Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Tadziczka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Tadziczka

  1. Yza... mój Filipcio nie miał absolutnie żadnej reakcji. Ale to normalne...może też być zmniejszony apetyt, czy też luźne stolce...a nawet biegunka. Także spokojnie!
  2. Yza a skojarzeniową robiłaś 5w1? No właśnie ja się zdecydowałam na tą 6w1 i cały czas myślę, cy robić te rotawirusy czy dac sobie z tym spokój? Bo peumokoki robimy dopiero w drugim półroczu życia. Mój wojownik leży sobie w łózeczku spokojnie, ale żeby mił usnąć to mi na to nie wygląda! Kiedyś gratuluję sesji:) A Aniula do Ciebie mam pytanko...tak z czystej ciekawości, czy szukając opiekunki szukacie Szwedki czy raczej Polki lub jest to Wam zupełnie obojętne? A jak Donio chce Ci dać nockę zupełnie wolną to korzytsaj...:) Z jedzeniem to sobie poradzą. Chociaż przyznam się, że kiedyś mi Witek proponował, żebym poszla do drugiego pokoju spać a oni już sobie poradzą, to się nie zgodziłam, bo nie byłam aż tak zmęczona. Czasem tylko uda mu się tak mnie wykiwać, że prześpię karmienie i Witek to zrobi za mnie:) O Filipek leży spokojnie to się zajmę zdjątkamii Wam nowego Filipcia pokazę:)
  3. A ja dziś cały dzień spędziłam poza domem u rodziców. Dopiero niedawno Witek nas odebrał! Byłam na przecenach...hurrraaa:):):):) Nakupowałam sobie kilka rzeczy, ale cały arsenał kupiłam dla Witka. Nawet jest zadowlony, a to straszna maruda z reguły:) Fotki Filipka oczywiście załączę i pokażę Wam mojego giganta:):):):) Tylko szanowny Filipcio musi pójść w tym celu spać:) Oczy ma na zapałki, ale dalej walczy. Zaraz go wykąpiemy i może koło 20.00 uda nam się go pozbyć:) I spędzić miło wieczór! Co do deprechy związanej z byciem wyłącznie na zawołanie maluszka, to ja już to miałam i boleśnie przechodziłam. Teraz się troszkę pozbierała, bo zawzięłma się i wracam do normalnego życia! No i wyobraźcie sobie, że kupuję samochód:) Tylko ja szukam takiego starego grata, żeby sobie jeździć tylko do pracy, bo W. też musi dojeżdżać, a ja będe musiała Filipka o babci odstawiac najpierw, więc warto by było go jakąś bryczką podwozić. No i się dorobię własnego autka:) Wszystkim wam życze udanych zabaw na macie:) My mamy najprostszą matę z Canpolu....Matę w stylu ZOO. Spełnia swoje funkcje a kosztowała tylko 69 złotych, więc jest Ok. Można do niej doczepiać dodatkowo zakupione elemnty. Tiki...Ty chyba pisałaś, że następne szczpionki chcesz Igusi robić skojarzone, a mi pediatra mówiła, że jak się zacznie już np. normalnie...to trzeba tak do końca, albo jak już się szczepi 5 w1 czy 6 w 1 to do końca tak trzeba. Dlatego się dopytaj, bo może ja coś tam źle zrozumiałam, ale żeby Igusi biedy nie napytać!
  4. Grudnióweczo, mała poprawka...on miał wcozraj 11h aktywności:):):) Generalnie przez większość czasu leży sobie albo w łóżeczku a ja koło niego siedzę gadam, albo sam sobie poleguje a ja zaglądam do niego co jakiś czas. Albo lezy na naszym łóżku i wtedy sobie sam znajduje jakiś punkt. Albo pod karuzelką i tak nam schodzi. zawsze zaczyna się robić marudny jakies pół godzinki przed porą jedzenia i wtedy na te ok 30 minut próbuję mu wciskac smoczka. Czasem uśnie na troszkę ...różnie to bywa. ALe jakoś jak jest aktywność to nie narzekam...bo np. teraz leży w drugim pokoju pod karulzelką a ja sobie tu piszę. Czasem wezmę go do leżaczka jak np robię coś w kuchni i wtedy on ma tam dużo punktów do gapienia się!!!! No i ważny punkt spacerek.... schodzi 1,5 godzinki (wtedy zazwyczaj śpi), ale np. dziś leje i nici z tego. Kala...to na fajną promocję trafiłaś!
  5. Aniula, obejrzałam sobie galerię fotek Erika.... i to dopiero jest kawała faceta:):):) Ja myślałam, że mój ludek taki wielgachny, ale widzę że Erik podobnie:) No i widać jak się mu już buzialek zmienia. Już takich rysów chłpaczkowych dostaje...zmienia się Twój synek:) No i pięknieje z dnia na dzień:) Mój zresztą też:) Wstał mi dziś o 5.30...ale dał się kimnąć ok. 6.30 więc mam chwilkę dla siebie! Dzisiaj mamy w planach bardzo dużo rozrywek. Odwiedzić babcię..., może nawet skoczyć na przeceny do sklepu (te przeceny to dla mnie oczywiście:)) no i chciałam jeszcze do pracy z nim wpaść,a le to chyba inym razem...może pod koniec tygodnia. Zobaczymy jeszcze! Dlatego pozdrawiam wszystkie mamuśki, a małej Lence gratuluję z okazji skończonego 1 miesiąca:)
  6. Selesta...właśnie oglądałam z mężem zdjęcia Twojego syncia i tam masz fotkę jego nóżki...tzn. Twój maluszek leży z gołymi nóżkami, no i my własnie mówimy sobie, że nasz to taki byku przy Twoim okruszku, dlatego życzymy Ci aby Twoje słoneczko jak najszybciej osiągnęło wagę...przynajmniej 2500gr, aby nabrało potrzbenego tłuszczyku do ochorny przed zimnem:) Dziewczynki a ja tez nie jestem okrutna i się z małym całuję i pzrytulam.... chodzi mi o to że nigdy nie biegam z nim po domku. Ale buzaików to u nas masa leci:):):) Najbardziej lubimy dobie leżeć obok siebie...wptrywać się w siebie, a ja mu wtedy cmoczki w polisie a on się śmieje! A ja Wam jeszcze jedno napiszę, że ludzie to nie mają granic w odwiedzinach albo to u nas w domu im się tak dobrze siedzi...po 5 godzin normalnie!!!!! Czy oni nie widzą, że my mamy niemowlę w domku! A była koleżanka...ta co dzieci się boi...i nawet ona mi 100 rad do opieki na niemowlęciem dała! Ludzie to chyba tak lubią. Muszę pamiętać, żebym ja się nie wymądrzała jak jakś koleżankę z nowordkiem odwiedzę:) A jeszcze Filipek dzisiaj zrobił mi taką kupkę brzydką...lekko zielonkawą...jakby ze śluzem, ale nie panikują narazie, bo tylko smugi zielone w niej były, a wczoraj nie robił więc może jakies nagromadzenie. ZObaczymy jak się sytuacja rozwinie! Jeszcze tylko przypominam... że jutro dzień babci a pojutrze dziadka:) Nasze dzieciorki nie za bardzo złożą życzenia:):):):) Dla babci od Celi.... tzn. mamy J....to się wielki kop należy!!! I książka... jak nie wtrącać się w czyjeś życie! Pozdrawiamy...a i dziś musiałam mu 68 rozmiarek założyć:) Wielki facio:) Już niedługo musze Wam nową serię zdjęć zamieścić:)
  7. Celi..ja to Ci naprawdę współczuję tych babek i teściowych, co to Ci niedźwiedzie przysługi wyświadczają. Moa teściowa też ma obsesję rączek...tylko ja nie daję i już....ja jej samej z F. nigdy nie zostawiam na dłużej niż 5 minut, ale i tak w kółko próbuje. Bo wystarczy, że np. F. zrobi to co pisać...czyli sowje gugu i stęknie, a ona już leci i mówi... O filipku jak Ci niedobrze...babcia Cię weźmie na rączki... a ja wtedy stanowczo podchodze i informuję, że babcia niestety nie weźmie go na rączki. Inny przykład.... Filipke leży spokojnie w swoim łóżeczku i usypia...podchodzi jego babcia i zaczyna...O Filipku, mamusia pewnie pozwoli Cię wziąć na rączki, a ja tedy wchodze i informuję, że niestetey, ale ni pozwolę go wiząć na raćzki, bo łóżeczko jest od spania a nie rączki, tym bardziej jak dziecko nie płacze! Jak mi kiedyś powiedziała, że przeciezon chce na rązki, to odpowiedziałam, że po pierwsze jak jje to powiedział skoro jest niemowlęciem, a po drugie... jak można chciec czegoś, czego się nie zna... bo jak już pisałam, ja ani W. go nie nosimy prawie nigdy! I masz Celi rację, że ponosi Ci ją tak ze 3 dni a Ty później żcyie skończysz, bo odzwyaczaić straaasznie trudno! Mnie Witek wspiera w tej walce jak może i chociaż tyle z tego mam!
  8. Tootsi, no rozstępów to ja nie mam, ale już wielokrotnie pisałam, że mam pupę murzyńską.... dzisiaj wieczorkiem sama poćwiczę a jutro nie ma szans...muszę zwiać na tą siłownie... w niedzielę mniej ludzi... wstydu nie będzie!
  9. Witam! Musze powiedzieć, że u mnie też miło się zrobiło:):):) Ja zupełeni enie mam takich oporów, że po porodzie to coś boli, w rećz muszę przyznać że cudnie jest! Filipcio dał się wyspac w nocy..obudził się ok.8.00! no ale jak się przez cały dzień nie śpi..tzn tylko 2 godzinna drzemka, to ja sobie nie wyobrażam inaczej! Teraz własnie jakimś cudem poległ w swoim łóżeczku! A mojego biednego WIteńka znowu wzywają do pracy!!!:( I pojechał! U nas strasznie dziś deszczowo i nieprzyjemnie jest! Dlatego siedzimy w domku, ale mamy gości nazaprasznych na dziś, jutro:) Jutro przyjdzie ta koleżanka...co Wam dawno temu pisałam, że jak jej sięmówi słowo ciąża albo dziecko to się krzywi.Zobaczymyjak zareaguje na Filipka! A co najlepsze nie wiem czy pisałam, że ta koleżanka jest pedagogiem:):):):) Mortonku, my go kapiemy w miaręnormalnie...tylko po porstu nalewamy mniej wody do wanienki i ilnujemy żeby się pępek nie zamoczył. Jest to niewygodne, ale co zrobić. Jakbym siękierowała tym, że dzici z pępkiem się nie myje to Filipek by już chyba śmierdział tak, że Ty w NY byś go poczuła:) Aga....gratuluję łóżeczkowych sukcesów:) Oby tak dalej. Tootsi... a Tobie życze sukcesów w znalezieniu nowego lokum..niedrogiego i fajniutkiego! A nasza Celi pewnie się przeprowadza teraz... z nieteściową:) Uwielbiam te jej określenia:) A i co do kupek to F. też czasem sobie strzeli podczas butli, ale wtedy natychmiast przestaje jeść. Przewijamy się i jemy dalej! Swanetko...mamuśko studentko..powodzenia! ALe niezła będzie Twoja podróż... giga torba. dwoje dzieci...:):):):) Oby nauka szybko Ci szła, a praca szybko się pisała! A obroniła jeszcze szybciej! Wszystkkim życzę miłej sobotki...a nocki jeszcze milszej!!!!
  10. A Celi z tymi bączkami, to Twoja malutka może być troszkę zagazowana. Ale jak jej podajesz troszkę Esputiconu to powinno przejść... wygazuje ją:) A AGa Ty się nie zadręczaj tym karmieniem. Ja wiem, że ja tu jestem szczególnym przypadkiem, bo nie byłam do tego karmienia zmotywowana i mało mi na tym zależało, ale nie uważam się z tego powodu za potwora i wyrodną matkę. Powiedzmy prawdę...mleczko mamy jest najzdrowsze, ale nie nalezy się obwiniać jesli zrezygnowało się z karmienia z różnych powodów...a Ty akurat dałaś popis swojej wytrwałości i w szpitalu się należałaś i wszytsko przetrwałaś, dlatego cudowna mamuśka jesteś:)
  11. Celi kochana... Ty po przejściach z dupką mnie rozumiesz! Ale ja tak robię... ok. 4-5 razy dziennie przemywam spirytusem...podwadzam wtedy wacikiem od każdej możliwej strony, potem kończę to okładem z nasączonego spirytusu. Wieczorem...podwadzam z wszystkich stron gencjaną... następnie moczę w spirytusie wacik i wlewam dosłwonie spirytus na pępek i zalewam to co pod spodem:( :( :( A to biedne dziecko płacze!!! Bo on tego nie lubi! I ja mu się nie dziwę. My już u pediatry z tym byliśmy, i położna mnie instruowała jak to robić, i była nasz koleżanka badać pępek...i pępuch nadal siedzi! Tragedia! Już nawet byłą mowa o tym żeby pójść do chirurga, ale ja się wstrzymuję.... dam mu jeszcze 2 tygodnie! Oby! A co dojedzenia...Celi to naprawdę sporo co piszesz...ale mój Filipke dokładnie tyle samo,jak nie więcej wsuwa...a dokładnie je 5 razy dziennie po 120 ml i 2 razy dzienie po 150ml. A i wypija wiecozrem 100ml herbatki rumiankowej lub ew. uspokajającej , a jakoś środku dnia ok. 50ml herbatki Plantex! Czyli obydiwe mamy dzidziolki żarłoczki!
  12. Filipco mi si ę wyspało... od 16 do 18.00 i teraz sobie grzecznie leży w łóżeczku i nawet jeść nie woła! To dobrze nocka będzie spokojna...oby:) Blanko, tak jak piszesz, to Lenka się całkiem przyzwoicie u babci zachowywała. Ja bym z takiej nocy była zadowlona! Może ona napawdę czasem nie dojada i marudna. Oby więcej takich spokojnych nocek! Celi... gratuluję postępów z pupką Ninki. Tak na pocieszenie Ci napiszę, że Ty walczysz z pupką, a ja nic o tym nie pisze już, ale ja nadal walczę z pępkiem!!!! To już zaczyna być koszmarne. Ja ma całe palce w gencjanie... bo na iweczór to a w dzień spirytus w ruch idzie! A ten pępek niby już...już, ale twardo się trzyma! A lekarz mi powiedział, że ona ma silną więź z matką... ja dziękuję...ile on się przez tą więź nacierpi! Także trzyamjcie kciuki za tego pępucha strasznego!!!!! Ja mam podgrzewacz z canpolu. Prosty...regulowane 3 poziomy grzania. Na najmniejszym utrzymuje właśnie stała temperaturkę, a na największym dogrzewa porządnie! Jestem zniego zadowolona! Yza..myślę, że na 4miesięcznego chłopczyka te garniaczki to spoko! A ja chyba się zdecyduję w przyszłości na koszulkę z kamizeleczką...taką sweterkową. Zobaczymy zresztą jaka temperaturka będzie i kiedy my go w końcu chcić będziemy. Aniula... super, że teraz będziesz klikac jak błyskawica:) A napiszmi jeszcze jakiej firmy masz terylizator OK? Zmykam...zaraz mleczko a potem liczę na spkojną nockę!!!! Wam też tego życzę i pozdrawiam!
  13. Aga, ja mam podgrzewacz do butelek. Przydaje się jak wodę za mocno wystudzimy, alebo do podgrzania koperku, rumianki i takich tam! I tak mnie kusi kupić jeszcze sterylizator, bo się przed chwilką poparzyłam wodą jak gotowałam butelki, a Aniula tak zachwalała!
  14. Tootsi mój też sypia praktycznie tylko na spacerze. Dzisiaj nie był, bo deszczowo, więc pewnie stąd mu się aktualna drzemka trafiła!
  15. Filipek wreszcie mi usnął... dzisiaj pierwszy raz od 8.00:) Ciekawe tylko na jak długo! A mam do was pytanie... czy Wasze maluszki zezują oczkami??? Bo mój tak i mama mi powiedziała, że to normalne, ale ja jestem przerażona jak czasem mi strzeli zezem i do tego jeszcze się uśmiechnie, no to kosmita zupełny...naprawdę:)
  16. Marteczko... z paznokietkami jest jak piszesz. Nózki wolno, a raćzki w zastraszającym tempie!!!
  17. Ale mi się spodobał opis Aniuli z podrzycaniem Erika Doniowi:) I jak fajnie Donio uwierzył, że jest cud tatą:) A wiara to podstawa i on teraz sam cudnie się czuje w roli ojca:) No i widzę, że Wy tu wszystkie takie podchody z podrzucaniem bebików stosujecie:) Ja jestem obsesyjnie za partnerswtem w każdym calu... i w opiece nad dzieckiem też! Powedzmy sobie szczerze, że i tak to u mnie wszystko się powywracało do góry nogami, bo najpierw ciąża, poród, a teraz siedzę z Filipciem całe dnie! Nawet nauka tylko do przypadku do przypadku! Ale Witek całe szczęście to rozumie...tzn... sam na to nie wpadł, ale odbyliśmy poważną rozmowę i my na zmianę siedzimy przy Filipku jak usypia wieczorkiem (tzn. co drugi dzień), a z nocnym wstawaniem jest tak, że każde z nas ma jedno:) Czasem ta osoba na drugie karmienie skorzysta, bo drugiego karmienia nie ma, ale to już jej fart:) A kąpiemy zawsze razem, ale to barku umiejętności kąpania w pojedynkę. W. wstaje o 6.00 do pracy, ale ja też mniej więcej o tej porze z nim, więc wstajemy po równo. Gorzej mu idzie z panowaniem nad płaczem Filipka, ale i tego powoli się uczy. On po porstu ma mniejszą odporność na jego kwęki i szybciej wymięka, a ja wiem, że płacze bo np. zmęczony i trzeb ago tylko uspokoić i nic mu nie będzie! Dzięki jego pomocy łatwiej mi to ogarnąć wszystko! A i on się do rewolucji przyzwyczaił i komputer ma, ale po 20.00 jak Filuś śpi, albo jak ja z nim siębawię i jest OK. A i dziewczynki co do łóżeczka i spania w nim... to przynajmniej próbujcie odkładac dzieciaczki. Ja rozumiem, że Wam szkoda, ale na dłuższą metę to dla ich dobra. Tam mają zdrowe materacyki, dużo przestrzeni, a miłości mamusinej i tak im nie braknie! Jeżli nie lubią spać włóżeczku, to spróbujcie pobawić się tam z nimi w porze aktywności, aż się dołóżeczka przyzwyczają! Mój Filipke co do spania w łózeczku to nie ma kłopotu, ale za to nie lubi drzemek w dzień...jejku on ma po 8-10 godz. aktywności dziennie! A ja razem z nim! W nocy jest nieźle, ale mógł chociaż troszkę w dzień drzemać!
  18. Aniula... Filipek tez tak ma... że jak mu się trafi obudzić ok 5.00 to ja taka zła się pętam do tego łóżeczka a tam na mnie czadowy uśmiech czeka ... no i już się tak nie złoszczę tylko siedzę jak czubek przy tym łóżeczku do 7.00:)
  19. Witajcie Mamuśki! Deprechę poporodową w mniejszym lub większym wydaniu to chyba każda z nas przechodziła! A ja o ile wczoraj obudziłam się nie w sosie, o tyle dzisiaj już całkiem, całkiem:) Filipek bardzo ładnie pospał w nocy...tzn. jedzenia to o nie przepuści, ale potem zaraz była kima i jest do teraz:) Aga...to super, że masz cudną teściową! A sama na pewno sobie super poradzisz! Chociaż to zawsze raźniej jak jest takie koło ratunkowe do pomocy. A wszystkie mamuśki karmiące i walczące o pokarm....jesteście wielkie! Blanko... ja na Twoim miejscu (tzn. gdybym tak częste pobudki) to już dawno bym się poddała i przeszła na sztuczne. ALe motywacja czyni cuda! A Twoja mama to chyba wzdłuż i wszerz NY z wózkiem przemierzy:) Przynajmniej pozna miasto! Aniual... za wczorajsze rozweselania dzisiaj ja mam dla Ciebie i mam nadzieję, że wczoraj kolki Was nie dopadły!!!! I dizisaj też nie dopadną!
  20. Celi kochana! Współczuję Ci kolek Ninki i tych ranek na dupce. Jesteś wspaniałą mamusią, bo się tak bardzo wszystkim przejmujesz i torszczysz o swój skarb! Niestety Ty się stresujesz przez to. Na kolki wybróbujcie ten Esputicon... może zadziała. Dziewczyny badzo sobie chwalą. Co Wam szkodzi... a na spanko w nocy i na zmnijeszenie napięcia zamiast pakowac czopek ku jej herbatkę uspokajającą z HIPPA. Jest dla niemowląt od 1 miesiąca więc spokojnie można ją podawać. Ja Filikowi po jego zagazowaniu podałam 2 wieczory i sobie odespał ładnie (po 12 godzin przez 2 nocki) A co do niespania w dzień... Filipek usnął dopiero ok. 14.00...(wcześniej jeszcze na sapcerku godzinkę) a obudził się ok. 5.00!!! Dlatego tym się nie martw! Na odparzenia na dupce nic a nic Ci nie napiszę.... bo ja zupełnie nic o tym nie wiem... a może jak Blanka pisała spróbuj z tą wzelinką!!! Co Ci szkodzi... skoro po robionej maści są ranki... to już na pewno gorzej nie będzie, no nie!
  21. Karolineczka... przegląd kup jak się patrzy:)
  22. Aniula.. to nockę podobną do nas mieliście! Tylko my jedliśmy ok. 1.00 a potem o 4.30:) a o 5.30.... POBUDKA!!!! No i oczywiście wojował aż do teraz! Wczoraj specjalnie liczyłam... miał 10 godzin aktywności... a i tak wstał tak rano! Co prawda my go kładziemy spać o 20.00 i dzięki temu zsykujemy wolny wieczór....ale za to straciliśmy poranki! Tak piszecie wszystkie o tej spirali, że może i ja się zastanowię. Na 3 lata ma się spokój.... a ja na bank w tym czasie dzieci nie planuję! A teraz uciekam do doktoratu...bo mama mi Filipka na spacerek zabrała żebym się pouczyła.. no zrobię obiadek i popiszę jakieś twórcze myśli!
  23. Aniula.... jak się po tym nie uśmiechnąć:):):):):):):)
  24. Mortonku, to Cię wymęczyli z tą spiralką, której nie da się założyć. A wiesz co... ja się na tym nie znam, ale jak ma się zrosty na macicy to chyba okres jest bardzo bolesny. Lepiej się tego wszystkiego dowiedz, żebyś cierpieć nie musiała niepotrzebnie! a ja dziś nie w sosie jestem. Wkurzyłam się troszkę na tatę Witka, w dodatku jakoś nie mogłam spać w nocy, a teraz jeszcze Filipek marudził przy porannym zasypianiu...a włąściwie nadal marudzi! Potzrebuję jakoś optymistycznego bodźca do życia!
  25. Jeśli chodzi o naszego księdza... to Was zaskoczę, bo powiedział, że z chrztem nie ma się co tak spieszyć... warto poczekac na ładniejszą pogodę!:):):) No to czekamy:) Tiki, ale Ci powiedział ten gin.... tylko kurcze ja na Twoim miejscu miałabym do niego żal o to, że musiałaś się męczyć. Przeciez mógł Ci wypisac wskazanie do CC i oszczędziłabyś sobie męczarni, a i Igusia wyszłaby z brzuszka mniej zmęczona. Karolineczka Oilatum właśnie też jest super! Używamy płynu do kąpieli z tej serii!
×