Tadziczka

Mortonku, współczuję okresowych bóli! Ja mam to za sobą... było bardzo obficie, ale za to całkowicie bezboleśnie! Miejmy nadzieję, że jak już będziesz miała spiralkę, to te dolegliwości się zmniejszą. Blanko... Twoja córusia chyba wyciska z Ciebie 7-me poty! Celi, a Tobie powodzenia w przeprowadzce! Pomęczysz się troszkę, ale będzie Ci dużo łatwiej, bo to zawsze w mieście i znikną wszystkie niedogodności, o których zawsze pisałaś. Wszystkim wyspanym mamuśkom gratuluję udanych nocy! U nas też było w miarę nieźle, biorąc pod uwagę że my po szczepionce byliśmy! Ogólnie ja teraz nauczyłam się kiwać Filipka z jedzeniem. Nastawiam sobie budzik na pół godzinki przed jego zwyczajową pobudką... np. zwykle budzi się w okolicach 2.00 na jedzenie. To ja już o 2.00 podchodzę do niego z gotową butelkąi on nawet nie zdąży się rozbudzić. Zjada na śpiocha i problem z głowy. Przy drugiej pobudce ok. 5-6.00 już tak nie robię, a on i tak sam zasypia! Dzisiaj spędzaliśmy cudny rodzinny dzień, bo W. miał wolne! O poranku się troszkę rozruszaliśmy.... jak Filipek spał i cudnie było, potem rodzinne śaniadanko (Filiepk leżał twdy na łóżeczku i się wpatrywał), a potem małe zakupki dla Filipka... tzn. musieliśmy uzupełnić zapasy ubrankowe na 68cm... bo już lada moment w ten rozmiar wejdziemy, a w szafie tylko kilka podstawowych sztuk było! No i poszaleliśmy! Takich męskich ciuchow mu nakupiliśmy:) No i długi spacer przy okazji był! A zaraz kolęda... przy okazji załatwimy sprawę chrztu... przynajmniej wstępnie!

O jakie tabletki Ci chodzi...antykoncepcyjne? Ale ogónie chwilowo żadnych tabletek nie biorę. Bo wizytę kontrolną mam dopiero 1 lutego. Wtedy lekarka coś mi przepisze, bo ja już na 99% zdecydowałam się na tabletki. Raczej nie będę o nich zapominać i dość dobrze je toleruję. 1%zostawiam na jakies nowości, jeśli mi moja gin zaproponuje!

Ilonka, ja już po okresie! Tylko że ja karmiłam.... 1 dzień:(

Ja mam dopiero 13 lutego. U mnie w szpitalu straaasznie długie terminy na usg!

No jak do tej pory Filipek śpi jak zazwyczaj...nawet troszkę ładniej a gorączki nie dostał nawet jednej kreseczki! Tiki... możemy skorzystać z całej ulgi! W przepisach nic nie ma o tym że dziecko ma być cły rok wychowywane. A przy okazji sama sobie na ten temat poczytałam. A tu masz ciekawy link o o uldze, i przy okazji forum:) http://www.gazetaprawna.pl/?action=showNews&dok=2121.11.0.39.7.1.0.1.htm

Hej mamuśki! My dzisiaj mieliśmy mega zajmujący dzień... chyba byliśmy pionierami jeśli chodzi o szczepienie, ale najważniejsze, że to już za nami. Filipek był szczepiony szczepionką \"6 w 1\" za 180,00zł. Nawet nieźle się trzymał! Teraz czekamy na rekację po... chociaż odpukać, ale narazie nic a nic się nie dzieje! Od razu po szczepionce zabrałam go na spacerek 1,5 godzinki zeby sobie wypoczął i potem już była ładna aktywność! Ciekawe jak przeżyjemy nockę! Celi...współczuję przemęczenia. A może spróbuj sobie Ninkę troszkę wyregulować...tzn. w dzień usilnie trzyamj się godzin karmienia. Nie pozwalaj przesypiać za długidch drzemek. Zawsze kładź spać o tej samej porze! Np. Filipek też czasem się wnocy budzi, ale my się wtedy z nim nie bawimy, a i tak leży przez te np 2 godzinki w łóżeczku i tylko mu smoczek podajemy jak zapłacze. Rozumiem, że Wasza sytuacj aciężka przez tą pupkę i wietrzenia tzn. macie większe ryzyko obudzenia, ale może spróbuj... a nuż się uda. Najwyżej przez 2-3 pierwsze dni będzie marudna. Tiki.... wywoływanie ze stronki internetowej fotojokera. www.fotojoker.pl i tam jest darmowy programik do zamawiania zdjęć i załączasz tam wszystko, wybierasz format. A dzieciaczki możemy odliczać w tym roku podatkowym!!!! Czyli się chociaż na jakąś ulgę załapiemy!

Tiki, Filipek nigdy mi tak nie usnął, ja uparcie kładę go spać w łóżeczku, ale gdyby mu się kiedyś zdarzyło, to chyba nie robiłabym problemu. Jeżeli to tylko w dzień i czasami, to chyba nie będzie to szkodliwe dla plecków. Podobno dzieci, które tak śpią, mniej ulewają.

Dziewczynki, zauważcie, że mail przy nicku pojawia się jak piszemy 2 kolejne posty po sobie! I wyskakuje każdemu, także to chyba jakieś ustawienia serwerea kafeterii. Ja dzisiaj się zmobilizowałam i zdjęcia do wywołania przygotowałam, Tylko jeszcze trzeb aje troszkę obrobić w programiku i wysłać (bo my wywyołujemy przez internet i do domku nam przynoszą odbitki). Bardzo to wygodne. A chwilowo mam wolne, bo przyszła moja amam i poszli z Filipkiem na godzinkę na spacerek:) A u nas śliczna pogodoa, no dosłownie jakby wiosna szła. Ja jutro o 11.30 mam szczepionki Filipkowe. Zdecydowałam się na skojarzoną.... głónie ze względu na kłucia, no i reakcję po. Filipek może dość dotkliwe przejśc reakcję poszczepionkową, bo jest na sztucznym mleczku.Ale przyznam się, że nie jestem do końca przekonana. A lekarze i położne wręcz wywierają presję na te szczepionki.... bo mają prowizje od szczepień i są bardzo nagabywani przez producentów! Przy okazji zważą Filipka i zobaczymy ile mój klocuś waży:) Ale myślę, że 5,5kg to on spokojnie osiągniE!

Witam mauśki i dzieciaczki! My dziś po nocy z przygodami, ale zawiniliśmy my z W. a nie Filipek! No bo obudził się w nocy na jedzonko i tak delikatnie kwękał i W. wstał zrobić wodę i potem się położył... Filipek jeszcze przysnął, ja też, no i Witek z nami... i spaliliśmy garnek! Po 2 godzinach obudził nas Filipek... który dosłownie wrzeszczał z głodu... no bo jakby nie było o nim zapomnieliśmy, a tu garnek spalony, szukamy nowego, znowu czekanie na wodę i Filipek z tego wszystkiego się obudził na dobre. I jak jż zjadł, to nie spał przez 3 godziny! Potem pięknie zjadł i śpi do teraz (no o 8.00 miał jeszcze przerwę na śniadanko). Ale mu urządziliśmy rozrywkę... no nie? Dziewczyny które karmią piersią przynajmniej gfarnka w nocy nie spalą. A dzisiaj idziemy do sklepu po minutnik:):):):):):):) A Aniula... powodzenia w szukaniu niani. Trochę pracy Was czeka. A pomysła domową kamerką bardzo dobry. Zawsze można potem skontrolować i być spokojniejszym! No i Erik będzie się musiał do nowej osoby przyzwyczaić. Ja też bym puściła Filipka do żłobka jak skończyła tak ok. półtora roczku i będzie już sam chodził i wtedy chodziłby do żłobka na 4 godzinki a 4 godzinki z babcią by był. Tak byłoby idealnie.... troszkę zabawy z dziećmi i opieka babci! Piszecie o psach porodowych, bo brzuszki zostały Wam po ciąży. U mnie z kolei brzuszek super zszedł.... ale tyłek.... tragedia. A na to co gorsze nie ma pasa. Takie rajstopy modelujące są, ale chyba lepsze są spacerki! Wykończę się zanim odzyskam dawną pupę, i uda!

Karolineczka... Patryś superasty:) Piszesz, że nie lubi kąpieli. Filipek przez ok. 2 tygodnie swojego życia też nie przepadał, a teraz już bardzo lubi! Jeśli chodzio typy niemowląt, to ja jestem mamą małego Wiercipięty:) Myślę, że bunt 2-latka w naszym wydaniu osiągnie swoje apogeum! Aniula... to sobie w dzień odpoczęliście skoro maluszek Wam spał od 10.00 do 17.00:) Oby tylko nocka była spokojna! U mnie w dzień take drzemanie jest niemożliwe. Ja kiedyś policzyłam, że on w dzień ma ok. 8-9 godzin aktywności... to moim zdaniem całkiem sporo! i ok. 4 godzin drzemek.../tak około/ a i dopisuję się do tabelki:) Aniula, a tą naszą tabelkę co stworzyłyśmy po urodzeniu wszystkich dzieciaczków możemy jakoś sobie zapisać na blogu????? Co Ty na to? Blanka teraz chyba zajęta malutką Lenką, ale może Ty albo Tiki znajdziecie na to chwilkę! Tadziczka.........+7kg.....Filipek 01.12....3630g-58cm..... tiki*.................+15kg....Iga 02.12....3630g-54cm.....4700g grudnioweczka2007...+7...Kubuś 04.12...3480-56cm Marteczka...+10.....Matylda 09.12......4400g-58cm....5000g-62cm aniuladoniula...+ 15kg......Erik12.12...4455g-56cm ....5830g-60cm karolineczka26 ...+15kg...Patryś 02.01...3520-56cm...

My juz po spacerku.... znowu się nałazililiśmy, tym razem we trójkę:) Byliśmy nawet na Wielkiej Orkiestrze! W tym roku szczególnie myślimy o tym wydarzeniu, bo nasz Filipek tuż po urodzeniu leżał właśnie w inkubatorku ufundowanym przez WOŚP. Zatem nigdy nie wiadomo co komu może się w życiu przydać! A teraz wszyscy łanie zjedliśmy obiadek... Filipek śpi, a mama i tata atakują kompy:)

A w kwestii tabelki... ja lubię się katować... i jestem za wersją z wagą naszą, bo to mnie ciut zmobilizuje do pracy nad sobą. A i w kwestii mobilizacji wczoraj zostawiliśmy Filipka u moich rodziców na 2 godzinki, a ja pojechałam kupić spodnie do ćwiczeń! Czyli pierwszy krok za mną. W środę idę na zajęcia ćwiczyć... zobaczymy czy wytrzymam kondycyjni, chociaz cudów się nie spodziewam.

Śliczna dziś u mnie niedziela! Jeszcze raz się powtórzę, że w tych naszych nocnych wstawaniach moim zdaniem to najgorsze nie jest to, że trzeb adac maluszkowi jeść, ale to żeby usnął z powrotem:) Dlatego Yza gratuluję!!!! I życzę słodkich snów! My dziś raczej nocka zprzygodami:) Zjadł o 20.30, powalczył, ale usnął i o 2.00 z powrotem jedliśmy i potem o 5.00. Potem już ok 8.00! Problem polega tylko na tym że od 2.00 do 4.00 wpatrwaliśmy się w siebie:) Ja ciut drzemałam, ale on wytrwale do 4.00 nie! Jak się obudził z powrotem o 5.00 to całe scześćie najadł sie i dał do ok.8.00 pospać:) Aniula...właśnie byłam ciekawa jak Wy to rozwiążecie z opieką nad Erikiem, bo m.in. u Was nie ma żadnej rodzinki do pomocy a Ty chcesz w miarę wcześnie wrócić do pracy. Ja już kiedyś pisałam że do 4.04 mam urlop mac., potem troszkę dobiorę urlopu wypoczynkowego i chciałabym wrócić do pracy ok.10 maja! No i rozmawiałam już z mamą i ona się może zaopiekować, tylko też bym nie chciała, żeby jak niewolnik u nas siedziała całe dnie min. 9 godzin dziennie. No bo praca min 8 godzin+ dojazd! Tym bardziej, że moja mama jest ciężko chora, więc to dla niej wyczerpujące. A na teściową hyba jednak nie moge liczyć. Ona raczej oczekuje, że ja się zdecyduję na urlop wychowawczy, ale ja nie planuję, więc raczej nam niezbyt pomoże, tym bardziej, że przedłużyła kolejną umowę u siebie w szpitalu (tzn. jest na emeryturze tylko dodatkowo pracuje tam jeszcze)! Idealnie byłoby znaleźć kogoś ekstra na kilka godzin w tygodniu, ale....kogo...tutaj jest pytanie! No i kto by chciał tylko na kilka godzin.... może jakaś studentka,no nie wiem. Ja na pół etatu nie mogę wrócić, bo potem nie odzyskam całego...więc się trzeba przemęczyć. Ale wiem, że i tak jestem w komfortowej sytuacji że chociaz mama pomoże! Dzisiaj znowu w planach długaśny spacer! Miłego dnia i Wam życzę! Tootsi...ja siedzę wytrwale w Pl i nic o paszportach u niemowląt ci nie powiem! Amerykanki muszą mieć , to jasne. I w Szwecji tak samo, ale u Cibie ciut inna sytuacja!

Yza... uważam, że super zrobiliście z tym wyjściem! Sfrustrowani i zmęczeni rodzice nie są dobrzy dla żadnego dziecka. Ja też planuję może w przyszłym tygodniu! a i te 7 godzin spania to tylko taka jednorazowa kacja u Filipka była. Generalnie ok. 5,5 lub 6 w nocy wytrzymuje! Karolineczko, ja nie mam takiego krwiaka ani nie miałam! Ja też uważam, że fajnie jak dzieciaczek ma rodzeństwo, tylko też samemu trzeba chcieć dla niego tego rodzeństwa!:) Nam Filipek chwilowo wystrcza w zupełności. Tak się z nim nałaziłam że aż mi nogi w tyłek wchodzą! A i mam pytanie do Aniuli, jak już będziesz chciała wrócić do szkoły i potem do pracy, to zrobisz z Erikiem? Bo na wiosnę Donio pewnie będzie pracował i to intensywnie, bo to sezon w jego branży. Myślałaś o opiekunce? czy sami będzieci sobie radzić? Kala... próbowałam gencjany! Efekt jest taki, że pępuch nadal siedzi, a ja mam opuszki palców fioletowe! Ale liczę że sam w końcu odpadnie!

Witajcie sobotnio! Dla Matylki spóźnione życzenia imieninowe ode mnie i Filipka:) Dzisiaj u nas pochmurno, ale i tak wybiorę się z Filipkiem na dłuugi spacerek, bo 5 stopni na plusie jest! No to już tak jakby wiosna. Aniula...gratuluję kąpieli! Wogóle Wam wszystkim zazdroszczę że możecie normalnie kąpać dziecko, bo ja niestety nadal uważam na pępuszek. Wczoraj była położna i powiedziała, że jak mu nie odpadnie w ciągu 2 najbliższych tygodni to idziemy do chirurga żeby mu eszcze raz pępuszek podwiązali! Aż mi się nie chce o tym myśleć. Całe szczęście w tym wszystkim, że pępek nie ropieje ani nie krwawi. A mi tak tych kąpieli szkoda, bo Filipek tak je polubił a ten pępuch się trzyma! a i jestem przeszczęsliwa, że nie pozwalałm nikomu nosić Filipka na rękach, bo przynajmniej narazie mamy spokój. Pomimo że mamy...szczególnie mama Witka dość chłodno na to patrzy. Ale Filipek jest przywyczajony do róznych form leżenia i dość dobrze to znosi:) A i leżenia na brzuszku też uwielbia!

Oj... Mortonku ja też wsuwam czekoladkę:)

Kala.. dzisiaj super cieplutko było więc na pewno nic Czesiowi nie będzie! Ja miałam dziś aktywny dzień. Najpierw była położna, potem poszłam odwiedzić moich rodziców z Filipkiem. Potem jeszcze spacer po mieście i tak nam zeszło 5 godzin poza domem:) Ale fajnie...częściej muszę tak robić. Dzięki temu Filip jest taki zmęczony, że znowu śpi a popołudniami często bardzo kwękał. No i ja miałam rozrywki troszkę i mama szczęśliwa.... bo Filipek się do niej świadomie uśmiechnął. O tych kropelkach Esputicon słyszałam właśnie że takie dobre, ale narazie nasze się też sprawdzają, więc nie będę zmieniać. Po tych spacerach to i mi się chce staaasznie spać:) Chyba padnę wieczorkiem!

To nie niestety u mnie ten Vibucrol średnio skuteczny, ale wszystkie moje koleżanki się też tymi czopkami zachwycają.Więc może u nas dolegliwośći były zbyt silne... no nie! A z Infacolu zrezygnowałam, bo wtedy, co mu się trafiło to zagazowanie, to przeciez brał regularnie Infacol No może nie tak regularnie, ale 3 razy dziennie to dostawał i nie pomagało. Kurcze, ten mój Filipcio jakiś odporny na leki!

a i popieram pomysł Marteczki z tabelką!!!

Witam was o poranku! Filipek po porannym mleku pokwęka troszkę i w jakiś cudowny sposób usnął! Jak pośpi i potem znowu poje to się pobawimy:) Zrobiliśmy mu wczoraj takie szablony biało - czarne jak opisywała Marteczka. I będę mu dziś pokazywać. Marteczko, po cc następna dzidzia to najwczesniej za 2 latka. Tak mówili w szpitalu mojej siostrze jak urodziła swoją córcię. A ja niestey dochodzę do wniosku, że to chyba będzie moja jedyna dzidzia.... no może za ładnych kilka lat zmienię zdanie. Witek to chyba już wogóle by nie chciał więcej dzieci. Narazie nie mówi głośno o tym, że wogóle, ale powiedział, że przez najbliższe 5 lat to on nie za bardzo się pisze. No niestety tak jest, ze jak wraca z pracy to nie może cały czas a to na tenisa, a to na łyżwy a to na internet. Więc narazie skupiamy się na miłości do naszej malukiej pchełki Filipka:) i o kolejnych dzieciaczkach nie myślimy! A Filipek pobił w nocy swój rekord... spał ciągiem prawie 7 godzin. Ostatnią godzinkę ciut stękał... ale go to nie rozbudzało! Mortonku a Twoja Hania rośnie bardzo i to widac na zdjęciach! Bo przy okazji przejrzałam sobie zdjęcia wcześniejsze jej. Super dziewczynka będzie!!! A usteczka... przecudne:) Pozdrawiam Mamuśki... te wyspane i te niewyspane! Celi.... trzymaj sie... wytrzymacie te 2 dni!

Karolineczko.... super to wszystko opisałaś:) Najwaznijesze że Patryś już z Wami cały z i zdrowy a Ty dochodzisz do formy! Ale swoje też przeszłaś. Aniula, Marteczko, mój Filipek też czasem takich malutkich krostek dostaje i mi położna równiez powiedziała, że to zmiany hormonalne, ... no ale u mnie odpada jedna przyczyna tzn. to że zjadłam coś niedobrego, bo nie karmię! Aniula, ja dawałam małemu ten Infacol. A teraz mamy kropelki od lekarza. Lada moment a tutaj już każda z nas na kropelkach będzie jechała z maluszkiem żeby przetrwac bóle! A i Filipek też ulew, raz mniej, raz więcej ale co ciekawe tylko w dzień... w nocy nigdy. A w dzień też czasem bardzo dużo mu się uleje, pomimo że prawie zawsze szybko odbija. A i po porządnym ulaniu dostaje od razu czkwaki . Wasze maluszki tez tak mają?

Dziewczynki... czyli juz kilka nas rozpoczyna akcję gimnastyka, bo widze Kala że Ty też:) Co do odparzonej pupki, to ja jeszcze doświadczeń w tej kwestii nie miałam! Moge się tylko wypowiadać co do gazów:) A wiesz Celi w tym Bebiko Omneo to jest coś dziwnego. Mi w pszitalu pedoatra je polecił, pomimo że w szpiatlu podawali małemu Bebilon, no i ja kupiłam. Jadła przez 2 pierwsze dni w domku i miał wieczną biegunkę i odstawiła i wróciłam do Bebilonu. Masz rację że ta nowość z probiotykami dość specyficzna jest! A Witek oczywiście sprobował ego Bebiko Omneo, to pluł potem przez 15 minut! A mojemu Filipkowi bardzo dobrze robią spacerki, bo pięknie po nich sobie śpi!

Karolineczko, Patryś cudowny:) Rzeczywiście to nasz najmłodszy forumkowy dzidziuś! Czyli rok później od nas będziesz przeżywała pójście do szkoły i takie tam...! Marteczko.. fajnie masz że lasek blisko. My możemy tylko przy ulicy spacerować....albo jechać autem pół godziny do lasu! Pozdrawiam wszystkie forumkowe cioteczki w imieniu Filipka, który znowu spaceruje z babcią!

Yza..super, że Wojtuś już po i w dobrej formie! A z jedzeniem to dobrze, że nie daruje!:):):):) Vall, ja przyłączam się do klubu mamuś, których dzieciaczki tyją ponad normę. Ale ja już na ten temat rozmawiałam z położną. Ale powiedziała żeby się takimi rzeczami absolutnie nie przejmować, bo to po prostu duże dziecko. Bo mój Filipek wyraźnie widac, że je duuuużoo....czyli wypija ok. 870ml mleka dziennie + zawsze raz dziennie jakąś herbatkę 100ml! I cóż... przecież nie będę patrzeć jak z głodu płacze, ale je nie częściej niż co 3- 3,5godzinki. W nocy wytrzymuje już nawet do 6 godzin! Czyli chyba po prostu tyle potrzebuje. Jeśli dam mu mniej to uporczywie cmoka... i cały czas ssie kciuk aż się zdenerwuje. A w nocy by się częstwo budził. I co lepsze my dopiero za 2 dni wchodzimy w czas intensywnego wzrostu... ciekawe ile wtedy zacznie jeść! A i muszę się Wam pochwalić że wróciliśmy z W. do naszych pieszczot:) Akurat odczekaliśmy 6 tygodni... i od razu nam się humorki poprawiły! Nawet dzisiaj W. zafundował mi nockę bez pobudki...tzn. jakoś tak przymulił Filipka smokiem ok.2.00 w nocy, ze się nie obudziłam i go potem nakarmił, a ja się dopiero na pobudkę karmienie o 5.00! obudziłam! Super. No i troszkę zaczynam ćwiczyć w domku żebym na siłowni nie padła. Zaczęłma od ćwiczeń nóg i brzuszków. A pierwsze wyjście na siłkę planuję już w niedziele!

Dziewczynki zapomniałam Wam napisać, że pisała Yza i malutki Wojtuś już dawno po zabiegu. Lekarze mówią, że OK, chociaż yza wszystko bardzo przeżyła. Malutki nie jadł od 6.00 rano przed zabiegeim i dostał jeść dopiero o 15.30! To się wygłodził strasznie no nie!