Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Tadziczka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Tadziczka

  1. a zapomniałam Wam napisac dobry tekst Pani ze żłobka: ale my rozmawialiśmy o chłopczyku rok i 2 m-ce... ja mówię, no tak 1 r i 2 m-ce... a pnia na to.... ojejku...chłopczyku jaki Ty jesteś duży:):) Będziesz anjwiększy ze wszystkich dzieci w grupie:)
  2. Wojtuś będzie 12 lutego...bo domyślam się że to luty.... na szczepieniu... a biedny Filipek będzie płakusiał w żłobku...
  3. dzień dobry:) współczuję ząbków... i bólu i niewyspania... Tiki... cięzko np. mi o tym mówić, bo nei znam takiego bólu i nie wiem, co rozsądnego mogłabym powiedzieć, żeby nie zabrzmiało banalnie i głupio. Współczuję bardzo wszystkim, którzy stracili dzieci... A teraz ciut optymistycznie .... Marteczko, wszystkie koleżanki z pracy twierdzą, że drugiej ciąży brzuch jest większy, ale tylko do pewnego etapu. Potem się wyrównuje:) Także głowa do góry. No a może rzeczywiście towja córeczka taka pkaźna już:) My byliśmy w żłobku...wszyscy 3:) No i oczywiście Filip nie zawiódł moich obaw... siedzimy, gadamy z babką.... babka zagaduje do Filipka a on oczy w 5zł... i lęk wielki na twarzy... no ale się chociaż nie rozpłakał:) Jestem z niego b. dumna:) I wczoraj byliśmy na kapetkowych zakupach i pozwalał Paniom mierzyć buciki i też pomimo że oczy wybałuszał to zachował kamienną twarz i pozwolił dotknąć się OBCYM:) Ale do żłobka idziemy w środę za tydzień. Tak się z umówiłam jak Filipek będzie zdrowy. I zacznie się jazda. Już tym paniom współczuję.....
  4. qrcze... naprawdę niefajnie z tym waszym przedszkolem wyszło.... szkoda mi Erika... a zdrugiej strony zazdroszcze nastawienia Erika do innych ludzi... nie to co u nas... pewnie będzie histeria na maxa. A właśnei ja jutro idę na rozmowę do żłobka... zobaczymy co z tego wyniknie...oby nie zrobili nas tak jak Erika. a apropos naszego dzisiejszego poranka, to stoimy rano na parkingu, i mówię Filipek zrób tacie papa...no to zrobił i W. poszedł do swojego autka, my do swojego, a ja patrzę a Filip całą drogę powtzarza, \"tatataa papappa, tatatat pappapa\" i macha rączką.... nawet jak go zagadywałam , to nie przestawał machać:) ...chyba ktoś tu pokochał bardzo swojego tatę:)
  5. no to na dzień dobry Mortonku...nie mam pojęcia...przy 3dniówce coś dziewczyny pisąły o wysypce i chyba katarku? a obejrzałaś jej dokładnie zębolki? Może coś Wam rośnie nowego? Edko.... no to nam przykadziłaś:):):):) no to kiedyś jak sie jakoś porządnie skłócimy, to będę musiała Wam to dokładnie opisać, żeby obraz W. nie był taki cukierkowy:):):) A jeszcze temacie drugich ciąż.... IIgie dziecko z wpadki dobra rzecz.... omija się wiele godzin dyskusji mieć czy nie mieć, omija się dylematy na temat własengo rozwoju ...tylko idzie się na żywioł:) Zmykam pracować:)
  6. a my dzisiaj jednak wybraliśmy się na wycieczkę do Wawy do brata Witka ...i dobrze, Filip się pobawił:) A ja obejrzałam u nich musical mamma mia... Filip jadł pizze domowej roboty:) I bardzo mu smakowała:) Aga.ja też dzisiaj ujrzałam postęp na drodze ku samodzielnemu chodzeniu...mega odrywanie + non stop też chodzi na kolankach tak jak u was. Czasem sam wyrusza na podbój świata...niestety na b. króciutkie 2kroczkowe dystanse:) Ale za to b. czule i cudnie całuje...i po jego buziaczkach człowiek cały zaśliniony:):):):) He.... Celi...to Ci się facet żądny potomstwa trafił:) Tak się składa, że my z W. też sobie dzisiaj tak w tym temacie pogadaliśmy, tylko u nas nie ma nacisku. Ani ja ani on nie chcemy dziecka teraz.... W. przyznaje, że w przyszłości (za ok.3-4 lata) by jedno jeszcze chciał, ale pow. że to ma być tylko moja decyzja, bo widzi, że dziecko uderzyło głownie w moje obowiązki i mnie nie chce więcej obicążać. Niemniej mi się nei za bardzo uśmiecha do powrotu do noworodka.... tylko tak sobie pomyślałam.... nie jesteśmy mega rodzinni, nie utzrymujemy generalnei kontaktów z dalszą rodziną.... jeśli nam się umrze...to zostanie sam... wiem, wiem, pewnie dużo wcześniej Filip kopnie nas w tyłek i pójdzie sobie w świat z jakąś bliżej mi nieznaną laską, do której będę non stop wydzwaniać i mówić jej jak dziekco ma wychowywać:), ale zawsze.... myślę, że jak będzie dorosły powinien mieć jakąś rodzinę bliską...z którą będzie spokrewniony. No i mam tu dylemat. Myślę, że za kilka ladnych lat ( o ile nie zatopię się w luskusie spokojnego życia) zmienię moje nastawienie i o ile uda mi się donosić jeszcze jakąkolwiek ciąże ... będę miała sweet baby:) Priorytet na dziś jest inny... Ty mówisz że nie masz 3-4 lat na rozmyśłania (ja za 4 lata będę miała 32...więc jeszcze w miarę)...więc rozważ sobie wszystkie za i przeciw... jak tam u Was jest.... facet nei powinien naciskać, tym bardziej w waszej sytuacji kiedy to tylko Ty zajmujesz się Ninką, a on dużo wyjeżdża. Nie wiem, jakie ma argumenty, jeśli tylko takie że ma ochotę drugie baby to słabe... DECYZJA JEST TWOJA:) Choć powiem Ci szczerze. bardzo byś mnie zaskoczyła, gdybyś się na drugie baby zdecydowała;):):):):) Sorki, że tak tylko do Celi:) Matylek II super dziewczynka:) Aga, nei martw się.... nei możesz odpowiadać za innych ludzi! Choć przyznaję mnie też takie sytuacje wkurzają.... jak coś nie zależ ode mnei a ludziom w oczy świecę. A teraz zmykam do męża...bo mamy randkę w drugim pokoju:)
  7. Celi, ja też cchę stronkę www:) Marteczko, poprosze Motylka:) Nadal czuję sie paskudnie.... w głowie mi się kręci, znowu wymioty i nadal na bakier z jedzeniem , musze się b.zmuszać i w małych ilościach coś tam przegryzać. Aniulka, ja nie oglądałam tego filmiku.... wiecei mnei cały czas nęci ten b. button:) Synek coś zmienia w ustawieniach netu, ciekawe czy post pójdzie. jeszcz statek:) Mamy taki z fisher price... http://www.allegro.pl/item534098019_statek_zaskakujacych_zwierzat_fisher_price_2008.html
  8. ojciec mojego dziecka śpi, dziecko się bawi, a ja oczywiście mega chora:) Wczoraj wróciłam z imrezi już po 22.00 z mega drgawkami... temp. 39,5...no koszmar jakiś, a dopiero przedwczoraj skończylam antybiotyk. Co do Waszej serii pytań, to najpierw te Marteczkowe:) 1/ zawsze najpierw się uboeramy, potem jemy:) Jak jest weekend to się najpierw poprzytulamy na dużym łóżku i obowiązkowo poczytamy o poranku, ubierzemy się i kaszka:)... w tygodniu, same wiecie jak to u nas jest:) Budze Filipka..szybko jakś książeczka ( bo on tego nie daruje) i w drogę:) i dopiero u babci dajemy kaszkę... 2/ co do pieprzyków, to Filip ma 2 - jeden na policzki, drugi na pośladku:) 3/ uszka czyszcze patyczkami, ale przyznaję się, że nei robię tego codziennie.... noska nie czyścimy nigdy. Filip reaguje b. nerwowo na Fridę. Czasem nawilżamy tylko sprayem. 4/ Tak, Marteczko b. Cię lubię a nwet powiem za co:) Za szczerość:) Bo zauwazyłam, że jak my czasem zadajemy jakieś pytanie to szczerze starsz się każdej doradzić:) Tak było np. w przypadku Izy, fotek, mojego żłobka itp:) Myślę, że napisałabyć nam prawdę nawet gdyby ona mogła się nam nie spodobać do końca... i jakkolwiek to zabrzmiało naprwdę Cie za to b. lubię:) i za kilka innych rzeczy też:) Teraz pytania Aniuli.... Na poczatek Aniulko też Cię lubię:) (to było ponad programowo) - za optymizm.... nawet jak jest ciężko to jesteś takim naszym promyczkiem z drugiej strony Bałtyku:) I za to, że zachęciłaś mnie żeby więcej kupowac maluszkowi:):):):) no teraz pytania : 1/ rzadko jemy cytrusy...czasem mandarynki, kilka razy anansek był w sałatce, tak samo kiwi. Filip będzi eniestety w tym względzie pokrzywdzony, bo jego mamusia nie bardzo lubi cytrusy... 2/ Kawa w ciąży...jestem na TAK. całą ciąże piłam, ale nie więcej niż jedną. Piłam oczywiście słabą i z mlekiem, ale piłam:) 3/rączki.... no czasem jak mi podejdzie to wezmę, ale strama się czymś zająć i pokazać żeby odwrócić ode mnei uwagę. Bierzemy się na rączki zawsz ejak wracam z pracy...wtedy on do mnei wybiega i wyciąga łapki i musimy się chwilkę poprzytulać:) 4/kanapki ze skórką, ale w kostkę..wtedy jest w stanie pojeść je sam:) no to tyle...ale mi wyszło a jeszcze coś tam chciałam
  9. Marta, my mamy z Nivea... strasznie spieniony on nie jest...ale jak odpowiednio dużo nalejesz to masz kąpiel mega piankową:) i duży plus, bo ładnie pachnie:)
  10. Marteczka... ja właśnei wysłałam W. na zakupy.... a jutro będę piekła ciasto:) Więc wpadaj i obadaj się z nami:) co do pracy, iża to myślę, że powinnaś właśnie sobie stworzyć coś na kształto portfolo. Niektóre zdjęcia bardzo mi się podobają,a inne pomimo iż pewnie o dużym znaczeniu emocjonalnym na Ciebie, chyba się do takiej prezentacji nei nadają (np. brzuszki) Dla mnei super jest Sławek z kotem, WOjtek (bo to pewnie on) na leśniej drodze, gołąbeczki i coś tam jeszcze..... ogólnie uważam że powinnaś swpróbować:) Ja tak niefachowo oceniłam...bo ja się na sztuce fotografi wcale a wcale nie znam:) Madziamo, to chyba Ci złe fotki powysyłałam, bo tam widzisz drobną jakąś dziewuszkę:) A poważnie to ja tak wychodze na tle Filipka:) Dzisiaj zmęcozna strasznie i chyba tym razem nasza trójeczkę choroba chwyta!!! I mnei i W. i i Filip posmarkuje.... a miałao być tak pięnie ...planowaliśmy wypad do Wawy i spacer po Starówce:) a wiecie, że moje misio to sobie właśnie śpi:) Usnął mi w samochodzie i tak już dobrą godzinkę pochrapuje.... a potem co w nocy??? ale cóż to chyba dzisiaj W. problem bo ja wybywam w miasto:):):)
  11. Madziamo, no napisz mi jal nas sobie wyobrażałaś nas:):):)
  12. Yza... i co idziesz na spotkanie???:):):):) w sprawie pracy oczywiście:)
  13. a dokupujecie osbie jazdy przed koeljnymi podejściami? Ja bym tal zrobiła. Anikaaa ja od razu informuję że nie obejrzę z Wami meczu. Ja sport rzadko oglądam...a poza tym no cóż nadal nie dorobiłam się tv:) więc nie ma szans...poza tym wychodze dziś na taką mini imprezke pracową... a chłopaczki zostaną.
  14. Madziamo, no to ja chcesz towarzystwa, to ja się zgłaszam:) Niestety nikt nie chce mi się wszkrabać na kolanka.... Madziamo, a napisz mi jak sobie mnie wyobrażałaś??? Please:):):):) A mój Filuś waży 13kg i ma 89cm długości:) to jest koleżka...a dane pochodzą z ostatniego szczepienia w grudniu!
  15. hej, hej:) Anikaaa... now łaśnie na B. Buttona do kina się wybieramy:) Bo my lubimy czasem się przejść jak jest okazja tylko:).... kiedy do kina damy radę pójść to już inna kwestia:) co do mojego braku apetytu macie rację, ze to może być ze stresu. I generalnie chyba zrezygnuję z tej Gazetki... nie za bardzo pasuje mi układ...wiecznie coś na już...później cisza, cisza i poprawki na JUZ! Ja tak nie pracuję. Chyba ich sobie daruję a zajmę się jakąś publikacją za gorszę albo za dzięku poważnym czasopiśmi naukowym:) Najważniejsze, że rodzice zaakceptowali żłobek:) Nawet może w duszy im troszkę ulżyło.... no to teraz pozostaje mi się tylko z tym psychicznie uporać.... Zmykam popracować, bo c o prawda z gazetki raczej rezygnuję, no ale jeszcze na koniec chcę im coś wysłać i rzy okazji troskzęopierdzielić za niesłowność:)
  16. a o ile ja wczoraj maiłam chandrę, to dzisiaj jestem już w skrajnej depresji!!!!!!!!!!!!!! Koszmar jakiś się dla mnie zaczął..... ze zdrówkiem i z Filipkiem oki, ale reszta leży.... właściwie to mam też pewien problem zdrowtny ze sobą.... nic nie jesm. Nic mi nie smakuje... wiem, dieta cud, ano ale długo tak nie pociągnę. Chyba czeka mnie wizyta u gastrologa... Grudnióweczko, fajne to przedszkole:) Właśnie dla mnie żłobek też jest wybawieniem, że nie będę od nikogo już zalezna. ... tzn. tak generallnie, bo pewnie coś się czasem wydarzy. A powiedz mi jeszcze jak Twoj ateściowa zareagowała na wieści o rtym, że podjęliście decyzję o posłaniu maluszka w daleki świat:):):) Co do ciązej kolejki, to ja tuż za Grudnióweczką się ustawiam.... Czyli obstawiam dla siebie koniec kolejki:):):)
  17. Celi.... hehe..Twoja lalunia zmodyfikowała gusta.... :) Masz rację Celi to chyba chandra ...i u mnie jak się wali to seryjnie... I jak coś nie wyjdzie to od razu się złoszczę.... i bardzo się dołuję.... nie mam pojęcia co z tą moją chandrą ma zrobić... słodyczami już się objadłam... nie dam rady więcej:)
  18. hej, hej:) tak tylko na dzień dobry:) bo mam jakiś taki nastrój do bani.... i nei wiem czy mi coś pomoże... Marteczko, Madziamo foteczki wysłane:) Madziamo tobie wysłałam już zanim napisałaś... tak jak wysyłałam do Marteczki, to i o Tobie pomyślałam:)
  19. Edko, niektóre te imiona naprawdę super:) Marteczko, wysłałam CI na maila te Filipki, które dziewczynki mogły obejrzeć na n-k:)
  20. No i proszę teraz zamiast kończyć pracę,t os iedze w imonach:)
  21. Malwinka:) Przeliterowało mi się...bo za bardzo mi się do domu spieszy:) A w przyszłym tyg. mam rozmowę oficjalną o przyjęcie do żłobka:) Qrcze...musimy się przyzwoicie zachowywać, bo nam dzieciaczka nie przyjmą:):):):)
  22. Mi się jeszcze bardzo podoba z imionek na M Maliwnka:):):):)
  23. Marteeeczko, mi się bardzo, ale to bardzo podba tez Marcelina:) I chyba z tych wszystkich wybrałabym Marcelinkę:)
  24. Gratuluję córusi Martysi:) Jeśli zastanawaicie się nad imieniem Martynka, to Wam tylko powiem, że mi się osobiście bardzo podoba:)
×