Tadziczka

Tylko Celi wersja \"już mam wszystko\" to mnie tylko częściowo ratuje. Bo i tak każdy dołoży swoje trzy grosze, o tym jak należy zajmować się niemowlęciem, czy tego chcę czy też nie:( Łącznie z moim teściem, który w życiu nie trzymał na rękach noworodka... ba nigdy nie przewinął dzieckka, ani go nie kąpał> To smutne ale prawdziwe. Moi rodzice generalnei jakoś niespecjalnie interesują się moimi metodami, bo wychodzą z założenia, że moje dziecko to mój wybór. Ale zabawny jest mój tata, któremu ze wszystkich dziecięcych akcesoriów najbardziej podbał się wózek:) I tylko nim się bawił, a reszta mniej go kręci. Czyli Aniula mamy kolejnego fana Jane nomada... mojego tatę:) Przez te moje żale nie pogratulowałam Swanetce dużego Kubusia:) A mortonku Tobie życzę powodzenia i pamiętaj że ewentualna cesarka nie będzie taka zła, pomimo że wolałaś inny poród! #mamy kciuki!

Nadiczko, nie martw się! Może poczuł, że już nie będzie jedynym mężczyzną w Twoim życiu i może zrozumiał, że trzeba ustąpić pola komuś innemu i dlatego tak gada. Tyle jego co sobie pogada, a Tobie jak smutno to może rzeczywiście jedź na tzw. mały urlopik w rodzinne stronki:) Wczoraj Celi złapała dołka a dzisiaj ja:( I to bardzo niedobrego, do tego stopnia że mam czas na różne rzeczy, ale mi się nadzwyczajniej nie chce. I jeszcze jak na złość... mówię Wam każdy mnie pyta, co jeszcze potrzebuję dla malucha, no to ja odpowiadam że np. buteleczki i takie tam, i zaczyna się akcja że po co buteleczki! Ja już się nawet nie nakręcam i nie tłumaczę, że pierś to raczej nie moja bajka, poza tym dziecko powinno czasem też pić, ale mówię, że chcę mieć. Ale i tak temat jest w kółko wałkowany pomimo że staram się grzecznie przemilczeć. I w kółko się muszę nasłuchać, że ja przecież nie wiem nic o dziecku i zmienię zdanie! To powoduje u mnie ataki złości, kumuluję to w sobie i chyba stąd zły nastrój. Całe szczęście, że W. rozumie wszystkie moje wybory i chociaż na tym polu mam pełny spokój i zrozumienie. Ale namarudziłam... teraz ja przepraszam, ale wiem, że WAm mogę bezkarnie marudzić!

Sss... jak to naprawdęmacica ćwiczy, to będziesz jak akrobatka z tymi licznymi bólami, które przechodzisz:) Widzisz, ja z kolei żadnych skurczy nie miałam, a rozwarccie 3cm było, dopóki go troszkę nie zamknęli... czyli reguły nie ma.

I przy okazji aktualizuję:) Zaczynamy dziś 35tg:) Ariaska......27....12.02.....26tc Dawid .........19.11.07....... Kielce ssss.......21....23.02.....33tc.syn ............30.11.07..........k/Wawy Marteczka.25....26.02.....35tc..Matylda.......03. 12.07.....Tarnów Vall..........28...03.03 .....33tc...Maksiu ...07.12.07.........Kraków małamii.....32................34tc...Tosia......07.12.07 ........Kraków matimama ..20..............29tc.....Wiktoria....08.12.07....ok.krak.< br /> Bona111....34..............30tc..(S)................08.1 2.07....….k/Wrocławia NIKI.. ......18.....2.03....34TC.....SEBUŚ.......8.12.07....Kra kow aniuladoniula.25..04.03....34tc...Erik.......09.12.07... Sztokholm- Poznan Yza23.....23........2.03.....34tc.... Wojtuś...9.12.07.......Lodz tiki*.......28......04.03.......31tc.....Iga...........0 9.12.07.. .Wrocław/Legnica Kasia1313....33........31tc.......Zosia......10.12.07 ......Częstochowa Wania.......23..........30tc.....(chyba)Synek ......11.12.2007……….Pomorze mari123......25........16tc............11.12.07… …………ok.Poznania celixx.........31.....04.03....33tc...........11.12.07.. .....podbeskidzie Edka28.........28.......06.03..........35tc...11.12.07.. ...Nowy Jork Malwinka......21.................10tc..........12 .12.07. ....Chełm Tadziczka.....26........35tc Filipek..........13.12.07(usg 19)...Płock. Swaneta....28....07.03.......34 tc.....12.12.07...Malmo kala.........21.........34tc........14.12.07( 24.11 wg usg)......śląskie Monia74.....33......31 tc ...Krzyś ..ok.10/13.12.07.........ok. Oświęcimia arla.......28...09.03.....32tc...Mateuszek...14.12.07 .....Katowice Vaeronica ....32....12.03.....32tc...ASIA...17.12.07r.......podlaskie patrycja22....22....08.03.......34tc..Kubuś .......05.12.07.....Białystok madziunska.....30....09.03......35tc..Szymuś..16.12.2007 . ......Gdynia blankaNY.......32...11.03....33tc ....LENKA ...18.12.07 ....Nowy Jork Eli.................28..15.03......30tc......synek. ..20.12.07...Ostrołęka mortonek_82...25...16.03....34tc HANIA.......20.12.07..Nowy Jork Aneciorka.....28..............31TC....Julita.......20.1 2.07.....Wawa andzia28 ......28.........14.03....27tc.....Synek.....21.12.07......o k. ŚWrocławia anulka_29.....29.....15.03 ..........25tc............22.12./31.12.07usg..k/Wawy Agnes2007.....29.....15.03.....30tc..córka....22.12.07 ........k/Wrocławia Eulalia........27.....20.03......31tc.....córka......23. 12.07.....Bialystok karola26.......26.............33t........Maksymilian.21. 12.07....ok.Katowic. karolineczka26.....26......18.03....34tc....Patryk. ..25.12.07/usg19.12..ok. Kalwarii Zebrz. Kiedyś........25.....23.03....28tc......Piotruś....29.12 . 07,wg USG 27.12.2007.....Kraków Refetka........25....13.03.......33tc.............30.12 .07......k/Ka towic NADIKAAAAA.....23.....25.03......31tc...........31.12. 07......Ostrołęka

To i ja dołączam się do wspólnego poranka. Właśnie piję sobie z Wami kawkę:) Nadiczko... wiesz, że jest taki program komp., w którym przerobisz sobie zdjęcia z kolorków na sepię lub czarno-białe. Niestety nie znam nazwy, ale jak nie zapomnę to się dopytam W. wieczorem, albo może któraś z dziewczyn zna nazwę. Te przejścia z lekarzami są poniżej krytyki. Wczoraj dodatkowo przeczytałam, co się wydarzyło w szpitalu, w którym ja chcę rodzić. Niby to było 5 lat temu i lekarz odpowiedzialny za to już nie pracuje, ale... zestresowałam się co nie miara. Oto link, jakbyście chciały przeczytać... i trzyamć za mnie kciuki: http://portal.plocman.pl/?option=akt&id=2716 Sss... fajnie, że jesteś z nami i nie urodziłaś we wszystkich świętych, bo kiepsko dzieciaczek by miał.... najpierw rano sto lat, a potem dyla na cmentarz:):):) A w ogóle to dotrwałaś już początku listopada, więc chyba teraz możesz bez żadnych stresów rodzić. Ja w sumie też dość dużo o Tobie rozmyślam... czy jeszcze sobie chodziśz, czy już rodzisz:):):) Mortonku, operacje przepukliny w ciąży są chyba dość powszechne. Wiem, że to dodatkowy stres, no i ciekawe jak z porodem, ale 3mamy za Ciebie kciuki wszystkie jak tu jesteśmy! Z taką ilością kciuków nie może się nie udać... prawda:)

Ktoś gościnnie pytał się o ceny położnych. Ja płacę 700,00zł, ale to nie łapówka, tylko cena zgodna z cennikiem szpitalnym!

Witam! Dzięki za wszystkie wasze uwagi dot. lakatatorów. Ja się skłaniam ku dwóm elektrycznej medeli lub ręcznego aventu. Problem w tym, że boję się że mogę nie za bardzo tolerwoać elektryczny. Dlatego jeszcze mam chwilkę na rozmyślania:):):) Ssss... jak nic będziesz pierwsza z nas:) A przynajmniej masz wszystkie regularne objawy przedporodowe. Dlatego odzywaj się regularnie, żebyśmy wiedziały... czy jesteś jeszcze w jednopaku:) Yza... to Cię lekarz wykończył. Niestety publiczna służba zdrowia wymaga dużo cierpliwości. Znając moje lenistwo to ja bym się nie kłóciła tylko zapłaciła im za tą wizytę i chciała mieć spokój. Ale dobrze, że walczyłaś! Ojejku miałam tyle do Was napisać i wszystko mi wypadło z głowy! Niedobrze już ze mną! AAaaa Swanetko.... oczwyiście ubawiłam się jak napisałaś, że tylko kasku Ci brakuje:) A i po Waszych wypowiedziach zrozumiałam że potrzebuję jeszcze jednego rożka, bo mam tylko jeden. Celi a Ty się nie przejmuje hormonkowym szaleństwem:) Już niedługo!

Witam już w sumie przedpołudniowo:) Ja ma dzisiaj zajęty dzień a jutro trzeba poświęcić troszkę czasu rodzinie, więc pewnie dopiero w okolicach piątku ponadrabiam to co napiszecie! Mój maluszek dzisiaj niezwykle aktywny:) Wczoraj kupiliśmy łóżeczko i W. od razu je złożył, i dobrze, bo zapaszek maksymalnie daje się we we znaki. Przy okazji kupiliśmy przewijak na łóżeczko i materacyk piankowo - kokosowy. Także zostały nam jeszcze dorbiazgi typiu kosmetyki, buteleczki, kilka rzeczy poporodowych dla mnie i takie tam! I pozostaje nam odliczanka:) No i mam kłopot z laktatorem... nie wiem, czy zdecydować się na elektryczny czy ręczny. Ceny są podobne, więc to nie jest argument. A Wy jak robicie? To że kupię go po porodzie nie rozwiąże problemu, bo i tak nie będę wiedziała, jaki mi będzie bardziej pasował. Napiszcie mi swoje opinie, proszę!

Jadę Aniula na zajęcia na dr. Tylko ja tam jeżdżę rzadko, bo mam tryb eksternistyczny i uczestniczę tylko w seminariach, czyli wszystko zależy od wewnętrznego samozaparcia:) Dlatego ostatnio przed terminem 0 się mobilizuję, bo potem na pewno większy deficyt czasowy będzie! A różnorodnośc w nas rzeczywiście spora jeśli chodzi o podejścia do ciąży. Ale to super. Zawsze można powyminiać poglądy i może do czegoś się przekonać, jeśli u innych się sprawdzi!

Aniula... nie, o tych dźwigienkach już wiemy. Zrobię Ci zdjęcie i prześlę na maila i będziesz wiedziała o co chodzi! A jak nie to może dojdziemy razem:) Dziewczynki teraz już się nie martwcie skróconymi szyjkami. A rozwarcie na 1 palec nie jest chyba takie złe. Nie chcę się powtarzać, ale w 26tg miałam rozwarcie na 3cm i jakoś nadal jestem z Wami w jednym kawałku:) Oczywiście po zastosowaniu leczenia:) Fryzjer się udał i to bardzo, a i byłam w odwiedzinach u koleżanki i w odwiedzinach w pracy! A jutro czas na mały wysiłek intelektualny, chociaż Pani dr odradzała i pow., że jak jej mam pytać o zgodę to się nie zgadza, ale mam dobre przeczucia:) Marteeczko te sesje fotograficzne super:) Nie wiem dlaczego, ale mnie najbardziej rozczulają duzi panowie z małymi bobikami:) Ja moim Panom zrobię może już za 1m-c taką serię:) A co do mleka to mi nie leci... ale wiecie, że dla mnie to wielkie szczęście, bo ja nie jestem na to psychicznie gotowa i chyba raczej w ogóle nie będę! Także mie dobrze jak jestem narazie zupełnie go pozbawiona!

Witam porannie! Ja mam dzisiaj fryzjera, ale bez większych rewolucji... tylko doprowadzenie się do przyzwoitości i skrócenie włosków! Mortonku łóżeczko super śliczne! A Twój brzuszek też... taka malutka płaska piłeczka:) ALe teraz spokojnie Cię już z brzuszkiem wyprzedziłam. A i dobrze, ż po zastrzyku już lepiej. Celi... dokładnie lekarz mówił o tych tabletkach anty, które podałaś. Mogą je zażywać karmiące kobietki. Vaeronica... ja się wcale nie spieszę i liczę na Sss, która może już rodzić bez obaw praktycznie od pocz. listopada, no i Aniuladoniula to nadal mój typ:) Nadikaaa, miłych zakupów! Może ta kurteczka i na krótko, ale przeciez nie możesz przez te 1,5m-ca marznąc, bo to niezbyt zdrowe. Lepiej odżałować i coś sobie sprawić na ten czas:) Swanetko... super, że już wróciaś i szkoda mi Cię z powodu tej ręki:( Moja znajoma to miała w nadgarstku i dłoni. Jak urodziła to ją operowali. Karolineczko... liście malin mi też polecali, jakbym chciała coś wywołać. A seksik... cóż szkoda, że to nie dla wszystkich. Pozdrawiam!

Rewolucja jak rewolucja. Sztuczne hormony w naszym ciele to zawsze rewolucja! Dlatego tak wiele osób jest przeciw antykoncpecji hormonalnej! Ja też zmykam spać. Dobranoc Marteeczko i wszystkim innym też:)

Nie pamiętam niestety nazwy zastrzyku. Ja ogólnie mam dobrą tolerancje, jeśli chodzi np. o hormonki, więc pewnie i zastrzyk byłby ok, ale problem u tych gorzej tolerujących, bo zastrzyk działa 3m-ce i nie da się odwrócić ewentualnych skutków ubocznych. Bo tabletki to zawsze można przerwać. Także jest pewne ryzyko nietolerancji tego zastrzyku. Ale jest bardzo skuteczny... daje 95% i wstrzymuje krwawienie na 3m-ce.

Marteeczko, ja słyszałam o karmieniu i o tym, że uniemożliwia zajście w ciążę, ale karmienie piersią tylko na początku wstrzymuje owulację a potem już normalnie.Dlatego ja bym tej metodzie nie wierzyła, chyba że miałabym ochotę zaraz na dzidziulka bis:) a tabletki anty podobno można, ale nie wszystkie. Są takie specjalnie przeznaczone dla karmiących.... tylko zapomniałam nazwę. Często stosują też zastrzyk hormonalny działający na 3m-ce... podobno nieszkodliwy. Plasterek odpada, ale pozostaje klasyka czyli środki mechaniczne! No i część kobiet źle znosi te środki... niestety:(

Marteeczko... mam zlecony mocz, morfologie, tokso, żółtaczkę, posiew z kanału i badania na obecność bakterii, czyli w sumie taka podstawa, ale troszkę tego wyjdzie. Tobie zleca pewnie jeszcze więcej, bo ja jestem przygotowywana do tradycyjnego porodu siłami natury, a Ty planujesz poród w wodzie. Więc u Ciebie to pewnie posiew z kanału szyjki oraz ogólne badania na czystość pochwy będą niezbędne, ale może się mylę. W każdym razie lepiej się przebadać przed terminem \"0\" :)

Marteeczko.... dzisiaj była antykoncepcja w okresie poporodowym:) Bo akurat był lekarz na dyżurze i miał czas, a Twój \"konik\" czyli połóg przełożony na za tydzień. Ale dziś u lekarki nie było tłoku i pogadałam sobie dłużej z jej położną i mówiła, żeby nie brać sobie do serca wszystkich tych teoretycznych faktów, bo każdy ma inną tolerancję bólu no i u każdego inaczej to przebiega. Tak samo jest z połogiem. Także może być lepiej.... albo.... gorzej... dramatyczniej i to też normalne! Ale za tydzień opiszę wykład:):):)

A ja się melduję już po wizytce:) I wszystko jest w najlepszym porządku... tzn jak na mnie! Macica się jakoś obkurcza, ale jeszcze wytrzyma i nawet nie będę już brała zastrzyków. Hurra! Zostaje mi tylko luteina 2*2tabletki i nadal mam być typowym leniem. Ponadto wzorcowa morfologia, mocz i zero puchnięcia, czyli jakoś się trzymam. Następna wizyta moje drogie 19 listopada i wtedy pozbywam się krążka. Mam być przygotowana na ewentualną akcję po zdjęciu i być spakowana do szpitala, ale prawidłowo to powinnam mieć jeszcze kilka godzin po, ewentualnie nawet kilka dni! :):):):) Także ja nie rodzę i będę się trzymać tak dalej:) A i co jeszcze położna załatwiona... prawie:) Maluszek waży 2400gr... czyli w 3tg przybrał 600gr:) Ale to dobry rozmiar podobno a duża głowka którą się martwiłam jest podobno cechą jego urody:) A i dostałam serię badań przedporodowych, ale to na za3tg. A i główka nadal w dole, czyli my się męczymy porodem naturalnym! Mortonku... to teraz sobie odpoczywaj i się kuruj z tej infekcji a Hanulka niech sobie tam siedzi w spokoju i nie szaleje:):):) Słodkich snów ode mnie i Filipka!

Mortonku 3-mamy kciuki:):):) A Emil... super reakcja:):):) Mam nadzieje, że się jeszcze nie rodzicie. I czekam na wieści! A u mnie też maluszek szaleńczo dziś skacze a ja obolała przez to chodzę. I wiecie co myślę, że przez to że wiemy już, że się zbliża czas porodowy, to my podświadomie reagujemy bardziej na wszystkie znaki z brzuszka! Ja już powoli się zbieram, bo jeszcze bankomat i szkoła rodzenia przed wizytą:) A dzisiaj chyba ten straszny temat o połogu:( Marteeczko obym nie popadła już w baby blues. A wieczorem zajrzę i wszystko Wam opowiem! Pa

Witam porannie:) SSS... jeszcze nie urodziłam, ale na kawę zapraszam:):):) A wogóle to ja sobie nie życzę takich snów. Ja tu czekam na kogoś kto mi opowie jak było:) A tak na poważnie to się ciesze, że dziś się dowiem, kiedy pozbywam się krążka. Odebrałam też wyniki moczu. Są ok, przynajmniej jeden kłopt z głowy:) Vaeronica... u mnie to byś małej nie przegoniła po placu zabawa, bo szaroburo jest strasznie. Taka pogoda do baru w sam raz:) Edko, super, że Buck wrócił jako dojrzalszy facet:) Może naprawdę tego potrzebował... takiego ostatniego powiewu wolności. Ja też Wam życzę dużo szczęścia i radości z maluszka:):):) A prezent chyba przywiózł trafiony... mjakmama:) Refetko, a Ty jesteś silna kobietka i na pewno sibie poradzisz:) Masz wsparcie rodziny i nie potrzebna Ci rola czyjejś pokojówki. Na pewno dasz radę!

Witajcie... praktycznie mnie nie było w weekend, bo mam u siebie siostrzenicę, a przez to cały czas coś robimy. Ogólnie dołączam się do ludzi z dolegliwościami. Tylko mi się chyba skurcze zaczynają powoli. Narazie leciutkie, ale chyba to już to! Tylko u mnie to idzie nie z dołu brzucha tak jak sss pisałaś, tylko z góry. Tak jakby coś z góry próbowało się w dół przecisnąć. A i do tego miałam dzisiaj jeszcze sen, że mi krążek zdejmie lekarka jutro:) Bo jutro mam wizytę i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, a ten brzuszek to pewnie się podświadomie denerwuje:) Blanka, pytałaś o moje osatetczne zakupki. Jednak wybieramy się na nie za tydzień. Ale za to kończymy powoli akcę pranie i prasowanie malutkich rzeczy. Myślę, że do końca tego tg się ze wszystkim uporamy:):):) Mortonku, wiem, że nie wartp Ci kupować mebli, ale masz rację z komodą. Przecież gdzieś Hanulka musi mieć swoje super ciuszki:):) Refetko, życzę powodzenia na zaliczeniu i przykro mi z powodu męża! Edko a Wam życzę powodzenia i poważnej, mądrej rozmowy:) I poukładania swoich spraw! I rozsądku dla Bucka:) A Tobie cierpliwości:) Nadiczko, ja też kilka razy byłam sama w szkole rodzenia. Ale część dziewczyn też tak chodzi. Trudno... pracować kiedyś trzeba:) Vaeronica... a mam pytanie do doświadczonej mamusi:) Bo ja tez bym chciała tetrówki używać. Czy stosowałaś je też w nocy? Czy w nocy ułatwiałaś sobie życie pampersem. Bo ja tak właśnie chciałam. Na dzień tetra a na noc i spacer pampers lub podobne. A ja w tych moich bólach miałam jeszcze wenę twórczą i się sporo dziś nauczyłam i nawet nowe teorie naukowe w głowie mi zakiełkowały:):):) Teraz tylko przelać na papier:) Jutro o 19.00 wizyta więc cały dzień będzie jak na szpilkach. Mam nadzieję wytrzyamć jeszcze te 2tg. Tego i Wam życzę:) Dla całej reszty Ssss, Marteczki, Yzy, Anety, Vall, Moni, Swanetki, Aniuli i tych o których zapomniałam

No zaczyna nam się weekend:) Karolineczko! Szkoda, że Wam tak paprzą ten projekt. Na pewno wszystko się dobrze skończy, ale ile się wymęczycie, to tylko wasze. Ale to każdy mówi, kto budował sobie domek, że swoje trzeba przy tym wycierpieć:) Nadiczko, takie spółki rodzinne to zazwyczaj porażka. Bo tak jak mówisz Tomek haruje a tamten koleś zielony jak ogórek, a pewnie pieniądze z zysku to na pół do podziału:( Aniula.... wczoraj cały wieczóre spędzililiśmy zW. na zabawie z wózeczkiem:):):) Odebraliśmy go ze sklepu i ten kolorek Coal nawet znośny. Oczywiście spaceróweczkę i fotelik mamy w Marine, a tylko gondolka w Coal. Ale zabawy co nie miara było. Później jeszcze będę miała jedno pytanie odnośnie jednej dźwigni, bo nie wiemy do czego służy, a instrukja niewiele o niej mówi, ale to potem:) Mortonku! Zrobili Cię z tym chirurgiem! Niech się chociaż Hanulka nie denerwuje i na pewno w czwartek i piątek wasze wizyty będą udane:) Moja wizyta już w poniedziałek:) Znowu pewnie nas pomierzą i poważą:) Bo tak mi się wydaje, że to moja przedostatnia wizytka już:):):) Potem krążek i hejka:) Dlatego wracam do mojego prasowania dzisiaj! Ale będę tutaj regularnie zaglądać!

Celi, co do tego dziecka bez ślubu.... ale ślub nie daje gwarancji stworzenia dobrej rodziny! A podbity koleś w szpitalu uuuff też bym przegoniła. A jak nie ja to jakaś położna na trasie do sali:):):):) A co do tych badań, to prywatne placówki mają chyba ciut inne zasady, bo ja to po prostu jadę jak mnie boli, tzn. ja akurat jadę na zdjęcie krążka i pewnie zostanę, ale ogólnie nie ma wizyt przedporodowych. A Celi i w tej prywatnej palcówce zrobią Ci włanie cesarkę na żądanie? Fajna sprawa.

Wiem, że zmieniam temat i podniecam się byle czym, ale wózeczek mam do dobioru dzisiaj, bo Pani ze sklepu dzwoniła :) I się cieszę jak czubek:) Już dziś po niego pojadę i Karolineczka..... Misiu będzie miał przejażdżkę:)

Celi, Ssss, coś więcej wie o tych skurczach. Przeżyła, więc dokładnie może opowiedzieć, bo my tylko gdybamy. Ale jakby nie było zawsze warto skontaktować się z ginem.

Celi, nie jesteś żadna zołza:) To ja mam zaokrąglony próg tolerancji, ale to z braku złych doświadczeń. Jakby miała jakieś złe doświadczenia, to też bym była ostrzejsza. Ale fakt, jak Ty leżysz obolała, to facet powinien przy tym szpitalnym łóżku siedzieć i dziękować że się dla rodziny poświęcasz:):):) Albo chociaż biegać z papierkami po urzędach:)