Tadziczka

Aaaa. Nadikaaa kupiłam kombinezonik w Cocodrillo:) Jak Witek wróci od rodziców to zamieścimy zdjęcie.. tzn wyślemy Aniuli i ona na bloga zamieści. Dałam za niego 139,00zł więc chyba nie tak źle. Wiesz ja jakoś nie wiem, gdzie u mnie mogą być komisy... znam ciuchlandy i wiem , że ludzie tam masę rzeczy znajdują, ale ja jakoś nie umiem. Dlatego ja będę się specjalizować w aukcjach allegro:) A i jeszcze z tym moim zwolnieniem, to zawsze myślała, że jak już lekarka mnie tam wyśle, to się wreszcie nachodzę po sklepach, a tu lipaaa.. trzeba leżeć. Także zaoszczędzę pieniążki. Tylko teraz na poważnie muszę dla siebie kupić ciuchy i podstawowe rzeczy do szpitala, jakby mnie tam wysłali szybciej niż mam ochotę. Bo w pon. idę tylko na zabieg i troszkę po nim.

Witam wieczornie! Ja też po wizyce i niestety nie mam dobrych wiadomości. Otóż pierwsza szokująca wiadomośc... ma rozwarcie na 1,5cm i gwałtownie skraca się szyjka a to zdecydowanie za wcześnie. Dostałam gogantyczne dawki luteiny (2*2 tabletki) i sterydy na rozwój płuc u maluszka. To mnie najbardziej przeraziło, jak lekarka powiedziała, że on musi być wcześniej gotowy, bo nie ma 12 tygodni:( Oczywiście od razu chciała mnie wysyłać do szpitala, ale się wybroniłam i jutr idę tam tylko na kilka godzin na jakieś badania a w pon. do szpitala na założenie krążka Pessar blokującego skracającą się szyjkę. Zalecenie... leżeć, leżeć... leżeć. Praktycznie wszystko zakazane, nawet obiadów gotować nie mogę. Oczywiście dpstałam zwolnienie w pracy na 30 dni (czyli do nast. wizyty) i koniec zabawy. Jutro idę tylko na2-4godzinki przekazać swoje sprawy i już mnie tam nie ma! Przez kilka godzin, bo wizycie byłam w wielkim szoku więc nic nie pisałam, dopiero teraz poleżałam i się uspokoiłam. Damy radę.. musimy dać radę:) :) :) A na pocieszenie lekarka dawno nie widziała kogoś o tak świetnej krzywej cukrowej:) wszystko na minimum... dlatego chociaż w tym smutku i samotności mogę wsuwać pączki:) :) :)

Aniula... Twoje GG... poproszę!

Co do Waszych problemów, które opisałyście wcześniej to ja ich jeszcze nie mam, bo brzuszek malutki, ale wiem, że się pojawiają. Ja miałam do tej pory brzuszek bardzo nisko osadzony, ale teraz się podwyższa i... powiększa:) :) Z rozkojarzeniem też tak mam, że czasem zapominam, alebo nagle się zamulam. Aniula, jak już kupię kombinezonik, to zamieszcze link na blogu:) Oj i musze Twoje GG znaleźć z moim numerem telefonu, żebyś mogła zlożyć relamację, tylko wiesz. Coś się nie zgadza, bo mi np. nie naliczyli za tego sms nic w fakturze i nie mam takiego sms wykazanego w billingu, który wczoraj dostałam. To może ja spróbuje jeszcze raz bo wtedy coś bylo nie tak. Co Ty na to?

Tiki, dobry pomysł z tymi ciuszkami:) A moje koleżanki miały juz domniemane dziewczynki, które rodziłyu się chłopczykami i na odwrót:)

Mój Płock oferuje podbny cennik:) położna 800,00zł, poród rodzinny też coś tam płatny. Naprawdę taniej wychodzi zdecydować się na cesarkę... niestety. Ja się przyłączam do klubu wizyt u G. Mam dziś na 15.30 i znowu przeczucie że Filipek stanie się Agatką:) A i synuś ma nową zabawę ... wkłada nóżki w żeberka... mówię Wam uczucie pierwsza klasa... muszę siedzieć tak prosto jak na gimnastyce korekcyjnej a i tak kłuje i wypycha kości:)

To iwem jaki wybrałaś Nadikaa:) Fajny też... też się zastanawima, czy obstawiać nóżki, czy łączony dół i potem mieć kurteczkę:) Tylko mnie ta zieleń urzekła. A ten Twój też widziałam, też mi się bardzo podobał. Oglądałam go najpierw i też się zastanawiałam.

Nadikaaa, a jaki kombinezonik wybrałaś w Cocodrillo? Bo ja wcześniej pisałam, że się jednym zachwyciłam i to było właśnie w Cocodrillo. Mój kosztował 140,00zł i był z ciemno zielonymi wstawkami. A Ty jakiw ybrałaś, bo ja tam wszystkie kombinezoniki przejrzałam dokładnie i na pewno się zorientuję:)

Myślę Agnes, że dobrze robisz z tymi ćwiczeniami. Tak lekarze zalecają basen ( u mnie odpada- ciągła infekcja) albo prynajmniej dłuuugie spacery:) Ale ja teraz od poniedziałku ruszam do szkoły rodzenia i w środy będę tam chodzić na ćwiczenia:) Mam nadzieję, że lekarka mi nie zabroni.

Co do rozstępów to ja używam Mustelli, dlatego że jako jedyny krem może być stosowana przez cały okres ciąży i do tego jest przystosowana. Rozstępów nie mam, ale jak powiedziała Tiki, zawsze lepiej uelastycznić skórę. Czasem też używam oliwki... myślę, że świetnie się sprawdza.

Wow Iza... Twój brzuszek jest ogromniasty:) :) :) I dobrze.. dzidzia ma dużo miejsca:) A ten mój dyrektor, co dziś przyjechał zazanczył, iż nie myślał, że jestem w tak zaawansowanej ciąży. Mówi, że by się nie zorientował jeszcze gdyby nie to że byłam tydzień na zwolnieniu. zaznaczył, że dopiero dziś widać:) Bo on jako tako nie był poinformowany. Od poczatku tj. od 9 tyg. wiedziała tylko moja kierowniczka i jakoś tak nigdy nie było okazji go poinformować. A apropos fanatyczek pracy, to ja jestem leń przy moich koleżankach:) One to dopiero zaawansowany pracoholizm:)

A wiecie,że moja koleżanka dojeżdża z Płocka do Wawy do pracy codziennie rano, czyli ok 120km. Jest już taka bladziutka i chudziutka jak nie wiem. Z tego co mówiła nawet po odliczeniu 700zł za dojazdy i tak jej się opłaca. Ale ja bym wolała zrezygnowaći mieć troszkę życia swojego, bo ona wyjeżdża codzienie o 5.00 i jest w domu ok 19.00. Zimą i podczas korków jest znacznie gorzej. Co lepsze w Płocku nawet ne próbowała znaleźc pracy

Tiki, a mi koleżanka tłumaczyła że do macierzyńskiego liczą 6 pełnych miesięcy...ale ja tego nigdzie nie widziałam. Ale pełne miesiące to na pewno. A zwolnienie nie wiem z ilu jest.

dzisiaj u mnie atmosfera pracy. Pomimo iz ja nadal niewys[ana po weselu. A tu przyjechał Pan Dyr. i poinformował mnie, ze dziecko najważniejsze i że powinnam iśc na zwolnienie:) Alejeszcze się nie skuszę. Bo ja mam sytuację podobną do Tiki . do kwietnia pracowałam na 1/2 etatu a potem dostałam umowę na czas nieokreslony i znaczną podwyżkę, więc mi zależy na tym aby własnie ten czas się wliczał do zasiłku macierzyńskiego i im więcej popracuje to z korzyścia dla mnie! A co do informowania pracodawców to ja już zapowiedziałam, że zamierzam iśc na zwolnienie od początku listopada jak będzie ok, bo wtedy im łatwiej zorganizować pracęi mam dzięki temu kogoś na zastępstwo do przyuczenia. Ale Ty Tiki i tak zamierzasz już nie wrcać do tej pracy więc bym się tak nie przejmowała. mi zalezy na powrocie, więc inna sytuacja.

Coś wyjątkowo pusto tutaj:) Ja też dzisiaj byłam zabiegana. Znalazłam też śliczny kombinezonik dzidziusiowy, ale niestety rozmiary były od 72 wzwyż, a ja szukam 68cm. Pani powiedziała że będzie dostawa, to będę ich nawiedzać. A kombinezonik jest w odcieniu takiej fajnej zieleni i będzie pasował do wózeczka Jane :) Yza... obejrzałam sobie Twoje zdjęcie pod stopkąi moim zdaniem Twój brzusio wcale nie jest taki mały... ja bym nawet powiedziała, że okazały:) :) :) Figurkę trzymasz, ale brzusio wyraźnie jest. Ja radzę obejrzeć fotki moje albo Mortonka. Obydwie czujemy się duże, ale raczej tego nie widać. Teraz na weselu też się wszyscy dziwili wielkością brzuszka. Poza tym mały brzuszek oznacza tylko poprzecznie ułożone dziecko:)

A i Tiki... miewam podobne objawy. Nie tak intensywne, ale bywają. Dobrze, że jesteś ostrożna. Dbaj o siebie! Vall... Ty też uważaj ze spacerkami. A te skurcze to oczywiście naturalne zjawisko... byle nie zbyt często! Dobrze, że dzisiaj wzięłam sobie po tych imprezach wolne, bo bym w pracy na bank nie wytrzymała tylko usnęła na krześle:) Jutro idę normalnie a w środę wizyta i liczę, że nie będę wysłana na przymusowe l4. Już w połowie października bym się z tym pogodziła, ale teraz rozsadzi mnie energia! Pozdrawiam i miłego dnia!

Cześć dziewczynki... właśnie doszłam do siebie na tyle, żeby do Was napisać:) Bo my w weekand byliśmy na tym weselu. Nie dośc że na weselu zostaliśmy do 6.00 (wyszliśmy razem z młodymi), to potem przykładnie o 15.30 zameldowaliśmy się na poprawinach i zostaliśmy do 22.30:) To dopiero kondycja. Ponieważ Mąż udzielał się towarzysko, została kierowcą i jeszcze po tych 2 dniach zabawy o w pół do jedenastej w nocy wsiadłam w samochód i przejechałam 300KM. Niezłe co? Sama byłam w szoku! Dlatego dzisiaj wyglądam tragicznie i cieszę się, że nie zapisałam się na dziś do lekarki, tylko na środę, bo ona by się chyba załamała moim wyglądem o podpuchniętymi oczami! Ale koleżanka strasznie się ucieszyła z naszego przyjazdu i było całkiem fajnie! Jakś taneczni nie byliśmy, ale wygadałam się za wszystkie czasy:) A dzisiaj zmieniam klimat i może skoczę poglądać pajacyki i zamówić jakieś mebelki do pokoiku Filipka. Apropos za Filipka wypito na weselu tyle toastow co za modych!

Nadikaaa, co to jest szczepionka skojarzona?? Nigdy o tym nie słyszałam! Wózek parasolkę pewnie każda z nas nabędzie, ale jestem pewna, że w następne lato maluszki będą jeszcze za małe wyłącznie na parasolkę, więc i tak większa spacerówka jest potrzebna. A masz link do swojego wózeczka? Chętnie obejrzę.

U mnie np. jest bardzo duża szansa, że zamkna jeden z dwóch szpitali! I to ten dużo większy. Ja nie planowałam tam porodu, ale i tak spowoduje to przepełnienie w drugim szpitalu. Chociaż podobno na chwilę obecną nic złego sie nie dzieje a sytuacja jest opanowana. Są wolne miejsca i zarówno na porodówce jak i w szkole rodzenia.

Celi, to ja zaprezentuję moją listę po powrocie do domku, bo mam tam na kompie! Teraz trzeba 4 godz. popracować:) I wolne!!! A i też mi radzono, żeby kupować usztywniane rożki! Ja właśnie takich będę szukać, i koniecznie na sznureczek. Wasze linki z aallegro mi się nie chcą otwierać i nie mogę obejrzec Waszych propozycji ciuszków i rożków. Może potem!

Na początek aktualizacja:) Zaczynam 27 tydzień!!!! ariaska............27....12.02.....26tc Dawid ....................19.11......……….. Kielce ssss........21....23.02.....26tc.syn .....................30.11/05.12.2007usg….k/Wawy Marteczka......25....26.02.....27tc..Matylda.........03. 12.2007.….......Tarnów Vall.......…28... 03.03 .....26tc...Maksiu ...07(om)/30.11.2007..............Kraków matimama .......20...............27tc.....Wiktoria....08.12.2007....o k.krak.. ..... Bona111.........34..............18tc..(S?).......08.12.0 7 (usg 12.12.07)...…….k/Wrocławia NIKI.. ........18.....2.03.....27TC..SEBUŚ.........8.12.2007....Kra kow aniuladoniula..25...04.03....27... Eryk...09 .12.2007/ 30.11usg.....Sztokholm- Poznan tiki* ...........28....04.03.... Iga...........09.12.07...Wrocław/Legnica Kasia1313.....33..............27tc(C)...........10.12.20 07...........Cz ęstochowa 12usg..............Gdynia Wania............23.................14tc.............11. 12.2007…………….Pomorze mari123........25………......16tc.... ………......11.12.2007… …………ok.Poznania celixx..........31.....04.03....27tc...........11.12. 2 007..+ 6kg.....podbeskidzie Edka28............28.......06.03..........24tc.......... . ..11. 12.2007…………….Nowy Jork Malwinka......21.................10tc..........12 .12.2007. ……………….Chełm Tadziczka.....26........27tc Filipek..........13.12.2 007(usg 19.12) …….Płock. Swaneta……….28…..07.03.......23 tc………… 14.12.2007….....10kg.......….Malmo kala_........21.........26tc............14.12.2007( 24.11 wg usg).....śląskie Monia74.....33......25 tc Krzyś ok.10/13.12.2007.........ok. Oświęcimia Vaeronica .....32....12.03.....25tc..ASIA(!!)...16.12.07r.......podlas ki e patrycja22....22....08.03.......26tcKubuś .......05 .12. 2007 .....Białystok madziunska.....30....09.03......23tc Szymuś.........16.12.2007. ......Gdynia blankaNY…... .32….11.03…….25tc LENKA .……18.12.2007 …………………Nowy Jork mortonek_82..25...16.03....26tc HANIA.......20.12.2007 …….. ...Nowy Jork Aneciorka.....28..............21TC..................20.1 2.2007.....Szczecin anulka_28.....28.....15.03 ..........18tc............22.12./31.12.2007usg..k/Wawy Agnes2007.....29.....28.11.....24tc...........22.12.2007 ........k/Wrocławia karola26.......26.................13t...........24.12.2 0 07…….... ……..ok. Katowic. karolineczka26 .....26...18.03.......24tc.Patryk.....25.12.2007 .......ok. Kalwarii Zebrz. Kiedyś........25.....23.03....24tc...SYNEK....29.12. 2007,wg USG 27.12.2007.....Kraków Refetka........25....13.03.......24tc...........30.12 .2007…………………..k/Ka towic NADIKAAAAA.....23.....25.03......23tc...........31.12.20 07......Ostrołęka

Vall... przejrzyj allegro. Cena spada o 60%!

Współczuję Monia! Nie umiem pomóc, ale spójrz na to ciut jaśniej. Ty masz umowę do narodzin, potem macierzyński, a potem może znajdziesz inną szkołę ( bo chyba jesteś nauczycielką!). Zawsze pozostają Ci prywatne lekcje, a to zawsze mało stabilne ale źródło dochodu! Ponadto jak rozumiem mąż na aplikacji ma teraz ograniczone możliwości z uwagi na czas, jak zajmują mu zajęcia, ale na pewno po niej Wasza sytuacja bardzo się poprawi i wtedy wszystko się ustabilizuje. Życzę Wam tego gorąco!

Co do listy rzeczy Celi, to ja tez taką mam. Ponieważ sama mam znikomą wiedze na ten temat, dałam koleżance do zaopiniowania. Generalnie większość rzeczy jest podobna, ale np. zamiast spirytusy radziła kupić od razu waciki nasączane i wtedy nie trzeba się bawić w rozcieńczanie. Inna rzecz to ceratki, bo podbno dzidzi się poci pupa. Mówiła też że patyczki do uszu się nie przydały ani trochę, bo dzidzia się wierci i trudno jej wyczyścić uszy. Do wydzieliny z noska polecała Fridę i reszty nie pamiętam. Musiałabym iśc po listę. Jak chcesz Celi to mogę Ci przesłać na mail lub zamieszczę na forum i wtedy dokładniej porównamy! Mam ochotę na kupno jeszcze jednej rzeczy, która może wydać się zbędna i jest dośc kosztowna ale ja jakoś czuję potrzebę mieć tzn. coś w rodzaj elektrycznej niani, ale tylko do badania oddechu u dziecka. Wychwytuje każdy bezdech powyżej iluś tam sekund i wtedy włącza alarm, co najczęściej budzi dziecko i powoduje iż znowu zaczyna oddychać. Może to przesada, ale chyba się zdecyduję. Skoro są różne cuda techniki to trzeba korzystać!

Dziewczynki! Dzisiaj pomijając poranne boleści, miałam całkiem dobry dzień. Po pierwsze po pracy pojechałam do moej fryzjerki i mam zupełnie nowy fryz:) zmiana jest duża. Jak mój szalony mąż wróci z tenisa, to zrobię zdjęcie i zamieszczę! Mi się podoba, bo mam dużo pazurek... fryzurka oczywiście! Po drugie przyszła paczka:) :) :) Ta z ciuszkami z allegro i tak jak Tiki powiem, że zaskoczyła mnie na plus! Na żadnej z rzeczy nie ma choćby małej plamki. Wszystko było wyprasowane, wyprane i posegregowane tematycznie... koszulki, bodziaki itp. Ilość rzeczy zgadza się dokładnie. Jest ich równo 40. Mam nawet kurteczkę, ale tak na 9 miesięcznego chłopca, więc Filipek będzie miał na wczesną jesień:) Około połowy rzeczy jest większa niż potrzeba na teraz, ale za to wszystkie są cudne! Wszystkich nie obfotografuję, ale kilka na pewno i prześlę na blog! Także jesteśmy zachwyceni.. Ja, Witek i Filipek, który chwilowo nie ma wyjścia! Po trzecie jutro idę do pracy tylko na 4 godziny i jadę na ślub i wesele w góry świętokrzyskie, więc to zawsze mini wakacje! A w pon. wolne!