Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Tadziczka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Tadziczka

  1. Swanetko, ale nie przejmuj się że u Was kijowa pogoda, bo Ty chyba wyjeżdżając z Polski zabrałaś całe słońce. Ja już miałam obawy jak wytrzymam w pracy w egipskie upały, które zapowiadali a tutaj jesień mi się zrobiła. Chyba będzie któregos dnia trzeba przejść się po zakup dłuższych bluzek na długi rękaw. Bo ogólnie to ja nadal się we wszystko mieszczę, ale mam wrażenie że te rzeczy mi się lekko przykurczyły:) Trzeba przejechać się do jakiegoś HM, bo tam może byc coś ciekawego .... chyba.... dawno nie byłam.
  2. Witam! Wiem, że każdy w jakiś sposób z przerażeniem reaguje na poród, ale myślę, że rzeczywiście nie będzie aż tak strasznie, a po drugie jeszcze troszke czasu nam zostało. Ja jakoś chwilowo sobie tym głowy nie zaprzątam... za to w kółko przejmuję się poniedziałkową wizytą. Oczywiście nie mam podstaw do obaw, ale przed tymi wizytami to już tak mam! Nadikaaa.. a jesteś już w Ostrołęce czy jeszcze na wakacjach w domku?
  3. No ja to bym chętnie popracowała do końca października.... ale czy się uda, bo to naprawdę późno, a ja nie mam takiej opcji żeby sobie przychodzić na 2-3 godzinki teraz wręcz będę musiała do końca wrzesnia dłużej siedzieć. Jak wytrzymam to będzie dobrze:) Apropos pomarańczowy pokój fajnie wyszedł... teraz bedziemy jeszcze jeden remontować na naszego lokatora. On już niby był troszkę zrobiony, ale nasz nowy lokator chyba zasługuje na coś ekstra, dlatego od nowa zrobimy malowanie, jakies mebelki, roletki i będzie milej:)
  4. Ja z mojego slubu pamiętam nasze pomarańczowe ręce:) Tzn. tydzień przed ślubem spotkaliśmy się ze znajomymi i oni wszyscy do nas... o robicie remont... malujecie na pomarańczowo:) A my rzeczywiście malowaliśmy tak jeden pokój:) Dltaego po tym spotkaniu uspokoiliśmy się z remontem i wprowadziliśmy się na plac budowy:) Bo my wtedy tak koniecznie chcieliśmy to mieszkanie sobie jako tako urządzić ale się nie udało i dopiero potem się z tym babraliśmy i to dość długo.
  5. Ciastko było z porzeczkami, troszkę bitej śmietanki i ogólnie jakiś biszkopcik... ogólnie b.dobre:) Aniula, a w jaki dzień wypada Wasz 08.08.08?
  6. A my wsuwamy pyszne ciasto od teściowej:) Wszyscy troje:) Szkoda, że sama nie umiem takiego upiec:( A co do tego księdza z NY, to oczywiście szkoda, że Was zniechęcił Mortonku, ale powiedzmy sobie tak, że on Was w ogóle nie zna, dlatego mówi, że ślub w ciąży jest pod przymusem. Bo przecież księża oprócz tego, że oczywiście namawiają do uświęcenia związku to co niektórzy też myślą o trwałości zawieranych małżeństw. On Was nie znał, więc mógł sobie pomyśleć, że ciąża to od razu chcą natychmiast ślub a co potem jak urodzi się dziecko? Rozwód? To smutne, ale wiele ludzi ( w tym z mojej dalszej rodziny) brało ślub na skutek tzw. wpadki i co teraz albo się w kółko kłócą, albo już dawno nie są razem. A może gdyby wtedy na szybciora jakiś ksiądz nie udzielił im tego ślubu, to teraz obydowje żyliby sczęśliwie w innych związkach. Dlatego myślę, że tym kierował się ten ksiądz... ale i tak szkoda, że się nie zgodził. Ciekawe, co powie ten drugi? Napisz koniecznie:)
  7. Anulka, ale chyba do zrobienia Usg nie trzeba jakiegoś wybirnej klasy specjalisty. wystarczy przyzwoity lekarz, który umie robic pomiary i obsługiwać nowoczesny sprzęt:) Tylko tyle, dlatego tutaj szkoda czasu i kasy... moim zdaniem. Ale każdy decyduje sam:) Dla mnie przede wszystkim to było fajne w genetycznym, że można długo sobie pooglądać:) SSS.. jak tam życie małżeńskie? Vall, a jak np. nie zmieniasz nazwiska, a tym samym pewnie i dowodu to i tak chyba powinnaś zgłosić tą informację do OFE i US. Przy Skarbówce to może mieć znaczenie przy rozliczaniu się:) Wiem że najgorsza wersja z nazwiskiem to brać sobie podwójne, jak ja zrobiłam. Nigdzie się nie mieści i wszyscy mylą mojego tatę z teściem, bo ja mam pierwsze nazwisko męża a to dość nietypowy układ:)
  8. Nie ma za co... chociaz na chwilkę sie oderwałam od pracy:) Co prawda ja się co chwilkę tak odrywam:)
  9. Nie wiem, ja za 3d też płacę 150,00zł Więc to bez różnicy. Bo moja lekarka robi wszystko na jednym sprzęcie tylko wykorzystuje różne opcje tam:) Ja uważam że 350,00zł to naprawdę dużo. Może lepiej podzwoń po innych klinikach i lekarzach i porównaj ceny:)
  10. Anulka... jak będziesz wymieniać dowód, to powinnaś w urzędzie Miasta dostać od razu druk zmiany danych w US. Jeśli nie dostaniesz to musisz sama tam się pofatygować. No i do Zus powinanaś powiadomić o zmianie danych i OFE. I prawko zmienić jak masz:) Sporo tego:) A faktury podpisujesz na podstawie jakiegoś upowaznienia, czy bez? Bo jak masz upowaznienie to potrzebne Ci nowe:) A jak nie masz, to możesz normalnie podpisywać po nowemu od dnia następnego poślubie:) Strasznie dużo roboty z tą zamianą nazwisk:)
  11. Usg genetyczne daje nam też info o pracy serca, pęcherza moczowego i innych narządów. Bada przepływy krwi pępowinowej i częśc z tych rzeczy można leczyć jeszcze w ciąży w przypadku nieprawidłowości. Z drugiej strony 350,00zł to chyba jakoś drogo za taki interes. Ja płaciłam 150,00zł. Dlatego ja to badanie poecam:)
  12. To ja też jestem z serii niskociśnieniowców. I może dlatego mnie tak przymula, ale teraz w ciąży piję już tylko 1 kawkę dziennie i to powiedzmy szczerze nadzwyczja lurowatą, więc jak tylko dojdzie pochmurna pogoda to ja już odpadam:)
  13. Witam porannie! Tzn. już nie do końca porannie, ale dzień nadal strasznie zaspany, więc czuję się jakbym dopiero co się przebudziła. BlankaNY...dopiero teraz doczytał wszystkie Twoje posty. Życzę miłego świętowania:) Mortonku, ciekawie was naszło z tym ślubem... napisz jak będziesz miała już konkretne informacje:) Na pewno macie tam sporo znajomych, więc tacy sami to byście tam nie byli. A najbliższa rodzina będzie o Was z pewnością myśleć:) Ja dzisiaj machnęłam juz jedną kawkęi nic nie działa, nawet zaspałam do pracy co mi się wyjątkowo rzadko zdarza, ale zrzucam winę na przymulającą pogodę jaka u mnie panuje. A i znowu zaczyna mnie ograniać ten dziwny nastrój, jaki z reguły miewam przed wizytą. Chociaż to dopiero w poniedziałek, to ja już dostaję takiej obsesji, czy wszystko ok i takie tam. I niby dopędzam wszystkie niepokoje, ale podświadomie to zostaje w środku. Dlatego ja już chcę tego poniedziałku i znowu na kilka dni się uspokoję:)
  14. Aniula... ja znam już płeć, bo lekarka powiedziała mi na genetycznym.... a przynajmniej wskazanie na chłopczyka, więc pewnie Usg 3d nie zmieni tego:) Chociaż zawsze można mieć niespodziankę:) Ale i tak nie mogę się doczekać, bo ja po prostu lubię patrzeć w to Usg i widziec tam dziecko:)
  15. Vall, ja idę tez na wizytę 9 lipca, ale nie wiem czy będę miała Usg, bo na 3d mam poczekać do 21-22 tygodnia, żeby ładniej było widać i żeby ona lepiej mogła pomierzyć wszystko. Więc nie wiem, czy teraz będę coś miała. Ale co do ruchów dziecka, to wczoraj wieczorem czułam takie jakby mróweczki w środku brzucha i trwało około 10 minut jak leżałam wieczorem przed snem. Tez mam nadzieję, że to już dziecko się rusza:) :) :)
  16. Witam wieczornie po strasznie rozbieganym weekandzie! Vall, rzeczywiście ciekawa suknia i myślę, że prosta fryzura do niej to super pomysł! Chociaż pomysł Refetki z różą też by mi się chyba spodobał:) Tak czy siak wszystkie na tych ślubach wyglądacie na pewno ślicznie!!!! Wy oczywiście pyszności na obiadki a ja dziś ledwo zmusiłam się do odrbinki obiadu u rodziców i nic mi nie smakowało! Ile można żyć na kanapkach i czasem zupach! A co do widocznego brzuszka, to u mnie niby już 17 tydzień biegnie, a dziś byłam u koleżanki, która mnie dawno nie widziała i nic a nic się nie zorientowała. Ja jej też nic nie powiedziałam, bo ona jest taka feministyczna i żyje trochę tak w swoim świecie , do którego dziecko nie pasuje za bardzo! Bo ona nie lubi dzieci. I nawet jak kiedyś z nią rozmawiałam i wypowiadała słowo dziecko, to się marszczyła. No ale wniosek taki, że jak ktoś nie wie to nadal nic nie zauważy. Zaznaczam, że byłam w obcisłej podkoszulce i dżinsach:) Nadal będę robiła test na tej koleżance... w momecie, w którym ona się zorientuje to znaczy że już widać. A umówiłam się z nią na około za 2 tygodnie! Aniula wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!! Sto lat i spełnienia marzeń:) Tiki ... miłych wakacji:) Vaeronica... miłego albo chociaż znośnego zjazdu:) A dla całej reszty pozdrowienia:)
  17. Ja tylko pamiętam jak u teściów były super małe pieski. Pierwszy raz widziałam takie co dopiero się urodziły:) I nawet jak chciały jeść, albo po prostu się nudziły to nie szczekały tylko płakały jak małe dzieci:) Były super a potem teść je oddał żeby mu trawy nie podeptały a ja baaaardzo długo za nimi tęskniłam!
  18. Już wiem, masz stare zakażenie, czyli jesteś w super komfortowej sytuacji, bo już nic Ci nie grozi i toxo nie jest dla ciebie porblemem:) To tylko taka analiza na podstawie moich wyników:) Mam nadzieję, że na początek wystarczy. Refetko, co do męża to się nie martw... przystosuje się:) I Ty się troszkę przystosujesz i będzie dobrze:)
  19. Anulka... poczekaj chwilkę a spróbuję Ci pomóc z tą toxo....tylko musze wziąć swoje wyniki. Ja mam dwa ujemne I IGG i IGM. Jedno znacza stare zakażenie a drugie nowe zakażenie. Najlepiej jest mieć stare zakażenie, bo wtedy już nie można zarazić się w ciąży i jesteś bezpieczna. Ty na pewno masz jeden dodatni... tylko kurcze nie wiem który. Musze sprawdzić a to może zająć chwilkę!
  20. Witam porannie i weekandowo. Dzisiaj znowu poobserwowałam brzuch i ja naprawdę ma tą kreskę. Ona nie jest wielka i narazie jest blada i sięga już prawie do pępka. Dobrze, że chociaż mleko mi jeszcze nie cieknie. Niestety wiem, że czeka mnie bardzo zabiegany weekand i teraz mam ostatnie 15 minut i trzeba ruszać do akcji. Zbyt intesywnie się poumawiałam z różnymi osobami, a wieczorem chciałam jeszcze iść na kabarety:) Do tego tradycyjne porządki, zakupy na cały tydzień i nie ma dnia. A i sama się wrobiłam w pomoc z tłumaczeniem z angielskiego na polski strasznego tekstu socjologicznego, który nie przemawia do mnie nawet po polsku, więc angielska wersja jest naprawdę straszna:( No i ja nie znam się wcale a wcale na socjologii... to znacznie utrudnia sprawę. Ale cóż obiecałam. Dlatego wszystkim życzę spokojnego weekandu... miłych spacerków i dużo słonka:)
  21. Ja chyba zrobię dzis zupkę pomidorową, bo mąż bardzo lubi i ja też... koniecznie z ryżem, a II-gich dań to my nie jadamy:) mąż jak głodnieje to kanapki sobie dorabia:)
  22. No to dobrze, że się lepiej czujesz już:) Oczywiście i Ty i malec. Na Usg też pewnie było ok i małżeństwo kwitnie:) To dobrze. Jakbyś miała ochotę, to ja bym chętnie suknię obejrzała na fotkach:) :) :)
  23. Refetak, a kłopoty zdrowotne minęły? Bo wcześniej o nich pisalaś.
  24. refetka... wklej aktualną tabelkę ....ta pomija kilka zmian:) A przede wszystkim z okazji ślubu dużo szczęścia i radości na nowej drodze życia dla całej Waszej rodziny:)
  25. No co Ty Mortonek... na bank wexmiecie dziecko i jeszcze się będziecie sprzeczać, kto ma więcej ponosić. Ja mam z kolei obawy przed zgnieceniem dziecka podczas snu. Dlatego nie wyobrażam sobie spania z dzieckiem, co większość osób praktykuje.
×