Tadziczka

A może ... choć tej myśli staram się nie dopuszczać tam jest pusto :(

Tak tylko pęcherzyk i kropeczka są naprawdę malutkie... troszkę za malutkie nawet. Mam nadzieję, że za 3 tyg. będzie widać wszystko już. Bo generalnie jak patrzyłam na inne posty to 4 tydz. już słychać serduszko i widać a u mnie jeszcze nie :( Niedobrze... ale będę cierpliwa.

Spieszę poinformować o mojej wizycie. Otóż Pani doktor bardzo, ale to bardzo fajna. Bardzo cierpliwa i jak u niej byłam to nie miała poczucia, że przyszłam na usunięcie wyrostka. Potwierdziła, że ciąża jest, zrobiła badanie i USG, i okazało się że ja jestem tzn. mój Osek jest troszkę od Waszych młodszy. bo gin zmierzyła mi cykle owulacyjne wg moich informacji i okazało się, iż choć ostatnią miesiączkę miałam 6 marca to mam znacznie opóźniony cykl i do zapłodnienia doszło pomiędzy 23 a 26 ( dochodzi wędrówka komórek), dlatego sam zarodek kończy dopiero 4 tygodnie i jest bardzo malutki. Zmierzyła mi więć pęcherzyk, który wynosi 4,5mm i ona dojrzała mały punkcik, ale ja nie umiałam jeszcze wyłaoać pomimo maks. zbliżenia. Ale powiedziała, że to nie jest nic złego, że to normalne, że 4 tyg. Oska można nie móc zmierzyć, bo po prostu jest za malutki. Ja oczywiści prawie łzy w oczach itd. ale mi jeszcze powyjaśniała i było Ok. Więc ja będę troszkę opóźniona i raczej bym się na późny koniec grudnia szykowała ( może na święta :) ). Dostałam skierowanie na badania typowe tj. krew i mocz i nadal mam jeść tylko folik. Ogólnie jestem okazem zdrowia i moje objawy np. nabrzmiałe piersi i ukrwiona macica są książkowe. Na tą chwilkę OK, ale na filmik bądż fotkę musicie jeszcze poczekać... ja niestety też. Ale nie ma powodu do obaw. Po prostu jesteśmy młodsi:) :) Następna wizyta na 14 maja i wtedy na 100% (jeśli nic się nie zadzieje) zakładamy kartę i posłuchamy serduszka. To tyle ... ale się rozgadałam. Pozdrawiam. Wzięłam sobie 2 dni urlopu tak na słodkie lenistwo:) Będę jeść i spać!!!! A czas naprawdę się dłuży do wizyty:)

ja już po imieninowym ciasteczku. najadłam się maksymalnie. U mnie pogoda się psuje i chociaż mnie i tak czeka magiczne przeżycie. jak będę miała fotkę, to na pewno ją umieszczę. Obym tylko miała. Buziaczku... narazie wszystko w najlepszym porządku. Nie znam się na określeniach, które stosujesz odnośnie stanu płodu, ale mam nadzieję że będzie dobrze. Skoro już masz książeczkę to i tak jesteś dalj ode mnie.. węc na razie ciesz się chwilą... która na pewno będzie trwać :) Pozdrawiam Was wszystkie!

Optic, Agatom... napiszice do nas:)

Poza tym, jak mama mi opowiadała, jak była w ciąży ze mną też chudła.. a w sumie i tak przytyła tylko 7 kg czyli strasznie mało. Zobaczymy, może to genetyczne :)

Mari ......Idę, idę na 18.15!!!!

A wracając do fajnych tematów.. to mam wreszcie uoragnioną wizytę i może ujrzę dziś zdjęcie podobne do Vall i się będzie mozna pełniej cieszyć, bo w zeszłym tygodniu widziałam tylko pęcherzyk. Ale mam coraz więcej objawów... tylko mam też problem chudnę. Zauważyłam że przez ostatni miesiąc schudłam 1 kg, to chyba sporo i nie za dobrze. Chociaż jem w miarę normalnie jak zawsze, tylko nie za bardzo dbam o skład. Dzisiaj w pracy imieninki, więc znowu będą ciasteczka. Pozdrawiam, PAPAP

Witam! Po pierwsze miałam dużo pracy i jeszcze nie byłam na stronie, ale to co teraz zobaczyłam mnie rozłościło. Ja naprawdę potrafię być niegrzeczna i na pewno nie przejmę się Nikiforem pod różnymi nickami. Jeżeli masz ochotę, to z chęcią odnajdziemy Twój adres IP i rozszyfrujemy kim jesteś, ale chyba na razie to nie jest potrzebne. sama siebie pogrążasz. Bardzo proszę przeprośc Optic i Agatom. W przeciwieństwei do Ciebie ten topic daje nam dużo radości i wsparcia... dziwna osobo z małym móżdżkiem!!!! Optic i Agatom zostańcie, możemy nie zwracać na nią uwagi tylko zostańcie. Ja uwielbiam posty wszystkich którzy mają jakies przeżycia i chcą się nimi podzielić. Dlatego natychmiast mi tu wracać :) bo komu opowiem o dzisiejszej wizycie.. przeciez nie Nikifor ? A tylko spróbuj okropny babunie mnie obrazić, to zaraz Ci odpowiem i na pewno się nie zniechęce tak łatwo. radzę ci weź antydepresant i odpuść. Pozdrawiam

Lusinka, niedobrze masz z tą ospą, ale teraz jak u nich są już zewn. objawy, to nie powinnaś się zarazić, bo zaraźliwe wszystko jest dopóki nie wyjdzie. Trzeba być dobrej myśli :) Ja dzisiaj miałam dzień pełen objawów, najpierw nudności cały dzień, po pracy spałam ponad 2 godziny, a na kolację zjadłam rosół :) To się nazywa dziwaczne zachowanie. Vall, jeśli chodzi o ślub 7 lipca, to jest to chyba bardzo trendowa data no bo wyszłoby Wam 07.07.07 i kilka znajomych osób też bierze ślub w tym czasie ... tak na szczęście. Co do powiększania się, to u mnie się jeszcze nie zaczęło, ale też dlatego że w sumie mało jem.. pewnie i na mnie przyjdzie czas. Dziś się ważyłam i schudłam pół kilo przez ost. miesiąc. Dobrej nocki! A jutro mam wizytę:) u normalnego lekarza

nie mam pojęcia, nic z tego nie biorę, można zawsze przedzwonić do gabinetu i się spytać!

Ja nadal nie mówię rodzicom ... chociaż może się złamię po dokładnym badaniu:) Wiem, że by się cieszyli, ale też mogliby być trochę zbyt podekscytowani. Najlepiej to bym chciała wyczekać jeszcze z miesiąć, ale to trudno wytrzymać i też szukam fajnego spodobu. Ale u mnie cyba nie przejsą cygara, raczej lepszy byłby browarek. A i nasi rodzice są już babaciami i dziadkami od kilku ładnych lat i jedni i drudzy :) tak sobie myślałam o tym, żeby dać im po kopertce, a tam by były zdj. USg i powiedzieć żeby otworzyli i że to dla nich prezent i wtedy by się na pewno popłakali :) Z RADOŚCI

J a tez kilka razy miałam takie bóle, ale jest to chyba związane z dostosowaniem się macicy. I jak np. przeracasz się na bok, to można poczuć ukłucie albo nawet lekki skurcz i to podobno normalne, dlatego nie trzeba się martwić! A apropos wpuszczenia męża do lekarki , to ja sama zdaję sobie sprawę, że to raczej niemożliwe, ale...:)

Witam wszystkich! Dziś u mnie w pracy atmosfera rozpręzenia i wszyscy tak się snują i leniuchują :) ja też z tego korzystam, tym bardziej że wczoraj dałam sobie w kość. Tak sobie myslę, że nauczycielki mają całkiem fajnie z tymi ciążkami, no bo wakacje z urzędu wolne, a potem już idą na dłużej bo to wiadomo, że rok szkolny musi być ciągłość. Fajnie, fajnie :) Fajna rzecz mi się rano dziś przytrafiła. Miałam lekkie nudności i z ledwością wypiłam kawę. Super tzn. że jakoś reagujemy, a jeszcze do tego jutro wizyta i to tez super!!! Wczoraj pokazałam mężowi zdjęcie dzieciątka vall i tak się zachwycił i aż piszczał z zachwytu i teraz odlicza godz. do lekarza i co gorsza chce się tam wpakować razem ze mną. Ach ci mężczyźni! W dziwny sposób reaguja na liczne sprawy :)

A mój szpital ma 3,5 gwaizdki.. to chyba fajnie:)

Val... Super ekstra zdjęcie! Ja aż takiego wyraźnego nie miałam. Może teraz. val, a możesz mi powiedzieć z czego bronisz doktorat, bo ja jestem tez w trakcie tylko mniej zaawansowana. Bo dopiero w zeszłym roku zaczęłam się tym zajmować. tak tylko z ciekawości:) w każdym razie jest was dwoje, a co dwie głowy to nie jedna:)

Piję kawę, ale tylko 1 dziennie i w ukryciu przed mężem...i taką zmlekiem, ale też wcześniej lubiłam sobie wypić po trzy. Tylko że ja nie mam ani zachciewajek jedzeniowych, ani nudności więc trszkę mam lżej.

NIKIFOR, powtarzam jeszcze raz jeśli nie masz nic do powiedzenia o sobie, to bądź tak miło i siedź cicho! Otic Slim, ja niestety nie moge na L4 i tak tu będzie niezbyt milo jak wszystkim powiem... chociaż może trzeba wyczuć dobry moment. Jeżeli nie będzie się działo ze mną coś złego, to ja nawet do grudnia będę pracować. Wiem, że to może nadgorliwe, ale ja od zawsze tak miałam... wyobraź sobie że jeszcze nigdy w życiu nie byłam na zwolnieniu. Kiedyś nawet z gorączką 40stopni poszłam do pracy, bo miałam terminową sprawę. W ogóle u mnie pracują sami młodzi ludzie, więc jest całkiem fajnie.. ale pracoholizm nie jest najzdrowszy. Najgorsze to że czasem robię też dodatkowe rzeczy w domu i tylko z pracy poza etatem chciałabym zrezygnować. Ale ja o siebie dbam. Dziś np. byłam na poczcie i nie odebrałam paczki bo ważyła aż 6kg i męża wyślę. Moja siostra np. wzięła zwolnienie dopiero 2 tygodnie przed porodem i tylko dlatego że bylo upalne lato i puchly jej nogi, ale to jest każdego indywidualna sprawa i może sobie iść kiedy ma ochotę nawet jak się dobrze czuje. :) :) :)

Nikifor, nie wtrącaj się w czyjeś sprawy! Jeżeli nie chcesz sama dzielić się z nami przeżyciami to przyznajmniej nas nie drażnij. Może sama coś opowiesz i my Cie wtedy tak super potraktujemy... ucieszysz się? Ja dzisiaj mam strasznie zapracowany dzień, bo pracuję w środy co ptrawda od 9.30, ale aż do 17.30 i to jest dużo bardziej męczące. Chętnie bym sobie odpoczęła... dlatego wezmę może mały urlopik. A co do Topicu to myślę, że opowidanie o naszych różnych przeżyciach bardzo pomaga i przez jednego psychola nie można się zniechęcać.

Coś dzisiaj u nas puściutko i cichutko:)

PALENIE SUROWO ZABRONIONE!! to jest oczywiste, chociaż ja znam wiele palących rodzących zdrowe dzieci i jest ok. Ja nie palę, kiedyś tak popalałam na studiach, ale dawno już rzuciłam definitywnie. W sumie porowadziłam zdrowy tryb życia z wyj. tego jedzenia, dużo ćwiczyłam ( nawet ze dwa razy dałam sobie wycisk w ciąży, jak jeszcze nie wiedziałam) cały czas basenik i takie tam. Nawet teraz apetytu wcale nie mam wzmożonego, tylko wszystko trzyma się w normie. Pewnie do czasu i jak przytyje to się może na 30 kg zatrzymam ( oczywiści +30 kg), chociaż to by było za dużo Źle bym się czuła sama ze sobą! Agatom, napisz koniecznie jak po wizycie u Gina!!!!! Skoro do piątku nie mogę przeżywać własnej, będę przeżywała i cieszyła się z Waszych!!! Pozdrawiam i uciekam na spacerek ( .... no i może jakieś ciasteczko!) :) :)

Optic Slim, cieszę się razem z Tobą, że widziałaś już maluszka. Widzę, że nadal masz równiez potrzebę uregulowania spraw rodzinnych. Myślę, że pozytywne nastawienie Wam pomoże, a rzeczy same się ułożą. Na pewno macie dużo miłości i teraz kogoś trzeciego, malutkiego kto wam da dużo siły. Ja cały czas nie mogę doczekać się piątku żeby poznac te dane, które Wy już znacie. Chyba mi się będzie cały tydzień dłużył w nieskończoność. dzisiaj mam strasznie dużo pracy i nawet nie mialam czasu zjeść śniadania, i przyznaje to moje odżywianie nie jest najlepsze. wręcz fatalne jest. Mało jem, a jak już to w biegu i bez apetytu, tylko że ja tak od zawsze miałam i teraz zostało nawet jak ktoś jest w środku. Tylko się przełamałam i zaczęłam jeśc jabłka, bo sa zdrowe. A jak tam Wasze odżywianie???

Optic Slim, 3-mam kciuki!!!

Witaj Karolek! Widać, że jest nas coraz więcej. i dobrze :)

Kurcze, coraz bardziej martwię się lekarzem - czubkiem. Bo ja tez czytałam o bijących serduszkach i cuownych 4 mm, ale muszę wytrzymać i cierpliwie czekać do piątku i wierzyć, że będzie super. W pracy nadal nic nie mówię i nie zamierzam, jak długo się da. fajnie, że chociaż piękna pogoda. Wczoraj byłam na spacerze i każdy albo chodził z wózeczkiem,albo w zaawansowanej ciąży. ważne że pogoda nastawia optymistycznie. A wiecie co sobie kupiłam bo nie wytrzymałam... MALUTKIE SKARPETKI Z OSIOŁKIEM. super są. Ale już więcej nic na razie nie kupuję. żeby nie zapeszyć.