dome8
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dome8
-
Emem - milo sie Ciebie czyta. Tez czekam na Zlot z utesknieniem. Rozmyslam, co zabawnego moglysmy jeszcze tam robic ? NIC ciekawego nie przychodzi do glowy. Moze BAL Przebierancow ? Wymalowane twarze [jak dzieci] ? \'tequila party\' [zawiazane oczy, pice, uderzanie kijem worek z prezentami] ? ? ? To moje ulubione zza oceanow. Moze jeszcze cos wymysle ............ W butelke ........... ha ha ha ahaaaaaaa Pizama party w stylu ............... \'less is more\' :D :D :D Samona, spisz ? A co jestes za Oceanem ? :D
-
COoooooooooooooooooooo ? We trzy nad morzem ? ? Az sie skrecam, ze mnie tam nie ma ? Rozana ? Ty ? Tam ? Jakim cudem ? ..... Ze tez i ja nie zrobilam nalotu ? Moja siostra zmienila plany [wiem, ze wazne sprawy, ale co JA mam z tego?] Zamiast przyjechac najpierw do nas, zostala w Krakowie i przyjedzie dopiero po weselu w .................. poniedzialek. Znowu jestem wkurzona. Mialam kilka planow, ktore zmienilam dla Niej. No i co ? Znowu na lodzie !!! ! ! "Letko" wyprowadzona w maliny ! ! Achhh, szkoda gadac !!! ! TAK bardzo tam chcialabym byc. Wasze buzie sa tak radosne, ze az czuje atmosfere spotkania. Bardzo ladnie i elegancko wygladacie 'narzekanki' Gdanska. Kolekcja autografow ciekawa. Samono, ladna i kolorowa od mistrza Jozefa. Widze, ze wszystkie myslimy o Plocie, gdziekolwiek jestesmy. EpoPeJo, a Ty przy wyrzucaniu tej czerwonej torby, wskaz kubel. :D:D:D Kappa, pisz .....................................................................
-
Alicjo, nadal trzymam kciuki. Powodzenia.
-
Stawiam kawe eeeeeeeeee Pieknie u nas dzisiaj. Zycze tego samego Biedronkom. Jeszcze jestem cierpliwa: Czekam na info Biedronkowe. Piszcieeeeeeeeeeeeeeeee i zdjecia dawajcieeeeeeeeee
-
Ach wiele bym dala, żeby być na Północy dzisiaj.
-
Humor Ci dopisuje EpoPeJo, to dobrze. A gdzie ta gościówa Samona ? Juz wróciła do domu do siebie ? Kwiaty piękne, zakątek w Krakowie tez. Ciesze sie, ze piesek znajdzie nowe miejsce z chętnym do uskromnienia go. Młody szczęściarz. Moze i ja Melisso, wrócę do Sekretu, dla przypomnienia ? Cały dzień spędziliśmy w Zagnańsku. Piękne i zielone miasteczko. Kilometry przez las, jakby \'tunel liściasty\' Bartek tez sie zazielenił. Sofka usciskaj Zosie od nas. Moze nowe zdjęcia ? Pewnie juz pannica ? Ściskam Was mocno.
-
Ja macham zazdroszcze biedronkowania. Krotko, bo zaraz zabiora .......... \'wtyczke\' :D
-
Alicjo, dziekuje za kawe o swicie. Trzymam nadal kciuki, to jeszcze 4 dni. Rozano, jestes za madra, zeby sie przejmowac tymi sprawami - ale to dowodzi, ze jestes czlowiekiem. Odnosnie tej sprawy, prosto mowiac: licza sie czyny a nie obiecanki. Ty sie sprawdzasz. Spacerowalam wczoraj i tuz przed moja kamienica, na Rynku wisi napis: \"Kielce miastem ludzi szczesliwych\" Usmiechnelam sie. Ladny napis, co ? Ja tez chce do stajni w kupie :D Co jeszcze wyprawiacie w tym Wrrrrrr ?
-
Alicjo, dziekuje za kawe o swicie. Trzymam nadal kciuki, to jeszcze 4 dni. Rozano, jestes za madra, zeby sie przejmowac tymi sprawami - ale to dowodzi, ze jestes czlowiekiem. Odnosnie tej sprawy, prosto mowiac: licza sie czyny a nie obiecanki. Ty sie sprawdzasz. Spacerowalam wczoraj i tuz przed moja kamienica, na Rynku wisi napis: \"Kielce miastem ludzi szczesliwych\" Usmiechnelam sie. Ladny napis, co ? Ja tez chce do stajni w kupie :D Co jeszcze wyprawiacie w tym Wrrrrrr ?
-
Hallo-Hallo, co Wy knujecie, Dechy jedne ? Jakie hostele ? Jakie Stajnie ? Mówić szybko. EpoPeJo, taka Cie uwielbiam. Mądrze piszesz, zawsze posłucham. Samona ? Znowu u Ciebie ? Oj masz szczęście, ze rodzina znowu się zjeżdża na 10 dni, zwaliłabym się 'chciana czy nie' :D Bawcie się dobrze. O jakich wiatrach piszecie w K ??? Pięknie i słonecznie. Wiatry poszły w inne strony kraju :D
-
Przepraszam, ze tak na raty. [klopoty z polaczeniem od rana]
-
Jeszcze raz DOLLOT, 100 lat 100 lat od dzisiaj w zdrowiu, szczesciu i radosci. Wspanialego dnia Dollot z okazji imienin
-
Stawiaaamm, za godzine Dobrze, ze nowa strona. Smutki juz za nami.
-
Wracam juz do siebie, mogę nie mieć tam połączenia. Zycze Wam dobrej nocy i wypoczynku. Jutro ulubiony poniedziałek. Do kawienia
-
Alicjo dziękuje za słowa otuchy. Pisząc: muszę się zmienić, chodziło mi raczej o samolubne podejście do spraw/ludzi Nie przejmować się opinia innych czy złośliwościami. A zaczęłam już odpyskowywać w obronie. Tak NIE chce żyć i nie chce taka być. Postanowiłam, prostu zaakceptować tak jak jest - tak jest. Reszta zależy ode mnie. Samej robić to co wiem, jest najlepsze. Aby mieć czyste sumienie, i spokojnie spać. Dla mnie to bardzo ważne. Alicjo, Cennym dla mnie spostrzeżeniem jest to co napisałaś: ze, moje łatwe, na pozór lekkomyślne podejście do spraw, może doprowadzać kogoś do wścieku. ? ? ? O tym nigdy nie pomyślałam. Czyżby to było możliwe ? To co ? Mam rznąć damę ? Czytac \"Krzyzakow\", A później nawtykać koleżance od psów ? Żartuje oczywiście. Swojego podejścia do spraw raczej nie chce zmieniać dla nikogo. I nie zmienię. Dobrze jest mi z tym. Nikomu nie robię krzywdy. Reszta, jeśli im nie odpowiadam, niech nie spotykają się ze mną. Ale, kochana Alicjo, przed Toba poważniejsze sprawy niz moje. Pierwszy krok już zrobiłaś. Drugi krok to decyzja, ze zrobisz wszystko, żeby sprawę doprowadzić do końca i to pozytywnie. Dla dobra dzieci i Twojego. Podziwiam Cie. Pewnie TM już wie, ze to nie żarty. Pisz nam jak sprawy sie toczą. Wierze, ze wszystkie DESSY trzymają kciuki i są ciekawe progresu.
-
ANAM jestem OK. Dziękuje Ci. Jestem OK na 100 % - To tylko refleksje samej nad sobą. Podzieliłam się z Wami bo z kim innym ?
-
Tyle radości dało mi obejrzenie Ignasia, ze przeszła mi wena rozmyślania nad swoim losem :D Ale, napisze to co juz postanowiłam. Podjęłam kilka decyzji, sa one dobre dla mnie i mojego lepszego samopoczucia. Żeby tylko wytrzymać, łatwo zapominam :) :) Pamiętacie koleżanke \'pieskowa\' - przytrafiły mi sie lekko podobne sytuacje, tylko od \'przyszywanej\' rodziny. Zawsze traktowałam ich z szacunkiem i gotowa w każdej chwili na ich wezwanie. Ostatnio, stopniowo słyszałam drobne dogadywanki, złośliwości. Udawałam, ze nie zauważam, ale bolało. Usunęłam sie wiec i kulturalnie unikam spotkań, telefonów. MamaZet, namawia mnie do rozmowy z nimi, z zapytaniem \"co mam jeszcze zrobić, żebym była ok? \' Mnie na obecny dzień nie zależny [ze tak powiem] na ich towarzystwie i ich lubieniu mnie. Stracili mnie, a przecież mieli we mnie lojalnego przyjaciela. Te wydarzenia skłoniły mnie do zastanowienia sie nad moim postępowaniem: \"co robię źle, ze takie sytuacje sie powtarzają\" ? ? Zgodnie z prawem Niebios ? ? - powinnaś zmienić swoje postępowanie. Zmieniam i rozmyślam ......................... co dalej? Rozmawiałam z nasza DESSKA, która najlepiej rozumie \'postępowanie człowieka\' Wg Niej \"człowiek daje z siebie to co ma w środku\" (jeśli ktoś ma w sobie złość, daje to innym, itp itp) Sytuacje te nic nie maja wspólnego ze mną. Kazdy jest jaki jest. Spodobało mi sie to wyjaśnienie. Ale ja, chce wrócić do \'tamtej diany, szczęśliwszej i pełnej pozytywnego nastawienia do życia i ludzi\' Tak do kości !! Głęboko w sercu. Rozumiem, jeśli ktoś jest zły to jest - jeśli złośliwy to taki jest i zostawić takich ludzi w spokoju. Niech żyją, ale beze mnie. Ale obok sa SAMI SWOI, Jak ich zostawić ? Wiem, ze 2 lata temu, sytuacje takie nie miałyby miejsca. Moze za szybko i łatwo zaakceptowałam wszystkich, zawsze na luzie, ale z szacunkiem. Taki \'chochlik\', jak trafnie zauważyła nasza szanowana koleżanka. Ale jestem u siebie, w rodzinnym kraju i z rodakami. Powinniśmy rozumieć sie bez slow. [brzmi to tak naiwnie, ze aż mnie skręca] Ale ja, jak to ja, Zaakceptowałam wszystko i wszystkich na dobre i na złe. Moze za szybko otworzyłam nie tylko ramiona ale i serce dla wszystkich? Pokomunistyczne życie nie jest łatwe dla Polaków, tez to usłyszałam, dlatego nie nadajesz sie do tego życia. Żeby sie nadać, muszę sie zmienić i być egoistyczna [w dobrym znaczeniu tego słowa] Pracuje nad tym. Musze !!! Wrócić do siebie samej !! Ide na spacer z pieskami do rzeki. Oczyszczę umysł z negatywnego myślenia. Zieleń, szum drzew, strumień, rzeka, ptaki i pieski - poprawiaj mi nastrój w ciągu kilku minut. Spróbuje zabrać MameZet ze sobą. DESSY, sa to moje refleksje, bardzo osobiste i tylko moje. Wierze, ze nie zdolowalam zadnej z Was Czytajcie tak na \'zimono\' Ja sobie poradzę z tym na 1000 % Juz jest lepiej
-
OK Mastabo, po obejrzeniu zdjec - wybaczam wszystko. Jaki ON sliczniutki.
-
MASTABA, wielka Mastabo, wróciłaś - właśnie otrzymałam @ Pewnie od Ciebie. ALE nie ma usprawiedliwienia - jedynie jeśli wysiadł komputer - choc i na to sa sposoby.
-
Jak zwykle napisze, mogłyśmy wszystkie mieszkać blizej np. w Sopocie np. w Rzymie czy tam, gdzie sie ciągle chodzi w klapkach :D Bylby spacer, basen, kijki, klapki i kawienie. Moze wykupimy jakaś wyspę DESSA :D Zidane, weszla z Toba na minute w te zdjecia. Milo bylo. Piszesz 'pisz' Pisze.
-
Witam ze slonecznego tarasu i czestuje kawa z czekoladkami. Ladny dzien na .............. wszystko. Sciskam mocno xxxxx D. Zaraz wracam i Was poczytam z platnego Internetu - nie beda przerywac :D :D
-
Emem jak wieje, to może jesteś blisko ? :D:D
-
Zagielku i oby jak najdłużej miec te radość życia z kazdego drobiazgu - pamiętam, ze kiedys bylam TOTALNIE szczęśliwa. Popracuje nad sobą, żeby to wróciło. Przecież to zależny tylko ode mnie. Zapomniałam sie trochę. Za duzo nowych wrażeń, zagubiłam sie. A moze pozwoliłam innym ludziom troche zburzyc ten moj stan szczęścia z najdrobniejszych rzeczy ? Bo co bym nie zrobiła i tak zle. Za duzo zaufalam? Moze cos zrobiłam sama zle ? Pamiętam, ze im więcej byłam radosna i wdzięczna w sercu, za to co mam {zdrowie, sile do pracy, przyjaciol, rodzine, materialne potrzeby etc} tym lepiej mi sie powodziło. [nie mam na myśli tylko finansów] Trochę rozumiem Alicje Zagielku, wytrzymuje sie tylko do czasu. Ze względu na wspólne życie, dzieci, lojalność do rodziny/friends. Wierzy sie w dobroć człowieka, ze postąpi słusznie. Bo my tak zrobilibyśmy. Postępujemy tak jak wiemy najlepiej dzisiaj - przyjdzie taki moment, ze ktos przeciągnie te strune 5 razy za duzo - pokażemy im gdzie jest ich miejsce. Masz racje, lepiej nie czekać, bo płacimy za to zdrowiem. Ale jak sie nie potrafi zrobić lepiej? Dzisiaj juz wiemy i robimy. Trzymam kciuki ALICJO mocniej niz zwykle. Domyślam sie ile musi Cie to kosztować. Tez deszczowo dzisiaj. Nasza Szczęściara z K..... znowu w drodze do Stolicy. I to do naszej ostatniej restauracji. Szczęściara
-
Pozostalo mi tylko polac kawe. A moze za wczesnie dla .... poetek ? :D Samonoa, nie jedziesz przez K ... do EpoPeJ? Tak sie tez da :D Kappo, dziekuje za link, - uwielbiam te utalentowana Kroll. \"Cry me a river\" - tez bardzo lubie. Dobrego wypoczynku dla wszystkich.