marcowa

Hej ola.wawa! Witamy cieplutko. Wszystko będzie dobrze. Może powtórz sobie teścik, żeby się podbudować, bo te dwie kreski z czasem robią się wyraźniejsze, podnosi się w końcu poziom HCG. To który tp wydaje się być dokładniejszy? Z om czy z dnia poczęcia? Kurczę, nie mam pojęcia, a powinnam, w końcu to nie pierwszyzna :) Z om wychodz mi 04.03, a wg dnia poczęcia 12.03. No i powiedziałam dzisiaj dziadkom. Reakcja prawidłowa - wszystko pod kontrolą, cieszą się, nawet się wzruszyli, kazali chuchać i dmuchać itd... Przyznam, że trochę się sama wzruszyłam ich reakcją i tak powzruszaliśmy się dobrą chwilę. W sumie mogę powiedzieć że ta ciąża to prezent urodzinowy - dzisiaj kończę fafnaście lat :) A przynajmniej tak się czuję, liczę że też czujecie się fruwająco, czego z całego serca wszystkim mamuśkom życzę.

To powyżej pisałam ja, marcowa, a nie żaden gość :)

Apik, my widzę prawie jeden rocznik czy co:) Ja jestem przy nadziei z trzecim - wszystkie zaplanowane, tylko to trzecie trochę długo "robione". Mam 13 latkę i 10 latka, są naprawdę ze sobą zżyci, a syn po prostu marzy o maleństwie. Odkąd się dowiedział, co chwila się do mnie tajemniczo uśmiecha... W sumie nas namówił :)

Dzień dobry, kobitki :) no właśnie wysyłam dzieciaki do babci na tydzień. Dzieci już wiedzą, i boję się że wypaplają mamie przez przypadek po prostu, dlatego mam zamiar jej powiedzieć - co ma wisieć nie utonie. Vera - tobie się nie dziwię, że nie chcesz zapeszać, i wiem, że to strasznie trudne trzymać język za zębami, bo chcesz czy nie chcesz, ciągle o tym myślisz. Ja mam z tym wielki problem. Też mieliśmy nikomu o tym nie mówić, ale co tam... A jak samopoczucie? Macie jakieś dolegliwości? Powiem wam, że u mnie spokój, nawet biust odpuścił. Nic się nie dzieje. Huśtawka nastrojów też mi przeszła. Za to mój m. - istna burza hormonów, zupełnie jak gdyby to on był w ciąży. Masakra.

To ja pisałam, marcowa :)

Southampton, oczywiście ryanem promocyjnie :)

meaaa, marcówka2013 - serdeczne dzięki za ciepłe słowa! Wiecie już zatem jak to jest... vera - cudownie! Myślę, że wszystko już na dobrej drodze do nowej drogi życia! Dzwoniłam dzisiaj do lekarza, u którego najbardziej chciałabym się badać - ale jak na złość wszyscy na miesiąc powyjeżdżali! Ech... Więc najwcześniejsze badanie mam na czwartek, potem dopiero na 19 lipca a potem - u tego najlepszego - któryś sierpień. Biust powoli się normuje. Tzn. boli jeszcze, ale już się mogę dotknąć. No i z samego rana na widok parówek odeszłam od stołu... Wszystko zjadły psy... Chyba mogę powiedzieć że ciąża pełną gębą. Buziaki dla szczęśliwych mam 2013 i ich maleńkich okrągłych pociech. Rośnijcie zdrowo :)

Ja też się wybieram w sierpniu za granicę - i to samolotem. Wiecie coś o lataniu w 2-3 mcu? Słyszałam że to nie jest zakazane, chyba że ciąża jest skomplikowana.

Ależ wy dziewczyny jedziecie z tymi objawami :) U mnie prócz obolałego biustu na razie nic, ale to może za wcześnie. Ja po kawie biorę magnez, bo podobno kawa wypłukuje... tak na wszelki wypadek biorę, gdyby mnie miały jakieś skurcze w łydkach chwycić, bo w poprzedniej ciąży miałam silne, i to w środku nocy, mało przyjemne.

Dzięki za gratki :) A niech tam sobie pomarudzi, jak już koniecznie musi. Buziaki dla brzdąca, uściski dla mamusi :)

Mam termin na 4 lipca. To będzie początek czwartego tygodnia od zapłodnienia. Ciekawe, czy będzie coś widać...

Myślę, vera, że się nawzajem wiele od siebie dowiemy :) Chudzina, u mnie głodu brak, albo inaczej: mam taki sam koński apetyt jak wcześniej. nastroje też mam zmienne, oj zmienne :) i też kocham dzieci, chociaż dziewczęciem będąc, zarzekałam się że ani męża ani żadnych dzieci... a tu myk - i szansa na trzecie. Zastanawiam się, w którym tygodniu iść do gina, żeby na USG było już coś widać?

Vera, ja bardzo trzymam kciuki, żebyś z nami fasolkowała. Teraz na pewno się uda.

tymianek - właśnie założyłam marcowy wątek ale i tak do Was będę zaglądać - tu tyle się dzieje!