Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Maisie

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Maisie

  1. Cześć wszystkim, Brak czasu sprawił, że znknęłam na dosyć długo, ale są już niemal święta więc po prostu musiałam zajrzeć złożyć Wam życzenia. A więc życzę Wam wszystkiego naj, naj, najlepszego, zdrowia, szczerego uczucia, wiele radości, spełnienia marzeń, spokojnych świąt, szampańskiej zabawy w Sylwestra i czego tylko jeszcze zapragniecie, żeby się spełniło. WESOŁYCH ŚWIĄT
  2. Nawał zajęć, dokładnie tak, nie mam czasu pomyśleć o forum a co dopiero na nim się udzielać. Nawet na poszukiwania miłości nie mam czasu, no cóż, może w końcu to ona mnie znajdzie sama. Tak czy tak, serdecznie pozdrawiam i życzę więcej wolnego czasu i dużo miłości.
  3. Dzieki Mała Ju, Hmm, wszystko fajnie..tylko że w końcu po dwóch dniach się odezwał wczoraj wieczorem. Zadzwonił że jakoś dawno się nie widzieliśmy i czy może podjechać do mnie i mnie gdzieś zabrać. I tak właściwie to był lekko zdziwiony. Powiedział że telefon zostawił u rodziny jak u niej był w piątek (a mówił wcześniej że jedzie) a z internetu nie korzystał i w sumie to nie przyszło mu do głowy że mogę pomyśleć że już się nie odezwie. Zresztą dodał że skoro mnie to drażni to możemy się umówić że nawet jak nie będzie miał ochoty na wychodzenie z domu itp. to przynajmniej mi zostawi jakąś wiadomość, nie prosiłam Go o to. Stwierdził że prędzej by się spodziewał że jak się nie odzywał dzień to zadzwoni i się dowie że już spotkałam kogoś nowego. No i co z takim zrobić, wierzyć, nie wierzyć. Nie wiem czy dobrze robię ale nie będę tak od razu Go skreślać, trochę chłodniej i rozsądniej będę podchodzić do naszych spotkań i zobacze co będzie dalej. Może to ja jestem taka w gorącej wodzie kąpana, w końcu znamy się ledwo pare dni a ja tu oczekuje że będzie odzywał się i dzwonił codziennie. Łukasz - ładny cytat, a jaki prawdziwy!!
  4. Wiecie co, ja to chyba mam strasznego pecha, to by nawet było śmieszne jakby nie było smutne. Ponad rok jestem sama, a w końcu facetów poznaje na każdym kroku. Jak mi się jakiś podoba to nie mam szans, a znowu sama nie wiem co robić z paroma którzy do mnie wzdychają, bez sensu. Wydawało mi się że trafiłam na tego który mi wpadł w oko i wyglądało że ja mu też, tak się zachowywał. I nagle z dnia na dzień, bez słowa i pożegnania zerwał wszelki kontakt, telefony, smsy, maile, gg. Nawet nie wiem czemu i naprawdę jestem zaskoczona. Cóż jego prawo, przecież go nie zmuszę do kontaktu, kolejny niewypał. Dobrze że tak szybko a nie po paru miesiącach:) No to poczekam jeszcze chwilę na tego właściwego, oby nie trwała za długo, haha ;)
  5. Hej, I ja też zaglądam, ale był pewien czas że nikt nie pisał i przestałam, fajnie że jednak wracacie po wakacjach. No tak jak jak miłość dopadnie... to pewnie nie dlatego że nie ma czego pisać, a dlatego że czas się kurczy, w końcu poświęcamy go dużo drugiej osobie, a już my kobiety szczególnie. A mnie miłość nadal nie dopadła, ale co tam. Tzn właściwie pojawił się ktoś dosłownie bardzo niedawno, tak nagle. I było kilka spotkań i chodzenie za ręce i było tak miło, i mówił \"kiedyś ..cos tam zrobimy..\". A dziś się nie odzywa, :( szkoda, no może jeszcze się jutro odezwie, może naprawde jest zajęty. A jak nie to nie będę się narzucać. Jeśli to ten to i tak się uda, a jak nie to nie ma co się wygłupiać. A Wam jak się układa, wszystkie szczęśliwe? Pozdrawiam
  6. No, no kto by pomyślał, GRATULACJE Adasiana. Tak jakoś strasznie szybko rozwinęły się Twoje motylki :) Podziwiam Cię za odwagę.
  7. Hej, czy ktoś tu jeszcze zagląda? Pewnie wszystkie się \"wakacjują\" , leżąc na plaży i pływając w morzu:) Ja niestety pracuję i to więcej niż zwykle, cóż taki miesiąc akurat. Kurcze lato w pełni, żar się z nieba leje, przydało by się zakochać może, najlepiej szczęśliwie dla odmiany :) Niestety moje motylki odfrunęły, jak prawdziwe motyle, są piękne ale krótko żyją. Wygląda na to że ten który mi się tak podobał jedynie mnie lubi, tak czasem bywa. Kurcze jak ja bym chciała coś więcej to z jego strony nie zagrało, a jak chciałam się kolegować z innym chłopakiem to się zakochał i przez zazdrość obraził, bez sensu. A jak wasze motyle?
  8. Cześć wszystkim, Rany dziewczyny, jaki upał, no to chyba wbrw obawom, lato przyszło na dobre:) Miło czytać że coraz to kolejnej się udaje i jest szczęśliwa. Wiecie co mnie zaskoczyło. Mała Ju napisałaś, że to już pół roku, a przecież jeszcze pamiętam gdy pisałaś jak Go poznałaś... Niesamowite jak czas szybko płynie i kto by pomyślał że nadal tu będziemy. Pozdrawiam Was wszystkie, te piszące od miesięcy i te całkiem nowe:)
  9. Halo, halooo, hallloooo? Gdzie pouciekałyście? A jednak wiosna już do nas zagląda, niemal słychać jak nadchodzi. Mam nadzieję że zima odeszła na dobre, ładnie maluje mroźne kwiaty na szybach ale też okropnie szczypie w nos:) Jak wam mija koleny tydzień? Ja się cieszę, że szczyt Rady Europy trwał tylko 2 dni, spacery piechotą z pracy na ucelnię i z uczelni do pracy na dłuższą metę mogły by być męczące. No i te niesamowite korki, pobiłam rekord spóźnienia do pracy...45 minut, dobrze że wszyscy byli spóźnieni i nikt nie miał pretensji :) Pozdrawiam.
  10. Witajcie. Mała Ju dołączam się do życzeń, wszystkiego naj, naj, naj.... A wiecie co, 7 maja też dołącze do grona 26 latków :) Mam nadzieję, że do tego czasu pogoda przestanie wariować, bo mówie wam, już mnie to denerwuje. We wtorek zmarzłam wiec wczoraj lepiej się ubrałam i ....cały dzień biegałam z kurtką pod pachą. Dziś postanowiłam założyć coś pośredniego ani za zimno ani za ciepło...i zmoczył mnie deszcz, tego nie przewidziałam :) Na szczęście zapowiadają bardzo ciepły długi weekend więc już nie mogę się doczekać. Wogóle ostatnio się zrobiłam strasznie niecierpliwa. Mój obiekt zainteresowania, chyba też się mną interesuje, motylki są i latają tym mocniej im bliżej On się znajduje, tylko dlaczego to tak wolno się rozwija. Zaczynam się bać czy wogóle cos się zacznie...i trace cierpliwość. Dziś mam świetny humor bo napewno za pare godzin Go spotkam... Pozdrawiam.
  11. Witam wszystkie, cieszę się że po chwilowej przerwie wszystkie wracają:) Mała Ju świetne te cytaty.\"Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że ci się to przytrafiło.\" ten jest chyba szczególnie dla kazdej z nas. Adasianko gratuluje postanowienia i siły w jego realizacji. Tak myślę że my kobiety jesteśmy wbrew pozorom bardzo silne i możemy być z tego dumne. Rzeczywiście przyszła wiosna, rany kiedy to tak się wszystko wkoło zmieniło, słoneczne dni, widne wieczory, aż chce się żyć. Aja nie chcę zapeszać ale może z wiosną przyjdzie w moim przypadku coś więcej... Na razie to trudno mówić nawet o początkach czegokolwiek. Ale są spojrzenia w oczy, uśmiechy od ucha do ucha, koleżanka powiedziala ze niemal widać jak iskrzy:) Oj wcale się nie obrażę jak te izkierki wzniecą ogień:) Pozdrawiam wszystkie i życze miłej nocy.
  12. Rany, ale się wesoło na forum zrobiło:) Ja niestety jeszcze nie mogę się tak cieszyć. Dawne smutki odpłynęły, a teraz czekam cierpliwie na nowe radości. A wiecie co najgorzej mnie denerwuje, że jak ktoś mi się podoba to nie zwraca na mnie uwagi, a jak ja kogoś traktuje jedynie jak dobrego znajomego to się we mnie zakochuje. Więc mimo, że niedawno słyszałam wiele pięknych słów, tylko mnie one rozdrażniły. Widać muszę jeszcze chwilę poczekać zanim trafię na kogoś kto mnie zainteresuje z wzajemnością. Jeszcze jestem cierpliwa:) Życze powodzenia tym które już trafiły na tego \"Ktosia\"
  13. Witam, Jak udały się sylwestrowe szaleństwa? Ja do dziś nie moge ruszać nogami takie mam zakwasy po całonocnym skakaniu. Mała Ju ogromnie się cieszę, że Ci się tak układa. Gorąco pozdrawiam Wszystkich w Nowym Roczku.
  14. Ja także witam po świętach. Szybko minęły, niestety, i mam nadzieję, że równie szybko uda się \"zrzucić\" te wszystkie smakołyki by wejść w sylwestrową kreację:) Widzę, że większości humor dopisuje i tak trzymać. Mnie też. Co do podsumowań roku i postanowień na następny. Zastanawiałam się nad tym. No cóż przyznaję, że nie był najlepszy, bo to że coś się skończyło to jedno ale że wcześniej już się sypało i przynosiło ból to też duża skaza na sercu. Ale z drugiej strony skoro w tym roku się skończyło to znaczy że ten rok przyniósł także nadzieję na zmiany, na coś nowego. A przecież przyniósł mi także nowe znajomości i przyjaźnie, ciekawą pracę i wiele chwil radości, której nawet problemy sercowe nie przyćmiły. Postanowień na przyszły rok brak, za to mam parę życzeń. Zyczę sobie by był lepszy niż miniony. Żeby przyniósł wiele radosnych niespodzianek, by mnie zadziwił. I wierzę, że właśnie tak będzie bo niby czemu by nie miało tak być? Smoczysko, wysłał życzenia, i dobrze. Święta to taki czas, że każdy zastanawia się nad swoim postępowaniem. Może ruszyło go sumienie że \"pewne rzeczy\" niewłaściwie skończył. Nie myśl jaki jest okropny, wiem że tego nie zapomnisz, ale nawet jeśli na to nie zasługuje to wybacz. Nie dla niego ale dla siebie. Nawet go o tym nie informuj, wybacz tak sama w swoim sercu, a będzie ci lżej, i w nowy rok wkroczysz wolna. Bo choć pomysł Eweliny bardzo mnie rozbawił to nienawiść, do której tak blisko od miłości, nie zrobi nic jemu, a zatruje twoje życie. Ja wysłałam życzenia \"byłemu\" i także ładne życzenia dostałam od niego. I tak jest dobrze. A w Sylwestra zamierzam się dobrze bawić i być szczęśliwą tak by nadchodzący rok cały wypełniony był radością. I tego samego życzę Wam wszystkim.
  15. Rany dziewczyny, co się dzieje, Wszystkim smutno? Przecież idą świeta, wszędzie kolorowe światełka, a niedługo choinki będą na każdym rogu. Jak idą świąteczne przygotowania, listy do Mikołaja już gotowe? To ja mam do niego pierwsze życzenie, dla siebie i dla Was... żeby nam przyniósł uśmiech i szczęście. Smoczysko trzymaj się, nie wolno Ci tak myśleć, że nigdy nie zapomnisz itd. Adasiana ma rację, to nakręcanie się samemu. Przecież dobrze wiesz jak my wszystkie, że kiedyś będziesz się dziwić że tak myślałaś. Pozdrawiam Wszystkich.
  16. A pewnie, czasem należy zrobić coś wyłącznie dla siebie, sprawiać sobie drobne przyjemności :) To ja ide po gorące kakao i spać, to też przyjemne po pracowitym tygodniu. Miłego weekendu, ja wybywam z Wa-wy na weekend pointegrować się z grupką ludzi z mojej uczelni. Wracam w niedzielę wieczorem, do napisania. Pozdrawiam.
  17. Witam, Yolka - gratuluje odzyskania wolności. Tekla 34 - wierzyć się nie chce, gdy się czyta to co piszesz, nie wiem jak wygląda Twoja sytuacja od strony prawnej, ale nie możesz się z Tą sytuacją pogodzić, to Cię zniszczy psychicznie. Nie wiem jak ale musisz tą sytuację rozwiązać, nie tylko dla siebie ale też dla dziecka. Powodzenia. Adasiana - motylki odleciały, widać to nie były jeszcze te motylki, i proszę bez takiej samokrytyki, może za następnym razem to będą wielkie egzotyczne motyle:) Smoczysko - ciesze się, że jednak jesteś. Czy pisać? Jeśli się zdecydujesz niech to będą zwykłe życzenia jak do każdego innego znajomego. A co do tej chęci kontaktów, to nie za dobry pomysł na początku, gdzieś w głebi trzymałabyś się tej znajomości jako nadziei na coś więcej. Troche chyba na to za wcześnie. Tak mi się wydaje, chyba, że czujesz inaczej. Ja byłemu powiedziałam, że napewno kiedys pogadamy i pośmiejemy się, ale żeby nie liczyl, że to się zdarzy niedlugo. Jaki jest taki jest, ale chyba to zrozumiał :) TakaJa1 - długo Cię nie było, zostaniesz z Nami chwilę dłużej? :) Pozdrawiam.
  18. :) Przyłączam się do życzeń. STO LAT Granadina!!! Widzę, że nas ćwierćwiekowych jest tu całkiem sporo:) Adasiana - trzymam kciuki za Twoje motylki, niech machają skrzydełkami wytrwale i nigdy się nie zmęczą. Mała Ju, świetna stopka, oby już nie straciła optymizmu. Obyśmy wszystkie miały swoje motylki!! Ja ich na razie nie mam, ale za to od poniedziałku rozpoczełam pracę. To też jakaś zmiana na lepsze i krok do przodu. Wogóle jakoś optymistycznie patrze na przyszłość.
  19. Wzajemnie Adasianko, kolorowych snów!!!! Kolorowych i szczęśliwych dla Was wszystkich.
  20. Adasinko, dziewczyny mają całkowitą rację. To minie. Niestety od czasu do czasu, takie złe chwile będą przychodzić, ale z czasem będzie ich coraz mniej. A do tej pory najlepsze co możesz zrobić to jak radzi Cordula obejrzeć coś zabawnego albo napić czegoś dobrego. Kiedy skończył się mój poprzedni dwuletni związek z moja pierwszą miłością, moja mama powiedziała mi, ze dosyć szybko przejdzie najgorsze ale jeszcze długo będą takie chwile gdy będę o Nim myśleć, ale i to z czasem przejdzie. I jak zwykle miała rację. Dlatego gdy teraz zaczynam myśleć o tym ostatnim, szybko staram się znaleść inne zajęcie, coś co mnie wciągnie. Tobie też tak radzę, głowa do góry, i zrób coś co Ci sprawi przyjemność. Zanim się zorientujesz nadejdą te lepsze chwile. Powodzenia.
  21. Dani: ja wiem, że to ten sam facet, jemu się tylko myślenie zmieniło. I wiem, że każda tak to tłumaczy, ale to nietylko moje spostrzeżenie. Zeby powiedzieć o co mi chodzi to może głupi przykład ale go podam. Zanim mnie poznał też spotkał dziewczynę która mu się podobała, potem spytałam czemu nie wyszło, czemu nie ona. Powiedział żebym się z niego nie śmiała ale umówił się z nią, było świetnie tylko że po 3 randce jak ją odwiózł pod dom zaproponowała mu że ma ochotę się z nim przespać. Więcej się nie spotkali, stwierdzil, ze nie mogłby jej zaufac skoro ledwo się znaja i ona to proponuje, a czemu nie skorzystał, bo to nie o to chodzi w bliskości z druga osobą. Taki był, aż koledzy (jak to koledzy) się podśmiewali. Teraz twierdzi że to co wtedy myślał było głupie. ( głupie to co w nim kochałam, serce i szacunek) A dziewczyny traktuje jak zabawki. W końcu kumple są z niego dumni. :/ Najgorsze że on sam mówi ze zmienil \"podejście do życia i teraz mu z tym lepiej\" To niech mu tak dobrze będzie, zobaczymy jak długo.
  22. YOLKA wielkie dzięki, tu się nie mam co obrażać, bo to cała prawda. Pewien czas się zastanawiałam czy aż tak nie poznałam się na nim, ale teraz już myślę, że on się zwyczajnie zmienił, zmienił swoje podejście do życia i to na bardzo złe. Takiego człowieka jakim teraz jest nigdy bym nie pokochała. I dlatego staram się myśleć teraz inaczej. Poznałam i zakochałam się we wspaniałym chłopaku, był miły, opiekuńczy, nie wyrażał się źle o innych, szanował dziewczyny i wiązał się tylko z tymi o których myślał poważnie. I takie chce mieć wspomnienia. A ten człowiek który jeszcze czasem się odzywa sama nie wiem kim jest. Najważniejszy dla niego jest on sam, w życiu chce tylko się dobrze bawić i robić co mu się podoba, a że rani przy tym innych to co mu z tego. Chyba bardziej mi żal tych dziewczyn na które teraz trafia, które wykorzystuje i jeszcze się źle o nich wyraża. I nie chcę łączyć tych dwóch osób w jedno. Dlatego wolę nie mieć z nim kontaktu, bo nie chce widzieć, że to ten sam i że jest taki. Dwa dni temu rozmawialiśmy chwilę na gg, na co nie mialam ochoty, a on się dziwi, że nie mam o co mieć do niego pretensji, przecież ludzie się rozchodzą. A ja nie mam o to że już mnie nie chcial. To boli ale nikogo nie zmusimy do miłości. Mam pretensję, że mnie nie szanuje. Bo powinien zdecydować raz na zawsze, jeśli nie kocha to zostawić mnie w spokoju, aż będę gotowa tak zwyczajnie bez żalu z nim rozmawiać, a jeśli miał zamiar wracać, próbować znowu ze mną być to nie zabawiać się z każdą dziewczyną którą napotka. Bo tak naprawde to wtedy podjął decyzję co woli, a samolubnie potem zrzucił na mnie, że mam decydować czy spróbujemy czy nie, już po tym jak się wybawił. Nie chciałam mu tego pisać na gg dlatego obiecałam maila i zbieram się by go napisać. I napisze, prawde, że chce go dobrze wspominać, nie chce zwątpić w to co było i dlatego nie chcę utrzymywać z nim kontaktu. Minie więcej czasu i gdy już nie będę na niego patrzeć jak na osobe z którą byłam wtedy się odezwę i jego wola czy będziemy dalekimi znajomymi czy obcymi całkiem ludźmi. Ale teraz chcę oddzielić przeszłość od teraźniejszości i przyszłości. Czy to głupie?
  23. Ktoś prosił o link do strony z artykułem \"miłość goni tych..\", oto on http://www.kafeteria.pl/ustalmyjedno/obiekt.php?id_t=107 Miłego i uśmiechniętego dnia dziewczyny!
×