Kawowywafelek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kawowywafelek
-
Witaj Desso :) Najsampierw serdeczności dla Zosi.Kochana -życzę zdrowia i spełniania marzeń z nieustającym apetytem na życie-potrafisz to jak nikt inny, i niech tak zostanie :) Ściskam i podrzucam do góry-100 lat! Uściskuję też resztę Płota i pozdrawuję wszystkie i każdą z osobna. Widzę,że w czasie mej nieobecnosci działo się, oj, działo :D Zaraz na pocztę wyślę wam linki do mini-albumu z Barcelony. MIni-bo MM upuścił aparat fotogr.w pierwszym dniu pobytu i została nam tylko komórka.Więc jakość nie cudna ale jako wspomagacz wspomnień ujdzie. Rozanko-sardany nie widziałam bo grupa miała inne plany ale to kolejny powód aby tam powrócić ;)
-
Piękne zdjęcia Joanko- masz oko i pazur:) dobranoc desso:)
-
Witaj! Trzeci Maj! :) witajcie Desski! To co,że pada? nie ma złej pogody-są tylo złe ubrania:D Wskakujemy w kurteczki,kapotury na głowe i na majówkę! Joanko-ty jesteś usprawiedliwiona;) jeszcze raz wszytskiego NAJ:) dziewczyny-deszcz dobrze robi na cerę! hajda na deszcz! :)
-
Kochana Joanko -kosz najpiękniejszych kwiatów dla Ciebie dziś:) Zdrowia, radości,satysfakcji,uśmiechu każdego dnia i dużo czasu żebyś częściej mogła tu wpadać ;) 100 lat! wszystkiego najlepszego!
-
Co jest? bryyy! :) Piękny dzionek-wstawać! Deszczyk stuka o parapety, temperatura rześka nadal, żadnego przymusu spędzania czasu na łonie- kochamy i robimy co chcemy! ;)
-
To wy sobie śpijcie na i pod wycieraczką, na wieży i pod nią, a ja będę degustować rioja vinko przednie:) Dziś niedziella-też święto- miłego świętowania:)
-
Zatem ewakuacja Rozanko:) A mnie ta pogoda zachwyca:) Te gwałtowne zwyżki temperatury i skoki ciśnienia powodowały,że jak Anam,czułam się bardzo słobosilna.Dziś -od nocy leje i jest rześko [nieznaczny eufemizm;)]- i zaraz mi lepiej! Czego i wam Desseczki życze:) A grill jeszcze niejedn tego roku będzie:)
-
Niech się święci 1 maj! :)
-
Aaaa tam! Pilnować trzeba Epopeja żeby las za gęsty nie był a roślinki zielonym do dołu trafiły! pańskie oko...:) A miotła niech służy wyższym celom raczej:)
-
Żagielku - tak właśnie sobie myślałam:) wiesz, ja dość intensywnie uczestniczę w życiu innego forum,którego "członkiniami" są dziewczyny 25-35 letnie i czuję często właśnie takie coś jak opisujesz :D Zidane-jak dobrze cie widzieć i znów w sczytowej formie:) Graziello- baardzo mi się spodobał porządek dnia zapodany rano:D Emem-mam podobny problem i stwierdziłam,że musze kupić niskie krzesełko i z niego będę plewić? :o :D Isolda za pulpitem,Epopeja z Samoną wykurzają bobry,Alicja przemknęła jak wicher,Melissa moze biedronkuje z Dollotem, Bellka czeka na zasłużony weekend- jednym słowem normalny dzień z życia Dessy:)
-
:o o to chodzi? dwukropek i małe o
-
Chivas- :D :D :D :D Graziello- dzięki:) A cała reszto- pławcie sie w wiosnie bo niedługo minie i znów tak duuuuugo jej nie bedzie:)
-
Zajadam w przelocie zupę z soczewicy i pierś kurczka z jabłkami i tym moge się z wami podzielić:) a teraz pędzę dale do pracy żeby z czystym sumieniem móc świetować za parę dni z Alicją ;)
-
Graziello - a może na koniec dnioa dasz rozwiazanie testu żebym i ja mogła się czegoś douczyc? :)
-
Sorry za literówki- jak zwykle się spieszę i robię błędy :o Samona i Epopeja- znów Biedronkują! Życzę wspaniełej pogody i upojnych chwil w ogrodzie:) Rozana- zaczynasz być właścicielką ziemską cała gębą:D powodzenia! Joanko-dzięki za pozdro:) i wzajemnie:) Jak cztam, jesteś teraz w swoim żywiole:)
-
Alicjo kochanie- jutro też jest dzień. JAk wyjrzy słońce, jak trochę odeżpisz, odpoczniesz,wyjdziesz na spacer- będzie lepiej.Nie smutaj :)
-
Śni mi się Samona! Jak słodkooo! :)
-
Emem-pewnie,że pamiętamy. I tęsknimy.My Wafelki też tesknimy :) Graziello- WOW! jakże ci zazdroszczę tego uczucia wolności i upojenia-bravo!:) Melissa zapracowana,Epopeja zaogrodniczona,Isolda powrócona na wiolonczeli łono, Dodi [100 lat dla MZet ]odkurza mieszkanie i Belle,Zafira robi porządek w lodówce,Samona obserwuje i wyciąga wnioski, Żagielek uśmiecha się pobłażliwie,Anam patrzy z dystansem,Alicja wkuwa słówka, Kappa robi mini testy- o kimś zapomniałam? Nawet jak zapomniałam to nie zapomniałam tylko pamiętam...inaczej;) Po dwunastu godzinach jazdy i dwugodzinnym korku dotarliśmy do syna.Zjedli razem kolację,pospacerowali,pooglądali ulubione widoki i padli na twarz.W niedzielę,symboliczna świeczka na pączku w charakterze toru urodzinowego,życzenia, prezenty, kolejne spacery i...powrót.Tym razem obyło się bez korków,przed północą byliśmy w domu. Bardzo zmęczeni ale szczęśliwi:) pozdrówka dla całej Dessy od A do z :)
-
Graziella- skaczę z tobą!!!! :D kto jeszcze? :D Przywiozę ci specjalne ciasteczko Epeopeju ;)
-
Witaj Desso:) Graziello- wszystkiego wspaniałego! Bądź szczęśliwa :) Wpadam rzadko z powodów zarówno prozaicznych jak i emocjonalnych [musiałam sobie parę rzeczy poukładać]. Mam ochotę palnąć mówkę ale myślę, że świadomie unikamy tu pewnych tematów i dyskusji.Więc powiem tylko,że podoba mi się stenogram rozmowy pomaranczki jak list Pani Ciotki. Mam jeszczeinne przemyślenia ale...zostawmy to na nocne Polaków rozmowy. Czytam z zazdrością o ogrodach i warzywnikach. Zupełnie nie mam na to czasu.Dopiero raz byłam w Tajemniczym Ogrodzie w tym roku. Dni, teoretycznie coraz dłuższe,dla mnie ciagle za krótkie są. Sorki,że nie odnosze się "pojedynczo". Myślę,że wiecie jakie ważne jesteście wszystkie i bez tego :) Dziś w nocy jedziemy do Ams złożyć życzenia urodzinowe synowi i w niedzielę wracamy.Czy to już utrata kontaktu z rzeczywistością czy jeszcze ułańska fantazja? nie wiem i chyba nie chę wiedzieć;) pozdrowiam Damy od A do Z :)
-
Kochana Alicjo- wszystkiego najlepszego! Słonecznych dni,radości w każdym z nich,zdrowia, milości, satysfakcji, dobrego ciekawego życia, szczęścia płynącego z poczucia bycia z najbliższymi, zrozumienia i przyjaźni znami ;) Niech kolejne lata będą spełnianiem się marzeń Taki piękny dzień! Niemal już zapomniałam,że tak może być. Dziecko tkwi gdzieś pod Duseldorfem usiłując od wczoraj wrócić do Amsterdamu. Puściłam sobie VII Bethovena i oglądałam przejazd konduktu do Mariackiego. Rano idąc do kaplicy szpitalnej [lubię tam chodzić na msze] minęłam dwie młodziutkie kobiety, które "pilnie oddychały"- pewnie jeszcze dziś przyjdą na świat ich dzieci. I tak po zamkniętej pętli toczy się życie,wydarza się śmierć. Kolejny raz myślę - cieszmy się każdą minutą. Lubmy się wzajemnie. Bardzo was lubię i bardzo mnie nie cieszy nasza odmienność i wspólnota.
-
http://demotywatory.pl/1404244/Co-tam-Wawel
-
Dodi- masz rację. Nie można porównywać tamtego Katynia z obecnym. Łączy je tylko miejsce, dlatego niektórzy mówią o tym "przeklęte miejsce". Ale to są dwie zupełnie inne tragedie. Chivas- jesteś zmeczona-wypocznij. Ściskam Desski.
-
nie mogę spać mimo całego zmęczenia czuję się cała obolała Większość ludzi w takich sytuacjach reaguje chęcią spotkania, rozmowy, podzielenia cieżaru z drugim człowiekiem -nawet tutaj u nas to widać to takie ludzkie, szukanie pociechy u drugiego Dlatego poszliśmy do przyjaciół. Oczywiście rozmowy, roztrząsanie każdym to wstrząsnęło Jednak po pierwszym szoku ogarnął mnie jakiś niesamowity cynizm. Nie mogę pozbyć się wizji tańca upiorów na świeżych grobach, który wkrótce się zacznie- to tylko kwestia czasujak zawsze u nas obym się myliła I zaskoczenie. Tak wiele, tak pięknych zdjęć mają Kaczyńscy. Na tych zdjęciach - takie ciepłe, dobre, kochające się małżeństwo ucisk w gardle
-
I zostaliśmy sierotami