

Kawowywafelek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kawowywafelek
-
Isold- przytulam*** Odnalezione zguby- witam:) Na dalsze odcinki- czekam:) Dopadł mnie egzystencjonalny splin :o
-
...czarująca kobiecość wicedyrektorki zwaliła mnie z nóg! :D:D:D MUSZĘ mieć tę ksiażkę! :D
-
Zidane-czytaj! czytaj! i opowiadaj-książka super:D Samono-skąd wiesz,że kociew uszy są słodkie, hę? :)A czy grzyby były jadalne się okaze jutro- jak się pojawię,znaczy były jadalne:p :D Zobaczylam jak latasz nad Dessą i ukochany Chagal mi się skojarzył i tak se myśle: coś w tym jest...naleśnik przyfrunął nad lampę, Samona nad Dessę...ach! jak pięknieee!!!:) Zafira- nie musisz mieć dofinansowania z unii, mozesz natentychmiast rozkręcić ineteres pt.wypożyczam MM do mycia okien ;) Epopej- to żem odgdła twe zachcianki kulinarne to nie zanczy jeszcze, ze musisz isć spać. Moze potowarzyszymy Samonie i też spróbujemy pofruwać nad łóżkiem? ale czyje wybrać? :p :D
-
uszka z kota? dobry pomysł :D wyszedł mi gorzki farsz:( Dzwonię do siorki i pytam czy da sie coś z tym zrobić? a ona na to:"tak,zrób jeszcze raz!" :p Niedoczekanie! Najwyżej kupoię gotowce:p Dodi- aż mi się nie powiem co ściska na myśl o słońcu i oceanie! Isolda wymoczona? wygrzana? Żagielku- do usług ;) nawet kawę mogę podać:D Samono- a wiesz,że dziś w jedynce poadały różne propozycje NObla literackiego i min, padło na Niemena za "Dziwny jest ten swiat":) Reszta bandy- nie wymieniam Was po kolei bo i tak kocham was hurtem,całkowicie, niezaprzeczlnie i głęboko i dozgonnie :D
-
Oddalam się celem wykonaia farszu do uszek i pierogów- pierwszy raz w życiu! BOJĘ SIE :o Zawsze robiła to moja siostrzyczka, na mnie spoczywaobowiązek ryby po żydowsku. Ale teraz siostrze nawaliła łapka i próbuję swoich sił na nieznanym mi polu z bpolącym kręgosłupem. Jednak Desski są ni8e zdarcia ;) dla was :)
-
Biedronka? to była sprzedaż wiązana- nie ma kota, nie ma biedronki :o A Epopej słuch jak szumią jodły na gór szczycie:D Uff...rzutem na desskę załatwiłam co namieszałam...jeszcze z lekka dygoczę ale jest happy end. Czekolada-błeee...nie lubie. Ale żurawina MNIAM. Wczoraj zeżarłam chyba z 600 kal w postaci suszonej żurawiny-to było silniejsze od mnie:p ;) Zidane- nigdzie nie widziałam tyle latarni co za kołem podbiegunowym. NIe wiem jak oni wytrzymują te ciemności, na mnie działaja jak na tych Finów- pisz dalej!:)
-
soadam bo się robię toxyczna, nawet Balona mam ochotę przekłuć :p WIĘCEJ ŚWIATŁA!!!!
-
i co ? i potem połówę tych szkół zlikwidowano :p
-
a po cholerę wam te 100o stron? to mi przypomina 1000 szkół na 1000-lecie
-
siedzenie przed kompem zamiast prostowania tego co się namieszało w ciagu tugodnia to też ucieczka :o
-
wszystie rady "na kręgosłup" dobre jeśli je robić STALE, SYSTEMATYCZNIE i UNIKAĆ przeciążeń...czy to wykonalne jak się pracuje od rana do wieczora w zupełnie nifizjologicznej pozycji dla tegoż kręgosłupa? Isold jasnowłosa- wsółczuję- dosłownie, niestety!:(
-
..chmiel na bezsenność...sen na bezmiłość.. sen to ucieczka przed bezsensem rzeczywistości...bezcenny... gotowanie to dopiero strata czasu
-
Czekając na Godota Czekając na....KOTA Nie mam sił czytać wszstkiego ale proszę Samonę i Epopeja żeby luknęły na pocztę- bye! dla Płota w całości:)
-
Najserdeczniejsze z serdecznych życzenia zdrowia, radości,dystansu do pierduł i radości z drobnostek, poczucia bezpieczeństwa i bycia kochaną nad wyraz wszelki, potrzebną i nieodzowną w każdym momencie, trafnych wyborów i satysfakcji z tychże- jednym słowem- i[ love] was baardzo! baardzo! bądźcie szczęśliwe Basieńki:) Życzenia zdrowia dla reszty Desskowiska takoż ;) Kalendarz? czy ktoś w ogóle może mieć wątpliwości? jasne, że TAK :) Obejrzałąm wszystkie fotki- i żal d...e ściska :p
-
Witajcie :) Oj,oj-coś te lumbaga sie rozpleniły, a kysz! Isoldo -po pierwsze nie dźwigać, po drugie...nie dźwigać. Schylać się "kolanami"na prostych plecach, ew.cieższe rzeczy rozłożyć równomiernie do dwóch toreb w obie ręce a najlepiej w plecak.Mam nadzieję, ze oceanoterapia pomogła ale poecam rehabilitację lub/i neurologa:) Kręgosłupy okropnie nie lubią siedaieć a na tym min polega nasza praca :( Dodi-masz ty z tą Lalką za swoje:D Pamiętam co było jak mieliśmy psa.Zeżarł płytki PCV,kilka książek i...pilota do TV ;) Może zamykaj ją w łazience jak wychodzisz? Ememku- też ci zazdroszczę tej terapii [choć nie jej przyczyny;)]-zdrowiej szybko:) Samono- ja też po południu przy garach- nie cierpię tego:p Ale od jutra znów zamknę wieko za sobą wchodząc w tydzien 12 godzinnej pracy więc nie będzie kiedy gotować a urlop od MM się już skończył;) Żagielku- dla p.A.:)Dziękujemy za pozdrowienia:) Alicjo- widzisz "ile tracisz" nie będąc kierowczynią?;) A dla Córci wielkie chapeaux bas! :) Rozanko-radosnego dyżuru :) Epopej- to się szykuję na pożarcie :p :D Anamku, Melisso- wiem,że nie wypada się "cieszyć" cudzym nieszczęściem ale jakoś mi ulżyło :D Dziękuję Wam Kochane :) Dollocie- czemu balonik? sąsiad nie upierdliwy, fajny, młodziutki, wyprowadzają się we wtorek do innego miasta i na gwałt potrzebuje samochodu.I chcąc się dowiedzieć,czy moze dostać odszkodowanie z ubezpieczenia zadzwonił min na policję,przysłali drogówkę itd . Całe osiedle wyszło na "spacer z psami" chcąc sobie mnie obejrzeć w tej sutuacji :p :D Ot-życie na wsi;) Balloniku- nie rób mnie w balona:) Ale dziś się odstresowałam.Stwierdziłam,ze teraz to już nic nikogo nie zdziwi i poszłam na dwie godziny na kijki.I znów sensacja w mojej wsi- bo choć pomykałam raczej bocznymi uliczkami i częściowo lasem- to tu same "boczne drogi" :D Wrócilam tak zmachana,że wreszcie puścił stres, i jak to swietnie ujęła Isolda- spuściłam na to wodę ;) Do zobaczenia za tydzień-jak dobrze pójdzie;) Ucałuski
-
Sorry za literówki ale musiałm sie pocieszyć Montepulciano :p ;)
-
30 lat jeżdżę bezwypadkowo.Moze niedużo, może rzadko bywam w miastach [Kraków-pilotowana przez przyjaciólkę] a dziś cpfając "zahaczyłam na własnyk podwórku [parking przed blokiem] samochód -jak się okzało sąsiada. Już po wszystki. Po dmuchaniu w "balonik" nieco elektroniczny też [pierwszy raz w życiu-dostałam ustnikk na pamiątkę]. Czuję się okropnie. Głupia, niezdarna, niedorozwinięta,bezndziejna. Musze sie donpiero oswoić z tą myślą, że taka też jestem. Jak dobrze was czytać. Jak dobrze być czasem marnotrawną i tak czu;e i mile przywitaną- DZIĘKUJĘ Wam Kochane
-
No to serwuje II śniadanie-liście sałaty z jogurtem i odrpobiną keczupu ;) A krótkie fryzury chyba są zaraźliwe bo od dwóch tygoni też wyglądam raczej jak on niż ona ;) A na zdjęciu do paszportu wyglądam jak starsza oani dotknięta wszystkimi nieszczęściami tego swiata:D Melisso- amoze podrzucisz jakąś fotke? tak dawno cię nie widzłaaam:) DoDi-wyobraziłam sobie jak spelujesz mój wyczyn słownikowo/kulinarny i dostałam głupawki ze śmiechu :D A pomysł,że nie jest szaro a...srebrno- bezcenny! Dollot- zjeżdżaj na południe i dołącz do kotów! ;) Joanko- w tym co pisze Dollot jest PEWNA doza prawdy :D ale to dotyczy chyba naswszytskich;) Ememku- to ty jestes w sanatorium na dwóch turnusach czy coś źle przecztałam/zinterpretowałam? Żagielku-nawet nie wiesz jak czekam na twoje posty? wiele się od ciebie uczę, obym była zdolną uczennicą:) Dziś "stara wiara" odpoczywa za to mnie tu dziś chyba nadmiar! Usiłuję nadrobić stracony czas i przyszłą znów konieczną nieobecność na zapas;) ucałuski gorące dla wszystkich
-
Nie wiem skąd mi się wziął "rworiżecz " i co to za potrawa- może to jakieś kulinarne olśnienie się do mnie dobija? Dzis w każdym razie polecam TWAROŻEK z bananem :D
-
bry:) Witaj Tartaku :) Joanko-biorę z ciebie przykład:)Dzięki za upomnienie :) Epopeju- znaczy się 11.XII. będę gościć jedną starszą panią i dwa koty? :p :D [jeden kot wrodzony a drugi nabyty:D] Się nie mogę doczekać:D Mam nadzieję,że podobnie jak Anam, dzielnie będziesz twierdzić,że pasjami lubisz pierogi...z pierogarni, albowiem pod nieobecność MM nie kalam się żadnymi robotami domowymi :p :) A może zwiniesz po drodze Samsunga? tzn.Samotnię tzn.Samorodka? A może któraś z Dam będzie jeszce wolna w tym dniu? MM wraca 12.XII z tygodniowych nart więc ten dzień-11.12. może być NASZ! :D Skoro Epoepej się nie daje zbudzić to sewuję dziś-kawę, rworiżecz z grilowanymi plasterkami banana i chlebem orkiszowym-dobrego łykandu Desso
-
powitać! :) powitać!:) Kto dziś miał najlepszy piatek? Jaaaaaa! :D Kto mnie dziś odwiedził? TaDaaaam!! AnAAAAM ! Z Przepiękną Paulą~! PRZEPIĘKNĄ! Ach-jak piękną! :) :) :) Damy niewymagające,życzliwe, otwarte, oblatane w świecie to i opowieści snuły się same,a to wspomnieniowe, a to kulturalnooświatowe, a to domowoforumowe- a Dollota ściągnęłyśmy naszymi tesknymi myślami! ledwieśmy się pomartwiły-i oto jest! :) Witajcie -Dollot,Emem :) Emocje jeszcze nieco buzują. I kolejny raz to samo "zaskoczenie"-widzimy się drugi raz w życiu a tak naprawdę jest to spotkanie "starych znajomych". Niezwykłe uczucie:) Trochę was poczytałam-a zaległosci mam znów co niemiara. Dollot pięknie wszystko podsumowała i własciwie mogę sie pod tym podpisać- jeśli pozwoli ;) Pozdrawiam całe Desskowisko
-
Bry:) Ostatni dzien przedłużonego weekendu. Za to jaki wspaniałay poranek- witajcie Desseczki o poranku:) Za śniadanie dziękuję ale ciągle mam ochotę więc w koncu zaśpiewam: "Samonoooo! twe ciało pręży się i gnieeeee"! :D Jak dobrze Cie tu spotkać na dzień dobry JAk dobrze kiedy Tartak w komplecie:) Rozanko- przekonałaś mnię.Wyguglowałam i podoba mi się ten jesion, Jak ci Epopeju pasuje-masz jak w banku:) Rozanko-koniecznie kuruj się dalej,leż grzecznie w łóżeczku i poproś o fachową poradę.Lepiej teraz dłużej polezeć niż nie-doleżeć. Melissso-idziemy na basen? Póki co-zamierzam.A jak sie dzien ułozy? "hu nołs?" ;) pozdrawiam-od jutra znów kierat
-
Samono- Rozano-pomyśle, ale raczej o jaśminie? tulipanowcu? Wiązie? Dianko- to nie smutek...taka refleksja mała;) Isoldo- faktycznie czaaaad :D Tartaku- dobrze, ze jesteś:)
-
cóż...widać zasłuzyłam...moze uda mi się choc trzciną zostać? ale czy myślącą?....