Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kawowywafelek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kawowywafelek

  1. Kawowywafelek

    DESSA

    Ememku- wybacz sclerozie. Dobrze,że Balissima na posterunku:) Kochana Solenizantko- szczęścia,szczęścia,szczęścia! W tym mieści się i zdrówko i miłość i życzliwość i wszystko najlepsze czego ci życzę Belleczko-jeśli to wirus to żaden atb nie pomoże.Trzeba po prostu dać sobie szansę-ŁÓŻKO/FOTEL plus witaminki,soczki,syropki i WYPOCZYNEK. Mówię to ja-tętno 120 przy wejściu na 3 piętro [gdzie te czasy,że na Czantorkę się wbiegało w 50 min z tętnem 100?:(]. Jeśli tylko możesz- nie rób nic i wypoczywaj kochana-to najlepszy sposób na te francę;) zdrowiej
  2. Kawowywafelek

    DESSA

    U nas dziś listopad, ale nie przeszkadza mi to bo pachnie obłędnie spragnioną dotąd i wreszcie podlaną ziemią czyli wiosną. Po jednej nocy deszczu wszystkie gałązki puściły pączki i faktycznie w pełnej gotowości:) Ale prognozy pokazują u nas na południu deszcz ze śniegiem. Wobec tego jedziemy świętować w Beskidy blisko granicy z południowymi sąsiadami i planem nartowania na Słowacji. Wesołych świąt gdziekolwiek :)
  3. Kawowywafelek

    DESSA

    Przelotem przed pracą-cmok słoneczny bardzo dla Dessy Joanko tak pięknie napisałaś o tych żurawiach i czaplach,ze aż mi łzy stanęły w oczach- za kierownicą się cieszymy z nowych dróg,ale na co dzień nie myślimy jakim to kosztem... Zette- muszę ci powiedzieć,że te ćwiczenia wymagają "żelaznego" kręgolka.Nie dla każdego one,nie dla każdego-ale Tobie życzę powodzenia ofkoz!:) I dzięki za troskę:) Lecę do pracy-tak,tak-już potrafię chodzić PRAWIE szybko ;)
  4. Kawowywafelek

    DESSA

    O! I Żagielek się odezwał-jak miło:) Ucałuski dla Mastaby:) Belleczko- nie daj się i odpoczywaj ile się da. Strasznie osłabia ta franca,wiec jeśli tylko możesz napełnij myśli pięknymi obrazami,uszy muzyką i staraj się wyłączyć od stresów-i wypoczywaj!:) Rozanko-odpisałam,dzięki :)Joanko podesłałam parę fotek,ale też nie wiem czy na właściwy adres-mam nadzieję,że dojdą:) Alicjo-tyś naprawdę w Krainie Czarów się znalazła- chwilo trwaj!:) [i nie mam tu na myśli testu z anglika;)] A jutro znów słońce-w każdym razie na południu obiecują czego i wam życzę:)
  5. Kawowywafelek

    DESSA

    Witajcie Desseczki:) Z głłębii trzewii i z głębii serca was witam i donoszę wbrew różnym pogłoskom,że jeszcze żyję :p ;) *Było ciężko,ale powoli wracam do świata żywych.Iniech tak zostanie:) Nawet popełniłam list do Rozanki-nie będę na zlocie-nie wiem,czy adres miałam aktualny,bo nie dostałam odpowiedzi. Czytam, współodczuwam,sekunduję,dyskutuję- w myślach-bo na dłuższe siedzenie przy kompie nie mam jeszcze sił. Ale tak czy siak jestem z wami- cmoki wielkie i wiosenne! Wczoraj zostałam wyprowadzona przez MM do lasu i widziałam motyle! I krokusy i fiołki! Odpokutowałam trochę te leśne ekscesy ale warto było;) Dziś szaro i buro,ale pod powiekami mam wczorajsze słońce i zieleń i to świergolenie ptactwa wszelakiego- i też, niech tak zostanie:) Ściskam serdecznie, pozdrawiam-niech żyje wiosna:)
  6. Kawowywafelek

    DESSA

    Anamku- współczuję i przytulam z całego serca X Chciałam jeszcze parę rzeczy,ale mogą poczekać.Ściskam Desse*
  7. Kawowywafelek

    DESSA

    Desska z małego miasteczka nie zgadła niestety zadeczka. Zębów też ani,ani, albowiem mózg ma do bani. Lecz piecze pyszne ciasteczka.
  8. Kawowywafelek

    DESSA

    Mastabo- też się kajam i naserdeczniejsze życzenia ślę dobra wszelakiego,marzeń spełnionych i radości niespodzianych i spodzianych:)* Aliś-wyjszło nie wyjszło fotka musi być;) Choroby ciąg dalszy u mła.Dwa tygodnie mnie ta franca trzyma. Czytam i podziwiam wasze ciekawe życie-pozdrawiam :)
  9. Kawowywafelek

    DESSA

    Isold złotowłosa gdzie cię wcięło?:) Belleczko-tylko ja NIE uważam,ze idę na łatwiznę!:p Uważam,że daję z siebie wszystko! O! :D
  10. Kawowywafelek

    DESSA

    Emem- tak trzymać! Pycha obiad,aż zrobiłam się głodna:) To ja jestem całkiem wyrodna,bo zawsze gotuję zupę na dwa,trzy dni a drugie -robię "garmażerkę" i potem podgrzewam;) Alicjo-dzięki! Wcale to nie nudne,wręcz przeciwnie,dla mnie bardzo ciekawe.Na tyle,że proszę o fotki tych butków [a jeszcze lepiej ciebie w tych butkach też:)], bo jakoś mnie wyobraźnia zawodzi-pliisss:)
  11. Kawowywafelek

    DESSA

    Salsa na dwa? na jeden? byłam pewna,ze to zupełnie inny rytm! O_O Ale i tak najbardziej podziwiam,ze potrafisz na obcasie. I właściwie miałam spytać czy obcas obowiązkowy? dla mnie niewykonalne;) Belleczko- szewc bez butów chodzi,Nie szusowanie a spadek odporności na skutek zmęczenia i stresów-raczej tak to widzę niestety, a nie potrafię przerobić swojego życia tak żeby nie pracować .Jak się nie ma co się lubi...;) Anamku-jak ci zazdroszczę,że możesz słuchać opowieści Mamy. Słuchaj, zapisuj..ja teraz żałuję ,ze nie zapisywałam. A książkę skończyłam. Ten mój powrót do dzieciństwa to jakby efekt uboczny wątków pobocznych;) Cała historia jest rzeczywiście nieprawdopodobna,nie miałam pojęcia, że miała miejsce. I choć czasem mnie odrzucało to autorka po mistrzowsku prowadzi wątek tak,że "nie trzeba wychodzić z pokoju w strasznych momentach" jak przed tv-jeśli wiecie co mam na myśli. Zawsze lubiłam jej książki,ale teraz jestem naprawdę pod wrażeniem. Żałuję,że nie spisywałam sobie co niektórych cytatów,ale szkoda mi było czasu ;)Jestem też bardzo ciekawa reakcji młodych czytelników.Momentami wręcz myślałam,ze tylko w pewnym wieku,z pewną pulą doświadczeń i wiedzy, można prawdziwie docenić wartość tych ksiąg. Polecam gorąco:) Zidane- zaczęłam obserwować wydawnictwo czarne,bo TP też coraz częściej poleca ich ksiązki.Dzięki za recenzje i polecane pozycje:) Joanko- i jak smakował torcik miłością robiony?:) Melisso- jakaż to racja,że nastrój i ubranie ważniejsze od pogody-dzięki za przypomnienie;) Dodi-dawaj fotki! dawaj!:) też zaczynam oszczędzać na bilet do A ;) Ale najpierw muszę oszczędzić na Singapur [tam teraz mieszka MS],wiec to chyba dopiero plan na 2016:) co wy na to? pozdrawiam cały Tartak,bo od poniedziałku do pracy i żegnaj wolny czasie:)
  12. Kawowywafelek

    DESSA

    Dodi-melduję się:) Belleczko nie letarg zimowy tylko zapalenie oskrzeli:( Jak już nie poszedłam do pracy to wiesz...:o Ale za to...jestem na posetnej stronie Ksiag Jakubowych [dla niewtajemniczonych-ma ponad 800 i jest numerowana od tyłu;)] "Księgi Jakubowe" Olgi Tokarczuk przenoszą mnie codziennie na kilka godzin w inny świat. ----Świat lat 1700-ych,kilka granic,kilka religii i trochę imaginacji-jak sama to opisuje. --------A mnie dodatkowo przenosci w świat dziecinstwa- Mamcia w kuchni skubie kurę,bawię się pęcherzem,za oknem w sadzie kwitna czereśnie,Mamcia opowiada [ a umiała opowiadać jak nikt-wszystko się "widziało"] o Podhacjach i innych wioskach, w których przed 12 r.ż.mieszkała z rodzicami-dziadek młynarz,za pracą zmieniał te miejsca zamieszkania...Potem od gimnazjum we Lwowie,który stał się też moim miastem... -------Więc dokładnie widzę te łąki,to bezkresne niebo, korowaje, Ukraińców, Rusinów, Żydów, Ormian... podupadłych Rzewuskich.... Słyszę zaśpiewy,głosy,widzę mgłę,czuję wilgoć... -----I tak się zatapiam w tej lekturze,że czasem trudno mi wrócić do swojego mieszkania, i niby gotuję krupnik,ale właściwie mnie tu nie ma....
  13. Kawowywafelek

    DESSA

    Anamku-koniecznie wrzuć do dzbanuszka:)
  14. Kawowywafelek

    DESSA

    Dzięki Ziadane-nie widziałam i zamierzam widzieć;)
  15. Kawowywafelek

    DESSA

    Uff..zdążyłam. Wykonaliśmy nocne wejście na Błatnią:))) Biała piękna zima tam:) A teraz z domu chcę życzyć wam spokojnego,zdrowego i pełnego radości Nowego Roku. Ksiegi Jakubowe-na razie czekają.Zaczełam dawno temu,zachwyciłam się niesamowicie i...potem nie miałam już na nic czasu;) Teraz spokojnie nadrobię,Jedziemy na parę dni na narty-a że samochodem to ciężar nie gra roli:) Margles-dzięki,że wpadłaś:) Tobie też wszystkiego co najlepsze i szybkiego wyjścia na prostą z tych nierówności:) Szczęść Boże na ten Nowy Rok-się u nas mówi-więc i ja powtarzam:) dla całego Płota
  16. Kawowywafelek

    DESSA

    Właściwie mogłabym się podpisać pod tym co napisała Zidane [dzięki za całus:)]-podobnie myślę i czuję:) Tyle,że nie mam wnuka;) Kappo-spóźnione życzenia spełniania się marzeń Belleczko-dzięki Rozanko-gratulacje:) niech sobie spokojnie dojrzewa przyszła radość:) Dodi- też gratuluję i cieszę się i uśmiecham za każdym razem kiedy cię czytam:) Alicjo-jak chłpak TC-akceptowalny?A twoje tańce? co z sylwestrem?:) Święta na szczeście już za nami.Dziś i jutro w pracy,potem wolne do trzech króli.Impreza prorodzinna się udała,wszyscy chyba zadowolenie,a najbardziej Dzieci,które sie cieszyły ze śniegu i mrozu jak chyba Isolda:D Ściskam i ponieważ nie wiem jak mi się ułoży,już dziś skąłdam wam najserdeczniejsze życzenia dosiego roku!:)
  17. Kawowywafelek

    DESSA

    Ewo miła- zdrowia,dobrych dni,spokojnych nocy,ciekawych (ale nie stresujacych) wydarzeń,mnóstwo radości ,mnóstwo miłości i przyjaźni-wszystkiego najlepszego Adoru -hm...nie ma tego co by itd.Można powiedzieć,że jesteś jedną z niewielu co się będą zdrowo w te święta odżywiać;) a poważnie to współczuję i życze szybkiego powrotu sił i zdrówka:) Melisso- posyłam mnóstwo słońca! cały dzień u nas świeciło,a na cmentarzu odkryłam kwitnące..prymulki!:) Zidane-:) Anam- :) Dodi -:) Wszystkiego dobrego-niech żyją Święta ;) p.s. Kto mi przypomni jak się robi łapkę?
  18. Kawowywafelek

    DESSA

    Ła! toż to obcy język zupełnie -suuuper!:D:D To masz radochę czytając i wcale się nie dziwię,ze się wzruszasz-miłego wzruszania i dzięki za podzielenie się:)
  19. Kawowywafelek

    DESSA

    Graziello-jak dobrze,że zajrzałaś. Dzięki za życzenia.Choć życie bywa trudne i smutne,mamy też chwile radości,ich wspomnienia...Życzę wytrwałości,odwagi i sił do brania się za bary z realem i dniem za dniem Żagielku-jak miło,że napisałaś :) Bądź z nami jak my jesteśmy myślami z Tobą, "niech się darzy" i wszystko będzie po Twojej myśli Emem- ha! ciągle nowe wyzwania przed Tobą. Jesteś kryształowego charakteru [diamenty są twarde;)] więc DASZ RADĘ,a że łatwo nie jest to fakt.Trzymam kciuki, podziwiam za zorganizowanie i całokształt .A sernik musowo musi być;) Epo- ty mnie wpędzisz do...psychiatry.Jak nie milion kołdunów to tona ryb? Zwariowałaś?:D Fajnie,że masz pomocników w tym niecnym procederze -powodzenia:) Isold złotowłosa- muszę przemyśleć zjeżdżanie na d...locie :D Bellisima- czy gotowe u mnie? No to cię/was zaskoczę. MM widząc mój stres -zamówił sannę[czyt.przejażdżka bryczkami] zakończone obiadem w domku myśliwskim nieopodal:p :DTak wiec odpowiadam-tak,mam gotowe:D Zobaczymy jak sie to skończy,zdam relacje;) Dzięcię wróciło na ojczyzny łono i odsypia różnicę czasową,ale widzę,że jednak tęskni.Jeszcze dwa lata i może w końcu osiądzie w kraju. Póki co-ryba faszerowana zrobiona-ufff! barszczyk dochodzi,uszka i pierogi zamrożone czekają..jeszcze tak nie było,żeby jakoś nie było;) idziemy na WIgilię,do starszej siostry MM, bo będzie tam mój chrześniak,a jej wnuk,ze swoim synem a moim wnukiem chrzestnym:D Będą więc dwie kuchnie-myślę,że damy radę. Kochane- życzę zdrowych,spokojnych,pełnych ciepła i życzliwości świąt.Niech Jezus zagości w naszych serca i obdaruje nas Wiarą,Nadzieją i Miłością. Bądźcie szczęśliwe
  20. Kawowywafelek

    DESSA

    Emem-przytulam Dodi-wspaniale,że już mas wymarzony domek,mam nadzieję,że to Dom:) Adoru- terroryzmowi mówimy stanowcze nie! Ale miłość czyni cuda:) Epopeju- kołduny! Dżisis jak się ześliniłam.Uwielbiam.Joanko na fotce to kołduny czy pierogi? Dziewczyny jak wy to robicie,że macie tyle sił i energii na te wszystkie kucharskie wyczyny- normalnie jestem kłębkiem kompleksów jak was czytam:o No bo,że Alicja jest nam teraz skowronkiem i słoneczkiem to nie dziwota-w końcu przetańcza ten czas:) Aliś nawet nie zdajesz sobie sprawy ile pozytywnej energii od ciebie bije-dzięki:) Też dziś cały dzień słucham "dżingelbelsy" na rfm classiku i robota jakoś idzie.Choć kregol ostro protestuje-nie dość,ze go meczę to pogoda mu też dodaje.Załąpaliśmy się chyba na początek zmiany klimatu,ale dobrze,że nie na jego apogeum;) Belleczko - u mnie też od dziś choinka stoi i pachnie.Ale nie może rozwinąć skrzydeł,bo mieszkanie w bloku małe-a MM nie zgadza się na malutką.Więc sam stroi;) Isold- szkoda,że w twoich górach nie można jeździc na nartach. Pojechałabym w przyszłym roku na święta w twoje strony,słuchała koncertów,szusowała i..kąpała się w ołszyn :) A poza tym w sytuacji przedświątecznej zazdroszczę zorganizowanego Tristana:) Żagielku- mam nadzieję,że w święta dasz radę więcej niż machnąć łapką Rozanko-jak tam dentysta sadysta? Odsypiasz?:) Melissko-bądź! nie dawaj się przedmiotom martwym;) Od jutra do świąt mam urlop-hurra! Więc od rana prace porządkowo-organizacyjne;) A jutro-brrr...ryba faszerowana,garareta i...będę uważać,ze dałam z siebie wszystko:p;) Fajnie mieć czas i czytać was na bieżąco:) Zidane-hej!hej!:)
  21. Kawowywafelek

    DESSA

    łał [z wdziękiem]-tyle pomysłów! Dzięęęki wam kochane,teraz już nie mam wyjścia,trza się brać do roboty. Żeby jeszcze nie trzeba było chodzić do pracy;) Rozanko-dzięki za zrozumienie,jest dokładnie jak piszesz:) Joanko- psiak cudny!:) najlpeszego:) I dzięki serdeczne za menu. Panowie uwielbiają kaczkę,ja nie cierpię[nawet zapachu[więc nie robię,ale inne mięsiwa też tak można podać. Mam nadzieję,że czuejsz się troszkę lepiej? Epo- te palmy pochylone,zawsze myślałam,że to fotoszop,póki nie zobczyłam,ale zawsze mnie śmieszą i..zachwycają:)power-taaa..te latka już minęły.Najchęteniej bym na święta wyjechała. Ale jak sie nie ma co się lubi....;) Graziella na pewno nie olewka,ona nie z tych.Jak nie pisze,tzn,że na razie nie może.Trzymajmy kciuki* A ja miałam niespodziewanę przygodę telefoniczną. W niedzielę szalałam w domu usiłując nadrobić ten tydzień nieobecności,siedząc na podłodze pakowałam prezenty-kręgol i kolana protestowały,krzywa humoru szła w dół,a tu telefon. Kawusia? hm...no tak jakby,a kto mówi? I tu imię i nazwisko.A ja jak ten baran Joankowy-nic mi to nie mówi.Głos-tyle mam tu kawuś,którą jesteś?:) A skąd-może z Kutna?:D I tu mnie puściło,dostałam głupawki zupełnej,szalonej,przypomnieli mi się St.Panowie-"Kutno,Kuteńko..." Pogadałyśmy o niczym i pracowałam dalej,ale już w znacznie lepszym humorze:) Dziś po pracy znów telefon-wiem skad się znamy! Z internetu. Nick?Długa! A,ta na biało? taak:D:D I znów chwilkę pogadałyśmy miło. Z przyjemnością przekazuję pozdrowienia tym,które pamietają :) Ot,taki miły przerywnik w tym kołowrocie:) cmoki wieczorne:)*
  22. Kawowywafelek

    DESSA

    Alicjo- pięknie scenkę odmalowałaś:)
  23. Kawowywafelek

    DESSA

    Uff..pranie zrobione i się robi.Obiad zrobiony,lodówka odmrożona się suszy,kwiatki porozmawiane,przeproszone-cudnie zakwitł kaktus "bożenarodzeniowy",którego dotąd nie udało mi się uchować-czyżby najlepiej zrobiła mu moja nieobecność? ;) Dziewczyny kochane-na Was naprawdę zawsze można liczyć-dzięki:) Spisałam wszystkie propozycje,ale.. Ale ponieważ nie lubię gotować,a przez lata nieobecności MS w domy straciłam też wprawę,muszę spytać: -jakie sałatki?ziemniaczano-porową spisałam:) -ten sos chrzanowy z koglem moglem to do czego? -Jak piec schab? polędwicę? tak żeby potem umieć go pokroić?!!! Zawsze mi się kruszy:( w smaku jest dobry, ale na wygląd zupełnie nie:/A pomysł z mięsami mi się podoba, bo mogę zrobić wcześniej a potem zamrozić-dobrze myślę? Belleczko-dzięki za życzenia:) MM to b.silna osobowość,a ja typowy "bliźniak" [z jednej strony,a z drugiej strony itd.] i przede wszystkim kocham spokój,miłą atmosferę-więc zawsze ulegam;) Gender w czystej postaci:) Ememku- jak zwykle czapki z głów ,okulary z nosa i w ogóle ukłon w spodniach do podłogi:D Jesteś niesamowita- w wolny dzień eksperymentowac z rurkami i pisać o tym s uśmiechem-tylko ty to potrafisz Czekajac na wysuszenie lodówy zaczęłam segregować prezenty,co komu,część pakuję i...jakoś wyszło,że same książki,płyt trochę i trochę gier planszowych. Uwielbiam internet przed świętami-nie cierpię zakupów a w księgarniach internetowcyh kupować to sama przyjemność:) Ściskam i biorę się dalej do pracy-do tej pory mówiłam sobie "pomyślę o tym jutro",ale jutro jest już dziś;)
  24. Kawowywafelek

    DESSA

    Jestem od kilku godzin w domu,przeczytałam sporo zaległych stron,ale nie robiłam notatek i mam mętlik [czasem zdarza mi się też nie rozpoznać godziny na zegarze.Tak,tak Margles-wiem co myślisz,ja też,ale staram się nie myśleć]. Jedno co mi utkwiło-Margles kochana-miałaś rozonans klatki z piersiami? myślę,że konieczny,a hematolog na już! Proszę cię kochana-wiem,że nie masz sił,ale porusz niebo i ziemię*** Coś dużo tu o chorobach- w razie co,będę sprawdzać maile. Zmęczenie-taaa....coś między Emem,Rozaną i Isoldą;) Ale...siódmego minęło 40 lat odkąd jesteśmy z MM. Marzyło mi się małe przyjatko,z tańcami,z przyjaciółmi...ale z MM nie ma zmiłuj.Byliśmy tydzień na nartach w Austrii. I muszę wam powiedzieć,że choć przez cztery dni miałam wrażenie,że czas spedzam głównie na panowaniu nad sobą [żeby się nie k...żeby nie dyskutować z MM:p] to potem było coraz lepiej. Spaliśmy po...10 godzin na dobę! Sześć godzin dziennie na powietrzu,pogoda piękna-za wyjątkiem tego 7-go właśnie,gdzie nie było widać własnych nóg i błędniki wariowały. Jedliśmy niedużo-nie było czasu na "podjadanie" :) Wiecie co-chyba wypoczęłam?:) Teraz mam zgryz-w drugie swieto wizyta prawie teściów dziecka z noclegiem. NIe mam pojecia co podać na obiad? na sniadanie? U nas zawsze w świeta nie robiłam nic-jadło się przez dwa dni to co w wigilię plus gołąbki z ryżem i mięsem[krojonym w kostkę ofkoz].A tu teraz wypada jakoś inaczej chyba-help! Zapisałam sobie wszystkie przepisy. Dizczyzny nie znoszę ale chyba jakieś mięso na ten obiad bedzie trzeba?a na śniadanie? JAk się przez tyle jest we dwójkę a potem nagle siedem osób-to dla mnie tłok. Liczę na wasze pomysły:) Sorry,że się bardziej nie odnoszę.Myślę o Gapci,o domu Dodi,o przetańczeniu zimy-sama uwilebiam ******le nie mam kiedy. Ale nie piszę ,bo wszystko już było. Ściskam ogromnie cały płot i zalegle imieninowo Epo-CMOK***
  25. Kawowywafelek

    DESSA

    Anam- piękne,dzięki:) Epo-czy na pewno masz dość dużą walizę-też się tam moszczę;)
×