hej dziewczyny, troche jeszcze przybita jestem, bo mialam tel za szpitala wczoraj wieczorem, ze nie jestem juz w ciazy, pytali jak sie czuje i czy ze m,na w porzadku, chcieli mi jakies ulotki przeslac, o poronieniu utp, ja nie chcialam bo jak znowu zaczne sie starac, to znowu w panice nonstop, a tego nie chce i wole nie myslec.
mnie potraktowali w szpitalu dobrze, a pojechalam tam o 8 rano:).
ale na popraweinie humoru pobieramy sie z narzeczonym:) w basingstoke gdzie mieszkamy, tylko cywilny, ale i tak fajnie:) jak tylko sie da zaczynamy starania od poczatku:)
mam nadzieje ze nie bedzie wam przeszkadzalo jak zajrze od czasu do czasu?
jak poszlam do szpitala z krwawieniem zrobili mi dwa testy na ciaze, oba yszly negatywnie, i krew pobrali i mili byli ogolnie, i powiedzieli ze im przykro i czy ze mna wszystko oki.
nastepnym razem jak bede w ciazy, boje sie troche myslec o tym, ale nie bede zadnych testow od razu robic, nie chce sie denerwowac.
pozdrowionka dla wszystkich i trzymam kciuki