LONKA
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez LONKA
-
Witam Was wszystkie !!! Dziewczyny jednak choróbsko zwyciężyło.Idę dzisiaj do lekarza. A już wszystko było prawie dobrze, tylko mój tata przywiózł przeziębienie a mój brat zabalował na dyskotece i też chyba przywlukł jakiegoś wirusa.Zreszą też dziś odwiedzi lekarza. Pojawiła się cieniutka niteczka nadzieji, że może też będę rodzić w wodzie w miare dobrym szpitalu ale narazie milczę żeby nie zapeszyć. Wczoraj przesuwałam się po cmętarzach jak wieloryb. Pomyśleć, że kiedyś skakałam pomiędzy grobami jak młoda łania a teraz. Mój Boże, że też nie wszystkie alejki są szerokie. Co do ruchów to lekarz narazie nie kazał liczyć, ale spodziewam się, że na następnej wizycie padnie z jego ust takie zalecenie. Szczerze mówiąc nie chce mi się, bo mała też cały czas się wierci. Najgorsze jednak są te godziny rozpoczęcia liczenia ruchów. O 9 to ja jeszcze śpie no ale jak będzie musiała to trudno. Rozpoczełam 33 tydzień i coraz bardziej się cieszę, że już 32 mam za sobą. To już tylko w najlepszy przypadku 6-8 w najgorszym 10 tygodni.
-
Salma dzięki za słowa pociechy. Niestety ja jestem takim strasznym nerwusem, że od razu muszę wylać morze łez. Ale będzie o.k :-) Shalla ja co prawda w dziewiątym misiącu jeszcze nie jestem, ale staram się prowadzić samochód, ponieważ wtedy czuję się bezpieczniej. Niestety jak prowadzi ktoś inny, czyli zazwyczaj mój mąż lub tata to bardzo obserwuję drogę i się denerwuję (że naprzykład nie zdąrzy zahamować). Poprostu boję się, że kiedyś zacznę z tych nerwów rodzić. Muszę wam powiedzieć, że nawet ostatnio uczyłam jeździć moją ssiedemnastoletnią kuzynkę. Co prawda na drodze gdzie nawet myszy nie przelatują i żywego ducha nie ma. Bałam się mniej niż podczas jazdy z mężem. Kobiety są zdecydowanie lepszymi kierowcami :-) Niektóre oczywiście !!! Lecę Pa
-
I już mam humor popsuty. Okazuje się, że wokół mnie są sami eksperci ciążowi. Wiedzą najlepiej co i w jakich ilościach powinnam jeść. Jak steres, chemikalia, leki itp. wpływają na płód. Poprostu są najlepsi. Nawet mój lekarz jest dla nich niedouczonym kretynem co na niczym się nie zna. Tymi ekspertami są moi rodzice. Ojciec chciał mnie nafaszerować jakimiś lekami. Jak przeczytałam ulotkę to włos mi się na głowie zjerzył. W przeciwskazaniach napisane było jak wół- nie stosować w III trymestrze ciąży. Nie pomaga jak mówię mu, że nie mogę sama nic brać bez konsultacji z lekarzem. Conajmniej jakby medycynę skończył. Idę pod prysznic- może ochłonę jak wyleję 200 litrów lodowatej wody na siebie.
-
I już mam humor popsuty. Okazuje się, że wokół mnie są sami eksperci ciążowi. Wiedzą najlepiej co i w jakich ilościach powinnam jeść. Jak steres, chemikalia, leki itp. wpływają na płód. Poprostu są najlepsi. Nawet mój lekarz jest dla nich niedouczonym kretynem co na niczym się nie zna. Tymi ekspertami są moi rodzice. Ojciec chciał mnie nafaszerować jakimiś lekami. Jak przeczytałam ulotkę to włos mi się na głowie zjerzył. W przeciwskazaniach napisane było jak wół- nie stosować w III trymestrze ciąży. Nie pomaga jak mówię mu, że nie mogę sama nic brać bez konsultacji z lekarzem. Conajmniej jakby medycynę skończył. Idę pod prysznic- może ochłonę jak wyleję 200 litrów lodowatej wody na siebie.
-
Przebudzona, najedzona, gotowa do boju. Dziś przyjeźdza rodzinka z Opola. Fajni ludzie dlatego nie mogę się doczekać. Ciekawe, czy zostaną- fajnie by było, bo miałabym z kim pogadać. Mężuś ma dziś i jutro drugie zmiany więc będę popołudniową słomianą wdową. Podziwiam Elffika, że daje sobie tak radę sama, gdy mąż jest daleko. Ja chyba znudziłabym się na śmierć a tak mam kogo pomęczyć. Idę zrobić sobie kawkę i pomyśleć o obiedzie. PA
-
A gdzie jest Micka, Salma, Vengel, Schmetterling.
-
Mysh- tata jeszcze niczego nie poprawiał, ponieważ jeszcze nie był u nas na dole. Narazie pojechał z mamą na grzyby, więc może zjem pyszną zasmażkę. Wczoraj zrobiłam gruntowne porządki typu: sprzątanie pod kanapą, łóżkiem, komodą no i oczywiście komputerkiem. Dziś natomiast wygonię Miśka, żeby wytrzepał mi dywan a mnie pozostanie już tylko starcie kurzy z półeczek. Dobrze swoją drogą, że nie mam wielkiego mieszkania, bo bym się zasprzątała na amen. Muszę Ci powiedzieć, że wczoraj wieczorkiem gdy zostałam odłonczona od świata (net) to nawet zrobiłam porządek na swoim dysku w komputerze. Tam to dopiero było dziadostwa uzbieranego z całego roku. Jakieś dawno ściągnięte pliki nikomu już do niczego nie potrzebne. A komputerek wyląduje już za miesiąc w drugim pokoiku (gdzie nie ma ogrzewania) i zdecydowanie rzadziej będzie się z niego korzystać. Mój mężuś uwielbia grać w menagera piłkarskiego na kompie i jednocześnie jest wielkim zmarźluchem, więc siłą rzeczy chyba nie będzie za długo korzystał z gry. Tym lepiej dla mnie.
-
Zasiadłam wczoraj wieczorem do komputera, aby zobaczyć co u Was słychać i klapa. Pępowine mi odcieli to znaczy internet. Sprawdzam może podczas sprzątania jakieś kabelki się poluzowały, ale nie. Uzależnienie od netu dawało już pierwsze oznaki. Musiałam położyć się spać. I tak zaglądam dopiero dziś. Coś naprawdę tu pusto zrobiło się ostatnio.
-
I pierwsze kurze zneutralizowane. Wziełam się za porządek w plątaninie kabelków od komputera. To jest gorszy koszmar niź pająki. Swoją drogą to ciekawe ile kurzu może się uzbierać w zamarkach. Powiedzcie mi , czy Wasze dzieci też są takie niesforne kiedy robicie porządki. Moja bezprzerwy wbija mi \"coś\" w żebra. Chyba będzie niezłą bałaganiarą.
-
Kurcze padam z nóg a najchętniej to poszłabym spać. A tu tyle porządków. Zarośliśmy z mężem brudem w naszym mieszkanku a po pokoju biegają okropnie wielkie czarne pająki. Ochyda bryyyy.... Trzeba wziąść odkurzacz i zrobić polowanie na tarantule. Jutro przyjeźdza mój tata a to jest dopiero pedant. On nie zawacha się przed tym, by u nas robić porządek. Dobrze, że nie wyraża chęci spania pomiędzy nami i sprawdzania, żeby do niczego nie doszło, ponieważ mimo tego, że jestem mężatką w ciąży to dla niego jestem ciągle dziewicą. Swoją drogą ciekawe, czy mój Misiek też będzie tak pilnował naszej córy. Wiem jednak na pewno, że jak będzie podobna do mnie to za cholerę nie upilnuje. Nawet nie ma się co wysilać. Jak ja mu pokazuję ciuchy jakie kupiłabym Nadii jak będzie nastolatką to mówi, że z niej chcę zrobić Lolitkę. On ma wizję grubej spódnicy do kostek, golfu i grubych majtów babci Zosi. Biedna córcia :-D
-
Mysh ja za to dziś nie jestem w skowronkach. Znowu ten okropny ból w lewym boku. Rady lekarza na nic się nie zdały. Wyłam z bólu. Musiałam wziąść dwie te silne Nospy i wydawało mi się, albo i nie wydawało, że to trwa całą wieczność. Mąż biedny też się nie wyspał a miał na rano do pracy. Chyba tylko jak kiedyś miałam bolesne menstruacje to był to gorszy ból (też mną trzęsło). Ale wtedy to i sama Nospa nie pomagała czasami trzeba było wzywać pogotowie z silnymi lekami. Nawet zdarzało się kilka razy mdleć z bólu miesiączkowego. Shalla tylko czekać jak na dniach znikniesz z forum na kilka dni. Może przeszkol męża, żeby nam skrobnoł czy aby napewno Anastazja urodziła się Anastazją a nie Arturem. Lecę zjeść śniadanko, bo po dzisiejsze nocy znowu schudłam.
-
Fatycznie coś cichutko. Może to pogoda (u mnie pochmurno). Ja oddałam się przeglądaniem aukcji na Allegro. Czasami zastanawiam się co z naszym wątkiem jak już wyszystkie urodzimy.
-
Fatycznie coś cichutko. Może to pogoda (u mnie pochmurno). Ja oddałam się przeglądaniem aukcji na Allegro. Czasami zastanawiam się co z naszym wątkiem jak już wyszystkie urodzimy.
-
MYSH zrobiłaś to samo ze zdjęciami co i ja przy wysyłaniu do Ciebie. Pierwszym razem poszły pod adres mysh@o2.pl. Zapomniałam drugiego h. Ciekawe czy ten ktoś otworzył załączniki :-P
-
Kuk wózek jest w kolorze szaro-czerwonym. Tak jakoś wyszło tą cyfrówką. Ona czasem zniekształca- zwłaszcza kobiety w ciąży :-) :-) :-) ;-)
-
Witajcie !!! Ja to już całkowicie jestem połamana. Chyba zmiana pogody idzie. Gardełkiem chrypie jak pani spod monopolki. Niektórzy uważać to mogą za takie artystyczne chrypienie. Ale chyba po woli przechodzi. Co do bólu w pleckach to już też przechodzi. Podobno w ciąży często różne bóle chwytają. I coś z moim humorem nie najlepiej. Ciągle wydaje mi się że nie zdąże (np. zrobić obiadu, prania itd.) . Conajmniej jakbym się gdzieś spieszyła. Mężowi też się dzisiaj oberwało albo obrywało od rana co chwilę. Nawet wielki Ptyś z kremem nie pomógł. Też muszę kupić te majteczki siatkowe. Chyba 7 sztuk wystarczy na pobyt w szpitalu. W sumie to zostały mi do kupienia same pierdoły, bo fotelik kupimy po porodzie (dzidzia przywioze do domku w nosidełku z wózka). Koleżanka ma mi dać taką atrapę fotelika, która bardziej ma służyć do karmienia, więc włoże ją do samochodu gdyby jakiś upierdliwy glina się czepiał. Idę zrobić sobie kawki, bo to moje dziecko od kofeiny to już jest uzależnione :-) Shalla zdjęcia właśnie dotarły. Psiuniek wygląda jakby Cię miał zaraz przewrócić. Też bestyja wielka.
-
Nikii wygląda na to, że na tym forum pojawią się dwie dziewczynki o imieniu Nadia. Moja ma mieć na pierwsze Nadia a na drugie Julia. Na początku ciąży było odwrotnie, ale po spacerach w supermarketach, pomiędzy blokami itd. zdecydowaliśmy, że Julia jest już bardzo osłuchane. Jeśli jednak pojawi się chłopczyk to będzie Maksymilian lub Wiktor z przewagą na tego pierwszego.
-
Ostatnio wszystko wysyła mi się po dwa razy. Bez sensu.
-
Mysh tak były te zdjęcia w załączniku. Uzupełnij statystykę o 8 kg do przodu u mnie. Chociaż niekoniecznie musisz :-) :-) :-)
-
Mysh tak były te zdjęcia w załączniku. Uzupełnij statystykę o 8 kg do przodu u mnie. Chociaż niekoniecznie musisz :-) :-) :-)
-
Kuk wysyłam i wysyłam od wczoraj i nie chce iść. Zaraz wraca. Napisz czy ewentualnie na ten drugi adres można spróbować.
-
Kuk wysyłam i wysyłam od wczoraj i nie chce iść. Zaraz wraca. Napisz czy ewentualnie na ten drugi adres można spróbować.
-
Kurcze chyba pierwszy raz zdarza nam się pisać prawie na raz i to przez tak długi okres. Shalla wysłałam na o2, gdybyś miała kłopoty to daj znać spróbuję jeszcze raz. Elffik Tobie też przed chwilą wysłałam.
-
Kurcze chyba pierwszy raz zdarza nam się pisać prawie na raz i to przez tak długi okres. Shalla wysłałam na o2, gdybyś miała kłopoty to daj znać spróbuję jeszcze raz. Elffik Tobie też przed chwilą wysłałam.
-
Mysh załadowały mi się zdjęcia od łóżeczka. Pierwsze 4 nie wyświetlają się. Lecę do lekarza. Narzie.