Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

elisabetta_elisabetta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez elisabetta_elisabetta

  1. Bydzia...no dyskrecja Ci się udała :-P :-D
  2. mamaigi Igusia przesłodka!!! Wiecie co...mam jaja z Jasiem, nie chce mi pić z lewej piersi :-( uparł się i się nie złapie :-( efekt? muszę ściągać pokarm i podawać butelką, do której się przekonał :-) już próbowałam różnych przystawień, spod pachy, żeby oszukać, ni huhu...no nie wiem co jest grane...
  3. Witam!! U mnie już lepiej, życie do mnie wróciło hehe, bo jak kawkę moge wypić, to już dobrze, ale ejszcze trochę mnie brzuchol boli, ale to już pikuś w porównaniu z tym co było wczoraj. Normalnie bez sił byłam... zadzwoniłam po mamę, żeby przyszłą mi pomóc, bo bałam się Jasia na ręcę brać, nie miałąm sił. I mam nadzieję, że nikt tego nie złapie już....co za gówno się przyplątało. Matko, jak tak człowiek pomyśli, to tyle tych wirusów jest, że szok!! Nie życzę nikomu!! Daga, no weź kobieto, Ty naprawdę chcesz odejść przez jakąś pomarańczke, no przestań!! Za niedługo się pokaże, kto nią jest, a Ty wracaj do nas!! idę bo Jasiu skrauczy hihi
  4. elisabetta_elisabetta

    Nasze małe rodości 2006

    Cześć dziewczyny sorry ale nie mam siły Was czytać, mam to samo co Kapi byłam u lekarza i mam wirusowy nieżyt jelit a zaczęło sie wczoraj wieczorem od bólu brzucha, potem rozwolnienie i dreszcze, napady gorąca i zimna i temperatura przez całą noc ale się czuje fatalnie...buuuu i normalnie w szoku jestem...lekarka powiedziała, że jestem odwodniona matko, jak szybko można się odwodnić... Jasiowi mam podawać profilaktycznie Trilac...oby tego nie złapał... uciekam papapa
  5. Cześć dziewczyny sorry ale nie mam siły Was czytać, mam to samo co Kapi :-( byłam u lekarza i mam wirusowy nieżyt jelit :-( a zaczęło sie wczoraj wieczorem od bólu brzucha, potem dreszcze, napady gorąca i zimna i temperatura przez całą noc :-( ale się czuje fatalnie...buuuu i normalnie w szoku jestem...lekarka powiedziała, że jestem odwodniona :-( matko, jak szybko można się odwodnić... Jasiowi mam podawać profilaktycznie Trilac...oby tego nie złapał... uciekam papapa
  6. Z kapim coraz lepiej...pomalutku zaczał pic i jesc i nawet zjadł rosołek z ryzem ;-) za to mnie na wieczór rozbolał brzuch plus rozwolnienie...no nie wiem, czy nie złapał jakiegos rotagówna...sorki...., ale oby nie, bo jak jasko to złapie to bedzie koszmar....uciekam..miłej nocki pa aaaa widziałyscie, jest juz topik pt styczen 2009 :-)
  7. elisabetta_elisabetta

    Nasze małe rodości 2006

    Z kapim coraz lepiej...pomalutku zaczał pic i jesc i nawet zjadł rosołek z ryzem ;-) za to mnie na wieczór rozbolał brzuch plus rozwolnienie...no nie wiem, czy nie złapał jakiegos rotagówna...sorki...., ale oby nie, bo jak jasko to złapie to bedzie koszmar....uciekam..miłej nocki pa
  8. Bydzia patrz, czy ktoś glin nie wezwie hihi ale jaja :-) ja też lubię pulchne dzieciaczki i tylko patrzę, jak Jasiowi robią się coraz to większe fałdy na nóżkach :-) z Kapim lepiej, ale nie całkiem, coś tam je ale bardzo mało troszkę pije, zobaczymy, czy mi zje rosołek z ryżem....oby już był zdrowy. mój kochany synulek :-)
  9. Karen no świetnie wygląda Zuzia z buźką umorusana w marchwiance :-) hihi a bardzo byłaś popluta?
  10. dzięki dziewczyny noc minęła bez większych rewelacji, co prawda miał stan podgorączkowy, ale nie to mnie martwiło...nic nie pił i bałam sie, ze jednak mi sie odwodni... ale rano, z duszą na ramieniu podałam mu mleko i wypił :-) ależ sie ciesze...mam, nadzieje, ze najgorsze za nami :-) Kika Kuba ślicznie wyglądał i jak grzecznie spał :-) przespał Ci całą msze? no i brakuje mi w tej galerii Twojego zdjęcia :-) może coś wstawisz? a co do opisanego wyżej zdarzenia... to powiem tyle, debili nie brakuje...biedne te dzieci, co muszą tyle cierpieć :-(
  11. Kapi chory :-( czymś sie struł..w nocy wymiotował i przez dzien nie chciał nic jesc ani pic....boje ie ze sie odwodni :-( ma gorączkę do tego zwymiotował mi lekarstwo i płyn jaki w niego wlałam, ale było tego mało, dlatego się boję, że wyladujemy w szpitalu.... matko oby nie :-( lekarka powiedziała ze to zatrucie, ale czym? na kolacje dałam im kiełbaski, ciepłe, bez skórki...hmmm czyżby mu siadło? co za dzien..a jaka noc przede mną....czuwania.....
  12. elisabetta_elisabetta

    Nasze małe rodości 2006

    haha majka witaj w klubie :-D za to ja klikam lewą hihi nie ma jak przyjemne z pożytecznym :-) idę ubierać dzieci na polko bo ładnie sie zrobiło a jasiu na balkon nara
  13. No u nas też zapowiada się ładnie, więc pójdziemy na spacerek :-) a tu wstawię jeszcze jedną fotkę ja z mężem i Jasiem http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/388f9d1dae21f9a6.html uciekam papa
  14. Bydzia no w szoku jestem to co opisałaś...no szok...kurcze to ona w 5 m-cu urodziła? no nieźle...poszła do szpitala z pęcherzem a wróci za z dzieckiem (oczywiście za jakiś czas) :-) ale jaja Ametyst dzieki za komplement
  15. Kerbi super,że Ci wszystko się udało :-) u mnie zawsze dzieci płaczą w trakcie chrztu...hmmm no nie skłamałabym..Kapi był grzeczniutki i przespał całą mszę...za to Paulina i Jasiu.....matko...ten diabeł z krzykiem z nich wyłaził..hihi a do teraz się śmiejemy z mężem, że z Pauliny tak do końca nie wylazł..takie z niej czorcidło...chociaż nie widać, prawda? :-) Kerbi wstaw jakieś fotki :-) KAREN dzięki za te \"mocne\" słowa otuchy :-) staram się za bardzo do siebie tego nie brać, ale tak nieprzyjemnie mi się zrobiło....co za ....wa świeczka!!!
  16. jeszcze raz foty http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9dd623dd93878d36.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fd6847bc012a6a26.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/544f44cb2c5a6ed5.html
  17. Hejka!!! Mam chwilkę to opiszę nasze chrzciny...:-) Więc może od początku oczywiście pogoda nam nie dopisała, więc była zmiana w ubraniu Jasia do kościoła i zamiast w białym kombinezonie i garniturku, poszedł w ubranku grubszym po chrzcinach Kacperka i kombinezonie niebieskim zimowym...ale co tam....ważne, żeby nie zmarzł potem go przebrałam w garniturek Ale przed wyjściem Jaśko walnął taką kupę, że nie mogłam się go domyć, no rozlazło mi się do g... po same plecy...no pięknie się zapowiadało...jedziemy do kościoła, oczywiście na mszy jako jedyny dał popisuwę i trzeba było wyjść z nim do zachrystii... następnie siostra chciała robić fotki na naszym aparacie i co? brak miejsca...szybko musiała kasować...zawsze ten aparat nam nawala, jak jest potrzebny.... przy polewaniu główki wodą przez księdza, Jasiu pięknie się uśmiechnął do niego hihi..ale fajnie to wyglądało...prawie siostra to złapała http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/544f44cb 2c5a6ed5.html potem nie chciała nam się palić świeczka, dwa razy nam zgasła, jakaś kijowa była, bo knot krótki i nie chciała się rozpalić...ale takie jakieś złe myśli mnie ogarnęły, jak zgasła...kurcze powiedzcie dziewczyny, że to nie złowieszczy.... bo mam gęsią skórkę.... ksiądz na koniec mszy rozdawał pamiątkę chrztu i mówi do nas...no Jasiu trochę broił nam tu dzisiaj...ale ma to chyba po mamie...hihi...ale zrobiłam na niego oczy i powiedziałam :Bóg zapłać\" hihi no a potem imprezka w domu wstawiam dwie fotki reszta na fotosiku http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9dd623dd 93878d36.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fd6847bc 012a6a26.html
  18. elisabetta_elisabetta

    Nasze małe rodości 2006

    Hejka!!! Jesteśmy po imprezie, dzieci śpią, więc mogę coś napisać, choć jestem padnięta :-) Więc może od początku :-) oczywiście pogoda nam nie dopisała, więc była zmiana w ubraniu Jasia do kościoła i zamiast w białym kombinezonie i garniturku, poszedł w ubranku grubszym po chrzcinach Kacperka i kombinezonie niebieskim zimowym...ale co tam....ważne, żeby nie zmarzł :-) potem go przebrałam w garniturek :-) Ale przed wyjściem Jaśko walnął taką kupę, że nie mogłam się go domyć, no rozlazło mi się do g... po same plecy...no pięknie się zapowiadało...jedziemy do kościoła, oczywiście na mszy jako jedyny dał popisuwę i trzeba było wyjść z nim do zachrystii... następnie siostra chciała robić fotki na naszym aparacie i co? brak miejsca...szybko musiała kasować...zawsze ten aparat nam nawala, jak jest potrzebny.... przy polewaniu główki wodą przez księdza, Jasiu pięknie się uśmiechnął do niego hihi..ale fajnie to wyglądało...prawie siostra to złapała http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/544f44cb2c5a6ed5.html potem nie chciała nam się palić świeczka, dwa razy nam zgasła, jakaś kijowa była, bo knot krótki i nie chciała się rozpalić...ale takie jakieś złe myśli mnie ogarnęły, jak zgasła...kurcze powiedzcie dziewczyny, że to nie złowieszczy.... bo mam gęsią skórkę.... ksiądz na koniec mszy rozdawał pamiątkę chrztu i mówi do nas...no Jasiu trochę broił nam tu dzisiaj...ale ma to chyba po mamie...hihi...ale zrobiłam na niego oczy i powiedziałam :Bóg zapłać\" hihi :-) no a potem imprezka w domu :-) wstawiam dwie fotki reszta na fotosiku http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9dd623dd93878d36.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fd6847bc012a6a26.html uciekam spac milej nocki papapa
  19. elisabetta_elisabetta

    Nasze małe rodości 2006

    Majka ale śliczny ;-) słodki :-) no i waga powalająca :-) starszy też fajny :-) a jak zareagował na braciszka? zazdrosny? i jak rodziłaś SN czy CC? u mnie przygotowania cd :-) polerowanie talerzy, sztućce, prasowanie ubrań itd teraz pójdę zrobić sobie paznokcie i fryz, bo jutro, to pewnie nie bedę miała czasu :-) sałatki porobione, ciasta popieczone... nie, nie to nie moje dzieło, ale mam wspaniałą teściową, kochaną mamusię i dobrą kucharkę :-) :-P uciekam nara
  20. Hejka kobietki! u mnie przygotowania cd :-) polerowanie talerzy, sztućce, prasowanie ubrań itd teraz pójdę zrobić sobie paznokcie i fryz, bo jutro, to pewnie nie bedę miała czasu :-) sałatki porobione, ciasta popieczone... nie, nie to nie moje dzieło, ale mam wspaniałą teściową, kochaną mamusię i dobrą kucharkę :-) :-P Kika mój też często się budzi na cyca, ale tak miałam od początku więc dla mnie to żadna zmiana.Ale widzę i czuję, że dobrze przybiera, więc nie przejmuję się. uciekam nara
  21. hejka!! Karen no super wygladasz :-) jak mamusia tak córeczka macie śliczne fryzurki :-) Kerbi jak przygotowania do jutrzejszego święta? ja zaraz jade na rynek po warzywa i po wędlinę :-) a potem przygotowania do chrzcin :-) nara
  22. Bydzia u mnie nie można wyłączyć poduszki :-) i dokładnie jak piszesz, ja wolę mieć go na oku, bo nie wiem, czy się mi tam nie krztusi, albo jak się zanosi, to go czymś zajmę :-) no ale fakt, to rozprasza, ale myślę, że jest gorzej jak masz go z tyłu i nic nie możesz zrobić, tylko zjechać z drogi :-) Daga no super pokaz, tylko kurna gdzie się to powiększa!!!! :-P hehe Ametyst no to ja nie mam się czym pochwalić, bo mój co chwila się przebudza, bardziej, żeby sobie cyca pociućkać niż z głodu :-)
  23. MoniaAnia ja daje młodego do przodu, chociaż powinien być z tyłu, ale musze go czasami uspokajać, wiec tył odpada. A to co piszesz to dziwne, bo ja powinnam posadzić młodego z tyłu, bo z przodu mam poduszkę i nie powinien tam siedzieć. A jak jadę z mężem, to wiadomo, siadam z młodym z tyłu :-) no i dostanie mi się zaraz po uszach za tą opcję :-) pewnie się wypowie jakaś pomarańczka :-)czekam :-) Dobrosia ja zawsze przegotowuje wodę Kerbi u Ciebie też zamieszanie :-) Mnie dzisiaj teściowa robi zakupy :-).Ale mam kochaną teściową, prawda? :-) jutro tylko wędliny i pieczywo, jak u Ciebie :-) Sylwia zdrówka dla małej!! Wracajcie zdrowe do domku A Zuzi fotke mam cały czas otwarta i nie moge sie na nia napatrzec..jest cudna!!
  24. elisabetta_elisabetta

    Nasze małe rodości 2006

    uuuuuuuu ale pustki... byłam dzisiaj na USG bioderek i ma super, nie potrzeba dalszej kontroli ale sie ciesze ale za to w drodze powrotnej wydzierał się pół drogi... dobrze, że miałam tic taci...zastąpiły mi grzechotkę ze on tego smoczka kurna nie chce...wwwrrrrr duuuuuuze ułatwienie, ale cóż, może sie przekona Paulina wróciła do domku, od razu w Kapiego zycie weszło :-) A Kapi juz 3 dzien nie spi przez dzien :-( ale za to o 19,30 juz spi ;-) Przed chwila dzwonił brat męża, ten od chrzcin z zeszłego tyg i powiedział, ze nie przyjdą, bo nie będą w zakłamaniu siedzieć, ze podobno wszyscy piciu piciu wszystko ok, a tak nie jest...tylko, ze to oni stworzyli taka atmosferę i otoczkę w okół siebie i spotykać sie nie chcą...dziwni ludzie.... papa
  25. zuzia jest boska :-) dam ja sobie na pulpit :-) powala mnie :-)
×