Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

elisabetta_elisabetta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez elisabetta_elisabetta

  1. Dzieki Aniu Musze dać nowe zdjęcia do tego pokazu slajdów, bo teraz ten szkrab właśnie na meblach stoi i rządzi przy radiu :-) Oj dziewczyny nie martwcie się, wasi faceci na pewno o was myślą i o waszych pociechach, tylko, że oni inaczej przechodzą przez to wszystko. Wiem, że łatwo nie jest, bo miałam te same myśli w pierwszej ciąży…przy drugiej już się oswoiłam z myślą, że nie ma co naciskać. Oni bardzo nas kochają, tylko tego nie umieją okazać, tak jakbyśmy tego chciały…no cóż Kochane miłego dnia Pa
  2. Martynia, ja zakupiłam właśnie ten z Coneco i tez ma wkładkę dla niemowlaka i jest bardzo mieciutki. Mnie ten wydaje się ok., a po drugie wywalać zbyt dużo kasy na pierwsze pół roku jest bezsensowne, bo gdzie w sumie z maleństwem będziesz jeździć w zimie? Na następny zostaw, bo to są już foteliki od 9 do 18 i w tedy warto wydać więcej kasy :-) oczywiście takie jest moje zdanie, a i tak zrobisz jak uważasz :-) Haneczka - koszyczek super! Ametyst, Twój wózeczek bardzo mi się podoba. Super!!! A możesz napisac ile kosztuje takie cudo? Zmykam do kapieli Miłej nocki Pa
  3. elisabetta_elisabetta

    Nasze małe rodości 2006

    No Dociu, śliczna ta Twoja Naduśka...ale mała laseczka :-) super!!! Dociu te body kupilismy w Auchan :-) Uciekam, bo mąż przyniósł śniadanko...mniam, ale jestem głodna :-) a potem idziemy na spacerek, bo piękna pogoda się zapowiada :-)
  4. Hi dziewczyny!! Co do leżaczków, to jak najbardziej polecam…fajnie się w nim karmi maleństwo, no i można pobujać, co dzieci lubią najbardziej. Ja ostatnio wylicytowałam taki na allegro z tako i jest super, taki http://www.tako-poland.eu/polska.htm tylko kolor inny. Co do samochodów, to my musimy przesiąść się do busa, właśnie mąż jest na etapie poszukiwań. Ostatnio był oglądać, ale nie była za fajny, na zdjęciach wyglądał o wiele lepiej. Oj, współczuję Wam tej glukozy…ale mnie też to czeka za niedługo :-( :-( Miłego słonecznego dnia Pa
  5. elisabetta_elisabetta

    Nasze małe rodości 2006

    Dociu nie kupiłam żadnych :-( :-( kurcze, ja jestem okropna jeśli chodzi o wybór obuwia, no nigdy nie mogę zdecydować, a to za płytkie, z to obcas nie ten, a to cena makabryczna .ach…szkoda co gadać. Ale za to kupiłam kapiemu body w 3 paku za 15 zł więc wzięliśmy 2 paki. Już miałam takie body z krótkim rękawkiem więc wiem, że są ok. Potem spożywka no i wybrałam sobie prezent urodzinowy zaległy z Apartu…śliczny wisiorek z kolczykami.
  6. elisabetta_elisabetta

    Nasze małe rodości 2006

    Oj kobietki, ale miałam wczoraj wrażenia…cały dzień bolał mnie żołądek i nic nie pomagało, na wieczór dostałam takich bóli żołądka, że prawie mdlałam z bólu…wezwaliśmy pogotowie i dostałam zastrzyk rozkurczowy i nareszcie popuściło…uffff, jak błogo od razu mi się zrobiło, jak ból ustał….masakra!! Żadne nospy, herbatki, nagrzewanie itp. nie pomogły. Ale ja tak mam, w każdej ciąży coś takiego miałam i pare razy interweniowałam na pogotowie. Aż się boję cokolwiek zjeść, żeby nie zaczęło się od nowa… :-( Lidziu, no podziwiam Cię…ja to nie potrafię prowadzić cichych dni..od razu za łeb i do wyjaśnienia…. :-) Wczoraj uśmialiśmy się z mężem, bo leciał odcinek W11 i był motyw, że żona dominowała i w końcu mąż nie wytrzymał i zastrzelił ja i siebie.. patrzę na młodego, młodego on śmiech i mówi, widzisz, do czego może doprowadzić dominacja żony :-) hehe..no cóż… Dociu, u nas tez była wczoraj taka piękna pogoda, że chodziłam w krótkim rękawku, ale dzisiaj jest już chłodniej. Mieliśmy grilować u teściów, ale nie wiem jak to będzie, jestem wyczerpana wczorajszym bólem…. Marzenka, próbuj, próbuj!!! Obu jak najszybciej jakieś dobre nowinki :-) Paulinka coraz lepiej, jeśli chodzi o przedszkole i jestem mega zadowolona :-) Miłego dnia kochane
  7. Oj kobietki, ale miałam wczoraj wrażenia…cały dzień bolał mnie żołądek i nic nie pomagało, na wieczór dostałam takich bóli żołądka, że prawie mdlałam z bólu…wezwaliśmy pogotowie i dostałam zastrzyk rozkurczowy i nareszcie popuściło…uffff, jak błogo od razu mi się zrobiło, jak ból ustał….masakra!! Żadne nospy, herbatki, nagrzewanie itp. nie pomogły. Ale ja tak mam, w każdej ciąży coś takiego miałam i pare razy interweniowałam na pogotowie. Aż się boję cokolwiek zjeść, żeby nie zaczęło się od nowa… :-( Magdalena mam to samo, czekam, aż lekarz w końcu mi powie, że to będzie dziewczynka…hihi…a najśmieszniejsze jest to, że i tak kupuje ciuszki dla dziewczynki… hihi… jak się trafi cos fajnego na ciuszkach…. Hihi…mój synek będzie chodził w sukienkach :-) ups :-) żartuję, ale mam cicha nadzieję, że jednak się pomylili ;-)
  8. Bydziubelka, to prawda, jak jest silna zgaga, to włoski dłuższe. U mnie to się sprawdziło, synek miał bardzo długie czarne włoski, a teraz ma długości córki, no mogę mu kucyki robić…hihi, ale tak mi szkoda ściąć tych pięknych, już teraz blond, loczków :-) A mnie znowu boli żołądek…dzidzia podniosła mi wszystko do góry i teraz cierpię. Oj w poprzedniej ciąży, to aż pogotowie u mnie było 2x z powodu tych bóli… Agnieszka, zrobimy wymiankę, bo ja wolałabym córeczkę…hihi :-)
  9. Dagmarko, właśnie tez tak myslę, bo akurat zmieniłam na Ziaję. Teraz swędzi i czekam aż zejdą.
  10. Tak, tak…ja jestem doskonałym przykładem, że na dziecko zawsze jest czas :-) hihi Sorry, że tak długo nie pisałam,ale miałam trochę spraw na głowie, a do tego nie za bardzo dobrze się czułam. Kurcze, cały brzuch mam obsypany w jakieś krostki, nie wiem, czy to potówki, czy co…czekam, co z tego będzie. Jestem po raz kolejny na antybiotykach. Gardło miałam zainfekowane i żadne medykamenty doraźne mi nie pomogły…i znów antybiotyk. Ale wole wziąć, niż miały by zostać jakies bakterie, które potem zagrażają dziecku. Co do porodu, to faktycznie nie ma co roztrząsać tego, kto ile i jak długo…ja córkę rodziłam 12 godz i myślałam, że odejdę…kurna już nie miałam siły przeć, do tego skurcze słabe, rozwarcie szło pomału…ahhhhh, ale za to syn w 3h 40 min był na świecie. Poszło rach ciach :-) teraz mam nadzieje, że jeszcze szybciej, bo te skurcze krzyżowe są okropne :-( Uciekam kobietki ubierać młodą do przedszkola a i młody ma coś śmierdzącego w pieluszce :-) Miłego dnia Pa
  11. elisabetta_elisabetta

    Nasze małe rodości 2006

    No hi kobitki!!! Wczoraj miałam dzień do duszy…jakiś melancholijny…aż mnie na płacze brało .ah…. U nas dziś zapowiada się piękna pogoda, więc wybiorę się na długi spacerek z Kapim. Lidziu.. wiesz jakie jest moje zdanie na temat facetów…przed użyciem wstrząśnij :-) może jakieś styki popuściły, czy cuś…. :-) :-) Marzenko wyśle Wam zdjęcia, ale musze sobie najpierw je zrobić, bo jak na razie unikam aktów :-) Kurna Kapi zaczyna mnie wkurzać…wspina się na wszystko co możliwe, na półki, krzesła stolik, no na wszystko i chociaż dostanie w tyłek to i tak się wspina, a potem guz na guzie…ah, właśnie zsunął się z krzesła…. Ide bo buczy…czas ogarnąć domek…. Pa
  12. elisabetta_elisabetta

    Nasze małe rodości 2006

    Lidziu udanych zakupów!!! I pochwal się co sobie kupiłaś :-) Dociu dla Ciebie dużo słoneczka, u nas na dzień dzisiejszy piękna pogoda, tylko troszkę wiało, jak szliśmy do kościoła. Marzenko miłej niedzieli A ja znów na antybiotykach, ah...szkoda gadać, nic mi na gardełko nie pomogło i znowu ten Duomox :-( ale on jest raczej bezpieczny dla ciężarnych, mam nadzieję, bo to już drugi raz biorę w tej ciąży. Idę się położyć Całuski dla wszystkich pa
  13. elisabetta_elisabetta

    Nasze małe rodości 2006

    Cześć dziewczyny!!! Oj moje dzieci dały mi się wyspać, ale chyba wszyscy tego potrzebowaliśmy, bo spaliśmy do 8,30!! A wczoraj padliśmy po 21, więc trochę nadesłałam, ale żebym była silniejsza, to nie powiem, jakaś osłabiona jestem nic mi się nie chce. Ale to chyba przez tą infekcję gardła. Lidziu, z każdego wypróżnienia do osobnego pojemniczka i do lodówki. Potem możesz zawieźć na raz 3 próbki od razu, a nie codziennie z jedną. Oj mnie też czeka ponowne badanie kału u Kapcerka..ach…. Ale mi narobiłaś smaka na śledzie…mmmmmnnniammmm…. Puść po kablu :-) Wiecie, ja swojemu pokazuję palcem, co ma zrobić, bo teraz to na bank nie będę go wyręczać, ale powtarzam mu to do obrzydzenia, aż zrobi. Dziewczyny, nie bójcie się zachodzić w kolejne ciąże, wszystko jest do opanowania. Łatwo nie jest, ale czyż nowe życie nie jest tego warte, naszego poświęcenia, miłości i ciepła…. A potem taki mały szkrab przyjdzie i Cię przytuli, mówiąc kocham cię mamo :-) naprawdę warto!!! Co prawda, na dzień dzisiejszy wyglądam jak miś koala z podkrążonymi oczami, ale kiedyś wrócę do normy…mam nadzieję :-) Póki co idę się relaksować, Kapi śpi, a młoda z tatusiem pojechali na zakupy. Buziaki Pa
  14. elisabetta_elisabetta

    Nasze małe rodości 2006

    Lidziu zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka i dużo cierpliwości Lidziu pamiętaj, mężowie w sprawie ciąży nas nigdy nie zrozumieją….dla nich to wygląda inaczej. Jak zapytałam męża jak on widzi ciąże, to mi odpowiedział „no wielkie mi coś, lezycie, grubniecie i to wszystko” no byłam szoku, że można tak myśleć. Szkoda co gadać…. Dociu co do Twojego pytania jak sobie dawałam rady…no cóż, łatwo nie było, zwłaszcza na początku. Kaperek jechał w wózku, Paulina się mnie trzymała za rękę i musiałyśmy przejść wzdłuż drogi jakieś 500 m do deptaka, tj już droga dla spacerowiczów. Ale strach był, bo młoda była nieusłuchana, a do tego jak Kacper chciał cyca, to bałam się, że mi coś młoda zbroi, bo to jest deptak nad rzeką. Ogólnie było fatalnie, jeśli chodzi o wyjścia. Tak samo w domu łatwo nie było, bo np. młodą usypiałam w wózku, huśtając nogą a Kapiego w tym czasie karmiłam piersią. No jednym słowem pierdzielca można było dostać. Ale teraz jest już ok. Paulina rozumna, Kapi też mądry jak na swój wiek, aż nas zaskakuje, bo wszystko rozumie, co się do niego mówi, wszystko przyniesie i wykonuje każde polecenie. Jest złoty!!! Lidziu, co do łożyska to mam nisko, ale byłam ostatnio tylko badana, tak więc nie wiem jak ona to wyczuła, że mam nisko łożysko :-) W każdym bądź razie mam brać luteinę dopochwowo i zapytam na następnej wizycie, co tam słychać. A ja dzisiaj czuję sie fatalnie, jakaś bez życia jestem i do tego boli mnie nadal gardło. Dostałam antybiotyk w areozolu, miejscowy, ale jak nie pomoże do 3 dni to musze wziąć doustny :-( oj byłby to już 2 raz brany antybiotyk :-( ale lepsze to, niż znowu wrodzone zapalenie płuc u noworodka :-( I podsumowując wydałam w tym m-cu na medykamenty ponad 300 zł!!!! Aż mnie skręca… Kochane zdrówka dla Was wszystkich!! Buziaczki pa
  15. Martynie masz rację co do tej kasy, dokładnie tak jest :-) więc czeka nas nie zła wyprawka pienięzna :-) A ja dzisiaj czuję sie fatalnie, jakaś bez życia jestem i do tego boli mnie nadal gardło. Dostałam antybiotyk w areozolu, miejscowy, ale jak nie pomoże do 3 dni to musze wziąć doustny :-( oj byłby to już 2 raz brany antybiotyk :-( ale lepsze to, niż znowu wrodzone zapalenie płuc u noworodka :-(
  16. Dziewczyny mam pytanie do Was, czy ciąża nisko to to samo jak skracanie się szyjki? Bo w sumie nie wiem co to takiego i czy to grożne? Dajcie znać..
  17. elisabetta_elisabetta

    Nasze małe rodości 2006

    Kurcze Lidziu, ależ mi Was żal :-( wiem, przez co przechodzisz, bidulko. Sorry, że tak dosadnie, ale jakie te kupki robi i jak często? Oby nie miał tego samego, co mój Kacperek. Dawaj mu dużo pić, żeby się nie odwodnił. I daj znać, co Ci powiedział lekarz. Najlepiej, jakby dał skierowanie na posiew kału. Mój mały przez dwa tyg się męczył, zanim lekarka na to wpadła, a szkoda, że tak późno… Trzymam za was kciuki Buziaki Pa
  18. Ania no nie wiem jak z tymi maściami na kręgosłup jest, ale jak ja dzwoniłam do swojego lekarza w tej sprawie, bo już chodzić nie mogłam w poprzedniej ciaży, to powiedziała, żeby nic nie brać, bo wszystko się wchłania do krwioobiegu. Tak więc ilu lekarzy, tyle opinii. Dziewczyny po krzywej cukrowej, napiszcie, od czego zależy ta dawka glukozy? Raz 50g a raz 75g? Kiniu, jeśli chodzi o bazę do fotelika to polega to na tym, że bazę zapinasz w pasy samochodowe i ona tam zostaje, a dziecko wraz z fotelikiem tylko wstawiasz do bazy, na zasadzie klicu i już gotowe. Nie trzeba się męczyć z przekładaniem i zapinaniem pasów za każdym razem. Fajna sprawa, ale te foteliki są dość drogie, a że wystarczają na pierwsze pół roku, więc trzeba przekalkulować, czy aby na pewno opłacalne :-)
  19. Ametyst u Ciebie też te cholerne owocówki? Ja mam ich plagę w domu, no szok z nimi. Wciągam ich do okapu, albo odkurzaczem, jak się zbiorą na oknie. Traz trochę mniej ich jest, ale był czas, że lepiej było nie chodzić z otwartą buzią….no szok….czułam się jakbym mieszkała w jakiejś szopie. :-) :-) Dziewczyny, jeśli chodzi o nosidełko, to jeśli mogę Wam coś doradzić, to patrzcie również, czy ma budkę, bo ten o którym była mowa wcześniej nie ma, a w zimie…hmmmm same zobaczycie, że lepiej zasłonić dzieciaczka z każdej strony. Po drugie budka super sprawdza się w samochodzie, jak z kolei słońce świeci. Nie świeci maluszkowi w oczy. Ja po wizycie i mogę osobiście stwierdzić, nie ma jak to sprawdzenie u innego lekarza, bo ta w przychodni to robi tak wszystko na odpierdziel, że nawet trzeba się prosić o badanie czy USG. Koszmar. No i w sumie wszystko ok., ale ciążę mam nisko i przepisała mi luteine dopochwową. Na następnej wizycie będziemy sprawdzać jak to moje łożysko, podciągało się czy nie. Któraś dziewczyna tez pisała, że ma łożysko przodujące. Jak to u Ciebie wygląda? Córka wysłana do przedszkola, młodszy jeszcze śpi…chwila spokoju :-) Kika, ze szpitala będę zabierać maleństwo na pewno w nosidełku Miłego dnia kochane Pa
  20. elisabetta_elisabetta

    Nasze małe rodości 2006

    Dociu, wczoraj powiększyłam skrzynke, tak więc jest miejsce i wysyłaj!!! Z Paulina jak co rano nerwy, bo ona nie chce do przedszkola, no i płacz pod szatnią, ale tatuś ją wozi, to niech on się stresuje. Ja odbieram już uśmiechnięte dziecko. Dzisiaj obiecałam jej, że po przedszkolu wezmę ją do figloparku, ale po drodze musimy wstąpić na wizytę do gina, potem zabieram starszą siostrę na kawę , a młoda niech sobie fika. Z Kapim lepiej, choć lekko kaszle i z nosa mu cieknie, ale najważniejsze, że bez gorączki. No i ta szarpaczka przy medykamentach…. Horror. I tak go oszukuję, bo dodaję do mleka albo napoi, bo inaczej było by ciężko. Uciekam do mojego „jedynaka” na tą chwilę :-) :-) Miłego dnia Pa
  21. Magrad, mnie się nie sprawdziło, a byłam już nastawiona na dziewczynkę, tak jak z wróżby, a tu siusiak :-) zamiast kaśki :-) Dzisiaj mam wizytę, ciekawe co mi powie :-) Miłego dnia pa
  22. Witaj sisilka. No wiesz, ja rodziłam dwa razy w Wojewódzkim i nie narzekam, słyszałam dużo o Eskulapie, ale czy ja wiem…. Po pierwsze koszt porodu wynosi około 400 zł, po drugie mimo, że są dobrze wyposażeni to brakuje im patologii noworodka. Co prawda, nie sądzę, żeby coś się miało stać, ale po moich doświadczeniach po ostatnim porodzie, wiem, że ten oddział jest niezastąpiony, a przewożenie dziecka do wojewódzkiego zawsze niesie za soba jakieś ryzyko. Ja tam bede rodzić w Wojewódzkim, już znam tam wszystko i wszystkich, tak więc czuję się jak u siebie w domu :-) Ale wiecie co, jestem w szoku. Szwagierka urodziła w Wojewódzkim w czwartek zeszły przez cc, i dzisiaj szwagier dowiedział się, że ma wziąć dziecko do domu, bo ona musi zostać, jest na antybiotykach, coś jest nie tak. Powiem szczerze, że niezły będzie miał chrzest bojowy, jak faktycznie małą weźmie. Magrad, też tak mam :-) jest aaaapsik iiiiiii mokro w majtkach :-) :-) no cóż uroki ciąży. Do tego zaczyna boleć mnie spojenie łonowe….achhhhhh
  23. elisabetta_elisabetta

    Nasze małe rodości 2006

    Lidziu z okazji rocznicy Waszego slubu, życzę Wam, Abyście dalej szli przez życie, trzymając się mocno za ręce, Zawsze uśmiechnięci, zawsze razem, zawsze pewni swoich uczuć. Niechaj los Wam sprzyja, niosąc powodzenie. Wszystkiego dobrego!!!!
×