manna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez manna
-
Smutaski=> czy na Was nie działa czasem także pogoda??? Wiatry, deszcze i grad? Inka! Kaśka! No rodzinę czasem też trzeba wziąć poprawkę! Po prostu odpuścic sobie, nie obarczać się... jak z tymi problemami uczniów, o których pisałyśmy wczoraj... Nie wszystko, czym Was się obarcza musi stać się Waszym problemem. Nie chcę pisać na forum o takich sprawach, ale możemy prywatnie. Takie sytuacje rodzinnie ekstremalne mam za soba (i przed soba na pewno też). Najlepiej jest odpuścić sobie... Na czas buzry taki pancerzyk założyć, zmilczeć, ugryźć się w język... Minie. Rodziny sobie nie można wynienić... znajomych - tak. Jestem z Wami i raz jeszcze, ale tym razem \"forumalnie\" ;) ślę buziaki i uśmiechy :D (Teoretycznie mnie też do śmiechu być nie powinno i raczej \"uciekam\" w uśmiech, bo to lepsze niż ucieczka w łzy. Kto jest \"za\" - poproszę o \"forumalne\" potwierdzenie metody usmiechowej na smutki)
-
Kasiek=> ja też jeszcze tylko \"pyknę\" scenariusz uroczystości pożegnania absolwentów i absoltnie na pewno idę spac, bo... ja co dzień budzic zadzwoni o 6.35 :( BUDZIKOM ŚMIERĆ!
-
Paula => a dlaczego Ci smutno???
-
Witam tak w przelocie między... pracą a pracą Redrose => witaj u nas, rozgośc się (podziwiam Twoje samozaparcie w czytaniu, trochę stron nastukaliśmy ;) ) Z prawie wszystkimi kontaktowałam się dziś smsowo, a tym, z którymi nie - też zyczę miłego dnia :D Pumka => Kasiek dobrze gada - zakochani to jak chorzy i naćpani- naukowo to zbadano :) ale... jakie to miłe bywa mhhh... Chyba chetnie zakochałabym się w kimś ;) Są chętni, niewybrakowani kandydaci? ;) Casting ogłaszam!!! (poprosze Nine o zajęcie się marketingiem i reklamą), Erin sporzadzi portrety psychologiczne kandydatów, Kofi przepyta na okoliczność ewentualnego rozwoju w związku, Szafirek wyśledzi potencjalne pierwiastki zdrady i je bezlitośnie unaoczni ewnetualnym oszustom (od razu zatem zniechecam), Marek przeswietli fluidkami (jednostki warościowe dofluidkuje), Jotka z rozpedu porobi sprawozdania z castingów (kilka w tę czy w tamta stronę, co za różnica), Emka, Kasiek i Inka przygotują ankiety z samymi podchwytliwymi pytaniami. Reszta zasiądzie w jury :) Oczywiście ja przewodnicze, bo w końcu to ja mam sie zakochac ;) Zastanawiam się, gdzie kandydaci mieliby składać swe oferty... Są jakies pomysły???? Całusy dla wszystkich
-
Emeczko => wirtualna tym razem, kwiatowa, urodzinowa poczta do Ciebie :D Sto lat w szczęściu i miłości (o zdrowiu nie zapominając)
-
Marek!!!! Zszokowałeś mnie!!!! Nie wiem, co napisać. Trudno mi uwierzyć. Mówię o Dzidce. Mam dziś fizycznie kiepski dzień. Wierze, że nabiorę jednak sił i jutro bedzie lepiej. Ściskam.
-
Czołem :) Pustawo tu u nas... Wszyscy weekendują sobie pewnie w najlepsze. Ja leniuchuję (a co! sprawozdania napiszę później) Kofi=> niestety na temat rynku pracy w Polsce wiem co nieco (na szczęście nie z autopsji, tylko z relacji bliskiej mi osoby). CHORE TO JEST!!!!! Cieszę się, że się nie poddajesz. Co do papierków, to różnie to bywa z różnymi nauczycielami. Im więcej się udzielasz w roku szkolnym, tym więcej sprawozdań musisz napisać (mnie przypada 5!) + sprawozdanie roczne klasyfikacyjne (jesli masz wychowawstwo) z liczeniem w procentach takich pierdół, że brrrrrr! A na finiszu - wypełnianie arkuszy ocen i... świadectw, co mnie stresuje do potęgi, bo to nie jest tak, że możesz się mylić do woli... to druki ścisłego zarachowania i każde zmarnowane świadectwo wiąze się z tłumaczeniem i zapisywaniem w specjalnej księdze... FUJ! nie chce na razie o tym mysleć! Nie lubię - podobnie jak Jotka- końcówki roku szkolnego, ale... perspektywa wakacji wynagradza wszystko :D Nina=> dołączam się do Kofi, bądź ostrożna, żeby Cię nie oszukano! A burze w górach podwyższają poziom adrenaliny. Przeżyłam jedną taką burzę (i to lekką, więc boję się mysleć, co by było przy solidnej) Dzideczko=> bardzo się cieszę!!! Aż miło przeczytać, że ludzie są szczęśliwi :D Marek też zakochany szczęśliwie :D - to świetnie!!!! Pozdrawiam milczących. Słowo do uLen=> moim zdanie ten, o kim piszesz NIE JEST TWOIM PRZYJACIELEM! Wydaje mi sie, ze prawdziwy przyjaciel nigdy by nie dopuścił do takiej sytuacji. On Ciebie wykorzystuje. Po prostu. Niemyslenie o tym nie sprawi, że problem zniknie. Właśnie powinnaś chyba o tym pomyśleć i to intensywnie. Jestem pewnie dużo starsza od Ciebie (uświadomiłam sobie własnie, że jestem tu najstarsza, zdaje się ;) nestorka rodu topikowego), ale jakoś tak zbyt lekko traktujesz seks (zwłaszcza po alkoholu). Nie zamierzam Cię strofować. To nie o to chodzi. Pomyśl o tym po prostu. Po co masz żałować kiedyś...
-
Jotka =>łączę się z Tobą w papierkowym (i nie tylko) bólu... Mnie czeka sporo papierków do wypełnienie (najpilniejszy zwie się \"monitorowanie jakosci pracy szkoły\" - kwit, w którym chwalić się nalezy i swoje zasługi dyrekcji przypomnieć, bo to na przydział nagrody ma wpływ w roku przyszłym... Nie to, żebym nie potrafiła rzeczowoło wyłuszczyć swoich zasług, ale... kwit od kilku lat jest taki sam i zawiera pytanie np. o to, jakie innowacyjne formy nauczania wprowadziłam w danym roku szkolnym. Wszystko pieknie, ale... kto co roku WPROWADZA innowacje we wszystkich dziedzinach??? Jestem naprawdę na bieżąco, nawet wyprzedzająco z innowacjami, ale... ludzie! nadmiar innowacji tez niczemu dobremu nie służy. Nie lubię mieć wrażenia, że się powtarzam, a ta ankieta wyzwala we mnie takie uczucie... Cóż, nie mam na to wpływu, a skoro nie mam, nie pozostaje mi nic innego, jak... wypełnić ją) Co do traktowania siebie jak dziecko... nie werbalizowałam dotąd tego w taki sposób, ale to ma sens i czasem (coraz częściej) pozwalam sobie na takie podejście do siebie. Staram sie sama ze sobą zaprzyjaźnić. To trudne jest! Nawet bardzo trudne chwilami. Dziwne, jak wiele oporów ma człowiek, by byc dla siebie wyrozumiałym i dobrym. Dużo łatwiej przychodzi nam to w stosunku do innych. Może uogólniam, ale takie mam spostrzeżenia, tak wnioskuje z wielu rozmów z bliższymi i dalszymi znajomymi. Niewielu umie kochać siebie... To jeden z najtrudniejszych rodzajów milości. Łatwo popaśc w skrajności... Stać się rozkapryszonym dzieciakiem lub przeciwnie - zdominowanym przez wewnetrznego rodzica (to chyba najsurowszy z rodziców) zalęknionym dzieckiem... Ci, u których leje, mieszkają w Polsce ;) ja nadal za granicą... u mnie pogodna noc sie zaczyna... Pozdrawiam bractwo :D
-
Dzień dobry :) Wczoraj na własne, od dzieciństwa przebite i zakolczykowane uszy słyszałam, że dziś w C A Ł E J Polsce ma lać... Wniosek mam jeden - nie mieszkam w Polsce ;) U mnie słońce, ciepło, przyjemnie, weekendowo i grillowo (choć na grilla się nie wybieram). Nasze dziewczyny już pewnie odświętne i w pełnej gali do weseliska się szykują :) Bawcie się dobrze! Kofi w nastroju żartobliwym jest juz zdecydowana walczyć o urlop ;) Szafirek wojażuje Kasiek praktykuje ;) (oj, oj, Kasieńko!!!!!) Nina żyje przyszłością i... teraźniejszością w wolnych chwilach ;) Inka szaleje nam na zakupach i odgraża się, że wróci zadowolona ;) (czy mamy się do tego przygotrować jakoś specjalnie???) Zazdroszczę Ci malutkich stópek - moje 39 nie mialoby szans u księcia z pantofelkiem (a obciąć ani palaców, ani piety nie dam, i już!!!). Jakby się tak zastanowić... to ja nie mam nic malutkiego z częsci ciała aspirujących do takiego epitetu i... nie to obfite, co trzeba w dodatku ;) Trudno ;) Niektórym podobam się nawet taka niedoskonała!!! Erin => dopiero RAZ jeden jadłam truskawki :( ale jak Kofi czekam na sezon czereśniowy... mniam mniam Jotka gdzieżeś Ty???? Mareczku => wielka wiązka mojej energii została właśnie wysłana do Ciebie i Twej Beaty :D (Ostrożności nigdy za wiele, starasza jestem - co mi niektóre koleżanki publicznie przypominają hihi - to wrzucam te swoje 3 grosze, kto niechaj słucha, kto nie chce, niech nie słucha ;) )
-
OOOOOOOOOO!!!!!!!!!!! Jaki gwar tu nagle ;) Chyba my nadrabiamy to, co gubi Inka i Kofeina ;) (Inka TY NIE MASZ NIC GUBIĆ!!!) Mnie też jakby więcej tego lata ;) Tłumaczę sobie, że mięśnie ważą więcej, ale niektóre ciuszki stały się dziwnie bardziej dopasowane takie trędi (taką pisownię można spotkać na ulotkach reklamujących pewien specyfik na trądzik, które to ulotki rozdawała pielęgniarka naszym gimnazjalistom. Najpierw zastanawialismy sie, czy to może taki \"świadomy\" błąd, ale... doszliśmy do wniosku, że raczej brak ku temu przesłanek... Nie dość, że niepotrzebne zapozyczenie, to w dodatku... szkoda gadać!!!) Kofi => a myslałam, że już Cię piekło pochłonęło ;) Faktycznie, zbliżają się wakacje i będę sobie mogła pobuszować w necie ciut więcej! Byle przetrwac te wszystkie sprawodzdania, średnie, arkusze ocen, Ś W I A D E C T W A brrrrrrrr!!!!!! i wówczas będzie można oddać się błogiemu lenistwu do połowy sierpnia :) Jeszcze nie wiem, jak to będzie z harmonogramami urlopów. Może Nina z Inką zajmą się tym w przypływie wolnego czasu? ;) Szafirek faktycznie wniebowzięta (może racze fiordowzięta). Niektórzy to mają dobrze ;) Niech się bawi i wypoczywa i akumulatorki ładuje :) Miłego popołudnia :D Anielskie bractwo
-
Ninko => ale możesz spróbować cieszyć się nimi jak prawdziwymi :D Za chwilkę wpadniesz w wir pracy (wiadomo w nowej trzeba się wykazywać na poczatku duzo intensywniej) i nie raz z nostalgią wsponisz ten obecny czas \"nicnierobienia na czas\" ;) Będzie dobrze :D Jestem pewna! Dobrej nocy! (Czy mnie uda się kiedyś położyć przed północą?)
-
Hejka :) Erin => wzruszyłam się i powiem vice versa ;) Jak mniemam u Ciebie love kwitnie i nawet Twoje chwilowe czarnowidztwo tejże love nie przeszkadza :D Tak trzymaj! Dołączam moje kciuki zaciśniete w dopingowaniu Ciebie :) Ninko => na \"diabłach\" jest dla mnie zbyt tłoczno ;) Wolę bardziej kameralne grono. Tu przynajmniej mnie nie zapomniano, gdy zniknęłam na jakiś czas ;) Pieniądze szczęścia nie dają (ale zagrałam wczoraj w Lotto, bo miałam nadzieję, że uda mi się komus pomóc) - szkoda, że bez kasy tak trudno żyć!!!! W moim akurat przypadku pieniądze może by i dały szczęście... albo inaczej: szansę na to szczęscie. Jotka wie coś na ten temat ;) Emko => ja Tobie też ;) wiesz, co mam na mysli :D Ineczko => bo ja się obrażę na Twojego brata ;) Czy on w ogóle nie dopuszcza Cie do komputera? Jutro wraca moje dziecię z biwaku. Powiem Wam w sekrecie, że... odpoczęłam w samotności, choć pewnie na dłuższą metę byłby to odpoczynek nieznośny. Nie widzieliśmy się od wtorku (byłam go odwiedzić w Dzień Dziecka) Czuję końcoworoczne zmęczenie. Praca w szkole naprawdę wyczerpuje psychicznie... W czerwcu czuć to po obu stronach biurka... Jeszcze tylko 3 tygodnie i... W A K A C J E!!!!!!!!!!! H U R A!!!!!!!!!!! i tym optymistycznym akcentem... ;)
-
Marek => zostałeś wpisany niniejszym na listę moich kontaktów telefonicznych ;) (Uprzedź Twoją Beatę ;)) Ineczko => skoro brat \"okupuje\" komputer, nie pozostaje Ci nic innego jak się poddać. Odezwij się, gdy Ty będziesz \"rządzić\" w sieci ;) Nasz Szafirek przesłał mi niedawno pozdrowinia ze Szwecji :) Rozbija się nam po świecie Anielica Szafirowa ;) Trzymam kciuki, by wróciła cała i zdrowa :D Całuski dla Was :)
-
Ahoj! Marek => po 9 czerwca zacznę kolejne akcje smsowe ;) Jesli Emka jest posiadaczką Twego tajnego ;) numeru i mi go prześle, będę pamietała także o Tobie :) [Ty chyba jesteś jakiś cudotwórca czy cóś????? Ręce, które leczą, fluidki, które uzdrawiają... wow! Jestem pod wrażeniem] Ninko=> Inka była tu z nami latem i wczesną jesienią, potem wyjechała, teraz... po prostu wróciła :D z czego się cieszymy bardzo :) Jesteś anielska duszyczka :) no i chyba nalezy ci się jakieś specjalne stanowisko public relation ;) Reflektujesz? Co nowego u Ciebie? [prócz marnej pogody ;) która u nas zresztą dużo lepsza jest - słońce świeci od soboty, jest cieplutko, choć nie gorąco) Joteczko => pocieszycielko najlepsza, wielkie dzięki za wczoraj :D Lepiej mi się zrobiło, że są ludzie, którzy rozumieją tę moją dygawkę ;) Jesteś wielka :D Kasiek => dzieki za informacje :D Cześto zaczynamy coś doceniać, gdy to tracimy, prawda? Dobrze, że się ogrzałaś w ciepełku koleżeńskiej sympatii :) Nie wiem tylko, co praktykujesz teraz ;) Emko=> Już lepiej? Weselej i normalniej? Czas zaczyna działać? Masz od Marka zadanie :) Ja jeszcze tydzień pomilczę tylko ;) Inko => tak jak mówiłam wczoraj w nocy... Ty wiesz! Możesz do mnie jak w dym ;) Kiedy chcesz - choć pewnie nie co dzień przesiaduję do 2 przy komputerze :D Całusy! Napisz. Pozdrawiam \"czytaczy\" ;) Może odezwiecie sie?
-
Witajcie :) Dawno mnie tu \"ciałem\" nie było, ale duchem jestem z Wami (z wieloma osobami utrzymuje kontakt pozatopikowy, kto miałby ochotę - zapraszam prywatnie, wymienimy sie numerami telefonów tudzież innych komunikatorów) Nie wszystko - przyznaję - przeczytałam. Przepraszam bardzo! Niektórzy ponoć \"poszli w diabły\" ;) bo za smutno się zrobilo ;) Mnie tam nigdy tu smutno nie było, bo nawet, gdy było smutno... serce mi się zawsze ogrzewało od Waszej dobroci, Markowych fluidków i innych topikowych specjalności :D Jestem pewna, że zawsze będzie tu ktoś, kto pomoże zagubionej smutnej anielskiej duszyczce... (Jotka < i Ty, Kasiek też> przestańcie chrzanić że niby takie nieodpowiednie do radzenia jesteście!!!! Nie zauważyłam, by był tu ktos bardziej czy mniej \"mądry\" :P) Co u mnie? Cóż... sporo smutków, czasem radość... jak to w życiu! Myślę, że jestem mieszaniną siły i słabości... Niestety nierówne są te proporcje :( M niektórych sprawach jestem niezłomna w innych kompletnie bezradna buuuuu (bezradnośc oczywiscie dotyczy spraw kluczowych dla mnie). Anka => do Ciebie słówko! Wiem na pewno, że nawet po wielkim i bolesnym rozczarowaniu można zaufać po raz kolejny! Można pokochać! Trzeba czasu, mimo że często niecierpliwimy się bardzo... Sama do tych niecirpliwych należę, więc wiem, jakie to trudne :( Bardzo pomaga mieć przy sobie (lub przy telefonie ;) ) bliską, życzliwą osobę... Jeśli takowej nie masz, dobrze trafiłaś! Tu możesz kogoś takiego odnaleźć! Marek - trzymam kciuki za Was!!!! Wysyłam wszystkie \"wolne\" Aniołki na odsiecz ;) Będzie dobrze :) Przepraszam wszystkich za moje smsowe milczenie... Cóż... Po biwaku mój rachunek telefoniczny na pewno nie będzie się mieścił w limicie minut (czyt. godzin ;) ) A na biwaku nie było wcale tak źle z pogodą, choć noce do gorących nie należały... W środę jednak atmosfera była gorąca ;) Troje rodziców też miało raczej emocjonującą noc (stąd wyeksploatowanie wszystkich wolnych \"darmowych\" minutek :) ) W pewnych sprawach jestem jednak bardzo zasadnicza! Cóż, taka jestem i już! Ciekawskim powiem, że w jednym z domków mroził się w zamrażalniku alkohol! (Jako piętnastolatka nie myślałam nawet o takiej formie urozmaicenia biwaku, w ogóle nie przeszłam fazy fascynacji alkoholem! Dziwne?) Jotka=> to prawda, że trudno nam się chwalić i doceniać! Łatwiej innych wywyższyć niż siebie. Nie dotyczy to u mnie wszystkich dziedzin, ale niektórych... wow! blokada! Pracuję nad tym i dzięki memu przyjacielowi powolutku widać efekty :) Wszystkich Bądźcie szczęśliwi
-
Witam wszystkich :) Mam tu trochę zaległości, ale... pracy tyle było i będzie jeszcze więcej. Na razie cieszę się tygodniem urlopu :D Od dziś zaczynam wolne. Zaraz po wypiciu moich ulubionych herbatek biorę się za porządki wiosenne. Zapuszczone mam mieszkanie, oj! aż wstyd tu kogoś zaprosić! Mam nadzieje, że radzicie sobie jakoś. W przypływie wolnego postaram się przeczytać wszystkie zaległe posty. Zauważyłam, że Marek czuje się rozgoryczony. Marku, zachowaj dystans... Czasem jest tak, jak się nam wydaje, a czasem nie... Warto dać sobie odrobinę czasu i zobaczyć, jak się sprawy potoczą. Może ta dziewczyna mówi prawdę... Jeśli jednak intuicja bądź serce (jak zwał, tak zwał) podpowiada Ci, że to jakaś pomyłka ta znajomość - skończ ją! Po co ciągnąć coś, co nie daje radości? Nie wiem, czy się w to zaangażowałeś... Jeśli nie - nie będzie trudno zerwać, jesli tak... sam zdecydujesz, co jest dla Ciebie najlepsze! Na pewno jesteś facetem o wielkim sercu i potrafisz kochać, więc znajdziesz Miłość. Jestem pewna! Kofi i Ninko -> też mam słabośc do tego (sorry za okreslenie) kurdupla o słodkich oczętach... Drugim takim jest dla mnie Andy Garcia i... z innej bajki, ale bardziej w moim typie John Malkovic (u niego nawet zez ma urok). Mam jakąś słabośc do łysoli ;) Buziaki dla wszystkich - szczególne dla Szfirka
-
Jotka -> oczywiście, że żyję! Dziś obchodziłam swoje imieniny - w taki szczególny dzień :) Kocham wiosnę, ale pracy mam tyle, że czasem zastanawiam się, czy nie należałoby trochę przystopować. Czytam jednak topik w miarę systematycznie i jestem na bieżąco :) Marek => Twoje dokonania kulinarne i gospodarskie budzą mój szczery podziw :))) Gratuluję :) Pozdrawiam wszystkich :)
-
Katisiu=> Kofi i Szafirek mnie ubiegły, bo napisałabym dokładnie to samo... Też wydaje mi się, że ludzie są czasem ze sobą związani tak silnie, że po śmierci jednego z pary, drugie dosłownie w oczach gaśnie i... odchodzi do swojej połówki... Jestem pewna, że tak samo stało się z Twoimi Rodzicami... Nic nie pocieszy Ciebie w tym momencie... Taka myśl okaże się pewnie krzepiąca, gdy minie stan szoku, zdziwienia, niedowierzania i tego najsilniejszego pierwszego bólu... Przykro mi, że spotyka Cię w tak krótkim czasie tak wiele smutku i bólu... Wiele nie możemy Ci tu zaoferować... tylko ciepłe myśli i słowa... Bądź silna! Od kilku dni znowu umiem naprawdę się cieszyć... Wrócił mi taki samoistny dobry humor... Zaczęła się też chyba jakaś lepsza passa w moim życiu (to te potłuczone na szczęście naczynia ;), które dziś trafiły już na wysypisko) SŁOŃCE ZNOWU ŚWIECI JAK KIEDYŚ I WIOSNA CORAZ BLIŻEJ!!!!
-
Hejka! Ninko => mysle, że topik nie umrze tak szybko... Zawsze ktoś będzie stał na straży :) Firma działa! Firma radzi! Firma nigdy Cię nie zdradzi! ;) Ostatnio faktycznie wielu z nas milcząco jest na topiku, ale jestem pewna, że JESTEŚMY. Nie tylko my, aktywni tu, ale i nasi mili, cisi czytelnicy, niemi sympatycy, którzy pewnie śledza nasze losy jak topikową telenowelę... Szafirek ma klopoty w firmie realnej, więc nie ma czasu pisac... Ze zdrówkiem tez u niej róznie bywa i z uczuciami... Jak to w życiu, ale... trzymamy ręce na pulsach naszych żyć... wzajemnie i indywidualnie... U mnie... szkoda pisac... Stara bieda, bo mi głupie serce utrudnia życie... Staram się być dzielna, ale... różnie to bywa... Czasem popłakuję w poduszkę i... zastanawiam się, ile czasu musi jeszcze minąć, bo \"mienęło wiele miesięcy, ale mnie nic nie minęło. Czas dla mnie w miejscu przystanął\" Kasiek nam baluje :) Zapracowało dziewczę :D I ja oficjalnie na topiku G R A T U L U J Ę dla Ciebie, pani inżynier :) Martwi mnie natomiast mileczenie Jotki... Odezwij się, Słonko! Mam nadzieje, że wszystko dobrze w tych sprawach, o ktorych wiesz Ty i ja... Trzymam kciuki!!!! Myslę o Tobie! Emko => daj znak życia... Co u Ciebie? Katisia=> a Ty??? Wyjrzyj czasem spod diabelskiego łóżka!!! Martwię się też o zaczarowaną... Chyba wiem, co czuje... Odezwij się... Marek => a co u Ciebie? Co w pracy? Gdzie fluidki? Co u Dzidki? ale Cię zasypałam pytaniami... Kofi=> a co u ludzi szczęśliwych??? Sypnij garścią informacji. Pozdrowienia dla Was (Ciebie i M.) Erin=> wracaj i się tu melduj! Moby=> trzymam kciuki! Motylku => hmmm Mam nadzieję, że jednak nie będziesz niczego udawała... Udawanie nie ma sensu... Szczera rozmowa o Twoich uczuciach jest według mnie (starszej koleżanki po przejściach ;) ) sensowniejsza i skuteczniejsza... Na pewno będzie dobrze - obojetnie co by to nie znaczyło! Jesli kogoś pominęłąm o wybaczenie proszę i niniejszym pozdrawiam
-
Ninko=> nie wiem, co teraz czujesz, jak się czujesz... mogę to tylko sobie wyobrazić... Pewnie na razie nie ma takich słów, które mogłyby Cię w jakikolwiek sposób pocieszyć, ale... chyba nasze duchowe wsparcie może Ciebie w tych trudnych chwilach nieco wzmocnić... Ufając, że tak własnie jest, zapewniam, że i ja myslę o Tobie i Twojej Mamie... Mogę zaoferować tylko modlitwę...
-
Kasiek => już napisałam do Gio... Mogłam wczoraj dopytać Ciebie, o co chodziło... Teraz jestem zła sama na siebie, że byłam leniwa i... czytałam cały wieczór bardzo stare listy... Pozdrawiam Was wszystkich ciepło... i serdecznie
-
Motylku=> mam lenia... zaczynam ferie (częściowo jednak pracowite) i na razie chcę się intelektualnie polenić... Poza tym maly kryzysik mi się znowu przytrafił i walczę z nim... Oby skutecznie! Pozdrawiam wszystkich ciepło... Myślę o Was
-
Ninko=> Nic więcej poza tym, że myslami jestem z Tobą, nie napiszę, bo... sama wiesz, że nie ma słów pocieszenia w takiej sytuacji... Potrzeba siły, siły, siły... tej wewnętrznej. Ty jesteś silna, a jeśli zabraknie Ci sił... wesprzemy Cię tu słowem... dobrym slowem... Nigdy nie trać nadziei! Do dyskusji o związku siostry raczej się nie włączę... Powiem tylko, że jej decyzja, jej odpowiedzialnośc za tę decyzję... Każdy sam sobie nić losu przędzie... Pozdrawiam zasmuconych i zapracowanych (należę do drugiej kategorii, mimo że radości we mnie specjalnej nie ma, smutna też staram się nie chodzić... i nie zarażać... wystarczą inne wirusy... wirusy smutku - to byłoby już za wiele)
-
Witajcie, Aniołki kochane... Dziś święto dobrych Aniołów... Ostatnio malo tu mnie (Ninko, dzieki za troskę), bo pracy mam huk! W piątek koniec semestru i ferie od poniedzialku... Nie będzie mnie w necie tydzień, bo... uwaga!!!! Spotykam się z Szafirkiem i razem spędzimy pierwszy tydzień ferii i Jej dziadka... Ciekawa jestem, jak nam będzie razem? ;) U mnie nie najlepiej, ale pracy tyle, więc staram się uciekać od smutków w obowiązki... Chyba Zaczarowana umiałaby jako jedyna zrozumieć teraz moje samopoczucie... Tak jak ja rozumiem jej milczenie i niechęć do pisania... Kiedy nie tryskam optymizmem, nie za bardzo lubię się z tym ujawniać... żeby nie zarazić... Katisia => nie wiem jak nalezy dokładnie interpretować te 9 egzemplarzy... znalazłam to w necie, sama miałam inną modlitwę... Wydaje mi się, że 9x9... Kasiek => świetne są te deszczowe zdjęcia... pozdrawiam Cię Marku=> czasem jest tak jakoś... nie do wytrzymania... potem się okazuje, że dało się jednak wytrzymac... Czasem ma się już dość anielskości... i to jak bardzo dość... Nie możemy jednego... tracić nadziei... Wiem, że Ty jej nie stracisz... Ja Tobie ślę fluidki... Niech Ci się wiedzie! Moby=> nawet najgorsza prawda lepsza jest od najlepszego kłamstwa... Jest Ci teraz ciężko i trudno... Potrzeba czasu, by się z tym uporac, ale... - jak radzi Kofi - nie życz jej źle... życz jej szczęścia... To, czego zyczysz jej, przyjdzie i do Ciebie... Tego jestem pewna... Pozdrawiam Cię ciepło i mocno trzymam kciuki... Jesteście wszyscy bardzo kochani, dobrze, że jesteście...
-
Kochani, ja Was bardzo przepraszam za literówki... Jakoś tak wyszłam z wprawy chyba, a nie mam w zwyczaju czytac tego, co wystukałam... Dopiero na topiku widze, jakie bzdurki pisze... Prosze o wybaczenie...