manna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez manna
-
Jotka - to nie ma znaczenia... Wiemy obydwie, że się trochę wcześniej nazbierało i... to jest jak bomba z opóźnionym zapłonem... jedna maleńka iskiereczka i BUUUUUUCH!!!!! Nie przejmuj sie za bardzo i pisz ten felieton ;) Czekamy :) Piram - faceci traktują Cię tak, jak im na to pozwalasz! Prosta, ale sprawdzająca się reguła. Najpierw sama musisz się DOCENIĆ. Masz dopiero 26 lat, córeczkę i przed sobą wiele szczęścia! Na pewno jednak nie z facetem, który tak Ciebie traktuje już teraz, w fazie \"zalotów\". Co będzie później? Wraz z nastaniem \"szarej rzeczywistości\"? Jesteś pewna, że wyobrażasz sobie siebie u jego boku przy założeniu, że będzie dokładnie taki, jaki jest teraz? [bo on właśnie taki będzie... nie ma się co oszukiwać!] Podejmij decyzję. Taką, która będzie podyktowana zdrowym egoizmem i szacunkiem do samej siebie oraz troską o dziecko. Wiem, że to niełatwe, ale... na szczęście możliwe. Nie pozwól krzywdzić siebie! Nie pozwól siebie nie szanować! Wiedz, że to wpływa nie tylko na Ciebie, ale też na Twoją córeczkę. Kiedy Ty jesteś smutna, ona także cierpi! Uściski i siły trochę wysyłam :)
-
Jotka - wiesz, że u mnie też bylo slychać ;) Pisałam :) Szanuję chęć milczenia, więc tylko tu Ci napiszę, że... nie musisz czuć się winna, że jesteś wściekła na Mamę! Rodzice potrafią nieźle wkurzyć [wiem, jak ja potrafie wkurzyć moje dziecko... mam jeszcze jakąs tego świadomośc... no moja Mama tez potrafi nieźle mi podnieśc poziom adrenaliny] Ściskam Aniołka, który niesłusznie się oskarża :) Inka - my to mamy sluch ;) No jak przekupki, to przekupki ;) Wszystko usłyszymy :D Piram - współczuję. Podobne gry \"przerobiłam\" na sobie i jedyne, co mi do głowy przychodzi w związku z Twoja sprawą to: ZOSTAW GO! Serio. Każdy misiąć będzie pogłębiał Twoje zaangażowanie. Nie łuź się, że Ci samo przejdzie z czasem... Wątpię, by przeszło... Trzeba podjąć męską decyzję i powiedzieć: DOŚĆ! KONIEC! Zwłaszcza, że sama piszesz, że nie wierzysz w jego wyjaśnienia... Jeśli on Cię lekceważy, nie odzywa się - nie licz, że to się zmieni. Brutalna, ale prawda taka własnie jest! Ratuj się, chyba że masz ochotę na nieco masochistyczne trwanie w związku, który rani zamiast uskrzydlac i wzmacniać. Pozdrawiam. Trzymam kciuki!
-
Elles - święte slowa z tym wynagrodzeniem nauczycieli ;) Chyba wyslę link do Twego postu do naszego drogiego MENiSu ;) Nie wątpię ani przez moment, że wytrzymacie :D Szkoda, że będziecie skazani na tęsknotę... Dacie radę :) W końcu mamy net - zbawienie tęskniących ;) Prysznicuj się i zawracaj tyłek kuzynce ;) Przy okazji wypocznij i zrelaksuj się także [choć wiem, że takie zawracanie tyłka to praca nad wyraz wyczerpująca ;) Ty jednak siłaczka jesteś! Dasz radę nawet takiej ciężkiej pracy] Dla wszystkich i [błękitne niebo]
-
Herbata rooibos z miodem i rumem [rum pachnie mi górami, bo przywleklam go w ciężkiej torbie ze Słowacji... latem... zatem wspomnienia sie uruchamiają automatycznie] Po takiej herbatce robi mi się blogo :) uhmmm... westchnienie... Ewcia - to, co piszesz przypomina mi siebie sprzed kilku miesięcy... Tłumaczyłam każdą wpadkę wybrakowanego... Przejmowałam się jego problemami... Starałam się być, wspierać, pomóc... I co? I cały czas czułam, że coś jest nie tak! Że przecież JA I MOJE POTRZEBY SĄ TAK SAMO WAŻNE! Czy Ty, Słońce, o tym pamiętasz???? Czy dbasz o siebie? Czy jesteś dla SIEBIE dobra? Czy czujesz, że on martwi się Twoimi problemami, że jest, że wspiera, że pomaga??? Jesli tak... spróbuj walczyć o ten związek... Jeśli nie, czym prędzej uciekaj... Każda zwłoka oddala Cię od szczęścia! Może kubeł zimnej wody otrzeźwi Twego lubego... Jeśli wypuszczony wolno, nie wróci w pełni gotowy do dojrzałego związku... Nie ma czego żałować! Colinka - to smutne, co piszesz o relacjach z rodzicami, ale... ponoć koło 30 dopiero jesteśmy w stanie WYBACZYĆ rodzicom i zbudować z nimi nowe relacje, pozbawione balastów z przeszlości. Zauważam to u siebie... To proces, ale... rozpoczął się i odczuwam jego działanie. Pozytywne działanie. p.s. Colinko - zarezerwuj swój nick [u góry w preferencjach :)] pofarbuj się na czarno ;) Jotka, Kasiek, Marek, Emka, Szafirek, Kotka, Sunny, Inka, Lilinka, Nina, Erin, Kofeina
-
Dziś tylko powiem Wam dobranoc... nie mam już specjalnie energii, by pisać coś więcej Czytałam, co wy pisaliście. Może jutro powiem, co mi się na myśl nasunęło ;) DOBRANOC!!!!!! Jotka - postaram się jutro wysłać poranne zyczenie ekspresem [wstaję o tej samej nocnej godzinie, więc może jeszcze nie będzie tłoku i wszystko doleci na czas ;) wiesz, że tego własnie ci życzę :)]
-
Colinka - nie chce mi się iśc sprawdzić marki, a nie pamietam! Zabij! Uszkodzenie jest drobne i nie chcę oddawać odkurzacza do naprawy na kilka dni [na miejscu nie mam żadnych serwisów, tylko prywatne zakłady usługowe]. Włącznik nie działa [nie \"wskakuje\", trzeba go przytrzymywać. Jeżże więc po pokoju z nogą na włącziku i... wygląda to raczej komicznie ;)] dobranoc też znikam...
-
Erin - całkiem możliwe, że to depresja. Nie zaszkodzi wybrać się do specjalisty. Skoro wiesz, że ranisz R. postaraj się tego nie robić. Po prostu skupiaj się na swoich slowach i zachowaniach, nie testuj az tak bardzo jego uczuć ;) To się da zrobić. I koniecznie powiedz mu o tym, że nie zawsze sama siebie rozumiesz i że nie chcesz go ranić... Przytulam do serduszka Inka - nie zapominaj o mnie! My mamy razem stragan ;) A czy panna nie wie, że nie można się hurtem opalać? :P oj, ta mlodzież ;)
-
Dobranoc śpiącym aaa, kotki dwa... Kotko, dziś nieszczęśliwa... czemu Ci nieszczęśliwie??? [że tak zapytam, czy Ty aby nie opisywałas mojego mieszkania? kiedy byłaś u mnie? ;) mnie nie było wtedy?] Problem polega na tym, że mój odkurzacz jest całkiem nowy! Nie wiem, czy ma rok... Jakaś lawina na mnie spada i nie wiem, co robic... uciekać, czy się okopać? Przeczekać? ;)
-
Jaki gwar, jak milo [podskauje z radości i piszczy] :D Nawet Erin się pojawiła :D To nic, że na smutno, ale JESTEŚ!!!! \"bo ja jestem, proszę pana, na zakręcie\"... chciałoby się zaśpiewać... Zakręty jednak nie są aż taaaaakie wielkie i dlugie... wyjdziesz z wirażu :) na razie tak jak nasza cieplutka ciotka Jotka /nie gniewaj się... tak mi to ładnie brzmi ;)/ biorę w wirtualne ramiona, po główce pogłaskam, bajkę o szczęśliwej Erin, która żyła dłuuuugo i szczęśliwie opowiem... nawet zaspiewam coś ładnego... Marek, Kaskakiki, Koteczka dawno Was nie było... Kotko - mam nadzieję, że to tylko ten rok przestepny... Już mi aż głupio pisać, ale... odkurzacz [nowy, nawet nie roczny] też mam zepsuty... o innych \"ciekawych\" nowinach nie będę nawet wspominać... Jeszcze 4,5 miesiąca... Nienawidzę nocy sylwestrowych, ale na tę będę czekać niecierpliwie... takie mam przeczucie...
-
Jotka - no pewnie, że się stęskniłam Dziwnme, ale ja nigdy nie przeczytałam żadnej głupoty napisanej przez Ciebie :P Podeślij linki, bo widać ja jestem niekumata i nie wiem, gdzie szukać ;) Jesienne tęsknoty, smuteczki... Taaaa... Prawie co roku mnie łapie, ale... o dziwo [odpukuję w niemalowany blat biurka - niespalonego o dziwo nr 2 ;)] w tym roku pogoda jest tak piekna, że jeszcze mnie chanderka nie dopadła... Nawet znaczących huśtawek nastroju nie mam... czego i Tobie życzę :) Czytałam o bójce... No niezła zadyma ;) U nas [znowu odpukuję] błoga cisza i spokój [nie licząc zarekwirowanych zapałek, którymi jeden pierwszoklasista gimnazjalista podpadał różne rzeczy, jak mi to zrelacjonował uczynny trzecioklasita z podstawówki ;) czasem zespoły szkół mają swe dobre strony ;)] Ewcia - jedno jest pewne, nie pozwól w żaden sposób się poniżać!!!! Nie bój się być bardzo zasadnicza w tych sprawach! A o tym, że krzywdfzi się najbardziej tych, których się kocha... niestety wiadomo... nie powinno tak być, ale tak jest... najbliższsi są najbliżej, jak sama nazwa wsakzuje, ranimy ich najczęściej i najboleśniej... :( Najwięcej też im wybaczamy.
-
Jotka - nareszcie :D tęskno, jak się nie odzywasz... Dziewczyny, słuchajcie Joteczki... dobrze gada kobitka :) Sama bym nie potrafiła lepiej tego wyrazić. A co do mojego frienda... aż strach mi czasem... nie zasługuję chyba na taką aż troskę... Nie jestem pracusiem. Urodziłam się leniem! Naprawdę! Jestem pewna! Działam wbrew naturze ;) Szafirek ma właśnie ważne spotkanie :) Poplotkowałyśmy chwilkę ;) Nie jest to randka. Od razu piszę! Co do \"wypisywanie się\" - u mnie też zawsze działalo. Nawet jesli nie odnosilo takie pisanie rwalnego skutku w postaci zmian, mnie pomagalo uporządkować swoje mysli, oczekiwania... Spróbuj!
-
Hej!!! Dzień dziś mieszany z przewagą nowin radosnych. Mój przyjaciel znowu okazał się Przyjacielem. Ktoś, kto deklarował, że mnie kocha nie zrobił tego, co zrobi On. Szafirek wie, o co chodzi :) Jadę! We wtorek! Z Sz. :D Do Konina jednak, bo w Toruniu byloby to możliwe dopiero w grudniu Elles- jeśli lekarz radzi Ci konsultację z psychoterapeutą, skorzystaj z tego! To nie boli przecież ;) Podobne stany nie są mi obce ;) Nic nie da, że powiem Ci: nie bój się! [przeciez powiedziałam ;)!] Na pewno dasz radę, bo my rogate dusze tak już mamy :) Jeśli chcesz pogadać, wiesz jak i gdzie mnie szukać ;) Buziaki! Colinka - cóż... trudno mi się wypowiedzieć w Twojej sprawie, bo... nie znam sytuacji tak naprawdę... pewnie każda z Was [mam i Ty] ,acie swoje racje i swoje oczekiwania... Ewcia, Kasiek, Lilinka, Jotka i inne duszyczki anielskie milczące chwilowo -
-
Nie doszłam jeszcze do łóżka... sunny - strażaka powiadasz? hmmm... poproszę, aby był niewybrakowany [jako mężczyzna i strażak] Witam Cie w klubie pracujących za dużo... Trzymam kciuki! Ineczko - dzięki za interwensję... Może się stróż - leniuch weźmie do roboty ;) A propos roboty pracą zwanej Dziś spotkała moją byłą uczennicę. Pogadałyśmy chwilkę. Opowiadała o liceum i stwierdziła, że człowiek docenia, to co miał, gdy coś traci [niby o naszą szkołę chodziło ;)] Milenka pyta w końcu, co u mnie... To odpowiadam, że własnie idę drugi raz do szkoły, że mam 3 zebrania... A ona na to: \"no, ale parzecież pani tak zawsze miała\" Czy powinnam się zacząć nad swym stosunkiem do pracy zastanawiać?
-
Luuuuudzie!!!! Mam dość chwilami mego syna pełnego pretensji do całego świata i do mnie, ktora jestem \"pod ręką\"... \"A dlaczego pani dała im taką małą karę?\" [o kolegach, którzy dziś mego syna przezywali, poniżali i używali przemocy. Nie to, by moje dziecko z aureolą chodziło, ale... płakal na przerwie. Przyjaciółka mi powiedziała. Znalazłam go i po rozmowie zdecydował, że powie pani o zajściu. A mnie się w domu dostało za za małą karę], \"Wolę się uczyć angielskiego w szkole. Niemiecki jest g...\" \"a ja nie chcę pisać takiego opowiadania\" \"Nie lubię takiego obiadu\" Mogłabym wymieniać godzinę... Grrrr... Chwilami mam dość... Mam ochotę uciec od tego pełnego pretensji głosu nad uchem. Nie mogę się doprosić o chwilę dla siebie. Bez pretensji do świata, które oczywiście muszę poznać... teraz... natychmiast... Dało awanturkę, ale mam chwilę ciszy. Wreszcie. Wiatj Ewcia :D Śmiało opowiadaj, co Ci w duszy gra :) Nie wszyscy tu są humanistami. Za to wszyscy maja wielkie serducha :) i gorące na dodatek... Kasiek - Andrus jest już w ulubionych ;) Pozytywne myslenie staram się uskuteczniać ;) o czywista z różnym skutkiem Ty tez potrafisz i w tej chwili do lekcji marsz! Odrabiaj zadanie! Marek - skoro wszystko po staremu, to znaczy, nie jest źle ;) Dziś mam kołomyję w domu. Za duzo pracy.
-
Jotka - a ja się uśmiałam do łez... Oglądałam \"Mamy cię\" ;) wydawałoby się, ze \"Pensjonat\" to bezpieczna telenowelka ;) A Ty piszesz, że bez happy endu? No ładne rzeczy :) Za to za chwilę \"Klątwa skorpiona\" na jedynce. Woody chyba nie zawiedzie ;) Nie oglądałam jeszcze tego filmu. Nie ukrywam, że licze na dobrą zabawę. Mniam! Smakowicie filmik się zapowiada :) Dobrej nocy, kochane bractwo anielskie :) Martwię sie o mego przyjaciela. :( Wiem, że jest najsilniejszym człowiekiem, jakiego znam, ale... nie chce rozmawiać... więc nie jest dobrze... Zaczekam... On jest mi bardzo, bardzo bliski... ale rzadko mi mówi o swoich kłopotach, bo ja się za bardzo przejmuję :( Tak twierdzi... I nawet, kiedy jest mu jest źle, byłby gotowy mi pomóc... A sobie pomóc nie pozwala... Facet! :( Wcale nie chcę, żeby mnie tak chronił... ale on jest uparciuchem wiekszym niż ja... i zawsze podkreśla, że on jest po to, by mi pomagać, a nie na odwrót... Jest mi przykro :(
-
Jaskółeczka - moim zdaniem nie zaszkodzi zmienić coś \"na pożegnanie\" ;) Rodzice spoglądają na zegarki, bo... sytuacja jest dla nich mocno niekomfortowa. Tak mi się wydaje. U mnie na zebraniach atmosfera jest zawsze sympatyczna. Jeśli ktoś się spieszy, może wyjść wcześniej i... co ciekawe, nie \"zwalnia się\" u mnie, ale... przeprasza wszystkich ;) Kiedy mam króciutkie zebrania informacyjne, oczywiście nie \"cuduję\". Kiedy jednak omawiane są sprawy klasy, wychowawcze... siadamy przy prawie okrągłym stole ;) Masz starszą młodzież. Ja też, bo gimnazjum to już nie dzieciątka :) U mnie jest zasada, że tylko pierwsze zebranie sponsoruję ja. Pozostałe już rodzice. Dzieje się tak, że do pomocy zgłaszają się ochotnicy i to ich rodzice finansują kawę, herbatę i jakieś ciasteczka. Zawsze na zebraniu imiennie dziekuję za to tym rodzicom. Oczywiście przy wszystkich, bo potrzeba bycia docenionym, chwalonym i wyróżnionym chyba nigdy w nas nie zanika ;) Naprawdę polecam :) Nawet Ci \"trudni\" rodzice bardzo łagodnieją. Nie wiem dokładnie dlaczego, ale tak jest. Miłej niedzieli, pracusie i leniuszki ;)
-
n-lka na powitanie :) Kigana ma rację - więcej wiary w siebie :) i... co to za wiek... młodość przecież... człowiek ma tyle lat, na ile się czuje :) Jeśli bardzo Ci na czymś zależy, osiągniesz cel :) Trzymamy kciuki :) Napisz coś więcej o sobie: czego uczyłaś, w jakiej szkole, w jakiej szkole chciałabyś uczyć...
-
Ania - wielki szacunek dla Ciebie, bo nie jest łatwo przyznać się do pomyłki. Oceniłaś kilka osób na podstawie kilku postów [raczej nie czytałaś całego topiku i wszystkich wypowiedzi] Bronimy nie tyle Marka, ile wolności wypowiadania się na forum. Straciłoby ono sens, gdybyśmy zaczęli cenzurować swoje wypowiedzi [nikt tu nigdy nie był wulgarny - mam na myśli stałych bywalców] Ty także przecież szukasz tu anonimowości, która daje jakieś tam względne poczucie bezpieczeństwa i wyzwala szczerość. Nie podałaś swoich danych osobowych, adresu, telefonu itp. To Ci gwarantuje swobodę mówienia o najtrudniejszych sprawach z ludźmi, których prawdopodobnie nie spotkasz. O to chodzi. O możliwośc wymiany doświadczeń, poradzenia się, znalezienia wsparcia w anonimowym, acz życzliwym czytelniku. O to dbamy na naszym topiku. To nas tu trzyma od roku i to sprawiło, że przyjaźnie przenoszą się także poza forum. Wiele o sobie wiemy i... nie musimy pisać WSZYSTKIEGO, by wszystko zrozumieć... Nikt Cię stąd nie wygania. Możesz jednak spodziewać się po nas solidarności, gdzy komukolwiek dzieje się jakaś /choćby wirtualna/ krzywda. Zatem spróbuj nas poznać... wtedy inaczej będziemy odbierać nawet krytyczne slowa /wiele razy takie dyskusje tu bywały... nie \"słodzimy\" sobie az tak bardzo ;)/ Twoje \"wejście smoka\" porównałabym do odwiedzin w domu nowego znajomego. Wchodzisz i... mówisz mu, że ma mebvle źle poustawiane i ma przedstawić, a w ogóle to nawet smaku i gustu nie ma... Tak odebrałam atak na Marka i na innych /bo to był atak w naszym przekonaniu/ Rozgośc się, ale... zanim coś zaczniesz przestawiać, spróbuj się zadomowić i poznać współlokatorów, bo my tu mieszkamy w grupie... ------------------------------- Emcia - jest aż tak źle???? Po co Ci facet???? ;) Nasze ramiona niewygodne??? Jotka nawet koc oferuje i podniebne loty na swych skrzydłach ;) A Tobie facet potrzebny? ;) \"E, nie wierzę, Danusiu\" ;) Inka - my możemy otworzyć biznes krwisty ;) Doświadczenie mamy... Reklamkę sobie w mediach zrobimy ;) co to dla nas... i ilu osobom pomożemy... u..ła! Dobrej nocy Jutro mam na 7.45!!!!!!!!! To zbrodnia niesłychana wyrywać ludzi z łóżek o 6.00!!!!
-
Jotka - a czemuż to polonistki nie mają czytać? :P O, ty niedobra ;) Wszystkie ksiązki z Twojej listy przeczytałam, mam w domu i gorąco polecam zwłaszcza mlodym stażem nauczycielom /co nie znaczy, że inni nie powinni ich czytac ;)/ Dorzucę jeszcze dwa tytuły: Z budy. Czy spuścić ucznia z łańcucha? D. Chętkowskiego Szkolene gry uczniów Kena Ernsta /to przełołeżenie analizy transakcyjnej na realia szkolne... bardzo pomaga w praktyce :) w ogole założenia analizy transkacyjnej są mi bliskie :)/ http://www.sokol.republika.pl/two/publik/jzaz1.htm to taki skrócik o grach :) W książce jest też wyjaśnione, jak przerwać grę Pozdrowienia Siłaczki :D
-
Ania - Nie jestem pewna, czy przeczytałas nasz topik od początku, czy może... wybiórczo. Nie bardzo mam ochotę streszczać tu historię Dzidki i Marka, którą znamy tu jednak trochę \"głębiej\" niż z kilku wypowiedzi na forum. W każdym razie JA ZNAM! Wiem, że nie tylko ja. Ty nam radzisz, pozwól, że i ja poradzę Tobie. Możesz nie czytać niektórych wypowiedzi, jeśli w jakiś sposób Cię drażnią. To jest forum. Każdy pisze o sobie tyle, ile chce. Każdy czyta o innych tyle, ile chce. Mimo że mój zawód to nauczanie, wiem, że POUCZANIE kogoś nie przynosi szczególnych efektów pedagogicznych. Może dlatego staję w obronie Marka. Nawet Mama już mi nie mówi, co mogę mówić/pisać, a czego nie, więc... pozwól, Aniu, że na ten temat będę miała odmienne zdanie. Uważam, że Marek może pisać tu o swoich frustracjach. Mnie to nie przeszkadza. Po to tu jesteśmy i tworzymy zgrany zespół, by móc swobodnie pisać o wszystkim, co chcemy. Ktoś chce ponarzekać - proszę! Ktoś chce się wyżalić - proszę! Ktoś chce się pochwalić - proszę! Ktoś chce się poradzić - proszę! itp. itd. Nie wyobrażam sobie, że nagle wprowadzimy tu jakąś cenzurę. Zasada jest też taka, że nie ma obowiązku wypowiadania się w każdej sprawie. Można się włączyć do dyskusji, ale nie trzeba. Ja się włączyłam do tej, bo... już od wczesnych lat szkolnych dostałam od kolegów etykietkę \"adwokat klasowy\" ;) hehehehe Niniejszym jednak oświadczam, że raczej wątku tego nie będę kontunuować /chyba że... furtke trzeba sobie zostawić ;)/ dobrej nocy, Anioły :) i... Diabły też! /nie wiem, czy nie zostanę okrzyknieta diablicą ;)/
-
Olencja chyba faktycznie przelatujesz po topiku ;) Masz praktyki w szkole??? Mmmmm! Jakoś mi umknęła ta informacja. Jotka - rosnie nam koleżanka po fachu :D
-
I co? Już do nocy tak ucichliście? Lilinka - wcale nie życzę Ci bólów wstawania o świcie ;) ale skoro chcesz sie z nami łączyć w w tymże bólu... ;) Zaczynasz praktyki w szkole czy coś innego się kroi? Kasiek - Ty mi kochana melduj się natychmiast ze swoimi smutkami!!! Nie wolno smucić sie solo! Dopiero skończyłam pracę. Gościłam dziś moje uczennice, które pomagały mi podliczac takie tam ankiety. Pracowałyśmy w 5 /odliczam oczywiście czas plotkowania ;)/ ponad 2 godziny! Sama robiłabym to zatem cały dzień - minumum 10 godz. Dobrze, że mam takie kochane dziewczyny w klasie. Już prawie dorosłe /III gimnazjum to słuszny wiek mlodzieńczy ;)/ Żal mi będzie żegnać się z moją klasą, która w tym roku powiekszyła się o 5 osób [rozwiązywana była klasa \"e\" ze względów oszczędnościowych oczywiście :( Kto by się tam przejmował komfortem pracy ucznia. Mam teraz klasę 30 osobową. Sympatyczne całkiem te moje nowe uczennice i jeden uczeń. Nie jest tak źle, jak się wszyscy jeszcze w czerwcu baliśmy... Na szczęście] Odzywajcie się, bo będę musiała znowu czytać podręczniki i raporty z egzaminówzamiast Waszych postów ;)
-
Dzień dobry :) Słońce u mnie świeci za oknem, a ja zamiast najpierw sie ubrać, przygotować do wyjścia, posprzątac... do komputera ;) Wytłumaczenie mam - poranną herbatkę i tak bym piła, a że w towarzystwie monitora i klawiatury... Mojego pierworodnego wyprawiłam na 8.00 /ja jeszcze chwilkę sobie poleniuchowałam w łóżku po jego wyjściu/ No powitanie kwiaty Wam pod stopy rzucam ;) Aliyah Inka Kasiek Jotka Emcia Szafirowe Oczy Erin Nefrytowa Kotka Sunny Day Elles Lilinka Kofeina Kaskakiki Marek Nina Katisia Dolche - witaj Ania_27 /najpierw pisała tu o sobie Dzidka, później Marek na jej prośbę \"zdawał relację\". Fakt, że Marek jest młody i go chwilami \"nosi\" ;) /też go czasem stopujemy/ ale nie mogę absolutnie o nim powiedzieć, że jest skłócony z całą rodziną. Kontaktujemy się także poza forum, więc wiele wypowiedzi Marka jest \"skrótem\" rzeczywistości znanej nam spoza topiku. To tyle w kwestii wyjaśnienia i obrony naszego rodzynka ;)/ Miłego dnia, kochani!!!!
-
Kasieńko - napisz mi o swoich smuteczkach... Może lżej ci się na sercu zrobi... Idę do łóżka poczytać... teksty z podręcznika :| Dobrej nocy
-
Czołem, drużyno ;) Podpisuję listę obecności i wracam do uzupełniania dziennika... pesele mi jeszcze zostały... Jotka - wiesz, że ja też sowa chyba od urodzenia :( Dwa razy mam na 8, ale... w tych dniach, w których ja zaczynam później, Michas ma i tak na 8 :( Ból jednym słowem... Marek - trzymam paluchy. Dacie radę! Kaska i Kaskaiki to nasze nocne marki, które chyba nie wstają o 6.30 ;) Jesli wstajecie, podziwiam Waszą wytrzymałośc :) Moje dziecię rodzone zapytane, co chcialoby dostać na imieniny, udzielilo mi odpowiedzi: książkę o pająkach, ale taka profesjonalną, żeby były wszystkie szczegóły... A mamusia od pająków tak bardzo stroni :/ Mam nadzieję, że to nie są przymiarki do hodowli, brrrr. Nie pytałam, by przypadkiem nie sugerować takiej możliwości ;) W tej mojej pipidówce ukochanej nawet nie ma porządnej księgarni. Wątpię, by udało mi się znaleźć odpowiednią książkę. Dobrej nocy, Aniołki moje kochane :) /żeńskie i męskie/ Elles - co u Ciebie? Ciekawa jestem, jak jest po tym weekendzie :D