Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kasiek101

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kasiek101

  1. Kamilka albo Lidka...czy mogłabym od którejś też dostac ten kalkulator?plissss:)
  2. Dwna Justy....dzięki za słowa otuchy! Człowiek jest jednak dziwną istotą,,,,,,raz silną, raz słabą......teraz nawet mam nadzieję, ze stanie się cud sprzed 2 lat...kiedy to właśnie w maju udało mi się zajść w ciąże......i miałabym dzieci z lutego....ale czy Bóg da mi taką łaskę?
  3. Kochane....chyba to jest już silniejsze ode mnie, bo chciałam przestac tu zaglądać, ale jakoś nie mogę.....z jednej strony czytając wasze wypowiedzi, łapię doła, z drugiej się pocieszam....sama nie wiem, co robić....I tak wszyscy mówią, że to kwestia psychiki, żeby nie myśleć.....chyba naprawdę musiałoby się coś strasznego wydarzyc, zebym zapomniała na chwilę, że pragne drugiego dziecka. Od 4 maja zaczął się kolejny cykl....nie mierzę, nie obserwuję....tylko mam wizyte w 12dc u gina, by zbadac, kiedy bedzie owulacja...ostatnio mam cykle 32-33 dniowe, pisałam wcześniej, że dopiero w 27-29 dc mój pęcherzykł pekł....i choć była miłość...nic:(
  4. Dziewczyny a co pwiecie na to, że ja byłam u lekarza w środe,tj.25 i to był mój 26 dc a mój pęcherzyk miał 19 mm i nie pękł???? co mnie czeka?
  5. Kruchaa...wiesz co, ja też jestem w tym \"zielona\":) ale z tego co się orientuję, to dawno powinien był peknąć...temp.mierzyłam w dniach 17-19 dc i w tym 18 miałam 37 a przed i po po 36,4 i 36,6...a testu owulacyjnego nigdy nie robiłam...a ile taki kosztuje?
  6. Minimonia....tak tak miałam i na tym kontrolnym okazało sie, ze mam torbiela:((( 5 cm...a na kolejnym miał 3..i lekarz nic mi nie dał, bo wie, że chce dzidzie....ale teraz cykl miał 34 dni, ten co leci jest juz na 20 dc i ja głupieje....
  7. wtrące się do Was trochę....ja miałam łyżeczkowanie 17 stycznia...od 22 przez 2 tygodnie krwawiłam, było 5 dni przerwy i znowu przez tym razem 3 dni, tydzien przerwy i jeszcze raz....szok, myślałam, ze sie wykonczę....potem konkretna @ przyszła 27 lutego...a nastepna po długich 34 dnich...czyli miałam ją 2 kwietnia...to była porażka, bo miałam nadzieję, teraz znowu walczymy i sie staramy....
  8. dziewczyny nigdy tak nie miałyście? ja tego sama nie wymyśliłam tylko mój gin...HALOOOO
  9. Kochana, jak tak przed pierwsza ciaża cały rok wywoływałam LUTEINA...lekarz kazał brac przez 5 dni rano i wieczorem dopochwowo i potem nie, a @ przychodziła....a żeby zajśc od 2 dnia cylku clostelbegyd(czy jakos tak)
  10. chociaż kusi mnie zbadac to wcześniej, by jakby nici, to szybciej wywołac @ i znowu szybciej zacząć...co o tym myślisz?
  11. Madusia...fajna historia....ale ja nie potrafię świadomie powiedzieć, że teraz nie chce, ze odkładam.....no całkiem to nie jest ze mną tak źle, bo mam wspaniałego synusia Olivierka, ale wiedząc, ze mamy takie problemy nie chcemy niczego odkładać..... Rozumiesz prawda?
  12. Madusia jakoś próbujemy podchodzic na luzie i przytulać z przyjemności...mam nadzieje, ze Twoja odp. niedługo się sprawdzi...takie miłe, ze ten topik jest szczesliwy w wielu przypadkach Dawna Justy....kochana, a może znasz jakiś sposób na to chcenie-niechcenie?:) Juz kiedyś doktórka mi powiedziała, że mam chorą głowę, bo za bardzo chce...no właśnie ale jak niechcieć jak się chce?
  13. tak się boję tych rozczarowań...pewnie wiecie....i ciagle myślę i liczę...chyba niedługo zgłupieje....
  14. w domku juz czeka na mnie luteina i closti...a ja nie wiem co robic...bo chcemy jak najszybciej...bo byc może niedługo maż wyjedzie za granice:(
  15. Witajcie Kobitki! Mam ogromny problem ze swoim organizmem, nie umiem go rozgryźć....tj.tak:17.01 miałam łyżeczkowanie, od 22.01 do 1.02 krwawiłam, ale to po zabiegu, potem od 7.02 do 10.02 znowu kwerka...a potem od 27.02 do 3.03...i ostatnia @ przyszła po 34 dniach 2 kwietnia...dodam, że ciążę zabił mi krwiak, a potem okazało się, ze mam torbiela najpierw 5 cm, potem 3 i juz teraz nie wiem, bo na kontroli nie byłam.Dziewczyny, staramy się z mężem od 9 dnia cyklu, prawie codziennie...a czy możliwe jest bym miała owulację 17 dnia cylku, bo to był dzień, gdzie bardzo bolał jajnik i pierwszy raz zmierzyłam temp.37? Wcześniej miałam cylke bezowulacyjne, żeby mieć synka (10.02.2006) brałam tabletki na jajeczkowanie i po roku się udało...a teraz ? Czy któraś umie choć trochę mnie rozszyfrować? Bardzo chcemy dzidzię, ale jakie ja mam szanse w tym cylku??? I kiedy mozna znaczy w którym dniu test by najszybciej wykrył ciążę? Z góry dzięki za jakąkolwiek odp.
×