Magdusiaaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Magdusiaaa
-
ale jestem szczęsliwa-jestem w ciązy
Magdusiaaa odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
15 miesięcy :) -
mam kilka pytan apropos ciazy - prosze o odpowiedz!!!!!!!
Magdusiaaa odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No to lecę pokolei: 1. To, że jestem gotowa na dzidziusia poczułam w wieku 20 lat, ale urodziłam mając 23. 2 i 3. Po odstawieniu trzeba odczekać minimum trzy miesiące (tak przynajmniej mówi mój ginek). Po odstawieniu brać witaminki (TU NAWIĄZANIE DO PYT. 3), bo regenerują organizm po hormonach (ja brałam Falvit), no i OBOWIĄZKOWO kwas foliowy (to powinno się brać przed zajściem w ciążę, przynajmniej te trzy miesiące i do 16 tyg. ciąży. 4.hmmm... no cóż ja po odstawieniu hormonów nie zabezpieczałam się, a o dzidziusia staraliśmy się równy rok. (!) Tabletki (horm.) brałam też kilka lat (dokładnie 5) -
ale jestem szczęsliwa-jestem w ciązy
Magdusiaaa odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
będę mamusią: i byłaś u lekarza??? Co powiedział??? -
ale jestem szczęsliwa-jestem w ciązy
Magdusiaaa odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A ja tam gratuluję każdej z Was, która czeka na swoje maleństwo. Szczerze powiedziawszy, to trochę Wam zazdroszczę, bo bardzo mi się podobało chodzenie w ciąży. Zresztą chcemy mieć jeszcze jedno maleństwo, to wszystko przede mną.... ale dopiero za jakiś czas :( -
ale jestem szczęsliwa-jestem w ciązy
Magdusiaaa odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A ja tam gratuluję każdej z Was, która czeka na swoje maleństwo. Szczerze powiedziawszy, to trochę Wam zazdroszczę, bo bardzo mi się podobało chodzenie w ciąży. Zresztą chcemy mieć jeszcze jedno maleństwo, to wszystko przede mną.... ale dopiero za jakiś czas :( -
ale jestem szczęsliwa-jestem w ciązy
Magdusiaaa odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Do egzystencja: i po co to piszesz??? Mąż wcale nie musi iść do innej. Ból porodu sam w sobie jest czymś pięknym, dajesz dzięki niemu życie maleńkiej istotce, która staje się całym twoim światem. Wiesz, że masz dla kogo żyć... Po co pisać takie żeczy. Tu kobieta cieszy się, że nosi pod sercem życie, a Ty wyjeżdżasz z trudem, bólem i zdradą..... -
Ja miałam cesarkę, ponieważ mała źle schodziła do kanału rodnego, ale niewiele pamiętam, ponieważ byłam zamroczona bólem (miałam już bóle co dwie minuty), poza tym byłam pod czas zabiegu pod narkozą. Za to później... zaraz po cięciu jak przewozili mnie na salę bardzo mnie wszystko bolało, ale dostałam coś na spanie i gdy po kilku godzinach się obudziłam było już ok. Jeszcze tego samego dnia byłam już na nogach, choć wstawanie sprawiało mi na początku wiele trudu, ale szybko się rozruszałam i po dwóch dniach sama myłam już głowę nad brodzikiem :) Najgorzej jest się załatwić to cesarce, ale jak sama się nie załatwisz, to dają podobno jakieś czopki... Nie wiem dokładnie jakie, bo ja sobie sama dałam radę. Ogólnie nie jest tak źle, ale teraz wiem napewno, że następne dziecko będę chciała urodzić sama. Pozdrawiam :)