zielona gęś

dziewczyny jesteście bardzo ładne :) no i wiadomo - dzieciaczki też tylko ja taka szkarada, ale za to pocieszam się że mój facet to przystojniak a więc łukasz będzie ładny po tacie, a mądry po mamie :p heheheh grunt to mieć dystans do siebie nie?

witajcie dziewczyny! nie ma co mi zazdrościć imprez bo co się przed narobie żeby bło wszystko ok to moje, nikogo przy mnie nie ma bo mój ciągle w pracy, ale wy też macie podobnie wiec wiecie. co do pilnowania dzieciaka to mam dylemat bo dziadek, babcia i moja kolezanka zdeklarowali się że chcą pilnować! pewnie sie zdziwicie ale wybiore koleżanke, wyniańczyła 2 swojego młodszego rodzenstwa i ma swietny kontakt z dziecmi. a moi rodzice duuużo palą i strasznie opatulają małego "żeby nie zmarzł" a mnie szlag trafia!!!!! po wekendzie wrzuce jakąś fote z wesela to zobaczycie naszą trójkę :) co do mojej choroby to chyba w koncu ustapiła bo nie gania mnie do kibla i dobrze sie juz czuje dziewczyny naprawde nie chce wam się seksu? ja to bym mogła 2x dziennie ale biore pod uwage zmęczenie mojego po pracy i ograniczam się do co 2 dzien :p chociaż niektórym sie nie dziwie bo jak dzieciak cały dzien nie daje odpocząć to potem tylko o śnie się myśli a nie seksie. co do antykoncepcji to my stosujemy przerywany, lecimy juz na nim 4 lata i ok. a łukasz był planowany (bardziej przeze mnie) i szybko sie udało zaskoczyć ide na galerie Was pooglądać ;)

co do gotowania to mam czas ale chęci brak. łukasz potrafi z godzine spokojnie leżeć sam i gadać do wszystkiego i moge wtedy cos upichcic, a nawet jak sobie troche pokrzyczy to nic mu sie nie stanie (ale ze mnie znieczulica...)

czesc ide zaraz z moim na przygotowania do chrztu, wczoraj też bylismy ale mały sie rozkrzyczał i prawie całosc "wykładu" spedziłam na korytarzu :p co do sprzątania chaty to w sobote ogarniam gruntownie a w tygodniu tak pobieżnie sprzątam, wcale nie musze jeść z podłogi - mam od tego talerze :p była u mnie dziś położna! z zaskoczenia mnie wzieła, przyszła taka fajna babka chyba juz po 60-tce, pooglądąła małego, zobaczyła jak podnosi głowe i powiedziała sama że to głupota z tymi 8 godzinami leżenia na brzuchubo każdy maluch jest inny. dziecko kłaść jak najczęściej ale jak sie denerwuje to "przekładać". w ogóle fajnie sie z nią rozmawiało. mam nadzieje że wasze dzieciaczki będą tak spały w nocy jak mój łobuz od 10 - 5 rano

a co tu taka cisza? pewnie leżakujecie ze swoimi dzieciaczkami ja własnie obciełam małemu paznokcie u nóg i jestem caa spocona - ufff nie lada gimnastyka...

hehe ja też się sama śmiej że córe już mam tylko troche włochatą :p no łukasz czasem mi pomaga rączkami butelke trzymać dobra spadam - do jutra

spoko porzeczkowa bo mi długo się wysyła, zaraz będą :p

hahahahaha niebowa wyobraziłam sobie te Twoje "przebiegłe" śmiechy spod nosa :p

powrzucałam pare zdjęc na meila, na jednym jestem jak karmie małego i kot mi się wgramolił na drugie kolano :P

niebowa a może spróboj go kłaść jak już się prawie wybudza (ale jeszcze troche kima) może to bedzie na niego sposób?

czy wasze maluchy lubią trzymać głowe tylko na jednym boku? bo mój uparcie przewraca łebek na lewo i ciągle ucho mu się zawija na "muszelke" ciągle mu ją przewracam - bo przez to ma krzywą główke :(

jutro coś wyśle na poczte ze swoją gębą :P co do układania nabrzuchu to zawsze zapominałam o tym i położna jak jeszcze do mnie przychodziła to poradziła, żeby kłaść dziecko na brzuszku zawsze przed karmieniem - i do tego "staram" się stosować bo wiadomo, że zawsze to nie da radt. tak, że polecam ten sposób tobie niebowa ;)

doris mnie też juz miało nie być ale nie moge się oderwać.... :p czy wam też wyskakują te durne hasła do wpisywania??? wnerwiają mnie strasznie1!!!

heheh zmierzyłam mojego szkraba bo siię akurat wyciągnął i wyszło mi tak ok. 65 cm :)

niebowa mój podnosi główkę i czasami jednocześnie nogi (taki łuk robi do góry), ale jak tak pare razy popodnosi ta głowe to się robi czerwony z wysiłku i zaczyna marudzić żeby go przewrócić, wierzga nogami i zaczyna ryczeć

witam wieczorowo mój mały dał nam dzisiaj niezły koncert ale na szczęście juz jest dobrze, leżą sobie teraz moi mężczyźni i mecza oglądają :) niebowa mój tez nie lubi leżeć na brzuchu, 5 minut to góra i krzyk... jak bede na szczepieniu 6-go to powiem lekarce, zobaczymy co ona na to... między ustami a brzegiem pucharu jeszcze wiele zdarzyć się może... między ustami a brzegiem pucharu jeszcze wiele zdarzyć się może... między ustami a brzegiem pucharu jeszcze wiele zdarzyć się może...

kuxwa wcieło mi posta!!!!! no dobra - jeszcze raz... łukasz ładnie przespał noc a teraz leży na macie i patrzy na zabawki. od kilku dni ssie kciuka - wasze tez tak mają? mój na niego mówi mały puchacz bo robi niekeidy uuu uhuuu uuu hahahahah' dobra a teraz biore sie za przyszywanie guzików ( nie pytajcie...) i ogarne chałupe po wekendzie

wstawać mamy! dzieicaki oddajemy ojcom a same róbmy sobie wolne, czy dzisiaj sa jakies sklepy otwarte? mam zamiar kupić sobie kiecke na wesele

spoko dziewczyny ja będe! :p mnie dzisiaj nie było pół dnia bo pomagałam mamie i mój się małym zajmował, jak przysżłam to zdawał mi relacje że łukasz tylko pół godziny od rana spał - a ja na to: bo go nie wymęczyłes na brzuchu... ech ci faceci.... obejrze jeszcze wasze maleństwa i spadam na obiad

i dalej nikogo nie ma. wrzuciłam pare fotek na naszą galerie :)

witajcie dziewczyny wszystkie poprzedniczki popieram w zupełności ale wybór teczowa nalezy do Ciebie. mały nakarmiony spi, dom ogarnięty i teraz MOJA chwila przy kawce na kafe..... taka mała rzecz a cieszy.... jutro przyjeżdza brat z rodziną wiec dzis sobie wszystko wysprzątam i bedzie spokój, tylko kurde piekna pogoda a wózek stoi bez 1 koła.... kurde...

teczowa a może coś ją boli w buźce i dlatego nie chce jesc???? może ma plesniawki albo co? może tu jest problem....

tęczowa zobaczysz jutro nowy dzień bedzie dobrze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja tez juz jestem wypompowana i zaraz spadam, chociaz mały wcale nie ma takiego zamiaru, miauczy i macha rączkami. nic mi sie nie chce, nie chce mi sie nawet isc spać...... ale ze mnie leń...

co do ginekologa to ja chodziłam na nfz do swojego, do którego chodziłam od zawsze, ale przy porodzie go nie było bo nie praktykuje w szpitalu, ale ja sie nie nastawiałam na to. taki normalny facet, nic szczególnego ale zawsze co chciałam to sie dowiedziałam i czasem nawet pożartowaliśmy :p

dziewczyny gołąbki super! tyle że przepisu w sklepie nie bło i wzięłam z internetu i swoje przyprawy. jednak z pekinską kapustą to chyba nie to samo bo jej w ogóle nie czułam, zato przyprawy które kupiłam do mięsa mielonego są zajebiste. na ostatnich targach było stoisko z naturalnymi przyprawami i nakupowałam w tym jarzynke do zupy zupełnie bez soli, pycha. tak wiec polecam ten przepis a łukasz je i śpi i sie smieje - ogólnie aniołek