zielona gęś

mamanatalki spokojnie, dasz rade i ty i maluch płakać nie będzie :)

skąd pomysł żeby sie przenieść na prywatne forum??? ja protestuje! mnie tu dobrze!

balbinka rzeczywiście rydzyka dopiero teraz zajarzyłam jak napisałaś :) to mój taki chudzina ?? :p przy waszych bobasach to rzeczywiście, ale on po prostu wiecej jak 130 ml nie zje, wypluwa butelke i już ale sie nie przejmuje, wazne że je i jest sdrowym uśmiechniętym synkiem mamusi :p

czołem my dziś też byliśmy na szczepieniu, łukasz w ogóle nie płakał, dzielny chłop i ciągle piskał do lekarki :) waży 6,7 kg i mierzy 69 cm - nogi mu wystawały z wagi i co sie okazało, ma lekko wklęsły mostek na klatce piersiowej ale lekarka mówi że to po prostu tak genetycznie . w sumie jego tata ma tak samo łukasz ma jeszcze krzywa główke i trzeba go przewracać i mam mu dawać podwójną dawke witaminki d a tak to zdrowy jak rydzyk wrócilismy se z przychodni spacerkiem, łukasz spał a ja cała zmokłam :p nic mi sie nie chce, najchetniej to bym zaraz poszła spać

ja czekam aż łukasz się "wydłuży" czyli wyprosuje i wtedy go ciach miarką :p nie umiem mierzyć tak po krzywiznach

czołem sory dziewczyny że sie opuszczam w pisaniu ale naprawde dużo roboty mam i próbowałam wykorzystać ładną pogode na spacery i odwiedzanie snajomych :) dzisiaj jest brzydko wiec siedze w domu i pomagam mamie w rozliczaniu watu i innych pierdół katkaziom ja ide w piątek na pottera - podobają mi sie efekty i w ogóle, tak że nie jesteś sama :) łukasz mi dzisiaj ryczał chyba z 2 godziny, jeść nie chciał, przebierałam go nic nie dało, dopiero suszarka go uspokoiła. bidulek :( ja jutro ide na szczepienie, zobaczymy ile przytył ale coś mi sie wydaje że nie za dużo

byłam dzisiaj na giełdzie i sie sfrajerowałam bo zamiast wiąc stówe to wziełam dyche, dobrze że mame spotkałam to od niej pożyczyłam troche kasy i zakupiłam surowej ryby bo mi sie zachciało upiec dziewczyny w jakiej temp pieczecie rybe w piekarniku z warzywami i jak długo? ps. piekarnik mam gazowy

ja mam wózek 3-kołowy, nie jestem z niego za bardzo zadowolona ale że go dostałam po bracie wiec nie marudze, u mnie gondola jest dość duża i jeszcze jest miejsce, może za miesiąc zmienie na spacerówe

mamanatalki spokojnie, wywar z rosołu czy innej zupy dostaje przed przyprawieniem, juz nie przesadzajmy że po jednej małej łyżeczce wysiądą mu nerki co do czekolady to też bym chciała jak najpóxniej dać ale nie sądze że sie uda, tym bardziej że ja sama jestem wielką ich zwolenniczką :p

u mnie impreza ale że sami chłopacy to do was zaglądam :p przegłosowali że żadnego mam talent nie będzie..... hmmmmm chyba im piwa zabiore.....

dzisiaj kafe chodzi jak chce, żeby nam tylko z internetu nie wyszło...

izka widze że myślimy podobnie ale dziś leniwy dzień, nic mi sie nie chce.....

własnie mi sie przypomniało żeby nastawić obiadek dla małego bedzie żarł marchewe ziemniaka i pietruche :P

przyznam ci się doris że jak jem różne zupy to po prostu daje łukaszowi tak 1 łyzeczke "wody z zupy" żeby poznawał nowe smaki i nogdy mu nic nie było próbował już pomidorowej i rosołu, następna bedzie krupnik i ogórkowa bo je bede gotować w przyszłym tygodniu

to już????? już lipcówki 2011??????? dużo radości i zdrowych dzieciaczków życzy mama łukasza z 5 lipca 2010 :)

doris czytałam ten topik, fajny mój łukasz nie miał żadnych buli brzucha jak zaczełam wprowadzać coś nowego, jedynie po morelach go wysypało na buzi, ale z brzuchem było ok moja mama dała małemu spróbować łyzeczke rosołku i też nic nie było

witajcie przyznam sie że mnie strasznie zaskoczył ten ząbek, to już?????????????????????????????? ten czas strasznie leci naprawde zaraz nasze pociechy będą raczkować a my nie bedziemy mogły za nimi nadążyć

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA odkryłam dwa białe punkciki na dolnym dziąśle!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! masakra!!!! może to dla tego tak mało je????? ale prawie w ogóle się nie ślini a co tam AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

mój łukasz to cygan wczoraj jak byliśmy cały dzien u babci to sie śmiał do kazdego a szczególnie do stolarzy którzy akurat półski skrencali. chciałabym żeby tak zostało bo jak pójdzie do żłobka to wiadomo - pełno nowych osób

poznikałyscie pewnie na obiad ja sie biore za pożądki bo wieczorem wpada kolezanka której nie widziałam pare lat. łukasz śpi i spi, zobaczymy jak sie bedzie sprawował wieczorem

strasznie bolą mnie plecy, kto mi je wymasuje? w zamian moge wyszpachlowac ścianę

czołem jak was poczytałam to poleciałam sprawdzić te fałdki i ma równo po 1 na kazdej nodze :) co do siusiaka to ja nic nie robie. wg mnie jest za mały żeby cokolwiek mu tam grzebać tez mam taką suszarke podwieszaną nad wanną w łązience, dobry wynalazek ale ryk! lece....

czołem z rana :) mój grzechu zrobił mi śniadanie - swięto lasu!!!! (pewnie na cos liczy...) łukasz dalej mało je :( po nocce o 6 rano wypił 120 ml a do teraz tylko gdzies z 20 ml :( masakra... bede dzis z nim walczyć. trzymajcie kciuki. uciekamy zaraz do mamy

a praca jak każda inna, tyle że sie nabiegam po budowie i rusztowaniach. spadam bo mój mnie zaraz czym ciężkim rzuci bo komp głośno chodzi i on spać nie może. do jutra

własnie nic nie piłam a bym sobie drinka chlapneła. żeczywiście nie doczytałam :p