![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/Z_member_2897422.png)
zielona gęś
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zielona gęś
-
sałatka mmmm bym zeżarła pół miski
-
pepea - nie, a co? chcesz mnie wysłać na kurs?
-
jak sobie raz odpaliłam fajke od kuchenki gazowej to miałam osmalony nos, straciłam rzęsy i brwi.... to były czasy hahah
-
od dzisiaj mówcie na mnie zbok ;)
-
nuuuda
-
SZOKE SZOKE SZOKE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
zielona gęś odpisał Warkocz Komety na temat w Życie erotyczne
ha! u was to sie można pośmiać..... -
wy sobie pijcie a ja sobie zapalę
-
nie chce mi sie spać wiec siedze i czytam te głupoty
-
SZOKE SZOKE SZOKE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
zielona gęś odpisał Warkocz Komety na temat w Życie erotyczne
podbije wam temat, co mi szkodzi -
a tak w ogóle to jak sie spało? dobrze? pozdrawiam!
-
przeczytałam cały topik i w końcu postanowiłam do was dołączyć. Mi przydażyło się coś dziwnego pół roku temu. Pojechałam do kolezanki na noc uczyć się. po wielogodzinnej udręce położyłyśmy się spać. Ona ze swoim mężem a ja w innym pokoju (takim przechodnim). Było już dobrze po północy kiedy usłyszałam kroki w tym pokoju którym spałam, ktoś chodził i chodził. Myślałam że po prostu ktoś chce iść do kuchni czy łazienki, więc tak sobie leże i słucham. W pewnym momencie ten ktoś się zatrzymał i jakby się mi zaczął przyglądać (byłam odwrócona do ściany więc nic nie widziałam), pomyślałam sobie - a stój tak nade mną aż do rana jeśli nie masz nić ciekawszego do roboty! Nie odwróciłam się tylko dalej tak lezałam. Po chwili ten ktoś znowu zaczął chodzić. Pochodził tak może z 5 minut i poszedł sobie a ja szybko zasnęłam. Rano pytałam się wszystkich domowników kto to w nocy nie mógł zasnąć i szwendał sie po domu jak marek po piekle ;) Okazało się, ze wszyscy smacznie spali i nikt nie wstawał. Troche mnie to zdziwiło i spytałam się czy były już w tym domu podobne przypadki - koleżanki ojciec powiedział ze raz też słyszał czyjeś kroki, a poza tym to zdażyło się jeszcze coś ...
-
może trochę późno ale dołącze się do was, moja niedoszła teściowa zmarła w lutym tego roku. Takiej drugiej kobiety jak ona ze świecą szukać - dosłownie! O wszystkim można było z nią porozmawiać, pośmiać się, obgadać wszystkich (ale tak z kulturką) nawet jej męża i synów (w tym mojego chłopaka:), nauczyła mnie dobrze gotować i dużo innych rzeczy. Ze też tacy ludzie odchodzą a inne zmory chodzą po tym świecie i gnębią innych. Jej śmierć to była kwestia dwóch dni, nie doczekała się wesela ani wnuków, szkoda. Zycze wszystkim abyście spotkały takie kobiety w swoim życiu aż mi się łezka zakręciła....
-
Co to za wysyp tematów typu: prezent dla maturzystów, dla chłopaka/ dziewczyny, z okazji dnia dziecka itp., itd. Może lepiej z okazji dnia mamy pójść do niej z ciastem na kawę, pogadać, pomóc w sprzątaniu? albo na dzień dziecka zabrać je na małą wycieczkę do lasu, zoo, albo do kina? czy zawsze trzeba kupować prezent? może czasem wystarczy spędzić trochę czasu razem jak myślicie?