monika-a
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez monika-a
-
A ja na obiad mam pierogi aaa :) Od poniedzialku obiecuje wziąść się za siebie i wrócić do diety :)
-
No witam kobitki :) dzisiaj z rana mile zaskoczenie bo na wadze zobaczyłam 57,7 a już myślałam że ciągle jest to 59. Mianowicie to co przytyłam to schudłam. Także tabelka jutro aktualna, nic nie trzeba dodawać :)
-
Aga ja właśnie teraz mam takie dni, że ciągle jestem głodna. W zasadzie to już nie dni tylko tygodnie.Też pije takie herbatki, ale od czasu do czasu :) Przeczekam @ i te najgorsze dni a potem mam zamiar już tylko chudnąć :) Julitka ja jak jem tak mało jak Ty to na drugi dzien chodzę bardzo głodna i wtedy mój limit dzienny przekracza 1000kcal dlatego nie mogę się tak głodzić. A tak w ogóle to chciałabym mieć już taką figurkę jaką Ty masz :) Natala nie poddawaj się. Ja też przytyłam i nie mogę ruszyć z wagą. Grunt to iść dalej i nie obzerać się z żalu do samego siebie. Nie czekaj na wyjazd rodziny tylko zacznij teraz. Przecież możesz jeść te wszystkie pyszności które masz aktualnie w domu ale zmniejsz ich ilość i nie napychaj się wieczorem.
-
Ja Aga też przytyłam ale nie potrafię ograniczyć posiłków do takich ilości jakie Ty jesz :) Poza tym ja nie jem gdy jestem głoda ale często gdy mam na coś ochotę albo dużo wolnego czasu, a teraz na wakacjach mam go dużo. Schudłam 6kg więc wierzę, że jak wezmę się za siebie to znów schudnę. Jak narazie brak siły. Zbyt szybko zaczełam się poddawać i po kilku dniach już wymiękam. Ale nie będę narzekać jak to jest beznadziejnie tylko po kilku dniach slabości wezmę się za siebie i wrócę do diety.
-
Agniesia jak Ty mało jesz. Nie jesteś głoda? U mnie dieta zeszła na drugi plan, odżywiam się tak żeby nie przytyć ale napewno nie chudnę. Wezmę się może w przyszłym tygodniu teraz jakoś nie mam siły i okoliczności też mi nie sprzyjają.
-
Aga ja przez jakiś czas odstawiłam dietę i przytyłam. Moja aktualna waga to jakieś 59kg, a nie 57,5 które widnieje w tabelce. W tym tygodniu imprezuje więc jeden dzień diety też przepadanie. Mimo wszystko nie poddam się :)
-
Mazik lepiej przyznaj się komu włamałeś się na pocztę skoro masz moje fotki. Aga gdybyśmy jeszcze tak obie ładnie i równolegle chudly jak piszemy to by było całkiem fajnie :)
-
Dzisiaj ponad 1000kcal, coś może koło 1200. Jakiś dziwny dzień, ciągle głodna byłam. Z godzina 18 jedzenie zakończone.
-
Kurcze jakoś coraz ciężej mi ta dieta idzie. Na początku człowiek na tyle siły i zaparcia a teraz coraz częsciej skusi się na coś dobrego. Obym wytrwała...:) Smerfetko fajnie, że wróciłaś :)
-
witam :) widzę, że dobrze wam idzie, każda ściśle trzyma się diety :) ja niedługo wybieram się na wesele więc też muszę trochę zrzucić. Od wczoraj wznowiłam dietę :)
-
Miminikna oczywiście, że czytam tylko nie mam zamiaru dyskutować tu z kimś takim, który zwyczajnie szuka zaczepki. W zasadzie to nie ma czym zawracać sobie głowy. Jeżeli ludzie nie mają ciekawszych zajęć to ich problem. Wracam :) Na śniadanie był serek jogobella truskawkowy :)
-
Cześć. Julitka wysłalam fotki wszystkim dziewczyną które się tu udzielają i są do dzisiaj. Żadna osoba która była to raptem kilka dni nie ma moich zdjęć. Wydaje mi się, że deidre ma rację. Może chłopak, brat czy ktoś inny zna hasło i robi sobie jaja.
-
Ja narazie kobitki odstawiłam dietę na bok ale napewno do niej wrócę. Postaram się utrzymać wagę. Życze powodzenia i wytrwałości w odchudzaniu!
-
Mazik o co Ci w ogóle chodzi? daj sobie chłopie spokój. Nie mam zamiaru się tu z nikim użerać.
-
Miminikna napewno wrócę. Trzymajcie się!
-
Daje znać że żyje. Jak narazie nie będę się tutaj odzywać bo zwyczajnie nie mam ochoty na konwersacje z ludźmi, którzy robią sobie z tego topicu jaja. Nie wiem czy któraś z dziewczyn zmieniła nic, czy ktoś kombinuje co innego. W każdym razie jeżeli odechcę się ludziom denerowania innych to wrócę. A tymczasem Deidre, Julitka, Smerfetka, Miminikna, pasemko, Natala, Venuś trzymajcie się! mua :)
-
Witam :) Mazik chciałabym wiedzieć kim jesteś i w zasadzie jaki masz w tym wszystkim cel. Mogę liczyć na jakiekolwiek wyjaśnienia?
-
nie wiem Julitka, chociaz wątpie, wszystkie raczej są. Moze zna mnie na żywo. Fajnie byłoby gdyby powiedzial co i jak i zachował trochę kultury. To jak Mazik ujawinisz się czy będziesz dalej sobie ze mnie jaja robił?
-
mazik niby skąd mnie znasz?
-
Dziewczyny jestem na siebie wściekła. Taki fajny dzień, tyle spalonych kalorii i co? przyszła mama z ryżem i kurczakiem po wietnamsku. Już nie tyle, że głoda byłam ale nie chciałam żeby było jej przykro i zjadłam Idiotka ze mnie. Wrrr :(:(:( i pomyśleć ze moglam dziś stracic jakiś kg :(:( dupa!
-
Witam po całym dniu ciężkiej, fizycznej pracy. Do tego 8km rowerem, mało jedzenia i niestety wymioty. Ale nie jest źle. Mazik najpierw musiałbyś mieć moje foty. Zachowujesz się jak typowy dzieciak. Chociaż kto wie kim jesteś. Każdy ma prawo napisać tu co cche więc Ty nie będziesz mnie uciszał. Chciałam tylko zauważyć, że to forum dla odchudzających się a nie dla tych, którzy chcą przytyć. Pasemko ja też często jak mam doła sięgam po jedzenie. Nie możesz się jednak poddać. Przegrałaś bitwę ale nie walkę jak to ktoś kiedyś powiedział, a potem ktoraś napisala na topciu :) Święte słowa :) Natalko widzę, że jesz mało kalorii i dużo się ruszasz. Efekty napewno będą zadawalające. Tylko nie przesadzaj z tym niejedzeniem. Lepiej zjeść koło 1000kcal bo potem nie bedzie miala napadów głodu o których piszesz.
-
Mazik jeżeli masz taką budowe i dobrą przemiane to nie przytyjesz tylko nabawisz się jakiegoś choróbska. Niektórzy tak mają, że pomimo iż jedzą nadal są szczupli. Proponuje udać się do dietetyka. A tak w ogole moze warto znaleźć forum dla osob które chcą przytyć a nie które się odchudzają co? bo jednak to dwie różne sprawy. Nikt nie będzie wspierał Cię w tyciu skoro my chcemy chudnąć. No i po co robić nam apetyt na smakołyki.
-
Dziewczyny nauczyłyśmy się odmawiać sobie pewnych rzeczy. Mamy silną wolę i to jest super. Ja też raczej nie kupuje takich rzeczy, chociaż zdarza mi się od czasu do czasu. A teraz lecę gotować spagetti na obiad. Oczywiście tylko i wyłącznie dla rodziny, ja nie tknę ani trochu.
-
Smerfetko ale ja zawsze tyje w weekendy :( w poniedzialek rano mam zawsze o 1kg więcej niz w piątek rano
-
Smerfetko niewątpliwie mialam manie ważenia się ale wydaje mi się, że ją chociaż w małym stopniu pokonałam. Waże się rano, tylko i wylącznie rano. Na wagę staje w piatek i w weekend kontroluje wagę żeby nie przytyć. Nie waże się codziennie. Tylko w piątek i w weekendy :)