monika-a

Na początku odchudzania jeździłam. Przeważnie dwa rayz w tygodniu po 12km. Teraz przestałam więc i efekty są mniejsze. Jednak nie zmuszę się w ten skwar żeby wyjść na rower. Nie zdążyłabym wyjechać z domu a już bym wróciła.

Miminikna cóż za przygoda. Ja nie mogę się w tą pogodę zmusić nawet do jeżdżenia rowerem.

Deirdre to wszystkiego najlepszego dla męża :) Natala ja też dostałam @ co mnie troche zmartwiło bo kolejną dostanę nad morzem buu:( muszę kupić tabletki które przesuwają @. Ponąć są takie niehormonalne które mozna kupić w aptece bez recepty. Nie są groźne ale skuteczne. Tak mi ciotka lekarka mówiła, tyle, że ona dentystka hehe :) ale sama używa. Natala woda się nie zatrzymuje podczas @ tylko jej ubywa dlatego łatwiej się chudnie w ten czas. Wykorzystajmy to :)

Miminikna głodówka? chyba oszalałaś, nawet nie bierz tego pod uwagę !!! Też mam ten problem że odchudzam się w domu sama. Rodzice często jedzą wieczorami a do kawy delektują się czymś słodkim. Kiedyś nie potrafiłam odmówić, dziś wiem, że to dla mojego dobra. Oni nie zmienią zasad żywieniowych tylko i ze względu na mnie dlatego musiałam nauczyć się uodparniać. Zdarzy mi się na coś skusić ale raczej jestem silna i nie jem. Przekonałam się, że odchudzanie to walka nie tylko z ciałem ale też z psychiką i to mi bardzo pomogło. Deirdre no to moje gratulacje :) możemy być z Ciebie dumne :) Widze, że dzisiaj niezły ruch na naszym topicu. Pewnie zmniejszy się niedługo bo weekend idzie :) ja niestety do południa nie miałam czasu. Teraz mam wolne i zaczynam weekend. Boje się, że znów przytyje bo u mnie to już chyba norma, a potem cały tydzień spalam. Dobra tym razem musi być inaczej, nie mogę przytyć i koniec kropka!!!

No i tabelka :) IMIĘ...............WIEK.....WZROST.....START.....POSTĘPY ..... CEL Inka..................21........170.........78.......... 64,5............60 Venusianka.........23........165.........78...........65 ,3 ...........60 Julita.................26........173.........78......... ...62,5..........60 Deirdre..............24........168.........73,7......... 69,3...........59 poprostumonia.....17........156.........65.............59.... ........48 Kate555..............19........167.........68........... 65.............60 Agnieszka1975......32........165.........63...........58 .............56 aime...................28........163.........76......... ..72,5...........63 smerfetka22.........22........178.........71...........6 8,1...........60 Agatlinek.............23........168.........76.......... .73,5............58 pasemkowaladym....25........164.........87............79 .............60 ja151992.............15........164.........85,2......... .69,8...........60 nietykalna25.........25........164.........79........... 77,2...........60 Miminikna............16.........172.........75.......... ..71.2............60

Dziewczyny nie no co wy tak się poddawać? to byłoby najprostsze rozwiązanie a czy nie lepiej pomęczyć się i latem wyglądać pięknie? Natala też miałam takie dni, że wieczorem potrafiłam najesć się chleba z dżemem albo innych rzeczy. Ale walczę dalej i małymi kroczkami zmniejszam tą wagę. Zwiększ liczbę kalorii, jedz regularnie posiłki wtedy nie będziesz miała napadów głodu. Nie możesz do nich doprowadzać bo sama widzisz jak to się kończy. Miminikna wcale nie musisz być gruba, możesz dalej chudnąć z nami. Nie zawsze jest dobrze. Pamietajcie, że potrzeba dużo samozaparcia! A ja zobaczyłam dzisiaj na wadze 59. Jestem szczęśliwa z tego powodu. Spaliłam ten kg który przytyłam przez weekend. Opłacała się dietka. Dzisiaj jednak sobie poluzowałam. Zawsze tak mam jak zobacze mniej na wadze. Wtedy pozwalam sobie na coś i waga skacze. Dlatego obawiam się weekendu. Ale postaram się nie jeść zbyt dużo i nie objadać się słodki. Na śniadanie były dwie kromki normalnego chleba, dwa pierniki i pół paczki kruchych ciastek z marmoladą. Aj głuptas ze mnie. Z tej radości musiałam poświętować hehe:) Naszczęście to na śniadanie, później już będę się pilnować.

A gdzie wszystkie kobitki? Julitka gdzie się dzisiaj podziałaś?:) Na kolację była szklanka koktajlu truskawkowego i kotlet mielony z kromką chleba orkiszowego. Może troszku za dużo. Całe szczęście jadłam po 17. Boję się rozczerowania przy jutrzejszym ważeniu się.

Julita u mnie też nie będzie się czym pochwalić. Czuje się pełna może dlatego że mam problemy z załatwieniem się. Myślicie że pomimo tego mogę schudnąć? od tygodnia nie byłam w toalecie ale wciąż mieszcze się w 1000kcal więc schudnę czy to wszystko gromadzi się w moim organiźmie i nie będzie żadnych efektów? bo szczerze to nie wiem a jestem bardzo ciekawa. Mam nadzieje, że moja dieta przez to nie pójdzie na marnę. Deirdre będzie zjadliwy tylko lepiej wsadź go do lodówki bo przy takich upałach to różnie bywa. Zresztą nawet gdy chłodno jest to lepiej żeby stał w lodówce. Miminikna gratuluje, świetny wynik :)

Deirdre ten ryż z jabłkami najlepiej przygotować w ten sam dzień. Robi się szybko i jest smaczny. Wykrajasz środek jabłka dajesz tam łyżeczkę masła i łyżeczkę cukru i wstawiasz do mikrofalówki. Potwem wyciągasz, gnieciesz widelcem i dodajesz do tego ryż. Żadne ceremonie tylko szybko i dobrze :) Co do lecza niestety też nie umiem robić tak dobrego jak moja mama. Jednym słowem masz trochę przesrane skoro prawie nic nie można tam kupić albo ceny są tak zabójcze. Proponuje piersi z kurczaka. To dobre i sprzyjające diecie mięso. Chyba, ze też drogie bo u nas ceny drobiu poszły bardzo w górę. Kiedyś 6zł za kg a teraz 18 ;/

Miminikna miedzy klasą humanistyczną a matematyczną jest spora rozbiezność. Widze, że nie jesteś ani do końca humanistką ani ścisłowcem. Ja kocham polski ale poszłam do bio-chemu. Wydaje mi się, że ta klasa daje mi wiecej możliwości. Bo polskiego i języków trzeba uczyć się zawsze i w każdej klasie a nie tylko humanistycznej. Do tej pory nie wiem czy dobrze zrobiłam ale nie narzekam :) A gdzie Agnieszka?

Coś tu pusto dzisiaj. Julitko widzę, że na kafeterii z dietą kopenhaską się ujawniasz a u nas? powracaj :)

dobrze wiedzieć :) mi to się w ogóle nie chce w ten upał ćwiczyć. Mam nadzieje, że pomimo tego za dwa tygodnie zobacze chociaż z dwa kg mniej. A teraz chyba czas na drugą herbatę FIT bo pierwsza nie pomogła.

Kurde jak mi ten internet wolno dziala, można się nerwicy nabawić. Aga gratuluje pierwszych sukcesów. Na początku waga zawsze ładnie spada. Oby tak dalej :) Udanego popołudnia na biwaku :)

Kurde jak mi ten internet wolno dziala, można się nerwicy nabawić. Aga gratuluje pierwszych sukcesów. Na początku waga zawsze ładnie spada. Oby tak dalej :) Udanego popołudnia na biwaku :)

Kurde jak mi ten internet wolno dziala, można się nerwicy nabawić. Aga gratuluje pierwszych sukcesów. Na początku waga zawsze ładnie spada. Oby tak dalej :) Udanego popołudnia na biwaku :)

Kurde jak mi ten internet wolno dziala, można się nerwicy nabawić. Aga gratuluje pierwszych sukcesów. Na początku waga zawsze ładnie spada. Oby tak dalej :) Udanego popołudnia na biwaku :)

No i nie było w sklepie grahamek ani innego ciemnego pieczywa. Jestem zmuszona zjeść chleb WASA. Kupiłam banana i w dodatku w środku połowa była nie dobra. Julita ja też się tak dziwnie czuje. Nic mi się nie chce. Najchętniej bym tylko spała. To chyba ta pogoda.

Pasemko podaj e-mail to wyślę Ci dzisiaj te fotki. Wypiję herbatę czerwoną a jak nic nie pomoże to jutro rano wypiję ten jeliton. Mojej mamie pomaga, niby oczyszcza jelita i człowiek czuje się tak lekki. Nigdy nie miałam problemów z załatwianiem się więc nie wiem czemu teraz nagle tak jest. Lecę do sklepu po grahamki i szyneczkę drobiową. To będzie mój obiad bo głodna jestem jak wilk.

O widzę, że dzisiaj pierwsza tu zawitałam. Wiecie co dziewczyny mam jakiś dziewny problem którego nigdy nie miałam. Po raz pierwszy mi się to zdarzyło ale już od jakiś 6dni nie byłam w WC. Czuję się przez to taka pełna. Nie wiecie co zrobić? tak myślę żeby jelitonu się napić ale to takie ochydne.

Deirdre miałam wymyśleć Ci coś na obiad. Ja przeważnie jem to co mi smakuje, ma mało kalorii i przy okazji szybko się przygotowuje. Tak więc możesz jeść: -ryż z jabłkami -ryż polany koktajlem truskawkowym (ryż ugotowany najlepiej na mleku) -makaron (FIT - ma mniej kcal, więcej błonnika) z białym serem -surówki -leczo (pyszne i mało kaloryczne mniam:)) z ryżem albo bułką grahamką To narazie tyle. Wszystko sprawdzone. Zależy jak kto przyrządza ale można naprawdę smaczne zjeść. Jak mi się coś przypomni to dopiszę :) Jestem w pełni Polką :) ale chciałabym mieć jakieś korzenie. To chyba zdjęcie tak wyszło no i trochę solarium swoje zrobiło bo ja mam bardzo jasną karnację. Jestem okropnie blada :)

Kurcze mi internet tak wolno chodzi, że wejście tu zajmuje mi jakieś 10 minut wrrr. Miminikna nie możesz się poddać. Każdy ma takie słabości. Ale grunt to kształtować swój charakter, ćwiczyć silną wolę. Trzeba uświadomić sobie, że odchudzanie to też proces psychiczny. Staraj sobie to jakoś przetłumaczyć i nie jedz tego co niepotrzebne. Powalcz trochę z pokusą i własnymi myślami. Pamietaj, że to walka z samym sobą. Zbliżają się wakacje i musimy stracić trochę tych kg więc do dzieła :) Pamiętaj, że jesteśmy z Tobą :) Kupiłam dziewczyny krem do twarzy i tak super pachnie kokosem, że nie mogę. Najchętniej smarowałabym się co godzinę hehe. Mniam kocham swoją twarz posmarowaną tym kremem hehe :)

Pasemko ja myślę, że żaden język nie jest łatwy. Nauka i obywanie się z językiem jednak robi swoje. Co do firmy DANON to może używają składników na które niektórzy są uczuleni. Ja naszczęście nie :) Miminikna ja też uwielbiam takie kanapki. Trochę zgrzeszyłaś ale jeździłaś też na rowerze więc nie jest źle. Nie martw się od dwóch kromek nie przytyłaś. Następnym razem rób sobie takie kolorowe i pyszne śniadania a wieczorem nie daj się skusić. Ja wróciłam od ciotki. Miała przepysznie wygladający i pachnący placek drożdżowy z truskawkami. Ślinka mi ciekła jak nie wiem co ale nie dałam się skusić. Ćwiczę silną wolę :) O 20 zjadłam jabłko chociaż nie powinnam no ale dopadł mnie głód więc musiałam.

Pasemko ja jem serki homogenizowane DANONA a nie Danonki. Smakują mi i nie szkodzą. Ja tam nie mam im nic do zarzucenia. WIdocznie Twoja córeczka nie może ich jeść. Ale nam z Agatą nie szkodzą :) i są pyszne :) Czypita jasne, że możesz :) Miminikna kiedyś zjadłabyś całe pudełko toffie a nie tylko dwie czekoladki. Spróbuj dostrzec w tym plusy. Napewno nie przytyjesz bo w dziennej normie kalorii się zmieściłaś. Nie martw się każda z nas grzeszy od czasu do czasu :) Deirdre przepraszam, że Cię pominełam ale nie mylę. Zaczełyśmy w tym samym czasie i pamiętam Cię bardzo dobrze. Zresztą mam zdjęcia i stały kontakt na kafeterii. Jakbym śmiała Cię pomylić :) Deidre jak byłam mała to dwa lata mieszkałam w Hispzanii. Język jako dziecko umiałam biegle. Żałuje, że się nie uczyłam bo miałabym już drugi, świetnie opanowany jezyk w zanadżu. No a teraz niestety prawie nic nie umiem powiedzieć. Może kiedyś powrócę do nauki i pojadę choćby na wakację do tej słonecznej Espaniol :) Agniesia jakbym mogła Cię mylić. A kto mnie tu zawsze wspiera? Ja jadłam tak jak Ty ale teraz zrezygnowałam z tego. Wróciłam do normalnej diety :)

Agata to wcale nie jest duży rozmiar. Ja noszę 30 jeansów. Pamiętam kiedyś było 27 ale to już tylko wspomnienia. Też bardzo lubię serek DANIO :) waniliowy i truskawkowy :) Dzisiaj na obiad serek wiejski z bułką grahamką a potem jeszcze trzy morele :) A co do jogurtów to polecam ACTIVIA są smaczne i przy okazji regulują pracę jelit. Tzn tak reklamują ale czy to prawda. W każdym razie mi przypasowały. Nie mają dużo kalorii i może faktycznie jakieś tam działanie oczyszczające mają :)

Męczę się już od 15 minut bo nie mogłam wejść na kafeterię. No ale naszczęście już się udało. Myślałam, że znowu jakaś przerwa albo błąd techniczny. Deirdre ja mam sporo pomysłów na obiady, kolacje. Jak coś to mogę się podzielić. Sama jednak nie gotuje codziennie bo wtedy za dużo zjem. Staram się lepiej kupić coś mniej klarycznego i zabić głód. Bo z gotowania to się potem robi cała ceremonia pichcenia i spożywania. Narazie jeszcze zajęcia i do południa jestem zajęta więc dieta idzie wporządku. Boję się trochę wakacji bo jak mam wolne to zabijam czas jedzeniem. Godziny się dłużą a ja jestem głodna i ciągle mam na coś ochotę. Dlatego muszę wykorzystać ostatnie dwa tygodnie na ostrą dietę żeby coś zgubić. Ostatnio po tych szaleństwach niestety bardzo chce mi się jeść, ale nie poddam się. Małe i częste posiłki pomogą mi schudnąć :) Niestety w takie upały zero ruchu, to nie dla mnie. Chyba bym się ugotowała. Dlatego podziwiam i pełen szacunek dla tych które ćwiczą teraz. Venuś mam nadzieje, że od czasu do czasu będziesz zaglądać. Czekam nadal na Twoje fotki. Bo starą ekpię też znam już bardzo dobrze w końcu jestem już tu dwa miechy. A co do jogurtów to po ostanim odchudzaniu mi się przejadły i spory okres czasu nie mogłam na nie patrzeć, a teraz znów powróciłam do jedzenia ich :) To moi pomocnicy diety :) A teraz zmykam do sklepu po coś na obiad.