monika-a

Agnieszka ja kilka razy próbowałam się odchudzać i zawsze bezskuteczne. Do czasu kiedy trafiłam tutaj. Dziewczyny są naprawde fantastyczne i o wiele łatwiej schudnąć wspierając się nawzajem. Aga jak mozesz to napisz coś o sobie.

inke nie jedz ! no chyba że pyszny słodziutki jogurt albo jabłuszko :) Agnieszka żadna z nas nie stosuje raczej żadnej konkretnej diety. Nie jemy produktów wysoko kalorycznych, ograniczamy posiłki, liczymy kcal. Staramy się ruszać, nie jeść słodyczy i odżywiać się zdrowo. A teraz tak zupełnie z innej beczki...dziewczyny znacie jakieś skuteczne sposoby nauczenia się jezyka? Może słyszałyście o metodzie SITA? co sądzicie? bo ja jak narazie rozpaczliwie szukam rozwiązania jak szybko i skutecznie nauczyć się tego angielskiego, którego tak nie lubie.

inke tym razem problemy nie z powodu własnego ciała no ale racja nie ma co marudzić tylko trzeba brać się za siebie. Jak mam dużo zajęć i do tego dieta zapominam o jakich kolwiek zmartwieniach i trzeźwo idę do przody ciesząc się każdym mały sukcesem. Widzę, że dyskusja ożywia się tu dopiero na wieczór :)

Deirdre to co napisałaś o jedzeniu to święta prawda. Faceci nie chcą mieć laski która nigdy nie zje z nimi nic porządnego, wiecznie liczącej kalorie paniusi która chce schudnąć z kości na ości. Venuś cieszę się, że mnie rozumiesz. W zasadzie to ja go już nie kocham, nie chce z nim być, ale tak ciężko się przyzwyczaić, że coś co kiedyś było Twoje teraz jest zupełnie kogo innego. Czuje się conajmniej dziwnie :(

hawaii wiem jak to jest, też kiedyś zdarzało mi się tak napchać Dzisiaj byłam z przyjaciółmi na pikniku i też zjadłam trochę słodkiego ale od jutra sama sobie obiecuje poprawę. Ogólnie to mnie jakiś mega dół dopadł bo mój były facet znalazł sobie laske. Co prawda nie powinno mnie to już ruszać a jednak nie jest zupełnie obojętne :( Miłego wieczoru dziewczyny!

hawaii to nie jest głupie ale z tym obżarstwem to z umiarem bo wszystko co spalisz w ten dzień nadrobisz i waga będzie stała w miejscu. Jeżeli zaś raz w tygodniu pozwolisz sobie na coś słodkiego albo większą porcje obiadu to nic się nie stanie. Wręcz przeciwnie Twój metabolizm znów zacznie szybciej działać. Ja mam np. teraz tydzień przerwy w diecie i jem prawie wszystko ale staram się zachować umiar i nie opychać się, tak żeby zachować wagę. Po tej przerwie znów wezne się za siebie, organizm będzie szybciej pracował i spalał a ja strace znów kilka kilogramów :)

Venuś moja mama zapieka ale ja robie tak szybko. Obieraj jabłka dodaje do nich łyżkę masła i łyżkę cukru wsadzam do mikrofalówki i jak wyciągne są takie miękie i dobre. Widelcem je rozdrobie i nakładam na ryż. Mi smakuje a przy okazji jest szybko i nawet nie az tak kalorycznie. Ja jak narazie ochoty na słodkie też nie mam, ale pewnie popołudniu mnie dopadnie. Do kościoła wybieram się na 12:30 :) Później tu zajrzę :)

Venusianka widze, że Ty dzisiaj też od rana na nogach :) Na obiad zrobię chyba ryż z jabłkami :)

witam z samego rana :) ja dzisiaj na śniadanie zjadłam bułkę z żółtym serem i ketchupem (ilościowo wporządku, gorzej kalorycznie) Macie jakieś pomysły na obiad?

nareszcie jesteście dziewczyny :) ja dzisiaj pozwoliłam sobie na kilka wafelków. Mam mega ochotę na słodkie i jakoś nie mogę wrócić do diety. Rozbestwiłam się i pozwalam sobie na zbyt dużo. Nie potrafię się zmobilizować i wrócić do diety i ruchu. Dziewczyny zmobilizujcie mnie bo ja sama już chyba nie umiem.

oj inke u mnie to wcale nie lepiej, za dużo wolnego czasu i tak sobie przez to podjadam.

Ja też powinnam wziąść się dzisiaj za naukę ale mam mega lenia. Siedze sobie w właśnie w księgarni internetowej i szukam jakiś ciekawych książek do kupienia :) A gdzie reszta dziewczyn?mam nadzieje, że się tu jeszcze dzisiaj pojawią :)

Misia mają racje odpuść sobie teraz dietę. Musisz skupić się na egzaminie a nie na jedzeniu, a wiadomo, że jak będziesz głodna to nie będziesz mogła się skupić tylko będziesz myśleć o żarełku. Ale spacer, wypad na rower czy też na basen napewno Ci nie zaszkodzi tylko pomoże :) Utrzymasz wagę i zrelaksujesz się przed maturką. Powodzenia !!!

Widze, że dzisiaj pierwsza jestem. Wstawać śpiochy :) Wiecie co dziewczyny zupełnie rozregulowała mi się ta dieta. Dzisiaj na śniadanie kilka pierogów usmażonych na oliwie z oliwek a potem jeszcze kilka kostek czekolady. Masakra :( dobrze, że to śniadania to może do wieczora uda mi się to spalić.

no i na wieczór kilka wafelków bo mnie koleżanka odwiedziła. Grubas ze mnie i tyle. Nie obiecuje już sobie że od jutra znów weznę się w garść bo i tak się nie uda. Mam tydzień luzu, muszę tylko dbać o to żeby nie przytyć bo jak tak dalej pójdzie to co spaliłam znów nadrobię. Kończy się przerwa w Magdzie M więc lece dalej oglądać :)

Wiem że nawet jest coś takiego jak dieta jodowa ale nigdy nie stosowałam. A tak w ogóle to zgubiły mnie te mamuśki ruskie pierogi. Na obiad zjadłam 12 i 3 na kolacje. Ale ze mnie głupol. Jutro trochę poćwicze żeby nie przytyć przez ten tydzień.

Venusianka, inke z miła chęcią podziele się następnym razem śniadaniem, a nawet dzisiaj obiadem bo mam pierogi ruskie :) Nie martwcie się dziewczyny u mnie dieta też legław gruzach. Inke ważysz więcej bo jesteś najedzona ale napewno jak staniesz na wagę rano to wykaże mniej. A mi od kilku dni kilogramy bardzo się wahają. Nie wiem jakim cudem bo tak bogatym w kcal weekendzie utrzymałam wagę. Wczoraj ukruciłam pasa, rano się zważyłam i pokazało kg mniej czyli 61 :) rano zjadłam jajecznice i przed chwilą się ważyłam i już pokazuje prawie 63, a wcale się dużo nienapchałam. Waga napewno chodzi dobrze bo moja mama też się na niej waży więc nie wiem co jest nie tak.

A ja dzisiaj na śniadanko miałam jajecznice na oliwie z oliwek z cebulką i do tego dwie kromki chelba orkiszowego :)

Venusianka ten topic to dla nas duże wsparcie. Jakoś łatwiej radzimy sobie razem. Mam nadzieje, że w te wolne dni chociaż kilka dziewczyn będzie tu zaglądać. Z wami dziewczyny to aż przyjemnie zrzuca się te kilogramy :) Inke94 chcesz odchudzać się zdrowo ale chcesz też schudnąć conajmniej 5kg w 12 dni. Jak widać sama sobie przeczysz gdyż jedno wyklucza drugie.

Inke udało mi się wejść na te zdjęcia, naprawde nie wydajesz się być gruba i masz słodkiego synka. Uwielbiam takie małe dzieci. Ucałuj go ode mnie :) Ja w tym tygdoniu powinnam mieć zdjęcia na komputerze to się powymieniam. Inka Twój e-mail już mam to wyślę Ci pierwszej :) Kate ja wiem, że nie zaszkodzi ale w weekend poszlałam to nie chciałam wczoraj jeść tej kiełbasy. Udało mi się, wytrzymałam wczoraj cały dzień na 4 jogurtach i kawałku placka drożdżowego. Dzisiaj na obiad pierożki a wieczorem gril więc pewnie troszku pojem bo wprost uwielbiam piergoi ruskie :) Kate udanej wycieczki :) Inka94 to raczej nie z nami bo my tu odchudzamy się zdrowo i z głową, a nie na siłę żeby jak najwięcej zrzucić w jak najrótszym czasie.

ja dzisiaj zjadłam tylko 4 jogurty od rana i mam ochote na kiełbaskę z grila bo właśnie u mnie na dworze wszyscy się nimi delektują a ja nie mogę się powstrzymać dlatego uciekłam do domu. Ciekawe czy mam na tyle silną wolę żeby jej nie zjeść. Napisze wam poźniej. Dzisiaj przejechałam 12km rowerem bo muszę odpokutować ten weekend. Jutro nareszcie wolne, mam nadzieje, że nasze odchudzaczki będą tu zaglądać.

Venusianka a wiesz, że podczas okresu waży się wbrew pozorom mniej, przynajmniej powinno się bo raz z krwią uwalniana jest woda. Ja nażarłam się jak głupia bo inaczej tego nazwać się nie da. Przez te dwa dni pewnie z kg przytyłam :(

oj dziewczyny ale ja głupia jestem. Najdałam się placka, kiełbasy z grila i do tego normalnego, białego tuczącego chleba. Wszystko w umiarkowanych ilościach ale i tak źle się czuje, pewnie waże już o kg więcej. Jutro pojeżdzę trochę na rowerze żeby to spalić. A gdzie wszystkie kobitki? pewnie spędzają wieczór ze swoimi mężczyznami :)

Venusianka z miła chęcią bo ja już zjadłam dwa kawałki (o dwa za dużo) dzisiaj jeszcze troche luzu a jutro koniec bo się znowu rozpase. Właśnie wróciłam z pokazów tańca i mam mega wstręd do samej siebie. Aż zazdroszcze tym dziewczyną o płaskich brzuchach i pięknych sylwetkach, które tak zwinnie wymachiwały każdą częścia ciała.

Misia to żadna tragedia ja dzisiaj też skosztuje po raz kolejny drożdżowego z truskawkami. Od jutra ostro się za siebie bierzemy :)