monika-a
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez monika-a
-
taki miałam piękny plan dnia z małą ilością kalorii a tu się okazało że goście na grila wpadają. W domu niestety tylko kiełbasa wiec nie zrobie sobie piersi z kurczaka na grilu :( dzisiaj niedziela wiec otwarte tylko supermarkety a tam mięsa nie kupuje. Albo nie będę jadła w ogóle albo malutką :) oj coś te moje jedzenie w weekendy w ogóle nie przypomina odchudzania.
-
Venusianka Ty się napiłaś ja na wieczór najadłam i tak to z nami jest. Od dzisiaj pokutuje, na śniadanie zjadłam jogurt i bana, na obiad sałatka i kawałek kurczaka, popołudniu pozwolę sobie na coś słodkiego a kolacji nie będę jadła w ogóle. Od jutra znów zero slodyczy. Cieszę się, że w ten weekend jest tu tak dużo osób, bo tydzień temu to jakiś taki zastój.
-
inke ładna z Ciebie dziewczyna, kiedyś naprawdę byłaś szczupła. Teraz nie wiem jak wyglądasz niestety bo nie chcą mi się zdjęcia wszystkie na tej stronie wlączyć. Masz uroczego synka, pewnie oczko w głowie :) Ja w przyszłym tygodniu powinnam mieć swoje zdjęcia na komputerze to wtedy prześle. Venusianka mi zakupy też zawsze poprawiały humor, teraz doporowadziły mnie do rozpaczy więc już nic nie będę mierzyć. Nawet nie wiecie dziewczyny jaka głupia jestem. Zjadłam trzy duże kawałki drożdżowego na kolację. Idiotka ze mnie, fatalnie się przez to czuje. Miałam przerwać dietę na tydzień ale jednak tego nie zrobię bo za dużo sobie pozwolę i nie utrzymam wagi tylko przytyje. Jesczcze jutro troche luzu, ale spróbuje się ograniczyć i na wieczór nic nie jest a od poniedziałku ograniczam się maksyamalnie. Jestem wściekła na siebie i mam dość swojego ciała. Cholerny grubas ze mnie i tyle.
-
a ja niestety wcinam kawałek placka drożdżowego z truskawkami w dodatku o tej porze :( Muszę się w miare ograniczać i nie pozwalać sobie na takie rzeczy bo inaczej nie utrzymam tej wagi przez tydzień. Inka bardzo chętnie ale ja niestety nie mam swojego zdjęcia na komputrze. Dzisiaj byłam z ze znajomymi na spacerze i zrobiliśmy kilka fotek, jak dojdą do mnie to wam wyśle. A teraz inka i Kate jak możecie wyślijcie mi swoje fotki, miło będzie wiedzieć z kim się rozmawia. Mój e-mail monia8565@wp.pl
-
Inke zależy jakie rzeczy bo damska 40 nie jest równa młodzieżowej 40. Ja ubieram się w sklepach dla nastolatek i tam dużo rzeczy niestety jest na mnie za małych. Ja wczoraj czytałam też o tym, że traci się wode czyli kg w czasie okresu a do tej pory żyłam w takim samym błędzie jak Ty :) Misia to pozsotaje nam życzyć Ci powodzenia :)
-
Kate masz takie same rozmiary jak ja, możemy sobie podać rękę. Mam nadzieje, że to się zmieni. Podziwiam za wytrwałości ja wprost nienawidzę biegać. W ogóle ciężko mi się zmusić do ćwiczeń. Nie mam tyle zaparcia zeby sama ćwiczyć, biegać itd więc jeżdże na rowerze bo jak już pojadę to muszę wrócić :) a jak wiadomo mus to mus. Misia a co zdajesz na maturze i na jakie studia się wybierasz?:)
-
Kate też myślałam o tych ćwiczeniach albo przynajmniej o wykorzystaniu niektórych elementów. Zaczne od następnego tygodnia może a jak narazie jeżdże rowerem. Dzięki za pocieszenie mam nadzieje, że za jakiś czas będziemy mogły obie wybrać się na zakupy i wrócić uśmiechnięte z pełnymi siatkami. Może znowu taka jak kiedyś wejde w rozmiar S i M :)
-
Inka ja 4 pokoje na górze, dołem naszczęście zajeła się mama. Grila też planuje w ten długi weekend ale kiełbasie stanowczo powiem nie :) może pierś z kurczaka na grilu albo coś innego. Wczoraj miałam co prawda taką impreze u rodzinki ale się nie wybrałam bo stwierdziłam, że nie będę się kiełbasy na noc najadać. Robie sobie dziewczyny tygodniową przerwę w odchudzaniu. Kiedyś to bym pewnie rzuciła dietę i najadła się wieczorem. Teraz robię inaczej. Tydzień wolnego więc tydzień przerwy bo będą goście i różne smakołyki. Nie odmówie sobie niczego ale wszystko z umiarem. Zachowam pewne zasady i nie będę najadała się na wieczór. Moim celem przez ten tydzień jest utrzymać wagę jaką mam teraz, byle nie przytyć. A od następnego poniedziałku znowu dietka.
-
Misia ja jeżdżę na rowerze akurat ale ćwiczeń jest wiele. Dużo dziewczyn chodzi na aerobik albo robi brzuszki. Ja niestety też muszę posprzątać dzisiaj cały dom a starsznie mi się nie chce.
-
Witam dziewczyny ja już po zakupach i nic na siebie nie dostałam. Poprostu idzie się załamać. Teraz albo ja jestem taka mega gruba albo młodzieżowe L są naprawdę małe :( Wróciłam z złym humorze i nie przymierze już nic więcej do czasu jak znowu nie będę ważyła 55kg jak w tamtym roku. Dzisiaj na śniadanie pozwoliłam sobie na trochę dżemu z chelbkiem wasa. Na drugie śniadanie zjadłam loda niestety i to niepotrzebnie bo wcale aż takiej wielkiej ochoty na niego nie miałam. No ale dla towarzystwa go skonsumowałam, mówi się trudno. Na obiad szykuje pyszne leczo. Mało kaloryczne i smakowite mniam :)
-
dziewczyny wiecie może jak smakuje brązowy ryż? może chociaż do czego ma zbliżony smak? bo zastnawiam się nad zastąpieniem ryżu białego właśnie ryżem brązowym. Zdrowszy i nie tuczy aż tak.
-
Venusianka szczerze współczuje ja od wtorku do 7 maja mam wolne czyli równy tydzień. Odpocznę trochę ale napewno wpakuje w siebie troszke słodyczy tłumacząc sobie, że to przyspieszy mój metabolizm który zaczyna zwalniać hehe :) Jak rok temu ważyłam 56kg czułam się dobrze i akceptowałam się, teraz gdy przytyłam znienawidziłam własne ciało. Jeszcze nie tak dawno byłam załamana gdy zjadłam wieczorem coś słodkiego. Dziś wszystko się zmieniło. Schudłam zaledwie 3kg a cieszę się jak nie wiem co. Więrzę, że mogę osiągnąć więcej. Wiem, że nie ma rzeczy niemożliwych. Mniej jem, jeżdżę na rowerze, nie chce mi się aż tak spać. Jestem bardzo zadowolona, że trafiłam nas was bo wcześnien próbowałam odchudzać się sama i zawsze po trzech dniach dawałam sobie spokój. A tymczasem już drugi tydzień, a ja mam się dobrze :) Tak to jest inke, że ludzie zamiast dorobić się swojego ciągle żerują na czyimś i w dodatku nie zawsze oddają, albo przetrzymują bez umiaru.
-
Każdy mile widziany chociaż uważam, że grube nie jesteście, przynajmniej waga na to nie wskazuje. Ja wlaśnie po kolacji jestem. Zjadłam pyszny jogut morelowy i banana :)
-
Witam kochane kobitki w to śliczne popołudnie :) Właśnie jestem po obiedzie: serek wiejski ze sczypiorkiem i dwie kormki chleba dyniowo-oliwkowego z szyneczką z indyka. I o dziwo jestem najedzona nie to co kiedyś :) Dostałam zaproszenie na grila na dziś wieczór, ale nie pójdę. Towarzystwo nie zbyt mi odpowiada a poza tym po co mam się na noc zbędnych kalorii nawpychać. I tak pewnie przez ten długi weekend dieta pojdzie na bok chwilami. A teraz jak zawsze wybieram się na rower. 12km i 300kcal mniej :) Mam nadzieje, że w ten weekend nie będzie tu takiego zastoju jak wcześniej.
-
w zasadzie sama przecież mogę wstawić tabelkę :) IMIĘ..............WIEK....WZROST....START....POSTĘPY.... CEL Inke..............21........170.........78........69,6.. . ....... 65 Venusianka.....23........165.........78.........67,6.... . ...60 Julita.............25........173.........78.........69,6 . .. .........60 lindka............23........169.........58........57,5.. ..........53 Raiqa.............22........170........75.........69,3.. ..........60 Kasiunda........ 23........166........64,2.......61..............52 Deirdre..........24........168........73,7.......72,5... .........59 Jaga356.........17.........163........60................ ..........50 poprostumonia....17.......156.......65...........62.............48 Dziewczyny nawet nie wiecie jak mi dzisiaj dobrze. Czuje, że znowu zaczynam odzyskiwać wiarę w siebie :) Te trzy kilo mniej sprawiło mi wielką frajdę. Dziękuje wam bardzo bo gdyby nie wy i nie ten topic napewno nic bym nie zdziałała. Dzisiaj pozwoliłam sobie na duże ciastko z dżemem i czekoladą. Przyznaje zgrzeszyłam ale specjalnie zjadłam je rano żeby nie jeść popołudniu albo wieczorem tych węglowodanów Odezwę się popołudniu. Trzymajcie się kochane
-
witam was kobietki :) bardzo proszę wpisać mnie do tabelki :) wzrost 156 waga wcześniej 65 waga teraz 62 cel 48 Mój pierwszy mału sukces, trzy kilo mniej :)
-
No nareszcie Venusianka kochana jesteś :) To tylko słabsze dni ale jesteśmy tu po to żeby je przetrwać. Pomyśl jak miło byłoby stracić kolejne 10kg :) Połączymy siłe i zrzucimy te zbędne kilogramy. Mi wydaje się, że siedząc w domu wcale nie jest łatwiej utrzymać dietę. Bo wtedy nachodzi nas jak Ty to nazwałaś głód psychiczny i poprostu jemy pomimo tego, że mamy pełne żołądki. Trochę z nudów, trochę z przyzwyczajenia i tak to już jest. Za każdym razem gdy masz zły dzień i ochotę najeść się wieczorem pomyśl sobie Venusianka tak, że to tylko chwila przyjemności, a całe życie w biodrach. Musisz być silna, nie możesz się poddać bo to przecież Ty to wszystko wymyśliłaś, założyłaś ten topic i sprawiłaś, że my uwierzyłyśmy w moc odchudzania. Trzymaj się!
-
Deidre pewnie, że rano. Wieczorem wyskakuje nam waga po całym dniu jedzenia wiec zawsze wychodzi więcej. Rano siusiu do toalety i przed śniadankiem w bieliźnie na wagę. To już jutro dziewczęta, mniejmy nadzieje, że wyniki w tabelce będą powalające hehe :)
-
Rozpisałam się jak nie wiem co i się nie zapisało. Idzie się załamać :( Nie było mnie do południa więc nadrabiam zaległości... Inke używam różnych kremów, często najzwyklejszych. Przeważnie firmy DOVE i NIVEA Ja dzisiaj też robię sałatkę ale grecką i będę pałaszować przez weekend zamiast słodyczy. Smerfetka dasz rade, a stresik pomaga zrzucić kg więc są tego jakieś dobre plusy. Już niedługo będzie po wszystkim. Czekamy aż do nas wrócisz :) Jaga pewnie że jedzienie 5 posiłków dziennie jest zdrowe. Lepiej jeść mniej i częściej niż dużo a rzadko. Do szkoły możesz brać kanapki z chlebem żytnim lub wieloziarnistym. Poza tym jogurt, jeżeli nie normalny to do picia. Rozwiązań jest wiele tylko trzeba chcieć je znaleźć :) Pamiętaj kochana nie ma rzeczy niemożliwych a na tym forum odchudzanie staje się przyjemnością :) Julita fajne to łączenie produktów i pewnie skuteczne ale troche nierealne. Nie wyobrażam sobie żeby nie łączyć płatków owsianych z mlekiem, przecież po to one są :) No to na tyle jak narazie :) a gdzie nasza założycielka topicu?:)
-
Inka przeważnie na 10. Wykupiłam sobie karnet na godzinę i tak raz w tygodeniu chodzę. Akurat trafiłam na fajne nowe lóżka brązujące i faktycznie efekt jest. Ja też mam ochotę na bułeczkę ale z nutellą mniam :) Na śniadanie dwie kormki Wasa a na drugie zabieram ze sobą pół bułki grahamki z białym serem. Na obiad planuje ogórkową. Zmykam na zajęcia, do usłyszenia :)
-
Ja też nie mogłam wejść na kafeterie jak każda z was. Teraz naszczęście już wszystko ok i możemy wznowić dyskusję. Byłam dzisiaj w solarium i zapisałam się na jutro do kosmetyczki, czas w końcu zrobić coś dla siebie i dla własnego ciała. Julita to dobrze, że robisz tabelkę, w piątek rano podam Ci wszystkie dane. Inka jakoś musimy przetrwać ten weekend i nie dać się zwariować. Jaga z chęcią Ci pomożemy, a to czy zostaniesz tu na dłużej czy tak jak większość po kilku dniach zrezygnujesz zależy już tylko od Ciebie. Ja też chodzę do szkoły i uwierz, że da się tu odchudzać. Jakieś jabłuszko, jogurt albo kanpka z bułką grahamką albo chlebem orkiszowym. Nie musisz się jaga głodzić i odmawiać sobie całkowicie słodyczy. Wystarczy zrezygnować z białego pieczywa, ziemniaków, soków bo po co pakować w siebie zbędne kalorie? Jeżeli nie będziesz miała pomysłu na mało kaloryczne i dobre potrawy to zgłoś się do nas. Dziewczyny są niezawodne i napewno zawsze coś wymyślą.
-
jutro inke przyciśniesz pasa i będzie dobrze. Ja najbardziej się obawiam długiego weekendu, wtedy mogę się nawpychać zbędnych kalorii bo pewnie nie będę mogła się oprzeć. Która z was robi w piątek tabelke?:)
-
Kate napewno się uda. Podziwiam za ambitność i taką chęć do ćwiczeń. Ja niestety jeżdże tylko na rowerze. A tymczasem jestem bardzo głodna więc czas na jakąś lekką kolacje.
-
bejata jesteś dość wysoką osobą i waga 63 przy takim wzroście to napewno jest prawidłowo. Skoro chcesz się odchudzać to my z chęcią Ci pomożemy ale czy do 48 to nie przesada? Ja co prawda też chciałabym tyle ważyć tylko, że przy wzroście 156. Może jestem nie fair ale uważam, że troszkę przesadzasz jak większość dziewczyn. Inka kochana jeżdżę na normalnym rowerku. Nie potrafiłabym się zmobilizować żeby tak w domu na stacjonarnym zasuwać. A tak jak już wyruszę to muszę dojechać do celu a potem wrócić. Nie mam innego wyjścia a przy okazji kalorie lecą :)
-
No niestety na ten temat to z Wami podyskutować nie mogę. Cieszę sie, że już wszystko działa i możnecie znów z nami pisać. W piatek ważenie. Już nie mogę się doczekać, mam nadzieję, że waga drgneła. Dziś na śniadanie trzy kromki chleba Wasa z serkiem Almette i jogurt a na obiad kromka chleba Wasa z pomidorem i jogurt. Tymczasem brakuje mi pomysłów i czasu na zrobienie jakiś smacznych, nikokalorycznych potraw. Poszperam trochę w internecie i zrobię listę rzeczy, które później kupie. Przynajmniej będę miała pewność, że nie pochłaniam jakiejś bomby kalorycznej. Np. wczoraj kupiłam sobie salami niewiedząc ile ma kalorii. Jak się przekonałam to oddałam je psu. A tymczasem wybieram się na rower. Godzina jazdy, 12km i jakieś 300kcal mniej. Jak to pięknie brzmi :) Jak wrócę to oczywiście wejdę tu spowrotem.