monika-a
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez monika-a
-
Od wczoraj nie mogłam dodać wpisu. Widzę, że topic się rozkręca, że wszystko wraca do normy. Nadrabiam to co mam do przeczytania :)
-
Inka ale ja przy swojej wadze jestem niska, bardzo niska. Mam wiecej kg niz wzrostu wiec uwierz nie chcialabys tak wyglądać.
-
No witam, witam. Wszystkie wracają i prawidłowo. Ja we wtorek mam urodziny wiec zjem coś słodkiego. Mialam zacząć od środy, ale nie, zaczne od jutra. Już jutro ostro się za siebie wezmę. We wtorek zjem coś dobrego, owszem ale z umiarem. Wielkim umiarem, nie jedząc za to kolacji. Do dzieła dziewczyny!
-
Inka ja też przytyłam choc nie czuje sie taka ciezka jak kiedyś. Potrafie czuc sie jak balon czy 59 a teraz jest 61, prawie 62 buuu:(
-
Jak to oprócz Venuś nie ma nikogo? Przecież ja jestem tu caly czas i nie opuściłam do tej pory tego topicu na dłużej. Może nie zawsze się odchudzam ale jestem i piszę! wiec prosze mi tu bez takich tekstów, że tylko Venuś jest :P A tak w ogole to mam inka nadzieje, że zostajesz i, że to nie jest tylko jednorazowy wpis. Zbierzmy siły i zacznijmy znów działać! Ja dzisiaj stanełam na wadze i jestem przerażona. 2kg więcej :(:(
-
Extazy wreszcie ktoś taki nizitki jak, ja. Mam tyle samo wzrostu :):) I 59kg, a teraz po tygodniowym obzeraniu sie pewnie blizej 60. Startujemy tak samo wiec musi nam sie udać:)
-
Venuś dziękuje za fotkę :) całkiem inaczej Cię sobie wyobrażałam. A teraz sobie tak myślę, że zacznę od jutra a nie dopiero od środy. I nie będę już przerywała z powodu głupich wpadek czy błedów. Nie bede najadała się tak aż będzie mnie mulić. Zmienię to!
-
W takim razie ja do środy postaram się nie obżerać a potem juz sie wezmę za diete. najgorsze to że pewnie zostanie po przyjeciu troche jedzenia i nie bede miala co z nim zrobić. A ochote na jedzonko to ja mam akurat zawsze:P A ty Venuś od kiedy chcesz zacząć? A tak w ogole moze w koncu wymienimy sie tymi fotkami bo ja Twoich nie dostalam do tej pory. Wyślij jak mozesz (monia8565@wp.pl)
-
nie padł
-
ja jestem gruba ale nie mam się tu z kim odchudzać
-
Pasemko czas jakoś uregulować ten proces jedzenia. Bo u mnie to podstawowy błąd, jednego dnia prawie nic, drugiego tony żarcia.
-
nie no poprostu brawo, jestem genialna. Właśnie zjadlam całą orzechową czekoladę. Odkąd schudłam 3 miesiące temu te 6kg nie zrzuciam ani grama. Cholerne odchudzanie, nie nadaja się do tego! Pasemko dziękuje za wsparcie
-
czuje się grubo i beznadziejnie bo ja jestem gruba i beznadziejna. Mam dość tego odchudzania!!!
-
Venuś możesz! CHCIEĆ TO MÓC! troche więcej dyscypliny, zapozaparcia, chęci, walki Jedna przegrana bitwa nie oznacza przegranej wojny Nie poddawaj się, przecież chcesz być szczupła
-
U mnie po chorobie dopiero pierwszy dzien diety. Mam nadzieje, że w tym tygodniu pojdzie mi lepiej. A jak narazie mam ochote na koktajl truskawkowy. Chyba bede musiala kupić mrożone truskawki, ciekawe czy wyjdzie...
-
Ja niestety jestem chora i odchudzanie poszło na bok. Fatalnie się czuje a na liczniku wciąż 59. Czyżby był ze mnie wieczny grubas? masakra!
-
Ciężko, trudno ale osiągalnie. Nie opychaj się, nie poddawaj sie! Przecież chcesz być szczupła więc nie możesz się na nic skusić Ćwiczymy pasemko silną wolę i nie poddajemy się słabością. Chcoiaż czasem to ciężke do zralizowania to jednak możliwe. Ja mialam wczoraj taki ciezki dzien, ale przetrwałam :)
-
Bardzo się cieszę, że nie straciłyście ducha walki i udzielacię się tu tak chętnie jak kiedyś naprawde jest z kim popisać ;/
-
Ja czesto robilam podobnie ze zamiast obiadu i czegos słodkiego to tylko coś słodkiego. Mieścilam sie w 1000kcal i jadłam wszystko. Bywały dni gdzie po 15 nic juz nie jadłam. w ten sposób schudłam 3kg ale to nie na dłuzszą mete, przez długi czas nie da się tego ciągnąć bo to się mija z celem ale ja przyznam, że od czasu do czasu tak robię. Dzisiaj rano zjadłam pól jogurtu i do tej pory nic. Po tym obżarstwie weekendowym nawet nie chce mi się jeść.
-
To dla nas ostatni dzwonek, szukam młodych dziewczyn, które chca zgubić kg.
monika-a odpisał Novika_86 na temat w Diety
To jest tak, że im większa waga tym szybciej lecą kg :) ale ze swoją efektu możesz być naprawdę dumna. Tak czytam sobie te poprzednie strony i widzę, że wy wcale nie jesteście grube. Macie mniej wagi niż wzrostu. Chyba powinnam się tu czuć jak hipopotam. -
U mnie fatalnie, weekend był okropny pod względem jedzenia. Czuje się pełna i gruba. Znów wysadziło mi brzuch. Nigdy wiecej nie mam prawa doprowadzić się do takiego stanu jak teraz. Od jutra dieta, stanowczo i nieodwołalnie!
-
To dla nas ostatni dzwonek, szukam młodych dziewczyn, które chca zgubić kg.
monika-a odpisał Novika_86 na temat w Diety
Haniu ja jak się kiedyś odchudzałam też byłam na topicu który był wyjątkowy, może dlatego, że dziewczyny które tam pisały były niezwykłe. Niestety blisko 200strony wygasł zapał i samozaparcie. Zaglą się tam coraz rzadziej i coraz rzadziej pisze dlatego dołączyłam też do Was. A odchudzanie zaczynam od jutra. Najbardziej obawiam się weekendów bo wtedy najtrudniej utrymać mi dietę. Przeważnie jest tak, że to co zgubię w tygodniu nadrabiam w weekendy i tak zamyka się to błędne koło. -
To dla nas ostatni dzwonek, szukam młodych dziewczyn, które chca zgubić kg.
monika-a odpisał Novika_86 na temat w Diety
Witam :) Ja już w tym roku się odchudzałam i udalo mi się zgubić 6kg. Nadal jednak mam za dużo ciałka i muszę jeszcze trochę zrzucić. Topic na którym jestem od początku pomału upada a ja potrzebuje wsparcia. Odchudzanie z kimś jest o wiele łatwiejsze. Wsparcie i wspólna mobilizacja to coś bardzo ważnego. Poza tym można wymieniać się cennymi radami. Fajnie, że są tu młode dziewczyny, które o siebie dbają. Mam nadzieje, że mnie przyjmniecie i będę mogła poodchudzać się z Wami :) -
Venuś nic nie jest dobrze. Jem malo w tygodniu wiec w weekend waga od razu skacze jak zjem wiecej. Nadrabiam kg zamiast je tracić. Musze zacząć od nowa, z wiekszą motywacją i dyscypliną. Koniec z żarciem.
-
Venuś a ja wlasnie najadłam się pierogami, a w zasadzie to się obżarłam jak ostatnie prosie. Czuje się fatalnie podczas weekendowego opychania się.