monika-a
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez monika-a
-
Tylko mi się tu pasemko nie załamuj, wystarczy, że ja jestem na siebie wściekła. Jeszcze dwa dni weekendu, nie przeżyje tego bez jedzenia. Cholera ja chyba jestem jedzenioholikiem.
-
Smutna może warto dać sobie pomóc. Sama możesz nie zwyciężyć z depresją. Przecież to choroba, taka jak inne, może nawet gorsza. U mnie zaczął się weekend czyli słodycze, ciastka a jutro pierogi. Postaram się jeść wszystko z umiarem. Prawda jest taka, że nigdy się w weekendy nie odchudzałam i nie mam zamiaru próbować na siłę. Obym tylko umiała się pochamować i nie przytyła tyle co schudłam przez tydzien.
-
Smutna masz powody do takiego pesymistycznego nastawienia do świata? może jeżeli sama sobie nie potrafisz z tym poradzić to warto wybrac się do kogoś z pomocą, choćby do psychologa. Nie męcz się z tym nastroje, spójrz na świat przez te cholerne różowe okulary! Kurcze ale bym coś zjadła, w zasadzie to już nie mogę doczekać się śniadania.
-
mam teraz ochote na coś do jedzenia, na tą czekoladę co dalej gdzieś tam leży. W zasadzie nie jest głodna ale mam ochote coś zjeść, taka chęć i tyle. Kiedyś pewnie byłoby Was tutaj z 10 i pisało, że nie mogę, nie powinnam itd. Teraz nie ma nikogo, muszę walczyć sama z tymi swoimi zachciankami. Najlepszym wyjściem będzie chyba szybsze położenie się spać :P
-
Mnie nie kusi jak jej nie ma bo wtedy nie myśle ale dostałam ją i pomim tego, że schowałam do szafki wiedzialam, że tam jest i nie mogłam się oprzeć. Zjadłam jej połowę ale nie na raz tylko troche na śniadanie, troche przed obiadem. Ja na dzisiaj juz skonczylam śniadanie. Za mna 1100kcal przez tą czekolade ale i tak nie jest źle. Oby do jutro bo rano znów będe mogła jeść :P na tej diecie to się tak żyje od posiłku do posiłku :P
-
Smutna dołącz się, pomożemy. Trochę więcej optymizmu na sam początek bo odpowiednie nastawienie do podstawa. Moja milka nadal leży w kuchni i mnie kusi :P
-
Venuś a już nie pracujesz jako ta kelnerka? ja juz po obiadku, dzisiaj trzy kromki chleba z wedliną z piersi kurczaka i surówka. Za mną już 800kcal czyli 200zostało na kolację. Poza tym dostałam czekoladę Milkę z orzechami i chyba bede musiala schować ją głęboko w szafie żeby jej nie zjeść.
-
Nemcia Ty teraz jesteś w klasie maturalnej?
-
U mnie dieta wporządku, na kolację planuje płatki z mlekiem. Za sobą mam narazie 600kcal wiec nie jest źle. Pasemko co za praca?
-
wszyscy tylko zaglądają a przeciez trzeba zrobić coś żeby ten topic znów odżył, żeby było tak jak dawniej :)
-
Dzięki temu topicowi schudłam 6kg a mam do zgubienia jeszcze jakieś 13 i sama sobie nie poradzę. Chce wpierać innych i sama uzykać pomoc jak będę jej potrzebowała. Tyle nas tu było a teraz co?nikogo?
-
dziewczyny jak ten topic padnie to ja już chyba nigdy nie schudnę :(
-
Kate dziekuje za fotki, wyglądasz rewelacyjnie :) Julitka prześlesz mi swoje?
-
Julitka ale ja mam jedyne 156cm wzrostu, czuje się jak mała gruba kulka :(:(
-
Julita waze 58-59 różnie. A dąże do 48. Jeszcze sporo przede mną. Nie mogę patrzeć na swój odstający brzuch. Ciężko mi ta dieta idzie, nie potrafię wytrwać. Ale myślę, że jak skonczą się wakakcje to bede sobie lepiej radzić. Przynajmniej mam taką nadzieje
-
Dziewczyny zaglądają tu od czasu do czasu albo w ogóle. Dlugo same nie pociągniemy. Ten topic jednak pomógł zrzucić kg nie tylko nam wiec warto dalej trzymać go przy życiu. Jeżeli nie bedzie gdzie się wygadać i poradzić to czy odchudzanie bedzie równie łatwe? napewno nie a przecież jeszcze do celu mamy kawałek drogi. Julitko ja jestem na 1000kcal. Na 500 napewno bym nie wytrzymała.
-
Dziewczyny zaglądają tu od czasu do czasu albo w ogóle. Dlugo same nie pociągniemy. Ten topic jednak pomógł zrzucić kg nie tylko nam wiec warto dalej trzymać go przy życiu. Jeżeli nie bedzie gdzie się wygadać i poradzić to czy odchudzanie bedzie równie łatwe? napewno nie a przecież jeszcze do celu mamy kawałek drogi. Julitko ja jestem na 1000kcal. Na 500 napewno bym nie wytrzymała.
-
halo dziewczyny gdzie wy wszystkie jesteście?
-
halo dziewczyny gdzie wy wszystkie jesteście?
-
Wreszcie znalazłam chwile czasu żeby przeczytać co tu napisałyście jak mnie nie było. Julitka też byłam na basenie termalnym w Słowacji ale zimą. Kąpałam się w styczniu i było super. Naprawdę warto się wybrać bo jest wspaniale. A przy okazji ma to swój urok i jest potem co opowiadać. Jeżeli możesz to wyślij mi też fotki. Mój e-mail znasz. Deidre no nareszcie zaglądasz do nas coraz częściej. Mam nadzieje, że tak już zostanie. Dziękuje za fotki. Fajne masz ciuchy i dobry gust :) ja szczerze jak mialam te kilka kg więcej nie potrafiłam dobrać fajnego stroju. Teraz jest mi znacznie lepiej chociaż i tak to żadna przyjemność kupować wszystko w rozmiarze L. Malutka witam Cię :) milo mi, że się do nas przyłączyłaś, mam nadzieje, że już na stałę. Kiedyś też chcialam przejść na tą diete na której jesteś ale niestety ja bez pieczywa ani rusz. Poprostu muszę mieć wolną reke i jeść co lubie dlatego dla mnie odpowiednia dieta to jedynie 1000kcal. Kate ja przez wakacje też nic nie schudłam. Idzie się załamać. Dwa miesiące a ja ani grama w dół. No ale winna jestem tylko i wyłącznie ja. Marnym pocieszeniem jest to, że utrzymałam wagę. A no i jeśli możesz to też proszę o fotki. Dobra to nadrobiłam zaległości. Do jutra :)
-
coraz nas tu mniej :( ja mam za sobą dzisiaj tylko śniadanie i obiad, razem jakieś 700kcal i juz napewno nic nie bede jadła bo dentysta naciął mi dziąsło i strasznie boli :(:(
-
kurcze zjadłam toffiefie :( łącznie dzisiaj 1050kcal nie jest źle gdyby nie teraz to słodkie. No ale bywały gorsze niedziele. Kolejne jedzenie dopiero jutro rano :P
-
Narazie mi się udało zjeść obiad i śniadanie dietetyczne. Wieczorem gril ale mam zamiar nic nie jeść. Oby się udało
-
jestem i powracam do odchudzania :) nie wiem tylko czy od jutra czy od poniedziałku. Przeżyć niedziele na diecie to dla mnie cud, niemalże nierealny
-
poczytajcie w internecie i w gazetach, mowa jest o 3 godzinach. Zresztą wiem to od ludzi którzy mają wiedze na ten temat. Nawet biorąc to na nasz rozum to dwie osoby jedzą o 18 i jedna idzie spać o 21 a druga o 24. Nie ma różnicy? jest i to duża. Jedna je 3 godziny przed snem a druga aż 6. Godzina 18 to taka przyjęta norma ale niekoniecznie prawdziwa. Jak chodzisz spać o 23-24 to bez wyrzutów sumienia możesz jeść kolację o tej 19 czy 20. To takie bezpieczne godziny dla późno chodzących spac.