Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

migmig

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez migmig

  1. cześć wszystkim kobietkom:) czy ktoś mnie jeszcze pamięta;) jeśli chodzi o ciążę to u mnie dalej nic mam 10dc ale na razie nie chodziłam do gina z braku czasu....mam zamiar się poprawić i zacząć wizyty. a jak znajdę chwilunię to nadrobię zaległości na topiku...na razie to tylko daję znać że żyję i do Was wracam:) buziaki dla wszystkich dziewczynek:D
  2. cześć dziewczyny:) k*** spróbuj zasięgnąć porady innego gina może to nic nie zmieni a może coś się wyjaśni mam nadzieję że wszystko z Tobą będzie ok. i wygonisz tę torbiel..... OneWish skoro już zaczynasz przytulanki trzymam kciuki żeby były owocne i suuper odlotowe więc zapominaj o chorobie i do dzieła:):):) pani-inka cieszę się że sytuacja się u Ciebie wyjaśniła pozytywnie:):) a więc czekam na efekty i oby były bliźniaki:):):) pozdrawiam wszystkie dziewczyny....musimy cały czas wierzyć że nam też się kiedyś uda....choć to czasem nie jest łatwe...papapa
  3. witam wszystkie:) aniusia......zmieniaj spodnie i to szybko:) niech maleństwo ma miejsce na rośnięcie, i niech rośnie zdrowo i szybko:) pani inka dlaczego twój gin nie zalecił Ci zastrzyków na pęknięcie pęcherzyków??? Biogonadyl czy jakoś tak się to nazywa, ja to brałam domięśniowo i pękały a potem nie było potrzeby stosować bo same sobie radziły....uszy do góry jeśli tym razem okaże się że nie pękły to na pewno coś dostaniesz w następnym cyklu.....ale do czwartku może się jeszcze wszystko wydarzyć więc nie rezygnuj!!! dziewczynki a gdzie reszta Was???
  4. cześć dziewczyny:) ....ale tu pusto:( Kasia gratulacje że Ci się udało zajść w ciążę, powodzenia i zdrowia dla Was dwojga.... ...a ja mam dziś 18dc i nawet nie wiem ale chyba raczej nie miałam w tym cyklu owu :( nie miałam żadnych objawów...ani bólu w podbrzuszu ani grama śluzu.... kompletnie nic... tak miałam ostatnio właśnie że w jeden miesiąc nic nie czułam a w następny (czyli poprzedni) miałam wszystkie pożądane objawy i właśnie na tej podstawie podejrzewam że mam owu co drugi cykl....zastanawiam się czy to możliwe że bez clo mam jajeczkowanie co drugi raz?? albo może jeden jajnik poszedł na urlop? hę? jak brałam clo to usg potwierdzało owu ale bez clo to nie wiem już teraz czy mam czy nie:( i tak się mało staraliśmy w tych dniach bo roboty jest kupa, no i ja też przegapiłam sprawę bo nie liczyłam dni cyklu i owu mnie wystawiła do wiatru nie dając znaku istnienia..... tak naprawdę to już bym chciała iść na iseminację a nie czekać bez sensu..ale trudno :( wytrzymałam 6 lat to 4 mies. też wytrzymam:) ....jest mi bardzo przykro że nie mogę zajść w ciąże tym bardziej że kilka dziewczyn znajomych ostatnio zaciążyło.....tyle dzieci będzie w okolicy a u nas jest pusto..powiedziałam do mojego Ł a on mi na to żebym się nie dobijała i że nam też się na pewno kiedyś uda....tylko że to kiedyś może nigdy nie nastąpić, tak właśnie myślę....ale i tak się nie poddam:P Pozdrawiam Was wszystkie laski, ale odzywajcie się więcej bo mi smutno:( przychodzę zmęczona zaglądam na topik..a tu nic...no i nie wiem co u Was....Onewish Carolla Ziolka nadwiślanka k*** aniusia i caała reszta trzymajcie się cieplutko bo coś ostatnio zimno u nas;) papapaaa
  5. .....lepiej pójdę już spać zanim znów coś napiszę....mózg mi wysiada dobranoc dziewczynki:):):)
  6. o matko ale ja piszę sama nie wiem co....chodziło mi oczywiście o pechu z tym przeziębieniem w ciąży aniusia przepraszam za moją nie zbyt składną wypowiedź ale miałam dziś bardzo ciężki dzień...mam nadzieję że mnie dobrze zrozumiałaś...
  7. cześć dziewczyny:) aniusia ale pech! i nie chodzi mi o ślub siostry ale o Twoją ciążę:( może spróbuj się wygrzać pod pierzynką i wypij gorącą herbatę z cytrynką oby się to paskudztwo rozeszło do rana....życzę Ci zdrówka i dbaj o siebie
  8. OneWish cieszę się że masz zdrowe podejście do sprawy:) bo faktycznie z Twoim stażem starań nie ma co panikować....tylko działać co cykl i nie odpuszczać sobie bardzo Ci życzę tego abyś następnym razem odwiedziła gina aby potwierdzić ciążę:) czego z całego serducha Ci życzę i wszystkim innym dziewczynkom także:) dobranoc kochane...ja jutro wcześnie wstaję a teraz oczy mi już same się zamykają.....ale musiałam tu jeszcze luknąć....papapaaa
  9. witajcie dziewczynki:) ale mnie tutaj dłuuugo nie było....a tu tyle szczęścia na raz:):):) aniusia jesteś szczęściarą największą pod słońcem:D:D:D uważaj teraz na siebie bo jest już dwójka:) pamiętaj o tym i nie pal już więcej!!!!!!!!! mam nadzieję że będziesz już miała wszystko tylko z górki:) życzę Ci ogromnego brzuszkaaa;) k*** Twoje spóźnienie jest faktycznie dość długie, najlepiej wybrać się w miarę szybko do lekarza....ale ja nie ufałabym testom z allegro tylko zatestowała jakimś z apteki może akurat te Twoje były jakieś trefne? oby tak było...życzę Ci powodzenia i nie stresuj się tak bardzo wszystkim.. OneWish hello kochana u Ciebie też rewolucje w leczeniu a raczej wielki znak zapytania, no cóż zawsze możesz jechać na wizytę do novum i spytać się czy taka metoda którą teraz zalecił Ci lekarz jest sensowna i czy daje efekty, i najważniejsze czy w Twoim przypadku jest możliwe że się sprawdzi....kto pyta nie błądzi...a będziesz spokojniejsza....trzymaj się cieplutko i nie martw się...uszy do góry:):) ziolka nadwiślanka Carolla Nina pozdrowionka i dla całej reszty także której nie jestem w stanie wymienić bo ledwo żyję Pewnie nawet dziś bym do Was nie zaglądnęła ale u nas pada i na działce nie da się nic robić i wróciliśmy do domu...pierwszy odpoczynek mam od 2 tyg...... Ja jestem już po @ ale nawet nie wiem który dzień mam cyklu?????
  10. cześć wszystkim:) trochę tu pustką powiewa ale mam nadzieję że to tylko przejściowe.... ziolka dzięki za życzenia wcale nie spóźnione:) ja zawsze powtarzam że życzenia i prezenty przyjmuję jeszcze przez tydzień;);):D OneWish na pewno warto sięgnąć porady innego lekarza, może akurat ten nowy coś znajdzie, coś poradzi...moim zdaniem dobrze robisz....jak ja miałam wątpliwości to też szłam do innego gina...i powiem Ci że to zawsze inne świerze spojrzenie na sprawę i może akurat się uda?? trzymam kciukaski i ściskam Cię mocno:):):) niech już będzie tylko z górki:) Carolla takie sny to w naszym przypadku normalka, chyba już każda to przechodziła w mniejszym lub większym stopniu.... a jeśli chodzi o bete to śmiało możesz robić w 25dc będzie wiarygodna, ja też miałam długie cykle i gin mi kazał robić właśnie w 24 lub 25dc jak będziesz miała wynik o którym marzysz to sobie najwyżej powtórzysz za kilka dni życzę Ci powodzenia z całego serducha.... ...a ja mam 2 dc @ dostałam po 25 dniach co do mnie nie podobne...i dość ostro mnie zalewa, ale jak zwykle nic mnie nie boli...tylko dziwię się co ona tak szybko przyszła...??? zawsze miałam między 28 a 30 dniem...a tu idę do łazienki patrzę....niespodziewajka w majtkach, nawet nie poczułam...no i tak dziewczyny od nowa wszystko, a tak by się chciało przerwać ten zaklęty krąg... Pozdrowionka dla wszystkich gapowiczek, które się tylko w monitor gapią a nie chcą nic nam wypocić:D i dla całej kochanej reszty...uściski:D
  11. cześć dziewczyny:) OneWish k*** bardzo dziękuję za życzonka:) a ponieważ ledwo na oczy patrzę to nic z siebie nie wykrzesam dziś więcej, powiem jedno odebrałam obiecany prezent od mojego;) wiadomo co....no i pech bo teraz jest burza i leje:) ale to nic:) dobranoc kochane kobietki:)
  12. aniusia28 ja w poprzednim cyklu też nie miałam żadnych objawów owu, ale w tym cyklu miałam bardzo wyraźny śluz i bolał mnie dół brzucha, więc może u Ciebie też owu wyskoczy właśnie teraz??? niekoniecznie cykle owulacyjne muszą być za każdym razem, nawet zupełnie zdrowym kobietom zdarzają się cykle bez owu ....uszy do góry może Twój czas będzie właśnie teraz??? Dobranoc bo mój już się złości:P
  13. OneWish jeśli chodzi o hsg i laparo to k*** ma całkowitą rację:) tak właśnie wygląda kolejność tych badań i nie robi się jednego zamiast drugiego.... hsg to sprawdzenie tylko drożności jajowodów, natomiast podczas laparo robi się jeszcze kilka innych rzeczy, które ewen. mogą pomóc zajść w ciążę....np. nakłuwa się jajniki żeby lepiej pęcherzyki pękały, także drożność ale już super dokładnie bo są dziewczyny którym hsg wykazało drożne jajowody a laparo nie drożne i wtedy od razu je udrażniają....spytaj gina on Ci na pewno lepiej to wyjaśni:) trzymaj się cieplutko i nic się nie martw wszystko po kolei w swoim czasie nerwy i strach nie pomogą na pewno :)pa kochana:)
  14. cześć dziewczyny:) ...muszę Wam powiedzieć że ja niestety znalazłam to cafe jak już byłam po hsg i po laparo, poszłam na te badania zupełnie zielona.....przeżyłam ale naprawdę jest super jak można się tu o coś Was zapytać, jest się i mądrzejszą i spokojniejszą :):):) ja na sali wybudzeniowej po laparo puściłam pawia i to akurat wtedy jak siostrzyczki wywoziły kogoś z sali i nikogo nie było przez 10 sekund:) a ponieważ byłam podłączona do monitora to włączył się alarm i zaraz obok mnie pojawiły się 4 pielęgniarki one wystraszone jak cholera bo wyjść wszystkim na raz nie wolno, a ja spokojnie mówię: przepraszam:) umyły mnie ładnie i już nie spuściły z oka żadnej z nas:) aha byłam na tyle świadoma że zdążyłam wszystko wywalić na podłogę i łóżeczko było czyściutkie:) różne rzeczy się nam zdarzają podczas tych naszych staranek....no gdzie to wszystko opowiedzieć jak nie tu i nie Wam:D:D:D Pozdrawiam wszystkie dziewczynki i przepraszam że tak mało ( jak na mnie mało ):D tu ostatnio piszę, ale mam urwanie głowy.....oczywiście czytam Was zawsze nawet jak ledwo widzę na oczy:) Wszystkim życzę wielkich brzuchów....
  15. witam dziewczyny:) k*** jeśli chodzi o laparo to min. 3 dni w szpitalu i jest to zabieg który wykonuje się w znieczuleniu ogólnym:) ja to na pewno lepiej wspominam niż hsg, robi się 3 wkłucia: pępek i po obu stronach w miejscu jajników, Ja niestety mam blizny te boczne bo w pępku nie widać ponieważ miałam założone szwy rozpuszczalne i dostałam jakiejś alergii, poszłam z tym do gina ale nie od razu i teraz mam efekty ale na szczęście tego nie widać nawet w skąpym bardzo stroju kąpielowym;) aha blizny to po prostu kreseczki ok. 0,5 cm nie więcej no i należy się 14 dni wolnego po zabiegu:) Nic się nie martw przecież my tu wszystkie jesteśmy bardzo dzielne:):):) Pozdrawiam i trzymajcie się ciepło dziewczynki dobranoc, słodkich snów:)
  16. cześć dziewczyny:) Carolla hsg to rzeczywiście ohyda ponad nasze możliwości, ja myślałam że inseminacja nic nie boli a tu nadwiślanka straszy że tak, ojej co my się dziewczyny musimy nacierpieć:( mimo wszystko ja jestem zdecydowana na podejście do inseminacji, po prostu musimy spróbować i tyle nie mamy wyjścia.... nadwiślanka ja też staram się zacząć przyzwyczajać do takiej myśli że nigdy nie będę miała dzieci, ale strasznie ciężko mi to przychodzi...wiem że mogę należeć par bezdzietnych i bardzo mnie to przeraża tym bardziej że mój Ł nie chce nawet słyszeć o adopcji:( i tak wiem że z czasem on zmieni zdanie tylko się boję że mogę być już wtedy za stara...czas leci nieubłaganie... OneWish co u Ciebie?? ujarzmiłaś już teściową?:) Pozdrawiam Was wszystkie i dobrych snów....:)
  17. .......aha jeszcze jedną chorobą nieuleczalną którą zaobserwowałam u siebie to pilnowanie dni płodnych tzn. niby na nic nie czekam ale obserwuję czy mam śluz....a dziś właśnie mam przed chwilką się ujawnił, i boli mnie brzuch, no cóż to już zakrawa na zboczenie, ale na pewno dziś spróbujemy żeby nic nie przegapić jakby co ....hehehee ale ja to jestem, miałam sobie dać spokój tymczasem jak widzę taaaki \" piękny\" śluz ;) to już chcę to wykorzystać...:D:D:D a czemu nie???
  18. Carolla hop hop jak się czujesz?? jak tylko dasz radę to się odezwij co u Ciebie po hsg! czy wszystko w porządku??
  19. cześć wszystkim:) tak to już jest dziewczynki z tymi wszystkimi badaniami, robimy ich miliony....i czasem coś się wykryje a jak nie to robimy kolejne, najbardziej z tego wszystkiego to ja nie cierpię u siebie właśnie tego że nie znam przyczyny mojej niepłodności i nie wiadomo czego się chwycić i z której strony to wszystko ugryźć....pomimo tego że teraz mam wolne od gina bo po prostu zrobiłam sobie po 3 latach wolne to wciąż myślę tylko o dziecku to już choroba nieuleczalna z tego względu że wokół wszędzie widzimy kobiety w ciąży lub z dziećmi........:(:(:( nadwiślanka ja mam głęboką nadzieję że jeszcze się Wam uda mieć własne dzieci lub adoptowane i będziecie szczęśliwą rodziną... OneWish podjęłaś ważną decyzję przejścia do Novum i trzymam za Ciebie kciuki żeby się wszystko pomyślnie ułożyło.... a ja czekam z dalszym leczeniem ale oczywiście jestem z Wami wszystkimi cały czas myślami i serduchem:) Pozdrowienia dla wszystkich dziewczynek:)
  20. cześć dziewczyny:) OneWish to co piszesz o Novum jest pocieszające i na pewno warto tam się leczyć....ja też tam się zgłoszę jak mi nie wyjdzie w styczniu z inseminacją... a tym czasem dostałam pozwolenie na budowę...i wiecie co wogóle mnie to już nie cieszy..kiedyś myślałam że będziemy mieć dzieci i gdzieś trzeba mieszkać, teraz też chcemy się wyprowadzić jak to tylko będzie możliwe, ale jak pomyśle że ten dom może być pusty to mi jest tak cholernie smutno. Zawsze sobie wyobrażałam przeprowadzkę do naszego domu z dziećmi, ale teraz to nie wygląda tak różowo jak kiedyś niestety:(:(:( Nic po sobie nie pokazuję żeby mojemu nie popsuć humoru on tak się cieszy że może w końcu po 3 latach czekania będziemy mieć coś swojego.....ja też się niby cieszę że sprawy się pomyślnie ułożyły ale.....no właśnie jest jeszcze to jedno ale... Myślę że jak już zaczniemy budować tak pod koniec tego miesiąca to mi wszystkie humory przejdą bo będę padać na pysk po pracy i po pilnowaniu wszystkiego...a niech tam, przynajmniej zapomnę na chwilę o tym najnajważniejszym problemie mojego życia....tylko czy to możliwe??? Pozdrawiam Was wszystkie dziewczynki trzymajcie się cieplutko i walczcie cały czas z przeciwnościami losu kiedyś on musi odwrócić się twarzą w naszą stronę....:)
  21. witam wszystkie dziewczyny:) pani inka ja brałam po 2 tablety clo w trzech cyklach pod rząd i zero niepożądanych objawów....nie martw się na zapas... nadwiślanka .....witaj:) ja też teraz zawiesiłam staranka ale tu zaglądam jak zwykle.... Pozdrawiam Was i trzymajcie się ciepło..... Siedzę jak na szpilkach bo jutro się okaże czy dostanę w końcu pozwolenie na budowę...zobaczymy, ale tak myślę że po 3 latach zbierania wszystkich papierków do kupy to może mam już wszystkie?? kto to wie:D
  22. witam dziewczyny:) OneWish na pewno nie zamieniłabyś zalet swojego Tomka, które wymieniłaś na to żeby sprzątał czy gotował...niech on już lepiej zostanie taki jaki jest:Dhahaaa zobaczysz że kiedyś sam dorośnie do tego żeby Ci pomagać w domu... a swoją drogą to mój umie zrobić jajecznicę i to wszystko na temat jego umiejętności kulinarnych:D nie ma zielonego pojęcia o gotowaniu...ale za to jak byłam w szpitalu na laparo 3 dni to myślałam że domu nie poznam, wyobrażałam sobie stos naczyń do mycia i wszędzie porozrzucane jego ciuchy...a tu wchodzę do domu i ....czyściutko...wszystko posprzątane na błysk..oczy mi na wierzch wyszły...szczególnie że mi Ł całą drogę powrotną w samochodzie opowiadał jaki mamy bałagan bo nie miał kto sprzątać....ale to już historia, wszystko powróciło już dawno do normy... Twoja wyliczanka cech męża bardzo mi przypadła do gustu szczególnie że dziś podobną usłyszałam od mojego..hehehehe powiedział: jesteś moją żoną kochanką i przyjaciółką...aha no i wspólniczką...heeehee a ja mu na to że jeszcze jednym nie jestem tym najważniejszym ...matką naszych dzieci...i zrobiło się smutno...była fajna atmosfera i wszystko popsułam, ale co mam zrobić skoro ostatnio stale o tym myślę i tylko tym żyję??? mieć dzieci to nasz cel w życiu...najważniejszy...szkoda że tak trudny do osiągnięcia.. trzymajcie się dziewczynki ciepło ....i odzywajcie się ...
  23. cześć dziewczynki:) OneWish nie myśl sobie że ja mam ze swoim różowo,:) mój jak widzi że zaczynam sprzątać to żeby mi oczu nieróbstwem nie razić to się z domu całkiem wynosi.....jedyne co robi w domu to herbatę do śniadania i kolacji i ścieli łóżko rano i wieczorem, aha i od wielkiego święta czasem tzn. raz na pół roku wysprząta łazienkę, ale tylko wtedy jak ja już padam na pysk, i nie myśl sobie że tak było od początku, oj nie nie....nie robił kompletnie nic...tzn. jeszcze mniej niż teraz...:) Nadszedł czas kiedy się zbuntowałam i podzieliłam trochę obowiązki; ja robię jeść on pić, a z posłaniem łóżka to były jaja bo on mi mówi że nie umie, to ja mu na to jak sobie pościelisz tak się wyśpisz...hehehhe po kilku latach małżeństwa stwierdzam fakt że nikt tak ładnie nie potrafi zasłać łóżka jak mój mąż... Faceci to domowi lenie, oczywiście nie wszyscy bo znam takich co robią w domu naprawdę wszystko..ale to wyjątki... Paulinko musisz go przyzwyczaić że też ma w domu obowiązki, na początku będzie mu się działa krzywda, ale potem mu przejdzie...mój to się teraz chwali że mi pomaga...aha no i ziemniaczki mi obiera nawet ...i to sam chciał bez przymusu...na wszystko przychodzi czas tylko najgorzej Go przełamać, żeby nie myślał że to co w domu to babskie zajęcie...tak jak mój przez pewien czas...faceci późno dojrzewają do pewnych spraw Ściskam Cię mocno i udanej kolacji...
  24. Carolla gratuluję mądrej i odważnej decyzji w sprawie pracy...a skoro rodzinka się u Ciebie rozrasta w takim tempie to kto wie ?? pewnie będziesz następna:) czego Ci z całego serca życzę...wiem, bo doświadczam tego na własnej skórze jak to boli kiedy w rodzince się pojawia nowy mały człowieczek, ale niestety wciąż nie u nas...:(:(:( jasne że się cieszymy, no bo jak tu się nie cieszyć jak dzidziuś różowy i zdrowy, trochę jest przykro jednak wiem, że tak jest...a z drugiej strony mamy większa nadzieję że w końcu i do nas bocian przyleci ...prawda??
×