niebieska75

Asiulka ta kobitka której piosenka jest na blogu jednak śpeiwa duzo lepeij odemnie

eh ja próbuje dbać o swoją reputacje :D onk mialam iśc dziecko kąpać a z wami gadam znikam narazie

Balbinka nie słuchaj tyle razy bo Ci sie przestanie podobać :D

oj Madusia a Ty musisz wszystkim na forum wygadać :) teraz mi bedzie wstyd się pokazać :(

eh a ja dalej mam zero czasu wpadłam rpzedewszystkim zeby odspiewac sto lat dla Kamilka a tak w ogole jak chcecie posluchac jak spiewam to napiszcie maila to wysle wam probke mojego talentu ze tak powiem pozdrawiam

Aha skoro juz niektóym wysyłąłąm próbke swojego głowsu to jak chcecie posłuchac jak śpeiwam podajście mi swój e-mail to potem wyśle (najlepiej na stronie tlena bo wiem że przechodzi)

EvaVer Przecież u Ciebie z drugim dzieckiem nie byłoby problemu, zanim to drugie posżłoby do szkoły to pierwsze by skończyło, a skoro mi sie udawało opłacić w szkole wszystko za siebie i za dwie siostry to się da zrobić. Ale fakt, wszystko strasznie kosztuje, ja tam dziękuję Bogu, że mam męża który duuużo zarabia bo przynajmniej moge mieć wszystko co chce :D no, prawie wszystko

ah, Mika co do Twojej znajomej to ja tam ją rozumie też bym pewnie strasznie płakała jakby mi sie wpadka zdażyła, chociaż nie wyobrażam sobie życia bez swojej córeczki, ale mi jedno wystaczy

Lidka ale Wam fajnie wy sobie liczycie dni płodne żeby zajść w ciąże a ja odwrotnie staram się liczyć żeby nie zajść ale sie nigdy cholera doliczyć nie mogę i mąż się na mnie wkurza :D więc...

A teraz pytanie za 100 punktów kto ma jakiś pomysł na łatwe do zrobienia ciasto (i żeby szybko było) i jeszcze jakieś dwie łatwe sałatki bo przeglądam na blogu ale nic łatwego znaleść nie potrafie, a musimy z bratową mojego męża coś przygotować i niebardzo wiemy jak się do tego zabrać, a musze to zrobić do 15 (w miedyz zcasie sprzątając w domu) a mój szanowny mąż krtóry zwykle w domu gotuje zabrał sie i poleciał

Peppetii bo normalni ludzie o tej porze w pracy są :D a jak nie to na spacerze :D

no ja tam wolałabym nie liczyć, ale 2 lipca będzie 13 lat jak za niego za mąż wyszłam... i dalej nie jestem pewna czy to dobrze czy nie :D ^0tki spokojnie dożyjesz, w końcu ktoś musi tańczyć na weselu Twoich dzieci :D lub docelowo być wredną teściową i krytykować wychowanie wnuków :D

Peppetti no nrazie swojego meża nie proponuje bo mi wyjechał i wróci pewnie dopiero za tydziń więc...

Tiki co do tej Twojej małej rocznicy 6 maja to dobrze że oboje zapomnieliście, bo np. u nas o rocznicy ślubu to ja zwykle zapominam i mi potem głupio jak się zorientuje, że oj... przypomnijcie mi proszę jak się bedzie zbliżał 2 lipca... albo pójdę od razu i kupię mężowi prezent od razu i gdzieś schowam i jak mi przypomni to bedę miała :D

wiecie jak Wam bardzo zależy pożycze Wam mojego męża... będe miała spokuj :D no dobra tylko żaruję... coś miałam pisać ale już nie wiem co, no normalnie chyba się starzeje, aha Peppetti co do luster to jest taki jeden fajny środek że szybko się je czyśmi i bez problemu, bo my mamy ogromne lustro w łazience no i moja Kira zawsze je rączkami uciapra, a dopaćka do tego jeszcze jakieś szminki itp. rzeczy

sysunia cóż u mnie rpawie sie wszyscy pożarli, znaczy się mój ojciec z moją mamą oczywiście juz na wstępie i jak zwykle o to samo, potem ania z agatą się pożarły też jak zwykle o to samo, ale one się żra prawie codziennie więc co tam, mój ojciec i moja teściowa się świetnie dogadywali, potem mój przyrodni brat się pokłócił z moją macochą tzn. ze swoją mamą, a potem moja macocha z moim ojcem o to że on źle syna wychował i takich scene było jeszcze kilka, nie wiem jak dobrnęliśmy do końca ale pewne niedługo będzie powtórka z rozrywki...

eh, to mojemu 38

EvaWer Ja tam niestety nie mogę potwierdzić tezy że facetowi po 30-tce sie mniej chce seksu, chociaż wyjątek podobno potwierdza regułę... Ale ja tam mam męża bliżej 40-tki niż 30-tki

wiecie, jest do chrzan\\u zapalanowałam sobie że dzisiaj posiedze na forum, pozrozmawiam sobie i poczytam, a tutaj rano zadzwonili mi, że o 17:00 mam występ i muszę być w Mysłowicach (do dupy), na dodatek moja rodzina traktuje mój dom jak hotel, np. wczoraj okolo 1 w nocy pojawił sie mój przyrodni brat i oznajmił, że zerwał z dziewczyną, a że jego mieszkanie jeszcze nie jest wyremontowane to czy może zostać, bo ze swoją mamą w jednym domu nie wytrzyma. NO i został, bo jakoś głupio było mi powiedzieć, że nie, ustawił sie całkiem nieźle, bo może robić co mu się żywnie podoba i nawet żarełko ma podsunięte pod nos, chwilowo gdzieś zniknął (pewnie szuka nowej dziewczyny). A po telefonie z pracy kolejny telefon. Tym razem od mojego ojca, że ponieważ będzie z żoną wracał do Krakowa (ostatnio sie tam wyprowadzili, bo ich wnuki tutaj drażniły) to wpadnie z nią na obiad, ja się chciałam jakoś wykręcić to mu powiedziałam, ze mam dzisiaj koncert (no bo mam) w Mysłowicach, on na to że w takim razie pójdzie na ten koncert mnie poglądać, a potem wpadnie na kolacje, no bo przecież chyba niedług mam urodziny to powinnam ich zaprosić, a i Agatka miała niedawno to spóźnione życie (dużo spóźnione) też by jej złożył. (no wiec nie dosć że będe miała ich to jeszcze dał mi do zrozumienia, ze swoje siostry też mam ściągnąć, co wcale nie atkie łatwe - nie wiem co on sie taki prorodzinny zrobił). No wiec potem dzwonie do Ani i Agaty że mają przyjechać bo ojciec z macochą będzie, no więc one że im ani sie śni to im powiedziałam zeby lepiej przyszły bo jeszcze je odwiedzi też, no wiec załatwiłam ze przyjdą :D. Na sam koniec telefon od teściowej do mojego meża, ze sie dowiedziała, że w Mysłowicach mam koncert to moze byśmy tak do niej przyszli na kolacje (miałaby świetną okazję żeby wszystko co dotyczy mnie skrytykować), ale jej Florian powiedział, że nie możemy bo ma przyjechać mój ojciec, no co ona się bardzo ucieszył, że przyje żdża mój ojcie \"bo chce z nim porozmawiać\" (wiecie, swój do swego ciągnie), a że moja macocha też bedzie to juz w ogóle... No wiec też przyjdzie, na szczęscie razem z teściem, w każdym bądź razie, przyszła, wcześniej i już szdążyła się powtrącać we wszytsko co robiłam i mnie cholera bioerze, szykuje się miły wieczór ah i całuski dla Dominika :)

Myślałam, że dzisiaj bedę miała wolne i troszkę z Wami posiedzę, a tutaj znw klapa, rano zadzwonili mi, że o 17:00 mam występ i muszę być w Mysłowicach (do dupy), na dodatek moja rodzina traktuje mój dom jak hotel, np. wczoraj okolo 1 w nocy pojawił sie mój przyrodni brat i oznajmił, że zerwał z dziewczyną, a że jego mieszkanie jeszcze nie jest wyremontowane to czy może zostać, bo ze swoją mamą w jednym domu nie wytrzyma. NO i został, bo jakoś głupio było mi powiedzieć, że nie, ustawił sie całkiem nieźle, bo może robić co mu się żywnie podoba i nawet żarełko ma podsunięte pod nos, chwilowo gdzieś zniknął (pewnie szuka nowej dziewczyny). A po telefonie z pracy kolejny telefon. Tym razem od mojego ojca, że ponieważ będzie z żoną wracał do Krakowa (ostatnio sie tam wyprowadzili, bo ich wnuki tutaj drażniły) to wpadnie z nią na obiad, ja się chciałam jakoś wykręcić to mu powiedziałam, ze mam dzisiaj koncert (no bo mam) w Mysłowicach, on na to że w takim razie pójdzie na ten koncert mnie poglądać, a potem wpadnie na kolacje, no bo przecież chyba niedług mam urodziny to powinnam ich zaprosić, a i Agatka miała niedawno to spóźnione życie (dużo spóźnione) też by jej złożył. (no wiec nie dosć że będe miała ich to jeszcze dał mi do zrozumienia, ze swoje siostry też mam ściągnąć, co wcale nie atkie łatwe - nie wiem co on sie taki prorodzinny zrobił). No wiec potem dzwonie do Ani i Agaty że mają przyjechać bo ojciec z macochą będzie, no więc one że im ani sie śni to im powiedziałam zeby lepiej przyszły bo jeszcze je odwiedzi też, no wiec załatwiłam ze przyjdą :D. Na sam koniec telefon od teściowej do mojego meża, ze sie dowiedziała, że w Mysłowicach mam koncert to moze byśmy tak do niej przyszli na kolacje (miałaby świetną okazję żeby wszystko co dotyczy mnie skrytykować), ale jej Florian powiedział, że nie możemy bo ma przyjechać mój ojciec, no co ona się bardzo ucieszył, że przyje żdża mój ojcie \"bo chce z nim porozmawiać\" (wiecie, swój do swego ciągnie), a że moja macocha też bedzie to juz w ogóle... No wiec też przyjdzie, na szczęscie razem z teściem, w każdym bądź razie, przyszła, wcześniej i już szdążyła się powtrącać we wszytsko co robiłam i mnie cholera bioerze, szykuje się miły wieczór

eh no ja ja jestem to Was nie ma buuuu :( i jak ja mam z Wami pogadać?...

wiesz z moim męzem to cała historia... :) ale aparat z niego niezły, a z reszttą przy moich zdolnościach... :D ale z tymi zdolnościami to juz dotyczy liczenia... no cóż starzeje sie :) znaczy ja sie starzeje

Chyba że mi sie machnęło i zamiast koniec roku zrobić 69 zrobiłam 89 :P

a tam, sama nie wiem... możesz mu policzyć jak Ci sie podoba ale ja uważam ze on po prostu jest wyjątkowy :D

albo ja jestem na bakier z matematyką :D