

kappa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kappa
-
sofka---juz lece z flaszka.....bo... anam, widze, ze cos sie ociaga... albo sama wypila....i spi na kanapie... albo poszla sarne straszyc..... dziekuje za zdjecia---super... i towarzysz tez super. i zabawa tez, i na stole tyle dobrych, konkretnych zakasek. samona, co dzisiaj pieczesz? jakie ciasteczka? nie zapomnij zrobic zdjecia....
-
anam...moze cos polejemy..? wyciagnij butelke zza kanapy...
-
isoldo!!!! A U G U R I !!!!! e cento(100) di questi giorni.....
-
no super.. wyglada to jak kurczak z rozna!!!!! dobrze przypieczony...mniam na jutrzejsza impreze jak znalazl....!!!!!!!!
-
no i wisze i wisze...caly dzien... szkoda, ze cygana nie ma......dla towarzystwa
-
o...dobry pomysl alicjo!!!!!dziekuje za podpowiedz. to ja tez cos przeprasuje, zawsze to lepsze od sleczenia nad traktatami polsko-wl. jedno bognè mozesz wziac, bo z ciebie mizerna istota.... zdaloby sie troche przybyc na wadze.....ehhh??? a za biorko corki tez sie kiedys wzielam i nie byl to najlepszy pomysl.. nie radze.... chcialam przemalowac szuflade......
-
bezo kokosowa!!!! no i stalo sie....... wspomnialas o kinie muranow---- moim ulubionym, chodzilam tam na wagary, bo mieszkalam w poblizu, i wlasnie tam.... poznalam i zakochalam sie w filmach studyjnych... a szczegolnie urzekly mnie filmy carlosa saury...mrozony peppermint no i......niesamowity, ogrod rozkoszy.... mam nadzieje, ze kolezanki posmakuja beze do kawki...... zobaczymy....
-
anam---gratulacje dla corki, faktycznie szkoda, ze taki mlody zapal i swieza wiedza sie marnuja... ale nie tracmy nadziei w koncu starzy sie pomalu wykruszaja......
-
ajjj.. ale slonce, az musze okiennice przymknac.... a jak u was????????
-
isoldo w tobie widze....wampira na wspol z egzorcysta ANAM TY TO......masz cos z ornitologa... a dome......to jak taki niepozorny specjalista od ryb/ichtiolog... epopejo, ty to zawodowy nasz pilot!!!!!! melissa...to higienistaka, ciagle lata z tymi serwetkami..... sofka, to jasne////kamerzysta-..prosto od kamery reszte dokoncze wieczorem, bo uciekam na wazna impreze...... zafirek to ..pediatra........na calegociao, ciao......
-
epopeja..... w takim razie.. ja sie rpzpoznaje, jako perfekcjonist/k/a ///// ha, ha, ha...\\ a reszta pan co taka abstynencka.....he.? i tylko grzecznie i niepozornie z cytrynoweczka..... a o terpicholu nic, wszyscy milcza.......
-
no wiec tak: jest u nas taki dobry program w TV. gdzie zapraszani sa tylko bardzo ciekawi i inteligentni ludzie, ktorzy z reguly nie wystepuja w Tv. program ten transmitowany jest w sobote i niedziele. w tym tygodniu zapowiedziano wydanie specjalne, co nigdy sie nie zdarza. to wydanie specjalne wlasnie sie zaczelo 2 godziny temu... bohaterem jest Roberto Saviano i jego ksiazka Gomora. opowiada o mafii, pokazuje do jakiego falszu zdolni sa dziennikarze, jak manipuluja ludzmi, jak ich niszcza...bo wydawcy gazet tak chca ,bo sami sa powiazani z mafia i bronia ich interesow. opowiada o brutalnosci , zbrodniach,dzieciach porwanych i zameczonych. mowi tez o tym, ze od 3 lat zyje z eskorta 7 karabinierow, nie opuszczaja go na krok, zmienia mieszkania, stracil wszystkich przyjaciol, nie moze byc z rodzina, nie ma przyszlosci. boi sie. ta ksiazka duzo mu dala ale tez prawie wszystko zabrala. program przerywaly wywiady min. z mlodymi ludzmi z rejonow ktore opisuje...wszyscy go potepiaja, smieja sie z niego, ze sam tego chcial a starsi mowia, ze to wszystko nieprawda.....ze to bajka... on....piekny,przystojny, mlody czlowiek, kontynuuje swoja opowiesc, obnaza italie,zastanawia sie co dalej z nim bedzie? nie wie, nie jest tez do konca pewien, czy warto bylo????????? oczywiscie, ze tak...... ale.... program sie wlasnie konczy, bija mu bravo, wszyscy zadowoleni wracaja do domu///on nie. samona///////myslalam o tobie....
-
pod oknem w kacie zakwitl mi normalny, zwyczajny,zolty ,polski mlecz. moze ktos zna jakis eliksir mlodosci, ktory moznaby z niego wyprodukowac? cos kiedys slyszalam ... gdzies mi dzwoni ale nie wiem gdzie, tyle tu kosciolow, ze az strach... wiecie, w samym rzymie kilkaset.... chyba sa jakies tajemne recepty... na wieczna mlodosc???? na bazie mleczu oczywiscie.
-
czy ktos moze mi znalezc na youtubie kabaret; pies...? jaki pies?????? a pies ci morde lizal....!!!! bardzo dziekuje z gory.
-
anam!!!ciao!!! widze,ze pustkami zieje.... no niestety musze wam to powiedziec.... otoz; muzulmanie wlasnie kilka dni temu obchodzili nowy rok.. sa w roku 1388. ich kalendarz zaczyna sie w roku 622-kiedy to Muhammad musial uciekac z Mekki do Medyny.... ucieczka ta jest bardzo waznym wydarzeniem w islamie i nazywa sie Hidzra..... przypomnial mi o tym wlasnie moj kolega --iranczyk. maa salam!!!!!
-
jak zwykle cos za duzo tutaj krecicie...z tymi kremami... ja ostatnio jadlam murzynka przekladanego pysznym kremem czekoladowo kawowym w nastepujacej postaci: nutella + mascarpone+kawa wloska--wymieszac lyzka. =======bez ubijania,grzania, miksowania, ocieplania, oziebiania itp. polecam
-
o taaaak. jazzzz to ja kocham... dziekuje za dedykacje!!!!! ja tez bylam ma koncercie w czwartek. w naszej wsi otworzyli lokal a w nim barek-dlugi, stoliki, scena i.....graja chlopaki a ludzie wsuwaja kolacje, popijaja, gadaja... byl swietny kontrabas i saksofon....a i perkusja na koniec zrobila niezly numer solowy....a ja z nimi bebniac w stol---jak sami kazali... graja tam rozne zespoly--mlodzi ludzie, bo to jedyna okazja, zeby gdzies w normalnych warunkach pograli... a mnie sie przypominaja zaraz swietne czasy jazzz jambore z Buddy Richem,Jimmy Smithem,Dizzy Gillespiem, Nachornym......eh..... albo Kolobrzeskiej Famy...z materna.. a czy tych filizanek nie pozabierali? ciekawe? ja mam 2 okazy rosenthala--stara filizanke w kwiatuszki babci i...stary , piekny granatowo-zloty wazon po cioci... rosenthala--tez lubie.
-
zafffffirko!!!! A U G U R I !!!! e 100 DI QUESTI GIORNI!!!! CMOK... CMOK....
-
mastabo!!! bella nonna!!! AUGURI!!!!
-
ciao, ciao!!!!!! .ja pod supermarketem mam sympatycznego kolege z Senegalu. na wozku ma rozlozony caly "sklep tekstylny" jak mnie widzi, to geba mu sie smieje.... zaraz zaczynamy po angielsku kowersowac....co sychac u niego, co u mnie.... bo wie, ze zakupie; albo skarpetki , albo sciery.....za cale 5 euro. malisso----za ozora dziekuje, nie jadam... a ten caly repertuar chetnie wezme pod uwage...ale rozlozywszy na ....2 miesiace.... nie zapominaj, ze ja tutaj juz przyzwyczailam sie do innego jedzenia.... musze delikatnie, spokojnie, po troszeczku... tak jak to robie , kiedy przyjezdzam do Pl. a barszcz z kielabasa? na sniadanko??? ehh?
-
sofka...czyzby ci chodzilo o papier toaletowy??? ja mam kuzyna , ktory robi pyszne wyroby i dlatego troszke sie na tym znam,... moze cos przywioze na biedronke... moze ....ubijemy jakiegos cielaka i swinie...kto wie... zjezdzam do klubu..... ciao, ciao
-
za poprzednia fotke tez dostajesz czerwona kartke...nawet podwojna!! na widok salami ciarki mi chodza po plecach od 25 lat codziennie musze robic kanapki z tym badziewiem ..... przedtem corkom a teraz synkowi.... wiem, to jakies genetyczne powiklania.... alicjo!!!!ciao, widze, ze tak sie stresujesz dziecmi jak ja...czyli za bardzo.. to tez chyba genetyczne bledy. mowilam mojej corce, zeby zajela sie genetyka..to taka fascynujaca galaz...a on nie..i trzyma sie psychiatrii--tez fascynujace... no-powiedzmy, ze troche mniej.
-
w paszteowej -palce lizac, siedzi: kasza manna, sloninka stopiona i watrobka . oczy, ogony i uszy to salceson---tez przysmak nieczego sobie. widze, ze nic przy was nie pojem. acha, juz wiem po co przyszlam... zjem loda
-
to moze kawalek pasztetowej na kolacje sie znajdze??? albo podgardla? nie chowajcie tak wszystkiego co najlepsze przede mna!!!