

kappa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kappa
-
nawet mi sie dobrze gada....
-
jest tam kto!!!??????? czy gadam sama z soba?????
-
ale serniczek z galaretka...to bym zjadla..
-
anam, a ty lubisz kukulki...brrr..
-
a ja nadal nie pojmuje, jak ty mozesz ssac te kukulki....cale zycie.. ja z cukierkow, lubie tylko bajeczne i pierroty... nadal poszukuje ogorka kiszonego.... chrzanik..moze jutro na sniadanko..do szyneczki.
-
czy ktos moze ma ogorka kiszonego? chetnie przegryze.
-
no to mnie sie nalezy podwojnie.... mam takie zaslugi na polu chwaly, ze ho, ho..... na zagryche mam jeszcze swojska kaszanke... ze slodkosci, tylko cukier w cukierniczce. czyli nie jest zle.
-
no to cyk..!!!!! ale nie vinko, dobrego wyborowego drinka!!!!
-
a moze to byl kapitan Sowa?????
-
zapomnieliscie o poruczniku Sowie......
-
kappp, kapp, kawa!!!!!!!!!! buongiorno!!!!!!
-
...do kappa... masz racje, ale moja ciocia, jak sobie przypomniala, ze znowu moze wpasc 3 barczystych noszowych i jeden niby-lekarz i krzyczec: do grobu, czas umierac....!!!!! to ..bardzo mnie prosila, zeby tego pogotowia nie wzywac... no i nie mialam sumienia, nie moglam jej tego zrobic... bo jakby ja wrzucili na nosze, zbiegli z nia z 3-ciego pietra , nastepnie wcisneli z hukiem do karetki, zawiezli do szpitala i rzucili ja na jekies lozko na izbie przyjec w celu kilkugodzinnego oczekiwania na przyjecie.........to napewno.......juz bym wam o tym nie pisala..... a tak....jakos nam sie udalo, wizyte u neurologa ma zamowiona na....3 pazdziernika(czym sie bardzo zdenerwowala i powiedziala, ze w PRL-u lepiej traktowano ludzi), wrocila juz do pionu, juz mnie opieprza,ze mieso za suche i zupa za gesta... co jest wyjatkowo dobrym znakiem..... a ja...jak prawdziwa "zdrowa", twarda dessska-sztacheta, wszystko zniose.... ciao i dziekuje za wpisssssssss...............................
-
racje ma isolda... trza przec(z)iekac...... a moze, kanapa to byla wtyczka???? agent???? czy ktos ma jakies znajomosci w CBA---- to pewnie oni ja nam pod(w)suneli...... trza poczekac moze bedzie jakis przeciek....i sie wyjasni...... sofka....teraz cie dowartosciujemy....tys prawdziwa dama..i swinie w plomieniach jadasz...no, no.ho, ho....
-
walizeczka grzecznie czeka w kaciku.... jeszcze tydzien!!!!! /na dowolnie wybranym boku/ epopeja...zeskocz juz z tej kanapy, to sie poloze troche... sprezyny slabe, trzeba oszczedzac , zeby do nastepnego zlotu dotrwala........
-
epopeja...a ty gdzie???? sie wybierasz? to heaven?????
-
jestem... epopejo...nie zostawie cie samej...... polewaj.....i wiesz co...mam na zagryche kielbase i kaszanke, wszystko wlasnej roboty...palce lizac.. to o...moze po kieliszeczku czystej a potem zobaczymy....
-
dip, acha...tak, tak...teraz pamietam,,,, dobry, bo wymyslony last minute..... alicjo...zadnej chinszczyzny gotowac nie bede, choc umiem.......pojdziemy do dobrej knajpy i sie damy obsluzyc od poczatku do konca...amen.... samona.......... i ...ucalowania.... i........
-
kapp, kapppp.... druga kawa....na drugie sniadanie. ciasta nie ma i nie bedzie.
-
dobry pomysl....odkurzyc rower.....melisso-a dlaczego tylko wlasne czlonki mamy rozciagac?????? epopejo!!!no ewentualnie moge zostac twoja osobista pielegniarka...mam praktyke , jestem cierpliwa, wyrozumiala, itd..... no wlasnie...szkoda, ze lato ma sie ku koncowi....... lap,lap, lap lato...
-
jestem, jestem, wlasnie przypadkowo uratowalam ciocie.... dzwonie do niej a ona nie mowi....zle mysle sobie i mowie, ze juz jade.... przyjechalam i na pierwszy rzut oka stwierdzilam maly udar... pogotowia nie chciala wzywac, bo ostatnim razem kiedy u niej byli.....spojrzeli , spytali o wiek/85/i powiedzieli...co pani....czas umierac.... zaczelam wiec, gadac, zeby ja wciagnac w rozmowe, napoilam, nakarmilam.....poczekalam, kolacje zrobilam i zaczelo odpuszczac...... teraz ....czekam co przyniesie dzien jutrzejszy..... to tyle jesli chodzi o sobotni wieczor...... epopejo!!!!! moze raz, dwa, trzy, cztery, piec???????????????????
-
kapp, kapp.... najpierw kawa..poranna...oscar kupil mleko. epopeja skakala i skakala po tej kanapie....wczoraj wieczorem az sie sasiad z dolu dzisiaj pytal co sie tam dzialo..... isolda, jak zwykle, nie wie o co chodzi..... anam......przyjedz na biedronke...wsiadz w pospieszny cz-wa i juz... dziwczyny.zaczelam oddychac pelna piersia!!!!!!!warszawskim powietrzem...melissa ...zadzwonie niebawem..... handzlik......nie chowaj sie....biedronka sie szykuje!!!!!! wystap przed szereg....
-
.......bum,,,,jestem, wtargnelam do warszawy.... czesc kanapo!!!!!!rozlozysta....ciekawe, czy dlugo z nami wytrzymasz????? dziewczyny z warszawy!!!!w czwartek proponuje biedronke last minute....jakas kolacyjke u chinczyka.... co wy na to???????? a pozostale kolezanki, prosze, zeby nie zgrzytaly zebami ze zlosci i zazdrosci....
-
....oj...dopiero co wstalam...wczoraj anam mnie zagnala do zbierania jablek-bedzie robic wino!!!!!! , palenia ogniska, robienia drinkow.....takich pol na pol...... emocje, emocje.......i pzegnania... fajnie bylo, wesolo, anamowy maz zabawial towarzystwo.... moj , siedzial cicho, bo nic nie rozumial.....albo udawal, ze nie rozumie...ale polewal..... joanko...AUGURI!!!! ISOLDA...czy juz dolecialas na alcatraz????? ja niebawem dolacze do grona dessssowych emigrantek...no coz..... ale.....w wa-wie...licze na chinska biedronke- LAST MINUTE!!!...dziewczyny.. moze na pl. teatralnym?????? moze na pl. teatralnym??????