

kappa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kappa
-
tam, glowny bohater, przyznaje , ze nigdy nie czul sie tak w o l n y jak kiedy byl w wiezieniu.....
-
no wlasnie to zawsze bedzie alca... a czy czytalas "lo straniero" alberta camusa???? the stranger....?
-
bardzo dobrze... nawet soczku nie za duzo wlalas..tak w sam raz
-
maluje paznokcie na jutro.....na impreze....
-
dobre to "de con'a" podoba mie sie......
-
grazie , i z lodem poprosze....
-
...no nie wiesz??? wodeczka i soczek pomaranczowy dla niepoznaki....
-
ja jestem chetna... ale nie winko.... jutro z rana jade na nastepna impreze...tym razem spotkanie licealne... to moze ...jakiegos harcerzyka????
-
melduje poslusznie, ze zebranie dinozaurow zakonczone.... bylo baaardzo fajnie....
-
waga, uwaga... zaczynam spotkanie naszej klasy..... znajomi sprzed..............38 lat....... he he...dobre..... troche osobnikow zrezygnowalo...nie wytrzymalo ....psychicznie.../tak sadze.../ bo na to trzeba troche odwagi i fantazji....../ real to real... w internecie , to wszyscy sa gieroje...co???
-
siedze i was czytam. sennym wzrokiem..i az mi sie nagle oczy otworzyly szeroko i radosnie jak przeczytalam, ze melissa juz skoczyla byla do meliny..... no, no----rozumiemy...nie tlumacz sie. zidane, te ptaszki drewniane w dziuplach to swietny pomysl na happening... ja ostatnio ogranizuje takowe... teraz mam przygotowac cos na slub...corki mojej kolezanki.... mam pewne pomysly..... a moze wy mi cos podsuniecie---artystyczne glowy????/glowki/
-
ho, ho..... faktycznie palce lizac!!!!
-
jezeli tam byl kot...to wszystko jasne.....
-
no i nadal nie wiem, czy te slimaki wrzuciliscie do paelli czy pusciliscie je wolne...na plaze??? do wody???? a kraby? a krewetki i kalamary????? tez im zycie darowano???
-
jesssuuuuu....isolda... z wypiekami na twarzy sledzilam wszystkie czynnosci i ruchy zwiazane z wykonaniem paelli...... no i.... zostawialas mnie w polowie drogi . a gdzie frutti di mare????? prosze kontynuowac.
-
wiecie co? na jutro zmontowalam spotkanie z \"naszej klasy\" ciekawe co to bedzie..... oj bedzie.......
-
isolda!!! podejrzyj jak sie robi te paelle..jaka kolejnosc rzeczy....co najpierw wskakuje na patelnie..... melissssaaa...no, kawa w dzbanku na oknie stoi... w tym granatowym-rosenthala....
-
sofka!!!! tak, tak jestem tego samego zdania!!! zrob tak jak mowisz. super pomysl......
-
sofka....a to dopiero. no niemozliwe.. napisz cos jeszcze....
-
epopejo!!!!! gratulacje dla corki i dla ciebie.....
-
melissssaa!! dziekuje za zaproszenie,dam ci znac co postanowie. ja mam tak pokrecony zyciorys, ze jeszcze nie wiem, czy bede jechala z warszawy, czy z okolic czestochowy..... ale....jedziemy!!!!!!! kazda z innej strony.....jak nitki do klebka...co? dzisiaj zakupilam nawet nowa pizame na te okazje....
-
wylala, cholera, jakas taka nerwowa...z rana....
-
sofka...nalewaj, biegne z filizankaaaaa!!!!!!!!!
-
ciao, nikt nie pisze, wszyscy sie rozjechali.tylko gdzie? dzisiaj w warszawie siapil deszczyk a ja z oscarem na piechotke przez pol miasta... w koncu dotarlismy do nowego centrum handlowego : zlotych tarasow..... kupilam dziecku buty do gry w pilke bo gra z kolegami codziennie, zaprosilam na lunch do hard rock caffe..a on na to, ze strasznie mu nudno na tych wakacjach... i, ze by wolal isc do KFC...../smazone kurczaki/ cha, cha...... wcale nie bylo mi do smiechu..... pojutrze jade do pieknego miasteczka pod tytulem Lowicz..... bede podziwiac piekne wycinanki,pierzaste koguciki, pajaki i lale w kolorowych strojach......motyle drewniane...... moze wejde do muzeum, w ktorym jest zdjecie mojego pradziadka, komendanta strazy pozarnej.. a na scianie tegoz muzeum jest tablica upamietniajaca bohaterska smierc mojego wujka w wojnie 1920 roku... zginal w wieku 19 lat..ratujac kolegow spod obstrzalu... potem zajrze do starej kamienicy/jezeli jeszcze jej nie rozebrano/, gdzie byla knajpa moich dziadkow..i wodke serwowano w krysztalowych kieliszkach......jeden sie zachowal i stoi na honorowym miejscu w rzymie... babcia sama sledzie robila... a pradziadek, jako jedyny w okolicy, mial koncesje na alkohol za swoje zaslugi dla ojczyzny.... eh......te wspomnienia ...jestem ich niewolnikiem...... czy to dobrze? nie wiem.......