

kappa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kappa
-
samono...a ty pijesz?????wino strumieniami?????
-
epopejo...czy masz na mysli autobus? /wesoly/znaczy sie srodek naziemny? czy powietrzny? /ponadziemny/?
-
samona, czy mozesz ty,albo ktos skontaktowac mnie z koordynatorem tego forum????? mamy problemy /oscar/ z mailami, ktore przychodza bez przerwy z kafeterii. nie wiem co z tym zrobic.. moze ktos madry cos wymysli. epopejo.......poszukam jakiegos spania dla was w rzymie.... hanzlikja--nie pisze, bo jakos tak nie mam weny.... samona--zawsze o was cieplo mysle....i mysle tez o waszym ewentualnym desancie....jak to nazywa zidane.
-
ciao.. u mnie jest w deche!!!!!!
-
samona, jak chcesz zobaczyc jak jest u mnie , to przyjedz
-
samona, nie nabijaj sie ze mnie..... ja ucze w szkole tylko od czasu do czasu ( na cale szczescie dla tych biednych dzieci) i byc moze dlatego mam drobne sukcesiki?????? :P
-
dziewczyny... ja sie jeszcze nie nauczylam wklejac..... nie mialam czasu, musialam dzisiaj odrabiac \"prace domowa\" joanko---moje najszczersze wyrazy uznania....
-
wow... .joanko!! jak tam bylo fajnie.....
-
ciao!!!! joanka...autor tej ksiazki, jak pisal te eksperckie porady, to pewnie mial na mysli moj ogrod... wszystko sie zgadza. anam, skopiowalam twoja lekcje o wklejaniu, jutro od rana bede pilnie studiowac. melissa, dome, zafira, s a m o n a------
-
ehhhh.... samona, I love you!!
-
ciao--- dome, oscar gra w pilke kolo domu, wolalam go , zeby napisal ci cos \"ku pokrzepieniu serc\" , powiedzial, ze cie pozdrawia i, ze potem napisze... czy byli juz fakowcy? samona, ty nalezysz do waskiego ( na szczescie) grona moich kolezanek, ktore kaza mi nosic oscara \"na rekach.\".. a ja zwyczajnie, nie mam juz sily.... jeszcze mi mowia, ze rano powinnam wstawac wczesniej i robic mu sniadanie, podczas gdy, on doskonale sobie radzi i sam \" sie wyprawia do szkoly\" lacznie z myciem i ubraniem sie. ja tylko przychodze do kuchni \"dla towarzystwa\" na dziennik. wiecie, denerwuja mnie te mamy, ktore biegaja za swoimi synkami-kilkunastoletnimi dryblasami ze szklanka kawy, mieszajac lyzeczka cukier w biegu....nie, nie, to nie dla mnie. ja uwazam, ze taka mala samodzielnosc jest bardzo dobra dla uswiadomienia sobie co to jest odpowiedzialnosc i szacunek dla innych.... co wy na to? wiadomo, oczywiscie, ze w procesie dorastania, to roznie potem wyglada....niestety, gdzies sie to gubi i blaknie, ale poki co probuje... zidane, ciagle mnie prosisz o zdjecia; ja nie umiem wklejac..... moze mi zrobisz \"krotki film o wklejaniu\" - serio . wypunktuj dokladnie wszystkie ruchy, to sprobuje.....zapre sie i juz...w koncu to chyba nie takie skomplikowane???? epopeja---jesli chodzi o kluski..( i tu bede kontynuowac moja niekonczaca sie opowiesc..)..to zapomnialam dodac, ze w sobote byli u mnie znajomi i poszlismy na obiad na festyn. najbardziej im smakowaly tzw. kluski \"glupie\", czyli zrobione z maki i wody a nastepnie krojone na krotko byle jak i przyprawione grzybkami smazonymi z malym pomidorkami , natka i czosnkiem...... peperoncino i posypane serem. hanzli... moze zaolzymy jakas spoldzielnie do koszenia trawy?ja mam ciagle z tym klopoty, znaczy sie nikt tego nie chce robic. wiecie, ze jak wrocilam z wakacji, to zastalam moj ogrodek zasuszony, spalony i zdewastowany przez upaly i inne ....czynniki . teraz karczuje wszystko co mam pod reka ...acha, uratowaly sie tylko piekne zolte dynie.....ktore sluza za ozdobe....pobojowiska., zafira.....a...zupka grzybowa bardzo dobra....ale ja umiem robic tylko z suszonych. dollot--powodzenie w szkolnej lawie.... na tym koncze,
-
o rany samonaaa.... jak tam u ciebie ladnie, jak w albumie... albo to ty taka jestes artystka...do robienia zdjec.....
-
samona... nareszcie.... juz myslalm, ze zostalas w tym lesie z tymi biednymi zwierzatkami po ktorych deptalas....... powinnas jechac do indii tam jest taka sekta hinduska, ktora, kiedy chodza to zamiataja przed soba droge, zeby przypadkiem nie zmiazdzyc jakiejs biednej mrowki......albo biedronki a swoja droga, to wczoraj moja kuzynka mowila mi, ze chodza do lasu 2 razy dziennie i przynosza po 2 kosze grzybow na leb.... u nas grzyby po 16 euro za kg. anam, ten grzybowy urodzaj to niedaleko ciebie...okolice czest.
-
o rany....zidane!!! ty to masz leb....od uphagena do pekinu....normalnie taka jazda, ze hej..czy to ty balowalas na tych rikszach????? riksze juz jezdza nawet pod jasna gora... isolda, tez bedzie nimi pewnie prula po szanghaju.... ciakawam o jakich to naszych interesach rozmawials z tym panem? czy ta porcelana z lubiany rzeczywiscie jest taka ladna? i nadal nie wiem co serwuja na te sniadanka...... hanzlik---- u nas kluseczki robia nawet krecac je na drucie, nazywaja sie : gitarowe,poza tym kazda okolica, miasto i miasteczko maja swoje makaranowe dania i sosy. wiesz, ze w biednych powojennych latach w mojej wsi jadalo sie zapiekana mamalyge przekladana gotowanymi brokulami( ale nie takim jak sa w polsce, bardziej lodygatowymi i mniejszymi) ---pycha. my w polsce tez mamy stare biedne wiejeskie dania, np. barszcz z chlebem, moj super przysmak. koniec o zarciu. melissa, pluskaj sie pluskaj w tych olejkach..... plum. plum. plum
-
ciao... wczoraj na naszym miejscowym festynie obzarlam sie kluseczkami z grzybkami.. nawet nie macie pojecia jakie makarony potrafia wymyslec. bardzo dobre sa te robione bez jaj i krojone recznie, lub zwijane recznie...czyli tak zwane swieze kluchy. przyprawione byly grzybami w wersjach : z sosem pomidorowym lub \" in bianco\" czyli z beszamelem. oprocz makaranow serwowano tez: risotto, polente ( mamalyge??) lasagne i cannelloni....wszystko z prawdziwkami. czy wy znacie mamalyge? ja ja bardzo lubie ...i tutaj jest dosyc popularna. w domu takich cudow nie robie, bo zaraz krzycza, ze za kaloryczne i ...maja racje. zidane co z tym sniadaniem???? narobilas mi smaku...... zaczelam nawet czytac o uphagenie---to byl madry gosc i zasluzony dla sopotu.....rajca. a co z samona? dlaczego jej nie ma???? i diana....czy ktos ma z nia kontakt??? a pomorzanka????? a u nac ciagle cieplo, zeby nie powiedziec goraco.
-
ooooo... co za niespodzianka!!! tak milo cie widziec.
-
zidane... czekam na wiadomosci o sniadaniu, ja preferuje fryzury klasyczne, prosze mi tu dziecka nie balamucic!!! na obiadach czwartkowych u krola stasia, podawano uszka z czerwonym barszczem......( w warszawie) anam---no wlasnie, mlodosc jest krotka...potem to juz tylko zludzenia....... rozana-ja jeszcze nie widzialam twojego meza...czy juz sie nim chwalilas?????????????????????????????\'na forum???? Dome----nie dawaj sie, w polsce jest trudno ale dasz sobie rade......
-
wlasnie pokazalam twojego wnuczka oscarowi......powiedzial, ze przeciez on tez sobie moze zrobic taka fryzure......
-
zidane, no wlasnie, tak myslalam, idz i zobacz co ci magnaci jedli, moze da sie to powtorzyc na marnym wloskim talerzu z kiepskiej porcelany..???
-
jesssssuuuuuuu, zidane, takie sniadanie u Uphagena , to bym zaraz zjadla... szkoda, ze mnie tam nie ma..... wnuczek jest super...i jak chetnie biegnie do szkoly, no, no. czy ma to po babci????? wybacz, ale krowki i zelki sa malo kuszace......