kappa

no wlasnie ..samona...czekalam na ciebie

HO, HO...ODRAZU wyczulam okazje......w twoim glosie... no to GRATULACJE..

a rano koniecznie przysznic z radiem ZET.

niech sie w koncu wyspi.... ktora szafe jej przydzielisz?

tylko daj jej w koncu odpoczac, nie poj jej a b s o l u t nie...niczym i daj je wala na noc

juz sobie wyobrazam jak ona sie tam musiala nameczyc.... biedactwo, a kiedy ja odbierasz...?

i znowu wisze... help!!!!

cholera///bez wala trudno usnac. przeciez mowilam, ze jest wygodny...

kisssssssss---dla diaono-rosano-samono-zagielkow

\\samona///// odcinam cie/// epopejo---wal jest jak---porcelanowa swinia, czyli klasyczny prezent przechodni... \zostawila go kiedys u mnie moja kolezanka wraz z przywieziona przez siebie lampka /potwierdzam, wal jest bardzo wygodny/ ha, ha. przyjechala z calym ekwipunkiem, jak ja do ciebie..... samona-------mnie mozesz wydziergac "red carpet" jako ze jestem VIP i GR8...... co nie? melisso...widze, ze masz bardzo partnerskiego meza..nawet przy myciu okien spolkujecie.....\super!!!!!

bozszeee!!!! ratunku..... isoldo.... walnelas tyle nazwisk... a ja nic ,ani jednego nie znam.... ja tylko< wolfganaga amadeusza, straussa....wagnera...pamietam. i kogos tam jeszcze.... ale cos marnie sie na tym znam. moze inne desski sa lepiej przygotowane z tej materii.. a ten skrzypek to pewnie wirtuoz nie z tej ziemi i cala orkiestre poderwie z dessek...czyli z krzesel.... stawiam wode mineralna //po--kolacyjna/ i absolutnie..czekam na reszte towarzystwa... moze epopeja , jak wroci z ogrodu cos postawi.... ide wisiec.

epopejo---zmien nick... rusz wyobraznia i fantazja... to tak jakby maly lifting.... nie podsylaj mi papryki.... wypchaj sie, absolutnie ..........wolalabym co innego, i odczep sie w koncu od mojego wala.... kiedys przyjade i go zabiore...samona mowila, ze zostal namierzony i odlozony....w bezpieczne miejsce. razem z zoltym wiadrem, ktore zostawilam u ciebie ,,,,i zA ktore dostalam opieprz..."ze przeciez to czesc naszego domu"...bo sluzylo za pojemnik do chleba od zarania..... taka mam sentymentalna rodzine...cholera...nawet z wiadrem sie empatyzuja... emem--jak bym zrobila swojemu dziecku sliwkowa nutelle... ho, ho...... ale bylaby jazda..... a moze alcja jednak uwazala i nie wpadla...? miejmy nadzieje....

rosano----przyslij mailem text twojego wystapienia. przeczytam i , slowo daje, zadnych pytan zadawac nie bede, z gory dziekuje.

cale szzescie, ze DIaNa pisze i trzyma wszystko w ryzach..... alicjo.......no to jest tam super!!!!! juz cie widze wycwiczona, wypoczeta, wytanczona i wyrelaksowana... ciesze sie, ze jest ci tam tak dobrze i, ze kotom i kaczkom tez jest dobrze z toba. a moze kogos zarwalas_ przyznaj sie....nikomu nie powiem...

ha,,,dzisiaj lece do pracy... tzn, zadzwonili do mnie, czy moge troche pouczyc w szkole... poniewaz chca tylko troche...to musze zobaczyc za ile... bo jak za malo to , niestety, odpada. no wiec..stawiam pierwsza kawe...bez mleka, bo nie ma. DIaNo-----------------co tam slychac na deptaku w K.

diana, jaki link ci humor poprawil??? przypomnij.... ha, ha...ja tez virtualnie czesto sie pakuje.... zafirku, fajna trasa na kijki-zazdroszcze ci, moja jest ladna , ale ciagle ta sama... emem........................ciao. dziewczyny a dlaczego ja nie czytalam tego...cronina? przeciez jestem z tego samego podworka.. moze mi ktos go podesle, to chetnie sie z nim zapoznam. a moze ja w tym czasie siedzilam w remarque Erichu Marii? kto wie, albo w steinbecku...? a moze w marquezie? stare dzieje..kto to pamieta.. dobrze, ze melissa pamieta.......

no//nareszcie melissa napisala cos ciekawego o dobrej ksiazce. bo piszecie tylko o pieczeniach i ciastach....itp. ja jestem "greatkappa"--melisso a tak w ogole, to moze ja to nie ja........ tu juz ktos inny..... cholera..chyba tego seta wygraja francuzi,,,,15:21 ajjjjj... ale zwyciestwo i tak jest/bedzie/ nasze!!!!!!!!

ciao zagielku.. figi rowniez surowe sa pyszne---slodkie robie z nich dzem -palce lizac-- ja nie grappa---nie lubie tego pic--- ja jestem gr8--k a p p a , very gr8. pozdrawiam cie i zycze pomyslnych wiatrow.........

stawiam kawe do kawy.....

ooo.. cos sie popieprzylo, ale idzie na lepsze... jak wam sie podobam?

epopejo. cos poszlas na skroty z tymi figurami...szpagat byl na koncu a rozsuniete nogi to juz final... ale i tak dalam sobie rade.. cos widze dziewczynki, ze bylyscie malo skoncentrowane podczas lekcji... ale wiem, ze samona robila notatki,,,,pilnie i ze skupieniem ...................... stawiam kawe do kawy.... ____zafirku, dzisiaj bede piekla w rekawie twoim sposobem

cholera.. dziewczyny... zapomnialam jakie byly kolejne figury tanca erotycznego. co bylo po kreceniu biodrami i postawieniu nogi na krzesle ? kto mi przypomni..? pilne!!!! emem--faktycznie dobra rada..

no to i ja stawiam...kawe do kawy

i...pewnie dlatego tam jest ta...rafineria-mowie wam.