

kappa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kappa
-
o.....dzisiaj ,wam stawiam wodeczke z soczkiem pomaranczowym.
-
oj...dome....cos tam krecisz... zbyt ostro zaprzeczasz...ale kciuki trzymamy, jasne. isolda, moze byc sierpien, zapraszam do mnie ...zrobimy zlot, mam chate kolo czestochowy. BIALA....!!!!masz racje, bez przyjaciol jest b. trudno zyc, ja , o swoich nielicznych ale bobrych przyjaciol staram sie dbac.... trzymaj sie...i pisz.
-
dome...juz wiem dlaczego tak sie ociagasz z tym wyjazdem....ty sie pewnie zakochalas...tylko trzymasz to w tajemnicy...!
-
opuntia...no wlasnie tak myslalm, ze to cos znajomego...
-
samona....ciao, nie wiem, ale interesujace, skad to wytrzasnelas?
-
cos pusto tu dzisiaj, pewnie wszyscy jeszcze swietuja 3 maja... widze, ze jesli chodzi o ilosc dni swiatecznych, to polska dogania tutejsza/pokazna/ ilosc dni wolnych od pracy, dlugich weekendow, pozostajemy jeszcze niedoscignieni jesli chodzi o generalne strajki.....ale juz chyba niedlugo..... ciao
-
witam isolda, anciene, faktycznie ciekawa ta ciekawostka.....
-
zidane... ja nie mialam smialosci zgarnac wszystkich sloikow, bo balam sie, ze pozostale dziewczyny mnie ochrzania....ale skoro mozna , to zabieram tez grzybki.. Wiecie, tutaj, jesli chodzi o polskie rerytasy, to jest kompletne pustkowie. Sa tylko 3-4- polskie sklepy, bardzo drogie i bardzo daleko ode mnie. Jak tam przypadkowo zajrze, to nie wiadomo co kupic, bo i tak nastepnego dnia wszystko zniknie z lodowki. Moje dzieci uwielbiaja ptasie mleczko czekoladowe, barszcz bialy z kielbasa, a ja, sledzie, kefir,ogorki... Kiedy czasem uda mi sie zrobic barszcz, to dolewaja sobie bez konca i jest nerwowa atmosfera,zeby ktos przypadkiem nie wzial za duzo kielbasy, bo potem jest dochodzenie, kto, kiedy i dlaczego..... Ogorki, natomiast, konsumowane sa w ekspresowym tepie w salatkach, kanapkach na obiad, sniadanie, kolacje i....zostaje tylko sok..na kaca. Takie to juz zycie na obczyznie, ale chccialam wam powiedziec, ze jak mieszkalam w afryce, to wlosi tez targali przy kazdej okazji; makaron,parmezan,mozzarelle,przeciery itd....Poza tym byla tam wypozyczalnia kaset z nagraniami wloskich programow telewizyjnych..jak widzicie nostalgia dotyczy-dotyka, kazdego czlowieka....wszyscy jestesmy jednakowi....
-
zidane... jak mozna to zgarniam wszystko i grzybki tez!!!!wiesz, troche sie balam, ze mnie ktoras w koncu ochrzani, ze tak poluje na te przetwory..... Tutaj u mnie , to pustkowie, jesli chodzi o polskie rarytasy. Sklepy polskie sa chyba tylko 3 lub 4 i to daleko ode mnie i strasznie drogie. Czasami , jak tam przypadkiem jestem, to nie wiem co kupic, bo i tak nastepnego dnia juz nic nie zostanie..... Moje dzieci uwielbiaja mleczko czekoladowe, barszcz bialy, ogorki a ja kefir, sledzie...itd. niestety , na zaspokojenie mojego apetytu musze czekac na wyjazd do polski. Nakwiekszym swietem jest dzien kiedy robie barszcz bialy z kielbasa...wszyscy dolewaja sobie bez konca i jest nerwowa atmosfera, zeby ktos nie wzial wiecej kielbasy ...... Jak sie trafia ogorki kiszone, to zaczynaja sie kanapki, salatki,na obiad, kolacje, sniadanie, az sie skoncza.....czyli natychmiast. U nas w domu, ze wzgledy na duza ilosc wyjazdow, przyzwyczajeni jestesmy do miedzynarodowej kuchni, ale prym wiedzie barszcz i kartofle z sosem.....rzeczy , tutaj, wcale nieznane. Acha, brakuje mi tez bardzo sernika i paczkow... anciene, faktycznie ciekawostka, nawet ciekawa... samona....jakiego kiszenia.... ewentualnie do leczenia.... ty tylko o jedzeniu...i ogorkach.
-
zidane... jak mozna to zgarniam wszystko i grzybki tez!!!!wiesz, troche sie balam, ze mnie ktoras w koncu ochrzani, ze tak poluje na te przetwory..... Tutaj u mnie , to pustkowie, jesli chodzi o polskie rarytasy. Sklepy polskie sa chyba tylko 3 lub 4 i to daleko ode mnie i strasznie drogie. Czasami , jak tam przypadkiem jestem, to nie wiem co kupic, bo i tak nastepnego dnia juz nic nie zostanie..... Moje dzieci uwielbiaja mleczko czekoladowe, barszcz bialy, ogorki a ja kefir, sledzie...itd. niestety , na zaspokojenie mojego apetytu musze czekac na wyjazd do polski. Nakwiekszym swietem jest dzien kiedy robie barszcz bialy z kielbasa...wszyscy dolewaja sobie bez konca i jest nerwowa atmosfera, zeby ktos nie wzial wiecej kielbasy ...... Jak sie trafia ogorki kiszone, to zaczynaja sie kanapki, salatki,na obiad, kolacje, sniadanie, az sie skoncza.....czyli natychmiast. U nas w domu, ze wzgledy na duza ilosc wyjazdow, przyzwyczajeni jestesmy do miedzynarodowej kuchni, ale prym wiedzie barszcz i kartofle z sosem.....rzeczy , tutaj, wcale nieznane. Acha, brakuje mi tez bardzo sernika i paczkow... anciene, faktycznie ciekawostka, nawet ciekawa... samona....jakiego kiszenia.... ewentualnie do leczenia.... ty tylko o jedzeniu...i ogorkach.
-
ale wspaniala papryka....mniam, mniam.... baseny w grocie-super. Ja dzisiaj wybralam sie na swoj marsz 3km. i nazbieralam ogromny bukiet polnych kwiatow...az dziw bierze jakie one sa oryginalne i piekne.Najbardziej podoba mi sie kwiat ostu..., ktore tutaj osiagaja wysokosc 170cm... oo....ide sluchac koncertu z wroclawia---
-
sokole.. zadna reglamentacja,.dla mnie dwa plasterki i zabieram tez sloik ogorkow zidane, na szczescie zdazylam !!! u mnie takich rarytasow nie ma....dziekuje wam bardzo, pycha!!! ciao bella nonna!!!
-
ola!!!sokol.....skad do nas przyleciales? chyba z gory wszystko lepiej widac...
-
... to ten bezz tak mnie rozkojarzyl....
-
zefira..masz talent, moglabys zostac naszym nadwornym fotografem...
-
ciao!! isolda..bello, grazie. Nie wierze, ze australia nie jest piekna...taki ogromny i roznorodny kontynent musi byc piekny...ciekawy, jedyny w swoim rodzaju. Dome, ona sie tobie juz pewnie znudzila....? zidane...bardzo ladne, uwielbiam takie miejsca...pelne historii i ciekawostek. zafira...przytargaj troche kwiatow do naszegp salonu... Samona.....to moj ulubiony bezzzz, wiecie, ze tutaj wogole nie rosnie...zabieram go do siebie ....
-
ciao, cos tu pustawo dzisiaj. jak minal dzien? czy bylyscie w jakis ciekawych i ladnych miejscach? bo ja nie..... isolda--przeslij nam troche szumu fal...czy one cie kiedys zainspirowaly w twoim graniu???? mysle, ze tak..a moze nie?
-
samona....ja skromna dziewczyna, nigdy sie nie chwalilam i zawsze na tym stracilam.... ale tym razem, powiem wam, ze zrobilam niniejsza saltke i byla rewelacja!!!! radze wam, probowac nowe przepisy,to zawsze cos zmienia i ulepsza. Najgorsze jest trwac przy czyms stalym i niezmiennym.......nalezy miec odwage i zmienic przyzwyczajenia...
-
zidane!!!dziekuje, oswiecilas mnie i pomoglas, teraz mam nowe pomysly....na salatke z kus kusu---- dziekuje sokole!!!!samona!!!!witam..
-
no wlasnie kto tu \"wyjezdza\" ze starymi babami? i jakim prawem? czy ktos moze mi podac przepis na dobra salatke z kus-kus????? pozdrawiam
-
dziewczyny, a wy gdzie sie wypuszczacie na dlugi weeeknd??? U nas tlum turystow, zaczyna sie letni najazd, wszedzie kolejki, smieci, w muzeach tlok, w metrze jeszcze gorzej..... Moja tesciowa zawsze mowila: \"Povera Roma\" /biedny rzym/ i krecila z zalem glowa... pozdrawiam
-
no jasne, ze ja moge za przewodnika.....epopeja. moznaby zorganizowac jakis autobusik, albo samolocik i....do rzymu. Wiecie, ze 3 lata temu bylo u mnie 8 osob z mojej dawnej licealnej klasy... isolda, masz chyba racje, trudno jest powiazac zamilowanie do muzyki klasycznej i do jazzzzzu dla kogos kto aktywnie \"gra\". A moze, nagralabys jakies video....to w koncu mialybysmy prawdziwy koncert w twoim wykonaniu......pomysl...wydaje mi sie , ze to good idea.
-
ciao, sokole i isolda!!!!!! porto???? ja tez chce. rozine, widze, ze coraz wiecej jest chetnych a Rzym......
-
ciao.... epopeja, ja bym pojechala na kRYM......bez 2 zdan, albo do rosji azjatyckiej na wycieczke.....to dopiero atrakcja... pozdrawiam
-
o rany!!!!!!! dziewczyny.......z rozmachu mi wyszlo \"po staremu\"...sorry. ciao