pinokio

Co dzisiaj zjadłam niech nikt nie pyta :P ...o wagę też :O Nawet dobrze mi było bez liczenia ;) tyle, że strałam się nie jeść ciągle, ale robić przerwy - hahahahahaha :( Myślę, że jutro mi przejdzie :D ...a może nie przejdzie, może jednak dam sobie luzu na tydzień, a potem zaczniemy odliczanie, przecież zbliża się lato, moje urodziny, echhhhhhhhhhhhhhhhhhh :( No nic jakoś mi nie przechodzi Nawet Żarówka nie zajrzy i nie pocieszy :( czyżby przymarzła do wigwamów? :O Skąd by tu wykrzesać trochę radości? Wiem, radość daje mi ładne liczenie i spadanie kilogramów :D:D:D Cholera!!! Przecież to nie jest takie trudne ani nie dostępne dla mnie! Idę pogadam do siebie w lustrze i postaram się przekonać, że MOGĘ I POTRAFIĘ Mówią, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej wody, a ja już to raz przeżywałam w tamtym roku - paczki, jęczenie i obżarstwo

Solidarność się wypaliła ;) Cóż więcej mogę napisać?! Chyba tylko przyzwyczajenie sprawiło, że tu zajrzałam :( Chcę jeść bez wyrzutów sumienia!!! - No tak odezwał się stary Pinokio :P Dobrze, że nigdy nie próbowałam innych używek, bo tak patrzę, że z tym swoim słabym charakterem, to daleko bym nie zaszła :( Położyć się tak na kanapie i sobie używać do woli :P ale nie!!! Trzeba by było poćwiczyć i jeszcze te codzienne obiady, zawsze nie wiem co mam ugotować, NIE LUBIĘ GOTOWAĆ!!! No to sobie dzisiaj ponarzekam :) Anno D jak jedni mają problemy to nie mogą jeść, drudzy żrą - ja należę do drugiej grupy Tylko jakie ja to mam problemy, bo nic mi nie przychodzi do głowy?! Chyba tylko nadmiar słodyczy w domu! Chyba nie nadaję sie dzisiaj na pogaduszki :P Ja też doskonale wiem, że wystarczy wyjeść swoje, a waga będzie ładnie spadała, ale dla mnie stanowczo za mało tych punktów :( Dobra, spadam co by nie siać na naszym forum złych fluidów!!!

Gosiaj może larwy były w zawiasach, trzeba wymyć dokładnie szafki i nie dopuszczać by różne kasze, płatki, grzyby suszone itp. zbyt długo zalegały w kuchni. Czasami niestety przynosimy je ze sklepu, gdy towar przeterminowany. Może to już ich ostatni wysyp i jeżeli nie będą miały się czym żywić to pójdą precz. Nie wiem czy są jakieś chemiczne świństwa na te mole :( Ja tego nigdy nie miałam, ale moja teściowa ostatnio z tym walczyła, bo teść to lubi gromadzić różności na kupe i trzymać długo :( spytam jutro teściowej co jeszcze stosowała. Bylismy na wakacjach u brata ciotecznego i fruwało mu po domu tego mnóstwo, a on mówi, że nie wie skąd się wzięły i że sąsiad też się skarży - okazało się, że to były z jego szafek :P i rozpanoszyły się u sąsiada :( Dziewczyny dam sobie spokój z liczeniem i dietką, aż wyjem wszystkie słodycze (jeszcze zostało ich gdzieś na tydzień :(), bo tylko się stresuję tymi punktami (a raczej codziennym ich przekraczaniem :P) i swoją wagą (zwłaszcza wieczorną, bo chcę mieć osiągnięty cel na wieczornej wadze :D). MOGĘ?!

Taka mnie naszła refleksja: jestem ciekawa jakimi my będziemy teściowymi i co o nas będą mówić nasze synowe?!

Janta jak ja byłam w ciąży z trzecim dzieckiem to usłyszałam od siostry męża, że nie sztuka zrobić dzieci, ale sztuka je wychować :P a i tak chodziłam przygnębiona, bo juz dwoje maluszków w domu było, maż tylko pracował i na dodatek siedzenie w kupie z teściami...ale jakoś wyszliśmy z tego na dobrą drogę: dzieciaczki odchowane, samodzielne mieszkanie (teściowie mieszkają osiedle obok i czasami wpadaja na pogawędkę), tylko mąż dalej sam pracuje, a ja poświęciłam się ognisku domowemu :D i jestem szczęśliwa Co do zdjęć Łany Azimki i Funiastej to wątpię czy ktoś je ma, bo dziewczyny się ukrywają :P ;) Anido każdy spadek zbliża nas do celu i świadczy o naszej determinacji, dlatego cieszę sie razem z Tobą - oby teraz było juz tylko z górki Byłam na zakupkach, a poniewaz sie ociepliło, tylko - 16 :D to nawet zdecydowałam sie na powrót pieszo, nie było tak źle. Teraz zeżarłam domową pizzę ( mało ciasta duzo warzywek), aaaa i przedtem były 2 kostki czekolady :D Może jeszcze jakąś słabą kawkę?

Anno D z rodziną ukochanej osoby wiele nie da się zrobić, jedynie można przestać przejmować się i brać do serca wszystko co mówią i robią. Dużo wycierpiałam od całej rodzinki męża, tym bardziej że mieszkalismy wspólnie przez 6 lat i z tamtego czasu mam niewiele miłych wspomnień. Na szczęście pierwsze lata mieszkalismy w akademiku - bylismy studenckim małżeństwem, broniłam pracę w 7 miesiącu ciąży z drugim dzieckiem - bo inaczej to nie wiem czy bym to wytrzymała :( Ale teraz po 17 latach małżeństwa nie jest źle. W milenijnym roku usłyszałam nawet prośbę o wybaczenie od teściowej (czym mnie strasznie zaskoczyła). Jednak widzę, że przede wszystkim to ja się zmieniłam i zaczęłam uśmiechać się na to co mówią, bo... i tak nie mają racji :P Trzymaj się ciepło A z tą tabelką to żartowałam, nie bierz na poważnie rzeczy opatrzonych ikonką: ;) Aylin lepiej weź się za siebie!!! Janta sama się zastanawiam czy ja muszę jeść te słodyczy?! :(

Tosia na poprzedniej stronce pewna Klotylda :) spytała o to jak nam idzie na ww i żebyś tylko podały prawdziwe dane , a nie wyssane z palca - więc tak się spytałam czy ktoś tu coś wysysa ;) ...teraz trybisz?! :D Jak ja Wam zazdroszczę tego wypadu, ale finansowo mnie nie byłoby stać( tyle innych spraw czeka na sfinansowanie :( ), będę się spa-wować w domku :D Przy okazji pozdrawiam Loterię Madach ja też już po ćwiczeniach, może nie tak intensywnych jak Twoje, ale to zawsze trochę ruchu Nie!!! Jeszcze słodycze nie wyjedzone ale OGRANICZAM ilość -przecież nie możesz za daleko ode mnie odskoczyć ;) i tak już jest różnica 3 kg (na razie:P). Wczoraj usłyszałam kolejny komplement od następnej pani sklepowej, że \"Ale pani to zeszczuplała!!!) - ależ ja musiałam być gruba, że teraz każdy zauważa różnicę :( ale to w końcu już 12 kg za mną HURA, HURA, HURA!!!!!!!!!!!! Z czego ja się głupia cieszę, przecież ja to już PRAWIE 2 lata (wężykiem, wężykiem!!) tak się staram :P a niektórzy to tyle w 3 miesiące :) Na śniadanie szykuję serek wiejski z warzywami i otrębami (4p), na obiad pizza(7,5p), przekąska kefir (nie wiem co się mi stało, ale ostatnio ciągle go piję:P 2p) i orzechy ziemne(2p). Takie mam plany, a co mi wpadnie po drodze do gęby to zobaczymy :D U mnie też zimno (-22), a jeszcze dzisiaj muszę iść do miasta po zakupy - może mi nos nie odpadnie :P

Tosia z tej radości to poprawiłaś wagę Janty a właśnie jej waga trochę wzrosła, ale nie ma tego złego.... Po prostu Janta trzeba dojść do wagi 62,6 kg jak najszybciej, to tylko ;) 900 gr, przecież nie będziemy poprawiać tej tabelki i poprawiać - tydzień i 900 z bani Klotylda przeciez widać nasze efekty czarno na białym i to kilka raz dzisiaj na tej stronce - bez żadnej ściemy Dziewczyny przyznawać się, która to wyssała z palca swoje dane ;)

DZiewczyny Tosia tak się stara, liczy, wkurzają ją te gramy łażące w te i tamtą, a tutaj ktoś kopiuje jej starą wagę - BRZYDKO!!!! ;) Acha! Znalazłam winowajcę, to Anno D ;) nununu Nick........rozp.......Wzrost....W.rozp....CEL/Data.......W.obecna _________________________________________________________ ========================================================= Anido........03.09.2005....165.....71.........65/....................75 Anno_D.....16.01.2006....173....66,2.........59/...................64,2 Axel........ 13.10.2005....183.....89.........78/.....................87 Aylin........25.04.2005....170.....75.........63/.....................68,5 Azimka.....30.09.2005....170.....98.5.......78/.....................94,5 Bambasia..10.01.2006....160.....72.........66/......................70 Funiasta...03.11.2005....170.....74.........65/......................71 Gosiaj......14.04.2005....161.....64.8.......52/15.07.05..........52 Janta.......19.09.2005....164.....69.........60/.....................63,5 Łana........01.12.2005....160....74,9.......60/.....................74,9 Madach.....14.11.2005....169....75,3.......65/.....................72,1 Marchewa..11.05.2005....160....72,7.......56......................56 Pinokio..... 26.04.2004....175.....87.........68/....................75,1 Ramatti.....10.10.2005....164.....64,7......55/....................62,8 Sally2 .......17.02.2005....173.....81,9......70/15.07.05..........70 Sarda........12.01.2006....162....10.10......8.5...................10.9 Tosia........09.01.2006 ....176 ....80.........70......................79 Viola ........14.03.2005....163.....76,7......60/.....................67 White.apple..01.05.2004..168.....78........50/30.06.05..........50 Ynia..........23.04.2005....164.....76........59/15.08.05..........59 Żarówka.....15.01.2004....162.....80........62/.....................65 Uprzejmie uprasza się o kopiowanie najaktualniejszej tabelki

Sarda a mogłabyś jeszcze przetłumaczyć co oznaczają te liczby, bo ja to dalej nie wiem ile ważysz i czy coś spadło?! :( Anido właśnie obejrzałam Twoje ostatnie zdjęcie - buzia się zaokrągliła i troszkę paluszki, ale i tak jesteś nie do poznania ...trzymaj się tego Bierzmy się do roboty!!! Dobrze mówić, ale jakaś taka głodna byłam i zjadłam sobie serka z ogórkiem , a już nie miałam wolnych punktów, ale co się dziwić jak punkty wykorzystuję na byle co (jeżeli ptasie mleczko mozna nazwać byle czym :P ). Allada tabel z punktami ci u nas niet :( ale słupki z punktami owszem są, tylko trzeba je poszukać, no chyba, że ktoś juz to zrobił i ma w swoim komputerku :) Ostatnio dołączyły do nas nowe strażniczki i sporo na temat ww i jego zasad gadamy. Gosiaj z Twojego opisu od razu zgadłam, że te zdjęcia były od Anido :D

Witam dzisiaj trochę później, bo komputer szwankował, a raczej chodził jak traktor i czekałam na męża by go odkurzył :D Z niejedzeniem słodyczy szło mi dobrze do godz.16-tej, aż córka otworzyła ptasie mleczko.....trudno zaczniemy od jutra (którego nie ma:P). Na marginesie ja też się dzisiaj zważyłam, ale to co ujrzałam powaliło mnie - trzymam punkty, ale nie obiecuję do końca :( przynajmniej trzymam godzin posiłków i jak mam co zjeść to wyjadam o danej porze :P Gratu.... chciałam pogratulować, ale sobie przypomniałam, że Janta to zmieniła w tabelce, ale na minus ;) ... ale, ale Anno D powaliła nas swoją wagą no i Madach! Wiedziałam, że będzie dobrze, bo znam ww i wiem, że jeden dzień obżarstwa (a nawet dwa, prawda Anno?) nie psuje rezultatów A co to będzie w czwartek!!! :D A gdzie reszta zmian u: Violaczekamy! Aylin widziałam Twój wpis i wzmiankę o podwyżce wagi? Łana - nic się nie zmienia? Azimka taki miałaś zapał w tamtym tygodniu, to na pewno jest dobrze? Żarówka tyle czasu bez węglów (nie licząc tego ze \"schowka na miotły\"), to powinno cos drgnąć? Gratuluję zdolnej córeczki - ten czas tak leci, że hej! Bambasia a Ty to liczysz czy hulaj dusza? ;) Anido jedz sobie dalej słodkości i tłumacz się obżarstwem Pinokia :P - daleko zajedziemy :D Janta z tym tramwajem, to przypomniałaś mi jak byłam w ciąży i goniliśmy z mężem autobus(była zima), on zdążył dobiec i wsiąść, a mi pan zamknął drzwi prawie przed nosem (a jechaliśmy do szpitala na kontrolę, bo miałam lekkie problemy) - mąż dopadł kierowcę, opieprzył na czym świat stoi, i zatrzymał samochód za skrzyżowaniem i wszyscy czekali na mnie, usłyszałam przepraszam i nikt z pasażerów nie miał do nas pretensji Funiasta jak samopoczucie i brzuszek bo o wagę nie pytam, chociaż ciąża nie musi oznaczać samowoli w jedzeniu i zbyt dużo kilogramów?!

Anno D jeżeli masz mozliwość to zeskanuj Frytce część przepisów ze swoich materiałów, to będzie miała na początek:D Z tym ważeniem to nie wiem ;) pewnie i tak nie wytrzymasz i się zważysz......tylko czy będziesz chciała sie podzielić tym co zobaczyłaś, pewnie będzie zależało od tego co zobaczysz :D

Madach nie przesadzaj, na pewno te dzisiejsze sajgonki nie wpłynęły na Twoją wagę zbyt drastycznie (nie to co moje czekoladki, bleeeeeeeeeeeeee mam dosyć, a waga zaczyna bić na alarm i do tego zaraz podnosi się poziom cukru i chce się żreć ). Frytka - możesz zastąpić śmietankę 30% mlekiem (zaoszczędzisz p na coś treściwszego, bo to śniadanko to jakieś strasznie głodowe :( ) - brak tzn. zdrowych tłuszczów (ważne!) -nie, nie jest za duzo, ale za MAŁO -brak produktów bogatych w wapń (2 razy dziennie): mleko, parmezan, jogurt, maślanka ser żółty, twaróg, tofu jarmuż, czosnek, bazylia, koper włoski woda mineralna z zawartością wapnia -w ww nie ma zakazanych produktów -pij dużo płynów -co najmniej 300g warzyw i 200g owoców (5x dziennie) Może Viola jeszcze co dopisze, jak mężuś wróci :D Frytka, Ty nie kombinuj tylko, jak chcesz schudnąć, weź się do jedzenia!!! Jeżeli chcesz traktować WW tylko jako dietkę, że niby pomęczysz się trochę, a potem hulaj dusza (i ciało), to niestety czeka Cię rozczarowanie w postaci jo-jo - trzeba zmieniać nawyki (tu ukłon w moją stronę, bo tak naprawdę piszę to też do siebie)!!! Powodzenia Anno D jeżeli masz intensywną pracę, dużo aktywności fizycznej, to jedz więcej punktów :D zawsze zdążysz je zmniejszyć jakby co. Żarówka a co tam RAZ!!!!!!!! możesz zaszaleć...ja już NIE CHCĘ tego ptasiego i innych bede płakać :( Może wreszcie zajęłabym się czymś, a nie tylko siedzę w tym internecie :P

I weź tu się odchudzaj :P :(

Nie martw się za bardzo Madach tym wszystkim, mimo liczenia mniejszej ilości p za tłuszcze i tak chudłaś czyli jest powód do dumy - za to teraz to będzie ho-ho albo i jeszcze lepiej :D Dziewczyny ja opierałam się na swoich materiałach ww, ale powiem, że są pewne nieścisłości, bo np. na \"liście produktów\" jest podane 1 łyżeczka oleju roślinnego1p, a w \"przewodniku po zakupach\" 1 łyżeczka 2p :P dlatego sprawdziłam w tabelach kcal i łyżka oleju ma 90 kcal i 9,5% tł. czyli wychodzi 2,5p łyżka oliwy ma 90 kcal i 10% tł. czyli 3p za łyżeczkę liczę 1p Dlaczego w Niemczech jest to uporządkowane, a u nas byle jak :( Co to za Elfik karmazynowy ?! Marchewa teraz u mnie za oknem na termometrze jest -21 st. Od W-wy w stronę mojego miasta, to właśnie ono jest największe - Siedlce :) może kiedys będziesz przejazdem, to zapraszam....oczywiscie Każdy Strażnik będzie mile widziany Nie czytasz dokładnie :P Tosia napisała, że 1 kg jej spadł Viola trochę się pomyliłam przy zaokrąglaniu oblicznych opunktów dla Frytki bo na matematyce tak mnie uczono, a tu WW zmienia zasady :P Co funduje Ci mąż?! Co to za jakieś szyfry z Tosią, nic nie rozumiem?! ;) Jakby ktoś był ciekawy, to wyjadłam moje brakujące 2 p( i nawet jeszcze dołożyłam dodatkowe 2 :( ) , ale nie powiem na co ;) Kończę dzień 22,5p :( ....chociaż może to nie jest takie tragiczne, bo ostatnimi dniami bywało gorzej

pomyłka! a może tylko 0,5p? Tak, tylko 0,5p!

Oj Frytka, Frytka masz 20 kcal i 3% tł. liczysz: 20 : 60 + 3 : 9 = 0,33 + 0,33 = 0,66 co daje w zaokrągleniu 1p :D

Już po obiadku (mąż pokroił marchewkę, syn ubił kotlety, córka obrała ziemniaki, a ja ugotowałam ;) obiad) - niedużo zjadłam, ale marchewką się napchałam :) Madach jeżeli łyzka oleju, oliwy ma 1p to dobrze, ale ja liczę za łyżkę 2p - wtedy wychodzi za sam tluszcz 14p :( (i tak chyba jest :( niech Viola się wypowie), czyli byłoby za wszystko 21p :( W celu zmniejszenia ilości p wzięłabym mniej tłuszczu do duszenia warzyw, no i sama piszesz, że wystarczy tylko 2 łyżki do smażenia :) Wiem, że mam jeszcze 2p tylko, że chciałam zaoszczędzic troszkę punktów za to wcześniejsze objadanie sie słodyczkami....na szczęście niewiele juz zostało, bo cała maja kochana rodzinka ma niezły spust na słodyczki (i nie tylko :P)!!! Frytka moje tycie też zaczęło sie od zrzucenia papierosów więc dziewczyny, te co nie palą jeszcze : NIE ZACZYNAJCIE!!!!A te co palą: rzucajcie razem z dietką wtedy nie trzeba będzie zaczynac od nowa odchudzanka :P

Madach może lepiej nie będę się chwaliła :P Albo niech będzie, oprócz***( coś koło 5p i oby na tym się skończyło, muszę pamiętać o wczorajszej złości :) ) do niedawno wypitej kawy , na śniadanko był tuńczyk z majonezem i warzywami za 3p (potem w kościele moje dziecko marudziło, że ciągle ode mnie czuć :D), ziarnka słonecznika jako zdrowe tł. 2p, na obiad szykuję marchewkę oprószaną (którą mąż właśnie skrobie ), ziemniaki i kotlet schabowy (dla mnie w wersji bez panierki, z serem zółtym odtł.) + olej do smażenia, co w sumie daje 0,5+2+4+1+1 czyli 8,5p za obiad. Ile to wyszło razem? Niech policzę! - Niedobrze 18,5 p czyli po obiedzie już nic punktowanego nie powinnam wsadzać do gęby - ciężko będzie (chodzi oczywiście o te inne rzeczy :P ). No, dobra nie będę Ciebie męczyć, ale czekam na zdjęcie potem Żarówka na tamtych zdjęciach to wyglądam ochydnie :( taki ciosany kołek :( Frytka ale super z tą czwóreczka dzieci Z nami się uda!!!

Tosia GRATULACJE!!!!!!!!!! Licz, a zobaczysz , że i te 9 kg pożegnasz Bardzo sie cieszę, że wreszcie ruszyło, życzę żeby teraz juz było tylko z górki, ale LICZ

Gosiaj te zdjęcia to stare, z wagi ok. 80kg, nowych nie posiadam, bo ciągle zapominałam kupić film do aparatu i w ten sposób zdjęć nie robiliśmy prawie przez 1,5 roku :( ...ale nie ma czego żałować bo niewiele się zmieniło. No nie! Jeszcze wysyłałam dziewczynom zdjęcia z tego roku z balu, ale tam wyglądałam okropnie Chcesz?! Madach dziekuję zięć to rozumiem miał co nieco do zrzucenia, ale córka to i tak była szczuplutka Nasze trójkąciki serków light też mają po 1 p (bo jeśli dobrze zrozumiałam Viola miała właśnie na myśli trókącik, nie postawiła przecinka i tak dziwnie wyszło). Sama bym sobie wpierdzieliła, ale mam litość nad biednym stworzonkiem, ale jak się nie poprawię, to nie ręczę za siebie :P

Kurka wodna jestem świeżo po\" metamorfozach\" i trafia mnie, że żrę te słodycze, a waga stoi, a mój brzuch ciągle wielki :( .....a co, pojęcze sobie!!! :P ...tylko, że to moje jęczenie pewnie gówno da, bo i tak jutro będę powtarzała stare nawyki :P:P:P jestem na siebie zdrowo wkurzona Żarówka ja chcę świąteczne zdjęcia Madach ;) jak sama nie chce przesłać :P A mi by się chyba przydało przypierdzielić jakąś płytą paździerzową w ten głupi, stary łeb :( Madach gratuluje dobrych, właściwych codziennych wyborów Pytam się i pytam jak tam efekty odchudzania zięcia i córki i nic nie mówisz na ten temat?! Gosiaj moje zdjęcia chyba masz?! To było było na tyle narzekania i jęczenia Pinokia :(:(:(:(

Frytka jedyna tabelka jaką mamy na naszym topiku, to właśnie ta wyżej z naszymi wynikami oprócz tego znajdziesz jeszcze u nas liczne słupki, bo przeważnie tak właśnie podajemy punkciki produktów. Czyżbym znowu miała pobić rekord wpisów, a gdzie reszta strażników :P

Dziewczyny albo my tak duzo piszemy :D albo za mało zmian w tabelce :P bo ciągle nam ucieka, a potem ktoś kopiuje jakieś starocie ;) i zaczynają się kłopoty. Nick........rozp.......Wzrost....W.rozp....CEL/Data.......W.obecna __________________________________________________________ ========================================================== Anido........03.09.2005....165.....71.........65/......................75 Anno_D.....02.01.2006....173....65.........59/.......................65 Axel........ 13.10.2005....183.....89.........78/......................87 Aylin........25.04.2005....170.....75.........63/......................68,5 Azimka.....30.09.2005....170.....98.5.......78/......................94,5 Bambasia..10.01.2006....160.....72.........66/.......................70 Funiasta...03.11.2005....170.....74.........65/.......................71 Gosiaj......14.04.2005....161.....64.8.......52/15.07.05...........52 Janta.......19.09.2005....164.....69.........60/......................62,6 Łana........01.12.2005....160....74,9.......60/.....................74,9 Madach.....14.11.2005....169....75,3.......65/......................72,1 Marchewa..11.05.2005....160....72,7.......56.......................56 Pinokio..... 26.04.2004....175.....87.........68/.....................75,1 Ramatti.....10.10.2005....164.....64,7......55/......................62,8 Sally2 .......17.02.2005....173.....81,9......70/15.07.05...........70 Sarda........29.06.2005....162.....68.........55/......................60 Tosia........09.01.2006 ....176 ....80.........70........................80 Viola ........14.03.2005....163.....76,7......60/.......................67,5 White.apple..01.05.2004..168.....78........50/30.06.05.............50 Ynia..........23.04.2005....164.....76........59/15.08.05.............59 Żarówka.....15.01.2004....162.....80........62/.......................65

Frytka powiem więcej, te co uczciwie liczą i stosują w/w zasady, to chudną z powodzeniem 12 kg w 3 m-ce - tak ja zrzuciłam swoje pierwsze 10 kg, ale potem dałam sobie luzu, co nieco wróciło i teraz (tzn. jak się skończą słodycze ;) ) od nowa zaczynam. Azimka a jak Twoje zmienianie nawyków?! Viola ZAWSZE jak coś zjem słodkiego, to obiecuję sobie, że to OSTATNI RAZ :P i tak do następnego razu :( Ale dzisiaj naprawdę się staram ;) Żarówka zauważyłam to samo, ale ponieważ niektóre zasady dsb sama stosuję z powodzeniem, to nic nie mówiłam.