pinokio

Mówiłam, że ze mnie kucharka jak z koziej dupy trąba :P do pleśniaka: 4 jaja margaryna 250 g (myślę, że odtłuszczona może być) sorry!!! Żaróweczko trzymaj się, wylecz i wracaj do nas ( wychodzi na to, że wstrętna egoistka ze mnie :D ). Viola spojrzałam dziś w lustro i zobaczyłam, że JESTEM GRUBA :( Wszystkie punkty już wykorzystane i tak korci by jeszcze czymś słodkim dopchać :P ....nic nie obiecuję Anido już niedługo się zobaczycie Jeżeli masz wolne punkty, to jedz lody !!! A na smutki dobry jest jakiś wysiłek psychiczny :D Mimesis jak tam nauka ? Pilnujesz punkcików ? Taśka czemu się nie odzywasz, pewnie chcesz nas zaskoczyć pieknym spadkiem wagi Loteria HEJ, HEJ !!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kasia ruszyło ?! Fredka :D

Aylin przepis na pleśniaka?! To po to robisz porządek w materiałach ww?! ;) Jak chcesz, żeby potem nie było na mnie :P Przepis na pleśniaka (wielkość prodiż, jak chcę wiekszy, na blachę, to robię 1,5 porcji): 1 margaryna 3 szkl. mąki 1 czubata łyżka proszku do pieczenia 1 cukier waniliowy 1 łyżka kwaśnej smietany 1 szkl. cukru (pół do ciasta, pół do piany) kakao powidła (ja dodaję swojej roboty z czarnej porzeczki lub wiśni, ale to jak kto lubi; w drugiej wersji pleśniaka można dodać w to miejsce puszkę maku...też pychotka, mniam, mniam) Margarynę posiekać z mąką, dodać żółtka, resztę składników i zagnieść ciasto. Podzielic na trzy części, do jednej dodać kakao, a nastepnie schłodzić w lodówce (wszystkie trzy). Ubić pianę z białek i cukru. Prodiż (blachę) posmarować i posypać bułką lub wyłożyć papierem do pieczenia (tak robię). Jedną część ciasta rozłożyć na spód, a następnie posmarować powidłami. Na to zetrzeć na tarce drugą część ciasta (kakaową ), na nią położyć ubitą pianę . Utrzeć 3 warstwę. Piec w nagrzanym piekarniku ok 45 min. (piekarnik gazowy, nie wiem ile w elektrycznym). Można posypać cukrem pudrem (ale ja tego nie stosuję, bo i taki jest pyszny i zawsze to mniej kalorii). W tej wersji z powidłami punktacja ciasta na prodiż wynosi 98p (tak wyliczyłam sama), a porcja to już w zależności jak dzielimy ciasto :D Smacznego!!!!

Ja się tak nie bawię (chlip, chlip, chlip) !!! Whitechociaz Ty się odezwij, lubię słuchać tych co już dotarli do celu (jednego z wielu :P na swojej drodze....a co, żeby nie było za dobrze :P ). Tosiu - Okrągła Kuleczko i Tłusty Boczusiu :D nie gadaj mi tu o jednym wózku, tylko pokaż drogę, którą mamy wspólnie jechać (a raczej się telepać :( ). Dziś wstałam pełna zapału, ale widzę, że moje małpy - natręty też wstały Pożarłam śniadanie i teraz 3 godz. NIC!!! Szkoda tylko, że po późnym obiedzie, nie za bardzo wychodzą mi 3 h. do następnego posiłku, byłoby to gdzieś ok. 19-20 tej, a ponieważ, gdzieś we łbie zakodowało mi się, że nie można jeść po 18-tej, próbuje najeść się na zaś :(:(:( a skutki takie jak wczoraj....ale to już na szczęście przeszłość i jej nie mogę zniemić, ale mam wpływ na \"dziś\" Pożyjemy -zobaczymy !!!!!!!!!!!!!!

Anido Zarówka rozchorowałaś się :( ?! Brakuje mi Ciebie

Viola liczę dobrze, zapisuję wszystko co pożarłam tylko, że przekraczam dozwoloną ilość punktów, a to dlatego, że jak mi sie coś zachce, to bardzo często mówię sobie \"trudno, najwyżej znów i mi nic nie ubędzie\" :P a potem żal dupę ściska i tak do następnego razu Jak niedawno na wadze pokazało się 79,5 to od razu wzięłam się w te pędy do roboty i znów mam 78... i tak kółeczko sie kręci. Ale nie martwię sie tym zbytnio , dałam sobie czas do moich nastepnych urodzin (co prawda wymarzona waga miała byc prezentem na te urodziny, ale nie zawsze dostaje sie to na co ma się ochotę :P :O ). Z miodem dobry pomysł, spróbuje go zastosować. Dziękuję za zdjęcia. Nie dziwię się babkom z WW, że na Ciebie naskoczyły, bo Ty ze swoim wyglądem możesz kłuć w oczy - to z zazdrości. Ale przecież każdy ma szansę by dobrze wyglądać !!! Mnie nie dziwi, jak ktoś mówi, że chciałby schudnąć tyle czy tyle kg, gdy inni mówią mu, że nie ma po co (no chyba, że to już trąci anorektycznym wyglądem). Mam już jakiś malutki odlot i jak widzę kobitkę (dziewczynę) przy kości, to od razu obliczam ile mogłaby zrzucić :P Ale, ale! Viola juz wiem czemu przybyło tych parę kilo - jak sie objada pączuszkami, to tak jest :P Ramatti wielkie dzięki za niespodziankę :D Twoja córeczka jest urocza i już taka duża (na poprzednich zdjęciach była malutka), jak te dzieci szybko rosną. Żarówka a czemu \"niestety - już wtorek\" ? Skończyłaś koniki ? Anido a to zrobisz niespodziankę mężowi Podobno lody nie są takie złe dla odchudzających się...ale wszystko w granicach rozsądku (czyt. dziennych punktów ). Fredka teść widocznie jak teściowa była chora nie miał z kim pogadać i teraz nadrabia - jesteś córeczka -synowa. Dlaczego przy zmienianiu tabelki, było tak mało radości, że aż musiałam sprawdzić czy te 66,6 to spadek czy wzrost...jakiś uśmiech :D :) wykrzyknik, HUUUURA

Kurde coś mi wyskakuje \"brak dostępu\" na stonkę 183, tak więc tylko z wpisu Violi mogę się rozeznac co było po moim wpisie :(:(:(:(:( Czy dobrze zrozumiałam, że Sarda nas opuszcza ?! Trafia mnie jak nie mam dostepu do naszej \"kafejki\" Nie było źle, 20 p zaliczyłam, ale jutro nic nie obiecuję. Problem w tym, że brak systematyczności w codziennym trzymaniu się dziennej liczby p, co prowadzi do tego, że w końcowym, tygodniowym rozliczeniu pojawia sie znaczna nadwyżka, uniemożliwiająca spadek wagi...ale powoli dojdę i do tego :D Buziaczki dla wszystkich

Mimesis pókiś młoda i przemiana materii sprzyja, i sprężystośc skóry sprzyja, mówię Ci weź się w garść i zrzuć zbędny balast :D Ramatti wszystkiego NAJ NAJ NAJ i Czy Twoja waga to taka sama jak w tabelce? Czy mogłabym zobaczyć zdjęcia z urodzin ?! A córeczka to ile już ma miesięcy ? Łanarozumiem Ciebie doskonale! Po prostu musisz przeczekać ten czas, jak już będziesz miała dosyć siebie, swojego wyglądu, wagi, to weźmiesz się do roboty (albo i nie :P ). Moim zdaniem póki człowiek nie ma czegoś naprawdę DOSYĆ, to tylko udaje albo mu sie tak tylko wydaje, że chce to zmienić. U mnie teraz taką granicę stanowi 79,5 kg - jak dochodzę do tej wagi, to od razu staję w pełnej gotowości i motywacji do odchudzanka, dochodzę do 78 i mój zapał stygnie, zostają tylko chęci :P Trzymaj się i nie smuć !!! Żarówka rusz swoje coraz chudsze dupsko i odpocznij od malowanka np. przy kompku ;) Marchewa widzę, że jeszcze Ciebie troszkę jest...ale to już niedługo ;) hurrrrrrra !!!!!! Viola odłącz sie od żelazka i napisz cosik ku pokrzepieniu serc. White ja tez proszę o zdjęcia , bo mam tylko te z kamerki, a chciałabym zobaczyc Cie w pełnej krasie :D Tosia radzisz sobie? Córeczka już przekonała się i mówi po niemiecku ? Sarda czemu siedzisz cichutko i NIC sie nie odezwiesz ? Loteria wiemy, że wróciłaś z wczasów, chwal sie jak było i co ubyło ?! Gosiaj Fredka Lavenda Hawana Kasia Taśka Madach Dziś jestem okej z punkcikami, ale jeszcze dzień się nie skończył...tylko czemu nie odstepują ode mnie myśli o jedzeniu, chyba powoli sie do nich przyzwyczajam :) a co mi tam niech sobie płyną, jeżeli nie chcą odejść precz :P ważne abym się za bardzo nimi nie przejmowała. Cieszę się, że mimo braku ubytku wagi :P spadła zawartość tłuszczu :D (jeszcze do niedawna było prawie 34 % :( ) - to pewnie dzięki codziennym, konsekwentnym ćwiczeniom ! Wieczorem wpadnę poczytac co nowego :O

Anido dobrze Ci sie pisze, bo: 1. Nas polubiłaś ?! :D 2. Możesz się wygadać tym, co doskonale Cie rozumieją ?! :D 3. Lubisz dużo mówić ?! :D 4. Cieszysz się niezmiernie, że znalazłaś sposób na dobre i TRWAŁE zrzucenie zbędnych kg ?! :D To może byc woda lub herbatki owocowe lub różnego koloru herbaty (zielona, czerwona, biała ). White nie martw się, co tydzień kontroluj sobie wagę, jeżeli zauważysz niebezpieczną :P tendencję wzrostową, wtedy podkręcisz sobie śrubkę i będzie dobrze...trzeba teraz przyzwyczajać organizmu do nowej wagi, żeby ją dobrze zapamietał i nie chciał opuścić :D Nie możesz żyć w ciągłym stresie jak tylko pozwolisz sobie na więcej. A alkohol ?! ...kiedys też mogłam dużo wypić do czasu, aż zatrułam sie ruską wódką na jednym weselu i od tamtej pory mnie nie ciągnie :P Czego Tobie nie życzę - mam na mysli zatrucia :) !!! Sama sie zastanawiam co to będzie jak uda mi się wreszcie dojść do mojej wymarzonej wagi (uda się???????????? ). Marcheweczko jest tam Ciebie jeszcze troszkę ? Aylin i gdzie to obiecywane częściejsze zaglądanie na forum :P ?

Właśnie wróciliśmy od siostry męża, pojadłam w granicach rozsądku :D Viola będe się starała, taki mam przynajmniej plan, a co wyjdzie zobaczymy :P Fredkajesteś babka :D Żarówka suuuuuper, gratuluje zakończenia prac i kilogramka w dół :D Anido musisz jednak sama dokonać tego wpisu, bo dziewczyny powpisywały każda co innego... musisz zdecydować, którą opcję wybierasz :D Ramatti pochwal sie jak sobie radzisz :D Mimesispamiętaj o dobrym rozplanowaniu posiłków, by po powrocie ze szkoły nie rzucać się na jedzenie w wielkim głodzie ! Muszę Cię zasmucić, ale piwko przyczynia się do powstawania dużej oponki wokół brzucha (zreszta pewnie doskonale o tym wiesz :P ), dlatego radzę zrezygnowac na jakiś czas z tego napoju NIE WARTO !!!! Nie szukaj wymówek i usprawiedliwien dla obżarstwa, bo to daleko Cię nie zaprowadzi. Wiem to ze swojego doświadczenia, jestem tutaj już ponad rok i jak na początku zrzuciłam 9 kg, tak od tamtej pory stoję w miejscu..zdążyłam przez ten czas znienawidzieć siebie - teraz powoli wychodze na prostą, ale to nie jest łatwe. Odpowiedz sobie na pytanie: \"chcę schudnąć czy nie?\". Jeżeli odpowiedź brzmi \"TAK\", wytrwale dąż do celu :D White co teraz porabiasz ?

Anido serdecznie Cię witam !!! Pewnie, dołączaj do nas...15 kg za Tobą, to dużo To Ty jeszcze masz coś w ogóle do zrzucenia ?! :D Dobrze by było jakby udzielanie na forum stało się małym, nieszkodliwym przyzwyczajeniem. Żarówka dziewczyno. o której Ty wstajesz w niedzielę :O ! Dla reszty tylko :P bo muszę lecieć pomalować sobie odrosty na kudełkach.....może też jeszcze zajrzę :P Zostawiam

Mąż i syn podniecają się meczem :D Ja oglądałam film i przy okazji poćwiczyłam :D Teraz się melduję :D Z tą moją dietka to kiepściutko, liczę punkty, ale codziennie przekraczam i właściwie jest to na utrzymanie wagi - a NIE TO CHCĘ OSIĄGNĄĆ :P:P:P:P Najważniejsze by nie przytyć, to może i coś wreszcie zacznie spadać :D Żarówka a nie mogłabyś tych swoich nerwów wsadzić do konserwy i na eksport ;) :D Słuchasz jakiejś muzyki podczas pracy?

Jestem, jestem, ale u mnie w sobotę to trudno dopchać się do komputera i jeszcze inne sprawy: wizyta u ortodonty z córką, zakupy, coś w międzyczasie trzeba wrzucić na ruszt :P.....obiadów nie gotuje, bo mam wolne w soboty (sama sobie zadysponowałam :D). White witaj! Cieszę się, że znów Cię widzę i nie opuszczaj nas już na tak długo Ty przytyłaś 1 kilogram, ja nic nie zrzuciłam - kto ma większy powód do smutków ?! ;) Żarówka i kto tu jest najwiekszym grubasem, no kto ? :(:(:( ...idę się powiesić ;) Żartuję!!!!!! (a może nie :P ). Zastanowiłaś się, co zmieniłaś w swoim podejściu do łuszczycy, że znów ruszyła do ataku ? :( Kasia będę tak pisała Twój nick, bo w ogole mi nie wychodzi, żeby go wpisać poprawnie, za dużo muszę się koncentrować....wybaczysz?! :D Fajnie, że wreszcie sie wyjaśniło i spokojnie możesz dalej dietkować. Wiedziałam, że na Violę można liczyć, tak ładnie wytłumaczyła powód zastóju. Staram sie dotrzymywać Wam kroku, ale jakoś tak kulawo :P Nawet próbuje sobie wmówić, że może nie jest ze mną takm źle i nie najgorzej wyglądam :P

Viola nieuważnie czytasz :P Tosia się odezwała 01.09 o godzinie 23:34 :D a White pewnie jeszcze się wczasuje. bo studenci mają dalej wakacje... wierzę, że się odezwie ! Z powodu powczasowego prania nie lubię wyjazdów :( :(:( Marchewa ja dobrze wiem, o kim mówiłaś, tylko spodobalo mi się określenie i pozwoliłam sobie je pożyczyć Pleśniak to takie pyyyyyyyyszniutkie ciasto, wychodzi 2 p za kawałek 2x3 cm :D ....moja rodzinka się nim zażera, jak w swojej łaskawości pytam co upiec, to zawsze pada hasło \"pleśniak\" (tylko nie wiem czy dlatego, że takie dobre, czy dlatego, że mi wychodzi :D ). Współczynnik tłuszczu zawarty w ciele dla kobiet, to 18 - 34%, tak więc jeszcze trochę go masz ;) Ja mam go 32,7% ...czyli mi aktualnie pasuje \" sfrustrowany grubas \" :( ! Żarówka ja pracowałam :P nasmażyłam furę naleśników z pieczarkami i serem i dżemem (bo każdy w rodzinie ma swoje upodobania :P ), ogarnęłam chałupę, poczytałam, poćwiczyłam, zrobiłam zakupy......ale się napracowałam :P !!!!!!!!!

Żarówka na razie jestem na etapie \"nie mam na nic ochoty\", kiedyś też angażowałam się, pomagałam itp. ale teraz nie szukam, jak mnie potrzeba znajdzie to dobrze, a jak nie to nie - nie chce mi sie starać, angażować, zabiegać, wczuwać, nie mam siły na walkę z wiatrakami :D Do pracy chcę i nie chce iść, wpadłam w swój rytm i nie wiem czy bym chciała, aby coś go zakłóciło, dobrze i niedobrze mi w tym moim kokonie :O Ech!!! Sama siebie nie rozumiem...a z ciast to najlepiej wychodzi mi pleśniak (przynajmniej zawsze jest taki jaki ma być :P ). Widzis jak \"ładnie\" zbyłam wszystkie Twoje propozycje, może teraz mam czas użalania nad sobą i jeszcze się nie skończył :P Sally tak myslałam, że jesteś... tylko trochę zapracowana :D Twoja interpretacja opowieści Marchewy rozbawiła mnie do łez. Psa mam, ćwiczę codziennie, motor odpada (brak prawka jazdy, a jakbym zrobiła , to zostałabym wtedy \"kierowcą pijaka\", czyli mogłabym siąść za kierownicą, kiedy mąż chciałby wypić, a tak ja pije :D mąż jedzie :P - i to zdecydowanie bardziej mi sie podoba). Viola jak miło, że jesteś Moje malunki wyglądają jak u dziecka w przedszkolu...nie każdy ma Żarówkowy talent :P Wasz sfrustrowany (dziś co prawda już trochę mniej) grubas -Pinokio !!!

Jakosik mi się tak smutno zrobiło :( Pomyślałam, że kiedyś wszystko się kończy, to i nasz topik pewnie też kiedyś się skończy :( Jedni przychodzą, drudzy odchodzą tylko Pinokio i Żarówka jak na razie, siedzą tu i siedzą :D Czy to dobrze czy źle ?! Żarówka moje życie wieje nudą, siedzę w domu, poza gotowaniem i sprzątaniem (od czasu do czasu :P ) niewiele ciekawego słychać...ot taka szara egzystencja!!! Czasami zastanawiam się jaki jest mój cel życia, co tak naprawdę chciałabym robić...i NIC nie przychodzi mi do głowy. Zawsze miałam taki problem, inni mieli jakieś hobby, swoje pasje, idoli, a ja taka nijaka :( Niekiedy jak dzień się kończy patrzę ze zdziwieniem: \"Już koniec dnia! A ja co? Ile zrealizowałam ze swoich postanowień? Kolejny przegrany (nieudany, rozmyty) dzień!\" Taki oto wynik moich wynurzeń, że chce mi się ryczeć :P

Chcę być MARCHEWĄ !!! I tak jak ona pilnie liczyc punkty i chudnąć, chudnąć, chudnąć :D Viola witaj !!!!!!! Pamiętałam, że zgłosisz się we wrześniu :) zresztą jeszcze trochę Ci brakuje do celu, tak więc nie wypadało nas opuścić ;) Ładnie i dobrze podjadłaś, to teraz do roboty! Jak ja lubię takie długachne wpisy!!! Żarówka buziaczku jak tam malowanko, przynajmniej masz co robić i nie ciągnie Cię do lodówki :) Aylinn Ty sie tu nie tłumacz szefową, weź się w garść, bo będziesz tak jak ja zrzucać kilogramy :P chyba, że taka waga po zrzuceniu tych 7 kg Cie zadowala. Czekam na Twoje nowe, \"szczuplejsze\" zdjęcia i oczywiście z Chin :D Gosiaj od Ciebie też ciężko doczekać się nowych zdjęć Sarda-uszku, trzymasz się ?! Pamiętaj o nas! Łana ruszyłaś z kopytka z liczeniem...tak codziennie, jak ślimaczek i dojdziemy do celu ! Tosia zabarykadowałaś się w swoim dołku, że Ciebie nie słychować ?! White już wróciłaś ??????????????? Mimesis następny kilogram w dół ? Pani nauczycielka Sally wzywana do odpowiedzi ! KAaSiAa jeżeli waga nie ruszy spróbuj zastosowac Plan Wendy WW, by rozruszać przemianę materii i spalanie tłuszczu: 1 dzień jemy 3p mniej 2 dzień normalne p dzienne 3 dzień 3p mniej 4 dzień 11p więcej 5 dzień 4p mniej 6 dzień normalne p 7 dzień 1p mniej Pozdrawiam ciepło wszystkie strażniczki

Jestem już po ważeniu, nie było tak tragicznie jak sie spodziewałam 78,2 kg , czyli prawie to samo co tydzień temu.....szkoda tylko, że NIC nie spadło. Ten tydzień mam zamiar trzymać punkcików, żadni goście ani imprezka się nie szykuje, więc mogę spokojnie (ale bez wiekszego entuzjazmu :P ) dietkować :D Naprawdę - nie mam ochoty na diety, ale wiem, że nie mogę przestać się ograniczać, bo zaraz nowe kilogramy wejdą na kark, a wtedy nie byłabym juz zadowolona (tak jakbym teraz była :P )...tak więc jadę dalej z punktami :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Taśka i dobrze, że opadła Facetom to się czasami wydaje, że my bez nich to takie sieroty, a tu... NIESPODZIANKA !!!!!!! Czy jest jakaś szansa i chęci na uratowania małżeństwa (jeżeli oczywiście chcesz odpowiedzieć) ? Bywały chwile, gdy prosiłam męża: \"Zostaw mnie! Będzie lepiej Tobie, lepiej mnie!\" ale jakoś przetrwalismy i mam nadzieję, że żadne tam \"jak łeb siwieje, to d*** szaleje\" :P nas nie dopadnie. Życzę Ci Tasiu by wszystko ułożyło Ci sie tak jak tego pragniesz !!! Żarówkarób sobie herbatę w termosie - będzie cały czas ciepła i nikogo nie trzeba prosić :D I nie przesadzaj, ale śniadanie i obiad to podstawa , a jeszcze jak po drodze troszeczkę zjesz, to betka :D Czy to \"upierdliwe przynudzanie koleżanek\" to o nas ;) No i nasza tabelka:D Nick..........rozp.......Wzrost....W.rozp......CEL.........W.obecna __________________________________________________________ ========================================================== Aylin..........25.04.2005....170.......75...........63..............68,5 Fredka.......06.07.2005...158........70............60..............67.4 Gosiaj........14.04.2005....161.......64.8.........52..............52,4 Hawana......25.05.2005....170.......70............62..............65 KAaSiAa......20.06.2005....160.......67............50..............58 Lavenda .....19.06.2005....168.......71............55..............68,4 Loteria......13.07.2005.....165.......68............60..............64,8 Łana..........20.06.2005.....160......71...........60...............69,9 Madach......05.01.2005....169.......76,3...........65............70 Marchewa...11.05.2005....160........72,7..........60............60,7 Mimesis......06.08.2005....171.........95............80............91 Pinokio.......26.04.2004....175.........87............68...........78,2 Ramatti.......09.05.2005....164.........63............55..........59 Sally2 .........17.02.2005....173.........81,9..........64..........67.9 Sarda.........29.06.2005.....162........68............55...........60 Taśka......... 07.06.2005....164.........88............65..........75,5 Tosia..........14.02.2005....176..........86............70..........76 Viola ..........14.03.2005....163........76,7...........60.........66 White.apple...01.05.2004...168.........78............50..........52 Żarówka........15.01.2004....162.........80............60..………65 Dalej nas dużo :D Gratuluję tym, które już lub prawie osiągnęły cel - swoją wymarzoną wagę!!! Jeżeli coś nie pasuje, to mówcie!

Podaję propozycję do usunięcia z tabelki: Dropsol Janta Kławdia Maxi11 Mifi Ogi Olunia Salka Stokrota Ynia Tak mi sie wydaje, że te dziewczyny nie odzywaja się już długi czas i pewnie zrezygnowały :( Wypisałam je by uniknąć poprawiania tabelki kilka razy. Co do reszty: Aylin co prawda rzadko, ale odzywa się... na straży ! Fredka jest z nami, ale teraz ma ważną sprawę... na straży ! Gosiaj na straży ! Hawana na straży ! KAasia na straży ! Lavenda chyba niedawno się odzywała ...na straży ? Loteria odchudzała się na wczasach...na straży ? Łana na straży ! Madach przygotowuje córkę do zamążpójścia... na straży? Marchewa na straży ! Mimesis na straży ! Pinokio na straży ! Ramatti podczytuje nas, ale odzywa się ...na straży ! Sally na straży ! Sarda na straży ! Taśka na straży ! Tosia na straży ! Viola na wczasach, ale chyba na straży ! White wiadomo założycielka topiku, jeżeli nawet już nie będzie do nas zaglądała, to ...na straży ?! Żarówka na straży ! Co myslicie o takich zmianach ? Jeżeli mogą być, to jutro będziemy miały odchudzoną :D tabelkę !!!

ECHHHHHHHHHHHHHHHHH !!! Żaróweczko co tam 6 racuchów, jak pewnie w ciągu dnia niewiele zjadłaś. Jak tam skóra - lepiej? Czyżby dopadł nas - strażniczki KRYZYS i nic nikomu nie wychodzi Pewnie jutro rano zmienię tabelkę, ale nie w tę stronę co bym chciała....czyli krok do przodu, kroczek do tyłu :( ...pożyjemy, zobaczymy :P Jeszcze tyle \"jutrów\" przede mną :O:O:O

Hej :( hej :( Smutków Pinokia ciąg dalszy :(:(:(:(:( Nie przejmujcie sie moimi smutkami....zresztą i tak nie ma komu, bo pusto i głucho :P Widzę, że tylko Żarówce i mi zależy na tym by cokolwiek tu napisać - póki będę miała siłę i ochote to będę to robiła bez względu na to ile innych osób tu zajrzy :P Mam mały( duży?!) kryzysik, słodkie łazi za mną jak natrętna mucha :P krążą myśli \"a co tam najwyżej będę gruba\" itp......ale o tym to już tyle razy pisałam. Mogłabym zacząć coś pozytywnego, ale dlaczego mam udawać, że jest inaczej :( Co prawda jak o tym piszę, to wszystko zaczyna sie wydawać błache i łatwe :D ..może będzie lepiej !!!!!!!! Punkty trzymam, ale... Rozmowa mamy z córką: Mama mówi: -Tak powoli tracę te kilogramy, takie gówniane ubytki! Córka na to: -Nie martw się, gówienko do gówienka i po miesiącu zrobi się duże gówno!

Hawana na mojej liście produktów, pieczarki mają 0p (materiały mam ze stronki WW). Mój entuzjazm słabnie :(:(:(:( to jest okrutne, ale wiem , że jakbym tylko zaczęła jeść \"normalnie\" od razu bym przytyła ze 3 kg.....teraz ograniczam, odmawiam sobie i rezultaty nie przychodzą tak szybko jakbym chciała :P:P:P:P Wczoraj już miałam ochotę rzucić ww i zacząć jakąś restykcyjna dietkę, ale efekt jo-jo mnie odstręcza. Zamknąć oczy i obudzić się za miesiąc........ech! Jakieś bzdury plotę, może to zmęczenie rzuca mi się na oczy. A wszystko bierze sie stąd, że stanęłam na wadze i widzę d*** a nie postęp - dwa dni , kilka ciastek urodzinowych i cały tydzień w plecy (a miało być tak pieknie :P !!!!!!!!!! ).......... i po co sie tak męczyć ?!

Gosiaj już jesteś u celu Matka chrzestna to przygotowuje białą szatę (świecę ojciec chrzestny) - medalik to dobra pamiątka chrztu, a co do pieniędzy dałabym ile mogła i tyle :D Pozdrawiam i zaglądaj częściej !

Taśka DZIĘKI za wpis!!!!!!! Ja też miałam się zdołować, a to wszystko przez to, że ta brzydka waga :P:P:P:P nie chce spadać. Trzymam sie punkcików, ale za dużo OWOCÓW :( Najnormalniej w świecie poryczałam sobie przed komputerem, jaka to ja jestem biedna, prześladowana przez swoją manię odchudzania Już miałam wstać i nażreć się merci, co to jeszcze zostały z urodzin... nie wiem jak to sie stało :D ale dałam sobie spokój...pomyślałam: \"teraz mam chwilkę załamania, a potem będe żałowała, że to zrobiłam\". Poczytałam sobie i już mi lepiej !!! Myślę, że poczekamy do połowy wrzesnia i zrobimy porządek w tabelce - napiszcie co o tym sądzicie? Viola ma jeszcze wakacje :D Sally sie odchudziła i pewnie juz jej tak nie ciągnie do nas :D POdobnie chyba White Madach obiecywała powrócić po ślubie córki :D Salka, Dropsol, Janta, Kławdia, MAxi, Ogi, Olunia, Stokrotka, Ynia nie wiem :(:(:(:(:(:(:(:(:( Jeżeli ktoś cos wie o w/w niech się zgłosi i obwieści :D Na dzis 19,5 p, ale zbyt dużo owoców, bo brzuchol mi wywaliło....... a może to z innego powodu ;)

HEJ, HEJ!!! Dziś staram sie utrzymywać w granicy dozwolonych p, nie jest źle :D na razie 16,5p. Zaciskam pasa i do dzieła! MArcheważe ogranizm \"lubi\"jakąś wagę, to przekonałam się na własnej skórze - już prawie rok nie pozwala mi odejść od wagi 78 kg, ale w końcu kto tu jest czyim panem Mnie ta waga NIE PASUJE i mówię jej baj, baj :P Widzę, że wpisałaś MAdach jej nową, śliczną wagę Łana nie martw się, jak osiągniesz swoje dno, to wtedy znajda się i chęci, i motywacja ;) Sally czemu sie nie odzywasz?! Tosiawpisuj aktualną wagę, to będzie większa motywacja do działania :D White-uszku żyjesz?! Taśka nie dołuj się, popatrz słoneczko świeci, zimy ani widu ani słychu, to jeszcze zdążymy zrzucić co nieco sadełka. Ramatti trzymasz sie punkcików? Mimesis opowiadaj ja Ci idzie! KAasia ruszylo trochę? Gosiaj znowu ciężko pracujesz? Aylinn dlaczego nic nie piszesz? Fredka Żarówka

No pięknie PUUUUUUUUUUUSTOOOOOOOOOOO !!!!!!!!!! Niestety miałam swój udział w znikaniu słodkości ze stołu...ale i tak w porównaniu z tym, co i ile potrafiłam wepchać w siebie kiedyś, starałam się :D:D:D:D:D Więcej warzyw w tym tygodniu i sie wyrówna :D Kurde! Przypomnialo mi sie, że jeszcze 30-tego czekaja mnie urodziny córki...........trudno, nie będę sie martwic na zapas :P I weź sie tu człowieku odchudzaj :(