pinokio
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez pinokio
-
Piszcie dużo!!!!!!!!! dobrze powiedzieć, ale inni (czyli ja) też tego potrzebuję. Żarówka:) nie poddawaj się, popatrz obiektywnie na siebie i swoje życie i zobaczysz,że więcej tam dobroci jak złego....ładnie wyglądasz, tyle osiągnęłaś( a pewnie jeszcze niedawno wydawało ci się to dalekie), a że teraz sobie odpuściłaś , to jeszcze nie koniec świata, taki przedświąteczny okres ;), w rodzinie mam nadzieję wszystko sie układa, zdrowie tez dopisuje-chyba, że tu cos szwankuje, jeżeli nie to wszystko inne to betka, tak naprawdę te sprawy liczą sie najbardziej. Tak jak mówi Madach:) weźniemy się za siebie porządnie po nowym roku( aby tylko teraz nie przegiąc w drugą stronę, niestety my ludziska z nadwagą musimy zawsze strzec pilnie siebie i swoich zachcianek, oczywiście w święta można to robic z przymróżeniem oka). Ja też jestem teraz daleka od ideału ze swoim jedzeniem, nieraz gadam sama ze sobą: \"czy musisz to robić, czy to ciacho cię uszczęsliwi, nie idź do sklepu, daj sobie luz\" ,a potem jak owca idąca na rzeź idę, potem mówię sobie , ale ty głupia, znowu przegrałaś, patrzę w lustro i ...ale, ale chciałam Cię podnieśc na duchu , a sama biadolę, kiepskie oparcie macie na mnie :P Zrobiłam spis zakupów świątecznych, widzę ,że budzi sie we mnie duch pracy i chęci, bo do tej pory najchętniej zaszyłabym sie w najdalszym kącie i tam przesiedziała cały ten, do nowego roku, okres.A wszystko przez to, że nie zrealizowałam swoich planów na ten rok, chciałam zejść poniżej 75 kg :P :P:P :P, bo wtedy zaczynam sie już sobie podobać. Piszcie, piszcie, bo sama to sie rozklejam, popadam na duchu, mam chęc rzucic wszystko w diabły i być grubasem-nieszczęśliwym.
-
Iwonko:) bardzo nam miło, że nas znalazłaś, im nas więcej, tym jesteśmy silniejsze w drodze do wymarzonej wagi :D Ciężko podać przykładowy jadłospis, bo właśnie to w tej dietce jest superaśne, że tak naprawdę jesz to co lubisz, w granicach dozwolonych punktów.Ty przy swojej wadze możesz jeśc za 22p chyba, że nie będzie ci spadać, to wtedy obniżaj.Poświęć trochę czasu na przeczytanie wcześniejszych postów, tam jest wiele ciekawych rzeczy i przy okazji poznasz nas bliżej :).Jak masz juz listy to reszta jest łatwa, pisz nam na co masz ochotę, co pojadasz i zobaczymy co sie da zrobić. Madach:) przecież zawsze możesz tutaj \"wyspowiadac \"się z tego co tam nabroiłaś lub pochwalić się, wiadomo inaczej jak się widzi człowieka twarzą w twarz, ale ja dlatego tak ciągle narzekam jak mało piszecie, bo ja traktuję naszą paczkę jak właśnie taką strażnikową grupę wsparcia .Niestety najgorsze co można usłyszeć od innych: \"co znów sie odchudzasz i co tam robisz? \"( z kpiącym uśmieszkiem na twarzy).
-
Milka:) jeszcze zobaczysz efekty i w wymiarach, zresztą na pewno już są, spróbuj założyć jakiś ciuszek, w który ostatnio nie wchodziła.... myślę, że będzie dobrze:D, widocznie spotykasz tych samych ludzi.Ja też myślałam, że nic nie widac, aż zobaczyła mnie babka, z którą dawno sie nie widziałam i od razu zwróciła mi uwagę, że ja to chyba schudłam;"bo w lecie miała pani takie grube nogi i tyłek" :D :D :D Madach:) z moim duchem trochę lepiej, ale tak wiele zależy od tego co zjem i ile, a to już niewolnictwo :P, nie chcę by jedzenie ( obojętnie jakie) rządziło moim życiem, np. mogłam pójśc na bal sylwestrowy, ale zrezygnowałam, bo we wszystkim wyglądam koszmarnie, źle się czuję, gruba przez to brzydka, niestety stało sie to moją obsesją ..... może w następnym roku ;) Te 7 kg zrzuciłam przez dwa m-ce, potem zaczęły się wakacje, wybiłam się z rytmu liczenia i trwania,ale jak porządnie liczę ( bez oszukiwania ) to tracę do 1,5 kg w tydzień. Tak sobie dzisiaj obliczyłam, że 7 m-cy zajęło mi zrzucenie 11 kg, to jeszcze te 10 uda mi się do kwietnia (moje urodzinki) , a potem dalej, chcę byc szczupła.
-
Milka:) teraz, gdy waga spadła poniżej 70kg , to już powinnaś jeść 18 p i tak do osiągnięcia swojej docelowej wagi, nie ma sensu schodzić poniżej, jeżeli tyle p wystarcza ci, aby zdrowo chudnąć, a widzę, że wystarcza:D :D.
-
Ha! Tylko,że jedząc delicje chce ich się więcej i więcej, a tu dwa ciacha wystarczą, aby sie zapchać i najeść, i ile zdrowia, i dobre na przemianę:D piernik 1 szt.( 40g ) 3,5p pierniczki serca nadziewane marmoladą 1 szt. (30g) 3p Z batoników to polecam nesquik 3p prince polo (mały) 2p i można sobie też pozwolic na 2 szt. misków żelków, bo to 0p 5 szt. 0,5p Mi też by się należało zacząć piec ciastka na choinkę i piernikowe misie, ale nie mogę się wziąć do roboty, a bez tych smakołyków nasza choinka nie może się obyć.Trochę, a nawet dużo, roboty przy tym jest, bo oczywiście muszą być misie "ubrane", a ciasteczka kolorowe. A potem nim miną święta po ciastkach nie ma już śladu:P. A tak w szczególe, to na mojej choince nie ma w ogóle bombek tylko same zabawki, robione własnoręcznie, ciacha i cukierki-wszystkim bardzo podoba się nasze drzewko.
-
Przedstawiam przepis na zdrowe ciasteczka owsiane. Składniki (trochę \"na oko\", proporcje można modyfikować): dwie szklanki płatków owsianych (ale nie błyskawicznych, tylko zwykłych) szklanka otrębów owsianych dwa jajka trochę margaryny w płynie - Rama Culinesse, albo Knorr (margaryna w kostkach ma szkodliwe izomery trans, a masło ma tłuszcze nasycone) trochę mleka odtłuszczonego miód, cukier, fruktoza do posłodzenia (albo spacjalny słodzik, który można piec - uwaga, ASPARTAMU NIE MOŻNA!!!) Przyrządzanie: Płatki i otręby wsypujemy do miski, wbijamy jajka, dodajemy dwie-trzy łyżki margaryny, kilka łyżek miodu (albo czegoś innego słodkiego - ilość trzeba sobie dobrać eksperymentalnie, ja dodaję 3 łyżki miodu). Składniki dokładnie mieszamy, dolewamy trochę mleka, znowu mieszamy. Masa ma być dobrze posklejana, trudna do mieszania, ma się solidnie przyklejać do łyżki. Odstawiamy ją na kilka godzin, żeby płatki nasiąkły. Przed pieczeniem dolać trochę mleka (żeby masa była bardziej plastyczna) i wymieszać. Nabierać kopiastą łyżkę masy, formować z niej placki o średnicy 5 cm i grubości niecałego centymetra. Ciasteczka układać na blaszce przykrytej papierem do pieczenia. Piec w piekarniku w temp. ok. 150-200 stopni na środkowym poziomie około 20 minut. Powinny zrobić się na wierzchu złoto-brązowe. Zostawić w piekarniku aż do jego wystygnięcia. I już! Można do masy dodać 2-3 łyżeczki odtłuszczonego kakao, jakiś aromat, zmielone orzechy i co tam przyjdzie do głowy-ja robię \"zwykłe\".Punkty to zależy od ilości ciasteczek, całość ma 23,5p, wychodzi ok 25 sztuk, a więc po ok 1p za ciacho, albo jak mniejsze ciacha to za 2 szt. 1,5p, ale wystarczy zjeść 2-3, aby sie nasycić. Warto zrobić, ja teraz robię je na okrągło.
-
Wczoraj to był wpływ chorubska, po prostu padałam z nóg. Przetwałam chęci na ciacho, dziś staje do nowego tygodnia pełna optymizmu, bo waga spadła i mam nadzieję , że to jest początek dobrego :D :D, czyli moją zgubą są ciasteczka, bo jak jedno spróbuję to nie potrafię skończyć i p biorą w łeb, jedyne na co sobie pozwalałam w tamtym tyg. to ciasteczka owsiane własnej produkcji i gorzka czekolada 2 rządki i efekty widać ( oczywiście zachowując zasady 2 fazy dsb).Gdzie te dobre czasy, gdy sobie ładnie radziłam ze wszystkim?! Najgorsze co zrobiłam to dopuściłam do tak dużej nadwagi, że teraz ciężko jest jej sprostać:P, ale razem z wami zwyciężę. nick ( imię -dobrowolnie)... data rozpoczęcia odchudzanka...wzrost...waga wyjściowa....waga docelowa... waga aktualna Pinokio (Asia) ...26 kwietnia 2004............175..........87........61-65........76,5 Madach(Magda)...sierpień ..................169..........74,6........65.........73 Żarówka(Teresa)...styczeń.......162..........80...........60.........63 Milka (Karolina)........22.11.2004...........166.........75..........60........70,5 Plastuś (Monika)...początek pażdziernika 2004......165........83.......57-60........74 Mam nadzieję, ze teraz wprowadzając zmiany w tabelce będę wpisywac coraz mniejsze liczby. Yoanne:) witaj w naszym gronie myslę ,że dziewczyny cię poratują z listami, jak masz ochote napisz coś więcej o sobie, z jakiej wagi startujesz, jakie masz plany i co tam jeszcze uważasz :D Madach:) dziekuję za dobre słowo
-
Pozdrowionka dla wszystkich, wszystkiego naj dla Amber. Po przeczytaniu książki zrozumiałam, gdzie tkwił mój błąd i teraz go naprawiam, za szybko i za dużo węglowodanów wprowadziłam i w efekcie miotałam się ze swoją słabością do słodyczy.Teraz mogę się pochwalić malutkim sukcesem, a myślę , że dalej też będzie dobrze:D, czyli wpisuję 76,5 kg mojej wagi i mam nadzieję, że jak będę zmieniać to tylko w dół. Nick+data......Wzrost ...Waga poczatkowa....Aktualna waga...BMI rozpoczecia diety ------------------------------------------------------------------------------------- TOPSECRET........176...........77...................68,9.............22.24 12 pazdziernik2004 I-A....................176..........64...................62................20 5 listopad 2004 AMBERANGELIC....176...........80.90...............67.34.............22 13 czerwiec2004 (7-8kg), SBD 26 pazdziernik 2004 PINOKIO............175...........87....................76,5................25 26 kwiecień 2004 LULU81...............174..........71....................67.50............22.6 5 listopad 2004 AGITKA...............172..........77.5.................70.5..............23.8 ? MANDARYNECZKA...173.........68 ....................67...............21.88 1 listopad 2004 MFEA..................173.........98....................98..................33 5 listopad 2004 MEAAM.................173.........?......................57.................19 ? KWIATKALAFIORA...172.........62..................60.5...............20.45 7 LISTOPAD 2004 ASIA28................172..........71..................67................22,6 7 październik 2004 KLARA_GZYMS.......171.........78.................77...................26.33 3 listopad 2004 TELISA................170..........?...................?........................? ? ANESSE................168.........65.................51...................18.07 2003 ATRAKTYWNA........164..........56................52,1.................19.37 6 wrzesien 2004 KAWUNIA.............164...........56...............56..................20.82 20 listopad 2004 MANDALA.............164...........60................?...................22.30 28.10.2004 AGAWA_30...........162.........62..................57,6...............21.95 13 pazdziernik 2004 JUDYTA...............162.........59.................55...................21 4 listopad 2004 LORRY................161.........63..................59..................22.76 13 listopad 2004 MON...................160........52..................50...................20 ? YOHKO................158........72...................66.4.................27 16 listopad 2004 ANISA..................158........64....................60...................24 14 listopad 2004 MON28.................?............?....................?......................? ? -------------------------------------------------------------------------------------
-
Ciężko!!!!!!!!! Gardło boli, głowa też, ciacho nie wychodzi ze łba, źle bronię się, ale jak długo wytrzymam, chyba ,że wreszcie zamkną sklepy :P-Ratunku!!!!!!! kurde mam dość siebie, swojej niemoty, słabej woli, tłuszczu, straconego czasu... to pewnie jakieś świństwo mnie dopadło i chce złamać. Zrzuciłam tyle kilosów, a dalej wyglądam jak ....Może jak się położę to mi odejdzie, przejdzie,ucieknie.
-
Gratuluję Plastusiu:) cieszę się razem z Tobą Ja wiem, że ww jest super, bo udało mi sie pierwsze 7 kg zrzucic na ww, ale nie starcza mi samodyscypliny i za duzo pozwalam sobie na słodycze, czyli po prostu nie liczę dokładnie p, tylko zaczynam oszukiwać, co najgorsze( i nie wiem jak to możliwe), ale oszukuję przede wszystkim siebie, dlatego na razie weszłam na dsb, bo jak pisałam, jedząc wg tamtych zasad, nie ciągnie mnie do słodkości. Ja ćwiczę skróconą wersję callaneticsu ( 3 razy w tyg. chociaż powinno się ćwiczyc tę wersję codziennie), bo na razie na więcej mnie nie stać, ale i tak widzę postepy:D Myślę, że ww stanie się moim stylem życia.
-
Hello!!!!!!!!! miły był ten dzień, nie zjadłam nic co by mnie mogło wpędzić w zły nastrój :D, ja to tak mam jak się już na coś decyduje to jest mi łatwiej, a jak nie wiem co mam robic to się miotam i mam złe samopoczucie. Chociaż ciacho łaziło za mną, ale sie mu nie dałam :P, marzy mi sie szczupła sylwetka,taka aby wszystkie ciuchy pasowały. Dobrze mi się ćwiczyło,najśmieszniej sadełko rozłożyło mi się na udzie (zmalało mi tam 3 cm), ale powolutku callanetics zrobi swoje-uwielbiam te ćwiczenia, bo tak pięknie kształtują moją sylwetkę:D.Na brzuchu czuję,że pod spodem mięśnie są silne, aż jestem ciekawa co sie pokaże jak spadnie sadło. Żarówka:) sama wiesz, że w jedzeniu ważna jest systematyczność, jak nie masz czasu, to czyms przegryzaj, ale nie dopuszczaj do WIELKIEGO GŁODU, bo wtedy właśnie zjesz byle co i wiele. O świętach nie myślę, skupiłam sie na dniu dzisiejszym, to jeszcze dwa tyg. i zamierzam coś zmienic w swoim wyglądzie , na plus :D, niech rodzina sie zdziwi ( w tamtym roku usłyszałam, że przytyłam, jestem ciekawa czy teraz usłyszę, że schudłam), chociaz czy ja mam się czym chwalić , tak naprawdę dopiero wróciłam do wagi sprzed roku , no ale w tamtym czasie bylo 87, teraz 78, a może mniej:D
-
Zarówka:) to nie tylko lacha, ale i pracuś
-
Plastusiu:) i o to chodzi,niech każdy da maleńki wpisik i od razu jest milej,człowiek czuje, że ktoś czyta jego wypociny, a nie, że gada sam do siebie:P Kupiłam sobie książkę o dsb -bardzo ciekawa, polecam, ponieważ moja walka za słodyczami lepiej mi się udaje na dsb to wybieram tę drogę, w końcu najważniejszy powód dla, którego tu dołączyłam to doprowadzenie mojego ciała do porządku. Może troche narzekam, ale jak piszecie to czuję, że nie jestem sama w tej walce. Deprecha na razie się oddaliła .....a kysz!!!!!!znalazłam siły:D :D Żarówka:) to pewnie już lacha nie z tej ziemi, dlatego tak mało( w ogóle) tu zagląda Madach:)
-
Dziewczyny!!!!! wypowiedzcie sie czy chcecie, aby nasz topik był dalej, bo czasami czuję sie jakbym na siłę przedłużała agonię :( :( :( Szkoda by mi było , bo mimo tego, że się nie widziałyśmy to Was lubię i przyzwyczaiłam sie do codziennych ( ale to już rzadkośc) naszych rozmów. I to co piszę nie ma nic wspólnego z tym jaką dietę stosuję, czy będę stosowała-liczycie sie WY :D :D :D
-
Ja dalej szukam i błądzę, ciężko jest gotować coś innego dla rodzinki, a sobie przygotowywać osobne żarcie tylko, że będąc na 1 fazie nie chciało mi sie w ogóle słodyczy, a teraz ciacha łażą za mną od rana i przeważnie zwyciężają-śmieszne :P, staram sie i nie bardzo mi wychodzi, jestem po prostu słaba :( ....żeby nie te słodycze to.... ech!!! A może jutro i jutro, i jutro będzie lepiej i słoneczko zaświeci także dla mnie. Na początku też "uzależniłam " się od kafeterii, tu znalazłam tyle osób, które myślą podobnie jak ja :D, ale teraz zaglądam rzadziej, przynajmniej jest wtedy więcej do poczytania ;)
-
dodałam sobie stopke i chcę zobaczyc czy jest i jak wygląda
-
U mnie to różnie, raz lepiej, raz gorzej z przewagą tego drugiego:P. Gdyby nie ciacha to nie byłoby źle, ale z dnia na dzień jest trochę lepiej, brak systematyczności, najwięcej to sobie obiecuję wieczorem, a już od rana myślę o ciachu-to jakaś choroba!!!!Ale obserwując siebie i swoje mysli widzę, że powoli zbliżam sie do punktu, z którego to będzie z górki i w ten sposób może posunę się dalej w swoim odchudzanku. Widocznie u mnie to przebiega stopniami, po prostu jak tylko jest lepiej od razu sobie popuszczam i pozwalam na to czego lepiej nie jeść i tak do przodu i do tyłu i w ślimaczym tempie idę do mety (tylko kiedy dojdę i czy w ogóle?!). Wysyłam trochę ciepła
-
Po prostu, tu na forum i na innych są ludzie, którzy lubią i umieją słuchac i są tacy, którzy więcej mówią, ja tez czasami tak się czuję, rzuca człowiek jakis temat, problem, a tu zero odzewu, tak jakby nic nie napisał....ale jak jest duzo postów, to trudno czasami zareagować na wszystkie. W realu tez sie zdarza, że każdy mówi o swoim i niby rozmawiają. Mi wiele osób się zwierza, a ja za bardzo nie mam komu powierzyc swoich spraw, dlatego znalazłam to forum, wygaduję sie i jest dobrze, widzę naocznie swój problem, moge o nim przeczytac -to pomaga, a jak jeszcze ktoś zauważy moją wypowiedzieć to jest super. dla wszystkich
-
Dzieki Madach, na razie odstawiam czerwona herbate, bo widzę, że biorę witaminy, a dalej mam jakieś lekkie problemy skórne, a podobno ona wypłukuje witaminki, woda coś mi nie idzie to będę się opijać innymi herbatami.Nad ziółkami pomyślę :D. Za mną to codziennie chodzą ciacha, zawsze byłam ich fanką:P, chleba to mogę nie jeśc w ogóle, nawet wolę ser, wędlinę i inne same, mam to po diecie niełączenia, którą kiedyś stosowałam i tak juz mi zostało, co nie znaczy, że gardzę \"zwykłą \" kanapusią, ale nie sprawia mi to problemu. Plastuś:) cos sie nie odzywa
-
Madach:) ja nie pocieszam, tylko mówię jak jest, bo to prawda:D :D zobasz jak będzie dalej, juz nie stosujesz elementów dsb? J a sie pogubiłam, ale powoli odnajduję właściwą drogę, mam nadzieję wyprostować to wszystko do świąt(czyli wejśc na drogę powolnego spadku wagi). Pozdrowionka dla wszystkich
-
nick ( imię -dobrowolnie)... data rozpoczęcia odchudzanka...wzrost...waga wyjściowa....waga docelowa... waga aktualna Pinokio (Asia) ...26 kwietnia 2004............175..........87........61-65........78 Madach(Magda)...sierpień ..................169..........74,6........65.........73 Żarówka(Teresa)...styczeń.......162..........80...........60.........63 Milka (Karolina)........22.11.2004...........166.........75..........60........70,5 Plastuś (Monika)...początek pażdziernika 2004......165........83.......57-60........75 Madach:) muszę ci powiedzieć, że callan pinckney mówi, aby na poczatku, jak zaczynamy ćwiczyc, nie ważyć się, bo mięśnie sie wzmacniają i waga może pokazywać więcej kg, ale ciało jest jędrniejsze i szczuplejsze, ona sama pisała, że kiedyś ważąc mniej wyglądała grubiej , teraz ważąc więcej po ćwiczeniach, może nosic ubrania w mniejszym rozmiarze-tak więc na twoim miejscu w ogóle bym sie nie martwiła, patrz po ciuchach :D :D :D Milka:) GRATULUJĘ :D :D :D Dziś ciacho łaziło za mną jak namolna mucha....wygrałam, ale zjadłam czekoladę, czyli wyszło prawie na to samo, jutro postaram sie poprawic -jestem śmieszna!!!!!!!!!
-
odświerzam naszą tabelkę, wprowadzając moja \"piękną \" , nową wagę:P nick ( imię -dobrowolnie)... data rozpoczęcia odchudzanka...wzrost...waga wyjściowa....waga docelowa... waga aktualna Pinokio (Asia) ...26 kwietnia 2004............175..........87........61-65........78 Madach(Magda)...sierpień ..................169..........74,6........65.........71,3 Żarówka(Teresa)...styczeń.......162..........80...........60.........63 Milka (Karolina).....22.11.2004......166.......75..........65-66........72.5 Plastuś (Monika)...początek pażdziernika 2004......165........83.......57-60........75 Źle się czuję z tą wagą :P
-
Niestety! nie mam sie czym pochwalić, zważyłam się wczoraj u lekarza na wadze elektronicznej i wyszło mi 78 kg, czyli następny kg w górę:P, ale nawet się bardzo nie zasmuciłam, bo jest we mnie siła na każdy następny dzień. Chciałabym mieć tyle mobila co Plastuś:), ja nie kupuję ciuchów już od tylu lat od ilu mam nadwagę , to jest moja kara za obżarstwo, zresztą i tak w większości ubrań wyglądam jak prosiaczek.W szafie pełno, często niemodnych ubrań, najwyższa pora zrobić przegląd i wyrzucic co sie da, będzie więcej miejsca:D-jutro się za to wezmę.Czas zrobic porządek z całym moim życiem, nikt mnie nie rozumie, jestem samotna w swoich zmaganiach-mąż mówi, że jak nie mam prawdziwych problemów, to wymyślam Nie martwcie sie dziewczyny, poradzę sobie, wychodziłam już z większych załamań, tylko tak coś często lecą łzy, nawet teraz ryczę (jeżeli mozna ryczeć bezgłośnie). Widzę, że przeczę samej sobie w swoich wypowiedziach, ale jest mi to potrzebne, bo jak sie \"wygadam\" to lepiej to rozumiem. Nie lubie sie kłócić( z nikim, a najbardziej z mężęm), bo wtedy moja samoocena spada i źle sie z tym czuję, stąd chyba taki kiepski dzis mój nastrój.
-
I co zostane sama?! Potrzebuje WAS,bo wtedy idzie mi lepiej i mam motywacje, a jak zostaje sama to myślę co mi tam.Chcę sie uwolnic!!!!!!