Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

vanilam

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez vanilam

  1. Szczęściara28 - zdążysz napewno wszystko kupić. Np. moją mamę bardzo drażnią takie wczesne zakupy, ale ja nei mogłam się opanować i parę rzecz kupiam (w sumie, to sporo). Za to z zakupami dla maleństwa wstrzymuję się do sierpnia, ale odwiedziłam już chyba każdy sklep w bełchatowie :) A o Matce Polce od rana jest głośno. Irysek - ja mam napisane \"na okres 2 miesięcy\", ale ze świadczeniem jest tak, że jeśli urodzić przed upływem tych dwóch miesięcy, to automatem przechodzisz z dniem porodu na macierzyński. Może zadzwoń do zusu, bo mi wydaje się, że chyba powinni Ci automatycznie przedłużyć, jeśli nie urodzisz przez ten miesiąc. Niestety zus to specyficzna instytucja. W banku miałam przypadek, że przedsiębiorcy, który składał wniosek o kredyt nie chcieli wydać zaświadczenia o niezaleganiu, bo miał 3 gr !!!!!! niedopłaty (przy czym zaznaczę, że u niego wartość comiesięcznych składek wynosiła kilka tysięcy złotych). Paranoja! Życzę Ci wytrwałości, ale nie denerwuj się za bardzo, bo to odbija się na kruszynce. Zielony_talerzyk - w końcu się odezwałaś Nie przejmuj się położeniem. U mnie Szymon położony jest główką do góry, ale mam wrażenie jakby w ciągu ostatniej doby się odwrócił. Oby :) Widzę, że Ty też w wirze zakupów. Ja łóżeczko i wózek zostawiam na sam koniec. Sisterone - wózeczek ładny A ja dzisiaj przeżyłam szok, bo jestem w 33 tc i pierwszy raz zdarzyło mi się, że ktoś przepuścił mnie w kolejce. Stałam na poczcie, a przede mną młody chłopak. Jak zauważył brzuszek, to od razu kazał mi przesunąć się w kolejce. Jednak są ludzie na tym świecie :) Dzisiaj też byłam na szkole rodzenia, bo wczoraj ze względu na obronę męża nie mogliśmy być, a są trzy grupy, więc wcisneliśmy sie do dzisiejszej grupy. Było o połogu. O tym, że podstawa to higiena (niezastąpiony jest preparat tantum rosa). Położna odradzała nam też jednorazowe majtki poporodowe. Najlepiej kupić sobie podkłady i położyć je na łóżku - żadnej bielizny, bo blizna szybciej się goi, jak jest dopływ tlenu. Jeśli chodzi o brodawki, to tutejsze położne polecają maść bepanthen. W ciągu 8 godzin od urodzenia łożyska musimy wykonać trzy czynności - wstać (ale należy uważać, bo często zdarzają się omdlenia, więc powinien ktoś przy nas być), wysikać się (podobno nie lada wyczyn) i na koniec wziąść prysznic. Przez pierwsze trzy dni połogu kanały rodne będą wydalać krwiste odchody poporodowe, które z każdym dniem będą zmieniać kolor, aż do zaniknięcia. Nie kazała nam się przejmować zabrudzonym prześcieradłem, bo to porodówka, a nie hotel bristol :) Następnie było o doecoe: zero smażonego, surowych warzyw i owoców, fasoli i grochu pod żadną postacią, ogórków kiszonych, niczego gazowanego, no i nie polecała przetworów mlecznych. Z czasem zalecała wprowadzać nowe produkty do diety, ale należy je spożyć do południa i obserwować reakcję dziecka popołudniu. Te zakazy żywieniowe nie oznaczają, że mamy się głodzić. Wręcz przeciwnie - powinnyśmy jeść dużo (szczególnie mięsa), bo od tego będzie zależeć jakość mleka. No i oczywiście hektolitry wody mineralnej niegazowanej. Żadna bawarka, mleko i inne specyfiki nie wpływają tak na laktację, jak zwykła woda. Na koniec temat: baby blues. Zaznaczyła, że dopada głównie pierworódki (szczególnie te rozpieszczone przez mężów i rodziny - ale to chyba miał być żart). Trwa na ogół 5 dób i nic nam nie jest w stanie wtedy dogodzić :) Na deser oczywiście ćwiczenie oddychania przeponowego i muszę się Wam pochwalić, że dostałam 6!!! Reszta oblała. Położna kazała nam zacząć oddychać powoli, głęboko, a później zaczęła podkręcać tempo, no i całkiem nieźle mi szło, ale to dzięki mężowi, który każe mi ćwiczyć codziennie wieczorem. Zaleciła nam też żebyśmy się trochę porozciągały. Mamy kucnąć w rozkroku, ale na pełnych stopach (nie na palcach) i tak wytrzymać licząc do 10. I tak powtarzać kilka razy dziennie. Po tygodniu mamy sobie rozrzucić na podłodze papiery albo zapałki i w tej pozycji pozbierać wszystko. Chyba o niczym nie zapomniałam, wierzę, że niektórym z Was przydadzą się te informacje. Od poniedziałku nie będzie mnie przez tydzień i już zaczynam za Wami tęsknić
  2. Dziękuję w imieniu męża za gratulacje No niestety dzisiaj umiera :) Dobrze mu tak - pić trzeba umić :) :) Malagocha333 ja od początku ciązy mam tej rubryce wpisane 2/0/0, ale moja gin zawsze mi powtarza, że mam drobną szyjkę. Eve81 współczuję z tym komarem, ja dzisiaj obudziałm się o 6, bo po prostu byłam już wyspana, ale nie chciało mi się wstać. Nawet nie wiedziałam, że wtyczki raid są niewskazane w ciąży. Ja kocham ogórki małosolne. Jak dosiądę, to mogę zjeść dwa słoiki na raz :) Sisterone wózeczki ładne i niedrogie, warte uwagi Aneta76 wszystkiego naj, a przede wszystkim szczęśliwego rozwiązania Katusia nie smuć się, bo maluszek to czuje i też jest smutny Konwalia10 pracowita z Ciebie bestia. Ja mam zamiar prać ubranka na początku sierpnia. Przyszły tydzień mamy labę i jedziemy poleniuchować do pobliskiego osśrodka wypoczynkowego. Irysek - ja mam przyznane świadczenie rehabilitacyjne na okres dwóch miesięcy. Zaczęło mi się 17.07, a termin mam na 05.09, więc chyba zdążę urodzić. Jak można się odwołać, to spróbuj. Idę zrobić sobie obiadek. Dzisiaj będę jadła sama, bo mąż coś nie ma apetytu :) Trzymajcie się wszystkie
  3. Muszę się Wam pochwalić, że mąż się obronił. Niedługo powinien być w domku, choć pewno najtrzeźwiejszy to on nie będzie :) :) :) Katusia masz rację z tą rozrzutnością, a z tą opuchlizną, to teraz już tak będzie :( Ninka78 współczuję nocnych ekscesów. Dobrze, że wszystko dobrze się skończyło. Eve81 a więc martwiłaś się na zapas z tą cukrzycą ciążową Daria123 kawał chłopa z Twojego synka :) Ja pewno też będę spakowana od połowy sierpnia - to będzie już mój 37. tc, więc wszystko może się zdarzyć. Miśka_26 fajny kolorek tego wózeczka i rzeczywiście wygląda na zadbany. Nie odpuszczaj zusowi. Konwalia10 dzisiaj koleżanka powiedziała mi, że u niej też puchła jedna część ciała. Ja dzisiaj też spędziłam sporo przy komputerze, a przed chwilą zamówiłam właśnie tą wanienkę, której link wcześniej wklejałam i laktator ręczny avent isis. Zapomniałam Wam też powiedzieć, że już kilka koleżanek potwierdziło mi opinię, że body są super - owszem, ale dopiero jak odpadnie kikut pęouszka. Nawet na porodówce położne kazały im rozbierać maleństwa z przylegających ciuszków na rzecz tych zwykłych kaftaników wiązanych z boku. Już sama nie wiem. Pozdrawiam Was wszystkie i życzę przespanej nocki
  4. Witajcie Dwa dni upałów pozbawiły mnie reszty chęci na cokolwiek :( Nie miałam czym oddychać, spuchła mi tylko prawa noga, ale za to wyglądałą jak balon, straciłam apetyt i ogólnie do niczego się nie nadawałam :( Ale jestem maruda, co? Na szczęśćie dzisiaj w nocy popadało, a i w dzień przeszła ładna ulewa. Od razu lepiej. Dzisiaj wstałam o 7 rano, bo mój mąż ma dzisiaj obronę pracy licencjackiej, także cały dzień sama. Już sobie wyobrażam w jakim stanie wróci :) W sumie dobrze, że mam taki wolny dzionek, bo trochę sobie odpocznę, bo jak jesteśmy oboje, to nie tylko sama szukam zajęcia dla siebie, ale i dla Niego :) Brzuszek nadal mi twardnieje, dlatego jak tylko coś poczuję, to szybko muszę się położyć, a przynajmniej usiąść. Jak tego nie zrobię, to zaczyna mnie boleć cały brzuch i wtedy to dopiero wpadam w panikę. Wczoraj wybraliśmy się późnym popołudniem ze znajomymi na piknik, bo w blokach mamy saunę. Wytrzymałam niestety tylko godzinkę :( Ninka78 - mnie plecy bardzo bolały z miesiąc temu. Teraz jest trochę lepiej. Dużo chyba zależy od tego, jak ułożone jest dziecko i gdzie naciska. Ja nigy nie piekę drożdzowca, bo za każdym razem wychodzi mi zakalec :) Magda7184 - dobrze, że z kruszynką wszystko ok. Aniołekjg - też boję się zajęc, na których będziemy zwiedzać porodówkę, ale musze być twarda :) Mi na piersi koleżanki poradziły bepanthen. Powiedziały, że bez tego mam się nawet nie wybierać do lekarza. Ale o samrowaniu pokarmem też słyszałam pozytywne opinie. Katusia - podobnie jak u Ciebie, u mnie mąż nalega, żeby kupić ten droższy, a ja zastanawiam się czy warto. Ale cię napadła zachcianka- jajecznica o 5 rano - dobre :) To-tylko-ja - jak będziesz dzwigać, to się za Ciebie weźmiemy Malagocha333 - uważaj na siebie Daria123 - ale masz pecha z tym usg. Poćwiczysz sobie cierpliwość :) Azazella- współczuję tego swędzenia. Ja we wrześniu przechodziłam ospę wietrzną, więc wiem, co to swędzenie nie do wytrzymania. Najważniejsze, że dzidziuś się rozwija :) Miska_26 - pani w zusie powiedziała mi, że odpowiedz przychodzi najwcześniej po 30 dniach, a może u Ciebie wynika to z tego, że było to postępowanie i od tego momentu dopiero liczą tok sprawy. Mysza3 - powodzenia w naukach wózkowych :) Peppetti - mam nadzieję, że dostałaś mojego maila. Dotex82 - nie martw się, z tego co widzę, to znaczna część z nas musi na siebie uważać ze względu na ryzyko wcześniejszego porodu. Najważniejsze dotrwać do 36. tc. Głowa do góry Uciekam. Milutkiego dzionka
  5. Konwalia10 - mój Szymon też często ma czkawkę - nawet w tej chwili :)
  6. Witajcie Przez ten upał nie mam siły nawet usiąść do komputera :( No ale musze Wam powiedzieć, że po sobotnio-niedzielnej nieprzespanej nocy w końcu zaczęłam funkcjonować normalnie. Usypiam o 11 i wstaję o 9. Książkowo - bo podobno kobieta w zaawansowanej ciązy powinna przesypiać ok. 10 godzin na dobę. U mnie też już przyszła pierwsza paczka z zakupami z allegro. Czekam na drugą i muszę wziąść się za dalsze kompletowanie. Myślałam, że wykorzystam to, że mąż ma urlop i pojedziemy do Łodzi i Częstochowy po wyprawkę, ale mimo tego że mamy klimatyzację w aucie, to samo wyjście z domu mnie dobija. W ogóle, to widzę, że jakiś bardzo towarzyski okres się zaczął. Wszystkie mamy gości. Do nas od piątku cały czas ktoś zagląda :) No, ale musze Wam się pochwalić, bo dostałam już dwie reklamówki ciuszków od koleżanek - ku mojemu zaskoczeniu. Obie mają dziewczynki, ale powybierały mi rzeczy, które pasują również dla chłopców. Strasznie się ucieszyłam, bo teraz to kupię tylko podstawową wyprawkę do szpitala, a w domku będę miała juz odpowiednie zapasy :) A teraz pytanka: 1. Jaki termometr planujecie kupić swoim maluszkom? Taki gięty, czy jakiś z tych nowoczesnych do czoła i uszka (ale zarazem drogi) ? 2. Do doświadczonych mam - jaką maść kupić na obolałe i popękane brodawki? Są różne opinie, więc chętnie poczytam o waszych doświadczeniach. 3. Jaki rozmiar pościeli kupić do łóżeczka 120x60 - chodzi mi o kołderkę - 130x100 czy 120x90? Na razie tyle :) Mam coraz więcej wątpliwości i obaw (boję się też depresji poporodowej), ale z drugiej strony wierzę, że będę najlepszą mamą na świecie :) Chłodne pozdrowionka dla wszystkich Oby do jutra, podobno ma być parę stopni mniej :)
  7. Halo śpiochy! Widzicie, która godzina, a ja dzisiejszej nocy nie zmrużyłam oka :( Cały czas było coś nie tak - na początku mały wiercił się niemiłosiernie do 1.00, później walczyłam z bólem pleców i kręgosłupa - do 4.00, a do chwili obecnej nie mogę sobie poradzić ze zgagą. Wszystkie plagi na mnie spadły :) O 3.00 miałam kryzys i myślałam, że się rozpłaczę, ale w końcu stwierdziłam, że nic na siłę. Przecież w końcu kiedyś usnę :) To-tylko-ja - wierzyłam w Ciebie :) Magda7184 - to, że oniżył Ci się hematokryt, to nie musisz się martwić, bo to normalne na tym etapie ciąży. Po pierwsze jest to wynik słabszego wyniku hemoglobiny oraz większej ilości płynów w organiźmie ciężarnej, co powoduje rozrzedzenie (nie mam bladego pojęcia, czy dobrze napisałam) krwi. Szkoda, że nie przeczytałam Twojej rady odnośnie arbuza wcześniej. Zjadłam wczoraj po 23 i dzisiaj w nocy pobiłam rekord. Odwiedziłam toaletę 5 razy :) Meczyk był fajny - ważne, że walczyli. Może w następnym turnieju uda im się pokonać kanarinios :) Irysek - ja myślałam o bolderze 4 z implasta. A jeśli chodzi o ten model, który podałaś, to czytałam na jakimś forum, że podobno nowa wersja drivera ma tą blokadę. Upewnij się jeszcze. Do Częstochowy niedaleko, więc może się wybiorę. A z kolei w Łodzi znalazłam jakiś duży sklep \"mamo to ja\" naprzeciwko galerii. Miśka_26 - nam ostatnio facet polecał ten wózek galaxy. To jest chyba z firmy coneco, ale mnie osobiście się nie podobały. Poza tym są raptem 2 kg lżejsze od boldera 4 implasta, a my mamy windę w bloku, więc to nie robi żadnej różnicy. Ja jak chodzę po mieście, to nie ma wózka, którego nie obejrzałabym z każdej strony. czasami to chyba nawet dziwnie wygląda :) Dobra, chyba idę pod prysznic, bo z tego spania, to nic nie będzie :) Udanej i przyjemnej niedzieli wrześnióweczki
  8. Witajcie w ten piękny dzionek Kamyczek-80 - też mi się wydaje, że mimo tysiąca porad natura nas poprowadzi i napewno nie zaszkodzimy maleństwu :) A jakie dekoracje kupiłaś, pochwal się. Laura_28 - u mnie z szyjką jak na razie jest dobrze, ale macica mi się stawia, dlatego też muszę uważać, by przetrzymać do 36. tc. A jeśli chodzi o pracę, to może w końcu zaczną doceniać młodych pracowników. Moje obowiązki wykonują w tej chwili trzy starsze panie i nie mogą sobie poradzić, a ja dawałam sobie radę sma i jeszcze potrafiłam im pomóc. To-tylko-ja - czekamy na wieści Aniołekjg - gratuluję dziewczynki Fajnie, że mała już się prawidłowo ułożyła. Mam nadzieję, że mój smyk też w końcu obierze właściwy kierunek :) Lukrecja* - kolejna dziewczynka, super Olej męża i nie denerwuj się. Wiem, że łatwo się mówi, ale czasami warto się wyłączyć. Czekamy na zdjęcia. Miska_26 - też oglądałam ten model baby dreams, ale kwestia tej nieodwracalnej spacerówki :( Ja jednak zdecyduję się na implasta, tylko w żadnym sklepie u nas nie mają na stanie - tylko na zamówienie. A ja jestem wzrokowcem i chciałabym zobaczyć. Łóżeczko fajne, no i w rewelacyjnej cenie udało Ci się upolować. Myszka60051 - witaj Mam pytanie do dziewczyn z woj.łódzkiego - gdzie są w naszym rejonie hurtownie z art. dziecięcymi. Może Irysek albo peppetti mi pomogą? Mąż ma urlop, więc moglibyśmy gdzieś podjechać w przyszłym tygodniu. Jak się podobał wczorajszy meczyk? Dla mnie REWELACJA :) Oby dzisiaj też im tak poszło. My mieliśmy wczoraj niespodziankę - na mecz wpadła siostra z chłopakiem z całym zestawem imprezowym (a mieli wpaść tylko na piwko) - zrobili sami pizzę, sałatki i bigos po cygańsku - no i opijaliśmy obronę siostry. Dzisiaj kolei idziemy na meczyk do teściów i pewno znowu będzie obżarstwo :) Trzymajcie się dziewczyny i miłego weekendziku
  9. Mnie dzisiaj udało się wstać o 9.00 (na siłę) :) Muszę kilka razy wstać wcześniej, to może wieczorem będę mogła szybciej usnąć. Bo na razie jest masakra. Azazella ja jeszcze nie miałam robionego typowego KTG, ale na każdej wizycie moja gin osłuchuje serduszko i wtedy ja też mam okazje przez kilka chwil je usłyszeć. A ta dieta rzeczywiście znośna :) Irysek zaszokowałaś mnie tą kwotą. Ale jest to możliwe, jeśli ta dziewczyna miała cesarkę, bo stawka wynosi 1500 dla lekarza, a umowna stawka dla położnej 500 zł. Ale wszystko zależy od lekarza. Jak pisałam ja zaproponowałam mojej gin, że zapłacę jej za obecność przy porodzie, a ona powiedziała mi, że za to płacę co miesiąć, a pieniądze napewno mi się przydadzą, bo wydatków będę miała co nie miara. Zdziwiła mnie, ale oczywiście pozytywnie. A dla położnej to chyba będę musiała \"coś\" przygotować. A jeśli chodzi o wanienkę to podobno zalezy od dziecka. Standardowo do 1 roku życia, tak jak piszą w opisie. Magda7184 ja muszę zrobić badania w przyszłym tygodniu: morfologię, mocz i Hbs. Czekamy na wyniki. A masz może jakiś link do tej pościeli. Ja już chyba wariuję - całe dnie ślęczę w internecie i szukam pościeli :) Jak mi się podoba, to cena przekracza 200 zł, a to chyba lekka przesada płacić za pościel niemal tyle co za łożeczko (to które wybrałam kosztuje 300 zł z groszami). Ja jestem maniaczką siatkówki, więc dzisiaj też oglądam powtórki. Śmiejemy się, że mały będzie siatkarzem. Wzrost ma już podobno wrodzony :) (na ostatnim usg lekarz powiedział nam, że długość rączek i nóżek przekracza wiek płodu o tydzień). Ja mam 168, a mąż 190, więc może coś z tego będzie :) To-tylko-ja dzisiaj odpuść sobie naukę, podobno dzień przed ważnym egzaminem szare komórki powinny troche odpocząć, żeby jutro były zwarte i gotowe :) A kciuki oczywiście będę trzymać - razem z Szymonkiem :) Zekanna ja też jestem ciekawa, czy u mnie żelazo coś pomogło, no ale dowiem sie dopiero za tydzień. A mój mężuś od jutra ma 2 tygodnie urlopu. Pierwszy tydzień będzie troche zwariowany, bo ma obronę, ale drugi to powinna być istna sielanka :) Do zobaczonka później
  10. dotex- dzięki, rzeczywiście fajne, coś napewno wybiorę :)
  11. Ja mam znowu popołudnie z siatkówką, a do tego jeszcze ślęczę na allegro i oglądam pościele do łóżeczka. Miałam kupić drewex at \"miś na chmurce\" http://www.allegro.pl/item195697758_drewex_posciel_3_elementy_mis_na_chmurce_promocja_.html ale jak tak się przyjrzałam, to jest trochę smutna. Tym bardziej, że czytałam, że dziecko powinno mieć barwne otoczenie, bo wtedy lepiej się rozwija. Do tego drewex ma dość drogie te komplety. Jeszcze mamy trochę czasu :) To-tylko-ja - też mi się wydaje, że avent ma wszystkie antykolkowe, ale nie byłam pewna. A jeśli chodzi o USA, to z tego co widzę, to Polacy będą mieli ciężką przeprawę. Kaska0110 - no to w końcy będziesz nam się mogła pochwalić waszym gniazdkiem. Czekamy na zdjęcia. Irysek - wejdź na stronę bloog.pl i tam trzba się zalogować, nazwa użytkowanika: wrzesien07, hasło: takie same jak na bloga z dopiskiem 09 (bez spacji). Shira23 - Magda7184 - ja na razie mam upatrzone łóżeczko, ale kupimy dopiero w sierpniu. A jeśli chodzi o poród, to podobno jesteśmy w lepszej sytuacji od wieloródek, bo nie wiemy co nas czeka :) Głowa do góry - nie my pierwsze i nie ostatnie. Aneta76 - pewnie maluch gdzieś Cię uciska. Ja tak miałam z miesiąc temu. Samo ustało. No może trochę pomogły masaże mężulka :) Daria123 - teraz tak już pewnie będzie, że o sobie pomyślimy dopiero na końcu :) Ja mam odwrotny problem niż Twoja koleżanka - ja nie potrafię nic nie robić. Wszyscy bliscy mnie opierniczają, ale ja wiem swoje :) Trzymajcie się dziewczyny
  12. Witajcie Wczorajsza szkoła rodzenia to wielka porażka. Przyszła położna, zresztą bardzo doświadczona, ale daru do wykładania czegokolwiek to ona nie miała. No, ale nie każdy może być nauczycielem. Zaczęła chyba z 20 wątków, a skończyła może jeden. Namawiała nas na lewatywę i jako pierwiastka napewno będę nacinana. Zdarzają się tylko nieliczne przypadki, kiedy zdarza się dziewczyna o bardzo elastycznym kroczu. \"Przeanalizowała\" każdy etap porodu - mnie już robiło się słabo w niektórych moomentach :) Jeśli chodzi o moment, w którym należy zgłosić się do lekarza, to wskazała na odejście wód płodowych. Zdarza się jednak tak, że kobiecie odejdzie tylko część wód, pęcherz się zasklepi i poród może być dopiero za kilkanaście albo kilkadziesiąt godzin. A powiem Wam, że mnie trudno będzie ocenić czy odeszły mi wszystkie czy tylko część wód :( Bezwzględnie kazała nam pamiętać o wyniku grupy krwi. No i powtarzała, że musimy przeć w odpowiednim momencie. To najważniejsza rzecz podczas drugiej fazy porodu. Niestety często zdarza się, że dziewczyna nie ma siły. To chyba pokrótce wszystko. Jak coś ciekawego sobie przypomnę, to napiszę. To-tylko-ja - czy wszystkie butelki aventu są antykolkowe? Magda7184 - ja do przyszłego piątku chcę pokupić wszystko oprócz ubranek, łóżeczka, fotelika i wózka. Zobaczę, czy mi się uda. 22 lipca mamy rocznice ślubu, a od 23 jedziemy na tydzień do pobliskiego ośrodka wypoczynkowego, także w sierpniu zajmę się wyprawką dla Szymonka. Malagocha333 - ja np. mam zamiar kupić podgrzewacz canpola, bo podobno pasują do niego wszystkie butelki, ale butelki wezmę chyba avent. Podobno dobre też są nuk i tommee tippee, ale chyba nawet droższe od aventu. Dziewczyny, ale macie dobrze z tym seksikiem - ja szlaban do 36. tygodnia :( Kaska0110 - ja mam zamiar kupić laktator avent isis w zestawie i są tam dwie butelki 125 ml. Myślałam dokupić właśnie jedną większą albo nuk albo tą co Ty. Myslę, że jeśli rzeczywiście można, to warto ćwiczyć w szkole rodzenia, bo w domu to jest ciężko z mobilizacją. Leukocytami się nie przejmuj. Już kiedyś pisałyśmy o tym. I dla ciężarnej normy jest podniesiona nawet do 14. Ja od drugiego trymestru mam 12. Miśka_26 - wiesz co oglądałam ten odcinek, ale jak mówili o wałęczkach, to chyba akurat wyszłam. Nie myślałam ich kupować, ale zainteresowały mnie, bo stwierdziłam, że teraz to ludzie wszystko wymyślą, byle się sprzedawało :) Ja dzisiaj pierwszą noc od tygodnia przespałam. Tylko, że ja usypiam ok. 1 w nocy i wstaję po 10. Wkurzam się strasznie, bo pół dnia przelatuje mi przez palce. A z tym brzuszkiem, to może rzeczywiście gdzieś Go uciskasz. Ninka78 - chyba żartujesz z tą kwotą, jestem w szoku. U nas podobno arówno lekarz, jak i położna to kwestia 500 zł dla każdego. Chociaż moja gin powiedziała, że ona i tak przyjedzie jak dam jej znać, a płacić płacę jej co miesiąc. Nie powiem, że mnie nie zaskoczyła. Kaja72 - mój mały jest ułożony główką do góry i codziennie kombinuję, żeby się obrócił. Chyba jednak wolałabym rodzić naturalnie. Nigdy nie miałam żadnego zabiegu, a cc to już operacja. Boję się zarówno naturalnego jak i cc. Daj znać po usg Azazella - to będziesz chyba pierwsza U nas w szpitalu jest podobno nalot ciężarówek. Wczoraj położna mówiła nam, że w pewnym momencie rodziło 5 dziewczyn. Nie przejmuj się komentarzami położnych. 10 kg to wcale nie tak dużo - tak mi się wydaje. Zekanna - dlaczego masz ryzyko przedwczesnego porodu? Może pisałaś, ale nie wszystko pamiętam. Daj znać po wizycie. Irysek - dobrze, że pozbyłaś się tych wirusów i bakterii. Rzeczywiście ostatnio pochłaniają mnie poszukiwania wszelkich \"gadżetów\" dla mnie i synka :) Ale czytam codziennie. Tylko momentami brakuje mi sił, by coś pisać :) Podaję jeszcze raz link do tej wanienki: http://www.allegro.pl/item209883420_onda_wanienka_termometr_korek_okbaby_piekna_.html Jeśli chodzi o laktator, to u nas też wymagają. Na innych forach wyczytałam, że polecają ręczny avent isis i na taki chyba się zdecyduję. Peppetti - widzę, że masz podobny tydzień do mnie. Ja dwa dni spędziłam w urzędzie pracy w związku ze stażem siostry. Masakra jaka u nas jest biurokracja. A najgorzej trafić na starsza panią (mój mąż mówi na nie \"biurwy\" :)) - tragedia. Robią wielką łaskę, że w ogóle Cię o czymś poinformują. Na szczęśćie mam to już za sobą. Lukrecja* - czekamy na zdjęcia pokoiku Dziewczyny, ale wczoraj był meczyk siatkówki :) Byliśmy akurat na roczku u córeczki mojej koleżanki. Emocji było co nie miara. Zresztą moja kruszynka też kibicowała :) Trzymajcie się cieplutko
  13. Cześć dziewczyny Znowu nie dałam rady Wam wczoraj odpisać, ale chociaż poczytałam. Ja na razie mam tylko 4 bodziaki - 2 na 56 i dwa na 62. Na ostatnim usg lekarz powiedział mi, że nasz Szymon będzie raczej wysoki :) więc chyba resztę będę kupować na 62. Co do wanienki, to wczoraj znalazłam na allegro taką: http://www.allegro.pl/item209883420_onda_wanienka_termometr _korek_okbaby_piekna_.html Podobno jest rewelacyjna, no ale cena też ładna. Na razie się zastanawiam. Też chyba nie zdecydowałabym się na gąbkę, a z kolei boją się, że foczka może się przesuwać albo przekręcać. Wczoraj pół dnia spędziłam na allegro, a zamówiłam raptem dwie rzeczy: wkładki laktacyjne avent wielokrotnego użytku i okrycie kąpielowe dla malucha. Jeśli chodzi o ceny, to ja jak na razie jestem w szoku, bo np. wczoraj w sklepie widziałam te wkładki po 42 zł, a na allegro niecałe 28 zł. Poza tym przypadkiem wpadła mi w oko karuzela Fisher Price na łóżeczko i w sklepie 195 zł, a na allegro 150 zł. Ale są napewno rzeczy, które wychodza podobnie (przecież dochodzą jeszcze koszty przesyłki, dlatego staram się zamawiać jak najwięcej u jednej osoby). Upatrzyłam też wczoraj podgrzewacz do butelek Canpol, bo podobno jest uniwersalny do wszystkich butelek oraz odciągacz do katarku frida. Może któraś z doświadczonych mam powie w ogóle, czy warto te o te przedmioty kupić. Konwalia10 - żebyś wiedziała, że normalnie kamień z serca spadł mi jak dostałam tą odpowiedź z zusu. Po prostu brakło by mi chyba cierpliwości, żeby teraz ślęczećw urzędach nad papierami. Aneta76 - mam nadzieję, że dzisiaj główka już nie boli Jestem migrenowcem, więc wiem co to znaczy. Miśka_26 - a szperając wczoraj na allegro znalazłam takie wałeczki do układania dziecka na boku, ciekawe czy to jest dobre dla dziecka ? Fajnie, że po wizycie masz dobry nastrój. Mój mały już chyba z trzeci dzień szuka sobie miejsca, żeby się przekręcić, ale na razie chyba nadal główka jest pod żebrami. Pola40 - spore to Twoje maleństwo, ale widać, że chce zrobić mamusi niepodziankę we wrześniu :) Iza iza - oszczędzaj się przy tym remoncie Mój mąż odkąd jesteśmy małżeństwem marzy o golonce, ale ja nigdy nie robiłam :( Ninka78 - w końcu sobie odpoczniesz Powiem Ci, że ja już sporo siedzę w domku, ale trudno jest mi sie nudzić. Zawsze coś sobie wynajdę do roboty. Azazella - ja nienawidzę szpitali, ale maleństwo jest najważniejsze, więc zniesiesz wszystko dla tego szkraba. Mam nadzieję, że nie będą Cię długo męczyć Eve81 - ja nie jem dużo słodyczy, ale jak mnie najdzie, to muszę zjeść i koniec :) Joasia_ - wykład pierwsza klasa :) Ciekawe co nam dzisiaj powiedzą w szkole. Daria123, aniołekjg - dajcie znać po usg Katusia - trzymaj się Trzymajcie się dziewczynki
  14. Gabi27 - przykro mi z powodu tego, co Cię spotkało. Mam nadzieję, że już niedługo dołączysz do szczęśliwych brzuchatek.
  15. Cześć dziewczyny Wpadłam tylko na chwilkę, żebyście się o mnie nie martwiły :) Miałam weekend pełen spotkań i wyjazdów, a dzisiaj pomagałam załatwić siostrze formalności w urzędzie pracy związane z rejestracją absolwenta. No i do tego załatwialiśmy jej staż. Bojowy dzień. Na szczęście na koniec dnia czekała mnie miła niespodzianka, a mianowicie odpowiedz z zusu w sprawie świadczenia - pozytywna. Jeden problem z głowy. Tyle napisałyście, że aż trudno nadgonić. Ale super, że zadajecie tyle pytań i że są dziewczyny, które znają odpowiedzi. Ja jestem zielona. Dlatego z wielkim zainteresowaniem czytam. Ja dzisiaj pokupiłam art.apteczne, szlafrok i klapki kąpielowe. Byliśmy też obejrzeć wózki, ale katastrofa - na sklepie było może z 20 sztuk, z czego 15 baby design, a reszta chicco. Peppetti może Ty wiesz, gdzie są u nas wózki? Daria123 - wszystkiego naj z okazji rocznicy , my 22 lipca mamy dopiero pierwszą :) Irysek - jak zdrówko? mnie na gardło zawsze pomagała woda z solą, ale tylko w początkowym stadium. Ponieważ przed ciążą notorycznie chorowałam na anginę, to na ogół i tak kończyło się na antybiotykach (często kilku seriach) :( Mam nadzieję jednak, że jest już lepiej. Odezwę się jutro, bo w planach mam buszowanie na allegro w celu kompletowania różnych akcesoriów. Trzymajcie się dziewczyny
  16. Ale wstrętna pogoda :( Ale Szymonek tak baraszkuje, że non stop mam uśmiech na twarzy :) Chyba biedak próbuje się odwrócić, a miejsca coraz mniej. A tak w ogóle Peppetti mam prośbę o uaktualnienie tabelki: waga + 8kg i brzuszek 99 cm. Niestety brzuch mam niemal ciągle twardy. Mam brać 2xdziennie no-spę, ale nie wiem, czy to jest obojętne dla maleństwa. W przeciwnieństwie do przedostatniej nocy dzisiaj non stop się budziłam i myślałam, że oszaleję, bo nie mogłam zasnąć. Jest mi coraz bardziej niewygodnie. Imieninki u siostry się udały, ale oczywiście zjadłam za trzech :) Diana24 - gratulacje Konwalia10 - ja mam cztery koszule (na wszelki wypadek). Trzy z krótkim rękawem, rozpinane, ale nie całości tylko do pewnego momentu. A jedną kupiłam taką na brzuszek wiązaną pod brzuszkiem. Tak w ogóle to szukałam takich, żeby rozpinały się całe, ale niestety nigdzie nie widziałam. Na allegro są te rozpinane, ale ja kupiłam w sklepie z bielizną. Irysek - widać, że dbasz o dzidzię :) Ja jeszcze nie wiem, czego wymagają u nas w szpitalu. Tą swoją listę zrobiłam na podstawie tego, co jest już na blogu - tylko po prostu wypisałam rzeczy, których mi brakuje. A jeśli chodzi o pościel, której link przesłalaś, to właśnie mam zamiar ją zamówić :) Katusia - daj znać, jak wyszła ta glukoza Jolla25 - dziwne z tym apapem, bo to podobno jedyny bezpieczny środek przecibólowy. A o tej nafcie, to Ci powiem, że nie mam bladego pojęcia. Laura_28 - dużo wody upłynie zanim niektórzy lekarze zaczną szanować pacjentów. Głowa do góry - u mnie na wynikach norma TSH jest podana 0,25 - 5,01 uIU/mL. Także rzeczywiście jest wszystko ok. Trzymajcie się cieplutko
  17. to-tylko-ja - w takim razie spełnienia wszystkich najskrytszych marzeń A co do pampersów, to mój mąż długo zajmował się branżą chemiczną i tak jak napisałaś, uważa, że pampersy są najlepsze. Choć moje koleżanki testują różne. Jedna sprawdzają się bardziej, inne mniej, ale też stwierdziły, że pampersy są the best :) Poza jednym mankamentem - ceną :)
  18. Peppetti - nie ma sprawy. Może w przyszłym tygodniu w któryś dzień. Ma być ładniejsza pogoda, to może człowiekowi będzie się chciało wyjść z domu. No i mam nadzieję, że mój brzuszek trochę się uspokoi :) Będziemy w kontakcie. Ja dzisiaj spałam ponad 12 godzin :) Fakt faktem, że budziłam się często (zgaga, siusianie itd. itp.) Karta chipowa - :) :) :) :) :) ale się uśmiałam
  19. Witam Może jeszcze nigdy tyle nie leniuchowałam. No może poza czterema pierwszymi miesiącami ciąży, ale wtedy, to nawet nie miałam siły wstać. A teraz chętnie bym \"pobrykała\" :), a tu nic. A już najgorzej jest jak mąż wraca z pracy - nie pozwala mi robić nic. Nawet gotuje obiady. Jeszcze się przyzwyczaję :) Dopóki leżę, to brzuszek jest w miarę, ale jak tylko wstanę i pochodzę, to robi się jak kamień :( Dotex82 - jak ja nienawidzę prasować. Nawet moja teściowa ma do mnie czasami pretensje, że nie prasuje koszul mojemu R. Joasia_ - może trzeba pomyśleć o załatwieniu sobie położnej do domu :), bo coś nie mogą się dogadać tam na górze. W naszej szkole rodzenia o porodzie ma być w przyszłą środę. Już mam gęsią skórkę :) Malagocha333 - ja nie mam odczuwalnych skurczy. Czasami jak trzymam rękę na brzuchu, to czuję lekkie skurcze, ale to chyba macica ćwiczy. Może powinnaś to skonsultować z lekarzem. To-tylko-ja - no wiesz co jeszcze jakieś kamyczki Ci się przyplątały. Ale z moich znajomych połowa miała problemy z nerkami na miesiąc przed porodem. Jolla25 - Natalia to śliczne imię *slonko* - pamiętam ten nick. Super, że się udało. Trzymam kciuki, aby wszystko przebiegło prawidłowo do 40 tygodnia :) Konwalia10 - Jeśli chodzi o legitymację, to zakład pracy powinien Ci wystawić. Chyba, że zatrudnionych jest mnie niż 5 osób, to wtedy chyba legitymację wydaje zus, ale nie jestem pewna. Miśka_26 - ach ten zus. Oczywiście nie wspomnę, że nie dostałam jeszcze odpowiedzi. Tylko teraz nie wiem, czy oni nic nie wysłali, czy to wynik strajku poczty. Oszaleć można. Koniecznie pochwal się zakupami :) Aneta76 - ja też mam zamiar kupić takie łóżeczko tylko w kolorze teak :) A pościel śliczniutka :) Wiśniowa - powodzenia na obronie Mysza3 - ja dzisiaj właśnie zrobiłąm sobie w końcu zestawienie zakupów. Z tego co jest na blogu i z porad z różnych gazet stworzyłam listę zakupów z podziałem na wyprawkę dla dziecka, mamy, aptekę, higienę i akcesoria kosmetyczne itp. Mam zamiar zacząć w przyszłym tygodniu. Dla siebie kupiłam jak narazie koszule nocne i zamówiłam szlafrok. Wiecie jak ciężko jest kupić cienki szlafrok - szok! Kofii - spora ta Twoja córcia :) Aniołekjg - już za dobrze się czułam i musiałam przegiąć :) A co do nóg, to na mnie też położna zerkała, a raczej na moje kostki. Ale byłam na wizycie we wtorek i moja gin powiedziała, że w tym okresie to normalne. Kazała tylko pić wodę niskosodową. Przejrzałam wiele wód i Vita ma najmniejszą zawartość. Nawet Gerber ostatnio wypuścił wodę mineralną i ma więcej. Moja siostra obroniła na 5! Moja krew :) Do tego ma dzisiaj imieniny, więc szykuje się mała imprezka. Obiecuję, że nie będę tańczyć :) Trzymajcie się kobitki
  20. Chciałam wstać dzisiaj z uśmiechem na twarzy, a tu taaaka ulewa :( Nie śpię już od 7. Moja siostra ma dzisiaj obronę i chyba na swój sposób to przeżywam. A mój brzusio nadal twardy, więc dzisiaj napewno czeka mnie leżenie. Co do oddychania przeponą, to jedną rękę połóżcie sobie na klatce piersiowej, a drugą na górze brzuszka. Podczas oddechu powinna usosić się tylko na druga ręka wraz z brzuszkiem. Nabieramy powietrze przez nos, a wydychamy przez usta. Mysza3 - dobrze, że dzidziuś już się ustawił. Ja boję się, że z czasem Szymon może mieć za mało miejsca, by móc zmienić pozycję. U nas nie ma formalnej możliwości, żeby mój lekarz odbierał mi poród. Chyba, że będę miała takie szczęście, że moja gin będzie miała dyżur. Tyle, że zapewniła mnie, że napewno przyjedzie do szpitala, jak tylko dam jej znać, żeby wszystkiego dopilnować. Dotex82 - nasze maleństwa najwięcej rosną po 30 tc, więc pewnie Twoja kruszynka zdąży jeszcze nadrobić wagę. Poza tym, jak dziewczyny pisały przy każdym pomiarze są spore granice błędów. Moja gin też zastanawiała się nad Fenoterolem , ale ponieważ on podnosi puls, a mój jest powyżej 100, więc odpada. Irysek - super, że już u Ciebie lepiej Z tym twardnieniem brzucha mam podobnie. Nawet wczzoraj podczas wizyty miałma wrażenie, że maluch się po prostu wypiął :) Ale moja gin stwierdziła, że cały jest twardy, a to jest nipokojący sygnał. A co do szpitali, to mam nadzieję, że wszystko się ustabilizuje zanim zaczniemy wydawać nasze cudeńka na świat :) Konwalia10 - moja mama cały czas śmieje się z mojego męża, bo odkąd dowiedział się, że będzie miał syna, to chodzi dumny, jak paw. A życie zna takie przypadki, że potencjalny synek okazywał się dziewczynką :) Lea76 - ja miałam trzy razy usg - w 13 tc, 21 tc i 30 tc. Greta78 - dzięki za informacje o wózeczku :) Z tą formą to różnie bywa - czasami można przesadzić :) Aneta76 - nie przemęczaj się tak Azazella - jednak odpoczynek ma zbawiene efekty. Dobrze, że wszystko wróciło do normy. Mnie też psychika siada, ale mężulek mocno się stara żebym cały czas była uśmiechnięta :) Ja jestem najstarsza w rodzinie w wieku produkcyjnym :) i niestety nie mam od kogo dostaćchoćby części wyprawki :( Miśka_26 - jeśli chodzi o łowienie rybek, to z moim temperamentem nie wytrzymałabym z wędką nawet kwadransa, ale zjeść to zawsze jestem chętna :) Trzymam kciuki za rozwiązanie sprawy z zusem. Peppetti - no, już się martwiłam Piszę na wpół leżąco i zajęło mi to chyba z godzinę :) Pozdrawiam wszystkie wrześnióweczki i głowy do gówy
  21. Cześć dziewczyny No niestety po wizycie u gin mam doła :( Bardzo zanipokoił ją mój twardy brzuszek - wręcz się przestraszyła. Od dołu wszystko niby jest ok, ale jak powiedziała - tam sytuacja może zmienić się w ciągu kilku godzin. Muszę więc przez najbliższe 4 tygodnie jak najwięcej leżeć i odpoczywać. No i oczywiście zero igraszek z mężem. Jeszcze żeby tego było mało, to w Bełchatowie jak na razie nie przyjmują porodów - odsyłają do Piotrkowa lub Radomska. Mam nadzieję, że do końca sierpnia się dogadają :) Moja gin przepisała mi też lek na obniżenie pulsu, ale mam go brać tylko wtedym gdy przekroczy 110 uderzeń na min. Mam trochę wyrzuty sumienia, bo może te sobotnie tańce mi zaszkodziły. Wczoraj też dużo nie myśląc ze trzy razy dzwignęłam córcię koleżani, a ta waży już coś ok. 10 kg. Ach, muszę myśleć pozytywnie, ale dzisiaj to już chyba nic nie jest mi w stanie poprawić humoru. Ale jutro jest nowy dzień i mam go zamiar rozpocząć z uśmiechem na twarzy :) Któraś z Was pytała o rodzaj ruchu polecanego przez położną. Ogólnie polecała spacery, bo wtedy mamy 2 w 1 - ruszamy się, a zarazem dotleniamy dziecko. Intensywność innej aktywności ruchowej (ćwiczenia, basen itp.) powinno dobierać się indywidualnie. A ćwiczenia na krążenie (wszystkie w pozycji siedzącej): 1) wyciągamy przed siebie i trzy razy zaciskamy pięści, póżniej ręce unosimy wzdłuż sylwetki do góry i na boki - 5 powtórzeń, 2) składamy ręcę (jak do modlitwy) na wysokości klatki piersiowej i usiskamy trzy razy, następnie na wysokości brody i wysokości czoła - 5 powtórzeń, 3) robimy skręty tułowia - raz w jedną, raz w drugą stronę - 5 powtórzeń, 4) próbujemy złapać ręcę na plecach, przy czym podajemy jedną od góry a drugą od dołu - po 2 powtórzenia na każdą stronę, 5) a to chyba było nie na krążenie :) - siedząc na krzesełku staramy się ścisnąć pośladki - ma się wtedy wrażenie jakbyśmy się lekko podnosiły, 6) no i oczywiście ćwiczenia mięśni kegla poprzez ich zaciskanie i rozkurczanie. Położna mówiła też, że oddychanie przeponą niweluje twardnienie brzucha i rozluźnia macicę. Dobra dziewczyny zmykam, bo musze się troszkę położyć. Czekam na same dobre wieści z dzisiejszych wizyt
  22. A i jeszcze zapomniałam Wam powiedzieć, że w naszym szpitalu, od czwsartku jest strajk głodowy. Bierze w nim udział 60 lekarzy. Jak tak dalej pójdzie, to nie wiem kto nam będzie odbierał te porody :) Irysku - jak tam zdrówko? Peppetti - co u Ciebie? Dziewczyny z jutrzejszymi wizytami - powodzenia
  23. Witam wytrwałe wrześnióweczki, które czekały na moje wieści :) Tak jak podejrzewała Peppetti spotkanie z panią z banku komórek macierzystych miało raczej charakter reklamowy. Potwierdziła wiele informacji, które już znalam. Dodatkowo dowiedzieliśmy się, że skuteczność zastosowania krwi pępowinowej kształtuje się na poziomie 60-90%. Od momentu pobrania krew jest ubezpieczona, zarówno jeśli chodzi o transport, jak i deponację. Jeśli w wyniku przeprowadzonych badań okaże się, iż pobrana krew nie spełnia wymogów (pod względem bakteriologicznym, czy też wirusowym), bank oddaje pieniądzr należne za bankowanie. Jednorazowa opłata od pobrania i transportu wynosi 600 zł (krew pobiera położna podczas porodu). Następnie uiszcza się opłatę za zdeponowanie i za pierwszy rok przechowywania. Każdy następny okres roczny objęty jest opłatą w wysokości 400 zł. Podaję link do tego banku. Tam jest znacznie więcej informacji z tego, co zdążyłam się zorientować: http://www.progenis.pl/ Położna opowiadał nam też o prawidłowej diecie i dotlenianiu dziecka. Zalecała spacery i aktywność oczywiście w ilościach indywidualnych dla każdej z nas. Później były ćwiczenia. Najpierw uczyłyśmy się oddychać podczas pierwszej fazy porodu. Wiecie co jest dziwne - skoro faceci od urodzenia oddychają przeponą, to dlaczego oni nie rodzą? :) Następnie były ćwiczenia na krążenie. Jak macie jakieś pytania, tochętnie odpowiem, bo trudno wszystko spamiętać. Pozdrwawiam serdecznie
  24. Aniołekjg- ja chyba wolałabym chociaż dzień przed terminem. Według OM termin mam na 05.09. Podobno po terminie siedzi się tylko i czeka na jakiś znak. A odnośnie ludzi na ulicach, to już kiedyś piasałam, że momentami czuję się jak jakiś nadzwyczajny eksponat. Z tego co pamiętam, to jak ja widziałam ciężarną, to zawsze się do niej uśmiechałam i myślę, że wtedy było jej miło i czuła się wyjątkowo. Ja nietesty nie mam szczęścia do takich ludzi. Patrzą na mnie jakbym była jakimś dziwolągiem, a na czole mają wypisane - \"Boże, jaki ona ma brzuch\". Ja na ogół reaguję uśmiechem i wtedy się peszą albo mówię głośno \"CIĘŻARNA NA POKŁADZIE\" :) Z plecami u mnie trochę lepiej - może to dzięki tym sobotnim tańcom :) A mąż oczywiście masuje codziennie, ale jak mam być szczera, to pomaga to tylko na chwilę, ale oczywiście mu tego nie mówię, bo to całkiem przyjemne, jak zajmuje się moimi pleckami :)
  25. Witajcie wrześnióweczki Czytałam Was codziennie od piątku, ale miałam taki intensywny weekend, że jak już wieczorkiem siadłam do komputera, to nie miałam siły pisać. Będę pisać ogólnie - mam nadzieję, że się nie obrazicie :) Co do linii na brzuszku, to ja nie mam nawet śladu. Ostatnio nawet zastanawiałam się, czy w ogóle się pojawi. Za to są pierwsze rozstępy - z boku brzuszka. Fakt, ż tam się nie smarowałam, bo skupiałam się na wystającej częsci. Na szczęście są na razie malutkie i mam nadzieję, że tak zostanie :) Coś nie mogę się wziąść za spisywanie wyprawki. W pierszej kolejności chcę pokupić rzeczy dla siebie i wszelkie farmaceutyki, a na końcu \"coś\" dla Szymonka. To chyba ostatni raz w takiej kolejności. Od września będzie odwrotnie - ja będę na końcu :) Ach ta zgaga!!! Dotychczas dokuczała mi głównie w nocy, ale od dwóch dni męczy mnie też w ciągu dnia. Renie biorę tylko w nocy i na razie pomaga, ale chyba kupię to mleczko, które polecała Peppetti. Nózki mam cały czas lekko opuchniete. Jutro mam wizytę u gin, więc musi na to zerknąć. Dzisiaj szkoła rodzenia, także wieczorkiem czekajcie na świeże informacje :) Jak już pisałam dzisiaj będzie o komórkach macierzystych. Sporo czytałam o tym przez ostatni tydzień. Rewelacyjna sprawa, ale niestety ze względu na koszty rzadko które pary decydują się na zdeponowanie krwi pępowinowej :( Weekend miałam pełen wrażen :) W piątek był mecz siatkówki. Przyszli znajomi i posiedzieliśmy do północy. W sobotę mieliśmy imieniny znajomego i zaprosił nas do lokalu i nie uwierzycie, ale nie dosyć, że poszłam w szpilkach (nie wiem, gdzie miałam rozum), to jeszcze wyszalałam się na parkiecie (nie muszę chyba mówić, że byłam jedyną ciężaróweczką). Jak wróciliśmy to padłam :) A w niedzielę imieniny mojego taty i wwwiiieelllkkkkiiieee obżarstwo. Ciekawe, ile przytyłam od ostatniej wizyty (jutro się dowiem) :) Same widzicie - i kiedy tu odpocząć :) Zmykam teraz do piekarni po chlebek. Odezwę się wieczorkiem. Trzymajcie się
×