Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

vanilam

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez vanilam

  1. Lukrecja* - nie przemęczaj się tak [kwiatek} A ja zmykam kbicować naszym siatkarzom :)
  2. 4,5 kg to wielkie dziecko :), a 3,8 kg - duże - PRAWDA DZIEWCZYNY
  3. Boże, jak mnie bolą plecy, nawet jak siadam na piłkę :( Ale naprodukowałyście. Dobrze, że nie zaczęłam ustalać listy z wyprawką, bo Wasze rady napewno pozwolą wyeliminować mi zbędne rzeczy. No, ale udało mi się zmobilizować i nawet zrobiłam pranie i powycierałam kurze. Teraz tylko obiadek, a mąż jak wróci z pracy, to poodkurza :) Trzeba go trochę wykorzystać. Tak w ogóle dzisiaj mija 5 lat odkąd jesteśmy razem (po wcześniejszych perturbacjach :) ), a za miesiąc pierwsza rocznica ślubu. Ale ten czas leci. Ja chyba nigdy nie zdecyduję się na konkretny wózek. Czym więcej oglądam, tym gorzej, bo mam większy mętlik w głowie. Z tymi \"politycznymi\" imionami, to sie uśmiałam. Najbardziej drażni mnie Roman - oczywiście bez urazy :) Kiedyś mój mąż się śmiał, że gdyby na porodówce puścili mi jakiś wywiad z Romanem G., to bym urodziła za kwadrans :) :) :) Pozdrowionka
  4. No dzisiaj trochę dłużej pospałam, a to dlatego, że mój mąż oglądał turniej K-1 do północy, a mały w brzuszku też boksował, ale mnie :) Ziarnko_piasku - jeśli chodzi o górę brzucha, to umnie też pojawił się taki ból. Musiałąm ściągać stanik, bo wszystko mnie uwierało :( Wydaje mi się, że u mnie spowodowane jest to tym, iż Szymon ułożony jest główką do góry i jak odpycha się nóżkami na dole, to pcha główką do góry. Ale to tylko moje domysły. Egzamin pewnie zdany Azazella - ogranicz słodycze, a napewno to drugie obciążenie wyjdzie dobrze. Napewno będzie ok Miśka_26 - ale zaszalałaś z tymi zakupami. Są śliczne. A co do listy, to czoraj wydrukowałam sobie porady z forum, którego link wkleiła jedna z dziwczyn (przepraszam, ale nie pamiętam która). Wyszło tego ponad 10 stron. Dzisiaj mam zamiar do tego usiąść i powybierać :) Pomysł z tą galerią jest świetny. Mysza3 - wózek fajny, ale jak dla mnie ma jedną wadę - nie można ustawić spacerówki przodem do mamy :( Też się nad nim zastanawiałam, choć cena rzeczywiście nie jest najniższa. Mnie podoba się ten, który kupiła Greta78 (ma przekłądaną rączkę). Ma funkcję głębokiego - tylko nie wiem, czy się sprawdzi w zimie, a cena niecałe 1200 + można dokupić fotelik. Ja zdecydowałabym się na ten kolor: http://calineczka.pl/sklep/product_info.php?cPath=63_47_372&products_id=6554&osCsid=... Greta78 - jak jest z tą wersją głęboką w tym wózku, który kupiłaś. Boję się, że na polską zimę, może być niewystarczająca. Poza tym właśnie wszystko mi sie podoba. Do tego jest jeszcze lekki. Muszę się wziąść za porządki, ale tak mi się nie chce. Może najpierw przejrzę tą wyprawkę. Trzymajcie się cieplutko
  5. Lukrecja* - w aptece pani mi poleciła, że to najbardziej pomaga, a w ciązy można brać. Przynajmniej tak jest napisane na ulotce. Wiele moich znajomych też to brała, ale dla pewności dopytaj swojego lekarza. Dzisiaj coś mnie nosi :) Mąż poszedł do pracy, a mi odechciało się spać. Poza tym mały odstawia jakieś akrobacje i tak mocno kopie mnie w pęcherz, że co 15 minut jestem w toalecie. Życzę Wam wszystkim udanego dzionka
  6. No jestem Na usg wszystko ok. Maluch waży już ok. 1500 i jak stwierdził pan dr, masa urodzeniowa powinna wynieść między 3000 a 3200. Będzie długi, bo kończyny ma stosunkowo dłuższe (o tydzień). Termin wyliczył mi na 01.09, także składając wszystkie terminy do kupy, to wychodzi na to, że powinnam urodzić w pierwszym tygodniu września. Mamy dwa zdjęcia i filmik - rewelacja. Niestety na razie Szymon ułożony jest miednicowo. Od razu lekarz mnie uspokoił, że maluch napewno się jeszcze ułoży się prawidłowo. A i jeszcze mały ma już sporo włosków - co odczuwam coraz bardziej w postaci zgagi. Nawet kupiłam sobie dzisiaj Rennie na czarną godzinę : Agniesiulka - ja nosiłam przed ciążą rozmiar 36-38 i u mnie było widać bardzo wcześnie, a to za sprawą, że zarówno przed ciążą, jak i przez jej pierwszy miesiąc sporo przytyłam i dostałam brzuszek. Często śmiałam się, że moje \"mega wścipskie\" współpracownice wiedziały o ciąży wcześniej ode mnie :) Aniołekjg - u nas też nie ma znieczuleń :( Miśka_26 - a co to jest za postępowanie? A czy Twój zakład pracy odprowadzał składki? Trzymajcie się cieplutko i dobranoc
  7. Eve81 - niby nie masz dużo ponad normę, ale zawsze coś. Nie martw się - napewno za dwa tygodnie wyjdzie dobrze Sakahet - na razie nie mam jakiś konkretnych ćwiczeń. Tak jak pisałaś - przesuwam się na tej piłce na boki oraz do przodu i do tyłu. Jednak odczuwam mniejsze dolegliwości jeśli chodzi o bóle spojenia łonowego. Myślę, że na szkole rodzenia też nam jakieś ćwiczenia pokażą, to wtedy napewno napiszę :) Lukrecja* - no nareszcie dadzą ci spokój z tym cukrem, ale co wymęczą człowieka, to swoje. Jedno badanie, a trzy dni biegania. Rinka84 - ta pościel w misie to chyba w pokoiku dzidzi Shivy24, też mi się podoba :) A ja właśnie odebrałam ostatnią rzecz do pokoiku Szymonka - żyrandol. Możecie zobaczyć go tutaj: http://www.lampydomowe.pl/sklep,1834,,,03,,pl-pln,394964,0.html A teraz zmykam na usg. Całuski
  8. Wow - udało mi się wkleić zdjęcia na bloga :) :) :) Jestem z sibie dumna :)
  9. Cześć dziewuszki Ta pogoda jest dobijająca - albo upały nie do wytrzymania, albo wichura i deszcz :( Konwalia10 - ja też dzisiaj dzwoniłam do zusu. Ja czekam na odpowiedz dopiero ponad 2 tygodnie, ale wolałam się upewnić. Pani kazała poczekać jeszcze z tydzień, ale podała ewentualnie telefon do głównego inspektoratu. Jak coś, to będę interweniować. A ile planujesz przerwy między maluchami, bo mój mąż sobie wymyślił :), że najlepiej byłoby rok :) Ale to jest jego wersja. Lukrecja* - będziesz miała prawdziwą niespodziankę, jeśli chodzi o płeć :) A co do wspólnego porodu, to też nie mam 100% pewności, że mój mąż nie spanikuje. No widzisz, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - macie ciche dni, ale przy okazji wasza kruszynka będzie miała swój pokoik lada dzień :) Shiva24 - oczywiście daj znać, jak u Ciebie wygląda szkoła rodzenia. Mysza3 - pierwszy raz słyszę o tych piersiach, a wydaje mi się że wszystko zależy od naszych predyspozycji. Już kiedyś pisałyśmy o tym i okazywało się, że dziewczyny z pokaźnym biustem miały niekiedy większe problemy z pokarmem niż te z maleńkim biustem. Ja nie zamartwiam się na zapas. Zobaczymy po porodzie. Miśka_26 - właśnie to mnie przeraża jeśli chodzi o budowę domu - formalności :( Do tego dochodzą jeszcze problemy z materiałami budowlanymi. Na razie planujemy kupić jakąś fajną działeczkę, a później się zobaczy. Malagocha333 - ja od początku ciązy mam leukocyty powyżej 10 tyś i moja gin nie alarmowała. Sisterone - witaj w gronie odpoczywających brzuchatek Tymi terminami się nie przejmuj - ja też mam rozbieżności - od 28.08 do 06.09. Fajnie, że będziesz miała dziewczynkę. Na szkole rodzenia kogo bym nie zapytała o płeć - CHŁOPAK. Peppetti - właśnie tego się obawiam, że to spotkanie może nie dać mi tyle, ile bym chciała. Też sporo czytałam o tym - zobaczymy. Oczywiście wszystkim się podzielę. A jeśli chodzi o Twoją bratową, to mój mąż chyba z nią pracuje (ale nie jestem pewna czy to ona, napewno jest w ciąży). Właśnie tydzień temu będąc na zakupach spotkaliśmy ją i Roberta olśniło :) Jeszcze chcę Ci się pochwalić, że próbowałam wczoraj wleić zdjęcia pierwszych ubranek Szymona na bloga i prawie :) mi się udało:) Oczywiście nie poddaję się i zaraz spróbuję jeszcze raz :) Z kolei jeśli chodzi o rady cioć, babć i kuzynek, to jest norma. Ja w niedzielę też się nasłuchałam, żeby wręcz wysilać się, żeby organizm przyzwyczaił się właśnie do wysiłku podczas porodu. A moja gin mówi co innego. I kogo tu słuchać - moim zdaniem lekarza. Powiem Wam, że ta ogromna piłka jest rewelacyjna. Fakt, że jak usiadłam na początku, to bolało mnie całe krocze, ale jak się trochę powyginałam i porozciągałam, to nawet dzisiaj rano jak wstałam, to nie odczuwałam takiego bólu jak zwykle. Jednak dDzisiaj jadę do Łodzi na usg. Mam nadzieję, że dr dudarewicz mnie przyjmie. Jak ylko wrócę, to się odezwę. A i jeszcze jedno: ja powoli kompletuję wyprawkę do szpitala, ale dla siebie. Wiecie jak ciężko jest dostać rozpinaną koszulę nocną. Pozdrawiam Was wszystkie, Szymon zresztą też, bo intensywnie daje teraz znać o sobie - chyba Was polubił :)
  10. No w końcu jestem Zacznę od wczorajszej szkoły rodzenia - jak już pisałam był nadkomplet i rzeczywiście Peppetti mamy w Bełchatowie chyba mały \"wysyp\" :) Zajęcia trwały krótko. Położna podzieliła nas na 3 grupy; wyjaśniła mężom, że nawet podczas porodu mogą zrezygnować z uczestnictwa; pokazała nam jak prawidłowo oddychać i podała plan zajęć. Za tydzień mamy spotkanie z panią z banku komórek macierzystych, a póżniej po kolei od ostatnich tygodni ciąży po opiekę nad maleństwem. Po 36. tc mamy podbijane karty ciążowe i z nimi oraz z mężami musimy udać się do ordynatora, żeby wyraził zgodę na poród rodzinny. Niestety ze względu na strajk ordynator nie podbija karty :(, ale położna stwierdziła, że jeszcze nie zdarzył im się taki przypadek. Szkoła jest bezpłatna - mile widziane są dobrowolne wpłaty. Acha jeszcze kazała kupić sobie piłkę, taką jakie są na porodówkach i ćwiczyć na nich. Ja akurat dostałam taką w sobotę od koleżanki, ale jak na niej usiadłam, to okazało się, że rzeczywiście jest super wygodnie, no ale rozciąganie wywołane ruchami na niej jest .... troszeczkę bolesne. Podobno jednak warto poświęcić codziennie trochę czasu na ćwiczenia. I to by było tyle :). A teraz po kolei: Aniołekjg - jeśli chodzi o szafę męża, to na ogół właśnie przesadzał z zakupami, ale ostatnio chyba zmieniły mu się priorytety. Jak każdy facet musi sobie kupić jakąś \"zabawkę\" (najczęściej coś do auta albo z elektroniki), ale już się przyzwyczaiłam. A na zakupy musiałam Go zabrać, bo sam nie mógł się zebrać :) Eve81 - chyba też muszę zrobić sobie listę z zakupami Lukrecja - to różowe łóżeczko prześliczne :) A jeśli chodzi o męża, to widzę, że nie tylko ja jestem taka uparta i stanowcza, ale prawda jest taka, że dzięki temu udało mi się pewne rzeczy osiągnąć. A z teściową też miałam kilka spięć, ale na szcęście w tej kwestii mam 100% opracie w mężu - zawsze staje po mojej stronie, a jakby nie wrócił do domu an noc, to wolałby spać pod mostem niż iść do mamusi, bo jakbym się dowiedziała, że byłby dym :) :) :) Ale będzie dobrze. Ja zawsze powtarzam sobie, że musi być źle, żeby mogło być lepiej A z tym cukrem, to rzeczywiście jakoś dziwnie. Musisz poczekać do jutra i wszystko będzie jasne. Rinka84 - kurcze, to chyba jesteś najlepiej wyposażoną mamusią na naszym forum :) A zobaczysz czas szybko zleci i niedługo będziesz miała nie tylko męża przy sobie, ale i swoje maleństwo :) Kaska0110 - u mnie też jest taki plan - druga dziewczynka. Zresztą mój mąż obiecał mojej mamie, że stanie na głowie, a będzie miała wnusię :) Już kiedyś pisałam, że moja mama nie może przeżyć, że nie będzie miała komu szyć minisukieneczek z mnóstwem falbanek :) Zresztą nie traci nadziei, że Szymon okaże się Julią :) :) :) Joasia_ - widzę, że nie tylko ja mam fioła na punkcie lodów waniliowo-wiśniowych :) Miśka_26 - ja miałam też weekend obżarstwa. Najpierw w sobotę obiadek u mojej mamy i pierogi z jagodami u teściów :) A w niedzielę grill u mojego dziadka. Ciekawe, ile kg do przodu będzie wizycie za tydzień ? Ja mam dwa body na 56 od teściowej, ale raczej nastawię się na większy rozmiar, bo ja jak się urodziłam to miałam 59 cm, a mój mąż ma 190 wzrostu, więc podejrzewam, że Szymon też będzie pokaźnych rozmiarów :) Ninka78 - wszystkiego naj z okazji rocznicy. My mamy za miesiąc, aż trudno uwierzyć, że czas tak szybko leci :) Soophiee - dobrze, że nie będziesz sama Poza tym masz nas :) Pokoik bardzo ciepły i myślę, że spodoba się Twojej córeczce. Czekamy na zdjęcia po zakończeniu prac. ***niunia*** - ale Twój synek ma wymagania. Wiem, że na allegro można dostać z różnymi postaciami z bajek. To-tylko-ja - ja w jednej pozycji siedzącej jestem w stanie wytrzymać max pół godzinki. Na szczęście do 14 już niedługo i w końcu będziesz mogła odetchnąć :) Sakahet - ja nigdy nie umiałam spać w dzień i wszystkie znajome dziwią się, że nawet w ciąży nie ucinam sobie drzemek. Irysek - dobrze, że pessar już na swoim miejscu. A tak w ogóle, to stwierdziła u sibie ostatnio \"lustrzycę\" :) Nie ma mowy żebym wydepiowała sobie okolice bikini. W niedzielę jakimś cudem udało mi się za to pomalować paznokcie u nóg, ale moje pozycje przypominały pozy z jogi :) :) Ja jadę na usg w piątek do łodzi, bo jakoś nie mam zaufania do panów robiących usg w bełchatowie. Jadę do dr dudarewicza, ale jak do niego wczoraj zadzwoniłam, to okazało się, że wolny termin jest dopiero na 15.07. Kazał mi jednak podjechać po 18.30 w piątek, a napewno mnie przyjmie. Trochę za późno się obudzilam. Widzę, że będziesz moim głównym słuchaczem :) Ja próbowała z sokiem z buraków, ale nie dałam rady :( Peppetti - co ja poradzę, że nie potrafię wysiedzieć w miejscu. Najbardziej denerwuje się mój mąż, bo widzi, że mam grymas bólu na twarzy, a ostro za coś się biorę. Oczywiście jak byliśmy na grillu u moich dziadków w niedzielę, to wszystkie ciotki, żebym czasem nie leżała i była aktywna, bo później będę miał ciężki poród. Ale przecież najważniejsze jest to, co zaleca nam lekarz, prawda? A pro po tego, że świat jest mały, to chyba wiem, która to Twoja bratowa :) Konwalia10 - wcale Ci się nie dziwię, że będąc nad morzem nie chciało Ci się siedzieć przy kompie :) Jak ja bym zjadła taka rybkę. Hmmmm..... A co do \"dyskretnych\" spojrzeń - to norma. Ja czasami czuję się jak jakiś nadzwyczajny okaz :) Ja złożyłam wniosek o zasiłek w połowie czerwca i na razie nic. Jeśli chodzi o poród rodzinny, to co szpital, to inaczej. Ja też byłam przekonana, że na wczorajsze zajęcia nikt nie przyjdzie ze względu na strajk, a tu miłe zaskoczenie. Mysza3 - a ja w sumie najlepiej czuję się śpiąc na plecach. Trochę dziwne, ale tak jest. Oczywiście staram się kłaść na lewym boku, bo to najlepsze dla maleństwa. Nie mogę za to na prawym, bo od razu bolą mnie całe plecy. Każda z nas jest inna. Zresztą weszłam wczoraj na internetową stronę rodzenia i tam położna odpowiada na pytania ciężarnych i stwierdziła, że każda z nas powinna spać tak , jak jej jest wygodnie, bo organizm sam da znać, jak będzie coś nie tak. Katusia - wózek świetny - też zastanawiałam się nas tą firmą, a zestaww cenie super atrakcyjnej :) No dziewczyny, chyba przesadziłam. Myślę, że znajdzie się chociaż jedna wtrwała, która to wszystko przeczyta :) Dobra uciekam. Odezwę się później
  11. Cześć! Dzisiaj mieliśmy tylko spotkanie organizacyjne w szkole rodzeia, bo przyszło ...... 30!!!!! par :) Położna była w szoku, bo zapisało się 20. Więcej szczegółów przekaże Wam jutro, bo dzisiaj nie ma już siły. Shiva24 - widziałam zdjęcia na blogu, rewelacja. Gdzie Ty kupiłaś taką śliczną pościel i baldachim? Do jutra
  12. Witajcie Malagocha333 - GRATULUJĘ Ale mnie dzisiaj plecki bolą. A to przez wczorajsze. Wybraliśmy się wieczorkiem do znajomych, którzy mieszkają na czwartym piętrze bez windy i mają niemal roczną córeczkę. Już miałam dosyć, jak weszłam na to czwarte piętro. Do tego mała przepada za mną i cały czas cisnęła mi się na ręce. Jak jej nie brałam to wspinała się po mnie :) No i niestety za duże obciążenie. Ledwo doszłam do domu, nie mówiąc o całej nocy. No ale dzisiaj jest ok. A co do zasłonek z kubusiem, to wyglądają fajnie przy gładkich ścianach, bo jak ja przymierzyłam w naszym pokoiku (a przecież będą jeszcze naklejki) to było tego wszystkiego za dużo. Mąż mógł przeżyć, bo tak mu się podobały, że szok :) Katusia - już dawno przestałam zbytnio angażować się w pracę. Jak to mówią - nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu :) Teraz najważniejsza jest nasza kruszynka Czekam na mężusia i idziemy do jednego i drugiego taty. A jutro jedziemy do dziadka na imieniny (Jan). Zmykam zrobić sernik na zimno i jakąś sałatkę, bo już od kilku lat u dziadków imprezy mają charakter koszyczkowy. W końcu babcia ma 77, a dziadek 88 lat :) Trzymajcie się cieplutko
  13. Cześć dziewczyny Czy Wam też tak rosną brzuszki? Ja już mam 98 cm :) Ale przecież od przybytku głowa nie boli :) Ja już mam wybrane łóżeczka. Tradycyjne stacjonarne będzie takie: http://www.allegro.pl/item204348027_lozeczko_klups_radek_vii_teak_materac_gryk_kok.html A jak zostanie kasuczi, to takie turystyczne: http://www.allegro.pl/item207827066_chicco_kojec_otwierany_bok_kolka_torba_wys_15zl.html Dzisiaj nic nie robię, tylko siedzę na alegro. No poza przygotowaniem obiadku :)
  14. Witam w ten (w końcu chłodniejszy) dzień Widzę, że dyskusja na temat łóżeczek trwa. Ja wczoraj siedziałam do 12 i oglądałam je w internecie. Mężowi nawet spodobały się te turystyczne, ale stwierdził , że jak zostaną nam jakieś pieniążki (wątpliwa sprawa :(), to wtedy kupimy i to, i to. A na razie zdecydowaliśmy się na klasyczne. Jeśli chodzi o wózki, to nie mam pojęcia jakie są różnice w użytkowaniu. Ja na razie jestem na etapie przeglądu internetowego. Muszę jednak wybrać się do sklepu i zobaczyć te, które sobie upatrzyłam na żywo. My mamy zamiar kupić taki 3w1, tyle, że zwracamy uwagę na wagę i na możliwość ustawienia spacerówki przodem do mamusi :) I tu zaczyna się problem - CENA. Ta kształtuje się od 1500 do 2500. Miśka_26 - ja wczoraj jadłam zupę jagodową. Mniam.... Idę trochę ogarnąć mieszkanko. Pozdrowionka
  15. Witam dziewczyny No aż miło zajrzeć. Trochę mi zeszło zanim Was przeczytałam :) Ja wczoraj nie miałam już siły włączać komputera, a dzisiaj mąż miał wolne, więc nadrabialiśmy zaległości (poza jedną sferą :):):) ). Musiałam wyciągnąć Go na zakupy, bo ostatnio to ja byłam raczej w centrum zainteresowania i jak przyszło co do czego, to biedny nie miał za bardzo w co się ubrać w te upały :) I jak wybraliśmy się o 12, tak wróciliśmy do domku przed 19. Później jeszcze poszłam do mamy po truskawki i dopiero teraz spokojnie usiadłam. Irysek - i co załatwiłaś tą szkołę rodzenia? Rzeczywiście jest tak, jak napisała Peppetti - poród rodzinny tylko dla mężów mających zaświadczenie o odbyciu szkoły rodzenia. Do tego jeszcze potrzebna jest decyzja ordynatora :( Aniołekjg - nie pracuj tyle w ogródku :) Schylanie się nam za bardzo nie służy. Ksemma - jeśli chodzi o świadomość posiadania dziecka, to u mnie jest podobnie. Czasami łapnię się na tym, że zapominam, że jestem w ciąży. No, ale jak kruszynka wyjdzie już na świat, to będziemy zapominać o wszystkim, ale nie o naszym maleństwie. Kaska0110 - jak tylko coś kupisz, to czekamy na zdjęcia. My z mężem jeszcze przed ślubem mieszkaliśmy razem, więc teraz nie wyobrażamy sobie dzielenia domku z rodzicami lub teściami. Ale oczywiście nieraz życie weryfikuje trochę nasze plany. Ale wracając do tematu, to super, że macie swój własny kącik. ***niunia*** - ale nocny marek z Ciebie. Miśka_26 - to widzę, że nie tylko ja miałam udaną noc. Spałam jak zabita. I do tego nie miałam zgagi :) Daria123 - ta ramka jest fantastyczna. Ja mam bzika na punkcie takich gadżetów. Mam już nawet kupiony specjalny album dla Szymonka i chcę w nim zamieścić jego całą historię - od grudnia 2006r. począwszy. Pola40 - wózki z tej firmy mają bardzo dobre opinie. Super, że znalazłaś ten topik z wyprawką :) Mi też non stop jest duszno. Mam w domu pootwierane wszystkie okna i nic mi to nie daje. Do tego to moje serducho niedługo mi wyskoczy :) Kaja72 - czekamy na zdjęcia. My często podróżujemy z mężem. Dokładnie rok temu byliśmy własnie w Pradze i byliśmy oczarowani, a skoro mówisz, że Budapeszt robi takie wrażenie, to koniecznie musimy się tam wybrać. I nie strasz nas tak, bo za rok planujemy wyjazd nad nasze morze - przynajmniej mamy taką nadzieję :) :) Joasia_ - to przybywanie ciałka tu i ówdzie to chyba też wynik zatrzymywania się wody w organiźmie. Poza tym maluchy wyssają z nas zbędne kilogramy :) Katusia - moja kadrowa też w sumie niewiele wiedziała o tych papierach do zusu. I oczywiście też próbowała mi wmówić, że tej ankiety bhp nie trzeba. Załamka :( To jest niestety mankament pań z minionej epoki (nie obrażając naszych mam). Maj adosłownie klapki na oczach i żeby tylko nie zrobić nic, czego nie muszą. Sama doświadczyłam tego, jak poszłam na zwolnienie. Byłam teoretycznie odpowiedzialna przede wszystkim za analizy finansowe (praktycznie - robiłam wszystko, co miało związek z kredytami) i jak zaszłam w ciążę, to okazało się, że żadna ze współpracownic nie jest w stanie tego pojąć. A przecież ja nie wyssałam tego z mlekiem matki i też się musiałam kiedyś nauczyć. Ale najlepiej obrać taki styl życia - nie umiem, nie da się itp. itd. Ale przynudzam, co?? Tak jakoś mnie naszło, bo dzisiaj ponad godzinę jusiałam tłumaczyć przez tel jak liczy się jeden wskaźnik :( :) Shiva24 - super, że już mam internet. Będziesz mogła bywać częściej :) Zianrko_piasku - to teraz mam dylemat z tym łóżeczkiem. Byłam zdecydowana na takie drewnianie, ale może lepsze będzie to turystyczne. Tylko, że w sypialni mamy miejsce na styk wymierzone na łóżeczko i w sumie i tak trudno byłoby wystawiać je stamtąd. Ale u nas leje. Dobrze, bo będzie w końcu czym oddychać. Pozdrawiam Was wszystkie i do jutra
  16. wiesz co Irysek, nic takiego mi nie powiedziały. Zapytały tylko jaki lekarz mnie prowadzi, a że moja gin akurat jest w szpitalu, to może ja nie potrzebuję. Poza tym pierwsze spotkanie podobno jest organizacyjne, więc może tam dopiero coś powiedzą.
  17. Kurcze Peppetti w pierwszej chwili pomyślałam, że naprawdę podejrzewasz mnie :( Mam nadzieję, że budzę choć odrobinę zaufania :) Faktem jest, że jakoś nie potrafię przejść obok tych wypowiedzi obok i zawsze ripostuje, a nie ma sensu. Jeśli chodzi o nasz topik, to na innych (o podobnej tematyce) też znacznie zmniejszyła się frekwencja. To jednak chyba wina naszego gorszego samopoczucia. Ja np. nie przespałam dzisiaj pół nocy ze względu na zgagę. Najadłam się wczoraj mizerii i myślałam, że umrę. Zresztą w ogóle wczoraj źle się czułam. Jakoś tak ciężko mi momentami, że nie mogę sobie z tym poradzić nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Peppetti - dzięki za przepisy :) I pisz trochę do mnie :) Eve81 - żelazo na tym etapie ciąży, to raczej norma. Wręcz powiedziałabym, że dobrze, że dopiero teraz. Mam koleżanki, które w 4 miesiącu ciąży miały tak fatalne wyniki, że musiały mieć podawaną krew. Miśka_26 - mam nadzieję, że utrzymamy jednak nasz topik przy życiu Melka-P - witaj Tofikowa - dobrze, że masz już bardziej dyspozycyjnego męża :) Ja też staram się nic nie kupować, ale wczoraj podjechałam do marketu na zakupy i skusiłam się na 2 body - prześliczne, no i nie mogłam się oprzeć. Dotex82 - życzę wytrwałości przy remoncie, ale rzeczywiście będziecie mieli wygodę z osobną łazienką. Joasia_ - w sumie ten przewijak nie jest jeszcze taki drogi, a skoro piszesz, że się sprawdza, to chyba sie jednak zdecyduję. Irysek- ja dzwoniłam na ten sam numer i też dwa razy trafiła mi się \"okropna baba\". Z tego, co ja wiem, że rzeczywiście trzeba mieć skończony min. 28 tc, żeby cię zapisały. Spróbuj może jeszcze raz dzisiaj i ewentualnie przedstaw swoją sytuację. Przecież tydzień w tą czy w tą stronę za bardzo nic dla nich nie zmienia. Dobra uciekam robić obiadek. Ziemnaczki z młodą kapustką, no i oczywiście (to bardziej dla mojego męża) schabowe :) Postaram się odezwać popołudniu. Trzymajcie się {kwiatek]
  18. Ach Ci pomarańczowi - ortografię mają w jednym paluszku, ale kultury ZERO!!! Na szczęście ortografii można się nauczyć, a kultura na ogół jest wrodzona :) Lukrecja* - ***niunia*** - gdzie Ty wypatrzyłaś takie fajne rzezczy? Rewelacja :) Pozdrowionka Dziewczyny, gdzie Wy się wszystkie podziewacie? Mam nadzieję, że wszystko jest ok.
  19. Witam Dzięki za wszystkie miłe słowa odnośnie pokoiku. Zobaczymy, czy małemu się spodoba :) Shiva24 - ładniutki ten wózeczek, ale z tego co się orientowałam, to koszt ponad 2000zł z gondolą i fotelikiem :( Zrób zdjęcie tego łóżeczka. Soophiee - ja mam też takie napady kulinarne, ale lody to tylko familijne wiśniowe :):):) I co wymyślili z ikei dla waszej kruszynki? Oglądałam na ich stronach różne aranżacje. Eve81 - zdjęcia są na naszym blogu http://wrzesien2007.bloog.pl/index.html, ale nie wiem, czy masz hasło. Jak nie masz, to daj znać, to prześlę Ci na maila. Miśka_26 - czekamy na zdjęcia :) Za mną też ostatnio chodzą czereśnie, bo truskawki to już sama końcówka. Ale o dziwo i czereśni jest jakoś mało. Ja wczoraj poszłam spać po północy, bo pomagałam siostrze z pracą licencjacką, a dzisiaj wstałam po 7,bo mały dawał czadu :) Pościel prześliczna. Wybrałam to samo łóżeczko, ale jeszcze nie wiem jaki kolor, bo w sypialni mam meble - ciemna wiśnia połączona z wanilią. I nie mogę się zdecydować - sosna czy teak. Pościel za to coś w beżach http://www.allegro.pl/item195697758_drewex_posciel_3_elementy_mis_na_chmurce_promocja_.html Dotex82 - rzeczywiście jak się samemu coś zrobi, to bardziej cieszy. Ja proponowałam mamie, żeby uszyła jakąś śliczną pościel, ale stwierdziła, że jest tak ogromny wybór, że napewno na coś się zdecydujemy.Ale mimo wszystko gratuluję zdolności. To-tylko-ja - ja planuję zakup samej wanienki, bo w łazience mam mnóstwo miejsca i do tego półkę, na której będę mogła przewijać i pielęgnować małego. Myślę jedynie o przewijaku na łóżeczko, ale też nie wiem, czy to się sprawdza, bo w sumie łóżeczko będzie stało zaraz przy naszym łóżku i w sumie wystarczyłby jakiś podkład, który rozkładałabym na naszym łóżku. Nie chcę nakupić zbędnych rzeczy. Joasia_ - ja też mam zamiar rozpocząć zakupy w sierpniu. Juz mam całą listę stron z różnymi cudeńkami i też musze omijać allegro :) Lukrecja* - ja nawet nie myślę ile to wszystko razem będzie kosztować. Ale zauważyłam, że w ogóle nie interesują mnie już rzeczy dla mnie. Nie patrzę na ciuchy, kosmetyki itp., za to zachwycam się wszystkim dla naszego skarba. Daria123 - tak to jest z tymi kadrowymi :( U mnie w ogóle prawie wszystko musiałam załatwiać sama, albo prowadzić za rączkę, dzwonić po zusach i w ogóle. A dzisiaj jeszcze dzwonili do mnie z zusu, bo przez pierwsze dwa miesiące zwolnienia brałam tylko jedno, a jestem zatrudniona w dwóch zakładach. Po prostu dla mnie było oczywiste, że jak jestem niezdolna do pracy, to zarówno tu jak i tu. Niestety nie. Z kolei lekarz nie może wystawić zwolnienia wstecz. Wypisałam więc zaległy urlop w tym drugim zakładzie. No i teraz jest problem, bo jak złożyłam wniosek o świadczenie rehabilitacyjne, to dopatrzyli się tego w głównym inspektoracie. Tylko dziwne, bo takie rozwiązanie jest na ich korzyść. Zobaczymy, co wymyślą. Coś ostatnio rzeczywiście trochę puściutko u nas. Dziewczyny, co u Was? Pozdrowionka
  20. Witam Was wszystkie Ziarnko_piasku - my z mężem mieliśmy wczoraj ubaw cały dzień, bo mały wytykał różne części ciałą i brykał sobie. Tak intensywnie - jak od wczoraj - to go jeszcze nie czułam. Ja w środę kończę 29 tc :) Peppetti - dobrze, że wszystko u Ciebie i małego ok. Ja za każdym razem jak odbierałąm wyniki, to miałam zaznaczone wartości poniżej normy i oczywiście się martwiłam. Dopiero moja gin mnie uspokajała, że dla kobiet w ciąży normy są zupełnie inne. Ja nie mam doświadczen z CZMP, a wiesz jak to jest. Ile ludzi, tyle opinii. Poza tym mam nadzieję, że odziedziczę predyspozycje porodowe po mamie, więc mogłabym nie zdążyć tam dojechać :) :) :) No i oczywiście masz pozdrowienia od mojego męża (coś tam kojarzy) i teściowej (pamięta Cię doskonale) Irysek - byliśmy wczoraj w Radomsku. Pojechaliśmy na koncert Boney M, ale niestety jak szybko zajechaliśmy, tak szybko wracaliśmy. Ze względu na ....... CHRABąSZCZE MAJOWE!!!! Była ich masa :) Eve81 - witaj Gratuluję synka :) U nas zapisują na szkołę rodzenia od 28 tc. Ja zaczynam dokładnie za tydzień. Ksemma - ale Ci zazdroszczę tego wypadu. My też dużo jeździliśmy w weekend, ale raczej w okolicy. Jak mi brakuje tego morza. Hmmm.... Uciekam, bo mam trochę spraw do załatwienia. Trzymajcie się
  21. Chyba wszystkie wrześnióweczki odpoczywają od komputerów :) A mój Szymon się dzisiaj wygina we wszystkie strony :) Już bym chciałam Go przytulić. Hmmm..... Przyjemnej niedzieli kobitki
  22. Lukrecja* - dzięki Ja nie mogę się nasieszyć tym pokoikiem. To teraz nasze ulubione miejsce w domku :)
  23. Boże, u nas nie ma czym oddychać :( Właśnie wróciłam z krótkiego spacerku, ale jestem umęczona jak po jakimś maratonie. Joasia_ - ja na razie jeszcze nie wstaję w nocy jeść, ale ostatnio w Boże Ciało mały zrobił mi taką pobudkę, że o 5.30 musiałam zjeść śniadanie, bo myślałam, że wyskoczy z brzusia :) Irysek - nie słyszałam o tej nospie. Ja biorę z przerwami. Po ostatniej wizycie moja gin kazała mi brać 2xdziennie przez tydzień. Ja od tygodnia biorę Sorbifer. Moja gin trochę się martwiła, żebym nie miała mdłości, bo po tych pierwszych czterech miesiącach ciąży, to było jej już mnie szkoda. Ja biorę między śniadaniem a obiadem i zawsze po połknięciu jem kiwi. Jak na razie zaparć nie mam, jedynie stolec wygląda jak smoła :) To może spotkamy się na porodówce :) To-tylko-ja - ten pokoik to zrobiliśmy z tego względu, że ja też potrezbuję miejsca do pracy, a dotychczas to na środku pokoju stał stół, a drukarki na podłodze - komfort średniej klasy :) No to jak robiliśmy kącik dla mnie (bo ten komputer, to przecież na razie nie dla Szymonka :)), to od razu przygotowaliśmy pokoik pod dzidziusia. A łóżeczko i tak przez jakiś czas będziemy mieli w sypialni. Już mnie korci, żeby nakleić kubusia, ale na razie tylko rozplanowuję :) Ziarno_piasku - dobrze, ze z Tobą i Julcią wszystko ok Kilka dni temu pisałam o moim pulsie. Od poniedziałku nie spada mi poniżej 100 na min. Mierzę sobie rano i wieczorem i zapisuję, bo moja gin mi to zleciła na ostatniej wizycie. A wczoraj, to w ogóle miałam dziwnie - ciśnienie 102/52 i puls 106. ***niunia*** - prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach większość dzieci ma alergie. A bez truskawek nie potrafię wyobrazić sobie teraz życia. Jem je na 1000 sposobów. Dzisiaj na obiadem jem pierogi z serem polane musem truskawkowym :) :) :) Soophiee - daj mi maila, to Ci prześlę zdjęcia :) Kamyczek-80 - ja ostatnio zauważyłam, że mały często przesuwa się pod samą skórą (przynajmniej ja to tak odczuwam) i wtedy mam brzuszek twardy. Albo nawet chwilami widzę jak wypycha główkę (lub pupkę) i wtedy mam taką śmieszną górkę :) Zielony_talerzyk - Idę robić obiadek mężowi, bo on oczywiście truskawkami sie nie naje. Musi być mięcho :) :) :)
  24. Witam kobitki U nas od rana zapowiada się niemiłosierny upał. Miśka_26 - białko w moczu jest niepokojące, ale lepiej poczekaj na wizytę, bo wiele moich koleżanek miało białko w moczu, ale okazywało sie to niegroźne. Z tymi krwinkami z kolei to normalne w ciąży. A jaki pokój malujesz? Masz dobry pomysł z tymi truskawakmi. Chyba też wezmę wiaderko od taty i sobie zamrożę. Wielorybek - dobre :) :) :) Daj znać po wizycie. A o kremach na opuchliznę też słyszałam różne opinie. A jak zapytałam w aptece, to poleciła mi farmaceutka kompresy z wody z octem (2 łżki octu na pół szklanki wody). Do wrześnióweczek, - które maja przed sobą jeszcze jakieś egzaminy - życzę wytrwałości, a zarazem podziwiam - które mają problemy ze spaniem - ja dzisiaj pół nocy się miotałam. Oczywiście wybudzałam się, jak tylko próbowałam zmienić pozycję, a zasnęłam dopiero jak mąż wyszedł do pracy. Mnie w nocy plecy nie bolą. Raczej dokuczają mi późnym wieczorem po całym dniu. Ja spędzam dni dosyć aktywnie i nie wiem, czy to wynika z przesilenia? Trzymajcie się
  25. To znowu ja :) W końcu udało mi sie wysłac zdjęcia do Peppetti, także myślę, że niedługo będziecie mogły obejrzeć na blogu. Laura_26 - jedyne, co możesz zrobić to chyba leżeć i nie denerwować się. Joasia_ - jak pech, to pech. Mój mąż pewnie też by się ze mnie śmiał :) Musisz koniecznie przesłać zdjęcie sukieneczki. Z tymi humorkami, to u mnie podobnie. Współczuję tylko mojemu mężowi, bo często przychodzi z pracy skonany, a ja robię jakieś afery. Ale chyba już się przyzwyczaił, a poza tym stwierdził ostatnio, że zniesie wszystko, bo strasznie nie może doczekać się syneczka :) Peppetti - jak coś, to ja też prosze o te przepisy na maila. Ostatnio non stop coś pichcę :) To-tylko-ja - nie mam twojego maila, więc załączę tutaj link do tego przepisu http://pychotka.pl/przepisy-kulinarne/jajka,-sery/omlet-z-truskawkami.html Ja z kolei w nocy większość czasu leżę na plecach, bo na prawym boku wszystko mnie ciągnie. Staram się leżeć na lewym (tak jest podobno najlepiej dla dzidzi), ale i tak przewracam się na wznak. Eliza84 - myślę, że to normalne, że jednego dnia maluszek bryka jak szalony, a drugiego jest spokojny. U mnie też się tak zdarza. Oczywiście jak masz jakieś obawy, to lepiej skonsultuj się z lekarzem Irysek - o naszym, jak i o wielu innych szpitalach są zarówno dobre, jak i złe opinie. To samo z lekarzami. Osobiście żałuję tylko, że u nas nie można skorzystać ze znieczulenia zewnątrzoponowego, bo jestem bardzo mało odporna na ból i boję się, że nie dam rady. Ale z drugiej strony jak sobie pomyślę o mojej kruszynce, to nabieram sił do wszystkiego :) Ja dzisiaj w nocy też miałam skurcze nóg :( Malagocha333 - ach ta nasza służba zdowia :( Dobrze, że mimo wszystko udało Ci się wszystko załatwić. Życzę wytrwałości w nauce Trzymajcie się dziewczyny Idę się trochę położyć, bo niestety dzisiaj znowu spuchły mi nogi :(
×