Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

vanilam

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez vanilam

  1. Hej! U nas raz lepiej, raz gorzej. Na szczęście noce się unormowały. Szymon przesypia je z jedną przerwą na karmienie po 2.00. Kolejne jest ok. 6.00-7.00, jak tatuś wychodzi do pracy., ale wtedy najpierw robimy masaż brzuszka, rowerek nóźkami i dopiero jedzonko, więc wszystko trwa nieraz nawet ponad godzinę. Jak nam się uda, to ucinamy sobie jeszcze małą godzinną drzemkę i wstajemy ok. 9.00. Nasz szkrab już w pierwszej dobie zaczął ssać smoczek, bo miał bardzo silny odruch ssania. Z tym smoczkiem jest jeden jedyny problem jak jest marudny, a smoczek mu wypadnie, to jest ryk na pół bloku. Z kolei jak uśnie już tak konkretnie, to sam wypluwa smoka. Karmię go przez nakładki, bo mam problem z brodawkami - robią się wklęsłe. Ale tak się nauczył przez nakładki, że jak próbuję mu przystawić sutka, to nie wie, o co chodzi :) Dzisiaj mój maluch jest coś marudny, ale to pewno przez moje wczorajsze wybryki kulinarne :) Właśnie jedną ręką piszę, a drugą bujam go w leżaczku. Mam do Was pytanie dziewczyny, czy Wasze dzieci potrafią się już na dłużeć zając same lub zabawić? Nasz Szymon jedynie w leżaczku interesuje się obrotową kulką. Na macie nie lubi leżeć - wręcz go parzy :) Karuzelka jest dobra na chwilę. Najlepszą zabawką są żyrandole - oczywiście zapalone :) Choć wczoraj złapał grzechotkę i jakież było jego zdziwienie jak poruszył ręką, a grzechotka wydała dzwięk. Oczy miał jak 10 zł :) :) :) Najbardziej lubi leżeć w wóżeczku, a nie ma mowy, żeby gdzieś poleżał sam. No i oczywiście uwielbia jak się z nim chodzi po całym mieszkaniu, bo wtedy to już ma tyle bodzcy wzrokowych, że nie nadąża obracać głowy. Nie wiem, czy powinnam go jakoś specjalnie stymulować do tego, żeby zaczynał interesować się zabawkami, czy to po prostu przyjdzie samo. A może to już jest taki typ. Napiszcie jak jest z Waszymi pociechami. No i usnął. Zmykam poprasować ciuszki, bo miałam to zrobić wczoraj, ale trzeba było korzystać z tego, że mąż był w domu i spędzić z nim trochę czasu :) A tak na marginesie, to był bardzo przyjemny, rodzinny weekend. Oby takich więcej.
  2. Ale się powieliłam. Jak mnie nie ma, to nie ma, a jak się pojawię, to kilka razy pod rząd. Szkoda tylko, że nic nowego nie wniosłam tymi kolejnymi wypowiedziami :) :) :) :) :)
  3. Hello Co ja bym bez Was zrobiła. Dziękuję za słowa wsparcia i zrozumienia. Znowu jestem po nieprzespanej nocy. Usnęłam z synkiem dopiero jak go rano rozmasowałam, a była to godzina 7.30. No, ale spaliśmy do 11.15. Ale mamy swój mały sukces, bo w końcu po trzech dniach przerwy (w sumie dzisiaj jest czwart dzień) zrobił sam kupę :) Jak go tylko przewinęłam, to zasnął i śpi nadal. Co do tego leku osłonowego, to też jestem zdziwiona. Na szczęście z mężem też jesteśmy po poważnej rozmowie i jest ok. W końcu wyjaśniliśmy sobie nasze bolączki. Okazało się, że w pracy ma bardzo trudny okres i niestety nieświadomie częściowo odbijał to w domu. Jedno jest pewne - trzeba rozmawiać i wtedy wszystko się ułoży :) Uciekam, bo pół dnia przemknęło, a ja nie mam nic zrobionego.
  4. Hello Co ja bym bez Was zrobiła. Dziękuję za słowa wsparcia i zrozumienia. Znowu jestem po nieprzespanej nocy. Usnęłam z synkiem dopiero jak go rano rozmasowałam, a była to godzina 7.30. No, ale spaliśmy do 11.15. Ale mamy swój mały sukces, bo w końcu po trzech dniach przerwy (w sumie dzisiaj jest czwart dzień) zrobił sam kupę :) Jak go tylko przewinęłam, to zasnął i śpi nadal. Co do tego leku osłonowego, to też jestem zdziwiona. Na szczęście z mężem też jesteśmy po poważnej rozmowie i jest ok. W końcu wyjaśniliśmy sobie nasze bolączki. Okazało się, że w pracy ma bardzo trudny okres i niestety nieświadomie częściowo odbijał to w domu. Jedno jest pewne - trzeba rozmawiać i wtedy wszystko się ułoży :) Uciekam, bo pół dnia przemknęło, a ja nie mam nic zrobionego.
  5. Hello Co ja bym bez Was zrobiła. Dziękuję za słowa wsparcia i zrozumienia. Znowu jestem po nieprzespanej nocy. Usnęłam z synkiem dopiero jak go rano rozmasowałam, a była to godzina 7.30. No, ale spaliśmy do 11.15. Ale mamy swój mały sukces, bo w końcu po trzech dniach przerwy (w sumie dzisiaj jest czwart dzień) zrobił sam kupę :) Jak go tylko przewinęłam, to zasnął i śpi nadal. Co do tego leku osłonowego, to też jestem zdziwiona. Na szczęście z mężem też jesteśmy po poważnej rozmowie i jest ok. W końcu wyjaśniliśmy sobie nasze bolączki. Okazało się, że w pracy ma bardzo trudny okres i niestety nieświadomie częściowo odbijał to w domu. Jedno jest pewne - trzeba rozmawiać i wtedy wszystko się ułoży :) Uciekam, bo pół dnia przemknęło, a ja nie mam nic zrobionego.
  6. Hello Co ja bym bez Was zrobiła. Dziękuję za słowa wsparcia i zrozumienia. Znowu jestem po nieprzespanej nocy. Usnęłam z synkiem dopiero jak go rano rozmasowałam, a była to godzina 7.30. No, ale spaliśmy do 11.15. Ale mamy swój mały sukces, bo w końcu po trzech dniach przerwy (w sumie dzisiaj jest czwart dzień) zrobił sam kupę :) Jak go tylko przewinęłam, to zasnął i śpi nadal. Co do tego leku osłonowego, to też jestem zdziwiona. Na szczęście z mężem też jesteśmy po poważnej rozmowie i jest ok. W końcu wyjaśniliśmy sobie nasze bolączki. Okazało się, że w pracy ma bardzo trudny okres i niestety nieświadomie częściowo odbijał to w domu. Jedno jest pewne - trzeba rozmawiać i wtedy wszystko się ułoży :) Uciekam, bo pół dnia przemknęło, a ja nie mam nic zrobionego.
  7. Hello Co ja bym bez Was zrobiła. Dziękuję za słowa wsparcia i zrozumienia. Znowu jestem po nieprzespanej nocy. Usnęłam z synkiem dopiero jak go rano rozmasowałam, a była to godzina 7.30. No, ale spaliśmy do 11.15. Ale mamy swój mały sukces, bo w końcu po trzech dniach przerwy (w sumie dzisiaj jest czwart dzień) zrobił sam kupę :) Jak go tylko przewinęłam, to zasnął i śpi nadal. Co do tego leku osłonowego, to też jestem zdziwiona. Na szczęście z mężem też jesteśmy po poważnej rozmowie i jest ok. W końcu wyjaśniliśmy sobie nasze bolączki. Okazało się, że w pracy ma bardzo trudny okres i niestety nieświadomie częściowo odbijał to w domu. Jedno jest pewne - trzeba rozmawiać i wtedy wszystko się ułoży :) Uciekam, bo pół dnia przemknęło, a ja nie mam nic zrobionego.
  8. Jestem No więc diagnoza: ostra kolka. Na szczęście nie skaza białkowa, bo jakbym jeszcze miała ograniczyć dietę, to chyba zostałby po mnie cień. Już mam 3 kg mniej niż przed ciążą. Niestety brzuszek jeszcze nie swój. No, ale wracając do Szymonka, to lekarka przepisała oczywiścoe debridat, do tego raz dziennie Plantex i na noc Viburcol. Mam nadzieję, że mu pomoże. Dzisiaj w nocy był spokojnieszy po tym czopku. Teraz też śpi. Dodatkowo buzie mam mu smarować maścią z witymanią A, bo ta drobna wysypka, to nie skaza, a jego skłonności do podrażnień. Śmiałyśmy się z panią doktor, że synek używa więcej kremów niż mama :) Dziewczyny, ja też się piszę na jakieś odreagowanie. Niestety nie lubię piwa, ale czasami tak sobie myślę, że jak już skończę karmić, to opiję się jak nigdy w życiu, żeby odreagowac te wszystkie stresy i dołki. Bo, a pro po dołków, to ja też chyba mam opóźniony baby blues. Po porodzie mój mąż nadzwyczaj mi pomógł (spodziewałam się tego, ale on przerósł moje oczekiwanai) i podejrzewam, że dlatego ten stan odwlókł się w czasie. Jak wrócił do pracy, a do tego doszły te kolki, to wszystko stanęło na głowie. Rozumiem Elżwirę, chociaż ja mam tylko jedno dziecko. Mąż sporo pracuje, ale do tego raz w tygodniu trening (też nożna), nieraz jeszcze mecz siatkówki (oboje jesteśmy wiernymi kibicami, ale w tym sezonie mamy jeden karnet, bo razem i tak nam trudno sie wyrwać, więc najczęściej wychodzi M), co drugi weekend szkoła, a ja siedzę w domu i nawet jak M mnie wygania, żebym gdzieś wyszła, to ja porostu już nie mam siły. On niestety tego nie rozumie, bo twierdzi, że powinnam raz w tygodniu odreagować.Z drugiej strony wiem, że jemu też jest trudno - ciężki okres w pracy, rozbite noce, a w sumie po powrocie do domu często zajmuje się małym. Ja chyba jednak oczekiwałabym teraz od niego, że cały czas był przy mnie. To się chyba nazywa depresja. Mam nadzieję, że niedługo wszystko wróci do normy. A co do tabletek, to jak na razie super - odpukać. Może jeszcze za wcześnie by je oceniać, ale oby się sprawdziły, bo to mój jedyny sposób zabezpieczenia. Boję się tylko powrotu bóli głowy, bo przed ciążą leczyłam migrenę. Ale zamarudziłam i ponarzekałam. Ale w sumie lepiej mi się zrobiło. Trzymajcie się dziewczyny
  9. Ja tylko na momencik. Przed 13.00 ma przyjść lekarz, bo ten nasz synek to się w końcu wykończy. Dzisiaj w nocy co 15 minut miałam pobudkę, a karmiłam go co godzinę, bo był tak wymęczony, że pociągnął kilka razy i usypiał, więc za chwilę znowu był głodny. Poza tym podejrzewamy z mężem skazę białkową, bo ma taką drobniutką wysypkę na policzkach. Napiszę później co i jak. Pozdrawiam.
  10. Witajcie! No, dzisiejsza noc już dużo spokojniejsza, chociaż Szymek co jakiś czas wił się po całym łóżeczku. Kurcze, kiedy ten układ pokarmowo-trawienny się już w pełni wykształci? PIELUSZKI My od samego początku używamy Pampersów. Obecnie jesteśmy na \"3\". Też bałam się tego balsamu. Na szczęście - odpukać - nie zauważyłam żadnych zmian skórnych. Niestety w tym rozmiarze nie ma produktu bez tego balsamu :( Zresztą większe też są chyba zapachowe. BUTELKI I SMOCZKI Ja synka od początku przyzwyczajałam do butelki, bo wiem (z opowiadań koleżanki), co to znaczy jak wróci się do pracy, a dziecko nie chce pić z butelki. Tylko, że ja karmię małego przez nakładkę i dlatego może mam mniejszy problem. Ostatnio próbowałam dać mu samą pierś, to biedny nie wiedział o co chodzi :) KUPKI Wczoraj wyczytałam, że muszę jeść surowe jabłka, aby dziecku łatwiej było robić kupki. No i oczywiście zaraz zmykam łyknąć kminek z majerankiem. Oby pomogło. SPACERKI To ja jestem chyba wyrodna matka, bo trochę boję się zaziębić małego. W mieszkaniu go nie przegrzewam, ale na dwór to raczej ostrożnie. Tymbarzdiej, że ja jestem chorowitek i co do roku walczę z kilkutygodniową anginą. Pozdrawiam Was serdecznie i do następnego kliknięcia :)
  11. Dziewczyny dzięki za rady Wczoraj podałam 50ml wody z łyżeczką miodu, bo tak mi poleciła położna. W rezultacie dostał dzisiaj lekką wysypkę, więc odpada. Dzisiaj podałam rumianek. Jednak pół godziny temu już nie wytrzymałam i włożyłam czopek. Po 15 minutach pojawiła się też kupa :) Dziecku od razu ulżyło. Ale wiecie, co - to już nie była taka luźna, płynna kupka, a raczej zwarta. Dlatego pewnie tak się męczy, bo jego jelitka były przyzwyczajone do tych płynnych. Może jutro znajdę chwilkę, to trochę popiszę. Teraz marzę tylko o poduszce. Mały usnął, więc i ja dołączę do niego.
  12. Ja tylko na momencik i wybaczcie, że nie odniosę się do Waszych wypowiedzi. Czytałam, ale po prostu nie mam siły na nic, więc tylko melduję się Szymonowi oprócz problemów ze wzdęciami pojawiły się problemy kupkowe. Znowu trzeci dzień z rzędu nie robi kupki i męczy się niemiłosiernie. Pomóżcie :(
  13. Witajcie! Lukrecja* dzięki za pamięć. Od wczoraj jestem na wygnaniu u mojej mamy, bo w naszym bloku przeprowadzają dezynsekcję i postanowiłam przenocować u mamy, bo bałam się o synka. Wczoraj komputer okupowała moja siostra, więc dopiero teraz jak wyszła mogłam do Was zajrzeć :) Nie chcę zapeszyć, ale z Szymonem chyba lepeij po powrocie do tego Espumisanu. Wczoraj praktycznie po każdym karmieniu pobawił się troszkę z nami i sam zasupiał - ewentualnie przy suszarce :), jak się zaczynał prężyć. W nocy od 4 do 5 miał kryzys, bo męczyły go bączki. Później ok. południa wpadł w jakąś histrię, ale przecież nie jest u siebie w domu i może czuć się nieswojo. Trzymajcie kciuki, żeby tylko nie było gorzej. Mysza3 - wczoraj dałam mu Viburcol rano, to spał mi trzy godziny :) O debridacie słyszałam - jest chyba na receptę. Malagocha333 - masz rację, ten zastrzyk ma doładnie taki sam skład jak Cerazette tylko w większym stężeniu. Miśka_26 - właśnie o to chodzi, że boję się zamówić tego specyfiku przez internet, a znajomych za zachodnią granicą nie mam. Elżwira - ja karmię wyłącznie piersią i mój synek zrobił wczoraj kupkę po trzech dniach. Też się martiwłam. W sobotę dałam mu czopek glicerynowy, bo nie robił już dwugi dzień i poszło. Teraz nie chciałam dawać znowu czopka. Ponieważ ma te koleczki, to wczoraj rano wcisnęłam mu Viburcol i po południu zrobił piękną kupkę. Nie wiem, czy to za sprawą tego czopka, czy po prostu jego układ trawienny ustawił sobie inny rytm. Najgorsze jest to, że brzuszek go boli, jak tej kupki długo nie ma. Justme - http://www.versatile.pl/suszarka.mp3 Jeśli chodzi o włosy,to ja też się spodziewałam, że będą mi wychodzić garściami, ale na razie wypadają mi standardowo - oby nie zpeszyć. Fakt, że łykam witaminki, ale czy to ma aż tak wielkie znaczenie. Poza tym słyszałam, że najbardziej zaczynają wypadać po 10 ygodniu, także wszystko przede mną. Peppetti - muszę się przemęczyć, a z tymi rozstępami to masz rację. Ale widocznie ja mam predyspozycje do nich. Lukrcja* - i jak z Twoim maluszkiem? Nadal ma biegunkę, czy trochę mu przeszło? Tak źle i tak niedobrze. Mój Szymon nie robił kupił, a Twoje maleństwo za nich dwoje. To by było na tyle. Też mnie wzięło na wywody :) Korzystam, że mały śpi. Co trochę się budzi i mnie podgląda :) Pozdrawiam Was wszystkie i życzę spokojnego weekendu.
  14. Malagocha333 - ja kupowałam w aptece, ale też przez internet. Kosztował chyba 82zł. Powinno się smarować dwa razy dziennie, ale rano na ogół nie mam jak, bo jestem sama z małym, a przez te kolki, to dobrze, że zdołam się ubrać :) Także smaruję tylko wieczorem. Lukrecja* - ja już nie mam siły, bo próbowałam już chyba wszystkiego. Nieraz zdarzają się takie dni, że już myślę, że najgorsze jest już za nami. A tu kolejnego dnia katastrofa. Czasami brakuje mi już cierpliwości :( :( :( Właśnie znalazłam w internecie plik mp3 z dzwiękiem suszarki, bo w użyciu w domu były dwie. Jedna dzisiaj się spaliła i boję się o żywot drugiej :)
  15. Dzień doberek, chociaż dla mnie wcale nie jest taki dobry :( Dzisiaj oczy mam na zapałki. Wczoraj Szymon przespał niemal pół dnia. Ucieszyłąm się, bo właśnie od rana odstawiłam Gripe Water i postanowiłam dać małemu dwa razy po 10 kropli Espumisanu. Cały dzień był aniołek. Tylko jadł, przewijałam go, pobawiliśmy się i sam zamykał oczy. Sytuacja zaczęła się komplikować ok. 22. Nakarmiłam synka, ale o spaniu nie było mowy. W końcu ok. 23 ululałam go na rękach, ale moja radość nie trwała zbyt długo. O północy obudził mnie płacz Szymonka i to było na tyle snu. Dopiero dzisiaj w południe zmrużył oczy, wiec korzystam z chwili i piszę do Was. Nie wiem, ale może zareagował tak na zmianę tych specyfików - nie mam pojęcia. Fakt faktem, że męczyły go też gazy, bo jak zaczęłam go masować i ruszać nóżkami, to .... poszło :) Lukrecja dzięki Azallia mojemu synkowi też podwija się jedno uszko, ale staram się tego pilnować, chociaż w 100% to jest niemożliwe, bo musiałabym siedzieć przy nim non stop. Za to często teściowa mnie strofuje, że pilnuję tego ... Wrrrrrr.... Irysek ja odkąd wyszliśmy ze szpitala, nie robiłam małemu badań krwi, także nawet nie wiem, czy ma dobre wyniki. Malagocha333 - ja kupiłam ten krem musteli polecany przez Peppetti. Myślę, że lepiej później niż wcale. Ja go używam drugi tydzień, także za wcze śnie by mówić o efektach. Zdecydowanym plusem jest to, że można go stosować w czasie karmienia. Np. Vichy odpada. Balbi77 - nasz Szymonek urodził się z wydłużoną główką do tyłu - ze względu na położenie pośladkowe w brzuszku. Lekarz stwierdził, że chyba wsunął główkę do żebra. Na początku położna kazała go kłaść na prosto i okładać po bokach, żeby się wyrównało. Z kolei pediatra zupełnie odwrotnie. Dziecko powinno mieć swobodę, a proces kształtowania główki przebiega, gdy dziecko potrafi już siedzieć. Dlatego daliśmy sobie spokój. Teraz synek często leży na wznak, a poza tym obraca głowkę z lewej na prawą stronę i odwrotnie, także myślę, że na wszystko przyjdzie czas. Zobaczymy - mam wrażenie, że już mu się trochę wykształciło, ale nadal jest trochę nietypowo. Uciekam. Skorzystam z tego, że mały usnął i sama też się zdrzemnę.
  16. Witajcie Ale te wasze dzieciaczki fajne. Szymon jak go nic nie boli, to też się śmieje, no i uwielbia jak się do niego mówi. Stara się wtedy konwersować na tyle, na ile potrafi :) Lukrecja Dziękuję za radę z Espumisanem. Już go wypróbowałam na samym początku. Ale to było pod koniec pierwszego miesiąca. Pediatra kazała mu podać, bo już nie było rady. Ale wtedy dawaliśmy małą dawkę, tzn. 2-3 kropelki rano i wieczorem. Później wypróbowaliśmy Infacol, a teraz Gripe Water. Chyba jednak spróbuję podać mu ten Espumisan. Jestem w stanie spróbować wszystkiego byleby tylko mu pomogło. Dzisiaj strasznie się męczył od 7 do 9. Teraz śpi i nadrabia zaległości. Peppetti super ten leżaczek, jak szukałam na synka, to go nie zauważyłam. Właśnie zależało mi na takim do 18kg i kupiłam taki: http://www.allegro.pl/item262783279_lezaczek_fisher_price_ do_18_kg_ekropka_com_wys12h.html Też jestem zadowolona, ale ten, który Ty kupiłaś ma lepsze rozwiązanie jeśli chodzi o pałąk z zabawkami. W tym moim muszę go wypinać całego. mysza3 mam nadzieję, że teraz już będzie lepiej każdego dnia, że nasze dzieciaczki zaczną już w końcu wyrastać z tych kolek. Uciekam, bo mężuś idzie do pracy na popołudnie i trzeba kodrzystać dopóki jest :) Acha, wczoraj wzięłam pierwszą tabletkę Cerazette - ciekawa jestem jak mój organizm zareaguje. Pozdrowionka
  17. Witajcie Za nami, tzn. za mną, moim m i Szymonkiem (mam nadzieję) najcięższy weekend. Wczoraj to już ryczałam jak bóbr, bo po prostu byłam bezsilna. W piątek złapała małego taka kolka, że aż zanosił się od płaczu. Do tego od piątku wieczór do niedzieli rano nie mógł zrobić kupki. I męczył się niemiłosiernie. Dodam tylko, że nie ma zatrwardzeń i robi raczej luźne (płynne) kupki, ale na szczepieniu pediatra stwierdziła, że książkowe jak na karmienie piersię. Jak wczoraj w końcu zrobił kupę, to po same pachy :) Później zrobił jeszcze jedną mniejszą i dalej cisza. Na szczęście się uspokoił i jest barzdiej pogodny. Któraś z Was pytała o zastrzyk antykoncepcyjny - moja koleżanka urodziła bliźniaki stosując tą metodę :) Ale przecież przy każdej metodziejest jakiś procent ryzyka. Moja gin powiedziała, że ten zastrzyk ma taki sam skład jak tabletki Cerazette tylko w większym stężeniu. Pozdrawiam Was serdecznie i postaram się odezwać jak najszybciej
  18. Kochane kobietki niestety nie zaglądam, bo mały ma mega kolkę. Jak już uda mi się go uspokoić, to padam z nóg. Jak tylko sytuacja się poprawi to zajrzę do Was. Życzę wszystkim przeziębionym dzieciaczkom szybkiego powrotu do zdrowia Miśka_26 - napisz proszę coś więcej o tej szczepionce na meningokoki - koszt, ilość zastrzyków i dlaczego jest wcześniej niż na pneumokoki. Ja myślałam o obydwóch szczepionkach. Pozdrowionka.
  19. Witajcie kochane!!! Wczoraj byłam u mojej gin i od poniedziałku zaczynam opakowanie Cerazette. Wiem, że są różne opinie, ale przez te moje żylaki to jedyna skuteczna antykoncepcja dla mnie. A muszę jaką stosować, bo gdybym zaszła ponownie teraz w ciąże, to mogłoby to źle się skończyć dla mnie. A dzisiaj rano Szymek miał pierwsze szczepienia. Tak jak pisałam wzieliśmy te standardowe i o dziwo synek był bardzo dzielny. Oczywiście do pewnego momentu. Trochę płakał, aż mi się serce krajało, ale mimo wszystko pozytywnie mnie zaskoczył. Nasz szkrab waży 5 kg i mierzy 59 cm, ale z tym mierzeniem to nie jestem przekonana, bo jak się urodził to miał 58 cm, a w tej chwili ciuszki na 62cm są już za małe, więc podejrzewam, że był jakiś błąd w pomiarach :) A teraz odniosę się do kilku tematów: KARMIENIE PRZEZ NAKŁADKI mój Szymon łapie nakładkę i brodawkę, więc mleko leci jak oszalała. Nie muszę masować piersi, bo jest tyle tego mleka, że leje mu się po policzkach, bo nie nadąża łykać. WYBUDZANIE DZIECIACZKÓW takie dzieciaczki jak nasze, czyli powyżej 1 miesiąca nie powinno się wybudzać. Są one na tyle mądre, że jak zgładnieją to się obudzą, a wszelkie braki nadrobią poprzez skrócenie kilku następnych przerw między karmieniami. Tak mi przynajmniej tłumaczyła pediatra. MACIERZYŃSKI ja sama składałam dokumenty z jednego z moich zakładów. Urodziłam 14.09, a dokumenty złożyłam 25.09. Do dzisiaj nie dostałam jeszcze pieniążków. Ale to jest tak jak z chorobowym - niektóre dziewczyny dostawały po dwóch miesiącach. DŁUGOŚĆ KARMIENIA Mój synek potrafi jeść 10 min z jednej piersi, a podaję dwie, ale potrafi też ssać po 30 minut każdą. Nie wiem od czego to zależy, ale jak widzę, że chce sobie jeszcze possać to jestem cierpliwa i czekam aż \"łaskawie\" skończy :) ŚMIECH PRZEZ SEN Szymon też się tak uśmiecha od pierwszych dni. Teraz to już jest na porządku dziennym. Ale śmiesznie wygląda jak zdaży mu się usypiać przy piersi i w pewnym momencie słyszę taki szybki oddech, patrzę, a on \"szczerzy się\" do cyca :) To by było na tyle. Zmykam podszykować jakiś obiadek. Dzisiaj mam wolne popołudnie, bo mąż zafundował mi wizytę w gabinecie kosmetycznym. Zaszokował mnie totalnie. Mam tylko nadzieję, że u Szymonka będzie wszystko sdobrze po tych szczepieniach.
  20. Witam! My mieliśmy ciężki weekend. Szymek miał straszną kolkę i w zasadzie dopiero wczoraj popołudniu mu przeszło. Na szczęście, bo wieczorkiem miał swoją pierwszą imprezę - imieninki. No i zrobił furorę. Był festiwal uśmieszków i próby rozmów - REWELACJA!!! Mój synek za każdym razem w dzień i w nocy je z obu piersi. Najpierw karmię jedną, biorę do odbijania, przewijam i daję drugą. Jeśli przy drugiej już usypia to kładę na boczku. Ale jeśli ma oczy jak 5zł, to po drugiej też biorę do odbijania. Uciekam, bo dzisiaj mam wizytę u mojej gin. Ciekawe, co mi powie. Pozdrowionka
  21. Witajcie! Byłam tutaj wczoraj i nawet sporo naskrobałam, ale niestety przez przypadek skasowałam, a do wieczorka mały non stop mnie potzrebował, więc jestem dopiero dzisiaj. Wczoraj byliśmy na usg bioderek i mały ma postawę 1a, więc wszystko super. Nie muszę już podwójnie pieluszkować i kontrolować :) Nasz Szymon tydzień temu ważył 4600kg i też używamy \"3\"pampersów. Zauważylam, że nasz synek ma sporą pupkę-taką nabitą i bardzo szybko wyrasta z kolejnych numerów. Odnośnie szczepionek skojarzonych już kiedyś pisałam. Nam najpierw położna odradziła te skojarzone, a kilka dni temu odradził nam je też znajomy lekarz. Zdziwiłąm się, bo byliśmy wstępnie na nie nastawieni - tymbardziej, że akurat nas na to stać. Nie chcę podważać waszych decyzji, ale opinie są takie, że lekarze je polecają ze względu na umowy z przedstawicielami farmaceutycznymi, bo z medycznego punktu widzenia nie ma żadnej różnicy. Dyskomfort stanowi jedynie liczba zastrzyków. Ale to przecież sprawa każdego z nas i broń Boże nie sugerujcie się moją wypowiedzią. Chciałam Wam to napisać tylko z tego względu na to, że większość osób nie szczepi skojarzonymi z powodów finansowych i nawet próbuje się winić za to. Ja w każdym bądz razie szczępię tymi standardowymi, a dodatkowo mamy zamiar kupić pneumokoki, meningokoki i rotawirusy. Któraś z Was pytałą o szczepionkę na rotawirusy. Jest to szczepionka zapobiegająca niebezpiecznym biegunkom. Uciekam. Trzymajcie się kochane i udanego weekendu. Jutro nasz synek ma swoje święto, więc zajrzę chyba dopiero w poniedziałek. Pozdrowionka
  22. Dziewczyny, mam pytanie do tych które używały Gripe Water - jak to podawałyście? Niestety nie mam dzisiaj czasu i nie wiem, kiedy teraz zajrzę, bo od dzisiaj do niedzieli mamy non stop gości. A w niedzielę nasz synek ma pierwsze swoje imieninki :) Pozdrowionka
  23. Witajcie Odnośnie pomarańczowych - nie komentuję, bo nie warto! Jeśli chodzi o światło, to w szpitalu pediatra nam kazała zostawiać światło na noc do końca pierwszego miesiąca. I tak też robiłam. Teraz zgaszam światło, ale pod ręką mam przycisk z delikatnym światłem, więc jak tylko mnie coś niepokoi, albo chcę sprawdzić co się dzieje z małym, to jeden ruch i widzę :) Widzę, że jestem w mniejszości, bo mój synek ma mieć szczepienie we wtorek i ja biorę te standardowe. Za to mam zamiar zakupić tą na pneumokoki, meningokoki i rotawirusy. A jeśli chodzi o odczyny poszczepienne, to występują one z taką samą częstotliwością w obu przypadkach. To by było na tyle dzisiaj. Zajrzę jutro. Trzymajcie się
  24. Witajcie! Mój mały wczoraj cały dzień marudził. Jak się obudził o 4 rano, tak zasnął dopiero po 22. Szok !!! Ale za to spał bez przerwy do 5 rano i jak się obudziłam przed piątą, to myślałam, że mi piersi eksplodują. Od razu poszłam odciągnąć i jeszcze dla Szymonka starczyło. Czy Wasze dzieci dużo śpią w dzień? Bo nasz synek wyjątkowo dzisiaj, bo chyba odsypia wczorajsze zaległości, ale tak to dosłownie może z 1-2 godzinki w ciągu dnia. Malagocha333 - mi włosy na razie nie wypadają. Biorę Prenatal Complex, bo tak kazał mi lekarz przez cały okres karmienia. Jakieś pojedyncze się zdarzają, ale pożyjemy zobaczymy. Fabia22 - ja wróciłam do swojej wagi, a brzuch mam nadal, a dokłądnie jestem jak kłoda drewna. Przed chwilą była u mnie mama i mnie mierzyła i wyszło, że mam po 95 cm w biuście, pasie i biodrach :( Wchodzę w dzinsy sprzed ciąży, tylko nad paskiem wisi mi oponka :) Eve81 - u naszego synka były problemy z krostkami od urodzenia. Po prostu non stop jedne znikały drugie się pojawiały. Ja karmię wyłącznie piersią, a z maści używaliśmy Mupirox, Triderm i Oilatum krem. Poza tym mały był przez 5 dni na antybiotyku. Na razie jest ok i nie mam nadzieję, że nie będzie wracać. Pojawiają się pojedyncze zmiany, ale to u takich maluchów normalne. Anja2525 - Szymek pierdzi jak stary :) Tylko, że czasami mu się coś tam w środku blokuje i wtedy jest problem. A jeszcze co do tej ciemienuszki - to ma jakiś kolor, czy po porstu łuszczy się normalna skórka, bo mojemu synkowi cały czas łuszczy si eskórka na czole i trochę się przestraszyłam. Miśka_26 - ja bym obstawiała, że Mateuszek dostał wysypki właśnie po tym proszku. _maja_1980_ - ja też po cc także też nie wiem jak to jest po szyciu. Dzidzia1975 - ja karmię piersią, a mimo to podaję małemu herbatkę. Pije rano 50 ml Plantexu albo herbatki koperkowej Hipp, a pod wieczór 50 ml uspokajaącej hipp. Uciekam, bo trochę się zasiedziałam, a trzeba zjeść obiadek póki mały śpi. Całuski
  25. Dzień doberek! Dzisiejsza noc była zdecydowanie lepsza niż poprzednia, kiedy to poszliśmy spać o 4.00!!! nad ranem. Teraz Szymonek śpi, więc mam chwilkę. Na początku 100 całusów dla wszystkich Kubusiów Co do pytań: ad 1. na usg bioderek idziemy w przyszły piątek. Mały miał je robione w szpitalu i pamiętam, że trwa bardzo krótko, bo zabrali mi go dosłownie na 10 minut. ad 2. nam kazano profilaktycznie podwójnie pieluszkować do kolejnego usg, chociaż z bioderkami było wszystko ok. ad 3. ja do tej pory używałam jedną ampułkę na kilka razy, ale odkąd Szymon skończył miesiąc to dozuję mu sól morską w sprayu. ad 4. ja używam cebionmulti i nie miałam pojęcia, że trzeba to trzymać w lodówce. ad 5. u nas pampersy zmieniamy co karmienie lub w nagłych przypadkach między. Wychodzi ok. 8-10 sztuk na dobę. ad 6. jak nasz synek miał problemy ze skórką, to kazano nam go kąpać codziennie. Od tygodnia kąpiemy go już co drugi dzień. Tak zalecali nam w szpitalu, zresztą pediatra i położna też mówiła, że to jest wystarczające. ad 7. nasz Szymon miał kilka białych kropek w buźce, więc położna kazała na smoczek wkrapiać trochę aphtinu. Zmykam, bo idziemy do moich rodziców na obiad. No i trzeba jeszcze iść zagłosować.
×