Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

vanilam

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez vanilam

  1. Ja dopiero wróciłam. Ufffff.... Ponad dwie godziny czekaliśmy na usg, późiej ktg, a na koniec jeszcze kolejka u mojej gin. No i kobitki chyba nie będę następna. Rozwarcie na opuszek, szyjka lekko skrócona i to tyle. Na usg wszystko ok. Przepływy i ilość wód płodowych w normie. Waga 3250g. Na ktg z kolei odnotowano silne, regularne skurcze. Moja gin powiedziała, że jeden był tak silny, że teoretycznie powinnam być już po porodzie. W środku jednak wszystko czeka (a tak w ogóle, to zrobiła mi ten masaż szyjki - do tej pory nie mogę chodzić :)). Mam być cierpliwa, bo maluszek dobrze się czuje. Jak coś, to jesteśmy umówione na przyszły piątek na godz. 16.00. Lea76 - ja jak bym miała wybór, to wolałabym chyba sn. Ale wszystko zależy. Katusia - ja też liczę na te dwa dodatkowe tygodnie. A tak w ogóle, to muszę poczytać o tej uldze podatkowej na dziecko. Czy będę mogła z niej korzystać, skoro dziecko urodzi się w trakcie roku podatkowego? Jolla25 - z tego co ja wiem, to przed cesarką nie można jeść 6 godzin. Pewnie mimo fałszywego alarmu, to Ty będziesz następna :) Wrzesniowka2007 - to u Was naprawde jest jakos dziwnie. U nas do 7 dni po terminie porodu nikt nie panikuje, tymbardziej przy pierworódkach. Trzeba tylko kontrolować płód poprzez ktg min. 3 razy w tygodniu. Mi dzisiaj mija poród, a na cc umówiona jestem ewentualnie na 14.09, czyli 9 dni po terminie. Moja gin też uważa, że lepiej rodzić przed niż po, ale ingerencja w naturę też nie jest wskazana. Peppetti - Irysek - Miśka_26 - to teraz spokojnie sobie czekaj. Trzymam kciuki Dobra, zmykam się położyc, bo trochę za dużo dzisiaj się działo i jestem lekko zmęczona. Życzę kolorowych snów
  2. No dziewczyny, trzymajcie kciuki! Na 15.00 jadę na usg, potem małe zakupki, na 18.00 - ktg i później prosto na wizytę do gin. Także odezwę się chyba dopiero wieczorkiem.
  3. Anja2525 - u nas jest oblężenie na porodówce, a w dodatku moja gin jest na urlopie i dyżur będzie miała własnie 14.09. A poza tym, żeby zrobić cesrakę, to musi zacząć się poród, tzn. min 2 cm rozwarcia i skurcze macicy, bo w wyniku tych skurczy macica się rozciąga i jest cieńsza, co ułatwia cięcie. Jak cc jest planowane na konkretny dzień, to - z tego, co ja wiem - podaje się kroplówkę i wtedy można działać. Niestety nie mam doświadczenia, więc może powiedzą coś na ten temat dziewczyny, które miały już planowaną cesarkę.
  4. Anja2525 - ja też mam mieć cesarkę, tylko że ja mam czekać na akcję porodową, a ewentualnie jak nie urodzę, to dopiero 14.09 na oddział.
  5. To-tylko-ja - ja mam identycznie jak przed miesiączką (a u mnie okres to był koszmar - czasami musiałam brać urlop w pracy, bo byłam nieprzytomna). Wcześniej, tzn. z tydzień temu to miałam takie własnie kłucie na dole, a teraz to po prostu cały brzuszek, a chwilami ból czuję naokoło. Ale może taki mój urok. Anja2525 - mój Szymonek jak czasami się wypinał, to szturchałam męża żeby zobaczył, bo jak powiedziałam \"patrz\", to mały od razu wpadał w bezruch :) Malagocha333 - nie mają prawa odmóić Ci ktg w szpitalu. Moja gin zrobiła u nas awanturę tydzień temu, bo też musiałąm iść prywatnie, bo nie chcieli mnie zapisać, bo chodzę do lekarza prywatnego. Wiecie, co jak łapie mnie jakiś skurcz, to zaczynam chodzić, żeby w końcu coś poszło dalej, ale zauważyłam dziwną zależność. Jak tylko zaczynam się ruszać, to wszystko ustępuje. Z kolei jak trochę posiedzę, to ból się nasila. Dziwne.
  6. Też mam problem, jeśli chodzi o odróżnienie wodnistych upławów od wód. Jak miałam ostatnie usg 2 tygodnie temu, to wody były w normie, więc chyba nic niepokojącego się nie działo. Zobaczymy. Nie zmienia to faktu, że się martwię.
  7. Tofikowa - no właśnie, ja ma czasami takie schizy, że szok. Tak jak mówisz wkłądka jest wilgotna, a ja od razu boję się, że to wody się sączą. A ta gęsta wydzielina to w sporych ilościach pojawiła mi się po dwóch ostatnich nocach. Wcześniej to były takie grudki - większe lub mniejsze. Dzisiaj jak będę u gin, to muszę podpytać.
  8. Dziewczyny, mi odchodzi coś w postaci gęstego śluzu i miało kolor - taki mętny żółtawy. Pomyślałam, że to ten czop, bo wcześniej czegoś takiego nie miałam. Ale 100% pewności nie mam.
  9. A ja nadal 2w1 :) Chociaż od rana znów pojawiły się skurcze. W końcu dzisiaj/jutro termin. Noc była spokojna poza tym, że nie mogłam usnąć przez 3 godziny. Nic mnie nie bolało, a umęczyłam się niesamowicie. Azazella - moja gin stwierdziła ostatnio, że zbytnia wiedza ciężarnej może zrobić więcej szkody niż pożytku. Dawniej liczyło się przede wszystkim zaufanie do lekarza, a teraz niemal każda pacjentka upewnia się po wizycie czytając fora, artykuły itp. i panika gotowa :) Nie martw się, tak jak dziewczyny już kilka razy powtarzały pomiary usg czym później, tym mniej są miarodajne. Ja robię ostatnio często, bo termin już mija i trzeba sprawdzać przepływy. Grako96 - z tymi skurczmi tak jest. Wczoraj wieczorem jak mi przeszły skurcze to byłam zawiedziona, ale dzisiaj już mi siódme poty na czoło wychodzą :) Malagocha333 - ja byłam na ktg pierwszy raz tydzień temu i byłam zielona, więc liczyłam na moją gin, bo prosto po badaniu poszłam do niej na analizę. Ja non stop panikowałam, bo serduszko biło w bardzo różnym tempie, a jak się okazało było to spowodowane silnymi ruchami małego (co zresztą czułam). Dolny wykres ze skurczami od razu pokazywał kiedy brzuszek się napinał. U mnie skurcze były na poziomie 30-50% i położna powiedziała, że jescze trochę. Zobaczymy, co powie dzisiaj. Fabia22 - jak zdążę, to dzisiaj na obiadek bigosik :) Ewciau - ja z jednego zakładu, gdzie jest ponad 20 pracowników dostaję pieniądze w dniu wypłaty, a z drugiego, gdzie jest tylko dwóch pracowników Zus płacił mi ok. tygodnia po wygaśnięciu poprzedniego zwolnienia. Irysek ma chyba kontakt z Peppetti - z tego, co pamiętam - także może Peppetti da mi znać, jak już będzie coś wiedziała. Dotex82 - ja jak robiłam usg pod koniec 37 tc, to powiedziano mi, że mój synek osiągnął wagę 2700-2900 i że jest mały. Z kolei moja gin jak popatrzyła na mój brzuszek i ilość wód płodowych, to stwierdziła, ze chyba pomiar jest nietrafiony, bo ona by dała nawet 500g więcej. Także nie przywiązuj do tego wagi. Zielony talerzyk - moja gin mi powiedziała, że do terminu winno się robić ktg raz w tygodniu (gdy jest potrzeba), a po terminie 2-3 razy w tygodniu. Ona stosuje standardowo, że ok. 1-2 tygodnie przed terminem zleca ktg, a później to w zależności od potrzeb. Sisterone - mój synek ma dość wysokie tętno, bo pewno wrodził się do mamusi. Ja mam wrodzoną tachykardię. A u Ciebie może akurat mieć niższy. Skoro lekarze nie reagowali, tzn. że jest to dopuszczalne. A u mnie zaczynają się telefony z pytaniem \"I co, już???\" (dzisiaj miałam już 6 sms-ów i 3 telefony :)). Na razie podchodzę do tego ze spokojem, ale podobno im dalej po terminie, tym bardziej wyprowadza to z równowagi.
  10. Trochę mi przeszło, więc noc zapowiada się spokojnie. Może synek okaże się 100% terminowy. Tylko, że moja gin pomyliła się o jeden dzień,a nie chciałą już kreślić na karcie ciąży. Wg OM poród wypada na 05.09, a ona zapisała 06.09. W sumie to zaledwie dzień różnicy. Już chcę mieć swojego synka :)
  11. Dziewczyny, też mam przeczucie, że to niebawem, ale może któraś mnie wyprzedzi :) Wczoraj śmiać mi się chciało, bo wieczorkiem jak mnie złapało, to pierwsza moja myśl była taka: \"Boże, tylko nie dzisiaj, bo chciałabym jeszcze zjeść naleśniki z konfiturą śliwkową, a dzisiaj już nie dam rady upiec\" :) :) :) Dobra jestem. Dzisiaj na obiad były naleśniki, więc śmiało mogę się szykować :) Chociaż mam jescze ochotę na bigos :)
  12. To-tylko-ja - własnie dopadła mnie biegunka, ledwo zdążyłam do toalety :( A boli prawie cały czas. Wczoraj było to samo i mniej więcej o tej samej porze. Najpierw rozwolnienie, a później za jakiś czas pojawiły się skurcze. Dzisiaj pewnie będzie powtórka z rozrywki. Ja też mam 5 minut do szpitala, ale samochodem. Musimy cierpliwie czekać Konwalia10 - ja się zastanawiam, czy mi nie będzie brakowało w ogóle ruchów. Uwielbiam jak mały rozpycha się we wszystkie strony :) Malagocha333, wrzesniowka2007 - to Wy kochane nie powinnyście wypuszczać mężów z łóżka :) Tylko seksik
  13. To-tylko-ja poprawiam tabelke, bo coś przeskoczyło: Mamusie tulące już swoje maleństwa 1. Magda7184.........chłopiec............22.08......SN.......Michał ek 2. Wiśniowa...........dziewczynka......24.08......CC.......Zuzia 3. Szczęściara28.....dziewczynka......26.08......CC.......Patrycja 4. Aniołekjg............dziewczynka......27.08......CC.......Basia 5. Azalia................chłopiec............27.08......SN.......Karolek 6. Daria123............chłopiec............30.08......SN.......Marcel 7. Justme...............chłopiec.............1.09......CC.......Konrad 8. kamyczek80........chłopiec.............1.09......SN.......Karolek 9. Eve81................chłopiec.............3.09......CC.......Szymo n 10. Peepetti...........chłopiec.............3.09......CC.......Micha łek 11. Pola40..............chłopiec.............4.09......SN.......?????
  14. Kamyczek-80 - zdążyłam wysłać posta, a tu taka piękna wiadomość. Życzę Tobie i maleństwu samych pięknych chwil
  15. Eve81 - super, że masz już swój największy skarb przy sobie gratuluję Ja dzisiaj cały dzień chodzę z bólami :( Ale skurcze są bardzo nieregularne i nie wiem sama, co robić. Momentami mam już dość. Byle do jutra, bo po usg i ktg przynajmniej będe wiedziała, co z małym. Do tego jeszcze wizyta u gin, więc przynajmniej się uspokoję. No chyba, że wcześniej urodzę :) Co do tego wydłużonego macierzyńskiego, to mam nadzieję, że to uchwalą, bo chciałabym być z maleństwem jak najdłużej. Trzymajcie się, ciekawe, kto dzisiaj się jeszcze rozdwoi :)
  16. Lukrecja* - trzymaj się dzielnie :) Będę myślami z Tobą, a może urodzimy w tym samym dniu :) Ja jutro mam usg, ktg i wizytę, bo jutro też wypada mi termin. Tak chwilami myślę, że może nie zdążę już robić tych badań :) Daj znać, jak tylko dasz radę Ja cały czas mam bóle takie jak na miesiączkę. Czasami się nasilają, jak np. dzisiaj o północy. Przez moment myślałam już, żeby się szykować. Ale po godzinei przeszło. Nie chcę jechać za wcześnie do szpitala, bo wolę czekać w domku na tą chwilę niż tam. Zobaczymy, co powie jutro moja gin. Być może będę musiała się położyć na oddziale. Niczego nie można wykluczyć. Dzisiaj maluch jest wjątkowo mało rucliwy. Przeciągnął się kilka razy i cisza. Śmialiśmy się z mężem, że wczoraj było Szymona i fajnie by było gdyby mały urodził się wczoraj. Ale przecież to mały cwaniaczek :) - z jakiej racji ma mieć 2w1, tzn. urodziny i mieniny jednego dnia :) Czekamy na kolejne dzieciaczki
  17. Witajcie kochane Ja miałam dzisiaj ciężką noc i dopiero niedawno wstałam. Szybko włączyłam komputer, by przekazać Wam sms od Poli40 (wysłała wiadomość do Peppetti): \"Malutki przyszedł na świat o 9.20, 3500 i 56 długi, było strasznie, ale o tym napisze jak wyjde. Pozdrawiam.\" Peppetti przekazała mi, że naszej Poli wody odeszły wczoraj po 20.00, więc męczyła się całą noc :( A nasza Peppetti dochodzi do siebie. Jest obolała, ale ogólnie jest ok. Zajrzę do Was później. GRATULACJE Pola 40
  18. No ja nadrobiłam zaległości Trochę mi zeszło, tym bardziej, że mam sporawe skurcze. Aż mi gorąco się zrobiło. Ja mam termin za dwa dni, więc wszystko możliwe, że coś się rusza. A teraz zaległe: Justme Azallia Aniołkejg daria123 no i oczywiście Peppetti GRATULACJE A teraz uciekam się położyć, bo ledwo żyję. Jutro będę aktywniejsza :)
  19. No ja zastosowała pierwsze \"s\", tzn. supermarket :) Kupiłam sobie dwie gazetki \"Mam dziecko\" i \"Mamo to ja\". Muszę przejrzeć, bo chciałam jakąs zaprenumerować, ale chcę porównać. Myślałyście też już o tym? Ania26 - ja mam termin na 5/6 wrzesień. Ania1978 - ja też nie przytoczę tego kawału mojemu M, bo wtedy to już w ogóle :) :) Mysza3 - ja wg usg mam na dzisiaj :) No w sumie pomyłam podłogi, okna, to jak coś to można jeszcze wsypróbować to :) Joasia_ - współczuję tego czwartego piętra. Ja nie daję rady wejść. Mam koleżankę, która mieszka na 4p i od miesiąca to tylko ona do mnie przychodzi, bo ja dostawałam puls 140 jak weszłam doniej. Poza tym bardzo stawiał mi sie brzuszek. A u siebie mam windę :) Ja jestem na zwolnieniu od stycznie i nie miałam żadnej kontroli ani wezwań. Jakiś nadgorliwy ten zus u Was. Peppetti - powodzenia Szczęściara28 - gratuluję właśnie moja gin mi przypominała we wtorek, że jak mnie złapie, to żebym nic nie jadła w domu ze względu na to, że mam mieć cc. Napisz jak zabieg i ogólne samopoczucie po. A spadkiem wagi się nie przejmuj. Na szkole rodzenia mówili nam, że dziecko od porodu do wypisu traci zazwyczaj 10% swojej pierwotnej wagi urodzeniowej. Idę poczytać gazetki :) Zajrzę do Was wieczorkiem
  20. Mysza3 - no u mnie zapowiada się, że chyba w terminie nie dfam rady :(
  21. To-tylko-ja - z moim M jest to samo. Jeszcze 2 tygodnie temu dał się namówić, ale teraz ma taką barierę, że szok. Ale jak do środy nie urodzę, to wezmę Go siłą :) :) :) Ania26 - witaj u mnie też odchodzą takie małe grudeczki gęstego śluzu, wczoraj odeszła jedna większa (jak ziarnko piperzu), ale też nie wiem, czy to napewno to. Bóle (bolesne skurcze) mam już drugi tydzień, a z piątku na sobotę złapały mnie skurcze co 7 minut i do tej pory cisza, więc widzisz, że u każdej wygląda to inaczej. Mysza3 - a ile Ci jeszcze zostało do terminu?
  22. Ja właśnie doczłapałam się do domu. Korzystając z tego, że M jest w domku, postanowiłam wyciągnąć go na miasto, żeby trochę się poruszać. Poszliśmy nawet na pyszny obiadek, no i dostaliśmy zgodę od ordynatora na podód rodzinny :) Mieliśmy jeszcze zaliczyć jedno \"S\" czyli supermarket, ale tak zaczął mnie boleć brzuszek, że myślałam, że nie dojdę do domku. Do tego jeszcze zrobiło mi się jakoś mokro między nogami. Trochę się przestraszyłam. Teraz mi przeszło, ale miałam już konkretnego stracha. W wc okazało się, że to tylko upławy. Sama się chyba nakręcam.
  23. Ładnie Wy tu gadu, gadu, a ja odleciałam na dwie godzinki. Dopiero Szymon włożył mi rączkę dop żebro i od razu się obudziłam :) Na przeziębienie któraś kiedyś podawała przepis na miksturę z kiwi i miodu. Miśka_26 - jak nie będzie trudne, to ciasto, to chyba też zrobię :) Dobrze, że nie musisz wracać do szpitala. To pewnie jakaś infekcja. Malagocha333 - a ta następna, co to za mus truskawkowy na cieście biszkoptowym. Hmm.... Wrzesniowka2007 - mój mąż od tygodnia, jak wraca z pracy, to pierwsze co kładzie się przy brzuchu i gada z małym. Wcześniej mu się zdarzało, zle teraz to już jest standard. On uwielbia dzieci i już sobie wyobrażam jak synek będzie przez niego rozpieszczony. Pola40 - ale się uśmiałam :) Eve81 - znając mnie to pewnie trochę bym poszalała :) Moja mama z kolei obstawia, że urodzę w swoje urosziny - 11 września, czyli 6 dni po porodzie. Nie chcę aż tyle jeszcze czekać :)
  24. Ja właśnie wcięłam śniadanko i leżę, bo coś mi dzisiaj jakoś źle. Aneta76 - mi dzisiaj też coś się śniło,ale nie pamiętam co :) Pola40 - mam to samo dzisiaj Fabia22 - u nas są dwie sale pojedyncze, ale zanim tam się trafi, to czeka się w sali przedporodowej, w której jest chyba 5 łóżek i dopóki nie ma rozwarcia min. 5 cm, to przebywasz tam. Peppetti - odezwij się po wizycie Miśka_26 - ciekawe, czy wytrzymamy do jutra, czy któraś się wykruszy :) Mysza3 - mnie wczoraj bardzo swędział brzuszek i o dziwo pomogła dopiero oliwka bambino. Koniecznie idź do lekarza, bo po co się męczyć.
×