Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dota25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dota25

  1. hej!! Matuniu nie mów tego głosno ze Wam az za dobrze bo jeszcze licho usłyszy ;) oczywiscie ciesze sie ze sie Wam wszystko układa i oby Was wszelkie zło ominęło ...tego wszystkim życze. No i oczywiscie uwazaj na siebie!!! A jak zakupy sie udały Hania bardzo zadowolona z mozliwosci wyboru?? Nadii bardzo podobały sie zakupy :) Aviniu u nas tez wszystko co złe to na nas ...choc zepsuty samochód jeszcze jest zepsuty to pojawiły sie jakies szanse na tansze naprawienie, wiec naprawa wyniesie tylko 600 zł a nie 4,5 tys. Oby tylko to coś dało, bo róznie mechanicy mówią :( Dzis jedziemy na echo z Kamilką mam nadzieje ze choc w tym temacie bedzie cosik lepiej :) Nadia zostanie z tesciowa w domku, bo takiej chorej nie chce jej nigdzie zabierac, wczoraj wyszłysmy na chwile na spacer, ale to był błąd bo ona od razu zmeczona i do domku chciała, a chyba jeszcze bardziej zaczęła kaszleć przez to, a moze przez ten jej wrzask i płacz. bo zachowanie jej wogóle sie nie zmieniło, a przez chorobę to chyba tylko pogorszyło :( Juz co prawda nie rzuca sie na ziemie ..mam nadzieje ze to jej juz przeszło, ale teraz pyskuje jak stara kłoci sie wrzeszczy zawsze ostatnie słowo musi byc jej :( mi tez brak sił do niej ...mam nadzieje ze szybko wyzdrowieje i bedzie znowu od przyszłego tyg do przedszkola chodzić. Dzis na spacer nie mozemy jeszcze isc, a w domu chyba zwariuje mamy słoneczne mieszkanie i jak słoneczko swieci to u nas robi sie 27st teraz koszmar, nadia sie poci okien nie moge pootwierac przy niej, ehhh do dupy z taka wiosną, siedziec w domu nie cierpie :( O własnie moj tata przyszedł i przyniósł nam troche owoców,
  2. A no i wczorajszej nocy Kamilka przespała po raz pierwszy 6 godz ...i pewnie spałaby dłuzej tyle ze ja juz z tym mlekiem nie wyrabiałam i wziełam ja o 3 na karmienie ani oczu nie otworzyła tylko dziobek najadła sie i dalej spała :) Szkoda tylko ze nie moglismy tego wykorzystac ...o 1.30 Nadia sie obudziła i tak ok 4.30 dopiero zasnęła :(
  3. hej U nas święta jakos minęły też nie lubie nigdzie wyjezdzać, no ale po stasznych namowach pojechalismy do mojej babci. Tyle z tego pozytku ze mnóstwo jedzenia dostalismy :) Poniedziałek siedzielismy cały dzen w domku, bo Nadia chora a i mnie chyba sie udzieliło, tak mnie w kosciach łamało i gorączka wysoka do 38,8 i niczym jej zbic nie mogłam, normalnie czułam sie jak flak, a taka piękna pogoda spacerowa była :( Z Nadia Bartek na pogotowie i do szpitala bo uszko ja zaczeło bolec w niedziele. Haha i tu tez dobra historia bo rano w niedziele Bartek z Nadia pojechali do tesciów, potem przyjechał po mnie i Kamilke i po Nadie i do mojej babci mielismy jechać. Jak wyjezdzał od tesciów było oki a jak wrócilismy Nadia całą rozpalona i narzekała na uszko :( A oni juz jakies kropelki do uszu jej wkropili, potem NAdia narzekała na gardziołko to oni od razu do apteczki i jekies tabletki na gardło zaczeli szukać ...matko az mnie zmroziło dobrze ze juz byliśmy. Szkoda tylko ze Nadia była juz taka nastawiona na ten wyjazd i wcale nie chciala słyszec o powrocie do domku. No i dzis juz siedzi w domku maruda jedna, uff całe szczescie ze ja juz lepiej sie czuje choc cały czas trzyma mnie 37,5 juz nawet nic nie łykam bo i tak bez sensu. Lidziu, Emciu widze ze i u Was nieciekawie, Lidziu a Dami był szczepiony przeciw ospie, bidulek mały. Mam nadzieje ze juz lepiej no i ze Ty się dobrze czujesz. Emciu trzeba sie uzbroić w cierpliwosc, a Tobie sie pryda taki odpoczynek od choc jednego dzieciaczka :) JA tez tak bym chciała, ale nie mam na co liczyć bo z tesciami boje sie ja na kilka godz zostawić. A dzis jeszcze szok przezyłam bo byłam u pediatry z dziewczynami, (tzn tylko Nadia chora no ale nie mam z kim Kamilki zostawić) i nagle wparowała jedna babka i szybko synka do izolatki schowała mały kaszlał ze hoho a za chwile sie dowiedziałąm ze chorował na szkarlatyne normalnie ciarki mnie przeszły, ale mam nadzieje ze juz nie zarazał :( lece moze wcisne jej jakąs kolacyjke, normalnie tak schudła po tych 8 dniach w przedszkolu ze wszystko wisi na niej, a teraz jeszcze straciła apetyt przez ta chorobę :( pozdrówka
  4. dzis niunia juz spi ..hmm ciekawe jak długo dzis pospi znowu ma gorczkę tym razem 37.5 ale jednak, jeju czy ona kiedykolwiek przyzwyczai sie do tego przedszkola? ciekawe o której kamilka zasnie :) miłej nocki
  5. helo!!! Oj Aviniu współczucia, ciekawa jestem jak tam u nas po szczepieniu bedzie. A co z tymi urokami i przecieraniem twarzy zsikana pielucha ...bo nic nt nie wiem. Fajnie ze masz w tragicznej chwili po kogo zadzwonic. No i rosnie Lukaszek jak na drozdzach :) A co do meza nie martw sie przejdzie mu choc wiem jakie to przykre. No to Matunia gratulacje ze juz doszłas do pory w której bezpiecznie mozna urodzic :) ale rzeczywiscie chyba lepiej jak jeszcze chwilke posiedzi w brzusiu jeszcze troszke sie uodparnia na choróbska w tym czsie :) No a Nadia wczoraj w nocy goraczka 38, o 24 pobudka z wielkim płaczem ze nie chce sama spac, dostała paracetamol i zastanawialismy sie czy budzic ja do przedszkola, ale ona sama znów o 5 wstała bez goraczki wiec poszła. Dzis odebrałam ja juz z katarem :( ehhh A Kamilce tak włoski wypadaja ze w koncu chyba mały łysolek bedzie :) U Nadii tak nie było. Ale moze potem bedzie miec lepsze włoski? Wykonczona jestem tym, wczesnym wstawaniem i poznym chodzeniem spac ...ciekawe jak długo jeszcze? papa
  6. Agula fajnie ze nie jestem sama ;) No a z tymi zbuntowanymi dziewczynami to ciekawe, choc chłopców zbuntowanych nie widziałam, za to widziałam ze nie wszystkie dziewczyny sa takie zbuntowane :) No a dzis NAdia wstała o 5 rano!!! No i same powiedzcie jak to dziecko ma miec humorek po 9 godz snu???? Normalnie porazka, jak ona sie zachowywała jak z placu zabaw trzeba było isc do domku. Gorąco ludzie okna pootwierane a ta wrzeszczy, pewnie sobie wszyscy pomysleli co za wyrodna matka.Ale w domku ululałam ją i zasnęła cała godz spała ...no ale teraz dopiero zasneła na noc i juz na starcie ma ok 9 godz snu :( Ale za to jaka była grzeczna jak tak sobie pospała, no normalnie nie do poznania Nawet do Kamilki z taką troska bez zadnej złosliwosci sie zwracała. Oj chciałabym zeby tak zawze juz było paaaa
  7. helo Oj Lidziu masz sie z tymi dzieciaczkami :) A jak tam z Paulikna? \"Rety z tymi choróbskami :( Nadia tez miała wys goraczke, ale na szczescie juz wczoraj przeszła i ogólnie chyba zdrowa? Moze to jednak ospa i za chwile wyjda krostki? A udało mi sie wstawic jeden filmik jak Nadia ma dobry humorek i fajnie zajmujes sie siostrą :) http://picasaweb.google.pl/dota25/Kamilka#5320529997109934034 oj lece bo jedna mi na kolanach druga płacze, a ja głodna jak nic paaa
  8. Hej No Lidziu pisz tez co tam ginek powiedział. Oj Fajnie Lidziu masz. Tylko pozazdroscic takiego meza :) no i dzis Niunia była w przedszkolu, no i jak wstała oki cieszyła sie ze w koncu sie doczekała, grzecznie została, ale o 10 złapał ja kryzys zaczeła ryczec krzyczec walac sie po podłodze, wychodzic z sali mówiła ze jest zła i ze idzie do domu ...o rety (pani powiedziała ze takiej złosci to ona jeszcze nie widziała) i tak cała godz ale jej pzeszło i na placu zabaw jej sie podobało. Pani pochwaliła ja ze ładnie je i nawt dopomina sie o jedzenie, ładnie woła siusiu, ale sama nie chciała isc. Ja mowie ze w domku robi sama a Nadia dodaje ..ale w domku mam podkładke :) No Nadia ogólnie powiedziała ze w przedszkolu jej sie nie podobało, ale na placu zabaw było fajnie. Choc raz juz stwierdziła ze ona jutro nie chce isc. No ale pogadałysmy i jestem ciekawa jak jutro :) A tak ogólnie strasznie rozbrykana dzis potem była :( Najgorsze ze Kamila na jej wrzaski zaczeła reagowac płaczem takim ze strachu :( Budzi sie i wogóle jest niespokojna :( no cóz zobaczymy jak bedzie dalej? pozdrówka
  9. hej Ja dzis dobita na maxa. Okazało sie ze autko tak porzadnie padło no i naprawa tez sporo wyniesie i nie wiadomo co teraz robic :( Tu czytam Was ze zachowanie Nadii chyba nigdy nie miinie, normalnie szok. dzis znów spała tylko 8,5 godz. Ale jakos po klapsie rano (bo wytrzymac z nia nie szło) na ranie jest ok. ale dzis bartek do swoich rodziców pojechałpo pracy wiec troche go jeszcze nie bedzie :( a teraz z /Kamika na kolanach bawie sie z Nadia w sklep :) No a jutro wielki dzien ...Nadia idzie do przedszkola jestem ciekawa jak to bedzie ???
  10. hej!! Ja dzis z pomocą bo ciocia do nas przyjechała i zupełnie inaczej dzień wygląda :) Zreszta Nadia dzis sobie pospała ponad 11 godz uff normalnie niebo a ziemia jej zachowanie :) choc bez obrazen dnia to chyba nigdy nie bedzie :) Dzis sliczne słoneczko słoneczko swieci, choc temp niezawysoka to jednak troszke sobie pospacerowałysmy. Oj chciałabym zawsze takie dnie :) A jeszcze listonosz kase przyniósł hihi wszystko dobrze :) Załuje jedynie ze nie mamy choc jednego pokoju wiecej ..ciocia mogłaby zostac na troche dłuzej. No naprawde jak tak mozna sie do kogos dorosłego odezwac pogadac od razu inaczej :) Jedno co złe to wczoraj padł nam samochód ...kurcze dopiero co kupiony a on juz rózki pokazuje :( wczoraj chodził jak klekot a dzis wcale Bartkowi odpalic nie chciał a jak juz odpalił to kopcił ze hoho. Na jutro jest umówiony na komputer i stwierdza co i jak ..ale pewnie troche kasy znów to pochłonie ...ehhhh hehe w koncu na cos trzeba te pieniachy wydawać nie? ;P no ciekawe jeszcze ile czasu im naprawa zajmie ..bo teraz jestesmy skazani na autobus. A my chcieliśmy knajmpy szukać bo kurcze jak z nadią mielismy problem bo wesela były tak teraz komunie :( no i wszystko prawie porezerwowane. No trudno papa
  11. No Matuniu uwazaj na siebie!! Jak lekarz kaze odpoczywac to odpoczywaj choc wiem jakie to ciezkie zadanie :) Agula z jednej strony to nawet lepiej ze tylko tak wyspecjalizowani sa ci lekarze, bo nieraz jak lekarz jest od wszystkiego to jest do niczego :) Z tymi bioderkami bylismy u takiego lekarza, bo on zadnego innego usg nie zrobi ..tylko na bioderkach sie zna miał super usg i jest oki, a Jak z Nadia jechalismy do takiego od wszystkiego to on przy 2-miesiecznym dziecki nie potrafił stwierdzic czy jest dobrze czy zle :( Lidziu cysia Kamilka ciągnie tak czesto ze nieraz mam watpliwosci czy starczy jej mojego mleczka. A bardzo nie chciałabym jej niczego stucznego dawac :( no zobaczymy, ogólnie juz w tym szpitalu jakos tak stresowo sie zaczelo, teraz strasznie Nadia mnie dobija. Hihi wczoraj u Nadi dosc ciekawe zjawisko zaobserwowalismy. Jak juz spała zaczęła chodzic po łóżku na czworakach ...okazało sie ze chce jej sie siusiu, ale sie nie obudziła, ani nie zsiusiała w pieluszke, tylko zaczeła tak sobie sie wiercic strasznie mocno, Jak ja Bartek wysadził na nocnik zrobiła i juz spała spokojnie. I tak 2 razy w nocy. Ciekawe jak dzis bedzie? A u nas tez dzis ładnie, ale chłodny wiatr był, wczoraj było mniej wiatru i tez ok 8 st haha a na słoneczku 23 wiec róznice sobie mozna wyobrazic. W bezwietrznych i słonecznych miejscach było goraco a w zacienionych az za zimno hihi ...no grunt sie teraz nie przeziebic :) pozdrówka lece usypiac Nadulke
  12. helo!!! Matuniu dziekuje!! Hihi a do kogo podobna? nawet sie nie zastanawiałam :) A no co do tych nóg koslawych to pewnie i normalne, choc zawsze trzebasprawdzic. Hihi ja o tym masazu to nie na krywe nózki a na stópke stawiana do srodka. ale pomysł dobry masazu nigdy za wiele, choc czasu pewnie brak bedzie. U nas dzis prawdziwa zima, tyle sniegu spadło w nocy ze az płakac sie chce, choc Nadia miała okazje sie wyszalec na sniegu :) nic mi sie nie chce, Nadia znów miała kiepski dzien, a ja razem z nia :( a teraz chyba ciezka noc mnie czeka, bo jak głupia zjadłam nalesnika, po prostu sie zapomnialam, nawet nie wiem jak ja to zrobiłam??? to jakies takie odruchowe było? a teraz zła na siebie jestem jak nie wiem, no ale moze Kamilce nie zaszkodzi?? heh marzxenia sa cudowne :) pozdrówka
  13. Witaj Tuncia no pewnie ze mozesz sie przyłączyc :) A na kiedy masz termin? Jak ma na imię Twój synek, no i czy wiesz już kto w brzusiu mieszka? A ja wkleiłam jeszcze kilka zdjęć oczywiscie tylko dla chętnych, bo ostatnio oszalałam ze zdjeciami ...wybaczcie ;) http://picasaweb.google.pl/dota25/Kamilka#5316833240136093186 pozdrówka
  14. tia homeopatia tez od początku Nadia dostawała Nervoheel, a teraz własnie ta sonna to tez homeopatyczny syropek był, no ale wszystko działa tak samo. Nie powiem kiedyś jak Nadia była mała (hehe teraz tez przeciez jeszcze mała ;P) Dostawała na ząbki czy to viburcol, czy potem własnie ten nerwoheel to przy ząbkach 5 juz, i wszystko działało, ale wtedy nosiła pieluszki i pewnie nie zauwazałam jak to na jej siusiu działa, no chyba ze nie działało tak. A teraz i tak mało spi a tylko sika więc sobie chyba rzeczywiście daruję. Nasza pediatra zauwazyłam ze bardzo czesto cos poleca z homeopatii, np na wzmocneinie odpornosci Engystol bierzemy i chyba troszku pomaga?? No ale na stres nic
  15. helo!!! Matuniu mi tez Gosia się bardzo podobało ..jednak juz przy nadii ustaliliśmy ze wybieramy takie imiona zeby nie powtarzały sie w rodzinie, no wiec małgosia odpadła :) My wczoraj mielismy koszmarna noc Nadia obudziła sie o 3.30 Kamilka tez jakas była niespokojna ...ehhh potem cały dzien meczył mnie straszliwy ból głowy, nawet ciezko mi było cokolwiek zjesc, ból byl niesamowity :( Ale dzis na szczscie juz oki :) i nocka i samopoczucie :) Kupiłam Nadulce ten melisan i dawałam tylko na noc pół łyzeczki (dosłownie dostała 2 razy) i tak samo zadziałał jak wszystkie inne czyli znieczulił jej ukł. moczowy. A spanie jak widac i tak do niczego. Połozna powiedziała zeby jej nie meczyc zadnymi uspokajaczami samo kiedys sie wyreguluje ...no cóz bedziemy cierpliwie czekać :) No ale Kamilka sie tez marudna zrobiła, choc to z powodu złej mojej diety :( Wyskoczyły jej krostki na buziaku, alergia na konserwanty :( Podejrzewam jedna szynke, po której ja tez miałam rozstrój zołądka. No ale teraz prawie nic nie jem i juz widac poprawe. Ehhh juz nie wiadomo co tu sobie do jedzonka kupowac, wszystko drogie, a i tak nie oznacza ze dobre :( kupiłam kawał mięcha i upiekłam i to bedzie najbezpieczniejsze :) Wazne zeby przeszło Kamilce tak do konca :) A gdzie ta wiosna, u nas juz nawet wczoraj w południe tak dosyc ładnie było a dzis?? snieg wichura zimno. 30 min nie pospacerowałysmy, bo niunia od razu do domku chciała, ale choc troszke załapałysmy swiezego powietrza :) Kamilka uwielbia spacery i nawet taka pogoda jej nie robi roznicy :) A co do nózek Nadia tez chyba takie ma ...hihi pisze chyba bo tak od tamtej wizyty u ortopedy, nie zwracam zbytnio uwagi na jej nózki. Choc ostatnio połozna powiedziała ze to ze tak jedna stópke do srodka stawia to efekt zbyt duzego napiecia w niemowlectwie i zaleciła masaz przy kolanku, ale NAdia za nic nie pozwala sobie wymasowac, mowi ze boli albo ze gilga i tyle :( No to po wizycie dajcie znac :) Jakby co to i my jeszcze raz sie wybierzemy, kurcze jednak dziewczynka ładne nózki powinna mieć :) pozdrówka
  16. helo!! Dzieki dziewczyny!!! My bylismy juz u ortopedy, jak Nadia miała chyba 2 latka bo tez krzywo jedna nózke stawia. Ortopeda jej nawet nie obejrzał tylko powiedział ze do 3 roku zycia tak moze stawiac nózki, i ze nózki sa wygięte w o, a potem jak bedzie rosnac nózki wygną sie w x i to tez normalne bo potem sie wyprostują. No i zostawilismy to tak. Choc moze powinnysmy pójsc jeszcze do innego lekarza? Napiszcie co Wam ortpoedzi zalecili!!! Jestem bardzo ciekawa. Matuniu Nadia tez była brunetka. biorac zdjecie Nadi jak była taka malusia, to widac duuze podobienstwo :) U nas dzis wiosna na dworku, tylko wiatr dosc silny wiał, ale tak to całkiem fajny dzionek. szkoda ze teraz tak zimno znów sie zrobiło. Jutro ponoc znów snieg ma padac :( pozdrówka paaaaa
  17. Helo!!! Matuniu nie daj się imiona nie muszą do siebie pasować!!! przeciez to dwie rózne osóbki, po co mają miec jakies pasujące imiona do siebie ? Ale to moje zdanie :) Co do męża to owszem troche było mu smutno, ale chyba tak samo jak troszke mi ...moze nie smutno hmmm ale tak ...no nie wiem jak to wytłumaczyc po prostu jakos tak wszyscy o chłopcu i ja tez bo inne objawy, ale juz po chyba nawet nie godzinie cieszylismy sie oboje z córeczki :) Hihi nawet stwierdził ze lepiej bo mniej problemów z dziewczynami, na co jego mama od razu mu powiedziała ze wcale nie bo oni mają duzo problemów własnie z córką (hahaha ja za to uwazam ze to ona ma problem z rodzicami ...no ale to tylko moje zdanie :P) I na pewno Twojemu męzowi też przejdzie ...tak jak pisze Lidzia nawet jakby to miałobyc w chwili porodu ...ale mu przejdzie :) a jesli tak pragnie chłopca to moze bedzie próbował 3 raz swiadomy tego :D Hihi i teraz tu o tym kochaniu dwóch córeczek, wiesz ja myslałam identycznie jak Ty tez myslałam ze Nadula bedzie moja najkochanszą córenką na swiecie i chłopczyk bedzie najkochanszym synkiem na swiecie i tez sie tego troche bałam jak to bedzie, moze dlatego ze nie miałam siostry tylko dwóch braci? nie wiem ale miałam identyczne skojarzenia jak Ty, a teraz jak jest? Chyba dokładnie tak jak pisze Lidzia, nie da sie kochac tak samo bo jedno takie malenkie a Nadia juz tyle umie, no i wszystko juz rozumie. To małe moge tylko przytulac i kołysac, a Nadii wszystko wytłumaczyć a nawet co nieraz mnie zasmuca nakrzyczec albo jeszcze gorzej dac klapsa. Ale i jedna i druga juz od samego początku były bardzo kochane i nie chciałabym zeby któras czuła sie w jakis sposób zaniedbywana. Ehhh nie wiem czy juz nie pokręciłam. A to czy od razu po porodzie przychodzi ogrom uczuc czy potem chyba tez nie ma znaczenia, kazdy inaczej to przezywa i tu nie ma jakis reguł. Dla mnie od razu jak sie pojawiły na swiecie nie wyobrazałam sobie juz zycia bez nich ...choc zauwazyłam ze po urodzeniu Kamilki moje uczucia były inne niz po urodzeniu Nadii. Były silniejsze nie wiem czy to ze w drugiej ciązy było mi cięzej i jakos tak berdziej mi sie dłuzyło, choc dni płynęły szybciej, czy to ze tak mnie zdenerwowali w tym szpitalu, czy to ze ból był silniejszy? Mozna pewnie jeszcze duzo takich retorycznych pytan zadac a i tak nie znajde odpowiedzi. Ehhh rospisałam sie chyba za bardzo jak zwykle. Przede wszystkim nie martw sie ..bo wszystko bedzie dobrze :) A tak z innej beczki ...znowu tesciowa mnie wkurzyła. Robią jutro imieniny dla rodziny i zapraszali nas ...hmmm nawet tesciowa sama do mnie dzwoniła i pytała czy choc na chwilke wpadniemy. ja jej na to ze nie wiem, bo Kamilka nie bedzie miała jeszcze miesiąca (jutro konczy 3 tyg) i boje sie jak duzo nowych osób kazdy cos tam bedziae chciał dotknąc pocałowac pogłaskać wziac na rece, a teraz tych chorób ze hej. No i tyle zakonczyła rozmowe. A dzis bartek z pracy mi nowine przyniósł od tesciowej: ze jedna prababcia Bartka koniecznie chce zobaczyc małą i ze ona nie bedzie jej mówic ze nie ma jej zobaczyc i ze lepiej bedzie jak przyjedziemy do nich, bo inaczej wszyscy przyjadą do nas. Ehhh normalnie chyba szantaz jakis co???? Narmalnie krew sie we mnie zagotowała i znowu mam jej dosc. Jestem tylko ciekawa dlaczego z ta wiadomoscia nie zadzwoniła do mnie????? Eeee powiedzcie jestem wredna nie? No a dzis było tak dosc ładnie u nas ze my prawie dwie godzinki na dworku byłysmy, Nadii zniosłam jej wózeczek, i sobie tak spacerowałysmy ja z wózkiem i ona z wózkiem hihi. Oj koncze bo pisze i pisze ... jak za duzo to wyrzucie mnie stąd :) albo choc uwagezwrocie to sie poprawie papapapa
  18. Gratuluje Matuniu dziewczynki !!!!!!! A męzem ...no cóz nie przejmuj sie przejdzie mu :) Hihi mi tez wydawało sie ze chłopak bedzie, najpierw z Nadia jak byłam w ciązy a potem tez bo miałam zupełnie inne zachcianki i objawy, a tu masz dwie dziewczynki, ale bardzo sie ciesze, bo w koncu nas bedzie ...mmm jest wiecej :) No a z tym chłopcem hihi juz mówiłam mezowi (choc on nie pragnął az tak mocno chłopca) ze nastepny bedzie chłopak, to on podsunął mi opowiesc z jego rodziny jak to jego wujek koniecznie chciał miec chłopca i za pierwszym razem była dziewczynka, druga tez dziewczynka, a za trzecim razem UWAGA!! BLIŹNIACZKI!!!!!! rety to jet to czego boje sie najbardziej, bo skoro w jego rodz były blizniaki to u nas jest jako takie zagrozenie, no i blizniaków nie chciałabym za nic w swiecie, bo raczej nie porodziłabym sobie no a to juz była by 4 ...tez kochana ...no ale..... Jej jaka straszna pogoda za oknem, wczoraj wichura ze jak wieczorkiem wyszłam z Nadią na dworek to nawet 15 min nie wyrobiłysmy i biegiem do domku wracałysmy, a dzis nawet wcale nie wyszłam ...choc przez okno to nawet kilka razy słonko dzis zajrzało :) pozdrówka
  19. Dziekuje Matuniu Hahaha Matuniu ja tez nawet juz myslałam ze to trzecie moze byc taką słodziutką wpadką hihi Co do melisalu dobrze wiedziec, bo w sumie jeszcze nie miałam czasu na kupno. A bym sie zdziwiła jakby A dzis rewelacja bo Nadia bez zadnych wspomagaczy przespała 11 godz i 15 min. Moze juz bedzie lepiej :) No a z tym szpitalem ...ufff jak sie ciesze ze mamy ten etap za sobą ...to było ciezkie przezycie. Nawet nie wiedziałam ze az tak bede tesknic za ta moją Naduska rozbrykaną, a jak tesciowa kiedys do mnie zadzwoniła i Nadia do mnie cos powiedziała, normalnie łzy same mi zaczeły lecec i ciezko mi było z nia porozmawiac :( No i te komentarze i opowiadanie bajeczek o szpitalu dzidzi ...jej U nas było o tyle dobrze ze Naduska bardzo lubi chodzic do lekarzy ...byle by to nie byli faceci, no i uwielbia badanie stetoskopem, wymysliła sobie ze biedroneczka jej chodzi i taka własnie super bajeczke wymysliłam ze dzidzia po to rodzi sie w szpitalu zeby lekarze zbadali ja itp jej sie to podobało hiihi kilkanascie razy nieraz jej to raz po razie opowiadałam spadam karmic Kamile i usypiac Naduske paaaa
  20. ale pustki :( A ja wkleiłam troszke zdjęc http://picasaweb.google.pl/dota25/Kamilka#5313831134049505282 a od jutra sama, bo bartek juz do pracki idzie sama ciekawa jestem jak sobie poradzę, choc mysle ze nie bedzie najgorzej :) pozdrówka
  21. Uff pulpety sie gotują, a na jutro jeszcze farsz do usmazenia mieloniaków :) A odkąd wrócilismy ze szpitala, Nadia zdązyła juz kilka razy obejrzec swojego ulubionego Słona Dambo i tam jest taka scenka jak mama jest w więzieniu i słonik Dumbo przychodzi sie przytulic do niej tzn tylko trąbami się przytulają, a potem mały słonik musi odejsc, jej jak Nadulka sie rozryczała na tej scence matko i jeszcze ze słowami \"umiem sie tylko smucic\" i płacz ...rety co ona musiała przezyc jak mnie nie było :( Niby nie było jej zle ...ale jednak :( pozdrówka
  22. helo!!! Agula gratulacje dla Gabrysi!!! Super, choc nie powiem czujnosc trzeba zwiekszyc hihi :) Lidziu bardzo sie ciesze ze wracacie do zdrówka :) A co do wiosny to dzis u nas cały dzien a to siapiło, a to padało, cała niedziela mokra :( choc w dzien juz 5 st no to dosyc ciepełko fajnie ...juz czuc powoli ta wiosne :) Co do siusiania ...to moje obawy potwierdziła połozna ten syropek sonna to spowodował, hahaha uspokoił tylko ukł moczowy, a reszta nadal broiła o o dłuzszym spaniu nawet nie było mowy :( No ale jak ja zapytałam o ta melisane to powiedziała ze to raczej tak nie powinno zadziałac, tylko zacząć nie od forte tylko spróbowac zwykłą. no zobaczymy. No bo rzeczywiscie dzis jak juz nie dostała to ładnie siusia :) Hmmm ogólnie w nocy nie ma z Nadia juz problemu bo kiedys sie często wybudzała, teraz tylko tyle ze chyba troche za krótko spi bo max 10 godz na po tym srodku, 10,5. Ale widac ze zmeczona a w dzien nawet nie ma mowy o spaniu :( A co do stałego rytmu cały czas NAdia ma stały rytm, no oczywiscie na czas porodu i pobtyu w szpitalu było inaczej, i to dało sie odczuc jak wróciła do domku, a teraz chyba to ze tata jest z nami i nie powiem duzo mi pomaga, ale mysle ze on za szybko sie denerwuje na Naduske, a ona taki sam charakterek jak on i żra sie nawzajem, takze mysle ze ... mam nadzieje ze jak on we wtorek juz wróci do pracy to wszystko bedzie wracało do normalnosci hahaha tylko na 2 tyg bo potem przedszkole i znowu wszystko sie wywróci do góry nogami. Teraz tescie nalegaja zeby NAdie na kilka dni wziac do siebie ...ale jakos sobie dajemy rade :) Lidziu Kamilka spi na klinie czyli jest wyzej, niestety samo z noska nie spływa jak wyciągam frida to jest taka gestawa wydzielina, ale jest juz lepiej ...tzn lepiej wychodzi z noska :) i dzieki temu i ona spokojniejsza i nocki lepsze :) A co do swiergotu ptaszków rzeczywiscie nieraz słychac i od razu człowiek mysli ze to wiosna, Pamietam jak Nadulka sie urodziła w maju juz najczesciej okna były porozszczelniane oj ile sie nasłuchalismy nad ranem tych swiergotów ...lubie to :) Lidziu ja nie myśle ...tylko marzę o 3 bo te marzenia sa nierealne :( po 1 mój mąż po 2 sytuacja mieszkaniowa, itp itd mozna wymieniac i wymieniac, ....ale jak sobie tak mysle to mogłabym miec nawet jeszcze wiecej dzieciolków ...no te malutkie stópki mnie rozbrajają, A jak teraz patrze na Naduśke i widzę jak ona duuuużo urosła jak duzo potrafi i ile zawsze humorku w sobie ma (nie zawsze dobrego hihi) ...to wszystko jest takie ....hmmm az brak mi słów :) lece na kolacyjke i obiadek na jutro robić papa buziaczki i duuuuzo zdrówka dla chorujących ale tez dla zdrowych zeby nie chorowali :) A zastanawiamy sie nad chrzestna dla Kamilki i nie wiem moze cos doradzicie, bo Bartek ma kilka kuzynek z tym ze jedna jest we włoszech i dłuugo bysmy musieli czekac na chrzciny, druga studiuje pozatym sa z innego miasta i to zawsze jakis kłopot kolejna ma juz kilku chrzesniaków, a zastanawialismy sie nad ciocia Bartka (która ma juz ok 45 lat???) ma tylko jednego syna i zawsze marzyła o córeczce. I nie wiem czy ten wiek, czy to ze ciocia (skoro sa młodsze kuzynki?) czy to przeszkadza? Co o tym myslicie? Haha Juz z tesciowa nawet rozmawialismy, ale jakos mam watpliwosci co powinnismy zrobić? Dobra teraz juz na pewno spadam papa
  23. hej!!! Ale tu pustki oststnio!!! Oj Matuniu nasze skarby chyba takie same charakterki mają. Bo jak czytam o Hanusi to tak jakby o mojej niuni hihi oj skarby kochane. Nadia dzis zesiusiała sie dwa razy w galoty, nie wiem czy znowu jakis problem z ukł moczowym, czy to tylko tak z przeziebienia ...no zobaczymy, jeszcze i tak do poniedziałku troche czasu. :( Bylismy dzis z Kamilką na USG bioderek i co sie okazało ze wszystko jest super ukształtowane ...ehhhh ta połozna nasztraszyła nas tylko i to jeszcze kase za to wzięła :( O rety spadam usypiac tego marudera juz mam normalnie dosc jej :( papa
  24. Dziekuje Matuniu! No Nadia niestety zakatarzona kicha smarcze kurcze mam nadzieje ze nie przejdzie na Kamilke, oj dzis był ciezki dzień, bylismy tez u pediatry. Bylismy umówieni na wizyte z Kamilką, to i od razu Nadie sprawdziła ...zwykły katarek no ale dla Kamilki moze byc groźny :( A i pytałam ja tez o uspokojenie Nadulki i o tą melisane, ona poleciła sonne jakis homeopatyczny syropek, ale czy dobry? zobaczymy na razie kupiłam to, ale jak nie pomoze to spróbujemy melisany, Nadusia tez wcale nie potrzebuje snu haha przynajmniej tak ona twierdzi ...no i w sumie mało kiedy wyglada na zmeczona a im blizej pory spania tym ona bardziej szaleje i dopiero jak musze na nia pokrzyczec i postraszyc ze nie bede jej usypiac to sie uspokaja i jakos zasypia. A dzis to sama siebie juz normalnie przerosła, jeny jak sie na nia wkurzyłam jak jej dałam kilka klapsów to dopiero sie uspokoiła ...no ale o wszystko był płacz ...nawet o to ze przez okno nie widac juz panów ktorzy chodnik naprawiali. Eee szkoda gadac, dobrze ze zaraz idzie spac :) hihi i własnie Kamilka pewnie wstanie. A noc dzis tez była ciezka malutka ma cały czas cos w nosku po porodzie jeszcze i ciezko jej było oddychac a frida za nic w swiecie nie wychodziło, i tak męczyła sie bidulka bo spac by chciała a oddychac nie mogła i prawie cała nocke przepłakała, ale w dzien juz jej troche odciagnełam wiecej tego cholerstwa z noska no i moze dzisiejsza nocka nie bedzie juz taka okropna :) oj lece bo znowu sie rozpisałam papa pozdrówka i buziaczki U nas juz na szczescie bezsnieznie i dosyc ciepło no i troszke słoneczka :)
  25. Hej!! Wstalismy a tam za oknem snieg!!! :( i 0 stopni ...ale po południu wyszło upragnione słoneczko i dało az 15 st oczywiscie w cieniu nadal był tylko 1 st. Wyszlismy dzis na pól godz z Kamilka na spacerek, oj mam nadzieje ze jej nie zaszodzi. A co do kropelek ...chyba rzeczywiscie bede musiała spróbować, moze pospi choc pól godz dłuzej bo 10 godz to widac po niej ze za mało :( No a jak tam wizyta czekam na relacje ...oj jak ja sie ciesze ze te wizyty juz za mna tak miałam juz dosc tego faceta. Lidziu bidaczki moje dwa duuuuuużo zdrówkaehhh z tymi okropnymi choróbskami :( A to ze Dammi mało je to sie nie przejmuj, wazne ze duzo pije chyba mało komu chce sie jesc jak jest chory. Nikt nie lubi chorować, a jak choruja dzieci to az serducho sie kraje :( ale zobaczysz wszystko przeminie i na wiosne znów bedziecie cieszyc sie dobrym zdrowkiem :) Ja sobie na razie dobrze radze, bo Bartek jeszcze w domku do poniedziałku :) No a potem zobaczymy. w sumie Nadia od kwietnia do przedszkola ...ale ciemno to widzę :( A co do porodu i szpitala ehhh. Długo zastanawiałam sie nad Puckiem -gdzie rodziłam Nadię i szpitalem w Gdyni który jest rzut beretem od nas. Duzo opini słyszałam i stwierdziłam ze moze nie bedzie czasu zeby dojechac do Pucka, wybrałam Gdynię. I juz na samym poczatku przeszkodziłam babce na izbie przyjec w jedzeniu bułeczki i oglądaniu Na dobre i na złe (byłam tam o 16.30) Dała mi plik papierów do wypełnienia, Bartka wyrzuciła za drzwi i kazała mi wypełniać. A ja chyba ze stresu nic w głowie nie miałam, nawet czegos takiego sie nie spodziewałam. Co pytanie to kazałam jej zeby meza sie pytała a ona do mnie ...pani naprawde nic nie wie czy zestresowała sie pani?!? Niech pani szybciej te papiery wypełnia bo troche pani tego ma ...i ciagle jakies takie teksty. A ja tam na jednej karcie czytam ....Kogo powiadomic w razie mojej śmierci, w razie smierci dziecka? czy biore narkotyki, i inne porąbane pyt normalnie az łzy stały mi w oczach i juz widziałam wszystko w czarnych barwach, skurcze zupełnie mi zanikły, co potem wyszło na ktg, do którego owa bardzo miła pani mnie z łaską podłączyła ...i komentarz ...a gdzie te pani skurcze. Potem przyszedł lekarz obejrzał wynki ktg i mnie no i stwierdził marny poczatek, po czym jednak uznał ze jest trche dalej bo to juz 3 palce W koncu zawiezli nas na porodówke i tam juz troche lepiej, miła połozna ...no ale niestety trafilismy akurat na zmiane o 19 i juz o 18.40 nikogo przy nas nie było, a kiedy ktos przyszedł to juz nawt nie wiem bo od jakiegos czasu miałam juz parte. Weszła tylko jakas druga połozna i popatrzyła na mnie i powiedziała ze wyglądam juz tak jak do rodzenia, no ale jeszcze mieli troche spraw do załatwienia ...potem owa pani przyszła i przyszedł tez lekarz stwierdzili ze to juz no ale jeszcze musieli przygotowac sprzet do porodu, ehhh no a potem to juz raz dwa dzidzia była na swiecie az połozna mnie pochwaliła, ze tak super wspólpracuje i ze fajnie jakby tak kazdy poród przebiegał. o 19.40 Kamilka była juz z nami :) nie wiem czy przez stres czy przez inne ułozenie Kamilki ...ale ból był nieporównywalny. Ehhh nie wiem jakby to wyglądało w Pucku, moze tez bym na zmiane trafiła, ale tamte wspomnienia z porodu sa rewelacyjne, no i tam tez mają aparat do Echo ...wiec nie musiałabym tak długo siedziec tam z Kamilką. No ale powoli złosc na szpial odchodzi w zapomnienie i znów marze o 3 :) Sorki rozpisałam sie troche. Moze za duzo szczegółow. Wybaczcie ide na kolacyjke papa
×