kika83
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kika83
-
Ja nic nie mam.Dopiero zamierza sie ruszyć na poszukiwania. Ale coś widzę że jakbym chciała i nie mogła:) Dziewczyny co sądzicie o ogrodniczkach ciążowych? Bo zastanawiam sie czy sobie nie kupić
-
Strudzona, ale mam nadzieję że nieodebrałaś mojego postu bardzo osobiście:) Wszystkie tu jesteśmy właśnie po to żeby sie wspierać i razem cieszyć- Ja bardzo dużo dowiedziałm sie od dziewczyn z naszego topiku, i bardzo dużo im zawdzięczam.
-
Witam was kochane Straszne przeżycie z tymi jeleniami-! Ja wczoraj miałam okazję przekonać sie jakie mamy beznadziejne drogii-i jak kruche jest zycie i debilni kierowcy! Jechałam wczoraj do Warszawy, na odcinku za Sierpcem droga jest w trakcie budowy i miałam wrażenie że jade właśnie po takim placu , wiecie pomiędzy tymi dziwnymi autami do robienia ulic! Nagle pojawiły się światła ustawione przez drogowców , i patrze po prawej przez pole idzie sobie piesek, i tak sobie myślę gdzie on tak idzue, światła się zmieniły a on leżał rozjechany po lewej stronie jezdni! Jakbym widziała który to kierowca chyba bym go rozszarpała! Jak wracałam to nadal ten pies leżał- a wokół drogowcy- kur... nawet żaden nie pomyślał żęby go zakopać!!!!! A kierowcy to dopiero osły! Wyobraźcie sobie że jakiś debil w sportowym samochodzie chciał wyprzedzać i wyjechał nam na czołówkę- normalnie w szoku byłam! Całe szczęście że mój kierowca zachował zimną krew bo nie wiem jakby sie to skończyło. Moje maleństwo nie będzie miało swojego pokoju, bo takim nie dysponujemy. Ale ja nie wyobrażam żebym mogła spać w pokoju obok- chyba bym na serce padła. Bardzo bym chciała żęby mały spał w łóżeczku a nie z nami w łóżku. Ale nie wiem jak to bedzie w rzeczywistości- to moje pierwsze maleństwo więc niczego nie wiem na 100% :) Kurujcie sie moje drogie! I dajcie sobie spokój z pracą- pracodawca i tak nie doceni waszego poświęcenia! A teraz na maksa zaczną sie przeziebienia- a nie jest to nam teraz potrzebne:)
-
Ja mam ponad 8 na plusie- jak na ostatniej wizycie położna mnie ważyła to prawie na tyłek siadłam:) od ostatniej wizyty przybyło prawie 6, ale to przez te cholerne pączki- jadłam po min. 4 dziennie- to nie ma się co dziwić że tyłek rośnie- w dodatku bez sensu bo ani ja ani maleństwo nie ma z tego pożytku. Zmiana stopki! Matko jak ten czas leci! Od kilku dni jestem na etapie przerażenia porodem. Tak jak do tej pory chciałam rodzić sama tak teraz chyba już takiej opcji do głowy nie dopuszczam. I bardo nie chce żeby nacinali mi krocze!!! tylko z tego co czytam , są takie tłoki na porodówkach że wszystko odbywa sie taśmowo. A ja nie chcę! Zaraz znoiwu sie poryczę jak o tym myślę- że mam rodzić tak jak oni będą mi kazać.Nie pozwolą chodzić, rodzić na stojąco, i jeszcze mnie pokroją. Nie dość że będzie mnie boleć- a nie wiem jeszcze co to za ból jedynie się domyślam, to jeszcze nie będę miała nic do powiedzenia! buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
-
Dzień Dobry po weekendzie:) Olusia przykro mi, ale też bardzo cię podziwiam. Bo łatwo powiedzieć daj sobie spokój z pijakiem, ale bardzo trudno zrobić Nie wiem czym można ulżyć przy hemoroidach, sama sie ich obawiam i bardzo chciałabym żeby mnie ominęły. Widziałam bardzo fajne kombinezoniki zimowe dla naszych maleńst w 5-10-15, jakbyście kiedyś były w tym sklepie to rzućcie okiem, bo ja nie wiem który byłby lepszy, na co zwrócić uwagę itd. Może w przyszłym tygodniu zacznę wędrówki po sklepach bo ja jeszcze nic nie mam:( Nawet nie miałam okazji żeby wyskoczyć do sklepów. a tu pewnie zaraz śnieg spadnie:)
-
Gratuluje córci Ja tez marzyłam o dziewczynce, nawet pamiętacie jak pisałam jako pierwsza że będzie chłpiec i jaka byłam rozczarowana- ale już bardzo sie przyzwyczaiłam do myśli że to chłopak. Pamiętam jaka byłam zła że lekarz na usg powiedział jaka to płeć.teraz myślę ze dobrze sie stało, bo maiałam dużo czasu żeby sie przygotować psychicznie,zwłaszcza że od wejścia do gabinetu mówiłam że przyszliśmy obejrzeć Antosię. Mój Antek wg usg waży 586 g, Termin zgodny z poprzednim badaniem czyli 11.09.
-
Rozważałam też imię Mikołaj-już wam pisałam. Ale moja znajoma która ma termin na 5 stycznie ma dla swojego malucha takie imię.To zostaje Antek:)
-
Dzidziusiowi nic nie odpadło-ma siusiaka:) Jak zauważyłam na innym topiku to Monia jest fanką imienia mojego maleństa! czyli Antka ;) Wszystkie pomiary w normie- zgodne z wiekiem. Super, normalnie jak go widziałam to łzy mi leciały. Zwłaszcz że słuchała dziś jak bije jego serduszko-ale my pokręcone jesteśmy:) Fotki żadnej nie mam ale mam płytę.Buziaka nie widać-zakrył.Spóźniłam się pół godziny a widziałabym jak szaleje.Jak weszłam do gabinetu to już słodko spał:)
-
Matko, ile wy tutaj nasmarowałyście! Doczytam dzisiaj napewno, ale to później. Antoś gratuluje kopniaków Monia ja się czuję nieatrakcyjna, bo nie mam sie w co ubrać. Wszystkie bluzki i swetry są przykrótkawe-a ja wymyśliłam sobie ze wystarczy jak kupię sobie ciążowe spodnie. Nawet zaszalałm i kupiłam sobie nowy podkład żeby mieć chociaż ładną buźkę- bo czasami nie mogę na siebie patrzeć:) Mimo że nie robię makijażu codziennie. Dzisiaj poznałam datę obrony- 20.09- nie wiem jak ja zdążę:( Byłam dziś na wizycie kontrolnej- macica wg rozmiaru daje 26 tydzień- czyli wychodzi na to że termin zgadza się z tym z miesiączki. Słuchałam bicia serduszka dzidziulki- ale fajnie:) Na 18:00 mam USG więc dowiem się czegoś więcej. A teraz szok - od ostatniej wizyty przybyło mi ponad 5 kilo:( Razem mam ponad 8 na plusie- masakra- a ja nawet nie wiem gdzie to mam! Dzisiaj zarządziłam zakupy- i przechodzę na SB- 2 faza- Założyłam sobie ze jeszcze z 10 przytyję- bo końcówka to jakieś 4kg miesiącznie- ale jak to idzie w takim tempie- normalnie w szoku jestem. Chociaż nie wiem dlaczego się dziwię jak od jakichś 2-3 tygodni przerzuciłam sie z warzywek na słodycze- obowiązkowo zjadałam 4 pączusie dziennie , do tego jakieś francuskie, drożdżówka-! Ale jestem na odwyku słodyczowym od piątku!Dam radę- przecież nasze maleństwa wcale tych świńskich słodyczy nie potrzebują! Dostałam dzis kartke z pozdrowieniami- i chociaaż wszyscy wiedzą że będziemy mieli chłopca to pozdrowienia wysłali dla dziewczynki- może mu odpadł- dzisiaj sie dowiem:)
-
Witam wszystkie Stycznióweczki Antoś czekamy na wiadomości po wizycie Mam nadzieję że poznasz przyczynę i będziesz już spokojna. Mazureczka- myślę tak jak dziewczyny gdyby lekarz uważał że to coś groźnego to nie pytałby tylko kazał. Głowa do góry. Czekamy na wiadomości O co chodzi z tym ubezpieczeniem? Przeczytałam gdzieś ze jak masz ubezpieczenie to dostajesz również za urodzenie z ubezpieczenia. A jak to jest kiedy jesteś ubezpieczona na współmałżonka? Boże jakie to wszystko zakrecone:( Jestem ciekawa jak to jest, bo ja teraz kończę studia i na uczelni byłam ubezpieczona, może powinnam zacząć płacić jakąś składkę? Podpowiedzcie coś proszę bo jakoś kompletnie zielona jestem:) Ania dla Natalki :) śliczna dziewuszka
-
Monia nic nie bedę doradzać bo kompletnie nie wiem o co chodzi. Za to wiem ża sztuką jest znależć pożądnego psychologa- z całego serca życzę ci żebyś znalazła bydziubelka jak możesz to wrzuć zdjęcia z wakacji . Antoś Tobie życzę żeba ten lekarz odkrył przyczynę Dziewczyny, jak możecie wytłumaczcie mi o co chodzi z tą bazą do fotelika? Bo ja kompletnie nie wiem. Właśnie te foteliki z budką bardzo mnie interesują. m.in. ze względu na porę roku.
-
ja tylko na chwilkę:) Antoś odpoczywaj kochnana, i chociaż łatwo powiedzieć nie denerwuj się. Pisałam wam że moja lekarka zmieniła przychodnią- dzisiaj dzwoniłam żeby sie zapisać na wizytę- a położna do mnie dlaczego do nich oni mają dużo pacjentów-a co mnie to obchodzi tu mam bliżej! Z tym cudami zę z chłopców robią się dziewczynki to wcale nie jest nie możliwe- chyba zę oprócz jąderek widziałyście siusiole:) bo jak ich nie było to jest duża szansa na że to dziewczynka- łatwo pomylić jąderka od spuchniętych warg sromowych. Życzę zeby było tak jak chcecie:) Mi na usg lekarz pokazał siusila i wiecie że wkońcu zaczęłam sie przestawiać:) teraz idę w poniedziałek i nie wiem co będzie jak powie zę dziewczynka chyba zgłupieje:) Dziewczyny w czym będziecie zabierać maluchy ze szpitala po porodzie? Wózek kupię raczej po porodzie, czyli nie bedę miała do dyspozycji gondoli. Podpowiedzcie coś doświadczone mamy, bo ja jestem zielona:) Kurczę i jak pomyślę że kiedyś byłam taka madra w temacie ciąży i dzieci- teraz staram sie za dużo nie wypowiadać bo nie mam żadnego doświadczenia Co do robienia lekcji- to chyba tylko w pierwszych klasach mama ze mną robiła, jednak pod tym względem nie sprawia łam kłopotów. Jak miałam jakies fochy to mama mówiła jak nie zrobisz to pójdziesz bez- i będzie ci wstyd że nie masz. Na mniue chyba działało. Pamiętam że jak byłam w 6 klasie to dostałam fobi szkolnej przestałam chodzić- zaczęło sie od tygodniowego zwolnienia a nie błam chyba z 1,5 miesiąca już do domu chcieli przychodzić.( nie lubiłam podstawówki bo czułam się nie akceptowana) Ale w efekcie końcowym całkiem niezłe oceny miałam, i klasy żadnej niepowtarzałam.:) Mam jeszcze jedną prośbę bo niektóre foteliki mają jakąś bazę inne nie- o co chodzi???
-
Olusia gratuluje Mikołaja:) Jestem w szoku bo właśnie dzisiaj popołudniu o tym imieniu rozmawiałam z moim- normalnie szok! Podoba się nam obojgu. Narazie nasz maluch to Antek- Od dziś bierzemy pod uwagę równiż Mikołaja:) Antoś życzę żeby wszystko się umormowało i zniknęły ty ochbdne upławy Dagamarka gratuluje ci bardzo - bo moja kartoteka w przychodni jest lepsza niż nie jednej babci- ale wiecie troszkę się kombinowało w szkole:(
-
korekta - uwierzyła:)
-
elisabetta- życzę zdrówka jeszcze raz żal mi dzieciaczków kiedy chorują, bo my jakoś dajemy radę ( chociaż ja jak mam wysoką gorączkę to jestem jak dziecko- nawet ryczeć potrafię jak np. mój chce zmienić mi koszulkę bo mam mokrą, albo podaje mi lekarstwa. Jeśli idzie o wtrącanie się rodziców- to jak narazie nie odczuwam ich ingerencji. Rodzice mojego mają już dwójkę wnuków ale naprawdę nie zauważyłam żeby sie wtrącali w wychowanie. Mimo ze jednym zajmują sie w tygodniu jak rodzice malucha są w pracy. Do nas też sie nie wtrącają- pytają co u lekarza, jak wyniki, jak sie czuję- i nie robią tego bo tak wypada tylko z czystej troskliwości. Dziadek miał dużo do powiedzenia, ale już sie nie odzywa.Np. kwestia łóżeczka ja mówie że 60x120 on 70x140- powiedziałam mu że nie ma takiej opcji bo nie wiemy gdzie będziemy mieszkać za rok- teraz mamy gdzie wstawić takią kolumbrynę ale jak dostaniemy wypowiedzenia najmu to nie wiadomo jaki duży pokój będziemy mieli. Basen też przeżywał, no ale siostry mojego w ciązy na basen nie chodziły. I jeszcze temat zakupów dla dziecka- żebyśmy nic nie kupowali! Nawet bym nic nie powiedziała gdyby zaproponowali że np na to czy tamto możemy z ich strony liczyć- powiedziałam im że to czy kupimy czy nie nie ma znaczenia bo jak ma się wydarzyć coś złego to i tak sie wydarzy. I pełne szafy nie mają na to wpływu. Naszczęście przyszły tatuś stoi w tych kwestiach za mną murem:) Ale już podejście mojej mamy- jest zupełnie inne, nawet dziwne. Jak powiedzieliśmy jej o ciąży- był to dzień matki- nie uwieżyła- stwierdziła że zdjęcie usg ściągnęłam z internetu :) Ale bardzo sie ucieszyła- całe osiedle dowiedziało sie od niej. Jak będzie później to nie wiem, bo ja jestem jedynaczką i byłam wychowywana tylko przez mamę. Nie wiem co będzie jak urodzi się synek. Ale zauważyłyście że teściowym dzieci nie chcemy zostawiać ale swoim mamą bardzo chętnie:) Ja to zauważyłam u sióstr mojego że własna matka jest najlepsza:)
-
msztuka- przykro mi :( Niestety zdażają się życzliwi. Może dziewczyna przeraziła się zobowiązania na całe życie, ktoś dorzucił kilka zdań które sobie źle wytłumaczyła i uznała że jest oszukiwana i pobiegła do tego ksiądza- zresztą chyba jest troszkę niedojrzała - bo takie rzeczy najpierw wyjaśnia się między sobą- ślub to nie czekolada.( kwestia kosztów- zwłaszcza jak pokrywają to rodzice) Nie chodzi mi o to żę jak już jest ślub opłacony to trzeba go brać- bo jeśli między ludzmi zaczyna sie źle układać to ślub tego nie naprawi, a nawet może bardziej popsuć ( wszyscy moi znajomi twierdzą że po ślubie się zmienia- chociaż nie potrafią powiedzieć co) Ale z tego co napisał msztuka - to nic nie zapowiadało takiej sytuacji. Jak ja nie nawidzę ludzi którzy wpie.... sie w cudze związki
-
To ja!!! Martynia ty się dzielnie trzymaj - wspieraj rodziców elisabetta cieszę się że jesteś - życzę dużo zdrówka dla całej rodzinki- bo te przeziębienia najłatwiej się przenoszą:( Kinia gratuluję córeczki:D Liptonka już czekam na wiadomości z usg Ja idę dopiero za tydzień ale na takie zwykłe z nagraniem:) Ja też własnie myślę że powinnam zacząć szukać położnej - u mnie to ceny od 300 - tak mi powiedziała lekarka- teraz jak pójdę to bardziej ją podpytam. Jeśli idzie o kurcze łydek - to chyba niedługo sie zaczną.Czasami jak prostuję się w nocy to czuję takie napięcie, ale to jeszcze nie jest to. Jak bardzo dużo ćwiczyłam to bardzo często mnie trafiały- czasami budziłam sie z płaczem- dobrze wtedy robi naciągnięcie mięśnia. Wtedy pomagały mi magnez i multiwitamina.
-
Jestem jak zwykle na chwilkę! Paula z tą kasą to jest tak że każde z nas miało swoją- tylko że mój swoją oddał czy przekazał rodzicom- sama nie wiem i już w to nie wnikam. A siostra bierze ślub za kasę swojego faceta. Więc nie zostałam dobita tym że dla niej mają a dla niego nie:) Olusia wkońcu się zdecydowałaś-odpoczywaj! Przecież jak urodzimy to nie szybko będziemy mogły sie wyspać do bólu:)
-
Elisabeta o ile dobrze pamiętam to miała jechać do lekarza a później do mamy u której miała zostać- ale nie wiem czy czegoś nie pokręciłam bo ostatnio mam problemy z pamięcią:)
-
Liptonka- zgadzam się z tem że każdy ma prawo wyrażać swoją opinię jak również mam nadzieje że to co napisałam nie dało ci odczucz że tak nie jest. Jakoś tak mnie poprostu naszło na ziwżenia przy okazji poruszonego temetu. Olusia konkubinat to straszne słowo- i jeszcze jakoś nie przechodzi mi przez gardło.Bo jak nie byłam w ciąży to mówiłam że mieszkam z chłopakiem a teraz ...chociaż też tak samo mówię to jakbym czuła że ludzie tłumaczą to na konkubinat:( Dagmarka mi nawet nie chodziło o samo przyjęcie- ja chciałam tę całą historię z suknią i przysięgą przed ołtarzem- i bardzo chciałam puszczać białe gołebie. Właśnie siostra mojego bierze teraz ślub w październiku na który zresztą nie mam ochoty nawet iść - śliub na 120 osób i poprawiny na 80 czy 90( oczywiście z orkiestrą).Jak jakiś pokaz cyrkowy:) Masz rację Kiedyś że ta sytuacja bardzo źle wpłynęła na nasze relacje. Niestety. Zwłaszcza że o tym że ślubu w czerwcu nie będzie dowiedziałam się bardzo przypadkiem. W pierwszym momencie bardzo chciałam sie z tego bałaganu wycofać- jadnak uczucia są dużo silniejsze niż rozum. Teraz jak dostaję sezonowej nienawiści- robię bez sensowny hałas- bo ciągle do tego wracam i wypominam- ale taki mam charakter. Miłej niedzieli bo nie wiem czy uda mi się zajrzeć do was rano:)
-
Cześc babeczki- ja jak zwykle ostatnio tylko na chwilkę:( Wczoraj widzę był temat ślubów. Co do wczesnego zamąz pójście to chyba kwestia indywidualna- jednym będzie sie super układało innych przerosną obowiązki. Ja żyję bez ślubu i jak mam być szczera to wcale nie jest mi z tym dobrze. Sezonami powraca do mnie żal do całej rodziny mojego faceta.W skrócie chodzi o to że ślub miał być za nasze pieniądze- tylko że on swoje oddał rodzicom- a oni nie są w najlepszej sytuacji materialnej- raczej są w beznadziejnej więc wg. mnie już tej kasy nie zobaczy. Najbardziej trafia mnie w okolicy świąt. I jak wtedy słyszę te debilne teksty że przecież jesteśmy rodziną.. szkoda gadać. Ja jestem jedynaczką mój za to z wielodzietnej rodziny w dodatku najmłodszy. W kwesti wychowania to super spisali się ich rodzice, za matkę każdy dałby sie żywcem pokroić. Ale z mojego punktu widzenia ja miałam plan na swój ślub- wiecie biała suknia welon cała ta bajkowa oprawa-teraz to już chyba marzenia:( Jak powiedzieliśmy im o ciąży to zaproponowali że może chociaż cywilny weźmiemy- wiecie w twarz im sie zaśmiałam, druga opcja wg nich to ślub ze chrzcinami- pojeb... ich . teraz to nawet nie chcę widzieć jego rodziny na naszym ślubie taki mam do nich wszystkich żal i pretensje. Każdy ma prawo do swojego szczęście- a oni w dużej mierze mnie właśnie go pozbawili. Teraz za to dobijam ich jak mówię że dziecko będzie miało moje nazwisko:) A to ma być chłopiec- czyli jakby przedłużenie rodu :D Ale to jest jednastrona medalu bo zawsze jak mogą to pomogą- nie mogę w sumie na nich narzekać.Jak coś spiepszą totylko dlatego że chcą za dobrze.Ogólnie ok. Jeśli idzie o buszowanie mojego maleństwa to leniuch jest:) jego pora to ok 14-15 i 22. I faktycznie brzuchol rośnie z dnia na dzień:) Ale mnie wzięło:)
-
Witam mamusie :) Ja tylko na chwilkę mam takie urwanie głowy z tą promocją:( że ledwo żyję. Ale jestem nabierzącą, bo codziennie was czytam:) Ja niestety ani drutów ani szydełka- a szkoda bo lubię takie gadżety:) Basen oczywiście zaliczyłam, a jak tam ta gimnastyka dla ciężarnych? Też myślałam o takich zajęciach ale u mnie jest chyba tylko jeden klub i w dodatku strasznie drogii ( oczywiście taki który prowadzi takie zajęcia) Szkoła rodzenia również mnie kusi- bo bardzo mnie zachecacie- mi sie wydaje że na porodówce to połączenie fizjologii i żywiołów- ale chociaż tatuś umiałby kąpać maleństwo. Brzuszek sie czasami stawia, ale już coraz mniej nospy wcinam:) Pipi jak tam pisanie pracy?- świetnie cię rozumiem zwłaszcza jak już sie wydaje że masz już koniec, a tu promotor wymyśla inny schemat, albo chce coś dodać:(Ja czekam na termin obrony:) Teraz spadam bo market wzywa :( moje hostessy to już sie pytają czy mieszkam w sklepie- bo ciągle jestem na miejscu:D Wklejcie te zdjęcia z usg- też chcę sobie popatrzeć:) Miłego dnie
-
Msztuka - moje gratulacje Dagmarka- to ja jestem ta ofiara bólu kości ogonowej:( Beznadziejne miejsce bo nawet wymasować nie idzie. Wydaj mi sie że to od nie właściwej postawy przy siedzeniu, teraz podkładam sobie poduszkę:) Zaczęłam rajdy basenowe, teraz idę w czwartek:) Nospę biorę cały czas, wczoraj przed basenem ( ok 18) następną przed snem (ok 23) a i tak budziłam sie z z twardym brzusiem:( Moja dzidzia jest leniwcem :) nie śpi ok 14-15 i 22- to wtedy kiedy fajnie kopie. I czasami czuję jak podczas chodzenia mały podkopuje sobie tunel na zewnątrz:)
-
Pospałam sobie dzisiaj do 12- a tak naprawdę obudził mnie telefon od hostessy z marketu. Znowu jakieś problemy- aż sie niedobrze robi:( W ciąży badają hbs-przeciwciała na żółtaczkę. Moja gin powiedziała że teraz jak da skierowanie na badania krwi( morfologia, obciążenie glukozą) to też zrobimy. Zresztą i tak zaczęła mnie denerwować- bo to będzie 3 wizyta bez badań krwi.Jak byłam ostatnio to dostałam skierowanie na badanie moczu. Co do lekarza to ja tak średnio jestem zadowolona. Zawsze mam kartkę z pytaniami, niby na wezystko odpowiada, ale ja chyba potrzebuję lekarza który będzie brał odpowiedzialność za mojką ciążę- niestety ta lekarka nie bierze odpowiedzialności- niby coś doradzi a na koniec rzuca tekst ze jak coś będzie sie działo to do szpitala- ale już wam pisałam że dla mnie to za mało obrazowe. Moje maleństwo kopie bardzo często na samym dole- jakby sobie otwór odkopywało:D Jak jest ciepło to biorę tylko prysznic w dodatku letni lub zimny- i zaraz uciekam z łazienki. Kąpiele to ja brałam zimą na rozgrzanie i wtedy zawsze gorące.Tej zimy tak nie będzie. A tak koszulki z dziurami bardzo spodbały sie mojemu- ale jak piszecie to chyba nie kupię- chociaż jak wszyje sie rzepki to chyba są ok? Te drugie również są fajne i mnie bardzo sie podobają. Ten czas tak szybko leci :) Idę na usg 17.09. A do lekarza postanowiłam chodzić co 3 tygodnie wiec jak uda mi sie dostać w tym tygodniu to pójdę w piątek. Obronę będę miała po 17, dokładnej daty jeszcze nie znam. I wtedy zaczynam chodzić po sklepach bo ja nawet zorientowana nie jestem. Ale mnie naszło pisanie:)
-
Byłam w przychodni, ale nikt nie przyjmował, poszłam do drugiej ale tam dzisiaj nie ma lekarza:) Pójdę w piątek! Narazie bnędę brała nospę tak jak mi kazała. Fantazja mam to samo co ty:) Ciąża to niby taki piękny stan, a ja jak się dowiedziałam o ciąży to przez chyba 2 miesiące byłam w szoku że można tak szybko zajść( tyle sie naczytałam o problemach), Na samym początku miałam problem z lekarzem,cera do d..., takiej nawet nie miałam w okresie dojrzewania, a teraz sie martwię ze brzuch mi sie napina:( bolą plecy. Przeciw ciała miałam oznaczone na początku i wynik był ok. Mam AB+ więc tego konfliktu nie mam, chociaż grupy krwi ojca nie badali ( jak chcę to mogę prywatnie-bo nie mamy konfliktu) Cukier z obciążeniem będę dopiero miała.