Słonko_
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Słonko_
-
A na początki przeziębienia polecam wit. C forte w dużych ilościach. Niestety Majesta w późniejszym okresie już tak bardzo nie działa. Ps. Wchodziłyście na stronki, które wam przesłałam? :)
-
Szam, ja na szczęście nie miałam takich przejść. Poza tym dzisiaj już postaram się nie smęcić - czeka na mnie desperado i salon Zetki znalazł się :)
-
MOże sama by po jakimś czasie przeszła? No dziewczyny ja już po mału się zbieram. Zajrzę jeszcze na 1 topic, czy mój \"ulubieniec\" się odezwał i zmykam. Papatki!!!
-
Nie przejmuj się - ja też na razie nie mam dostępu do skanera (popsuł się)
-
Dzięki Szam ! I na pewno przeczytam. Kasztany są głównie w parkach- chyba w Łazienkach, może w Saskim, coś też widziałam w mojej ukochanej Królikarni(lub w jej pobliżu). I można tam szaleć z dzieckiem! Pa pa wszystkim!!! Ja może jeszcze chwilkę posiedzę (o ile mnie znów nie wyrzucą). Naprawdę dobrze mi się z wami rozmawia.
-
Niecenzuralne zdjęcia-no ładnie, ładnie, na jaki ja topic trafiłam? ;) Z wyciągania wniosków jestem całkiem dobra, ale niestety można tego dokonać dopiero po fakcie.
-
Daria> :) mam nadzieję, że przestanę się wtedy bać. Bicia też nie rozumiem-w takim związku nie ma miłości i tyle! Więcej na ten temat nie chcę się rozpisywać. Co do związków i przyjaźni-właśnie o tym pisałam, że mam przyjaciół ale nie jestem w stanie ich potraktować jak partnerów dla mnie. Może z czasem się zmienię, sytuacja także może się odmienić i jakiś przyjaciel stanie się kimś bliższym dla mnie. Ale w chwili obecnej to raczej niemożliwe.
-
Pa, Etna! Szam, tak przy okazji, co się stało z rajem Zety? Kiedyś chciałam tam wejść i go nie mogłam znaleźć.
-
Uśka> a mi właśnie chodzi o to przyrzekanie przed Bogiem. Jak mogę przyrzekać, że będę kochać zawsze i nigdy nie opuszczę? Tyle już miałam planów w życiu, które często wywracały się do góry nogami, że teraz niczego nie jestem pewna. Jak więc mogę coś tak ważnego przyrzekać? SZam> wiem, że mężczyźni często rozumieją na opak. Potrafią tak wszystko przekręcić, że pisarz SF nie powstydziłby się ich pomysłów ;) (przykład: napisałam SMSa, że jestem skonana, bo krążyłam dość długo po pokojach w Sheratonie. On się wściekł, że spotkałam się z innym! A ja po prostu musiałam coś odebrać, a nie wiedziałam dokładnie skąd) Niestety mi rozmowy nie zabardzo wychodziły. Chociaż się starałam i to bardzo :(
-
Uśka> nie dostałaś tego tekstu? Sorki. Zaraz Ci wyślę. Etna, wiem o czym mówisz. Też tak czasami się czułam - jakby mnie nie było. Jakby najważniejszy był On i jego problemy. A rozmowy.... ciężka sprawa. Chyba dość długo potrwało nim się nauczył, Szam?
-
W takim razie w swoim ostatnim związku zaczęłam od końca. Czyli lepiej, żeby zaczynać od przyjaźni? Troszkę trudne do zrealizowania, bo mężczyźni, którzy są/byli dla mnie kimś więcej niż znajomymi, czy kolegami, zwykle nie podobali mi się. Nie było między nami iskrzenia. SZczerze mówiąc nie wyobrażam sobie abym z którymkolwiek z nich mogła mieszkać razem jako mąż i żona. Jako przyjaciele tak, ale żeby coś miało być między nami ....nieee.... TAk, ślub to nie katastrofa-nikt nie karze mi tego robić- ale po prostu boję się. Może mi minie jak znajdę tego Odpowiedniego, a może nie :( Może nadal będę uciekać.
-
SZam, na pewno przesłałam Ci ten mejlik! Daria, do 30tki zostało mi kilka latek. A ślubu po prostu się boję. Pomijając mało znaczący fakt braku tego Kogoś ;) mam masę wątpliwości, pytań i takich tam lekkich załamań związanych z tym, co widzę u przyjaciół i znajomych - kiedyś wydawałoby się dobrane pary, musiały się kochać, a teraz- gdzie jest ich uczucie? Co takiego się dzieje, że kochający się ludzie aż tak się zmieniają i np. biją drugą osobę? Albo niezauważają swojej połówki?
-
Hej! :) Wchodzę tylko na chwilkę podpisać listę obecności. Akurat dziś mam dostęp do kompa więc jestem :) próbowałam nadrobić zaległości w czytaniu topicu ...ale się poddałam. Za dużo tych stron... Daria> a propos \"ślubu i rozwodu\"> NIE strasz mnie!!! Proszę, bo i tak bałam się powiedzieć \"tak\". A teraz (po przeczytaniu \"teorii\" P. i Twoich wypowiedzi ) będę zmieniała temat na samą wzmiankę o ślubie. Dodatkowo rozmawiałam na ten temat z Panem P. i mnie dobił stwierdzeniem typu: jak skończysz 30stkę będziesz samotna (jeśli nie zaobrączkuję się oczywiście). FUJ!!! Jak on tak mógł! Szam> :) u mnie po łikędzie - ból gardła i mięśni brzucha (dawno się tak nie śmiałam; jak się wygłupiać to w grupie i na całego!). Byłam w lokalu w centrum stolicy, który zamknięto o ...19! Musieliśmy się ewakuować do innego miejsca. A co Ty porabiałaś w weekend?
-
Justa, ja też jestem zazdrosna. I nic na to nie mogę poradzić. Pa pa Szam. Daj znać na meilika, co u Ciebie!!! I znowu mnie wykopują z sali. Pa Justa, muszę kończyć!!! :)
-
Szam, masz naprawdę niezłą pracę, że możesz tyle czasu poświęcać na bycie w necie :) Ile czasu tak naprawdę pracujesz?
-
Ojej! Pisałam szybko i w rezultacie zostałam przeprawiona na pomarańcz. Witaj Justa!!! Też się stęskniłam :)
-
Napisz, co nowego u Ciebie. Byłaś może na Kotanie? Bo ja tak, razem ze znajomymi, ale chyba nie warto było tam iść. Gdzie teraz w Wawie warto chodzić, znasz jakieś fajne lokaliki?
-
Jednak ktoś chce ze mną pogadać. A już myślałam, że to przeze mnie wszyscy uciekają;) Szam, dostałaś liścik?
-
Pa pa!!! Każdy już ucieka. A ja akurat mogę dziś troszkę posiedzieć przy kompie. Ale może uda mi się być w piątek. MOże...
-
Co się stało? Wysłałam odpowiedź i nie ma jej i nie ma .... Może się w końcu pojawi?
-
Marysieńko> z góry serdecznie dziękuję za mailika. Uwielbiam słodkie rzeczy, a po nich się niestety tyje i tyje.... Pa Daria! Szam, ładnie to tak- w pracy zajmować się londynczykiem ;)
-
SZam, Ty też uciekasz? No wiesz co, taka wzorowa pracownica....;)
-
Poczekaj, zaraz Ci wyślę mailika Szam. Pomyśl sobie inaczej - zostawisz Zuzię- ona odpocznie od Ciebie, Ty od niej; gdy się znów zobaczycie padniecie sobie w ramiona i będziecie stęsknione za sobą (staram się od jakiegoś czasu widzieć dobre strony spraw). A tak przy okazji, co to za szkolenie, że dostaniesz siniaków na tyłku?
-
Witaj Marysieńko!!! Dzięki za pocztę. Gdzie takie miłe strony wynajdujesz? I co z książką? Uwielbiam robić naleśniki, więc z chęcią bym spróbowała. Możesz mi coś doradzić? Od jakiegoś czasu mam lekkiego hopla na punkcie ciasta kruchego; były więc babeczki z nadzieniem (np. jagodowym - pycha), z czymś na wierzchu (np.bita śmietana, owoce, czekolada, itp.), szarlotka, \"szarlotka\" z brzoskwiniami zamiast jabłek. Co więcej mogę zrobić z ciastem kruchym? Masz jakieś smakowite pomysły?
-
Hej, Daria! :) Pewnie, że uciekaj z pracy, jeśli tylko masz taką możliwość. Szam >Jak tak możesz się przygnębiać. Wyjeżdżasz poza stolicę (może odpoczniesz nieco?) i się jeszcze wkurzasz. Zobacz, jak Ci dobrze: masz pracę, Ideała, Zuzię, możesz wyjechać choć na chwilę z Wawy (właśnie-uzbierałaś trochę grzybów na święta w grudniu?), poznać nowych ludzi. Co u mnie - Praca leży i czeka na przeczytanie, a ja się okropnie wkurzam. Rozglądam się za prawdziwą pracą, i to mnie jeszcze gorzej wpiekla. Ale ogólnie jest całkiem nieźle.