heelenka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez heelenka
-
Goplana stwierdzam że Twoja metoda antykoncepcji przy karmieniu jest jednak najlepsza :) nie biorąc pod uwagę wstrzemięźliwości też się boję tego znieczulenia, ale bardziej chyba bólu przy porodzie zobaczę jak akcja się potoczy, może nawet w ogóle nie będę miała takiego wyboru bo okaże się że zrobią mi cc, różnie to może być -------------------- bierzecie do szpitala dla malucha ręcznik?
-
u mnie sytuacja wymaga wcześniejszego spakowania, gdzie ja później będę przy przeprowadzce tego wszystkiego szukała. Wczoraj kupiłam pampersy i beabydream, chyba źle zrobiłam, ale happy u mnie wychodzą 70gr za sztukę,a zamawiać się jednej paczki nie opłaca boje się tego porodu, ale wyjścia już nie mam Podwójna, a czego w znieczuleniu się boisz? samego zapodania?
-
Tamisia ja coraz częściej zastanawiam się nad znieczuleniem i chyba pojadę w niedzielę do szpitala na rozmowę z anestezjologiem, bez wcześniejszych ustaleń w szpitalu w którym chce rodzić nie dają
-
to ja już wolę zostać w tej ciąży
-
tak samo mam, jak mnie dopada automatycznie jeszcze w śnie się podnoszę, posiedzę trochę po czym kładę się na lewy bok i przechodzi na jakiś czas
-
Dzięki za odpowiedzi, czyli prawdą to nie jest. Zapytam lekarza co mi proponuje, jak widać przy wszystkim jest ryzyko Podwójna to może i tak jest, tate rozliczałam na początku i dostał bardzo szybko zwrot, siebie na końcu i czekałam jakieś dwa miesiące więc myślałam, że od tego to zależy mi też się już w nocy lepiej obraca :) nie łapie mnie już ten taki paraliżujący ból w boku, za to spać przez zgagę nie mogę
-
Słyszałyście o tym że gdy karmi się piersią to się nie miesiączkuje, nie owuluje za czym idzie nie zachodzi w ciąże? wyczytałam i szukam potwierdzenia:) tylko Podwójna napisała jak szybko dostała @ po porodzie, a reszta pamięta może? ja już się stresuje antykoncepcja, wolę teraz o tym pomyśleć niż przy małym dziecku nie mam dziś co robić, chciałam wyjść na cały dzień z domu, podniosłam się z łóżka i zrezygnowałam, boli mnie całe krocze i pachwiny :( brzuch pobolewa samoistnie i od kopniaków, żebra i kręgosłup bolą już w każdej pozycji jeszcze tyle dni :(
-
Kalina synek również będzie taki zdolny:) Brzuchowata nie denerwuj się tak, pamiętaj że maluszek wszystko odczuwa razem z Tobą. Jakoś się ułoży. Ja zawsze staram się mieć trochę gotówki zapasowej w domu właśnie na takie anomalia i to chyba jest najlepsze rozwiązanie na przyszłość, żeby móc spać spokojnie. ............. Masaya, poknociło się troszkę :( nie rozumiem dlaczego chcesz się wyprowadzić, brat przyjechał nie na stałe, Ty jesteś cały czas na miejscu i nie powinnaś ulegać. Jak się teraz wyprowadzisz to raczej już nie wrócisz. Pisałaś kiedyś coś o domku, a wiesz jak na wynajmie jest ciężko kasę zbierać. Ja mam podobną sytuację i tak jak pisałam przeraziło mnie to, że po urodzeniu małego będę sama w nowym miejscu, stwierdziłam że ciężko będzie mi się odnaleźć w dwóch nowych sytuacjach. Ja wybrałam mniejsze zło- rodziców. Przemyśl to sobie, przeprowadzka to też trochę stresu i biegania, a w Twoim stanie to już chyba nie wskazane. Ja bym go olała, jednym uchem wpuszczała, a drugim wypuszczała. Synek się urodzi to nawet nie będziesz miała czasu na zwracanie uwagi na brata
-
hmm.. już miałam pisać że Ci wyślę, ale znaleźliśmy je i nie działają, wysuszyły się czy co.. niby były w woreczku zamknięte, ale nawet po zanurzeniu w occie nie zmieniły barwy. W szkołach takie mają, nie masz dojścia? :)
-
i jak za pomocą tego papierka to sprawdzić? mój mówi że mamy mnóstwo gdzieś tych papierków :)
-
wczoraj czytałam o tych testerach przy okazji małowodzia, ale ponoć nie jest łatwo dostać to w aptece no chyba że się zamówi podobno odejścia wód nie da się nie zauważyć jak i skurczy tych właściwych ze mnie też coś leci, ale póki lekarz po usg mówi że jest ok to myślę, że i tak jest. Wczoraj przeczytałam, że przy małowodziu tak jak wykryto u Joanny to trzeba dużo wody pić ( jak dla mnie to śmieszne) ale chyba prawdziwe, wody płodowe są zawsze świeże, wymieniają się codziennie, bo przecież dzidziuś w nie sika no i też pije
-
źle przeczytałam :D z tego co się orientuje jeżeli jest mniej niż 20 osób to zus wysyła pieniądze w terminie do 30 dni od wpłynięcia l4 do zus
-
Brzuchowata ja mam taką samą sytuację, ZUS wysyła pieniążki do firmy, a ona przelewa je Tobie, w terminie takim jaki masz na umowie
-
Brzuchowata ja już nie wiem co Ci doradzić odnośnie imienia, za dużo do wyboru ich jest Podwójna leż i jakby co to daj znać! komuś:) Masaya, mój brat mimo że na depresję nie cierpi, a przynajmniej nie zaobserwowałam to też mnie często bardzo wnerwia. Mam go na co dzień, tak się kłóci i awanturuje z siostrą że często do mnie dzwonią i proszą o pomoc, a ja się przez to tylko denerwuje dobre to z tą wypłatą :D ja też już mojego pytałam jak stoi z kasą z przyszłej wypłaty bo muszę mieć parę stówek do szpitala w razie czego, a moja na życie pójdzie jak zawsze Brzuchowata, a ile firma zatrudnia pracowników?bo to od tego zależy. Jak powyżej 20 osób to dostaniesz kasę od firmy tak jak zawsze upiekłam dwa ciasta, w tym babkę z przepisu Patki i robiąc ciągle o niej myślałam :) ogarnęłam trochę u rodziców i myślałam że do domu nie dojdę. Mój dziś galaretę robi :D nawet pranie zrobił, a jutro planuje też obiad :)
-
Patka super! gratuluje! ale Ci się udało tego 24 :) dużo zdrówka !
-
Tamisia pisz więcej na żywo:) oby wszystko zakończyło się pomyślnie Kalina udanej zabawy Podwójna, Patka, a wy gdzie? umówiłyście się na porodówce czy przymroziło was? u mnie dziś w nocy woda zamarzła, ale poradziliśmy sobie, dziś będę czuwać, aby się to nie powtórzyło
-
anawa bez takiej mi tu gimnastyki bo dzidziusia przygnieciesz :) mój się strasznie złości gdy się garbię :D ja to w ogóle się zaniedbałam, w tym miesiącu miałam nadrobić, ale pieniążki na to przeznaczone poszły na wieniec więc jeszcze trochę pobędę taka brzydka lecę na pierogi do mamy :) akurat fajnie się złożyło, Masaya ochoty narobiła a mama dziś akurat robi na obiad
-
Masaya wydaje mi się że jednak to nie przez nerwy piszę się na te pierogi :) lepić też mogę
-
Rybka jakaś Ty szczęśliwa :) Ertee nie załamuj się, dasz radę. Najważniejsze że synek zdrowy, a reszta jakoś się ułoży a jak mnie dziś kłuje w szyjce! :( na przemian z bólami jak na @. Leże od rana, oby przeszło ładnie was przymroziło
-
Dzidziuś śliczna kołyska, szkoda że ja nie mam na taką miejsca już myślałam że mąż Twój coś narozrabiał :D synek mógł nie strawić skórki, jeżeli wymioty by się powtórzyły to wtedy dopiero wirus jakiś
-
Patka nieee? to może chociaż dzisiaj ? :) Joanno wybieram się do tesco w przyszłym tyg, a szwagierki nie słuchaj, albo słuchaj i drugim uchem wypuszczaj. U mnie -6 i mi zimno. Napisz co tam po wizycie Tamisia współczuje, ale to już nie długo:)
-
Termin na luty 2014 :) Zapraszam świeżutkie ciężarówki
heelenka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nadzieja trzymam kciuki, powodzenia :) próbowałyście na problemy ze snem herbatki z melisy? ja po niej przesypiam wreszcie całe noce, polecam tym które mają takie problemy co się dzieję z mamaAnusi? -
jedyne ostatnio co mnie ucieszyło to to że jednak będę miała 52 tyg macierzyńskiego. Jest luka w tych przepisach i wcześniej myślałam że max to będzie 26 tyg zasiłku które dostane, a okazuje się że nie:) mam umowę do dnia porodu
-
Goplana obyś podczas trzeciego porodu takich przebojów nie miała o douli słyszłam, nawet strony swoje mają takie babeczki i blogi piszą :) nie chce, wolę mojego żeby był. Nie każdy szpital też pozwala na obecność douli 35 plus kłucie szyjki może oznaczać skracanie się szyjki, ale nie musi. Mnie tak kłuje i nic mi się nie dzieję, ale zawsze lepiej skonsultować z lekarzem (pójść na przegląd) Lulika ja też tak już raz miałam, nie mogliśmy małego dobudzić. Nerwów się najadłam Podwójna u mnie filiżanka melisy na dzień to już normalka, lepiej się po niej czuje i wysypiam przede wszystkim, nie jedź rodzić sama, może akurat wtedy coś zaiskrzy.. zbliży. Ja nawet jak z moim będę pokłócona to będę wydzwaniać po niego dopóki nie przyjedzie pobolewa mnie dziś brzuch tak jak na @. Już mam trochę dosyć czyszczenia szaf, szafeczek, szuflad u rodziców w domu. Mama jest z tych kiedy to nic nie było i nic nie pozwala ruszyć, no a przecież my będziemy musieli się gdzieś tam zmieścić. Powystawiałam trochę ubrań w dobrym stanie na tablicy za grosze bo szkoda wywalać, ale nikt się nie odzywa więc pójdą do kontenera coś mam dziwne przeczucia odnośnie Patki, jutro 24
-
Anawa ja tu się cieszyć chwilą jak wszystko tak boli :( odnośnie maszyn to szyć na nich nie umiem, ale ciocia jest krawcową i sąsiadka, Tata mój też umie szyć, w domu mamy jedną taką maszynę http://gorlice.olx.pl/przedwojenna-maszyna-do-szycia-firmy-naumann-iid-225961314 jest śliczna, ale nie działa i mamy kilka popsutych nowszych, kiedyś tata próbował naprawiać jedną z drugiej Dzidziuś zła jestem nadal, wczoraj zapytał dlaczego się do niego nie odzywam odpowiem mu dziś, wygarnę mu wszystko, ale tak na spokojnie. Jestem ciekawa czy wyciągnie z tego jakieś wnioski i czy coś się zmieni