Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

heelenka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez heelenka

  1. Goplana stwierdzam że Twoja metoda antykoncepcji przy karmieniu jest jednak najlepsza :) nie biorąc pod uwagę wstrzemięźliwości też się boję tego znieczulenia, ale bardziej chyba bólu przy porodzie zobaczę jak akcja się potoczy, może nawet w ogóle nie będę miała takiego wyboru bo okaże się że zrobią mi cc, różnie to może być -------------------- bierzecie do szpitala dla malucha ręcznik?
  2. u mnie sytuacja wymaga wcześniejszego spakowania, gdzie ja później będę przy przeprowadzce tego wszystkiego szukała. Wczoraj kupiłam pampersy i beabydream, chyba źle zrobiłam, ale happy u mnie wychodzą 70gr za sztukę,a zamawiać się jednej paczki nie opłaca boje się tego porodu, ale wyjścia już nie mam Podwójna, a czego w znieczuleniu się boisz? samego zapodania?
  3. Tamisia ja coraz częściej zastanawiam się nad znieczuleniem i chyba pojadę w niedzielę do szpitala na rozmowę z anestezjologiem, bez wcześniejszych ustaleń w szpitalu w którym chce rodzić nie dają
  4. to ja już wolę zostać w tej ciąży
  5. tak samo mam, jak mnie dopada automatycznie jeszcze w śnie się podnoszę, posiedzę trochę po czym kładę się na lewy bok i przechodzi na jakiś czas
  6. Dzięki za odpowiedzi, czyli prawdą to nie jest. Zapytam lekarza co mi proponuje, jak widać przy wszystkim jest ryzyko Podwójna to może i tak jest, tate rozliczałam na początku i dostał bardzo szybko zwrot, siebie na końcu i czekałam jakieś dwa miesiące więc myślałam, że od tego to zależy mi też się już w nocy lepiej obraca :) nie łapie mnie już ten taki paraliżujący ból w boku, za to spać przez zgagę nie mogę
  7. Słyszałyście o tym że gdy karmi się piersią to się nie miesiączkuje, nie owuluje za czym idzie nie zachodzi w ciąże? wyczytałam i szukam potwierdzenia:) tylko Podwójna napisała jak szybko dostała @ po porodzie, a reszta pamięta może? ja już się stresuje antykoncepcja, wolę teraz o tym pomyśleć niż przy małym dziecku nie mam dziś co robić, chciałam wyjść na cały dzień z domu, podniosłam się z łóżka i zrezygnowałam, boli mnie całe krocze i pachwiny :( brzuch pobolewa samoistnie i od kopniaków, żebra i kręgosłup bolą już w każdej pozycji jeszcze tyle dni :(
  8. Kalina synek również będzie taki zdolny:) Brzuchowata nie denerwuj się tak, pamiętaj że maluszek wszystko odczuwa razem z Tobą. Jakoś się ułoży. Ja zawsze staram się mieć trochę gotówki zapasowej w domu właśnie na takie anomalia i to chyba jest najlepsze rozwiązanie na przyszłość, żeby móc spać spokojnie. ............. Masaya, poknociło się troszkę :( nie rozumiem dlaczego chcesz się wyprowadzić, brat przyjechał nie na stałe, Ty jesteś cały czas na miejscu i nie powinnaś ulegać. Jak się teraz wyprowadzisz to raczej już nie wrócisz. Pisałaś kiedyś coś o domku, a wiesz jak na wynajmie jest ciężko kasę zbierać. Ja mam podobną sytuację i tak jak pisałam przeraziło mnie to, że po urodzeniu małego będę sama w nowym miejscu, stwierdziłam że ciężko będzie mi się odnaleźć w dwóch nowych sytuacjach. Ja wybrałam mniejsze zło- rodziców. Przemyśl to sobie, przeprowadzka to też trochę stresu i biegania, a w Twoim stanie to już chyba nie wskazane. Ja bym go olała, jednym uchem wpuszczała, a drugim wypuszczała. Synek się urodzi to nawet nie będziesz miała czasu na zwracanie uwagi na brata
  9. hmm.. już miałam pisać że Ci wyślę, ale znaleźliśmy je i nie działają, wysuszyły się czy co.. niby były w woreczku zamknięte, ale nawet po zanurzeniu w occie nie zmieniły barwy. W szkołach takie mają, nie masz dojścia? :)
  10. i jak za pomocą tego papierka to sprawdzić? mój mówi że mamy mnóstwo gdzieś tych papierków :)
  11. wczoraj czytałam o tych testerach przy okazji małowodzia, ale ponoć nie jest łatwo dostać to w aptece no chyba że się zamówi podobno odejścia wód nie da się nie zauważyć jak i skurczy tych właściwych ze mnie też coś leci, ale póki lekarz po usg mówi że jest ok to myślę, że i tak jest. Wczoraj przeczytałam, że przy małowodziu tak jak wykryto u Joanny to trzeba dużo wody pić ( jak dla mnie to śmieszne) ale chyba prawdziwe, wody płodowe są zawsze świeże, wymieniają się codziennie, bo przecież dzidziuś w nie sika no i też pije
  12. źle przeczytałam :D z tego co się orientuje jeżeli jest mniej niż 20 osób to zus wysyła pieniądze w terminie do 30 dni od wpłynięcia l4 do zus
  13. Brzuchowata ja mam taką samą sytuację, ZUS wysyła pieniążki do firmy, a ona przelewa je Tobie, w terminie takim jaki masz na umowie
  14. Brzuchowata ja już nie wiem co Ci doradzić odnośnie imienia, za dużo do wyboru ich jest Podwójna leż i jakby co to daj znać! komuś:) Masaya, mój brat mimo że na depresję nie cierpi, a przynajmniej nie zaobserwowałam to też mnie często bardzo wnerwia. Mam go na co dzień, tak się kłóci i awanturuje z siostrą że często do mnie dzwonią i proszą o pomoc, a ja się przez to tylko denerwuje dobre to z tą wypłatą :D ja też już mojego pytałam jak stoi z kasą z przyszłej wypłaty bo muszę mieć parę stówek do szpitala w razie czego, a moja na życie pójdzie jak zawsze Brzuchowata, a ile firma zatrudnia pracowników?bo to od tego zależy. Jak powyżej 20 osób to dostaniesz kasę od firmy tak jak zawsze upiekłam dwa ciasta, w tym babkę z przepisu Patki i robiąc ciągle o niej myślałam :) ogarnęłam trochę u rodziców i myślałam że do domu nie dojdę. Mój dziś galaretę robi :D nawet pranie zrobił, a jutro planuje też obiad :)
  15. Patka super! gratuluje! ale Ci się udało tego 24 :) dużo zdrówka !
  16. Tamisia pisz więcej na żywo:) oby wszystko zakończyło się pomyślnie Kalina udanej zabawy Podwójna, Patka, a wy gdzie? umówiłyście się na porodówce czy przymroziło was? u mnie dziś w nocy woda zamarzła, ale poradziliśmy sobie, dziś będę czuwać, aby się to nie powtórzyło
  17. anawa bez takiej mi tu gimnastyki bo dzidziusia przygnieciesz :) mój się strasznie złości gdy się garbię :D ja to w ogóle się zaniedbałam, w tym miesiącu miałam nadrobić, ale pieniążki na to przeznaczone poszły na wieniec więc jeszcze trochę pobędę taka brzydka lecę na pierogi do mamy :) akurat fajnie się złożyło, Masaya ochoty narobiła a mama dziś akurat robi na obiad
  18. Masaya wydaje mi się że jednak to nie przez nerwy piszę się na te pierogi :) lepić też mogę
  19. Rybka jakaś Ty szczęśliwa :) Ertee nie załamuj się, dasz radę. Najważniejsze że synek zdrowy, a reszta jakoś się ułoży a jak mnie dziś kłuje w szyjce! :( na przemian z bólami jak na @. Leże od rana, oby przeszło ładnie was przymroziło
  20. Dzidziuś śliczna kołyska, szkoda że ja nie mam na taką miejsca już myślałam że mąż Twój coś narozrabiał :D synek mógł nie strawić skórki, jeżeli wymioty by się powtórzyły to wtedy dopiero wirus jakiś
  21. Patka nieee? to może chociaż dzisiaj ? :) Joanno wybieram się do tesco w przyszłym tyg, a szwagierki nie słuchaj, albo słuchaj i drugim uchem wypuszczaj. U mnie -6 i mi zimno. Napisz co tam po wizycie Tamisia współczuje, ale to już nie długo:)
  22. Nadzieja trzymam kciuki, powodzenia :) próbowałyście na problemy ze snem herbatki z melisy? ja po niej przesypiam wreszcie całe noce, polecam tym które mają takie problemy co się dzieję z mamaAnusi?
  23. jedyne ostatnio co mnie ucieszyło to to że jednak będę miała 52 tyg macierzyńskiego. Jest luka w tych przepisach i wcześniej myślałam że max to będzie 26 tyg zasiłku które dostane, a okazuje się że nie:) mam umowę do dnia porodu
  24. Goplana obyś podczas trzeciego porodu takich przebojów nie miała o douli słyszłam, nawet strony swoje mają takie babeczki i blogi piszą :) nie chce, wolę mojego żeby był. Nie każdy szpital też pozwala na obecność douli 35 plus kłucie szyjki może oznaczać skracanie się szyjki, ale nie musi. Mnie tak kłuje i nic mi się nie dzieję, ale zawsze lepiej skonsultować z lekarzem (pójść na przegląd) Lulika ja też tak już raz miałam, nie mogliśmy małego dobudzić. Nerwów się najadłam Podwójna u mnie filiżanka melisy na dzień to już normalka, lepiej się po niej czuje i wysypiam przede wszystkim, nie jedź rodzić sama, może akurat wtedy coś zaiskrzy.. zbliży. Ja nawet jak z moim będę pokłócona to będę wydzwaniać po niego dopóki nie przyjedzie pobolewa mnie dziś brzuch tak jak na @. Już mam trochę dosyć czyszczenia szaf, szafeczek, szuflad u rodziców w domu. Mama jest z tych kiedy to nic nie było i nic nie pozwala ruszyć, no a przecież my będziemy musieli się gdzieś tam zmieścić. Powystawiałam trochę ubrań w dobrym stanie na tablicy za grosze bo szkoda wywalać, ale nikt się nie odzywa więc pójdą do kontenera coś mam dziwne przeczucia odnośnie Patki, jutro 24
  25. Anawa ja tu się cieszyć chwilą jak wszystko tak boli :( odnośnie maszyn to szyć na nich nie umiem, ale ciocia jest krawcową i sąsiadka, Tata mój też umie szyć, w domu mamy jedną taką maszynę http://gorlice.olx.pl/przedwojenna-maszyna-do-szycia-firmy-naumann-iid-225961314 jest śliczna, ale nie działa i mamy kilka popsutych nowszych, kiedyś tata próbował naprawiać jedną z drugiej Dzidziuś zła jestem nadal, wczoraj zapytał dlaczego się do niego nie odzywam odpowiem mu dziś, wygarnę mu wszystko, ale tak na spokojnie. Jestem ciekawa czy wyciągnie z tego jakieś wnioski i czy coś się zmieni
×