heelenka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez heelenka
-
joanno pewnie gdzieś są takie sklepy, nie chodzę po takich to nie wiem ale będę musiała zacząć chodzić :) mam też duże centrum hińskie, miesiąc temu tam bylam to nie mieli jeszcze kurtek ale chyba się tam wybiorę jeszcze raz, koleżanka która sprzedaje używane ciuchy ma mi coś poszukać też.. patka jak zaczniesz panikować to szybko udaj się do lekarza żeby się nie stresować.. nie słucham muzyki uspokajającej, jedynie co to mojego ulubionego zespołu reege i wiem że jak się urodzi dzidzi to też będzie chciało tego słuchać:)
-
joanno właśnie przejżałam h&m, mają z trzema guzikami ładny plaszczyk za 200zł. Jak dla mnie to za dużo, zdecydowanie, tym bardziej ze zimą będzie na płaszczyk za zimno i jeszcze kurtkę będę musiała kupić
-
hmm.. myślałam że w jakimś sklepie taki który znajdę u siebie.. we Wrocławiu na rynku to nawet nie ma sklepów z ciuchami:) a w bocznych uliczkach to bez tysiaka to nie wchodź, są tylko dwa w mierę tanie sklepy ale kurtek tam nie ma. Ja też czasami długo nie czuję wiercenia się ale wtedy też wiem że dzidzi jest głębiej w brzuchu:) ruchy tylko czuję jak jest bliżej skóry.. aj już sama nie wiem jak to wytłumaczyć:)
-
patka no i już się naczytałam i zestresowałam owinięciem dziecka pępowiną.. nie jest to bezpieczne, no ale co. Moje jak i Twoje dzieciątko jest bardzo r***liwe, wydaje mi się że i tak wpłynąć na to nie możemy.. u mnie 15 tydzień i wczoraj obydwoje wyczuwaliśmy już ruchy ręką na brzuchu.. ponoć te częste ruchy to przez stres..
-
kalina ja bym uwagę zwróciła. Ja zawsze jak komuś się dzieciątko urodzi to nie lecę odrazu do szpitala albo czekam już pod drzwiami jak wrócą, idę odwiedzić tydzień lub więcej po, bo właśnie nie chce żeby rodzice dziecka nie mile mnie przyjeli, lub żeby się okazało że będzie akurat w tym samym czasie kupa innych osób.. nie chce nikomu kłopotów sprawiać, mojego dzieciątka dużo osób nie odwiedzi.. sama najbliższa rodzina i jedna koleżanka tylko, z resztą się umówiłam, że sama przyjadę pokazać. Tak będzie mi lepiej, bo zrobię to gdy sama bedę miała ochotę i siłę a dziecku nic nie będzie dolegało. w marcu może już tak bardzo zimno nie będzie.. ale może znowu być ten okres taki gdzie jest ciepło i zimno i wtedy wszyscy właśnie chorują anitia ja nic o tej szczepionce w ciąży na grypę nie słyszałam.. a można sobie ją zrobić tu u nas w Polsce?
-
hej, Joanno, wózek bardzo ładny, napisz proszę gdzie kupilaś ten płaszczyk
-
mój też siwieje a ma 30 lat, jest o 8lat starszy ode mnie:) ale dziś jestem wściekła od rana.. tylko wstałam a już awantura że mam syf w mieszkaniu i że nic nie robię! ale mnie wku*** ja nic nie robie.. pff.. przynoszę do domu co miesiąc o tysiaka więcej i jestem w ciąży, prowadzę dwa domy i pracuje w weekendy, no nie mogę. Wczoraj w pracy miałam grilla na 100 osób:) akurat mi przyszło użerać się z dyrektorką oddziału mojego banku i gwiazdorem R. Gonera ( organizatorami ) czego w pracy wszyscy mi współczuli. po 10h wróciłam z potwornym bólem kręgosłupa i jeszcze u rodziców musiałam pizze zrobić na kolację, ciasta nie dalam rady już zrobić więc muszę dziś.. także ja nic nie robiąca po posprzątaniu całego mieszkania lecę teraz do rodziców upiec ciasto a później do pracy na 8h.. odwdzięcze mu się awanturką jak tylko wróce, bo na bank po kąpieli jak wróci z budowy nie spłuczę brodzika. No nie mogę! wczoraj dał na talerzu mąkę kotu do rozsypania po mieszkaniu i się bura:) tak to ja myjąc żęby zostawiam pastę na lustrze, jak i golę się do umywalki! musiałam się gdzieś wygadać:) XXX wczoraj w pracy wszyscy mówili mi się będę miała bliźniaki, do tego stopnia że chyba w to uwierzyłam, naprawdę mam duży brzuch jak na ten tydzień, ale dalej tylko kilogram na plusie. Ten kilogram to przez to że nic nie robię:D haha lęże w łóżku i tylko jem
-
zielona ja w 12 tyg też nie widziałam nic na usg między nogami, ale o płeć nie zapytałam bo myślałam że to za wcześnie:) za 10dni już może będę wiedzieć. ruda miałam roczek, nie pamiętam go ani nic z wtedy więc też tego nie przeżywam tak bardzo
-
anitia masz rację co do dwójki dzieci.. ja akurat jak pomyślę sobie ile siły, cierpliwości i pracy moi rodzice włożyli w wychowanie w sumie czwórki bo najstarszy brat zmarł mając 8lat to uważam że mnie na to nie stać, nie dam rady.. w 13 tyg ciężko określić płeć ale jest to możliwe! dużo zależy od ułożenia się dziecka
-
dodam że jak mój lekarz powie mi że on nie wie, nie powie mi jaka płeć lub że to za wcześnie to powiem mu że mu nie zapłacę i tyle! od 13 tygodnia można już zobaczyć
-
pisząc o przewijaku miałam właśnie na myśli ten na łóżeczko:) nie jest drogi i chyba go kupię. Zestaw pielęgnacyjny mi się nie podoba brzuchowata myślałam że specjalnie napisałaś że nie wiesz co to przewijak:) patka dlaczego boisz się na wysokościach? jak sobie położysz obok siebie wszystko co Ci potrzebne do przewijania i nie odejdziesz na dłuższą chwilę to dziecku nic się nie stanie. ja do kąpieli nic nie kupię, będę dodawać oliwki też nie mam dużo miejsca w pokoju.. dlatego też przebrałam już swoje rzeczy i trochę luzu się zrobiło i łóżeczko kupuję też z szufladą taką większą tzn głębszą. nie wpadłoby mi to do głowy że butelka może się przydać do herbatki.. dzięki
-
ja dzieliłam pokój z siostrą, zaraz obok pokój mial brat i nic strasznego dla mnie to nie było. Dla mnie bo oni do tej pory nie dogadują się między sobą. Często jestem wzywana żeby ich rozgonić :)
-
tak, na pewno są ciuszki potrzebne, wózek, lóżeczko, wanienka i pampersy a co z kosmetykami? w moich gazetkach piszą że do trzeciego miesiąca dziecko lepiej myć w samej wodzie, kremować specjalnymi kremami ( każdy do czegoś ) i czesać specjalną szczoteczką. Prać ciuszki osobno, w specjalnym proszku i koniecznie prasować jak nie suszy się na powietrzu. Smoczek lateksowy czy sylikonowy? te 0-3 są tak malutkie że nie wiem czy nie będą za małe. Przewijak? właśnie kupujecie przewijak? :)
-
Ruda ja chce mieć jedno dziecko:) wątpie żebym dała się mojemu namówić na drugie, po urodzeniu mam zamiar wkładkę sobie zafundować. Na bank będzie rozpieszczone tym bardziej że to pierwszy wnuk po obydwóch stronach. Patka Patrycje są złośliwe i niemiłe:) też nie wiem co powinnam kupić dla maluszka na pierwszy rzut. W gazetkach które mam niby jest opisana cała wyprawka ale jakoś nie przemawia do mnie, pewnie nie wszystko będzie potrzebne, a to co potrzebne to nie napisali
-
brzuchowata ja nie znam płci ale czuję dziewczynkę. Ostatnio powiedziałam do brzucha Lidia a mój no co Ty, a jak to chłopak to jakiś nie tego będzie bo mówisz do niego jak do dziewczynki:) ja na razie nic nie kupuje
-
aa.. to pewnie jakaś rozpieszczona jedynaczka, która zderzyła się z rzeczywistością. Zakompleksiona pewnie
-
he he rodzaj tortury:) w sumie może i tak. Tylko ja potrafię mieć takie pomysły żeby kota ze szczurem w jednym pokoju trzymać:) lubie szczury i koty, co ja na to poradzę:) przynajmniej się nie nudziła:) kiedyś jak młodsza bylam miałam bialą myszkę i osiem kotów! rodzice ciągle mają tyle kotów, skończyło się to nie ciekawie.. moja ulubiona kocica zjadła tą myszkę:( widziałam tylko ogon wystający jej z pyszczka.. od tamtej pory ciągle śni mi się że któryś z kotów zjada szczura :(
-
no to jak farbowana to stereotyp się nie sprawdził:) ja też taka jestem, życie mnie tego nauczyło, od liceum nie mogę się odgonić od facetów, normalnie tak jak pisałam patrzą i się ślinią jakbym z cyckami na wierzchu chodziła i poprostu nauczyłam się ostro komentować takie sytuację, czasami to aż za bardzo.. przez tych facetów to ja koleżanek nie mam bo to wszystkie takie zazdrosne że się nie da normalnie przyjaźnić. Faceci też są tacy bezpośredni, a przynajmniej ja mam takich znajomych co nie boją mi się powiedzieć " odrosty masz" lub tą pomadkę to zmyj bo nie pasuje:) odprowadzałam ostatnio kuzyna do auta, odwróciłam się i nagle słyszę no może być jeszcze d*** Ci nie urosła :) cieszę się że mam takich znajomych co nie boją się mówić wprost! a to że ktoś tam na forum tak kogoś jechal jako gość to aż nie miłe.. i nie wiem co komu zależy jak przecież i tak w realu się nie znamy i raczej nie poznamy, to jakaś boid**a:)
-
dzidziuś to fajnie ta znajoma miała, w internecie wszędzie piszą że trzeba dużo wcześniej łóżeczko postawić w pokoju i pilnować kota żeby tam nie wchodzil a jak będzie i tak właził to żeby balony nadmuchane tam włożyć tyle że ja wiem że ją te balony będą jeszcze bardziej interesowały. piszą też że ze szpitala odrazu jak się dzidzi urodzi przywozić jego rzeczy żeby kot czul już zapach żeby wiedział wcześniej że coś się szykuje i nie był zdziwiony no i że przed narodzinami trzeba ograniczać kontakt z kotem, mniej się nim interesować.. spróbuje tych sposobów na pewno. Jak szczura do domu niespodziewanie przyniosłam i klatkę dałam na najwyższą szafe żeby nie sięgła to całą noc siedziała na podłodze z głową w górze i patrzyła co to tam siedzi, do teraz tak ma chociaż szczura już nie ma:) taka jest nie dobra
-
Ruda myślalam że się powstrzymam ale nie dam rady.. tak stereotyp czyli efekt aureoli jest ciekawym zjawiskiem, nie da się go z ludzkich głów wyeliminować niestety, ja tak ludzi nie oceniam, ja mam troszkę inny sposób, nie uważam że rude to złośliwe ale uważam że Magdy są złośliwe i to bez dwóch zdań. Sama mam na imię Magdalena i każdą jaką znam taka jest, zresztą Magdy mają bardzo wiele cech które w każdym niemal przypadku się pokrywają. Jak np. nie są może za piękne ale przyciągają facetów, jakby chodziły wszędzie z cycorami na wierzchu:) gonią przez całe życie jak szalone i same nie wiedzą czego chcą. Magdy nigdy nie spełniają się w roli matek co mnie trochę martwi. To tak jak np Anety.. nie cierpię Anet! są tak nie ogarniętę że masakra. Imię bardzo odzwierciedla osobowość, a po za tym Ty farbowana jesteś chyba tak?
-
haha:) też bym zjadła kopytka..
-
napiszę wam coś jeszcze:) mam kota jak już wcześniej pisałam. Mieszka z nami od trzech lat, jest strasznie złośliwa np jak wyjeżdżamy gdzieś to zawsze to wie, nie wiem skąd i potrafi przed wyjazdem zrobić nam w pokoju siku, jak nie ma nas całymi dniami w domu a ona musi siedzieć sama to leje w łóżko, jest strasznie zazdrosna jak czuje zapach innych zwierzat, jest też przez nas rozpieszczona, śpi z nami, a wieczorem i rano zawsze przychodzi się glaskać i nie wiem co z nią zrobić jak się dziecko urodzi. Raczej go nie zaakceptuje tym bardziej że wiem że dzieci nie lubi (kiedyś koleżanki syn ją wytargał za futro i ma uraz) boję się że może je atakować lub co gorsza sikać w łóżeczko lub wózek. Nie wiem co z nią zrobić.. teraz już nawet czasami patrzy mi na brzuch tak jakby chciała go pazurami pogłaskać. Jak ją wywalimy na korytarz to może być jeszcze gorzej, nie oddam jej nikomu bo się za bardzo przywiazałam i też wiem że jak ją dam rodzicom to wróci z powrotem. To będzie jakaś masakra.. ona jest nawet zazdrosna jak się przytulamy w łóżku a ją ignorujemy, odrazu włazi między nas żeby nas rozdzielić a przytulać ją. Jak by kurde nie mogła być normalna nie?:) problemu bym nie miała macie jakieś doświadczenia z takimi nie dobrymi zwierzętami?
-
Truskava ja przed ciążą byłam taki zmarzluch a teraz mało kiedy jest mi zimno. Urosły mi stopy.. wam też? szerokie mam teraz i większe, muszę buty o rozmiar większe kupować. Mam nadzieję że to mi tak nie zostanie już. jeżeli chodzi o strach, martwienie się to nie wiem czy aż nie wstyd ale nic mi takiego nie dolega w związku z dzieckiem. Brzydko tak mówić ale mam tyle na głowie że zapominam o takich rzeczach. O ciąży przypomina mi się ostatnio jak ktoś mi przypomni lub złapię zadyszkę, lub nie mieszczę się pod belkami na dachu chcąc przejść na kucaka:) robię dziś pizzę i ciasto:) tata wraca ze szpitala, cieszę się jak dziecko, nawet wstałam o szóstej chociaż wychodzi dopiero po południu
-
brzuchowata fajne są te turystyczne, wydaje mi się że materacyk jest do tego potrzebny. Też się nad nim zastanawiałam ale jednak wolę kojec
-
Goplana w łóżku nie.. w wózku niby chociaż ten pomysł mi się nie podoba